Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 170 takich demotywatorów

Mam pewne wątpliwości... –
Moda na auta elektryczne to sztucznie pompowana bańka, która wkrótce z hukiem eksploduje – Doświadczenia innych państw pokazują, że wystarczy zlikwidować rządowe dotacje i ulgi podatkowe, a sprzedaż aut elektrycznych niemal natychmiast siada do poziomu właściwego dla aut kolekcjonerskich. Jeśli do tego dodać, że produkcja jednej tylko baterii do elektrycznego samochodu może generować ilość CO2 zbliżoną do 8 lat jazdy autem z silnikiem diesla, to zasadnym jest zadanie pytania o sens promowania tej gałęzi przemysłu. Czy przypadkiem nie chodzi tu tylko i wyłącznie o kasę, którą można wyciągnąć od państwa kosztem podatników?
 –
Zbudował w piwnicy samochód elektryczny i zwiedza Polskę prawie za darmo. Przejechał ponad 2 tys. km za 175 zł – Krzysztofowi Przybkowi żadne podwyżki cen na stacjach benzynowych nie są straszne. Poznaniak własnoręcznie zbudował samochód elektryczny i zwiedza za jego pomocą Polskę. Według jego wyliczeń pokonanie 100 kilometrów kosztuje go średnio 8,75 zł.Przybek samochód napędzany akumulatorami zbudował we własnym garażu. Mężczyzna bazował na modelu Daihatsu Sirion pierwszej generacji, ale przerobił go praktycznie w całości - poza wstawieniem napędu elektrycznego, wymienił m.in. układ hamulcowy i zawieszenie. Poznaniak oszacował, że całość kosztowała go ok. 57 tys. złotych.Prace nad pojazdem trwały przez 23 miesiące. Teraz Przybek wybrał się na zwiedzanie północnej Polski. Opowiada, że swoją maszyną pokonał już bezawaryjnie 2 tys. kilometrów. Za ładowanie akumulatorów zapłacił w tym czasie 175 złotych.Pojazd ma jednak pewne bolączki. Maksymalny zasięg to około 150 kilometrów, później Przybek musi zatrzymywać się i szukać źródła prądu. Ładowanie akumulatora ze zwykłego gniazdka elektrycznego
Motocykl skonstruowany przez studentów Politechniki Wrocławskiej zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej na zawodach Smart Moto Challenge w Barcelonie. Elektryczny pojazd o nazwie LEM Falcon zwyciężył również w konkurencjach dynamicznej i statycznej – W zawodach Smart Moto Challenge wzięło udział łącznie 12 pojazdów zaprojektowanych przez studentów z Rosji, Ukrainy, Hiszpanii i Polski. Wielkie brawa!
Refleksje małżeńskie wyjęte z pamiętnika sfrustrowanego męża: – Od lat kocham tą samą kobietę. Żona mnie zabije, jak się dowie! Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie, później wspaniały sex... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe, ale nie zamierzam zgłosić tego na policje. Złodziej wydaje mniej niż moja żona.Wszędzie zabieram moja żonę, ale zawsze znajduje drogę powrotną.Zapytałem żonę: Gdzie chciałabyś pójść na naszą rocznicę. Ona na to: Gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam. Więc mówię: Może do kuchni?Kiedy gdzieś idziemy, zawsze trzymamy się za ręce. Jak tylko puszczę, to zaraz nakupi różnych dupereli i ciuchów.Moja żona cały czas robi zakupy. Raz jak chorowała przez tydzień, to trzy sklepy zbankrutowały.Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc jej kupiłem krzesło elektryczne. Moja żona uwielbia robić zakupy w Auchan. Przynoszę jej tam pocztę dwa razy w tygodniu.Pojechaliśmy z żoną do hotelu, w którym spędziliśmy naszą noc poślubną. Tylko, że tym razem ja zostałem w łazience i płakałem.Dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym w hotelu. Żona nazwała je Morzem Martwym.Żona zrobiła sobie maseczkę błotną i wyglądała świetnie przez dwa dni. Potem błoto odpadło... Trzy tygodnie temu nauczyła się prowadzić, a w zeszłym tygodniu nauczyła się celować ...Wracam do domu, a w dużym pokoju stoi samochód. Pytam, jak to zrobiła. A ona: "To proste, w kuchni skręciłam w lewo..."Ostatnio podróżując po kraju, postanowiłem zrzucić 60 kilo tłuszczu. Zostawiłem żonę na CPN-ie...Kumpel wyjaśnił mi ostatnio, dlaczego nie chce się żenić. Twierdzi, że obrączki wyglądają, jak malutkie kajdanki...
W 2015 r. FSO Kutno razem z AMZ Kutno wypuściło samochód S201 o nadwoziu sedan, nazywany Syrenką, który otrzymał homologację. Teraz będzie go napędzał silnik elektryczny! – Firma FSO z Kutna otrzymała rządowe dofinansowanie w wysokości 6,5 mln zł na budowę własnego auta elektrycznego w oparciu o nowatorską hybrydową konstrukcję nośną. Wartość całego projektu to ponad 12 mln zł.Kultowy samochód Syrena był produkowany w latach 1957 - 1972 przez Fabrykę Samochodów Osobowych w Warszawie, a od 1972 r. do 1983 r. przez Fabrykę Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. W sumie wyprodukowano ponad 500 tys. egzemplarzy modelu
Melex najbardziej rozpoznawalny użytkowy pojazd elektryczny produkowany od 1971 roku w Mielcu – Pojazdy te były początkowo produkowane jedynie w wersji wózków golfowych przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Mielec” od 1971 roku w nowo utworzonym wydziale fabryki samolotów w Mielcu. W 1993 roku w wyniku podziału i prywatyzacji tego przedsiębiorstwa Melex zaczął funkcjonować jako osobne przedsiębiorstwo
Ludzie z poczuciem humoru nikomu nie odpuszczą –
Wkrętarka od ruskich za 30 zł, łańcuch, zębatka i oto mamy rower wyczynowyz elektrycznym napędem –
Firma AK Motor, przedstawiła koncepcję Syreny Nixi - pierwszego polskiego mikrosamochoduz napędem elektrycznym. – Syrena Nixi, nad którą trwają prace, ma być samochodem dopuszczonym do ruchu w kategorii M1, więc będą nim mogły podróżować dwie osoby z niewielkim bagażem. Typowo miejskie auto otrzyma napęd elektryczny. Jego w pełni naładowane akumulatory mają pozwolić na pokonanie ponad 150 km. Przyszły poducent szacuje, że koszt przejazdu 100 km Syreną Nixi wyniesie 6 zł lub mniej. Naładowanie baterii do poziomu 90 proc. ma trwać ok. 15 minut (z szybkiej ładowarki).Będzie to w pełni polska konstrukcja. - Pierwsze prototypy budowane są od podstaw, co wymaga czasu, ale efekt końcowy pozwoli na uzyskanie pojazdu „Made in Poland” - czytamy w komunikacie prasowym firmy AK Motor. Produkcję pojazdu planuje się umiejscowić na terenie FSO w Warszawie.
Samochody elektryczne są tak samo przyjazne środowisku jak żarówki energooszczędne – Począwszy od procesu produkcji, na utylizacji skończywszy
 –  W latach ’90 dziennikarz dowolnie wybranej gazety przychodzi do naczelnego i mówi:– Rebe, Rebe! Piszemy artykuł o pieniądzach Iksińskiego. Jak będzie lepiej: napisać, że ma więcej niż ma, czy mniej?Rabin gładzi się po brodzie, wznosi oczy ku niebu i pyta:– A nie przyszło ci Mosiek do głowy żeby napisać prawdę?—W czasach świetności naszej-klasy dziennikarz dowolnie wybranej gazety przychodzi do naczelnego i mówi:– Mariusz, jest fakap, próbujemy zrobić profajl Iksińskiego, ale nie wiemy czy lepiej go under, czy overestymować.Mariusz gładzi się po krawacie, spogląda w elektryczny organizer i mówi:– A co za różnica skoro i tak nikt tego nie przeczyta?—W okresie późnego Komorowskiego dziennikarz dowolnie wybranej gazety przychodzi do naczelnego i mówi:– Herr Norman, wir wollen einen Artikel zu schreiben, na Iksińskiego, ile ma Geld, tylko nikt w redkacji nie umie pisać.Herr Norman nie odpowiada, bo jest zajęty przyjmowaniem uchodźców.—Nie dalej jak dziś dziennikarz dowolnie wybranej gazety przychodzi do naczelnego i mówi:– Iksiński zaskoczył wszystkich swoimi pieniędzmi [ZOBACZ MEMY].W pokoju nie ma naczelnego, jego miejsce zajął komputer serwujący spersonalizowane reklamy.
Wczoraj obśmiałem się jak norka z buńczucznych zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju, że za rok będzie polski elektryczny samochód, a za trzy lata będzie ich po Polsce jeździć milion –  Spójrzmy tylko na jeden aspekt: ładowanie takich samochodów. Jak wiemy, pojemność baterii ciągle jest ograniczona, a czas ładowania jest najbardziej krytycznym elementem użytkowania samochodu. Trzeba ładować się wszędzie, przy każdej nadarzającej się okazji: dom, praca, zakupy. Pomińmy na chwilę konieczność wykonania kilku milionów punktów ładowania na ten milion samochodów i skupmy się tylko na jednym elemencie: obciążeniu sieci energetycznej.Otóż samochód potrzebuje "łyknąć" około 1,5 kWh na godzinę. Jak wiemy, ruch samochodowy ma dość nieregularną charakterystykę w ciągu dnia: rano lemingi jadą do swoich biur samochodami, podłączają je tam do ładowarek (pik obciążenia). Po południu wracają do domu, podłączają samochody do ładowarek (kolejny pik obciążenia). Ładowanie baterii typowego samochodu elektrycznego to 4-5 godzin.Milion samochodów to milion razy te półtora kWh, przez te cztery-pięć godzin, dwa razy na dobę. Czyli 1,5 GWh prądu, które potrzeba z systemu energetycznego kraju i sieci. To dwie nowe elektrownie, a dokładniej kilka nowych bloków rozsianych po kraju, bo przesyłanie prądu na duże odległości okupione jest dużymi stratami. Jeden blok elektrowni węglowej to ok. 6-9 mld złotych - i proszę mi nie opowiadać bajek o wiatrakach albo panelach słonecznych, chyba że chcecie dojeżdżać do pracy tylko w słoneczne i wietrzne dni i tylko latem. Czyli - na same elektrownie potrzeba jakichś 30 mld złotych. Na modernizację sieci przesyłowych - co najmniej tyle samo. Istniejące instalacje nie wytrzymają nowych kilku-kilkunastu kiloamperów pobieranych na osiedlach i w biurowcach.Czyli 60 mld złotych plus kilka lat, bo elektrowni nie stawia się w rok. Przypomnijmy, że ten sam rzad, który zapowiada milion samochodów elektrycznych, właśnie wydrenował spółki energetyczne z gotówki, aby zasilić górnictwo. Nie ma więc pieniędzy na nowe inwestycje energetyczne, chyba że sięgniemy do kieszeni konsumentów. Tyle że 3 mln osób w Polsce ma już kłopoty z opłaceniem rachunków za prąd i ciepło.Daruję sobie komentarz, każdy potrafi wyciągnąć wnioski sam
Eksperci z całego świata byli zgodni. Najpiękniejszym pociągiem jest polski  Dart. Na konkursie iF Design Award polski produkt pokonał 5295 produktów i projektów z 53 krajów – IF DESIGN AWARD to jeden z najbardziej prestiżowych międzynarodowych konkursów wzornictwa przemysłowego. Nagroda jest przyznawana od 1954 roku. W obecnej edycji zgłoszono 5295 produktów i projektów z aż 53 krajów.W skład jury konkursu wchodzą specjaliści z dziedziny wzornictwa przemysłowego  z całego świata.Dart to pierwszy wyprodukowany w Polsce elektryczny zespół trakcyjny o standardzie Inter City. Składy mają 153 m długości. Posiadają 352 miejsca siedzące – 292 w drugiej i 60 w pierwszej klasie.Pociąg wyposażony jest w klimatyzację, nadajniki wi-fi, stojaki na rowery, monitoring i przedział barowy. Są także miejsca dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, winda ułatwiająca wjazd do pociągu pasażerom niepełnosprawnym oraz przystosowana dla nich toaleta
Czasami niewiele potrzeba –  To jest najlepszy dzień!!! 7 maja opublikowałem na swoim fb posta z materiałem o kumulacji lotto. Zapytałem dla żartu: co zrobicie jak wygracie? Po kilku minutach przyszła odpowiedź od Pani Kasi z Katowic. Odpowiedź, która wcisnęła mnie w fotel... "kupię tacie elektryczny wózek inwalidzki, aby już nigdy nie był skazany na osoby trzecie" Miałem ściśnięte gardło a teraz chcę krzyczeć z radości. Udało mi się skontaktować ze wspaniałymi ludźmi z firmy WWW.ACUMOBIL.PL zajmującej się właśnie takim sprzętem. Podobno najlepszym w Europie. WWW.ACUMOBIL.PL przekaże tacie Pani Kasi najlepszy wózek elektryczny jaki ma... Od państwa polskiego tata kasi mógł liczyć tylko na wózek ręczny, niestety nie ma już na niego siły. Mam nadzieję, że ta historia da siłę całej Polsce!

Kupiłam sobie elektryczny ogrzewacz do stóp

Kupiłam sobie elektryczny ogrzewacz do stóp – I zbyt długo się nim nie nacieszyłam
Czajnik elektrycznymojego dzieciństwa –
– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. – – No, ubierasz się pan.– W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?– Fakt!– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.– I zdążasz pan?– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak… w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać.
Sieć – – Ja to, proszę pani, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem pomalowana, bo malujesię wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.    – No, ubiera sie pani.    – W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?    – Fakt!    – Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.    – I zdążasz pani?    – Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pani ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak… w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu.