Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 70 takich demotywatorów

 –
 –  HejJesteś chłopakiem?Komputer do Gier Gtx 1080, 16gb ram, Ryz...4200 złID: 727016199Tak jesteśA. Zboczony?Żadne1339Dzień dobry ✓Jakie to ma znaczenie?Ale mogę zrobić ci dobrzePowtórnie zapytam jakie toma znaczenie w sprzedażykomputera?Nie, nie mam takiej potrzeby inie jestem niewyzytyemocjonalnieNapisz wiadomość...
 –
 –  Będziesz stale cierpiał,jeśli będziesz reagowałemocjonalnie na wszystko,co ludzie do Ciebie mówią.Prawdziwa siła zawierasię w obserwowaniuwszystkiego z boku,ze spokojem i logiką.Jeśli słowa mogą Ciękontrolować, to znaczy,że wszyscy mogą Ciękontrolować.Oddychaj i pozwólsprawom przeminąć.- Bruce Leewww
Ale na dyskotece te same dziewczyny pójdą z pierwszym lepszym Sebą –  scanspeak00Wymagania lasek na portalachrandkowych- musi być inteligentnymusi być bogaty- musi być wysokimusi być szczupły- musi być alfa- musi być zrównoważonyemocjonalnie- musi chcieć mieć dzieciAle tylko spróbuj nie chcieć kaszalota1103
Nikt nie siedzi w przypadkowym miejscu –  PLAN TAKTYCZNYNORMALNI GOŚCIENIESTABILNYEMOCJONALNIE KUZYNPARA PRZEŻYWAJĄCAKRYZYSCIOTKA KOPIĄCAPOD STOLEMWUJEK OPOWIADAJĄCYRASISTOWSKIE KAWAŁYTY
Nauczycielka angielskiego napisała na tablicy "***** Gosię" - by dowieść swojej racji. Wcześniej zabroniła uczennicy noszenia przypinki z "ośmioma gwiazdami", uznając że posiada ona wulgarne skojarzenia – Uczennica szkoły podstawowej uznała to za brak poszanowania prawa do posiadania swoich poglądów. Zawiązała się dyskusja, a w pewnym momencie nauczycielka napisała na tablicy "***** Gosię", co przetłumaczyła na "Kocham Gosię". W obronie córki stanął ojciec, który stwierdził, że na przypince nie ma żadnego wulgarnego określenia. O zdanie w sprawie poproszono dyrektorkę szkoły, który powiedziała:"Nie byłam świadkiem tego zajścia, jednak dowiedziałam się o nim od nauczycielki. Uczennica na uwagę i prośbę nauczycielki zareagowała bardzo emocjonalnie. Wywiązała się dyskusja, która brzmiała mniej więcej: "Mam prawo wyrażać swoje poglądy!" - "Tak, masz, ale rób to w sposób kulturalny" 10th May 2023** ** *GOSIE!
To jest Ingrid Betancourt, kolumbijska polityk, która 6 lat temu dała się porwać komunistycznym partyzantom w Kolumbii – Jej mąż Juan Lecompte wydał fortunę na kampanię na rzecz jej wyzwolenia, organizował wiece, lobbował i był dobrze znany ze swojej miłości i oddania jako ojciec i mąż. Para miała kilka okazji do komunikowania się i zawsze prosiła go, aby kontynuował swoje starania.Rzuciła go, gdy tylko się uwolniła, ponieważ był spłukany i nie mógł „wspierać jej emocjonalnie”, i znalazła nowego bogatego francuskiego partnera.Delikatnie mówiąc, nie cieszy się teraz sympatią w Kolumbii
 –  Dominika 26Mieszka w Kraków8 Kobieta3 km stądO mnieDo facetów po 30: Jestem stabilnaemocjonalnie, świetnie gotuję i kochamdzieciDo facetów przed 30: Ćwiczę codziennie,zeruję piwo w 2 sekundy i nigdy nie bolimnie głowa
 – Pedro Pascal, gwiazdor hitowego serialu "The Last Of Us", podzielił się nietypową informacją. Zdradził, jaka piosenka ma pojawić się na jego pogrzebie.– "Purple Rain" Prince’a. To moja ulubiona piosenka. Najbardziej mnie wzrusza. Nie chodziłem do kościoła, wychowywali mnie HBO, Spielberg i Prince, a "Purple Rain" to dla mnie najbardziej emocjonalnie oczyszczający, najbardziej wyrafinowany muzycznie utwór, jaki przychodzi mi do głowy
Cała tajemnica tkwi w tym, by nie angażować się emocjonalnie –
Nie jest idealna, ale nigdy nie wątpiłam w to, że mnie kocha i wspiera- wyłamała się –
Wiele osób, prawdopodobnie w tym sam Johnny, nie zdaje sobie sprawy, że aktor toczy walkę o wszystkich fizycznie i emocjonalnie maltretowanych mężczyzn –

Do hejterów WOŚP

 –  Kisnę butwiejąc22 stycznia o 03:00 ·157Tyle osób zablokowałam wczoraj, kiedy szlam nieuzasadnionej nienawiści wylał się w komentarzach, głównie tych o zbiórkach na rzecz 30. Finału WOŚP. Wszyscy weszli tu tylko po to, by głosić swoje niedorzeczne teorie, obrażać moich gości oraz mnie, w lwiej części w wiadomościach prywatnych.Prawo do odcięcia się od kogoś, kto życzy mi śmierci, choroby moich bliskich oraz sieje odklejone od rzeczywistości teorie, będzie przeze mnie wykorzystywane bez litości. Nie mam ochoty ścierać się z elementami intelektualnymi oraz kimś, kto na zdjęciu profilowym całuje stópki Bozi, a w wiadomościach stwierdza, że „z*jebałby mnie za sam fakt, że jeszcze dycham”.Od zawsze fascynują mnie procesy społeczne i motywacje zachowań. Pozwoliłam sobie przejrzeć profile ludzi, którym działalność charytatywna nie jest po drodze, jak się okazuje każda. Zło werbalne wylewali strumieniami głównie starsi. Ze zdjęć uśmiechały się do mnie ich wnuki, chwalili się kwiatkami na działce, życzyli innym miłego dzionka i smacznej kawy. Znalazłam też 60 fałszywych kont oraz dwóch dumnych górników. Antyszczepionkowcy też byli, ba, nawet ci, którzy udostępniają modlitwy na konkretny moment kalendarza liturgicznego. Wszędzie, obowiązkowo, zdjęcie znad Bałtyku albo męczenie ryby, którą się właśnie wyłowiło ze szwagrem. I przepis na bigos.Do szału doprowadza mnie deprecjonowanie działań jakiejkolwiek organizacji charytatywnej, zwłaszcza w czasach pandemii, która sama w sobie jest smutna jak rączki węża. W tym roku moi uczniowie przekazali przedmioty na aukcje. Jedne ściągnęli z półek, inne wyjęli z szafy, jeszcze inne robili na zajęciach i warsztatach. Bo chcieli. Mam nadzieję, że nic nie złamie tej postawy, że utrzymają swoją motywację. Bo nawet nie chcę sobie wyobrażać tego kraju bez krzty empatii. I tego, że pan Staszek z działki i pani Halinka z wczasów w Dziwnowie dadzą radę skutecznie tę działalność obrzydzić.Hejt to potężne narzędzie do niszczenia psychiki. Zwłaszcza młodych ludzi, zamkniętych przez ostatnie dwa lata w domach, w których nie zawsze jest sielankowo. Pamiętam, kiedy podczas mojej pierwszej zbiórki pochwaliłam się mamie pielęgniarce, ile zebrałam do puszki. Powiedziała mi wtedy, że za to można kupić kilka kartonów z wenflonami. Cieszyłam się jak głupia, poczułam, że mam na coś wpływ. Ta radość jest najważniejsza w każdym działaniu, które podejmuję, dla Fundacji już od 21 lat. I będę się podejmować, chociażbym miała otrzymać 157 kolejnych wiadomości, które zamieniają mnie w kota Schrödingera – wierzącą w społeczne inicjatywy i martwą emocjonalnie.To, że ktoś mnie obraża, nie robi mi wiele. Nie jestem zupą pomidorową, nie każdy mnie lubi. Zazdroszczę i podziwiam Jurka Owsiaka, który rokrocznie musi mierzyć się z taką nienawiścią, której nikt by na dłuższą metę nie wytrzymał. Wszystkich piewców teorii, jakoby państwo powinno zapewnić nam opiekę medyczną, odsyłam do sytuacji z telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży. Proponuję też zamienić malkontenctwo w coś sensownego. Proszę ruszyć tyłek, założyć odpowiednią organizację, prowadzić ją kilkanaście godzin dziennie i ratować wszystkie sektory gospodarki. Nie da się? Za ciężko? To proszę znaleźć kogoś, kto już to robi i wspomóc. Nie chcesz pomagać? To siedź cicho i nie przeszkadzaj.Tyle i aż tyle.Dziękuję za uwagę,pani Mrówka
W norweskiej szkole żadne dziecko nie zostaje na drugi rok w tej samej klasie – Jeśli uczeń nie radzi sobie z opanowaniem materiału to uznaje się, że po prostu wymaga większego wsparcia, a nie karania dziecka przez zmuszenie do powtarzanie klasy, oderwanie go od jego grupy rówieśniczej i zasypywanie złymi ocenami.Gdy dziecko sobie nie radzi - w szkole czy przedszkolu zbiera się zespół składający się z pedagogów, psychologów, opiekunów - którzy wspólnie ustalają plan pomocy dziecku. Z moich obserwacji wynika, że plan taki jest bardzo sumiennie realizowany i naprawdę działa.W norweskich szkołach, przedszkolach i na uczelniach uczniowie zwracają się do nauczycieli i dyrekcji po imieniu. Dzieci nie wykorzystują takiego skróconego dystansu, a relacje między uczniem i nauczycielem stają się bardziej przyjazne emocjonalnie.W norweskich szkołach z zasady nie krzyczy się na dzieci, rozmawia się z nimi spokojnie. Naturalnie zdarzają się sytuacje wyjątkowe, gdy nauczyciel jest zmuszony szybko reagować, ale naprawdę rzadko zdarza się usłyszeć nauczyciela podnoszącego głos.To co bardzo charakterystyczne to fakt, że dzieci chwali się za każdy najmniejszy nawet sukces, na przykład za zadanie pytania czy udzielenie odpowiedzi.Nie stosuje się też tutaj ocen w szkołach, żeby nie upokrzać dzieci i nie dzielić ich ze względu na zdolności.Prace domowe ograniczone są do minimum i  nigdy nie zadaje się uczniom lekcji na sobotę i niedzielę. Norweska szkoła jest naprawdę fajna i nie ma w niej lekcji religii. Jest religioznawstwo na którym dzieci poznają różne kościoły i uczą się filozofii i etyki.W norweskiej szkole mnóstwo czasu spędza się na łonie przyrody. Dzieci chodząc na wycieczki, spacery, wspinają się na skały, uczą się rozpalania ogniska na plaży czy w lesie.W norweskiej szkole nie ma wyścigu szczurów, zamiast rywalizacji dzieci uczy się współpracy w grupie i współdziałania.Mam nadzieję, że gdy już minister Czarnek odejdzie w przeszłość, spróbujemy polskie szkoły zmienić tak, by przypominały te skandynawskie.
 –
 –
Idealne selfie wykonuje się lewą ręką pod niewielkim kątem. Tak mówi australijski ekspert psychologii poznawczej, który przestudiował kilka tysięcy zdjęć – Uwzględniono również pewien procent selfie robionych przez osoby leworęczne. Ujęcie pod kątem z lewej strony sprawia, że ​​twarz jest bardziej wyrazista i emocjonalnie otwarta
Czy ktoś jest bogaty... – Czy ktoś jest bogaty czy biedny, wykształcony czy analfabeta, religijny czy niewierzący, mężczyzna czy kobieta, czarny, biały czy brązowy, wszyscy jesteśmy tacy sami. Fizycznie, emocjonalnie i mentalnie wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy mamy wspólne podstawowe potrzeby jedzenia, schronienia, bezpieczeństwa i miłości. Wszyscy dążymy do szczęścia i wszyscy stronimy od cierpienia. Każdy z nas ma nadzieje, zmartwienia, lęki i marzenia. Każdy z nas chce jak najlepiej dla swojej rodziny i bliskich. Wszyscy doświadczamy bólu, gdy ponosimy straty i radości, gdy osiągamy to, do czego dążymy.Na tym podstawowym poziomie religia, pochodzenie etniczne, kultura i język nie mają znaczenia Czy ktoś jest bogaty czy biedny, wykształcony czy analfabeta, religijny czy niewierzący, mężczyzna czy kobieta, czarny, biały czy brązowy, wszyscy jesteśmy tacy sami. Fizycznie, emocjonalnie i mentalnie wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy mamy wspólne podstawowe potrzeby jedzenia, schronienia, bezpieczeństwa i miłości. Wszyscy dążymy do szczęścia i wszyscy stronimy od cierpienia. Każdy z nas ma nadzieje, zmartwienia, lęki i marzenia. Każdy z nas chce jak najlepiej dla swojej rodziny i bliskich. Wszyscy doświadczamy bólu, gdy ponosimy straty i radości, gdy osiągamy to, do czego dążymy. Na tym podstawowym poziomie religia, pochodzenie etniczne, kultura i język nie mają znaczenia
Dariusz Szpakowski bardzo źle odebrał decyzję o odsunięciu go od komentowania finału EURO 2020. Wszystko wskazuje na to, że jego "zły stan zdrowia" to zwykła wymówka dyrektora TVP Sport – "Bardzo przeżył decyzję kierownictwa TVP Sport, poczuł, że został odsunięty na boczny tor. Chciał pożegnać się z widzami, komentując finał wielkiego turnieju, bowiem byłoby to idealne zwieńczenie jego bogatej kariery. Komentator ma wielki żal do internautów, którzy bardzo mocno go krytykowali. Podczas mistrzostw komentator śledził, jak odbierana jest jego praca w internecie"."Komentator negatywnie odebrał też zdanie dyrektora TVP Sport o "trudnych emocjonalnie tygodniach" i "potrzebie spokoju". Uważa, że był gotowy na finał, a z jego zdrowiem wszystko w porządku". - kulisy całej sytuacji zdradził Dariusz Faron z portalu Sportowe Fakty WP