Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 18 takich demotywatorów

Nagrody Prezesa NBP to za I kwartał - 3 krotność, za II kwartał - 3,5 krotność, za III kwartał - 4 krotność, a za IV kwartał 4,5 krotność miesięcznego wynagrodzenia obliczonego jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy –  Uchwala Nr 36/2019 1Zarządu Narodowego Banku Polskiegoz dnia 4 listopada 2019 r.zmieniająca uchwałę w sprawie premii i nagród dla Prezesa Narodowego BankuPolskiego, wiceprezesa - pierwszego zastępcy Prezesa Narodowego Banku Polskiego orazwiceprezesa Narodowego Banku Polskiego.Na podstawie art. 66 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym BankuPolskim (Dz. U. z 2019 r. poz 1810) uchwala się, co następuje:§ 1. W uchwale nr 14/2019 Zarządu Narodowego Banku Polskiego z dnia 28 czerwca2019 r. w sprawie premii i nagród dla Prezesa Narodowego Banku Polskiego, wiceprezesa -pierwszego zastępcy Prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz wiceprezesa NarodowegoBanku Polskiego w § 3 ust. 2 otrzymuje brzmienie:2. Wysokość nagrody Prezesa NBP wynosi:1) za I kwartał-3 krotność,2) za II kwartał-3,5 krotność,3) za III kwartal -4 krotność,4) za IV kwartal -4,5 krotnośćmiesięcznego wynagrodzenia obliczonego jak ekwiwalent za urlopwypoczynkowy.".§ 2. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.Przewodniczący ZarząduNarodowego Banku Polskiego/-/Adam Glapiński
 –  W poprzedniej firmie pracował ze mną przyprojektach pewien delikwent, który ciągle nieprzychodził do pracy, bo a to biegunka, a to kac,a to bóg wie co jeszcze. Ja natomiast raz nakwartał musiałem iść do lekarza na badaniai ten gość kręcił wtedy nosem, że coś częstochoruję. Nie raz mówiłem o tym kierownikowi,ale ten miał na wszystko wyjebane - liczyło siętylko to, żeby praca była wykonana. A prawdajest taka, że projekty głównie robiłem sam,a ten gość jak zrobił 1/3 zadań to już było coś.Premię musieliśmy dzielić na pół, a gdyprotestowałem przeciwko tejniesprawiedliwości, słyszałem w odpowiedzi:,,Nikt cię tu nie trzyma na siłę, na twoje miejsceza płotem ustawia się kolejka". W końcu sięzwolniłem. Jakiś czas później, gdy jużpracowałem w nowej firmie zadzwonił do mniebyły kierownik z mordą, że ja swojemu byłemupartnerowi od projektu nie zostawiłem żadnychinstrukcji i biedny sobie kompletnie nie radzii że już drugi projekt nadaje się tylko do kosza.Chciał, żebym w trymiga przyjechał i posprzątałich bałagan, bo inaczej nie da mi pozytywnychreferencji. Zasugerowałem, żeby przeszedł sięza płot i wziął pierwszego lepszego, który mu toogarnie.
40 tys. zł na głowę każdego Polaka… – Więcej socjalu! Naród wytrzyma! Polska jest zadłużona na ponad1 500 000 000 000 złotych.MF podało szokujące daneZarówno dług publiczny jak i sektora instytucji rządowych i samorządowychzdecydowanie wzrosły. Ministerstwo Finansów podało dane za ostatni kwartał zeszłegoroku oraz dwa pierwsze miesiące bieżącego roku. Liczby, które przedstawił resort, mogąprzerazić.14ZŁOTYCHTYCHFAGNARODOWYNARODOWYNARODOWYBANKPOLSKI100BANKPOLSKIJAGIELLOCAGENCJA wyborcza.pldiOOGwwwww6656510T100JOG360-900LTYGMUNOOVNAAMAANAINTERAeLOGONENNAVEDISTOANVAAMOΠOYWNAMO6600
Będą sprawdzać czy w domu są opony?Bo na resztę przecież Prezes pozwolił… –  Urzędnicy masowo skontrolują piece. Za niewpuszczenie kontrolera może grozić więzienie Główny Urząd Nadzoru Budowlanego zapowiedział kontrole pieców w związku ze zmianami źródeł ciepła w deklaracjach składanych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Rozpoczęcie przeglądów zaplanowane jest jeszcze na pierwszy kwartał 2023 roku. Kontrolerzy sprawdzą m.in. prawdziwość składanych oświadczeń. Za uniemożliwienie przeprowadzenia kontroli grozić może nawet trzy lata więzienia, a za fałszywe oświadczenie - nawet osiem lat.
Dać mu przeżyć za minimalną krajową przez kwartał bez dostępu do partyjnych pieniędzy, żeby sam zakupy ogarniał, opłacał czynsz, rachunki i inne opłaty, to może wtedy zmieni śpiewkę –  Adam Glapiński: Wielkie sieci handlowe wywindowały ceny masła w pobliże 20 zł! Teraz kostki n on i 1/k po 2,80 CI Adam Glapiński, prezes NBP, podczas konferencji (9 lutego 2023 r.) (źródło: NBP, za: YouTube)
 –  Osiągnięcia PiS po 7 latach rządzenia Polską:✌️ponad 800 nierozliczonych afer✌️największe zadłużenie państwa od PRLu✌️obniżenie średniej długości życia o 2 lata✌️rekordowa inflacja z perspektywą na hiperinflację✌️najwięcej łamania prawa i Konstytycji RP przez rząd✌️najwyższy wzrost opodatkowania z całej UE od 2015 r.✌️najmniejsza liczba urodzeń od prawie wieku✌️najgorszy wynik w rankingu wolności słowa✌️najbardziej upolityczniona prokuratura od PRLu✌️najsłabsza waluta od ćwierćwiecza✌️rekordowa liczba zamykanych przedsiębiorstw✌️największy wzrost skrajnego ubóstwa od dekady✌️rekordowe transfery z budżetu dla Kościoła✌️najostrzejszy zakaz aborcji na płn. półkuli planety✌️olanie największej katastrofy ekologicznej✌️najwyższe kary za olewanie wyroków trybunału europ.✌️najbardziej zideologizowana edukacja✌️najwyższe ceny paliw od początku pomiarów✌️najmniej uczciwe demokratyczne wybory✌️najwięcej zablokowanych transferów euro z UE✌️największe braki węgla i opału na zimę✌️najgorsze stosunki międzynarodowe od dekad✌️największe upartyjnienie telewizji państwowej✌️najdroższa energia w historii kraju✌️najsłabsza tajemnica bankowa od PRLu✌️największe upartyjnienie urzędów i instytucji✌️najwyższe zadłużenie szpitali i najdłuższe kolejki✌️największa skala nacjonalizacji i interwencji państwa✌️rekordowa liczba zgonów od czasu wojny✌️największa centralizacja kosztem samorządów✌️rekordowa ilość pożarów wysypisk śmieci✌️największa kampania anty-LGBT✌️najmniej transparentne budżety państwa✌️najostrzejsze zakazy handlu w historii kraju✌️najbardziej skomplikowane prawo podatkowe✌️najwolniejsze sądy od wielu dekad✌️najszybsze umorzenia partyjnych przestępstw✌️rekordowe wydatki urzędów i ministerstw✌️rekordowa liczba ministerstw i ministrów✌️najostrzejsze zakazy dla wiatraków na lądzie✌️rekord dotacji dla Tadeusza Rydzyka✌️największe karuzele zarządów w spółkach SP✌️najgorszy wizerunek Polski za granicą✌️największa różnica płciowa długości życia na emeryturze✌️najdroższe blamaże (np. Ostrołęka, wybory kopertowe)✌️największe deficyty mocy w energetyce od PRLu✌️największa inwigilacja obywateli i opozycji od PRLu✌️najwyższe składki ZUS w historii istnienia ZUSu✌️największa skala nepotyzmu państwowego✌️największy udział państwa na rynku bankowym✌️największy w UE spadek PKB kwartał do kwartału✌️najsłabsza jakość stanowionego prawa od dekad✌️najostrzejsze limity kwotowe dla użycia gotówki✌️największy udział państwa na rynku mediów✌️największe podziały społeczne przez propagandę✌️największe wyłączenie ludzi z rynku pracy przez socjal✌️najmniejsze wydatki na oświatę od kilkunastu lat✌️udział inwestycji w PKB najniższy od lat 90'✌️najwyższe zyski i marże monopolistycznych spółek państwowych w historii ich istnieniaNaprawianie szkód po PiSie potrwa dekady.
 –  "Grupa Azoty osiągnęła zysk netto w wysokości ponad 882 mln zł. Rok temu było to ponad 85 mln zł. EBITDA wyniosła ponad 1 mld 334 mln zł." -zapłacisz obywatelu za ten zysk kupując żywność "Polska sprzedała na aukcji na giełdzie EEX łącznie 2.658.00 uprawnień do emisji CO2 po 80,43 euro/EUA — poinformowała giełda EEX." - a za to zapłacisz w rachunku za prąd, warto wiedzieć, że te uprawienia pochodzą z puli za którą Polska NIE ZAPŁACIŁA, to "gratisowa pula" którą otrzymuje każdy kraj UE do wykorzystania według uznania. Można sprzedać jak żul obrączkę w lombardzie i kazać elektrowniom kupować na wolnym rynku lub elektrowniom przekazać i wpływać na ceny energii... "Na przerobie tony benzyny grupa Orlen zarabiała w pierwszym kwartale 187 dol., czyli o 363 proc. więcej rok do roku i 76% więcej niż w 4 kw. 2021, a na tonie diesla 148 dol., czyli o 80% więcej rok do roku i o 5 proc. więcej kwartał do kwartału." -komentarz zbędny.
Ostatecznie po bardzo krytycznych opiniach mieszkańców spółdzielnia wycofała się z tego pomysłu –  OGŁOSZENIEZarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Jastrowiu informuje że:	cena lm3 ciepłej wody za IV kwartał 2021 roku	wyniosła 51,36 zł.	Przewidywany koszt ceny lm cieplej	w I kwartale 2022 roku będzie wynosił	ponad 80 zł.	W związku złym arząd Spółdzielni podjął decyzję	o czaso»ch wyłączeniach wody cieplej	w godzinach nocnych od godziny 23 do 5 rano	wci gu dnia od godzin 10 do odzinv 14.	Nadmieniamy, że od 1 lutego 2022 roku ustala się	zaliczkową stawkę za I m ciepłej wody	w wysokości 65 zł, do końca stycznia 2022 roku	będą dostarczone nowe wyliczenia.	Prosimy o racjonalne korzystanie z cieplej wody	co umożliwi uniknięcie dużych dopłat	po kwartale.	ższe utrudnienia nie s, zależne od S ółdzielni.	Zarząd Spółdzielni
Tak, to pytanie retoryczne... –  Konsekwencje braku szybkiej i precyzyjnejdiagnostyki bywają opłakane. Z analizprzeprowadzonych w Wielkiej Brytanii wynika,że opóźnienie rozpoznania nowotworu okwartał zmniejsza szansę wyleczenia o 10proc. O pół roku – o 30 proc.W Polsce zaś nowotwór złośliwy rozpoznajesię (a raczej rozpoznawało) u ok. 500 osóbdziennie. Umiera ok. 270 z nich. W okresieepidemii liczba wystawionych kart DİLO(szybka ścieżka diagnostyczna), które sąprzepustką do wszystkich świadczeńonkologicznych, zmniejszyła się o 25 proc. Wmarcu było ich nawet ok. 50 proc. mniej. Wsierpniu i we wrześniu liczba wystawionychkart była podobna do tej z 2019 r.
Bo ważne jest to by nie umierali na koronawirusa –  Oficjalne statystyki zgonów wPolsce z powodu niewydolnościpłucnej:Cały 2018: 202Cały 2019: 212I kwartał 2020: 678No ktoś tu kogoś ma za idiotę.Źródło @MZ_GOV_PLAgnieszka Adamska1 kwietnia o 16:27
- Będą wreszcie podwyżki?- Nie, dlaczego? –

Przeczytaj ten tekst zanim przygarniesz psa Pochodzi on z Ciapkowa, schroniska w Gdyni i w świetny sposób przekazuje to, z czego trzeba sobie zdawać sprawę

Pochodzi on z Ciapkowa, schroniska w Gdyni i w świetnysposób przekazuje to, z czegotrzeba sobie zdawać sprawę – Jest wiele powodów dla których człowiek decyduje się zaadoptować psa ze schroniska. Większość stanowią ludzie kierujący się sercem, wzrusza ich los cierpiących zwierząt, chcą pomóc któremuś z nich, przygarnąć pod swój dach życiowego rozbitka. Są również tacy, którzy mają zamiar podarować komuś merdający ogonem prezent, zdarzają się osoby szukające okazji na pozyskanie bez wielkich kosztów rasowego psa lub dużego stróżującego zwierzęcia do budy. Niekiedy trudno podczas pierwszego kontaktu ocenić prawdziwe intencje zgłaszającej się do nas osoby, jej dojrzałość i odpowiedzialność. Za każdym razem staramy się niezwykle solidnie przeprowadzić wywiad z kandydatem na właściciela. Przestrzegamy zawsze przed braniem psa jako formy prezentu, zdarza się jednak, że taki prezent zaakceptowany przez jego odbiorcę, zostaje w jego domu do końca swoich dni. Decyzję o zakupie zwierzęcia bardzo często podejmujemy pod wpływem chwili, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Efekt złych decyzji można zobaczyć w schroniskach dla bezdomnych zwierząt na całym świecie, w milionach przerażonych i smutnych oczu.Tekst ten powstał dla tych, którzy starają się podchodzić profesjonalnie do wyboru psa, z którym – co często się zapomina, będą przez następnych piętnaście lat. Piętnaście lat! Uświadomienie sobie tego faktu jest już połową sukcesu. Przez ten czas trzeba będzie pójść z życiem na kompromis, ograniczyć wyjazdy, albo znaleźć sobie cierpliwych przyjaciół, zdać sobie sprawę z konieczności codziennego – wielokrotnego wychodzenia z psem na dwór, albo mniej wielokrotnego, ale intensywniejszego. Nie będzie miało znaczenia, że jesteśmy zmęczeni, że żona stara się o rozwód, że nie mamy pracy i że się starzejemy – pies musi wyjść na spacer, no chyba, że jesteśmy szczęśliwymi właścicielami ogrodu.Czasami spotykają nas niespodzianki. Uprzedzamy lojalnie, że szczekający donośnie burek z boksu 64 może sprawiać kłopoty wychowawcze, nie jest łatwym psem, stara się dominować a tymczasem po zabraniu do domu piesek staje się najłagodniejszym kanapowcem świata, wylegującym się godzinami w łóżku. Nakłaniamy właścicieli do sterylizacji odbieranych od nas zwierząt, aby niepotrzebnie nie mnożyć bezdomności. Czasami się mylimy, często jednak mamy rację. Trafiają do nas psy o różnej przeszłości, ich złożone zachowania jakże często wynikają ze złych doświadczeń jakie stały się ich udziałem zanim znalazły się w schronisku. Musimy być zapobiegliwi, zakładać najgorsze tak aby komuś nie stała się krzywda (zwierzęciu albo człowiekowi ). Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego.Nasz apel brzmi – zanim zaadoptujesz, odetchnij, usiądź sam ze sobą i przemyśl swoją decyzję, czy zamierzasz się opiekować zwierzęciem przez najbliższe kilka, kilkanaście lat. Wbrew pozorom łatwiej rozstać się z człowiekiem, przyjaźń można zakończyć z dnia na dzień, rozstać się z chłopakiem, wyprowadzić od rodziców. Tymczasem zwierzę jest absolutnie od ciebie uzależnione. Opuszczone nie poradzi sobie w obcym świecie. Nie możesz napisać mu listu pożegnalnego, albo wysłać smsa z napisem żegnaj, bo go nie przeczyta. Nie zrozumie dlaczego wyrzucasz je z samochodu, przywiązujesz do płotu lub drzewa w lesie i nie wracasz. Dlaczego nagle zniknąłeś. Będzie cię szukało, za tobą tęskniło, będzie pragnęło twojego powrotu. Jesteś mu potrzebny, żeby przetrwać w świecie, którego zasad nie pojmuje. Pies, którego wyrzucisz nie zatrzyma się na czerwonym świetle, nie poczeka aż przejedzie pociąg, aby przebiec przez tory, nie znajdzie sobie dobrze płatnej pracy, nie wynajmie mieszkania, aby przetrwać zimę. Zastanów się dobrze, czy będzie cię stać na codzienne karmienie, opiekę weterynaryjną i pielęgnację? Czy twoje dochody są wystarczające? Tanie karmy powodują u psów i kotów biegunki i zatrucia pokarmowe. Aby nasze zwierzę było zdrowe trzeba w to włożyć trochę wysiłku i pieniędzy. Musimy się zdecydować albo kupujemy psu lepsze, gotowe karmy, albo przygotowujemy własne jedzenie (czyli znowu kwestia czasu). Gotujemy najlepiej ryż z mięsem i warzywami ( mięso, prócz tego z drobiu, może być surowe; warzywa też, ale dobrze je zetrzeć np. na tarce).Pamiętaj, że w naszym kraju szczepienie przeciwko wściekliźnie jest obowiązkowe, że psa dobrze jest odrobaczyć co pół roku (najlepiej raz na kwartał). Jeśli mieszkasz w mieście, musisz sprzątać po swoim psie. Każdego dnia powinniśmy na zabawę z nim poświęcić przynajmniej godzinę, szkolenie psa w profesjonalnej szkółce pomoże nam w jego właściwym ułożeniu i wzmocni łączące nas więzi

Tak wygląda podróżowanie z niepełnosprawnym dzieckiem: Najgorsze jest to, że dotyczy to też miejsc, które zostały przebudowane za grubą kasę i powinny być przystosowane do takich sytuacji

Najgorsze jest to, że dotyczy to też miejsc, które zostały przebudowane za grubą kasę i powinny być przystosowane do takich sytuacji –  Alicja Kaiser Konieczna27 stycznia o 14:53 · Jestem mamą, dziecka z niepełnosprawnością. Od urodzenia jego stan się stabilizuje, ale rozwój nie ulega znaczącej poprawie. Szymek nie chodzi, nie siedzi, jest dzieckiem całkowicie zależnym. Z każdym kilogramem i centymetrem jest coraz trudniej i ciężej, ale dajemy radę. Raz na kwartał jeździmy do Berlina przebadać Szymka i ustawić mu leki i tak już od 10 lat. Zazwyczaj jeździmy samochodem, ale podróż trwa ok8h i jest bardzo męcząca. Dlatego wybrałam ICC Gdańsk-Berlin 5:30h. Przystąpiłam do zakupu biletu przez internet, utworzyłam konto, zalogowałem się, wybieram trasę itd., przychodzę do ustawowych ulg, żeby wybrać tą właściwą i tu pierwszy klops. Nie można wybrać taryfy zniżkowej dla inwalidów i ich opiekunów. Pomyślałam, że słaby ten user experience, trudno przejdę się do kasy, przynajmniej obędzie się bez pomyłek. Zmierzam do centrum obsługi klienta ICC. Nawet estetyczne pomieszczenie kilka kas, fotel, siadasz, zamawiasz. Więc siadam i mówię:- dzień dobry, chciałabym zakupić bilet, z Gdańska do Berlin, to moja pierwsza podróż pociągiem z synem lat 13, jest dzieckiem z niepełnosprawnością, całkowicie zależnym ode mnie jako opiekuna, nie chodzi, nie siedzi, nie stoi samodzielnie. Z jakiej oferty mogłabym skorzystać, aby była dopasowana do naszych potrzeb i była najkorzystniejsza finansowo, co tu dużo mówić, idzie kryzys.Pani poinformowała mnie, że są jeszcze bilety w promocyjnej taryfie i może mi taki bilet właśnie sprzedać. Ok, więc wygenerowała bilet i mówi, że do zapłaty jest 630 zł, przełknąłem ślinę i pytam, ale czy to na pewno to jest najkorzystniejsza oferta, bo mój przejazd z synem jest objęty zniżką, nie wiem teraz dokładnie jaką, ale czy nie będzie taniej, jeśli kupimy bilety poza promocja? Pani popatrzyła w stronę koleżanki i retorycznie odparła, Krysiu na 78% nie będzie taniej? No nie, to będzie najkorzystniejsza oferta. Więc jeszcze się dopytuje, ale czy na pewno nie byłoby taniej, kupić bilet na odcinek krajowy i osobno na zagraniczny? Pani powiedziała, że nie, że bilet do z Rzepina do Berlina, będzie droższy niż promocyjne, że normalny bilet kosztuje 230 zł a tutaj mam za 150+. Widząc narastającą irytację pani kasjerki, uznałam że wyczerpałam temat i zakupiłam bilet za 630 zł. Dopytam jeszcze czy jest możliwość uzyskania pomocy asystenta przy wniesieniu dziecka do pociągu. Pani podała numer, pod którym mam taką usługę zamówić, koniecznie przynajmniej 48 h wcześniej. Coś jednak nie dawało mi spokoju. Po przyjeździe do domu zadzwoniłam pod wskazany numer i zanim umówiłam się z drużyną transportową, zapytałam, ile kosztowałby mnie przejazd z Gdańska do Berlina, korzystając ze zniżki dla osoby z niepełnosprawnością i opiekuna. Pani po chwili odpowiedziała, że przejazd dla dwóch osób na odcinku Gdańsk-Rzepin kosztować będzie mnie 31zł,a bilet z Rzepina do Berlina ok.19 €, spadłam z krzesła... Oszołomiona tą informacją, udałam się ponownie do centrum obsługiICC, niestety było już zamknięte, dla pewności podeszłam do kas regionalnych, sprawdzam i dopytuję, ile kosztuje bilet ze zniżką dla osób z niepełnosprawnością, pani potwierdziła cenę, która podano na infolinii. Wtedy poprosiłam o wymianę na tańszy bilet i zwrot różnicy za zakupiony bilet 630zł. I tu kolejna niespodzianka bilet promocyjny za 630zł, jest bezzwrotny i nie podlega wymianie! Zrezygnowana odeszłam, z zamiarem, że przyjadę jutro do centrum obsługi i na pewno pani kierownik coś poradzi. Rano pojawiam się w centrum ObsługiICC Gdańsk Główny, siadam, mówię: witam, chciałabym zwrócić bilet, który wczoraj zakupiłam, gdyż zostałam wprowadzona w błąd i przepłaciłam znacznie za przejazd. Pani zrobiła strapioną minę i potwierdziła, że te bilety nie podlegają zwrotom, dowiedziałam się też, że na stacji Gdańsk Gł. nie ma żadnego kierownika, nie ma też starszej kasjerki, ani nikogo kto zawiaduje tą niefrasobliwą obsługą, turkusowe zarządzanie. Nie kryjąc rozczarowania i reszty, poprosiłam pomimo wszystko o formularz reklamacyjny i zakupiłam również ten tańszy bilet. Poprosiłam o zorganizowanie brygady pomocniczej, pani wypełniła formularz, jeszcze raz potwierdziłam wszystkie informacje dotyczące syna i jego ograniczeń. Zirytowana wyszłam. Po godzinie zadzwoniono do mnie z infolinii ICC z potwierdzeniem złożenia zapotrzebowania na pomoc przy załadunku osoby niepełnosprawnej. Przeszłam jeszcze raz przez formularz zgłoszeniowy, odpowiadając ponownie na wszystkie pytania i korygując źle zaznaczone przez kasjerkę odpowiedzi np. „czy ma problem z poruszaniem się?” Odp.: NIE ?! Podczas rozmowy okazało się jednak, że jeśli osoba nie jest w stanie samodzielnie zejść z wózka i podtrzymywana przez drużynę wejść po schodkach, to taka pomoc nie będzie mogła być udzielona, gdyż według przepisów drużyna nie może podnosić osoby będącej na wózku i wnosić jej do pociągu. I tu zaniemówiłam. Właśnie mam bilet za 630złi kolejny, który kupiłam przed chwilą i na końcu okazuje się, że ten pociąg w ogóle nie jest przystosowany do transportu osób niepełnosprawnych niechodzących! Pani wytłumaczyła, na czym pomoc polega i że taka osoba musi być zdolna do stania lub chodzenia i przy asyscie drużyny będzie wprowadzona do pociągu. Mogę też wnieść sama dziecko na rękach... stwierdziłam, że nie ma takiej opcji, syn jest po operacji i kręgosłupa waży 28 kg, nie podjęłabym się takiego CrossFit na peronie na mrozie. Powtórzyłam pytanie, czy istnieje jakaś inna możliwość umieszczenia w pociągu dziecka bez wyjmowania go z wózka? Niestety w świetle przepisów nikt nie może mi oficjalnie pomoc, pewnie mogłabym liczyć na uprzejmość drużyny, ale... Zwątpiłam, czy ktokolwiek z nich widział kiedyś osobę z niepełnosprawnością. Dopytam jeszcze czy i dlaczego jest taka rozbieżność w informacjach między centrum obsługi klienta na dworcu a infolinią, która informuje mnie o tym wszystkim w momencie, kiedy bilety już mam zakupione i dlaczego te informacje nie są przekazywane przed zakupem biletu, a dopiero po fakcie i okazuje się że bilet jest bezzwrotny, więc nawet nie mogę odstąpić od tego przejazdu, tylko ewentualnie na drodze jakiegoś indywidualnego rozpatrzenia składać reklamację! Pani nie była w stanie mi na to odpowiedzieć i wcale się nie dziwię. Zostawiłam otwarte zlecenie na pomoc przy wsiadaniu z nadzieją, że być może drużyna będzie na tyle empatyczna i po prostu pomoże mi wnieść młodego na pokład.Coś jednak dalej budziło mój jaskółczy niepokój, weszłam na stronę internetową, przejrzałem warunki reklamacji, okazało się, że aby złożyć reklamację, należy również mieć zaświadczenie o rezygnacji z biletu, czego pani w kasie oczywiście mi nie dała, nie można czegoś takiego wygenerować poprzez stronę www, gdyż bilet został kupiony w kasie. Więc dalej, pakuję się znowu w auto, jadę na dworzec, wysiadam, wchodzę do centrum ICC, już bez witania, bo się dzisiaj rano witałyśmy. Proszę o formularz rezygnacji z przyjazdu. Pani spojrzała na bilety, już je kojarzyła i mówi:-no nie, na te bilety nie trzeba takiego formularza, bo one są bezzwrotne. Więc dopytuję, czy reklamacja będzie uwzględniona bez tego formularza, bo na stronie jest napisane, że bez rezygnacji reklamacje i zwroty nie są uwzględniane.- ale pani tego nie potrzebuję, bo ten bilet i tak nie może być zwrócony ani wymieniony.Poprosiłam o pieczątkę i podpis, pieczątka to zawsze coś. I jeszcze na odchodne powiedziałam tylko, że drużyna, którą pani umówiła do pomocy, nie może mi pomóc, bo nie mogą podnosić wózka z dzieckiem i wnosić go do pociągu, bo przepisy na to nie pozwalają. Pani zdziwiona odparła:- Pierwsze słyszę!Niczego innego się nie spodziewałam. Pani pokazała mi palcem gdzie mam iść i się dopytać. Uśmiechnęłam się i poprosiłam, aby sama się dopytała, bo to w jej interesie jest mieć wiedzę, która się „dzieli”. Dziękuję, do widzenia, nie polecam.Dzień wyjazduPrzyjeżdżamy na dworzec 7 rano, dziecko zapakowane szczelnie w kokon, bo temperatura - 7, ale na dworcu trzeba być 30 min wcześniej, jakoś damy radę, podchodzę do informacji i pytam o drużynę, wyłania się miła pani z miłym panem, w uniformach jak brygada antyterrorystyczna, spodnie bojówki z kieszeniami, wysokie buty na grubej podeszwie antypoślizgowej, czapki, rękawiczki kamizelki odblaskowe, naprawdę robi to wrażenie. Silni, zwarci i bojowi jak mawiał dziadek. Pomyślałam sobie, na pewno nie będzie problemu, jak, poproszę, żeby wnieśli młodego z wózkiem. Przyszliśmy naokoło dworca w Gdańsku, nie działa żadna winda ani schody, remont, przeszliśmy przez dwa szlabany, dostaliśmy się na peron, czekamy, czekamy, czekamy. Pociąg podjeżdża, otwierają się drzwi do naszego wagonu, z którego wyskakuje chwatki konduktor i zanim się obejrzałam łapie za wózek i wnosi go razem ze mną do pociągu. W tym momencie drużyna już była w tunelu, nawet nie zdążyłam im podziękować... Ani zapytać, czy pomogą. Dlatego umawiać się trzeba koniecznie 48 h wcześniej, bo taki jest ruch w interesie, a zakres pomocy to asysta w przejściu pod szlabanem.Sam przedział dla osoby na wózku i jego opiekuna bardzo wygodny, WARS działa, konduktor bardzo miły i uprzejmy no i toaleta również dostosowana do potrzeb. Weszłam, sprawdziłam, jak można by tutaj przewinąć takie dziecko jak Szymon, no nie da się, ale w rogu stoi coś dużego, przykrytego jakąś szarą płachtą. Pomyślałam to na pewno przewijak! I zabrałam się do zdejmowania tej płachty, po zdjęciu okazało się, że tam jest coś, co wygląda jak jakiś rodzaj drabiny albo barierki. Podnoszę, w sumie lekkie to, aluminiowe, może da się na tym jednak młodego przewinąć. Nagle dostrzegam napis, zaniemówiłam, „rampa do wysokościowych peronów”. Czyli jest rampa, jest w pociągu ukryta, nikt nie wie, że tam jest, nikt o tym nie informuje, nikt z tego nie korzysta, bo nie wie, pani w kasie nie wiedziała, pani na infolinii też, drużyna o tym nie wiedziała, konduktor powiedział, że sprawdzi, czy działa...Po przekroczeniu granicy dopytałam niemieckiego konduktora, czy będę mogła, skorzystać z tej rampy wysiadając w Berlinie. Powiedział, że nie mają przeszkolenia w obsłudze polskich platform, ale zobaczy, co da się zrobić. Na marginesie nawet nie sprzedał mi biletu, tylko się uśmiechnął. Dojeżdżamy do Berlina, ja już lekko struchlałam, bo nikt nie przychodzi z pomocą, żadnej informacji zwrotnej od niemieckiego konduktora, może zapomniał, może olał. Wyglądam nerwowo i próbuje zgadywać, z której strony pojawi się peron, nie wiem jak ustawić wózek przy drzwiach, jeszcze do wyniesienia fotelik samochodowy też około 16kg.Podjeżdżamy, zatrzymujemy się, widzę peron, widzę pustkę, nie ma nikogo, nie ma osoby, która miała nas odebrać, nie ma nikogo, kto mógłby nam pomóc, przerażona myślę, jak ja go teraz stąd wyciągnę?? Aż tu nagle podjeżdża łazik marsjański prowadzony przez starszego pana w czerwonym berecie i mówi:-Achtung! machen Sie frei platz, langsam, langsam. Młody już na platformie hydraulicznej zjeżdża w dół. Można? Można! Nie miałam okazji podziękować panu konduktorowi, podziękowałam panu od platformy. Poniżej zdjęcia, a więc jednak można zadzwonić z pociągu, wysłać taką pomoc bez 48-godzinnego zapasu.To już prawie koniec, ale ostatnim miłym akcentem była obsługa w niemieckiej kasie. Stoję w kolejce, podchodzę i proszę o bilet powrotny z Berlina, mówię, w czym rzecz, że ja i Szymek... Pani informuje mnie, żejako opiekun jadę za darmo, a Szymon ma ulgowy bilet jak każde dziecko. Już prawie odchodzę, a pani mówi, halo, halo, widzę, że mogę pani sprzedać bilet tańszy o10€, to jak pani pozwoli, to wycofam ten wcześniejszy bilet, nie mogę pani zrobić zwrotu na kartę, więc wypłacę pani gotówkę, jeśli się pani zgodzi? Wmurowało mnie, a kasjerka dopytuje czy mam jeszcze jakieś życzenia? Więc wspominam o pomocy z łazikiem marsjańskim. Pani zamówiła asystę, nie było żadnej ankiety i innych sprawdzających pytań, uprzedziła, że pomoc będzie tylko po stronie niemieckiej i spytała, czy potrzebuje pomocy w Gdańsku, bo może napisać adnotację, pomyślałam, fajnie by było, tylko czy ktoś przeczyta maila po niemiecku albo angielsku, czy wystarczą 48 h, aby to przetłumaczyć i zorganizować... Podziękowałam uprzejmie, jakoś sobie poradzę.PowrótBerlin HBF pan z platformą czekał, platformy były na dwóch końcach peronu, a nie jedna na dworzec. Wszystko szybko i sprawnie, wracamy. W Poznaniu po zmianie obsługi konduktorskiej zgłaszam, że będę wysiadać we Wrzeszczu i czy mógłby mi ktoś pomoc, bo w toalecie jest rampa i trzeba ja tylko zahaczyć. Pani powiedziała, że wróci z wiadomością i na pewno się uda, wróciła i potwierdziła, że ochrona dworca pomoże mi wysiąść. No to odetchnęłam z ulgą. Dojeżdżamy, czekamy w korytarzu, przed nami kilka osób, zastanawiam się, czy może już zdjąć plandekę z rampy, żeby było szybciej, poprosić, aby pasażerowie skorzystali z innego wyjścia, żeby nie przeciągać. W końcu Wrzeszcz peron, wszyscy wyszli, wyglądam, widzę mojego partnera, idzie w naszą stronę, ale nie ma nikogo z ochrony... Łapię fotelik, aby go wynieść, kładę na peronie, wracam po Szymka, a tu gwizd, świst i drzwi zamknęły się przed moim nosem, panika, krzyczę, ktoś inny też krzyczy. Pociąg stanął, konduktorka biegnie do nas i krzyczy. Dziecko w pociągu, nikogo z obiecanej pomocy nie ma, a pani mnie konduktor podbiega i przeprasza i mówi, że tam jest winda... winda z peronu do tunelu... ale najpierw trzeba wysiąść. Ochronabyła, ale na drugim końcu peronu, spotkaliśmy się po wejściu do tunelu, zapytałam, czy to nie oni minęli nam pomóc? Pani w mundurze straży ochrony kolei odpowiedziała, że nie i że są tu przypadkowo...EpilogGdzie my żyjemy? To nie miejsce na roztrząsanie całego kulawego systemu wsparcia, bo zamiast integrować, częściej wykluczmy osoby z niepełnosprawnością z życia społecznego. Zasłanianie się programem „Dostępność +” nie pomaga w praktycznym zastosowaniu tego, co powinno już działać, tego, co już jest dostępne. Jest obsługa — która nie potrafi sprzedać właściwego biletu, pomoc — która nie pomaga, rampa — o której istnieniu nikt nie wie, infolinia — która coś weryfikuje, ale po fakcie i w końcu konduktor—który zapomina, straż ochrony kolei — uktóra przypadkiem włóczy się po peronie... W sumie wszystko jest, ale z czapy i nie działa „Dostępność -”A przecież, to jedna firma, jeden biznes, jedna Polska, ale każdy ma gdzieś, następstwo tego, co robi, albo czego nie robi, ignorancja i całkowity brak odpowiedzialności.Przeczytałam ostatnio, że w ramach programu „Dostępność +” planowana, jest modernizacja 100 szlaków górskich i dostosowanie ich do potrzeb osób niepełnosprawnych, cudownie już jadę tam koleją!Mam nadzieję, że na tych szlakach będą również dostępne strzelnice i muzyczne ławeczki na 100-lecie niepodległości, bo jak twierdzi posłanka Krynicka:„Te strzelnice, Obrona Terytorialna, te ławeczki, to wszystko jest też dla osób niepełnosprawnych (...)”Szkoda, że wśród tych wszystkich atrakcji dla osób z niepełnosprawnością, nie znalazły się fundusze na kilka podnośników, zintegrowanie przekazu, rzetelnie przeszkolony personel, który z rozumieniem treści, komunikuje się po polsku.Czy to jest aż tak trudne?
To prawdziwe przegięcie! – Jednak takich zwyrodnialców podejrzanych o występki przeciwko prezesom jest wielu. Oto niewielki wycinek z liczącej kilka milionów nazwisk listy przekazanej przez pracodawców:Michał P., Warszawa. Wylogował się o 17:00 i zbiegł zza biurka, by marnotrawić dzień w gronie żony i małoletniej córki.Agata T., Ciechanów. Złożyła roszczenie o urlop tygodniowy.Krzysztof A., Zakopane. Wyszedł z pracy zaprzątając sobie głowę prezentem na Dzień Matki zamiast wynikami za II kwartał.Aneta R., Poznań. Oddaliła się do toalety 1,5 minuty temu i do tej pory nie powróciła na stanowisko pracy.Rafał O., Kazimierz Dolny. Znalazł sobie hobby inne niż arkusze przestawne w Excelu.Mariusz S., Inowrocław. Recydywista. Drugi raz w ciągu 6 lat usiłował wyłudzić podwyżkę.Łukasz P., Ełk. Jadł.Olga M., Gdańsk. Marnotrawiła zasoby firmowe nazbyt głębokimi oddechami.Igor T., Wrocław. Odmówił wykonania wyraźnej sugestii w postaci przyjęcia bezpłatnych nadgodzin.Żaneta M., Białystok. Domagała się umowy o pracę i nie przeprosiła. Młodzi są roszczeniowi. Chcą pracować 8 godzin, a później mieć czas dla siebie - mówi Jolanta Czernicka-Siwecka, prezes, Fundacja Iskierka
Gdy pojechał podpisać umowę o pracę, nawet nie został wpuszczony do środka ambasady. W umowie zapewnione ma 250 euro miesięcznie, a otrzymuje 150 płatne co kwartał, czasem pierwszy przelew przychodzi dopiero w lipcu! Nie wywiązywanie się ze swojej umowy – W związku z tym mam do was prośbę, aby pisać maile do Ambasady Polskiej w Nairobi z pytaniem, dlaczego tak traktują tego człowieka?! CMENTARZ WYGNAŃCÓW POLSKICH
Źródło: Mail do Ambasady: nairobi.secretary@msz.gov.pl
Atlas pająków: "Przed zapłodnieniem samica przyjmuje specyficzną pozę z rozsuniętymi ku tyłowiprzednimi parami odnóży" – A jaka jest twoja przepowiednia? Podziel się nią w komentarzu
4 tysiące złotych to naprawdę dużo pieniędzy – O ile nie dostajesz ich raz na kwartał
Już wkrótce - kolęda co kwartał! –

1