Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 7 takich demotywatorów

Jonasz Waśko, pielęgniarz ze szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie uratował topiące się w Wiśle dziecko – Jonasz wracał z pracy, jechał hulajnogą wzdłuż Wisły. Przy stopniu Dąbie zauważył szamotaninę w rzece. Zorientował się, że mężczyzna próbuje ratować dziecko. Jonasz, który spieszył się po córkę do szkoły, rzucił hulajnogę, skoczył do wody i pomógł (jak okaże się później policjantowi, który także był w pobliżu prywatnie) wyciągnąć z rzeki nieprzytomnego chłopca. Jonasz zaczął go reanimować już w wodzie, nie przestawał aż przyjechała straż pożarna i karetka - poinformowali przedstawiciele szpitala im. Żeromskiego w Krakowie. Dzięki wysiłkom pielęgniarza chłopiec po długim pobycie w szpitalu wrócił do zdrowia CBOŻEROMSKISZPITALsVURDSUIZA DABE
Gdyby mieli dziecko, to miałoby ono normalnie rozstawione oczy –
Naukowcy nazwali nowo odkrytą żabę na cześć znanego zespołu rockowego. – Biolodzy znaleźli trzy okazy nowego gatunku żaby drzewnej. Płazom już teraz może grozić wyginięcie.W Andach na terenie Ekwadoru odkryto nowy gatunek żaby drzewnej. Naukowcy nazwali ją na cześć swojego ulubionego zespołu rockowego Led Zeppelin. Zwierzak oficjalnie nazywa się więc ledzeppelin Pristimantis lub Led Zeppelin’s Rain Frog.Do tej pory biologom udało się znaleźć i opisać tylko trzy okazy ledzeppelin Pristimantis. Są to dwa samce i jedna samica.– „Znaleźliśmy je w lesie, przy strumieniu, kiedy siedziały na liściach krzewów na wysokości od 170 do 300 cm nad zbiornikiem wodnym” – tłumaczą autorzy badań.W żołądku jednej z żab rozpoznano szczątki chrząszczy, mrówek oraz ślimaków, co daje wstępny wgląd na dietę ledzeppelin Pristimantis.Ze względu na wysoki endemizm w Kordylierach, opisany przez naukowców nowy gatunek żaby drzewnej najprawdopodobniej występuje tylko na wąsko ograniczonym obszarze. Już teraz lokalne władze powinny zacząć myśleć o wdrażaniu długoterminowych działań mających na celu ochronę małych płazów.Biorąc pod uwagę miejsce występowania żab ledzeppelin Pristimantis, niewykluczone, że gatunek ten już jest zagrożony wyginięciem.
W drodze na Śnieżkę rodzice zdecydowali, że ich dzieci będą wjeżdżać na kucykach. Czy oni są normalni? – To zdjęcie wywołało lawinę komentarzy. Ludzie nie mogli zrozumieć tego, jak można się zachowywać w ten sposób wobec niewinnych zwierząt. Turystom jest ciężko wejść na szczyt, a co dopiero kucykom. Zarzuca się rodzicom w komentarzach brak wyobraźni i pójście na łatwiznę.Przedstawiciele Karkonoskiego Parku Narodowego nie mają wątpliwości co do tego zachowania:"Jest to wyjątkowo trudny odcinek szlaku, bardzo wąski. Miejscami jego szerokość dochodzi do 1 metra, także dwóch turystów pieszych ma problem z mijaniem się. Natomiast poruszanie się jeszcze tutaj konno (…) pokazuje, że osoby prowadzące te kucyki schodziły wielokrotnie ze szlaku, żeby ominąć jego naturalnie ukształtowane elementy. Jest tam wąsko i ten odcinek szlaku nie jest udostępniony do ruchu konnego"
Co się z tymi ludźmi dzieje? – 7 kwietnia, koło godziny 18:00 poszliśmy z żoną i Piesełem na spacer. Taki normalny, 5 kilometrów, bo Pieseł lubi takie spacery. Przy okazji mieliśmy za zadanie kupić małemu boczku na grilla.Jeżdżę na wózku inwalidzkim, co będzie ważne w dalszej części historii. Odwiedziłem Lidla po drodze - masakra, pandemonium. Ludzi tłumy. Boczku, jak pani powiedziała, nie mają od 10 rano, bo promocję mieli i się ludzie rzucili.Poszliśmy dalej do Biedry. Ochroniarz powiedział, że to samo - zrobili promocję boczku na grill i ludzie rano po 10 paczek wynosili. Na szczęście były jeszcze 2 paczki boczku wędzonego, jakoś na grilla się nada.Wziąłem 1 paczkę i będziemy kombinować. Co się z tymi ludźmi dzieje? Wystarczy magiczne zdanie promocja i wybierają wszystko jak leci? Ale co z lodówkami, że takie puste? Aha, no tak. Wolna niedziela. Kolejki do kas sporawe.Pani kasjerka powiedziała mi, żebym pojechał do kasy obok z pierwszeństwem dla wózków inwalidzkich i szerszej, bo tu się mogę nie zmieścić, gdyż wąsko jest. Mówię, że dziękuję, postoję, bo już widziałem wzrok dwóch szalonych madek w kolejce obok i słyszałem ich komentarze, że wszyscy sprawiedliwie stoją. Kasjerka zadzwoniła po ochroniarza, ten mnie wziął do kasy obok i szybko uciszył dwie mocno plujące się panie w kolejce. Powiedział im "Nie chcecie stać w kolejce? Jazda po wózki inwalidzkie, nogi wam połamię gratis. Nie będziecie musiały stać". Przycichły w trymiga.
Źródło: Foto moje własne
Na pozór wszystko gra. Uśmiecham się tak, jak jest to ogólnie przyjęte, nie za szeroko, nie za wąsko. Tak w sam raz. Jestem zawsze pogodna i uprzejma dla wszystkich. Ludzie szanują mnie za to. Tylko wewnątrz cichy głosik krzyczy: – "Ku*wa mać!"
Krystian Herba z Rzeszowa pobił rekord Guinnessa wjeżdżając rowerem po schodach na szczyt Atomium – Jednej z największych atrakcji turystycznych Brukseli - modelu kryształu żelaza powiększonego 165 miliardów razy. To wydarzenie to także akcja promująca Polskę, jako atrakcję turystyczną.Akrobata rowerowy pokonał trasę na szczyt Atomium w 14 minut i 4 sekundy. Dziennikarzom mówił, że nie było to łatwe zadanie. "Najtrudniejsze były sekcje między kulami. Schody znajdują się w 40-metrowych rurach, tam nie ma półpięter, nie ma gdzie odpocząć, zmienić pozycji, w dodatku jest bardzo wąsko, bardzo stromo i łatwo stracić równowagę" - powiedział.
Źródło: polskieradio

1