Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 50 takich demotywatorów

- To, co ciotka przyśle dla Karola, jest twoje... –  Rodzice wysłali ciotce w Angliizdjęcie, lekko przesadzone,że niby nas się dwójkaurodziła bliźniaków, i ciotkaPOSZUKUJEco miesiąc przysyła po 50 dla każdego z nas.KIEROWNICTWO PRODUSENFILMUWARSZAWA, ChilLFreeTROT
Witold Pyrkosz grał w serialu „Czterej pancerni i pies” kierowcę kaprala Wichurę. Rola - jedna z ważniejszych w serialu - była jednak słabo opłacana – Podobno przyczyną była niechęć kierownika produkcji do aktora, który z tego powodu miał najniższe stawki honorarium. Witold Pyrkosz zemścił się z humorem, z jakim grał swą rolę. Nad drzwiami wejściowymi do biura produkcji wisiała tablica z napisem „Kierownictwo produkcji serialu Czterej pancerni i pies”. Pyrkosz dopisał „cię jeb…”. Zrobiła się straszna awantura, ale sprawcy nie znalazł nawet wynajęty specjalnie grafolog. HARTIN
W Rumunii stabilnie.Skradziono trzy amputowane nogi – Makabryczne zdarzenie w szpitalu w Bukareszcie: Mężczyzna ukradł trzy amputowane ludzkie nogi. Do makabrycznego zdarzenia doszło w stolicy Rumunii, Bukareszcie. Mężczyzna ukradł trzy amputowane ludzkie nogi z rampy odpadów zakaźnych Szpitala Cantacuzino. Mężczyzna przeskoczył ogrodzenie szpitala i dostał się do miejsca składowania odpadów. Stamtąd zabrał trzy ludzkie, amputowane, kończyny dolne.Jedna z ukradzionych kończyn została później znaleziona na ulicy przez pracownika szpitala, który poinformował o zdarzeniu kierownictwo placówki MAI 59625
Źródło: x.com/@FrontieraRO
Zagłosuj

Dziś jest Światowy Dzień Backupu. Czy robisz kopie zapasowe danych?

Liczba głosów: 821
Jak to szło? – "Nie jestem ginekologiem, ale zerknąć mogę" Afera w pogotowiu ratunkowym weWrocławiu. "Wybierali sobiepacjentki, tylko młode, tylko fajne"RATOWNIKMEDYCZNYDwaj wrocławscy ratownicy medycznipodczas podejmowanych interwencji badaliginekologicznie pacjentki, choć nie powinnibyli tego robić. Gdy jedna z kobiet złożyłaskargę, kierownictwo pogotowiaratunkowego zawiadomiło prokuraturę.Wszczęto też wewnętrzną kontrolę. Z ustaleńOnetu wynika, że z jednym z ratownikówrozwiązano umowę.
Czyżby magiczny eliksir L4 zadziałałjak terapia grupowa dla całego biura? –  U nas jeden z pracowników zachorował, alekazali mu mimo to przyjść do biura.Poprosił, żeby mógł chociaż jeden dzieńpopracować z domu, ale nie - nie zgodzilisię. Wziął więc tygodniowe L4. Dzwonili doniego, próbowali namówić, żeby jednakpracował, ale odpowiedział, że jest nazwolnieniu i koniec. Potem przestał nawetodbierać telefony. Wrócił dopiero podwóch tygodniach, bo przedłużyłzwolnienie. Po całej tej sytuacjikierownictwo nagle zrobiło się bardziejwyrozumiałe i od tej pory nikt nie miał jużproblemu, by parę dni popracować z domu.
 –  Jak na zachowanie DominikaTarczyńskiego zareagowało kierownictwoPiS?Jarosław Kaczyński z tego drwi.Uważa, że DominikowiTarczyńskiemu uderzyła do głowywoda sodowa - mówi namwspółpracownik prezesa PiS.Pytany, czy Tarczyński był rozważanyna potencjalnego kandydatana prezydenta, odpowiada: - Chyba Kielc. 💡 WIĘCEJ
Źródło: crowdmedia.pl
Północnokoreańscy żołnierze wysłani na wojnę z Ukrainą uzależnili się od pornografii – Gideon Rahman, międzynarodowy felietonista „Financial Times”, podał, że po przybyciu do Rosji żołnierze po raz pierwszy uzyskali dostęp do otwartego Internetu i zaczęli aktywnie eksplorować treści dla nich wcześniej niedostępne.W samej Korei Północnej dostęp do Internetu ma jedynie najwyższe kierownictwo, pozostali obywatele mogą natomiast uzyskać dostęp jedynie do państwowego intranetu Kwangmyong, w którym publikowane są wyłącznie treści zatwierdzone przez rząd. Dostęp do pornografii jest w kraju surowo zabroniony, jej rozpowszechnianie i oglądanie zagrożone jest karą do 15 lat więzienia, a nawet karą śmierci za duże ilości treści. 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.marca.com
Po przeprowadzeniu audytu w Rządowym Centrum Legislacji i zawiadomieniu prokuratury CBA weszło do siedziby RCL, aby zabezpieczyć dowody domniemanego przestępstwa popełnionego przez byłe kierownictwo – Przestępstwo miało polegać "na wydatkowaniu publicznych środków na kampanię wyborczą i działalność polityczną pana posła Krzysztofa Szczuckiego, który był wówczas prezesem "RCL". Chodzi o kwotę 1,2mln złotych RZĄDOWE CENTRUM LEGISLACJI 💡 WIĘCEJ
Jakiś czas temu była tu wrzucona galeria, w której przedstawiono zachowania pracowników sklepu denerwujące klientów. Jednym z nich było zbyt szybkie kasowanie zakupów. – Chciałbym się do tego odnieść. Kliencie, zapamiętaj raz, ale to RAZ NA ZAWSZE. ŻADEN kasjer, który zbyt szybko skanuje Ci zakupy NIGDY nie robi tego złośliwie i przeciwko Tobie. Powiedzmy to sobie wprost - jaki mamy cel w zap****laniu na jakieś wyścigi, naciąganiu sobie stawów i jeszcze denerwowaniu klientów podczas zakupów? ŻADEN.Jeśli kasujemy zbyt szybko, to zawsze znaczy, że głupi SZEF SKUR**SYN nam każe tak robić, bo jak pracujemy w normalnym tempie, to żyć nam nie daje. W efekcie naciągamy sobie mięśnie, chodzimy na L4, nie ma w sklepach obsady, tylko 2 kasy są czynne zamiast 10, a na sali sprzedaży jest syf, bo nie ma komu tego ogarnąć.Ze swojej strony nie rozumiem tylko, co głupie kierownictwo chce w taki sposób osiągnąć? Jeśli celem takiego działania jest planowe, złe funkcjonowanie sklepu, to spoko, jest on realizowany. Jeśli w ten sposób ma być szybciej - to w efekcie zawsze jest wolniej. ECMaestroBezahlmöglichkeitenV VISAPAYMasterCard6 BarzahlenOnline terballenSicher online einkaufen. Hier bezahlen.www.barzahlen.deTauschzylinderfür Wassersmuder
Źródło: pixabay.com

Historia pewnego "wielkiego i dobrego" Karola, któremu pomniki stawiano

 –  Krzysztof Skiba3 godz.ZEPSUTE POWIETRZEDyrektor naszego Zakładu Produkcyjnego paninżynier Karol Wojtek był wyjątkowymczłowiekiem. Miał świetne podejście do ludzi.Każdego potrafił przekonać do swoich wizjiprodukcyjnych. Mówiono, że niezły z niegoaktor. Niby Dyrektor, a jednak taki ciepły, ludzki idobry pan.Gdy przemawiał, wszyscy słuchali go z uwagą.Gdy pisał swe raporty, wielu nie miało pojęcia cotam jest w nich zawarte, ale wiedziało siępowszechnie, że to mądre słowa są, ważnezapewne i wzniosłe.Oj, kochali tego naszego Dyrektora wszyscy, botakiego dobrego jak on, to nasz Zakład nigdy whistorii nie miał.Dyrektor pochylał się nad losem Zakładu imartwił się ludzkimi słabościami. Ale potrafił teżmówić o drożdżówkach, które uwielbiał wczasach szkolnych i to czyniło go takim bliskimkażdemu pracownikowi. Gdy odszedł jegoportrety wisiały w całym zakładzie, a przedwejściem do firmy, to nawet pomnik mupostawiono, a w stołówce pracowniczej tablicępamiątkową.Miał też nasz Dyrektor za życia pewne słabości.Puszczał bardzo smrodliwe bąki. Wstyd było otym głośno mówić, ale w kierownictwie Zakladuwszyscy, to wiedzieli lecz zrobiono z tegotajemnice. Niestety plotki o puszczaniu bąkówrozchodziły się coraz szerzej, a i świadków tychczynów przybywało.Wielki Dyrektor w oparach smrodliwej kartoflankinagle zrobił się mały. Byli tacy, którzy zaczynalikwestionować jego wielkość, a i nawet pomnikchcieli burzyć.Nie mogliśmy dopuścić do tego, by chwała iduma naszego Zakładu upadła pod ciosamikrytyki i na wieki została pokryta zepsutympowietrzem. Nawet jeśli Dyrektor rzeczywisciepuszczał bąki, to w trosce o naszą tożsamośćzakładową i interesy Firmy należało o tymmilczeć.Niestety milczeć się nie dało. Wieści ochorobliwym i natarczywym pierdzeniuDyrektora dotarły do mediów, które walcząc ooglądalność zrobiły z tego użytek. Gdy smróddyrektorski wdzierał się w mury i fundamentynaszej Firmy Kierownictwo Zakładu podjęłouchwałę, w której jednoznacznie stwierdzono, żeżadnych bąków nie było. Świadkowie kłamią, arelacje z pierdzenia zawarte w dokumentachSanepidu są sfałszowane.Smród po Dyrektorze, co prawda pozostał ijedzie jak przypalona salmonella ze starych jaj,ale oficjalnie wszystko pachnie jak w najlepszejkwiaciarni.Rys: Kowal rysujeJPII INFOKK 2023
Źródło: www.facebook.com
Oczywiście wszystkie zostały wcześniej ustalone przez kierownictwo partii –
Jak subtelnie poprosić gości o zachowanie kultury –  KOCHAMYZWIERZAKIPsy są mile widziane w tymhotelu. nigdy nie gościliśmy psa,który palił w łóżku, czy przypalałkoce. Nigdy nie gościliśmy psa,który kradł ręczniki, oglądałtelewizję zbyt głośno, czy głośnosię kłócił z kompanem podróży.Nigdy nie gościliśmy psa, którysię upił i zniszczył meble... Więcjeśli twój pies może poręczyć zaciebie, także jesteś mile widziany.- Kierownictwo
Źródło: facebook.com
W rozmowie kwalifikacyjnej... – HR: "Jakiego wynagrodzenia oczekuje kandydat?"Kandydat: 8-10 tys.  miesięcznieHR: Jest pan najbardziej odpowiedni na to stanowisko, ale obawiam się, że nas na pana nie staćKandydat: Dobrze. 7 tys. będzie w sam razHR: W takim razie kiedy możesz zacząć pracę?Tymczasem budżet na to konkretne stanowisko wynosi 15 tys.HR ma poczucie, że wykonał świetną robotę w negocjacjach płacowych, a kierownictwo będzie zadowolone, że obniżyli koszty dla firmy.Nowy pracownik zaczyna pracę i zauważa różnicę w wynagrodzeniu. Zgadnij, co się dzieje?Niezadowolenie. Brak zaangażowania. NielojalnośćDwa miesiące później pracownik odchodzi z firmy w poszukiwaniu lepszej pracy. Proces rekrutacji zaczyna się od nowa. Prowadzi to do dalszych kosztów i różnic w wydajności zespołu i firmy.Aby przyciągnąć i zatrzymać największe talenty, należy płacić ludziom tyle, ile są warci HR: "Jakiego wynagrodzenia oczekuje kandydat?"Kandydat: 8-10 tys.  miesięcznieHR: Jest pan najbardziej odpowiedni na to stanowisko, ale obawiam się, że nas na pana nie staćKandydat: Dobrze. 7 tys. będzie w sam razHR: W takim razie kiedy możesz zacząć pracę?Tymczasem budżet na to konkretne stanowisko wynosi 15 tys.HR ma poczucie, że wykonał świetną robotę w negocjacjach płacowych, a kierownictwo będzie zadowolone, że obniżyli koszty dla firmy.Nowy pracownik zaczyna pracę i zauważa różnicę w wynagrodzeniu. Zgadnij, co się dzieje?Niezadowolenie. Brak zaangażowania. NielojalnośćDwa miesiące później pracownik odchodzi z firmy w poszukiwaniu lepszej pracy. Proces rekrutacji zaczyna się od nowa. Prowadzi to do dalszych kosztów i różnic w wydajności zespołu i firmyAby przyciągnąć i zatrzymać największe talenty, należy płacić ludziom tyle, ile są warci

Długie, ale warto przeczytać:

 –  Wieści z Rosji IIINie wiem ile w tym prawdy ale wrzucam - tłumaczony translatorem więc nieco zgrzytający przy czytaniu - wywiad z rosyjskim anonimowym analitykiem z FSB, który gdzieś tam w Rosji wyciekł."Będę szczery: przez te wszystkie dni prawie nie spałem, prawie cały czas w pracy, w głowie mi się kręci, jak we mgle. A że jestem przepracowany, czasem już łapię stany, jakby to nie było realne.Szczerze mówiąc, puszka Pandory jest otwarta - do lata rozpocznie się prawdziwy horror na skalę światową - nieunikniona jest globalna klęska głodu (Rosja i Ukraina były głównymi dostawcami zboża na świat, tegoroczne zbiory będą mniejsze, a problemy logistyczne doprowadzą katastrofę do szczytu).Nie potrafię powiedzieć, co kierowało decyzją o operacji, ale teraz wszystkie psy są metodycznie sprowadzane na nas (Służbę).  (...Ostatnio jesteśmy pod coraz większą presją, aby dostosowywać raporty do wymagań kierownictwa - już kiedyś poruszyłem ten temat. Wszyscy ci konsultanci polityczni, politycy i ich otoczenie, zespoły wpływu - to wszystko tworzyło chaos. Bardzo dużo.Najważniejsze jest to, że nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, ukrywano to przed wszystkimi.  (...)Dlatego mamy totalną pizdę - nawet nie chce mi się dobierać innego słowa. Z tego samego powodu nie ma ochrony przed sankcjami: Nabiullina  [szefoa Banku Rosji] może zostać uznana za winną zaniedbań (raczej strzelcy jej zespołu), ale jaka jest ich wina? Nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. To druga strona tajemnicy: skoro nikomu o niej nie powiedziano, kto mógł obliczyć to, o czym nikt nie powiedział?Kadyrow traci zmysły. Nieomal doszło do konfliktu z nami: Ukraińcy być może nawet podłożyli kłamstwo, że w pierwszych dniach operacji podesłaliśmy im trasę jednostek specjalnych Kadyrowa. Zostały one w najstraszliwszy sposób pobite w marszu, nie zaczęły jeszcze walczyć, a w niektórych miejscach zostały po prostu rozerwane na strzępy.  (...)Blitz nie powiódł się. Wykonanie tego zadania jest teraz po prostu niemożliwe: gdyby w ciągu pierwszych 1-3 dni schwytano Zelenskiego i urzędników państwowych, zajęto wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie i odczytano im rozkaz poddania się - tak, opór zmalałby do minimum. Teoretycznie. Ale co dalej? Nawet w przypadku tej idealnej opcji istniał nierozwiązywalny problem: z kim negocjować? Jeśli zabijemy  Zelensky'ego, to z kim podpiszemy umowy? Jeśli z Zelenskim, to po tym, jak go zdemolujemy, te papiery będą bezwartościowe. OPZJ odmówił współpracy: Medwedczuk jest tchórzem, uciekł. Jest tam drugi przywódca - Bojko, ale on odmawia współpracy z nami - nawet jego ludzie go nie rozumieją. Chcieli przywrócić Tsareva, ale nawet nasi prorosyjscy zwolennicy zwrócili się przeciwko nam. Czy powinniśmy przywrócić Janukowycza? Jak możemy to zrobić?  Jego rząd zostanie zabity w ciągu 10 minut po naszym wyjściu. Okupacja? Skąd weźmiemy tylu ludzi? Komendantura, żandarmeria wojskowa, kontrwywiad, straż - nawet przy minimalnym oporze miejscowych potrzebujemy 500 tys. lub więcej ludzi. Nie licząc łańcucha dostaw. A jest taka zasada, że przekraczając ilość można tylko wszystko zepsuć. A to, powtarzam, byłoby w idealnym scenariuszu, który nie istnieje.(Prodovzhennya) Co teraz? Nie możemy ogłosić mobilizacji z dwóch powodów:1) Mobilizacja na dużą skalę podważyłaby sytuację w kraju: polityczną, ekonomiczną, społeczną.2) Nasza logistyka już dziś jest przeciążona. Sprowadzimy wielokrotnie większy kontyngent, a co dostaniemy? Ukraina to ogromny kraj pod względem terytorium. A teraz poziom nienawiści do nas jest nie do opisania. Nasze drogi po prostu nie są w stanie przyjąć takich karawan dostawczych - wszystko się zatrzyma. I nie będziemy w stanie nad tym zapanować, ponieważ panuje chaos.I te dwie przyczyny wypadają jednocześnie, choć wystarczy jedna, by wszystko się nie powiodło.Jeśli chodzi o straty: nie wiem, ile wynoszą. Nikt tego nie wie. Przez pierwsze dwa dni była jeszcze kontrola, teraz nikt nie wie, co się dzieje. Można stracić duże jednostki z łączności. Można je znaleźć lub rozproszyć, atakując je. Nawet dowódcy mogą nie wiedzieć, ilu z nich biega po okolicy, ilu zginęło, ilu dostało się do niewoli. Z pewnością liczba ofiar śmiertelnych jest liczona w tysiącach. Może 10 tysięcy, może 5, może tylko 2. Nawet centrala nie zna dokładnych danych. Ale powinna być bliższa 10. Nawet jeśli zabijemy Zelenskiego i weźmiemy go do niewoli, nic się nie zmieni. Nienawiść do nas jest na poziomie Czeczenii. A teraz nawet ci, którzy byli lojalni wobec nas, są przeciwni.  (...)Ponadto liczba ofiar wśród ludności cywilnej będzie rosła w postępie geometrycznym, a opór wobec nas będzie się tylko nasilał. Próbowaliśmy już wejść do miast z piechotą - z dwudziestu grup desantowych tylko jedna odniosła nieduży sukces. Wystarczy przypomnieć sobie szturm na Mosul - to reguła, tak było we wszystkich krajach, nic nowego.Warunkowy termin zakończenia wojny upływa w czerwcu. Warunkowo - bo w czerwcu nie mamy gospodarki, nic nam nie zostało. Ogólnie rzecz biorąc, już w przyszłym tygodniu nastąpi punkt zwrotny po jednej ze stron, po prostu dlatego, że sytuacja nie może być aż tak napięta jak teraz. Ogólnie rzecz biorąc, kraj nie ma wyjścia. Po prostu nie ma wariantu ewentualnego zwycięstwa, a jeśli przegramy - to już po nas, mamy przechlapane. W 100% powtarzamy to, co działo się w ubiegłym stuleciu, kiedy to postanowiliśmy dokopać słabej Japonii i odnieść szybkie zwycięstwo, a potem okazało się, że armia ma kłopoty (...) A wróg jest zmotywowany, zmotywowany w potworny sposób. Wiedzą, jak walczyć, mają wystarczającą liczbę dowódców średniego szczebla. Mają broń. Mają wsparcie. (...)Nie wiem, kto wymyślił "ukraiński blitz". Gdybyśmy my (analitycy) mieli rzeczywisty wkład, wskazalibyśmy przynajmniej, że pierwotny plan jest nieaktualny, że jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Wiele rzeczy. Teraz jesteśmy po szyję w gównie. I nie wiadomo, co robić. "Denazyfikacja" i "demilitaryzacja" nie są kategoriami analitycznymi, ponieważ nie mają jasno określonych parametrów, na podstawie których można by określić stopień realizacji lub braku realizacji celu.Teraz musimy tylko czekać, aż jakiś pojebany doradca przekona najwyższe władze do rozpoczęcia konfliktu z Europą, żądając obniżenia sankcji. Albo obniżą sankcje, albo przystąpią do wojny. A jeśli odmówią? Nie wykluczam, że wtedy dojdzie do prawdziwego konfliktu międzynarodowego, jak to zrobił Hitler w 1939 roku. Czy istnieje możliwość przeprowadzenia lokalnego uderzenia jądrowego? Tak. Nie w celach militarnych (to nic nie da - to broń wyłomowa w obronie), ale po to, by zastraszyć innych. Czy wiesz, co zacznie się za tydzień? Cóż, nawet za dwa tygodnie. Będziemy tak zdeterminowani, że ominie nas głód lat 90. Po zamknięciu aukcji Nabiullina wydaje się podejmować normalne kroki - ale to tak, jakby palcem zatkać dziurę w tamie. Nadal będzie pękać, i to jeszcze mocniej. Niczego nie da się rozwiązać w ciągu trzech, pięciu czy dziesięciu dni.Kadyrow nie bez powodu  szaleje (...)  Stworzył sobie obraz siebie jako najpotężniejszego i niezwyciężonego. A jeśli raz upadnie, obali go jego własny naród. Wszystko to dzieje się w tym samym czasie, a my nie mamy nawet czasu, aby wszystko połączyć w całość. Znajdujemy się w takiej samej sytuacji jak Niemcy w latach 43-44. Od razu na starcie. Czasami jestem już zagubiony w tym przepracowaniu, czasami wydaje mi się, że wszystko było snem, że wszystko jest tak, jak było przedtem.(...) jesteśmy już w stanie całkowitej mobilizacji. Nie możemy jednak pozostać w takim trybie na długo, a czas, w którym się znajdujemy, jest niejasny i na razie będzie tylko gorzej. Mobilizacja zawsze sprawia, że kierownictwo traci orientację. Wyobraźcie sobie: możecie przebiec sto metrów sprintem, ale start w maratonie i sprint z największą możliwą siłą jest zły. Tak więc ja i pytanie Ukraińca pędziliśmy jak na sto metrów, ale weszliśmy w maraton biegowy.I to jest bardzo, bardzo krótkie podsumowanie tego, co się dzieje.Z cynicznej strony dodam tylko, że nie wierzę, aby W. Putin nacisnął czerwony guzik, aby zniszczyć cały świat.Przede wszystkim nie ma jednej osoby podejmującej decyzję, a przynajmniej ktoś z niej wyskoczy. (...)A co jest najbardziej obrzydliwe i smutne, osobiście nie wierzę w chęć poświęcenia człowieka, który nie dopuszcza w pobliże siebie swoich najbliższych przedstawicieli i ministrów, ani członków Rady Federacji. W obawie przed koronawirusem lub atakiem nie ma to znaczenia. Jeśli boisz się dopuścić do siebie najbardziej zaufanych, to jak odważysz się zniszczyć siebie i swoich bliskich włącznie?
Źródło: www.facebook.com
Około 3 lat temu pracowałem jako kamerzysta i konsultant ds. mediów społecznościowych w 7-osobowej firmie – Na jednej zmianie robiłem 50 filmów dziennie. Byłem na umowie o pracę. Desperacko potrzebowałem pieniędzy.To była szalona ilość pracy i jak udało mi się to robić przez 6 miesięcy, tego nie wiemBiuro było beznadziejnym, śmierdzącym miejscem i było jasne, że kierownictwo celowo miesza w tym całym gównie, aby oglądać walki pracowników jako formę rozrywki. Trzymałem się od tego z dala, ale było to niesamowicie stresujące.Po około sześciu miesiącach udowodniłem, że moje projekty robią niesamowicie wielką różnicę w ich sprzedaży (pokazałem im wykresy interakcji i bezpośrednie linki do sprzedaży na stronie internetowej) i poprosiłem o podwyżkę. Porównałem moje wynagrodzenie do innych w branży i uświadomiłem kierownictwo, że należy mi się podwyżka. Mimo to jej nie dostałem, jednak nadal chciałem kontynuować pracę, bo w tym czasie nabierałem sporo doświadczenia.W końcu przyszedł czas, że zostałem zwolniony i przez wiele miesięcy walczyłem o znalezienie jakiejkolwiek innej pracyDzisiaj (lata później) przeglądając bardzo stare konto Google drive, odkryłem, że wspomniana firma nadal używa folderu, który stworzyłem i którego właścicielem byłem ja. Zawierał on liczne pliki, szablony, presety itp. Ponad 18 osób aktywnie korzystało z niego codziennie, aby kontynuować swoje przedsięwzięcia w mediach społecznościowych.Skopiowałem więc plik jako wersję lokalną dla siebie, a następnie usunąłem wersję online. Jutro obudzą się bez żadnego ze "swoich" narzędzi do pracy, a mi jest z tego powodu wszystko jedno... Na jednej zmianie robiłem 50 filmów dziennie. Byłem na umowie o pracę. Desperacko potrzebowałem pieniędzy.To była szalona ilość pracy i jak udało mi się to robić przez 6 miesięcy, tego nie wiem.Biuro było beznadziejnym, śmierdzącym miejscem i było jasne, że kierownictwo celowo miesza w tym całym gównie, aby oglądać walki pracowników jako formę rozrywki. Trzymałem się od tego z dala, ale było to niesamowicie stresujące.Po około sześciu miesiącach udowodniłem, że moje projekty robią niesamowicie wielką różnicę w ich sprzedaży (pokazałem im wykresy interakcji i bezpośrednie linki do sprzedaży na stronie internetowej) i poprosiłem o podwyżkę. Porównałem moje wynagrodzenie do innych w branży i uświadomiłem kierownictwo, że należy mi się podwyżka. Mimo to jej nie dostałem, jednak nadal chciałem kontynuować pracę, bo w tym czasie nabierałem sporo doświadczenia. W końcu przyszedł czas, że zostałem zwolniony i przez wiele miesięcy walczyłem o znalezienie jakiejkolwiek innej pracy.Dzisiaj (lata później) przeglądając bardzo stare konto Google drive, odkryłem, że wspomniana firma nadal używa folderu, który stworzyłem i którego właścicielem byłem ja. Zawierał on liczne pliki, szablony, presety itp. Ponad 18 osób aktywnie korzystało z niego codziennie, aby kontynuować swoje przedsięwzięcia w mediach społecznościowych. Skopiowałem więc plik jako wersję lokalną dla siebie, a następnie usunąłem wersję online. Jutro obudzą się bez żadnego ze "swoich" narzędzi do pracy, a mi jest z tego powodu wszystko jedno...
 –
Ekologiczne cegły z konopi. Wyglądają jak klocki LEGO – Innowacyjne cegły z konopnego betonu mogą zrewolucjonizować branżę budowlaną. Są lekkie, trwałe, odporne na wilgoć i dobrze izolują. Firma Just BioFiber z Kanady opracowała technologię produkcji cegieł z betonu konopnego, wapna i wody. Materiał może być wykorzystany do budowy domów i innych obiektów. Jak podkreśla kierownictwo firmy, nowy surowiec jest ekologiczny oraz praktyczny.Beton konopny to materiał, który posiada rzadką w budownictwie zdolność do pochłaniania dwutlenku węgla. Co oznacza, że posiada on nawet tzw. ujemny ślad węglowy. Materiał jest w stanie pochłonąć więcej dwutlenku węgla, niż zostało wyemitowane podczas jego produkcji Innowacyjne cegły z konopnego betonu mogą zrewolucjonizować branżę budowlaną. Są lekkie, trwałe, odporne na wilgoć i dobrze izolują. Firma Just BioFiber z Kanady opracowała technologię produkcji cegieł z betonu konopnego, wapna i wody. Materiał może być wykorzystany do budowy domów i innych obiektów. Jak podkreśla kierownictwo firmy, nowy surowiec jest ekologiczny oraz praktyczny.Beton konopny to materiał, który posiada rzadką w budownictwie zdolność do pochłaniania dwutlenku węgla. Co oznacza, że posiada on nawet tzw. ujemny ślad węglowy. Materiał jest w stanie pochłonąć więcej dwutlenku węgla, niż zostało wyemitowane podczas jego produkcji
Ktoś podarował amerykańskiejkatedrze fizyki 180 000 dolarów,aby "zainwestować w studentów" – W City College w Nowym Jorku znaleziono pudełko pełne banknotów. Dr Vinod Menon, kierownik katedry fizyki powiedział, że nigdy w życiu nie widział na oczy takich pieniędzy, jedynie na filmach.Nadawcą paczki był niejaki Kyle’a Paisleya z Pensacoli na Florydzie. Jednak szybko okazał się, że taka osoba nie istnieje. Kierownictwo uczelni podejrzewa, że tajemniczym darczyńcą jest uczeń lub absolwent uczelni. Do pudełka włożono też list z informacjami o nadawcy, m.in. że edukacja w City Collage doprowadziła go do "długiej, produktywnej, niezwykle satysfakcjonującej kariery naukowej". Darczyńca poprosił, aby podarowane pieniądze zostały przeznaczone na rozwój studentów
Źródło: www.donald.pl
 –  Byłem już zmęczony ciągłymprzywłaszczaniem sobie przez szefa pracyinnych ludzi, więc zacząłem podpisywaćwszystkie obliczenia, które wykonałem,białymi literami pod ostatnim polem,które wypełniłem. Po pół roku znalazłeminną pracę, bo miałem już dość znoszeniatego wszystkiego. Na pożegnaniepoinformowałem kierownictwo wyższegoszczebla, że szef przedstawia cudzą pracę,w której sam jest niekompetentny, jakoswoją. Kiedy poprosili mnie o dowód,powiedziałem im, gdzie można znaleźćwszystkie moje arkusze kalkulacyjne.Miesiąc później został zwolniony, a jadostałem propozycję objęcia jegostanowiska.
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ – Czy Obajtek podzieli los Misiewicza, jak myślicie? Czarne chmury nad Danielem Obajtkiem. Nowogrodzka traci cierpliwośćNajważniejszy projekt, za jaki wziął się Daniel Obajtek, może zakończyć się fiaskiem. Firmowana przez niego fuzja Orlenu z gdańskim Lotosem kolejny raz się opóźnia. Kierownictwo PiS niepokoi się coraz bardziej. — Ta sprawa to być albo nie być dla Obajtka — słyszymy w obozie władzy. Szef Orlenu zdążył też narobić sobie wrogów w partii.
Źródło: www.onet.pl

 
Color format