Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 89 takich demotywatorów

Może przyszła dyscyplina olimpijska? Tutaj dałbym obniżone noty za styl –
0:38
Dyscyplina dla wytrwałych –
Nie wiem co to za dyscyplina,ale chciałbym być z nią w teamie –
0:13
Skrzywdził 22 dziewczynkiAle to dobry ksiądz – Zakonnik Grzegorz Zapłatyński ze wsi Kluszkowce został skazany za molestowanie 22 dziewczynek na lekcjach religii. Posiadał również materiały pornograficzne z udziałem dzieci. Decyzją sądu spędzi cztery lata w zamknięciu, w tym częściowo na specjalnym oddziale dla pedofilów w szpitalu psychiatrycznym.„To dobry ksiądz, wyrazisty. A że na kolana lubił wziąć, dzieci pogłaskać? Przecież też serce ma” – mówi jedna z parafianek. Druga przypomina, że za jej czasów nauczyciele bili uczniów i dyscyplina była. A dziś? Dziś to uczniowie wsadzają nauczycielowi kubeł na głowę. Tak czy inaczej, swoje wiedzą: ksiądz winny nie jest. A historia, że wsadzał ręce w majtki małym dziewczynkom? Pewnie zmówiły się i wymyśliły to, dzieci potrafią być okrutne. A że ojciec Grzegorz przyznaje się? To widocznie zmusili go, żeby się przyznał. Załamał się. Albo go złamali. o. GRZEGORZ ZAPŁATYŃSKI który molestował 22 uczennice, wciela się w postać Jezusa w wyreżyserowanym przez siebie Misterium Męki Pańskiej
Trener Thierry Henry uczy podopiecznych dyscypliny nie tylko na boisku –
0:17
Wbrew pozorom hokej to naprawdę interesująca dyscyplina sportu –
Rozporządzenie o nowym podziale dyscyplin naukowych wchodzi w życie1 października 2018 – Astronomia wprawdzie z listy zniknęła, za to odrębne miejsce zajęła w niej dyscyplina nauk teologicznych
Prawdziwa dyscyplina jest wtedy, kiedy zbierasz truskawkinie próbując ani jednej –
 –  Siatkówka Dyscyplina w której oczekujemy dobrych wyników i medali Piłka nożna wyjdźmy z grupy, będzie dobrze a potem to się zobaczy
Ciekawa dyscyplina –
0:15
Gdyby głupota mogła być dyscypliną olimpijską... nie musielibyśmy liczyć tylko na skoczków narciarskich. –
 –
Kompromitacja warszawskich urzędników. Nie zaproszono nominowanego, 17-letniego, brązowego medalistę mistrzostw Europy na galę – Warszawa zorganizowała galę, na której nagradzała sportowców zasłużonych dla miasta w ubiegłym roku. Jednym z nominowanych był 17-letni Jakub Kożuch, niepełnosprawny zawodnik w ampfutbol, zeszłoroczny zdobywca medalu na ME. Kilka dni temu wstawił na Facebooka zdjęcie w nowym garniturze, kupionym specjalnie na tę okazję za 600 zł, mimo że w rodzinie się nie przelewa. Radość chłopaka nie trwała długo. Ostatecznie zaproszenia na galę nie dostał, ponieważ... jego dyscyplina cieszy się małym zainteresowaniem. Jego mama usłyszała, że jak chce, to zaproszenie kosztuje 300 złotych. Dopiero po nagłośnieniu sprawy w mediach, wiceprezydent Warszawy postanowiła osobiście zaprosić chłopca.Kuba stracił nogę w wieku 4 lat. Wówczas przed śmiercią uratował go jego ojciec, który sam wówczas zginął
Powinien istnieć paintball jako dyscyplina olimpijska, na którą różne kraje wysyłałyby swoje siły specjalne – Byłoby co oglądać
Na lodówce powiesiła list do dzieci, w którym najpierw pogratulowała, że zostały uziemione, a jeśli chcą ponownie odzyskać wolność, muszą zebrać 500 punktów. Poszczególne czynności domowe wypisała na liście. Powodem takiej decyzji było granie na telefonie komórkowym w łóżku, gdy dzieci miały już spać – # napisać do kogoś z rodziny miły list – 10 punktów# przygotować i ugotować obiad – 50 punktów# włożenie rzeczy do pralki, wyciągnięcie i rozwieszenie – 100 punktów# sprzątnięcie kuchni – 50 punktów# wyciągnięcie naczyń ze zmywarki – 25 punktów# umycie blatów – 25 punktów# sprzątnięcie mikrofalówki – 40 punktów# odkurzenie dużego pokoju – 30 punktów# umycie podłóg w kuchni – 30 punktów# umycie okien – 10 punktów za okno# podlewanie kwiatów – 10 punktów# wytarcie kurzy w salonie – 25 punktów# wyczyszczenie łazienki – 50 punktów# wyrzucenie śmieci – 10 punktów# czyszczenie kuwety – 10 punktówTen sposób spotkał się z żywym zainteresowanie rodziców i psychologów. Dzieci dzięki temu uczą się dyscypliny i widzą efekty swojego dobrego zachowania.Czy zdecydowalibyście się na coś takiego w swoich domach?
Dzieci jednej z pasażerek samolotu zaczęły płakać, co pozostałych pasażerów rozdrażniło. Ale to co, potem zrobiła ta kobieta ze zdjęcia odjęło wszystkim mowę – Kesha Bernard, pracująca mama dwójki dzieci, leciała z Seatlle do Denver. Fotograf miała na miejscu wykonać zlecenie i zamierzała odpocząć w czasie lotu, ale nie było jej to dane. Kesha opisała sytuację z samolotu:"Na pokładzie był komplet pasażerów. Wtedy jedno z dzieci siedzącej niedaleko mnie kobiety zaczęło płakać. Jestem przyzwyczajona do płaczących i krzyczących dzieci, ale najwyraźniej dla wszystkich wokół było to kompletną nowością. Podczas gdy mama próbowała zapiąć pasy jednemu z dzieci, pozostała dwójka zaczęła krzyczeć domagając się uwagi. Dziewczynka zaczęła kopać w fotel siedzącej przed nią kobiety, a ta zwróciła uwagę jej mamie. Obok stała stewardesa - zamiast pomóc, tylko patrzyła, jak zresztą wszyscy inni. Odwróciłam się i też spojrzałam na zostawioną samej sobie mamę z trójką dzieci, a potem na innych pasażerów. Niby dorosła kobieta próbowała zatkać sobie dłońmi uszy, inna robiła zniesmaczone miny, jakiś facet wyglądał, jakby zaraz miał wybuchnąć. A ja po prostu zapytałam, czy mogę jakoś jej pomóc.W efekcie spędziłam lot z tym uroczym maluszkiem spokojnie śpiącym na moich kolanach słysząc wokół beznadziejne komentarze typu - ta matka nie potrafi wychować dzieci, nie wiedzą, co to dyscyplina. No tak, bo dwulatek zdecydowanie już wszystko rozumie... Ludzie! Pomoc innym nie boli. Daję Wam moje słowo, że od wyciągnięcia do kogoś pomocnej ręki nie umrzecie. Narzekanie na płacz dziecka i robienie głupich komentarzy w niczym nie pomoże. Zamiast zachowywać się w żałosny sposób - jak wszyscy, którzy ze mną lecieli wliczając w to bezużyteczną obsługę lotu - mogliście po prostu pomóc".
Pijacka olimpiada – Wreszcie dyscyplina sportu, w której byłbym mocny
Kobieta przez lata uważała, że ma najgorszą matkę na świecie. Dopiero kiedy dorosła potrafiła ją docenić, co wyraziła w liście do niej: – "Miałam najgorszą mamę na świecie… Podczas gdy inne dzieci na śniadanie mogły jeść dowolne słodkości, ja zmuszana byłam do zdrowego jedzenia: jajek, tostów, owsianki.Kiedy dzieci w szkole jadły pączki i piły colę, ja wyciągałam z plecaka zrobione przez mamę kanapki i wodę. Jak możecie się spodziewać, na kolację także nie dostawaliśmy tego, co chcielibyśmy jeść. Na szczęście w tej sytuacji nie byłam sama! Razem ze mną cierpiała siostra i dwóch braci. Oni też mieli tę samą najgorszą matkę na świecie.Kiedy wychodziliśmy się bawić,  musieliśmy powiedzieć, kiedy dokładnie wrócimy i dokąd idziemy. Oczywiście nie wolno nam było się spóźnić ani chwili!Codziennie musieliśmy mieć czyste ubrania i brać kąpiel, gdy inne dzieci nosiły te same spodnie przez kilka dni. Jednak i tak nas wyśmiewano, ponieważ nasza matka własnoręcznie szyła nam ubrania, aby było taniej. Ale to nie wszystko! Dyscyplina w naszym domu była czymś bardzo ważnym. Zawsze wstawaliśmy wcześnie rano, nawet, jeśli był weekend…Myliśmy naczynia, sprzątaliśmy, gotowaliśmy i robiliśmy rzeczy, o których nasi rówieśnicy nawet nigdy nie słyszeli. Czasem wydawało mi się, że nasza mama robi to celowo: po nocach wymyśla najróżniejsze zadania, żeby jeszcze bardziej uprzykrzyć nam życie… Mama zawsze mówiła nam, abyśmy mówili tylko prawdę, nawet jeśli to będą słowa, których ludzie nie zechcą usłyszeć. Czas mijał, my dorastaliśmy, a w naszym domu nic się nie zmieniało. Nie mogliśmy udawać chorych, aby nie pójść do szkoły, tak jak robiły to pozostałe dzieci. Mama zawsze liczyła, że przyniesiemy same najlepsze oceny.Minęły lata. To, co nasza „zła” mama wpajała nam przez okres dzieciństwa, sprawiło, że dwójka z nas poszła na studia, pozostali mają dobre prace i kochające rodziny. Nigdy nie zrobiliśmy czegoś głupiego, nie weszliśmy w konflikt z prawem. No cóż… A nasi popularni koledzy ze szkoły, którzy mogli robić co tylko chcieli, mają za sobą takie doświadczenia i takie życie, których ja nigdy nie chciałabym przeżyć!Dlaczego o tym piszę? Bo teraz, gdy mam trójkę dzieci, chciałabym być taką samą „złą"matką dla nich, jak ich babcia była dla mnie. I cieszę się, że miałam „najgorszą” matkę na świecie!"
Chłopak miał problem z dyscypliną w szkole, ciągle na niego były skargi. Ojciec postanowił dać mu nauczkę, którą bardzo docenili internauci – Rodzice muszą być czasami kreatywni, gdy chodzi o wychowywanie dzieci. Gdy rozmowa i różne ‘kary’ nie działają, muszą spróbować czegoś innego.Bradley Howard, ojciec z Teksasu w USA doświadczył tego, gdy jego syn Brad (pełne imię – Bradley) przestał go słuchać. 17-letni Brad naprawdę dawał popalić nauczycielom w szkole. Gadał podczas lekcji i nie był zainteresowany wykonywaniem zadań.Bradley wielokrotnie rozmawiał o tym z synem, ale nic nie docierało do chłopaka. Bradley wciąż otrzymywał ze szkoły informacje o problemach z jego synem. Az pewnego dnia miał tego dosyć.„Jeśli chociaż raz ktoś do mnie zadzwoni, przyjadę do szkoły i będę siedział obok Ciebie podczas lekcji,” powiedział Bradley, o czym pisze BuzzFeed.Mimo to, Bradley otrzymał kolejną wiadomość ze szkoły.Następnego dnia Bradley wziął wolne w pracy i poszedł do szkoły Brada.Wszedł do klasy przed uczniami, a gdy Brad przyszedł, na początku nie zauważył ojca.Bradley siedział obok syna przez całą lekcję zmuszając go do pracy. Wszyscy uznali to za zabawne, w tym siostra Brada, MolliMolli wysłała zdjęcie z lekcji do rodziny, a następnie opublikowała je na Twitterze.

W dzieciństwie całe rodzeństwo bało się mamy. Kiedy już dorośli, chcieli jej powiedzieć tę rzecz

W dzieciństwie całe rodzeństwo bało się mamy. Kiedy już dorośli, chcieli jej powiedzieć tę rzecz – Ten list to opowieść o matce napisany przez jej dorosłą córkę, bo dopiero jako dojrzali ludzie zdajemy sobie sprawę, ile nasze matki dają nam w dzieciństwie i jak bardzo się dla nas poświęcają. Jako dorośli, możemy spojrzeć wstecz i uświadomić sobie, że musimy im podziękować za to, co mamy dzisiajMiałam najgorszą mamę na świecie… Podczas gdy inne dzieci na śniadanie jadły lody, słodkie naleśniki czy cukierki, ja zmuszana byłam do jajecznicy i owsianki.Kiedy jedli w szkole pączki i pili colę, ja wyciągałam z plecaka kanapki i wodę. Jak sobie można tylko wyobrazić, na kolację także nie dostawaliśmy super fajnych potraw. Na szczęście w tej kiepskiej sytuacji nie byłam sama. Razem ze mną cierpiała siostra i dwóch braci. Oni też mieli tę samą najgorszą matkę na świecie.Kiedy wychodziliśmy się bawić, dokładnie musieliśmy powiedzieć, kiedy wrócimy i gdzie idziemy. Oczywiście nie muszę nadmieniać, że nie mogliśmy się spóźnić ani minuty? Codziennie musiałam mieć czyste ubrania i brać kąpiel, podczas gdy inne dzieci biegały w tych samych spodniach przez kilka dni. Ale i tak się z nas śmiali, ponieważ nasza matka szyła nam ubrania, aby było taniej. Chciała zaoszczędzić pieniądze. Ale to nie wszystko! Nie muszę nadmieniać, że dyscyplina w naszym domu była czymś ważnym? Zawsze wstawaliśmy rano – nawet, jeśli był weekend…Myliśmy naczynia, sprzątaliśmy i robiliśmy inne rzeczy, o których nasi rówieśnicy nawet nie słyszeli. Czasem myślałam, że nasza mama robi to celowo. Usypia i zastanawia się, co takiego mogłaby zrobić, żeby jeszcze bardziej uprzykrzyć nam życie… Zawsze mówiła nam, żebyśmy mówili tylko prawdę, nawet jeśli to będą słowa, których ktoś nie chce usłyszeć. Czas mijał, a u nas w domu nic się nie zmieniało. Nie mogliśmy udawać chorych i nie iść do szkoły, tak jak robiły to inne dzieci. Kiedy nas bolał przysłowiowy palec, nie tylko musieliśmy iść do szkoły, ale mama liczyła, że przyniesiemy dobry oceny.Lata mijały. To, co nasza ‚zła’ mama wpajała nam przez okres dzieciństwa zaowocowało tym, że dwójka z nas poszła na studia, pozostali mają dobre prace i kochające rodziny. Nigdy nie zrobiliśmy czegoś głupiego. Nie popełniliśmy przestępstwa. No cóż… A nasi popularni koledzy z klasy, którzy mogli robić wiele, dziś już są z bagażem doświadczeń, którego ja bym mieć nie chciała. Dlaczego o tym piszę? Bo mając trójkę dzieci, chciałabym być tak samą ‚złą’ matką dla nich, jak ich babcia była dla mnie. I cieszę się, że miałam ‚najgorszą’ matkę na świecie.Czasem dopiero po latach rozumiemy, co nasi rodzice mieli nam do przekazania i jak ich ''złe'' zachowanie było oznaką największej miłości i potrzeby wychowania dobrego człowieka!