Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 290 takich demotywatorów

Nieważne jak minął dzień. Zawsze wracaj do domu z wysoko podniesioną głową! Sponiewierany i wku*wiony, ale zawsze wyprostowany! –
 –  Tego dnia byłam w pracy. Podczas przerwy obiadowej zjadłam trzy talerze łasoli. która - niebędę ukrywać - wprost uwiebiam. Jak się okazało, nie był to mój najlepszy pomysł, ale o tym zachwilę.Kiedy wróciłam do domu mój chłopak przywitał mnie na progu i po założeniu opaskiprzeprowadził przez próg mieszkania. Zaprowadził mnie do stołu i powiedział, że ma dla mnieniespodziankę. Gdy usiedliśmy zadzwonił telefon. Mój luby poprosił bym nie ściagała opaski ina niego poczekała. Wyszedł z pokoju i rozmawiał przez telefon w sąsiednim pomieszczeniu.Traf chciał, że właśnie wtedy odezwała się nieszczęsna fasola zjedzona na obiad. W brzuchuzaczęła się prawdziwa rewolucja. Poczułam ciężki do zniesienia ból i trudne do opanowaniaparcie. Cóż. nie będę ukrywać - po chwili nie wytrzymałam. Podniosłam prawy pośladek Ipuściłam bąka. Nie byt co prawda specjalnie głośny, ale smród byt nie do wytrzymania nawetdla mnie. Na szczęście mój chłopak nadal rozmawiał przez telefon w pokoju obok. więcpodniosłam serwetkę z moich kolan i machając nią starałam się jak najszybciej rozgonićprzeraźliwy smród.Jak się okazało po kilku sekundach - zjedzona na obiad fasola nie zamierzała odpuścić,zaczęłam puszczać bąki z prędkością karabinu maszynowego. Smród byt nieziemski! Iuwierzcie mi - wiem co mówię!Sytuacje uratował rozmówca, który nadal trzymał mojego chłopaka na telefonie - gdyby nie onto chyba spaliłabym się ze wstydu! Gdy z sąsiedniego pokoju usłyszałam Jo do zobaczenia",wiedziałam, że rozmowa się skończyła. Na szczęście mniej więcej w tym samym momencie mójżołądek się uspokoił, a ja sama odczułam ulgę. Ostatnimi wymachami serwetki rozgoniłamresztki zgniłego smrodu i z ulga odetchnęłam.Mój mężczyzna wrócił do pokoju i przeprosił, że musiałam tak długo czekać. Oczywiście zapytał,czy podglądałam, a ja zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie:)Zadowolony chłopak ściągnął mi opaskę z oczu... a ja zobaczyłam 12 siedzących przede mnągości, którzy zgodnie i chóralnie krzyknęli „STO lat .
Zima – Ciężki okres dla każdej feministki Pora zawalczyć o równouprawnienie..
Ciężki żywot kota – Tyle obowiązków... Dobrze, co my dzisiaj mamy.A! Dziś zrobię sobie wolneDo zrobienia:zrzucić wazon pani na głowę - zwymiotować na wycieraczkę, podrzeć firankiJutro, obiecuję
Ale auta same się nie zapaskudzą –  Będę szczery, pogoda do dupy, przelot może być ciężki...

Umierający kot do ostatniej chwili trzymał łapę na rękach swoich właścicieli:

 –  Jeden z użytkowników Reddita o nicku abernha3 zamieścił wzruszające zdjęcia z pożegnania swojego ukochanego kota.„Mały Andrew był naszym ulubieńcem. Miał już 15 lat i kochał nas, ale w ciągu ostatniego roku coraz częściej chorował. Wcześniej każdego dnia słyszeliśmy jego mruczenie, ale gdy przestał, wiedzieliśmy że nadszedł ten czas. Moment kiedy tracisz przyjaciela jest bardzo ciężki. Przez całą drogę do weterynarza „trzymała” nas za ręce. Nasz mały Andrew był znacznie silniejszy niż ja i jego mama.”Inni internauci również zamieścili zdjęcia ze swoimi ulubieńcami - zrobione w ich pierwszym i ostatnim dniu:
Praca fotografa to ciężki kawałek chleba –
Ciężki żywot Abdula w Polsce –
Są takie dni, kiedy bez względu na włożony wysiłek, kompletnie nic nam nie wychodzi –
- Milik, czeka Cię specjalne zadanie: – w półfinale prawdopodobnie gramy ciężki mecz z Belgią i abyśmy mieli szansę, nie strzelaj nic od drugiego meczu, marnuj pewne sytuacje i udawaj, że nie masz formy. Jak w półfinale nikt już Cię nie będzie chciał kryć, wtedy nam się naprawdę przydasz

Stres działa wszędzie

Stres działa wszędzie –
Ciężki los feministki... –
"Prośba. Nie wpuszczajcie kota do akademika. Mamy już 10 kotek w ciąży. Administracja." – Ciężki żywot samca...
Dawniej bez problemu robiłam10 pompek, teraz żadnej – Są dwie możliwości:Albo mózg za ciężki albo cycki
Hersztem bandy był Chip a jegoprawą ręką Dale.. – Wbrew pozorom, sprawa jest poważna funkcjonariusze mieli ciężki orzech do zgryzienia
Praca trenera to ciężki kawałek chleba –
 –
...a to tylko ktoś rano odpala na mrozie swojego TDI –
Okno – - Dlaczego tłucze się szyba w oknie, gdy rzuca się w nie kamieniem?- Ponieważ kamień jest ciężki i twardy, - odpowiedział pierwszy.- Ponieważ szyba jest krucha, - odpowiedział drugi.- Ponieważ ręka, która rzuciła kamień była silna, a uderzenie – precyzyjne, - odpowiedział trzeci.- Ponieważ okno było zamknięte, – powiedział Mistrz. – Nauczcie się iść przez życie z otwartymi sercami, a żaden kamień ich nie uszkodzi, przenikając przez cienką tkankę duszy
Źródło: Po Pierwsze Ludzie