Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 38 takich demotywatorów

Naucz się astrologii i obwiniaj planety! –  900Atmosphere Metenologie Bepabire An Unkenen (8)
Dyrektorka napisała osobliwy listdo uczniów, którzy nie zdali – „Wyobrażam sobie, że teraz nas nie cierpisz. Może myślisz, że podjęliśmy tę decyzję, aby cię ukarać, a może nawet, że zrobiliśmy to, bo cię nie lubimy, nie tolerujemy, chcieliśmy ci dać nauczkę”- rozpoczęła.„Nie, tak to nie wygląda- dodała- zdaję sobie sprawę, że możesz mi nie wierzyć, ale dla mnie, dla nas, to co się dzieje, jest bardzo bolesne”.„Niedopuszczenie ucznia do następnej klasy oznacza przyznanie się do niepowodzenia, do faktu, że nie udało nam się zainspirować cię, pobudzić w tobie chęci, abyś bardziej się starał lub miał większą motywację”- przyznała dyrektor szkoły w swoim liście.Zwróciła także uwagę: „Przegraliśmy mecz, źle rozegraliśmy grę. Ale to jest tylko jeden mecz, a nie całe mistrzostwa”.„Nie lękaj się opinii innych, nie obawiaj się, że zostaniesz niesprawiedliwie oceniony lub ośmieszony z powodu tej małej wpadki. Odnajdziesz w sobie moc, by kontynuować dalsze kroki, a jestem pewna, że poradzisz sobie. Niemalże zawsze z niepowodzeń wyłaniają się najwspanialsze triumfy. Ufaj w siebie jeszcze bardziej niż poprzednio, tak jak my będziemy w siebie wierzyć.”„Jeśli odczuwasz potrzebę płaczu, pozwól sobie na to. Wkrótce łzy te zamienią się w łzy radości”- uspokajała dyrektorka liceum w Mediolanie „Wyobrażam sobie, że teraz nas nie cierpisz. Może myślisz, że podjęliśmy tę decyzję, aby cię ukarać, a może nawet, że zrobiliśmy to, bo cię nie lubimy, nie tolerujemy, chcieliśmy ci dać nauczkę” — rozpoczęła.„Nie, tak to nie wygląda — dodała — zdaję sobie sprawę, że możesz mi nie wierzyć, ale dla mnie, dla nas, to co się dzieje, jest bardzo bolesne”.„Niedopuszczenie ucznia do następnej klasy oznacza przyznanie się do niepowodzenia, do faktu, że nie udało nam się zainspirować cię, pobudzić w tobie chęci, abyś bardziej się starał lub miał większą motywację” — przyznała dyrektor szkoły w swoim liście.Zwróciła także uwagę: „Przegraliśmy mecz, źle rozegraliśmy grę. Ale to jest tylko jeden mecz, a nie całe mistrzostwa”.„Nie lękaj się opinii innych, nie obawiaj się, że zostaniesz niesprawiedliwie oceniony lub ośmieszony z powodu tej małej wpadki. Odnajdziesz w sobie moc, by kontynuować dalsze kroki, a jestem pewna, że poradzisz sobie. Niemalże zawsze z niepowodzeń wyłaniają się najwspanialsze triumfy. Ufaj w siebie jeszcze bardziej niż poprzednio, tak jak my będziemy w siebie wierzyć.”„Jeśli odczuwasz potrzebę płaczu, pozwól sobie na to. Wkrótce łzy te zamienią się w łzy radości” - uspokajała dyrektorka liceum w Mediolanie
W 1975 r. czechosłowackie przedsiębiorstwo inżynieryjne Pragoprojekt postanowiło odpowiedzieć na ważne pytanie - jak dać Czechosłowacji dostęp do morza bez konieczności jakichkolwiek podbojów? – Inżynierowie zaproponowali budowę osobowo-towarowej linii kolejowej łączącej Budziejowice z Morzem Adriatyckim, zawierającej serię trzech tuneli przebiegających pod terytorium Austrii oraz Jugosławii. Po wyjeździe z ostatniego tunelu pociągi miały jechać na sztuczną wyspę, zbudowaną u wybrzeży Jugosławii z ziemi wykopanej przy budowie tunelu i zawierającą jedyny czechosłowacki port - Adriaport, umożliwiający eksport czechosłowackich towarów przez Adriatyk.Co ciekawe, rząd Czechosłowacji był dość otwarty na przedsięwzięcie - w 1978 i 1979 r. przeprowadzono negocjacje pomiędzy stroną czechosłowacką a rządami Austrii, Jugosławii i Włoch. Po tych rozmowach plan linii kolejowej został jednak odrzucony ze względu na sprzeciw Związku Radzieckiego, a także konieczność zabezpieczenia nadziemnych odcinków w Austrii przed ucieczką czechosłowackich turystów. Problemem była także skala projektu - budowę przewidziano na 30 lat, a koszt miał wynosić 258 mld koron, czyli około 215 mld euro przy współczesnej wartości pieniądza.Mimo niepowodzenia kierownik przedsięwzięcia, profesor Karel Žlábek, pozostał orędownikiem idei adriatyckiego tunelu aż do swojej śmierci w 1984 r. W 2013 r. powstał zaś krótkometrażowy film pseudodokumentalny “Powrót do Adriaportu”, ukazujący świat, w którym Czechosłowacja rzeczywiście miała połączenie kolejowe z Adriatykiem.
 –  ZjebałemByłem u tego niewidomego profesoraTeż muszę sie do niego wybrać
 –  • Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie. Wj 20, 12 Czy nienawidziłem rodziców? Czy pogardzałem (wstydziłem się) własną rodziną? Czy zachowywałem się w domu jak pasożyt? Czy nie wybaczyłem rodzicom bądż krewnym, że wykorzystali mnie seksualnie w dzieciństwie? Czy podniosłem rękę na rodziców, lub im ubliżałem, złorzeczyłem? Czy za swoje niepowodzenia oskarżałem rodzinę? Czy wyrzuciłem rodzicom swoje przyjście na świat? Czy krzywdziłem rodzeństwo (czy wykorzystywałem seksualnie brata lub siostrę)? Czy nie odpowiedzialnie przygotowuję się do założenia własnej rodziny? Czy nie byłem posłuszny rodzicom, nauczycielom, przełożonym - którym jestem to winien przez szacunek, lub jestem do tego zobowiązany ślubami? Czy nie modliłem się za zmarłych krewnych?
 –
0:49

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły – "Boimy się kochać, ale chcemy być kochani.Boimy się odpowiedzi wprost, ale lubimy zadawać pytania.Boimy się szczerości, ale zawsze żądamy jej w stosunku do siebie.Boimy się zrobić pierwszy krok, ale czekamy, by ktoś zrobił go w naszą stronę.Boimy się otwartości, ale nie mamy zahamowań, by zranić bliźniego.Boimy się zaufać, ale obrażamy się, gdy ktoś nam nie wierzy.Boimy się być niepotrzebni, ale lekceważymy ukochane osoby.Boimy się podejmować decyzje, ale zrzucamy wszystko na los.Boimy się odpowiedzialności i oskarżamy innych o swoje niepowodzenia.Boimy się opinii tłumu, ale sami łatwo oceniamy innych.Mówimy „nie kochasz mnie”, aby ktoś zapewnił nas, że to nieprawda.Mówimy „zimno mi”, kiedy chcemy, by ktoś nas przytulił.Mówimy „ja ciebie też” w odpowiedzi na słowa o miłości, jakbyśmy odpowiadali na czyjeś uczucie i nie brali odpowiedzialności za swoje własne.Mówimy „wszystko mi jedno”, podczas gdy coś nas dotyka i rani.Mówimy „zostańmy przyjaciółmi”, ale nie mamy zamiaru się przyjaźnić.Mówimy „mamo, tato, nie wtrącajcie się w moje życie!", ale zrzucamy na nich swoje problemy.Mówimy „niczego już od ciebie nie potrzebuję”, gdy chcemy dostać to, na czym nam zależy.Mówimy „kiedyś nie byłeś taki”, podczas gdy sami też byliśmy inni.Mówimy „nie chcę żyć”, gdy chcemy, aby ktoś nas pocieszył.Mówimy „dam sobie radę”, gdy potrzebujemy pomocy.Mówimy „to nie jest najważniejsze”, gdy chcemy przekonać siebie do pogodzenia się.Mówimy „jest mi dobrze bez ciebie”, podczas gdy na siłę szukamy kogoś, kto wypełni nasze życie.Mówimy „ufam ci”, gdy jesteśmy targani brakiem zaufania.Mówimy „robisz to specjalnie!”, podczas gdy sami robimy to samo.Mówimy „już o tobie zapomniałem”, podczas gdy stale myślimy o tym człowieku.Mówimy „to koniec”, kiedy chcemy, by to trwało, ale na naszych warunkach.Mówimy „nie odebrałem telefonu, bo byłem zajęty”, podczas gdy po prostu baliśmy się rozmawiać.Mówimy „zawsze”, „nigdy”, nie mając świadomości, co to oznacza, gdy chcemy nadać przekonującą siłę swoim słowom i nie jesteśmy w stanie dowieść tego czynami.Tak wiele mówimy różnych wyrazów, ale kiedy potrzebne jest otwarte spojrzenie i zaledwie kilka ważnych słów – zaciskamy usta, połykamy słowa i milkniemy. Potem znów mówimy wszystkie te kosmiczne bzdury. Dopiero później, „w myślach” , układamy błyskotliwy monolog we własnej głowie ze wszystkimi istotnymi słowami, poglądami, jak w filmie, a następnie odpowiadamy sami sobie właściwymi zdaniami i właściwymi odpowiedziami… Nienaganny teatr jednego samotnego aktora.Kpimy ze śmierci, ale boimy się latać samolotami.Chcemy, by zostawiono nas w spokoju, ale stale sprawdzamy nieodebrane telefony i smsy.Twierdzimy, że życie jest piękne, ale sami niszczymy je w sobie i wokół siebie.Nie pijemy wody z kranu, bo to szkodzi, ale alkohol, papierosy i fastfoody wchłaniamy bez problemu.Nie cierpimy chamstwa, ale sami łatwo wpadamy w złość i niezadowolenie w stosunku do świata i innych.Mówimy o radości, ale własny uśmiech trzymamy pod kluczem.Denerwują nas cudze wady, ale własne nazywamy „oryginalnością”.Nie przywiązujemy wagi do opinii publicznej, ale stale pytamy „co ludzie powiedzą?”, „co pomyślą inni?”Denerwuje nas cudze bogactwo, ale nie mamy nic przeciwko temu, by je dostać.Zamykamy drzwi na trzy spusty, ale czekamy na cud.Wiemy, jak zmienić świat, ale nie chcemy zmieniać siebie.Denerwują nas cudze zalety, ponieważ czujemy się z nimi nieswojo.Potrzebujemy stabilizacji, ale sami potrafimy niebezpiecznie rozbujać łódź przy najmniejszym podmuchu wiatru.Jesteśmy uprzejmi wobec obcych, ale obcesowi wobec bliskich.Widzimy w innych własne odbicie i to nas drażni.Pragniemy zrozumienia, ale nigdy nie myślimy o motywach innych ludzi.Obrażamy się, gdy ktoś sprawia nam przykrość, ale zapominamy o elementarnym dziękowaniu.Ktoś bez przerwy jest nam coś winien, ale zapominamy o własnych długach.Nie lubimy plotek, ale bez pytania ingerujemy w czyjeś życie.Odchodzimy, by nas zawracano.Prowadzimy dysputy o cierpliwości, ale nie potrafimy nawet słuchać bez przerywania.Przechowujemy grube tomy cudzych grzechów, ale nigdy nie zaglądamy do notesu dobrych uczynków.Panicznie boimy się śmierci, ale żyjemy tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni.Po prostu… jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły…"
Źródło: Tatyana Varukha
A wybitni polscy fachowcy już się szykowali do zastąpienia Portugalczyka –
Równo pół wieku temu, miała miejsce premiera filmu o wielkiej ucieczce Kowalskiego. – "Znikający punkt" z 1971 roku opowiada o tym jak weteran wojny w Wietnamie, były policjant i kierowca wyścigowy nazwiskiem Kowalski, z niejasnych przyczyn usiłuje dojechać z Denver do San Francisco w ok. 1,5 dnia, w czym pomaga mu niewidomy DJ radiowy "Super Dusza".Szybka jazda i odmowa zatrzymania się, ściągają uwagę policji i prowokują najdłuższy i obok Bullita najlepszy pościg w historii kina, w trakcie którego wychodzą na jaw niepowodzenia i osobiste tragedie z życia kierowcy. Niejasne pozostają jego motywacje, a interpretacje filmu są różnorodne. Naiwny bunt, manifest wolności, opór wobec zła w każdej napotkanej postaci, forma załamania nerwowego, czy zgubne skutki przemęczenia i stosowania amfetaminy, to niektóre z nich."Znikający punkt", mimo że wydaje się być typowo amerykańskim filmem drogi, początkowo sukces odniósł tylko w Europie. Prawa do wyświetlenia w kinach kupiła nawet Polska Ludowa, gdyż decydenci uznali go za kompromitujący dla Stanów Zjednoczonych.

Trochę przydatnych informacji na temat depresji i ludzi na nią chorujących - tak przy okazji Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją

 –  Według danych WHO w Polsce na depresję choruje 1,5 miliona osób. Każdego dnia zabija się 15 obywateli naszego kraju, a statystycznie 12 z nich to mężczyźni. Jesteśmy w czołówce europejskiej, jeśli chodzi o liczbę skutecznych prób samobójczych u dzieci i młodzieży.Dużą grupę osób popełniających samobójstwo stanowią chorzy na depresję. Dziewięć na dziesięć osób dotkniętych depresją miewa myśli samobójcze. Samobójstwo popełniane jest zazwyczaj w pierwszej, ostrej fazie depresji albo po jej przejściu w fazę utajoną.Zacznijmy jednak od podstaw.Zaburzenia depresyjne to nie jest zwykły smutek.Weźmy na przykład bardzo smutną sytuację - umiera nam wierny od lat pies. Takie wydarzenie zazwyczaj spowoduje smutek, który będzie się utrzymywał pewnie nawet parę tygodni, ale to nie będzie depresja.Jednak u niektórych osób tego typu wydarzenie może zapoczątkować depresję.Wikipedia podaje wiele ważnych różnic pomiędzy smutniejszym epizodem w życiu a depresją. Są przede wszystkim:1. Czas trwania.Osoby z depresją mogą przejawiać "smutek" nawet przez lata, podczas gdy przeciętnie człowiek radzi sobie ze zwykłym smutkiem w przeciągu paru dni, czasami tygodni, w zależności od dolegliwości wydarzenia.2. Skutki.Osoby smutne mogą przejawiać lekką apatię tuż po smutnym wydarzeniu, natomiast osoby z depresją mogą zaniedbywać obowiązki i nie chcieć zajmować się nawet samym sobą w stopniu podstawowym.3. Radzenie sobie z nimi.Na smutek jest mnóstwo zwyczajnych sposobów. Natomiast depresja wymaga przede wszystkim specjalistycznej pomocy - o tym niżej.4. SamobójstwoOsoba zwyczajnie smutna w ogóle, albo bardzo rzadko będzie myśleć* o odebraniu sobie życia. Osoba z depresją MOŻE (ale nie musi!) mieć takich myśli. Depresja BEZPOŚREDNIO rzadko prowadzi do myśli samobójczych. Dużo częściej depresja "dociąża" życie chorego, który chce odebrać sobie życie ze względu na ogólne poczucie beznadziei i niepowodzenia w życiu - depresja wówczas potęguje te myśli, ale raczej ich nie powoduje.*myśleć w znaczeniu dumać i rozważać taki krok, a nie tylko pomyśleć "tak o" o odebraniu sobie życiaCo najczęściej powoduje taką plagę depresji w Polsce?Względem obu płci:- Niska dostępność pomocy profesjonalnej.Pedagodzy szkolni rzadko poważnie traktują osoby przejawiające objawy zaburzeń depresyjnych, mimo że choroba ta jak najbardziej może dotyczyć nawet przedszkolaków. Wpływ na to ma przede wszystkim tragiczny stan służby zdrowia w Polsce.- Brak perspektyw.Słaba sytuacja ekonomiczna, edukacyjna oraz kryzys kulturowy mogą powodować uczucie beznadziei. Niektórzy mogą podchodzić do powiedzeń w stylu "w tym kraju nie da się żyć" śmiertelnie poważnie.Względem kobiet - często jest to kryzys tożsamości.Część kobiet nie ma odpowiednich wzorców na drodze dojrzewania, co może się skończyć szokiem w okolicach wieku dorosłym.Względem mężczyzn - uwarunkowania kulturowe, nakazujące mężczyznom "bycie twardym" i nierozmawianie o swoich uczuciach, ukrywanie ich, tłumienie.Szczególnie to ostatnie jest szkodliwe i może prowadzić do depresji. Mężczyźni dużo rzadziej mogą liczyć na wsparcie od innych mężczyzn niż kobiety od innych kobiet.Wsparcie bliskich również jest bardzo ważne!Nie należy tylko natarczywie odsyłać osoby z depresją do specjalisty i zostawiać. Druga skrajność również jest zła - nie należy bagatelizować depresji, ponieważ często samo wsparcie bliskich nie wystarcza (paradoksalnie jest czasami szkodliwe) i należy odesłać taką osobę na terapię.Tak jak z każdą chorobą, najważniejsze jest rozpoznanie wczesnego stadium oraz zapobieganie. Nie bójmy się zainteresować bliskimi i dalszymi znajomymi, czy na pewno jest u nich "wszystko w porządku".Nawet jeżeli osoba z potencjalnymi zaburzeniami depresyjnymi się nie przyzna, że coś ją trapi, to zapamięta że oferujecie wsparcie. A ta świadomość jest niezwykle ważna.To nie jest tak, że depresję od razu widać. Osoby z depresją również potrafią się uśmiechać. Nie zawsze depresja prowadzi do całkowitej apatii, a osoby z depresją nie mają tylko jednego "humoru" - "humoru smutnego". Nawet jeżeli osoba się śmieje z Waszego żartu, to za chwilę może mieć myśli samobójcze. Idealnym przykładem może być tutaj znany aktor komediowy Robin Williams, który od lat zmagał się depresją.Rozpoznanie depresji jest trudne, szczególnie u młodych ludzi. Depresji można jednak i ją leczyć. Zrozumienie czym jest depresja może pomóc zmniejszyć stygmatyzację związaną z tą chorobą i może zachęcić więcej osób do szukania pomocy.Polecamy stronę www.forumprzeciwdepresji.pl. Powstała ona z myślą o osobach chorych na depresję i tych, których bliscy lub znajomi zmagają się z tą chorobą. Za jej pośrednictwem można uzyskać wiele informacji o objawach, przebiegu i sposobach leczenia depresji oraz wykonać test Becka, czyli sprawdzić swoje samopoczucie psychiczne.Depresja jest czymś, co może zdarzyć się każdemu, ale nie jest słabością, fanaberią, chwilową emocją. To choroba.
Wybierz jedną osobę, której nienawidzisz najbardziej i to ją zacznij obwiniać o wszystko –
 –
Parafia zdążyła już usunąć kontrowersyjny materiał, alew internecie nic nie ginie –  • Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi,którą Pan, Bóg twój, da tobie.Wj 20, 12Czy nienawidziłem rodziców?Czy pogardzałem (wstydziłem się) własną rodziną?Czy zachowywałem się w domu jak pasożyt?Czy nie wybaczyłem rodzicom bądź krewnym, żewykorzystali mnie seksualnie w dzieciństwie?Czy podniosłem rękę na rodziców, lub im ubliżałem,złorzeczyłem?Czy za swoje niepowodzenia oskarżałem rodzinę?Czy wyrzuciłem rodzicom swoje przyjście na świat?Czy krzywdziłem rodzeństwo (czy wykorzystywałemseksualnie brata lub siostrę)?Czy nie odpowiedzialnie przygotowuję się do założeniawłasnej rodziny?Czy nie byłem posłuszny rodzicom, nauczycielom,przełożonym - którym jestem to winien przez szacunek,lub jestem do tego zobowiązany ślubami?Czy nie modliłem się za zmarłych krewnych?

Projektanci są tylko ludźmi i też mogą mieć zły dzień, a to ich najbardziej zabawne projekty (15 obrazków)

Czy tylko ja mam wrażenie, że w żadnym innym kraju nie gnębi się sportowców za niepowodzenia tak jak w Polsce? – Ci ludzie wypruwają sobie żyły, by godnie reprezentować nasz kraj. Startują z orłem na piersi, gdy odnoszą sukcesy, to wszyscy ich kochamy, a gdy im się nie udaje, natychmiast ich skreślamy i oskarżamy o najgorsze. Ciekawe czy Ci wszyscy hejterzy znieśliby tyle wyrzeczeń. Wszystkim sportowcom należy się szacunek
Cechy, które posiada większość inteligentnych ludzi: – 1. Rzadko reagują agresją, wolą załatwić sprawę na spokojnie, rozmawiając2. Nie uważają się za lepszych od innych (osoby z niskim IQ często myślą, że są warci więcej niż inni)3. Są bardziej tolerancyjni, rzadziej są homofobami, rasistami i nie szufladkują pochopnie innych. Wręcz przeciwnie, często są bardziej pomocni i służą dobrą radą4. Potrafią przyznać się do błędów i ponieść za nie konsekwencje (To nie wchodzi w rachubę u osób z niskim IQ. Oni wolą obwiniać innych za swoje niepowodzenia)5. Rozumieją uczucia innych (Osoby z niskim IQ często zachowują się sposób egoistyczny. Mało inteligentni nie są też skłonni rozważyć zdania swojego rozmówcy i uparcie próbują przekonać go do własnego punktu widzenia)6. Zawierają przyjaźnie na długie lata. Inteligentni ludzie często są samotnikami, a w wielu przypadkach mają tylko kilku przyjaciół. Przyjaźnie takich osób są długotrwałe
W drodze do sukcesu – Trzeba przejść przez górę niepowodzeń
Nie cofaj się pod wpływem niepowodzeń –
Źródło: internet
Niepowodzenia potrafią zirytować –
Doświadczyłam w życiu wielu porażek, ale świadomość, że starałam się dać z siebie wszystko sprawia, że niepowodzenia mają mniejszy posmak goryczy –