Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 137 takich demotywatorów

Profesorów z długim stażemniczym już nie zaskoczysz –  Zapłaciłem bezdomnemu 50 zł, żebywkradł się na moją uczelnię i w połowiewykładu z fizyki wszedł na aulę krzycząc:„Zdzichu (tak ma na imię profesor), tochlamy dziś czy nie?!". A Zdzichu na to:,,Jak wskażesz dowcipnisia co cię przysłał,dostaniesz drugie tyle".
 –
Ten pierwszy łyk zimnego piwa po długim i ciężkim tygodniu pracy –
 – Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem. 41-letni Polak przejeżdżał długim na 8 km tunelem Rennsteig na autostradzie A71. W pewnym momencie kierowca zobaczył, że zapaliła się jedna z opon jego przyczepy. Polak zatrzymał się i próbował ją ugasić, ale nie dał rady.Wtedy, mając jeszcze 6 kilometrów tunelu przed sobą, mężczyzna włączył znajdujący się na jednej ze ścian przycisk alarmowy, a sam wskoczył do kabiny i wcisnął gaz do dechy, ruszając ku wyjazdowi.W tym czasie ogień zaczął się rozprzestrzeniać, aż w końcu objął całą naczepę. W ostatniej chwili wyjechał z tunelu. Pożar ugasiła straż pożarna tunelu. Przejazd nim był przez kilka godzin zablokowany.Z relacji niemieckich mediów wynika, że spłonęło 6 z 9 nowych aut przewożonych na lawecie. Straty oszacowano na 250 tys. euro XFELERMETThüringer Wald5kmTESLICE
Jednocześnie klub nie wygrał meczu od 12 czerwca 2021r. –  VEGESTLKS Zryw Radonia1 dniPo bardzo długim czasie w końcu zdobywamy ligowe punkty! Remisujemy usiebie 2-2 (2-1) z Quo Vadis Makoszowy Brawo!PAD
W małżeństwie z długim stażem nic nie robi już takiego wrażenia jak dawniej –  DEMOTYKobieta bez zapowiedzi wpadła do domuswojego syna. Była w szoku, gdy zobaczyłaDEMOSwoją synową, leżącą zupełnie nago nakanapie. W tle było słychać delikatną muzykę,DEMOTYświece się paliły a w powietrzu unosiłDEMOTYWATORY.PL się zapach perfum. PEMOTYWATORY.PLCo Ty wyprawiasz?! - zapytałaDEMOTY-Czekam na Jacka, który zaraz wróciDRY.PLz pracy - odparła synowaWATORY.PL- Ale Ty jesteś naga! - kontynuowała teściowa- To jest moja sukienka miłościDEM Sukienka miłości? Ale Ty jesteś cała goła!"DEMOTYWATORY.PLDEMOTYWATORY.PL DEMOTYWATORY.PLNo ale nic. Teściowa opuściła dom, bogatszaDEMO nowe doświadczenie. Wróciła do domu.DEMOTYWATORY.PLVATORY.PLRozebrała się. Wykąpała. Użyła swoichDEMO najlepszych perfum. Przygasiła światłoi włączyła romantyczną muzykę. Położyła sięna kanapie i czekała na męża. W końcu mążwrócił do domu. Zobaczył od razu żonę, którależała w prowokacyjnej pozie na kanapie.DEMOTY Co Ty robisz? - zapytał mężczyzna.- To moja sukienka miłości - odpowiedziałaATORY.PLDEMOTIzmysłowo kobietatrzeba ją trochę przeprasować.RY.PLCo dziś na obiad?"DEMO-ChybaTODY PIny PlBUATODY PL
Jonasz Waśko, pielęgniarz ze szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie uratował topiące się w Wiśle dziecko – Jonasz wracał z pracy, jechał hulajnogą wzdłuż Wisły. Przy stopniu Dąbie zauważył szamotaninę w rzece. Zorientował się, że mężczyzna próbuje ratować dziecko. Jonasz, który spieszył się po córkę do szkoły, rzucił hulajnogę, skoczył do wody i pomógł (jak okaże się później policjantowi, który także był w pobliżu prywatnie) wyciągnąć z rzeki nieprzytomnego chłopca. Jonasz zaczął go reanimować już w wodzie, nie przestawał aż przyjechała straż pożarna i karetka - poinformowali przedstawiciele szpitala im. Żeromskiego w Krakowie. Dzięki wysiłkom pielęgniarza chłopiec po długim pobycie w szpitalu wrócił do zdrowia CBOŻEROMSKISZPITALsVURDSUIZA DABE

Nieustraszeni alpiniści zdobyli szczyt, jednak zostawili koleżankę na pastwę losu, ryzykując jej życie i zdrowie

 –  Łukasz Supergan2 dniCZY POWYŻEJ 4000 METRÓW MORALNOŚĆ NIEOBOWIĄZUJE?Od początku mojej kariery górskiej wpajano wemnie, że lina jest symbolem nierozerwalnościzespołu. Że gdy wyszliśmy razem wracamyrazem, z wyjątkiem zejścia po pomoc. Żezostawienie kogoś w górach jest niewybaczalne.A potem trafiłem na tę historię opisaną przezB.W tym miesiącu B. wchodziła w tym miesiącu naKazbek z dwójką kolegów. Wspólnie dotarli podKazbek i doszli do bazy.I tu zdarzyło się coś niewiarygodnego.Z bazy położonej na 3600 m B. i jej dwóchkolegów dotarli na lodowiec. Było zimno inastąpiła rzecz zdumiewająca (cytat z naszejrozmowy): „Na około 4400 kolega oznajmił, żezimno mu w stopy. Nie zasugerował zejścia, tylkoprzyspieszenie tempa do góry. Powiedziałam, żeszybciej na pewno nie dam rady iść. Na 4600akurat wzeszło słońce, ale to nie pomogło mu sięogrzać. Usłyszałam, że rozwiązujemy się z liny ikażdy idzie w swoim tempie, bo on już niewytrzyma. Powiedziałam, że bez nich raczej niewejdę. Usłyszałam 'powodzenia' i chłopaki ruszylido góry.".Proste? Nie, zważywszy, że znajdowali się nalodowcu (zagrożonym szczelinami) i napółnocnym zboczu góry (zagrożenie długimzjazdem). W takim miejscu asekuracja jestkoniecznością.,,Finalnie podeszłam do 4700, samopoczucie sięobniżało, tempo jeszcze zwolniło, morale spadło. Ibyłam w kropce: niebezpiecznie iść samej dogóry, skoro źle się czuję, a ich nie dogonię; niemogę zostać i czekać, bo zamarznę; nie mogęwracać, bo jestem sama. Finalnie podjęłamryzyko samotnego powrotu jakieś 2h od wschodusłońca, więc liczyłam, że śnieg nie jest jeszczecukrem. Chłopaki weszli na szczyt. Do mniechyba dotarło dopiero po zejściu na sam dół, że tonie jest zwykłe nieporozumienie, a było realnezagrożenie."Czy rozwiązali się za zgodą wszystkich? Niestetynie. B. wyrażała obawy, ale jak napisała ,dyskusjewewnątrzzespołowe już się odbyły". Jej koledzyuznali, że jeśli chcą wejść na szczyt, muszą iśćszybciej i po prostu... rozwiązali się, zostawiającją samą. Pośrodku lodowca. Bez pomocy. Bezpewności, że pamięta drogę. Gdyby na drodzepowrotnej wpadła w szczelinę, efekt mógłby byćtragiczny - w lodowcu pod Kazbekiem leży jużkilku ludzi, o czym mówią tablice stojące przyszlaku do bazy. B. wracała między szczelinami iprzez lawiniska.Gdy pisaliśmy do siebie, B. w pierwszej chwiliusprawiedliwiała tą decyzję. Pisała, że niezadbała o komunikację przed wyjściem i nieuzgodniła z chłopakami co zrobią w takimprzypadku. Ale tego, co się stało, nie da się tegousprawiedliwić niczym. Każda osoba w zespolemusi czuć się bezpiecznie i musi wrócićbezpiecznie, nawet gdy jest najwolniejsza inajsłabsza. Jeśli zespół nie może się podzielić –wraca w całości. Pozostawienie kogoś tak, jakzrobili to dwaj partnerzy B. to nie tylko Everestgłupoty, ale i wystawienie jej na ryzyko śmierci.Kilka lat temu na mojej stronie opublikowałemwywiad pt. „Samobójcy idą na Kazbek". Dziśmógłbym dopisać ciąg dalszy, dodając do tegotytułu ,, i zabójcy". Gdyby B. zginęła, dwaj koledzy,którzy zostawili na lodowcu wolniejszą od siebiekobietę, aby wejść na szczyt, byliby winni tejśmierci.Przez lata zdanie „Nie zostawia się przyjaciela,nawet gdy jest już tylko bryłą lodu" budowało etospolskich wspinaczy. Jak widać dziś mamy wśródnas ludzi, hołdujących zasadzie ,,Jeśli maszparcie na szczyt, nie ma miejsca na moralność".Oby były to pojedyncze przypadki.Personaliów bohaterów nie ujawniam.Internetowy lincz jest zbędny. Mam nadzieję, żeprzeczytają te słowa i przemyślą to, co zrobili nagórze. A Was wszystkich proszę: gdziekolwiekidziecie, fundamenty alpinizmu i partnerstwozostają te same. Trzymajmy się ich zawsze.O: Kazbek na wysokości 4600 podczas jednegoz naszych wejść. W tym terenie rozwiązał sięzespół B.
Każdy z nas po długim dniu pracy –
0:15

O tym, jak organista zagrał coś ze Shreka na ślubie

 –  yourgrandma21 godz. i 22 min temuJa nie wymagam od ludzi, żeby mieli jakąświększą świadomość odnośnie do muzykiliturgicznej, tym bardziej od ludzi, którzyostatni raz byli w kościele na bierzmowaniu, ateraz chcą ślubu z fajerwerkami i wszelkimipomponami, ale trzymajmy się jakichśpodstawowych zasad. Marsz Mendehlssona?Ok, chociaż rzygam nim już, zwłaszcza wsezonie. Ave Maria grane przez randomowąskrzypaczkę po drugim stopniu muzycznej?Proszszszsz bardzo, pani się ustawi na chórze,o, tu, tu ma pani mikrofon, nie, nie może panizagrać jajaje kokodżambo na organach,dziękuję, do widzenia, polecam się naprzyszłość.No ale dobijają mnie ludzie, którzy proszą oHallelujah Cohena. To że to nie muzykaliturgiczna, to już tam pół biedy, ale ani to omiłości szczęśliwej, a już tym bardziejmałżeńskiej. Żeby jeszcze prosili ,,proszę ozagranie utworu Hallelujah, LeonardaCohena"Nie.Oni mówią: panie, a na ofiarowanie zagrajpan to ze Shreka.299Ze Shreka, #!$%@? jego zielona mać.Prosiłem, tłumaczyłem, wyjaśniałem, robiłemwarsztaty analizy tekstu, udzielałemkorepetycji z angola na poziome B1, żebyogarnęli, o cyzm to jest, ale nie, ni chu-ja,Shreka pan zagraj na tym klawiszu, Shrekachcemy z moją lubą usłyszeć.No i przyszła wreszcie ta kropla, któraprzegięła pałę, niepostrzeżenie, jak to zwykleone.Ślub standardowy (Mendehlsson, list św.Pawła do Koryntian, Ave Maria na skrzypcach,Shrek). Przychodzi ofiarowanie. W jakimśprzypływie natchnienia przełączam głosy,przygrywka i jedziemyDULOC WITA WAS W TYM CUDOWNYM DNIUJeszcze nikt nie zczaiłKILKU ZASAD SIĘ NAUCZYCIE TUorgany brzmią jak katarynka, ja ś;piewamgłosem przepitego wiejskiego organistySPOKÓJ, ŁAD, DOBRY TON, WSZECHOBECNYBON TONoho, młody się wierci, chyba próbuje ogarnąć,który moment Shreka jest granyW DULOC TEGO TRZYMAJ SIĘMIŁYM BĄDŹ, SŁOWA WAŻ, GLANSUJ BUT,WYTRZYJ..... TWARZgoście popatrują na chór, a ja jadę dalej,jedną ręką, bo #!$%@? jak ta katarynka-automat właśnieDULOC CHCEGOŚCIĆ WASproboszcz kończy modlitwy, zaczyna patrzeć,na mnie, ale #!$%@? tam, la grande finale,allegro maestoso jedną ręką, forte fortissimoz fermatą na wokalu, ląduję jak Andam Małyszz przepięknym telemarkiem po długim locieWSTĄPCIE JEŚLI MACIE CZAAAAAAAASDrużbowie chcieli mi #!$%@?ć, chociażtłumaczyłem jak krowie na rowie, że młodychciał Shreka, ale nie mówił, który numer, towybrałem na czuja.Uratowało nie tylko to że proboszcz mniezawinął do kancelarii, żeby z bólem sercamnie zwolnić.Tak że ten. Po studium organistycznym,szukam pracy, może być problem zreferencjami.PSUmiem zagrać Shreka na ślubie jak nikt inny.#heheszki #pasta #shrek
Ostatnio obejrzałam jeszcze raz Titanic. Wiecie, wiosna, hormony buzują i w mojej głowie pojawiła się chęć obejrzenia jakiejś pięknej historii miłosnej – Pamiętam, że kiedyś strasznie płakałam nad historią Rose i Jacka. Bardzo zazdrościłam im miłości... I cieszyłam się, że Rose po długim życiu i cichej śmierci, znów spotka się z Jackiem. A teraz, ponad 20 lat później, patrzę na to wszystko z innej perspektywy i widzę, że ona zabawiła się przez kilka dni w trakcie rejsu z przystojnym chłopakiem, przeleciała go kilka razy, wpatrywała się w jego ciało niknące w głębinach oceanu i tak po prostu dalej sobie żyła. Wyszła za mąż, urodziła dzieci, wychowała wnuki, dożyła stu lat. I oto po przekroczeniu progu śmierci trafia w ramiona przelotnego kochanka z rejsu sprzed 80 lat... Tymczasem jej mąż, z którym przeżyła całe swoje życie... No tak, kij mu w oko. 13
 –
 –  Roygors
0:42
 –  Uwaga!Po Polsce krąży oszust. Szczupły, wysokibrunet w okularach z długim nosem.Obiecuje gruszki na wierzbie. Tylko, żeani wierzba, ani gruszki nie są jego.Prosi się o szczególną ostrożność...
Kocha swoją pracę – Dawny hodowca krów mlecznych udzielił porady dotyczącej długiego i szczęśliwego życia zawodowego. 80-letni mieszkaniec Carmarthen z Walii pracuje jako sprzątacz pociągów. Zajmuje się tym do wczesnych godzin porannych, a w wywiadzie dla BBC wyznał, że nadal uwielbia swoje zajęcie. Co więcej, nie zamierza w ogóle przechodzić na emeryturę.Sukces w długim i szczęśliwym życiu zawodowym przypisuje „zdrowemu jedzeniu, unikaniu spożywania mocniejszych trunków niż shandy (napój alkoholowy, będący mieszanką jasnego piwa i białej lemoniady, zazwyczaj w proporcji 1:1) oraz ograniczeniu palenia”.Kierownik składając mu życzenia z okazji 80. urodzin, dodał: „Wysoki standard pracy, który Gwyn w każdej nocy wykazuje, jest dla nas wszystkich prawdziwym wzorem, jak być dumnym ze swojej pracy” 11133NNNANSNNNNADawny hodowca krów mlecznych udzielił porady dotyczącej długiego i szczęśliwego życia zawodowego. 80-letni mieszkaniec Carmarthen z Walii pracuje jako sprzątacz pociągów. Zajmuje się tym do wczesnych godzin porannych, a w wywiadzie dla BBC wyznał, że nadal uwielbia swoje zajęcie. Co więcej, nie zamierza w ogóle przechodzić na emeryturę.
Wiedziałam, że Chile jest bardzo "długim" krajem, ale dopiero teraz widzę jak bardzo –  IrelandUnitedKingdomNorwegian SeaPortugal MadridSpainNorth SeaLondonBelgiumNetherlandsParisFranceNorwayBarcelonaDenmarkBerlinGermanySwedenCzechiaViennaAustriaItalyCroatiaPragueRomeTyrrhenian SeaBaltic SeaPolandSlovakiaHungaryLithuaniaSerbia,FinlandEstoniaMediterranean SeaLatviaBelarusGreeceRomaniaMoldovaBulgariaUkraineIstanbulMoscowМоскваBlack SeaTurkeySyriaGe
 –  PIJ CODZIENNIE I CIESZ SIĘ DŁUGIM ŻYCIEM
 –
0:29
Jak to możliwe? – W Amsterdamie (Holandia) otwarto sklep Fris, który różni sięod innych. Zakupy można w nim zrobić… za darmo. To forma pomocy dla osób w trudnej sytuacji finansowej.Jedynym warunkiem skorzystania z tej inicjatywy jest zgłoszenie zainteresowania i przyjęcie pomocy.W sklepie jest wszystko to, co niezbędne do życia - produkty spożywcze z długim terminem ważności, warzywa, owoce, artykuły higieniczne W Amsterdamie (Holandia) otwarto sklep, który różni się od innych. Zakupy można w nim zrobić… za darmo. To forma pomocy dla osób w trudnej sytuacji finansowej.Jedynym warunkiem skorzystania z tej inicjatywy jest zgłoszenie zainteresowania i przyjęcie pomocy.W sklepie jest wszystko to, co niezbędne do życia - produkty spożywcze z długim terminem ważności, warzywa, owoce, artykuły higieniczne
 –  pospałam