Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1564 takie demotywatory

A tak jestem silna i niezależna,bo nie mam wyjścia –  ki
Bardzo dotkliwa kara –  #
 –
Ona wie, jak się w życiu ustawić –  Andżelika 2514 km od ciebieSzukam młodego chłopaka zmieszkaniem. Tylko poważnepropozycje. Samochód już mam zpoprzedniego związku.

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
Rodzice mojego męża przeprowadzili się razem z kotem do nowego mieszkania – Na początku futrzasty gówniak bał się każdego szelestu i plątał się cały czas pod nogami, dlatego zostałam mianowana kocim psychologiem i musiałam chodzić z tym grubasem na rękach, pokazując mu nowy dobytek, dopóki się nie uspokoił. Teraz za każdym razem, gdy idziemy do teściów w odwiedziny, kot wita mnie u progu, "rozmawia" ze mną i nie odstępuje mnie na krok, nawet jak idę do łazienki. Najwyraźniej opowiada mi o tym, jak się tutaj zadomowił Na początku futrzasty gówniak bał się każdego szelestu i plątał się cały czas pod nogami, dlatego zostałam mianowana kocim psychologiem i musiałam chodzić z tym grubasem na rękach, pokazując mu nowy dobytek, dopóki się nie uspokoił. Teraz za każdym razem, gdy idziemy do teściów w odwiedziny, kot wita mnie u progu, "rozmawia" ze mną i nie odstępuje mnie na krok, nawet jak idę do łazienki. Najwyraźniej opowiada mi o tym, jak się tutaj zadomowił
Szybka kalkulacja i jedyne słuszne rozwiązanie problemu –  Podsłyszałem rozmowę moich rodziców natemat mojego wujka, który ciągle wszystkimwisi kasę i śmiechłemTata: mój kuzyn poprosił mnie o to, żebympożyczył mu pieniądze na pierwszą ratę kredytuna mieszkanieMama: ale wiesz, że on ci nie odda tychpieniędzy?Tata: No nie odda...Mama: czyli tak: jeśli nie pożyczysz mupieniędzy, to on się obrazi i przestanie z tobąrozmawiać. A jeśli mu pożyczysz - to zaczniecię unikać, żeby nie oddawać ci tych pieniędzyi przestanie z tobą rozmawiać.Podsumowując, jeśli nie ma żadnej różnicy - tochyba lepiej zostać z pieniędzmi, co?
 –  Oddaj mi 10 tys. zł I znikam ztwojego zyciaZnikniesz jak cię zablokujeZ ciekawości. Za co 10 kafliUrządziła ci misszkanie,chodziliśmy po ikei, to były mojepomysły na aranżacje wnetrzTo własność intelektualnaPoczytaj sobie prawoBo spotkamy się w sadzieSpoko. Wystaw mi fakture zata "usługę" a ja z nią pojadę dous I ZUS że masz działalnośćgospodarczą i nie płacisz składek IpodatkówJesteś zwykłym gnojem!
 –  tinder0ⒸW pobliżuMieszkanie 2566 Jeśli spodobało Ci się mieszkanie i byłabyśzainteresowana wynajmem go w zamian za czteryspotkania w miesiącu to daj lajka. Możemy się dogadać.Mieszkanie znajduje się we Wrocławiu30.0099+
W pogoni za własnym m... – Drodzy internauci, chcę się z Wami podzielić przyjemnym wydarzeniem w moim życiu. Po wielu latach spędzonych w domu dziecka, wcześniej w rodzinie z problemami, a później w wynajmowanych mieszkaniach na polskim, czasami dość patologicznym rynku najmu, gdzie wynajmujący tylko patrzą, aby pod byle pretekstem podnieść czynsz lub nie zwrócić najemcy kaucji, w końcu się od tego uwolniłem i dorobiłem własnego m. Już nikt nie powie mi - idź stąd, wyprowadź się, nie jestem zdany na czyjąś łaskę...To bardzo miłe uczucie, czego Wam wszystkim życzę :)
 – „Dziękujemy za wszystkie Wasze wpłaty. Niestety, Tata przegrał walkę o życie, pozostawiając córki, rodzinę oraz koty w głębokim smutku. Zebrana kwota pozwoli nam uprzątnąć i odbudować mieszkanie po pożarze. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za każdą okazaną pomoc. Dziękujemy Fot. Zrzutka.pl
Może się przydać, gdy wreszcie zakupimy wymarzony mikro-apartament 14 m2... –  PAINT EFFECTEXPANDSTRETCHDETACHTALLERSHORTENLOWERENLARGEWIDERTIGHTENSTRETCH& LOWERCOMPACTHIGHER
Pan Władek wrócił do płonącego mieszkania, żeby uratować swoje dwa koty. Teraz walczy o życie w szpitalu – Zwierzęta przeżyły. Jeden jest w dobrym stanie, drugi z lekkim zapaleniem płuc i poparzonymi łapkami. Niestety 60-letni mężczyzna trafił w stanie krytycznym do szpitala. Doznał poważnych poparzeń. Córka 60-letniego pana Władysława postanowiła nagłośnić sprawę i założyła zbiórkę, by pomóc wyremontować mu mieszkanie, w którym mieszkał i przywrócić nadzieję.AKTUALIZACJA: niestety Pan Władek 7 marca zmarł w szpitalu. O jego śmierci poinformowała pogrążona w smutku rodzina Uratował koty z pożaru, sam walczy ożycieWK Weronika Kulk-Kalińska522ObverwalyKREUZTY
 –
 –  KUPIEMIESZKANIEWIDZISZ OGŁOSZENIE„KUPIĘ MIESZKANIE ZA GOTÓWKĘ?ONARTKUPIE M-BEZDOKAMECHCEMY URWAJEMUDEUZONZERWIJ JE I WYRZUĆDO ŚMIECI!To ogłoszenia spekulantów, którzy kupują mieszkania za okazyjną cenę i sprzedająz ogromnym zyskiem, doprowadzając do generalnego wzrostu cen mieszkań i czynszówkwejk.pl
 –  Kto by chciałzamienić takie cośna mieszkanie?
 –  PostyDrodzy SąsiedziPoszukujemy MIESZKANIA DO KUPIENIA• może być do remontu - damy radęszybka transakcja (lubimy tę okolicę)BEZPOŚREDNIO - od dobrych ludzi..Ktaniamy się idziękujemy za kontaktFranciszek a rodziną798-521-363572-113-798DACypr Północny Marbella Real EstatePolubienia: 579 586 obserwującyInformacje Wzmianki Opinie Obserwujący Zdjęcia WięcejPrezentacjaStrona Usługi związane z handlem nieruchomościami+48 798 521 363eteria.com.plPostyCypr Północny Marbella R4 kwietnia 2022-6Piekna zima tej wiosny w sobotpojawi się piękny dom w Chotomo
 –  Jest sobie blok, a w nim na parterze mieszkanie. Właściciele tego mieszkania mająkota. Kot, jak twierdzą, jest "wychodzący" i należą do twardogłowych zwolennikówtej opcji.Kot wychodzi często przez balkon, otwierają drzwi, a on hyc, już jest przed blokiem.Problem w tym, że nie potrafi zrobić hyc w drugą stronę i balkonem wrócić domieszkania.Praktycznie pod blokiem jest mały parking dla mieszkańców. Kot często włazi podauta czy na koło i tak sobie siedzi. Sąsiedzi, zwłaszcza ci, którzy parkują najbliżej,przyzwyczajeni i skłonności do kotobójstwa nie mają, więc zanim odpalą autoprzeważnie sprawdzają, czy nie ma kota. Ale to i tak niebezpieczne, bo po pierwsze,nikt nie ma obowiązku sprawdzać, czy pod autem nie siedzi przypadkiem cudzy kot,po drugie, kot uciekając spod jednego auta może wpaść pod inne (obok jest droga).Kot posiedzi trochę przed blokiem i próbuje wrócić do mieszkania. Przychodzi więcpod drzwi do bloku i czeka, aż ktoś go wpuści. I początkowo tak to działało, ktośwchodził, to kota wpuszczał, ale teraz już bardzo uważają, żeby go nie wpuścić.Dlaczego? Otóż kot idzie wtedy pod drzwi i daje znać właścicielom, że jest i żeby muotworzyć drzwi. Daje znać we właściwy dla kotów sposób: miauczeniem. Tomiauczenie niesamowicie niesie się po całej klatce i potrafi trwać godzinami.Dlaczego?Jak wynika z rozmów z właścicielami, oboje pracują. Jego często nie ma w domudwa czy trzy dni w tygodniu wcale, ona po pracy ogarnia młodsze dziecko, które madużo zajęć dodatkowych. Bywa w mieszkaniu za to starszy syn, nastolatek, ale jaktłumaczą, on często gra w słuchawkach i nie słyszy miauczenia. Taaak, ale za tosłyszą je wszyscy inni w bloku.Efekt jest taki, że kot siedzi godzinami pod blokiem, w deszcz i mróz.
 –  architekci kiedyśILLa walnąłbym sobie willę na dachubloku, taką jakby lądujący samolotarchitekci teraztak oczywiście zmieścimytoaletę w kuchni proszę pana
 –  VIZIT