Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 247 takich demotywatorów

A potem narysowałem kilka strzałek do tego kółka i napisałem "Tu operować", a na drugim kolanie narysowałem więcej x-ów i dopisałem "Nie dotykać" – Siedziałem tam, nudząc się przez jakieś 30 minut, pisząc różne rzeczy na swoim ciele, jak "Nie dostaniecie mojego wyrostka!" albo "Hej, dlaczego tu zaglądasz? Zajmij się kolanem!".Poprosiłem nawet moją mamę, żeby napisała mi na plecach coś w stylu "Jeśli możesz to przeczytać, to jestem po złej stronie. Obróć mnie".Operacja przebiegła pomyślnie i musiałem zostać na noc w szpitalu. Kiedy lekarz przyszedł sprawdzić, co u mnie słychać powiedział, że przeze mnie mieli opóźnienie na sali operacyjnej, bo kiedy mnie odkryli i zobaczyli wszystkie te notatki, nie mogli przestać się śmiać przez 10 minut. Kiedy w końcu się uspokoili, obrócili mnie, żeby przenieść mnie na stół operacyjny i zobaczyli notatkę na plecach - i znów zaczęli się śmiać. Lekarz powiedział, że operację zaczęli z 30-minutowym opóźnieniem
Wiek emerytalny – Jedni chcą, by był wyższy i emerytura też wyższa. Inni - byśmy przechodzili na emeryturę wcześniej, ale mieli ją niższą.A dlaczego w ogóle politycy mają o tym decydować?Czemu nie można przejść na emeryturę w dowolnym momencie?Np. dziś mam uzbierane na emeryturę 2600zł. Będę jeszcze statystycznie żył 42 lata, czyli 504 miesiące. 2600zł/504mies=5,16zł/mies. Jeśli odpowiada mi emerytura w wysokości 5 złotch i 16 groszy to czemu, do diabła ciężkiego, nie mogę już teraz zostać emerytem, ale muszę czekać jeszcze 30 lat?!
Źródło: czeluście internetów

Wyjeżdżam do Gdańska na wakacje. Pomyślałem kupię sobie bilet tygodniowy To zasady jakimi kieruje się Gdańsk przy sprzedaży biletów

To zasady jakimi kieruje się Gdańsk przy sprzedaży biletów – Naprawdę? Nie da się zrobić biletu na jedną linię lub na wszystkie linię bez tych wszystkich stref i chorych reguł, typu można przejechać przez Pruszcz, ale bez prawa wysiadania i wsiadania? 1.Miesięczne lub 30-dnioweRodzaj biletu  imiennena okaziciela ważne we wszystkie dni tygodnia ważne od poniedziałku do piątkuważne we wszystkie dni tygodniapełnopłatneulgowepełnopłatneulgowepełnopłatne Na linie zwykłe w granicach Gdańska82,0041,0090,0045,0099,00 Na linie zwykłe, pospieszne i nocne  w granicach Gdańska86,0043,0094,0047,00107,00 Na linie zwykłe, pospieszne i nocne  w granicach Gminy Kolbudy   albo Pruszcza Gd.   albo Gminy Pruszcz Gd.   albo Gminy Żukowo albo Sopotu58,00 29,00 64,00 32,00 75,00  Na linie zwykłe, pospieszne i nocne  w granicach Gdańska, Gminy Kolbudy, Pruszcza Gd.,Gminy Pruszcz Gd., Gminy Żukowo iSopotu96,0048,00104,0052,00117,00   2. Semestralne Rodzaj biletu 4-miesięczneważne we wszystkie dni tygodnia1.10 - 31.01 lub 1.02 - 31.055-miesięczneważne we wszystkie dni tygodnia1.09 - 31.01 lub 1.02 - 30.06  Na linie zwykłe w granicach Gdańska171,00214,00 Na linie zwykłe, pospieszne i nocne w granicach Gdańska179,00223,00 Na linie zwykłe, pospieszne i nocne w granicach Gminy Kolbudy albo Pruszcza Gd. albo Gminy Pruszcz Gd. albo Gminy Żukowo albo Sopotu 122,00152,00 Na linie zwykłe, pospieszne i nocne w granicach Gdańska, Gminy Kolbudy, Pruszcza Gd., Gminy Pruszcz Gd., Gminy Żukowo i Sopotu198,00247,00OSOBY UPRAWNIONE DO KORZYSTANIA Z BILETÓW OKRESOWYCH:Do korzystania z biletów okresowych pełnopłatnych uprawnieni są wszyscy pasażerowie.Z biletów okresowych ulgowych (miesięcznych) mogą korzystać pasażerowie uprawnieni do przejazdów ulgowych.Do korzystania z biletów semestralnych uprawnieni są:        a) uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów, szkół ponadpodstawowych,           policealnych i ponadgimnazjalnych - do ukończenia 24 roku życia;        b) studenci szkół wyższych i wyższych szkół zawodowych;        c) dzieci uczęszczające do przedszkoli.Bilety na okaziciela:- ważne są na wszystkich liniach i we wszystkie dni tygodnia,- uprawniają w zakresie określonym na doładowanym bilecie do przejazdu każdej legitymującej się nim osoby,- należy posiadać w czasie przejazdu i okazywać na żądanie kontrolerów biletów. W przypadku braku biletu na okaziciela w trakcie kontroli – odwoływania nie będą rozpatrywane.Bilety okresowe nabyte przez pasażera nie podlegają zwrotowi lub wymianie w okresie ich ważności.  GRANICE STREF TARYFOWYCH DLA BILETÓW OKRESOWYCH Kierunek jazdy	Numer linii	Przystanek na którym następujezmiana strefy taryfowej	Nazwa ulicy przy której znajdujesię przystanek graniczny Gdańsk - Sopot	143	  Hotel "Marina"	  Jelitkowska Gdańsk - Sopot	117, 122, N1	  Sopot-Kasztanowa	  Al. NiepodległościSopot - Gdańsk	117	  Czyżewskiego	  CzyżewskiegoSopot - Gdańsk	122	  Nadwodna	  Al. Grunwaldzka Gdańsk - Żukowo	171	  Myśliborska	  Kielnieńska Gdańsk - Żukowo	126	  Przyrodników	  Nowatorów Gdańsk - Kolbudy	174, 574	  Lubowidzka	  LubowidzkaGdańsk - Kolbudy	213	  Olimpijska	  Ofiar Grudnia '70 Gdańsk - Kolbudy	 255,256	  Osiedle Świętokrzyskie	  Świętokrzyska Gdańsk - Kolbudy	156	  Elfów	  Guderskiego Kolbudy - Gdańsk	 156	  Osiedle Świętokrzyskie	  Guderskiego Gdańsk - Pruszcz  Gdański	200, 205, 207, 232, N5	 Pruszcz Gd. – Radunica	  Trakt Św. Wojciecha Gdańsk - Gmina  Pruszcz Gdański	112, 166, 186, 212, N9	  Rafineria	  Elbląska Gdańsk - Gmina Pruszcz Gdański	186	  Benzynowa 	  Benzynowa Gdańsk - Gmina  Pruszcz Gdański	186	  Zagroble	  Płońska Gdańsk - Gmina Pruszcz Gdański	112, 186, 212, N9	  Sobieszewo – Wyspa	  Turystyczna/Nadwiślańska Żukowo - Gdynia	171	  Centrum Nadawcze  RTV	  Chwaszczyńska Gdynia - Gdańsk	N1	  Sopocka	  Spacerowa Sopot - Gdynia	N1	  Brodwino - Szkoła	  Malczewskiego Kolbudy-Żukowo	174	  Otomin Pętla	  Słoneczna ZAKRES OBOWIĄZYWANIA BILETÓW OKRESOWYCH1) BILET OKRESOWY NA SIEĆ ZTM (Gdańsk + gminy)Bilet upoważnia do przejazdu wszystkimi liniami ZTM w Gdańsku na całej ich długości (na terenie miasta Gdańska oraz gmin ościennych). Dodatkowo – niezależnie od operatora – bilet ten obowiązuje we wszystkich pojazdach linii 171 i N1 na całej długości tych linii, a na linii G - wyłącznie na obszarze miasta Gdańska.Na terenie Sopotu bilet ten obowiązuje wyłącznie w pojazdach linii 117, 122, 143 oraz N1i nie jest honorowany w pojazdach ZKM Gdynia.2) BILET OKRESOWY NA MIASTO GDAŃSK Bilet upoważnia do przejazdu między wszystkimi przystankami położonymi na terenie Gdańska. W przypadku podróży autobusem zmierzającym poza granice Gdańska, pasażerowie posiadający bilet okresowy ważny wyłącznie na terenie Gdańska, na przystankach:  Hotel „Marina”,Sopot - Kasztanowa,Sopot - Ergo Arena,Myśliborska,Przyrodników,Lubowidzka,Osiedle Świętokrzyskie,Olimpijska,Elfów,Osiedle Cytrusowe,Pruszcz Gd. – Radunica,Rafineria,Benzynowa,Zagroble,Sobieszewo – Wyspazobowiązani są do skasowania najpóźniej w chwili odjazdu z jednego z w/w przystanków odpowiedniego biletu jednorazowego.  Wyjątek stanowią pasażerowie linii 112, 166, 186, 212 i N9, którzy w drodze z Gdańska na Wyspę Sobieszewską, Płonię (ulica Benzynowa) lub do Rafinerii – bramy 8 (lub z powrotem) mogą przejeżdżać przez terytorium gminy Pruszcz Gdański bez prawa wsiadania/wysiadania z pojazdu. Analogicznie pasażerowie linii N1 podróżujący z centrum Gdańska do dzielnicy Osowa mogą przejeżdżać przez terytorium miasta Sopot i Gdynia bez prawa wsiadania/wysiadania z pojazdu. Przy przejazdach do/z Gdańska korzystanie z przystanków: Bogatka, Bogatka I, Bogatka II, Dobrowo, Wiślinka Sportowa, Wiślinka Brzegowa, Przejazdowo, Przejazdowo Sezonowa, Przejazdowo Łąkowa, Przejazdowo-Makro, Sobieszewo-Most, Wiślinka Piaskowa, Wiślinka Pocztowa, Wiślinka Szkolna dozwolone jest wyłącznie na podstawie biletów jednorazowych lub biletów okresowych na całą sieć ZTM w Gdańsku. 255 i 256 do przystanku "Kowale-Os. Olimp", linią 213  do przystanku "Kowale-Os.Cytrusowe" oraz linią 166 do przystanków „Przejazdowo-Makro” oraz „Dobrowo”.3) BILET OKRESOWY NA SOPOTBilet upoważnia do przejazdu autobusami gdańskiej komunikacji miejskiej między wszystkimi przystankami położonymi na terenie miasta Sopotu, to jest na odcinkach: a) linia 117: Sopot-Kasztanowa – Sopot-Smolna – Sopot-Reja – Sopot-3 Maja – Sopot-PKP/Al. Niepodległości – Sopot-Sikorskiego – Sopot-Uniwersytet Gdański – Sopot-Okrężna – Sopot-23 Marca – Sopot-Osiedle Przylesie - Sopot-23 Marca – Sopot-Okrężna – Sopot-Uniwersytet Gdański – Sopot-Sikorskiego – Sopot-PKP/Al.Niepodległości – Sopot-Reja - Sopot–Smolna – Sopot-Hospicjum – Czyżewskiegob) linia 122: Sopot-Kasztanowa – Sopot-Smolna (n/ż) – Sopot-Reja – Sopot-3 Maja – Sopot-Władysława IV – Sopot-Grunwaldzka – Sopot-Chopina – Sopot-Grand Hotel – Sopot-Korty Tenisowe (n/ż) – Sopot-Pl. Kusocińskiego (n/ż) –  Sopot-Młyńska (n/ż)  –  Sopot-Kamienny Potok SKM –  Sopot-Wejherowska –  Sopot-Malczewskiego –  Sopot-Uniwersytet Gdański –  Sopot-Sikorskiego – Sopot-Wybickiego –  Sopot-Kochanowskiego –  Sopot-Reja – Sopot-Smolna (n/ż) – Sopot-Władysława IV – Sopot-Hospicjum (n/ż) – Sopot Nadwodnac) linia 143: Hotel „Marina” – Sopot-Hestii – Sopot-Polna – Sopot-Bitwy pod Płowcami – Sopot-Władysława IV – Sopot-PKP Marynarzy – Sopot-Sikorskiego – Sopot-Uniwersytet Gdański – Sopot-Okrężna (n/ż) – Sopot-23 Marca – Sopot-Osiedle Przylesie – Sopot-Sanatorium „Leśnik”d) linia N1: Sopot-Kasztanowa – Sopot-Smolna (n/ż) – Sopot-Reja (n/ż) – Sopot-3 Maja (n/ż) – Sopot-PKP-Niepodległości (n/ż) – Sopot-Bohaterów Monte Cassino (n/ż) – Sopot-Goyki (n/ż) – Sopot-Malczewskiego (n/ż) – Sopot-Junaków (n/ż) – Sopot-Małopolska (n/ż) – Sopot-Kolberga (n/ż) – Sopot-Brodwino (n/ż) – Sopot-Brodwino Szkoła (n/ż)Bilet honorowany jest również na liniach ZKM w Gdyni nr G, S, 21, 31, 144, 177, 181, 185, 187, 244, 287 i 700 wyłącznie w granicach Sopotu.4) BILET OKRESOWY NA GMINĘ KOLBUDY Bilet upoważnia do przejazdu autobusami gdańskiej komunikacji miejskiej między wszystkimi przystankami położonymi na terenie gminy Kolbudy, to jest na odcinkach:a) linia 174 i 574: Otomin-Pętla – Otomin–Sarnia - Otomin–Dziewicza (n/ż) – Lubowidzka (n/ż) b) linia 255: Jankowo – Kowale-Szlachecka (n/ż) – Kowale-Kasztelańska – Kowale-Szkoła Metropolitalna – Kowale-Plac Afrodyty – Osiedle Świętokrzyskiec) linia 156 – Kowale-Szkoła Metropolitalna – Kowale-Plac Afrodyty – Kowale-Os.Olimp – Osiedle Świętokrzyskied) linia 256: Jankowo – Kowale-Szlachecka (n/ż) – Kowale-Kasztelańska – Kowale-Starowiejska – Kowale-Os. Olimp – Osiedle Świętokrzyskiee) linia 213: Kowale-Szkoła Metropolitalna – Kowale-Os.Cytrusowe – Olimpijska5) BILET OKRESOWY NA MIASTO PRUSZCZ GDAŃSKIBilet upoważnia do przejazdu autobusami gdańskiej komunikacji miejskiej między wszystkimi przystankami położonymi na terenie miasta Pruszcz Gdański, to jest na odcinkach:a)  linia 132: Pruszcz Gd.-Radunica – Pruszcz Gd.- Przemysłowa – Pruszcz Gd.–Pogotowie Ratunkowe – Pruszcz Gd.-Rondo Kaszubskie – Pruszcz Gd.-Rondo Bursztynowe – Pruszcz Gd.- Cicha (Cmentarz) – Pruszcz Gd.-Cyprysowa – Pruszcz Gd.-Obrońców Wybrzeża – Pruszcz Gd.-Faktoria – Pruszcz Gd.-Nowowiejskiego – (wybranymi kursami do: Pruszcz Gd.-Urząd Skarbowy) – Pruszcz Gd.-Batalionów Chłopskich – Pruszcz Gd.-Zastawna – Pruszcz Gd.-Rondo Kociewskie – Pruszcz Gd.-Zastawna – Pruszcz Gd.-Fabryczny – Pruszcz Gd.-Batalionów Chłopskich – (wybranymi kursami od: Pruszcz Gd.-Urząd Skarbowy) – Pruszcz Gd.-Nowowiejskiego – Pruszcz Gd.-Faktoria – Pruszcz Gd.-Obrońców Wybrzeża – Pruszcz Gd.- Cicha (Cmentarz) - Pruszcz Gd.-Rondo Kaszubskie – Pruszcz Gd.–Pogotowie Ratunkowe – Pruszcz Gd.–Wojska Polskiego – Pruszcz Gd. Chopina – Pruszcz Gd.-Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Radunica  b)  linia 200: Pruszcz Gd.-Radunica – (wybranymi kursami: Pruszcz Gd.-Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Waląga – Pruszcz Gd.-Żwirki i Wigury – Pruszcz Gd.-Drzymały – Pruszcz Gd.-Powstańców  Warszawy – Pruszcz Gd.-49 Baza Lotnicza – Pruszcz Gd.-Aeroklub Gdański) – Pruszcz Gd.-Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Osiedle Piastowskie – Pruszcz Gd.-Obrońców Westerplatte – Pruszcz Gd.-Osiedle Kasprowicza – Pruszcz Gd.-Broniewskiego – Pruszcz Gd.-Wysockiego – Pruszcz Gd.-Osiedle Wschód – Pruszcz Gd.-Aeroklub Gdański – Pruszcz Gd.-49 Baza Lotnicza – Pruszcz Gd.-Żwirki i Wigury – Pruszcz Gd.-Niemcewicza – Pruszcz Gd.-Chopina – (wybranymi kursami: Pruszcz Gd.-Wysockiego – Pruszcz Gd.-Broniewskiego – Pruszcz Gd.-Osiedle Kasprowicza – Pruszcz Gd. - Obrońców Westerplatte – Pruszcz Gd.-Osiedle Piastowskie) – Pruszcz Gd.-Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Radunicac)  linia 205: Pruszcz Gd.-Radunica – Pruszcz Gd.- Przemysłowa – Pruszcz Gd.- Waląga – (wybranymi kursami: Pruszcz Gd.-Niemcewicza – Pruszcz Gd.- Sienkiewicza – Pruszcz Gd.- Słowackiego Pruszcz Gd. - Powstańców Warszawy) – Pruszcz Gd. Dąbrowskiego – Pruszcz Gd.-Komarowo  – Pruszcz Gd. Dąbrowskiego – (wybranymi kursami: Pruszcz Gd.-Drzymały – Pruszcz Gd.-Powstańców Warszawy – Pruszcz Gd. Emilii Plater – Pruszcz Gd. Azaliowa – Pruszcz Gd.-Sienkiewicza) – Pruszcz Gd.- Żwirki i Wigury – Pruszcz Gd.-Niemcewicza – Pruszcz Gd.-Chopina – Pruszcz Gd.- Przemysłowa  – Pruszcz Gd.-Radunicad)  linia 207: Pruszcz Gd.-Radunica – Pruszcz Gd.- Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Waląga/Chopina – Pruszcz Gd. - Żwirki i Wigury/Niemcewicza – Pruszcz Gd.-Wiśniewskiego – Pruszcz Gd.-Obrońców Westerplatte – Pruszcz Gd.-Osiedle Kasprowicza – Pruszcz Gd.-Broniewskiego – Pruszcz Gd.-Wysockiego – Pruszcz Gd.-Osiedle Wschód – Pruszcz Gd.-Aeroklub Gdański – Pruszcz Gd.-49 Baza Lotnicza – Pruszcz Gd.-Dąbrowskiego/Drzymały – Pruszcz Gd.-Komarowo e)  linia 232: Pruszcz Gd-Radunica – Pruszcz Gd.- Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Chopina – Pruszcz Gd.-Matejki – Pruszcz Gd.-Nowowiejskiego – Pruszcz Gd.-Batalionów Chłopskich – Pruszcz Gd.-Zastawna – Pruszcz Gd. Rondo Kociewskie – Pruszcz Gd.-Zastawna – Pruszcz Gd.-Fabryczny – Pruszcz Gd.-Batalionów Chłopskich – Pruszcz Gd.-Nowowiejskiego – Pruszcz Gd.-Matejki – Pruszcz Gd. Chopina –Pruszcz Gd.-Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Radunicaf)  linia N5: Pruszcz Gd.-Radunica – Pruszcz Gd.- Przemysłowa – Pruszcz Gd.-Osiedle Piastowskie – Pruszcz Gd.-Obrońców Westerplatte - Pruszcz Gd.-Osiedle Kasprowicza – Pruszcz Gd.-Sienkiewicza – Pruszcz Gd.-Niemcewicza – Pruszcz Gd.-Waląga – Pruszcz Gd.-1 Maja – Pruszcz Gd.-Faktoria – Pruszcz Gd.-Matejki – Pruszcz Gd.-Chopina – Pruszcz Gd.- Przemysłowa – Pruszcz Gd.-RadunicaLinia 107, przebiegająca na całej długości trasy przez terytorium Miasta Pruszcz Gdański, jest linią bezpłatną6) BILET OKRESOWY NA  GMINĘ PRUSZCZ GDAŃSKIUWAGA: Bilet nie obowiązuje na obszarze miasta Pruszcz Gdański! Bilet dotyczy wyłącznie przejazdów w obrębie wsi Bogatka, Przejazdowo i Wiślinka!Bilet upoważnia do przejazdu autobusami gdańskiej komunikacji miejskiej między wszystkimi przystankami położonymi na terenie gminy Pruszcz Gdański, to jest na odcinkach:a) linia 112 i N9: Rafineria – Przejazdowo-Dobrowo – Przejazdowo Sezonowa – Przejazdowo Jesionowa – Przejazdowo Łąkowa – Bogatka III – Bogatka II – Bogatka I – Wiślinka Szkolna – Wiślinka Piaskowa – Sobieszewo-Wyspab) linia 166: Rafineria – Przejazdowo-Makro – Przejazdowo-Dobrowo – Rafineria brama 8c) linia 186: Rafineria – Przejazdowo-Dobrowo – Benzynowa - (przystanki przejeżdżane tranzytem bez prawa wsiadania/wysiadania) – Zagroble – Wiślinka Brzegowa – Wiślinka Pocztowa – Wiślinka Sportowa – Wiślinka Piaskowa  – Sobieszewo-Wyspad) linia 212: Rafineria – Wiślinka Szkolna – Sobieszewo-Wyspa7) BILET OKRESOWY NA GMINĘ ŻUKOWOBilet upoważnia do przejazdu autobusami gdańskiej komunikacji miejskiej między wszystkimi przystankami położonymi na terenie gminy Żukowo, to jest na odcinkach: a) linia 126: Przyrodników – Rębiechowo Piaskowa – Rębiechowo PKP – Banino-Szkoła – Banino-Borowiecka – Banino-Pszenna – Miszewo – Miszewo-Pępowo – Małkowo – Żukowo-Słoneczna – Żukowo-Fenikowskiego – Żukowo-Dworcowa – Żukowo-Urząd Gminyb) linia 171: Myśliborska – Chwaszczyno-Oliwska – Chwaszczyno-Szmaragdowa – Chwaszczyno – Chwaszczyno-Gdyńska – Centrum Nadawcze RTV (bilet ważny w pojazdach podstawianych zarówno przez ZTM Gdańsk, jak i ZKM Gdynia)c) linia 174: Otomin-Pętla – Sulmin-Trakt Konny (n/ż)  – Sulmin – Sulmin-Wrzosowe Wzgórze (n/ż) – Niestępowo-Sulmińska – Niestępowo-Gdańska – Niestępowo-Do Zdroju – Stara Piła
Świętują 30 lat małżeństwa i mają 16 dzieci! Wiek od 4 do 29 lat. 9 synów i 7 córek – Dzięki takim rodzinom niż demograficzny nam nie grozi
Innymi słowy - 2/3 Polaków korzysta z prywatnej służby zdrowia –  Co trzeci Polak niezadowolony z publicznej służby zdrowiaCzwartek, 30 maja (06:00)TweetnijSKOMENTUJBlisko jedna trzecia Polaków (29,2%) źle lub bardzo źle ocenia publiczną służbę zdrowia. Na negatywną opinię wpływ mają przede wszystkim długi czas oczekiwania na wizytę oraz tłok i kolejki w placówkach - wynika z ogólnopolskiego badania zrealizowanego przez SW Research na zlecenie AXA Partners.

Zwięźle i na temat:

 –  "Zostaw po sobie ślad, a na pewno się odezewę Poszukiwany mężczyzna na wesele. Wygląd w sumie nie jest taki ważny, ale zacznijmy jednak od wyglądu, bo łatwiej: 1. wzrost 185-200cm. 2. proste zęby, równe, zdrowe 3. żadnych tatuaży, kolczyków, biżuterii 4. ubiór najlepiej w typie sportowej elegancji lub stosownie do okazji 5. zadbane dłonie, ale bez przesady 6. zarost zależy jak komu pasuje, jeden musi sie golić na gładko, inny może miec trzydniowy 7. włosy tylko krótkie, kolor nie istotny, lepsza jest ciemna karnacja 8. szczupłe nogi 9. rozbudowana klatka piersiowa, wąski w biodrach, szeroki w barach 10. waga średnia, ani chudy ani gruby, proporcjonalny 11. sprzęt 16-20 cm, nie za chudy 12. ogolona tylko twarz, włosy na klacie są ok (ale na plecach już nie). 13. wiek 30-45 lat 14. czysty zawsze, pachnący świeżością i subtelnym zapachem (najlepiej lekko korzennym, ale nie słodkim) 15. dobry zegarek 16. wyczyszczone buty, zawsze, zawsze odprasowany, nigdy nie noszący koszuli i bielizny dłużej niż 1 dzień 17. bez znaków szczególnych w twarzy, typu zadarty nos, odstające uszy, zrośnięte brwi. Drobne odstępstwa od normy tolerowane, pod warunkiem, że nie są w okolicach ust. Ok, to teraz reszta: 1. wykształcenie: wyższe prawdziwe, nie ściemniane, tzn. na państwowej uczelni, dzienne, żadne tam filozofie i marketingi, tylko poważne kierunki, najlepiej ścisłet bo nie łubie facetów humanistów i artystów 2. przynajmniej dwa języki obce, z czego przynajmiej angielski naprawde biegle 3. dodtkowo dobrze, jeżeli na czymś umie grać, albo potrafi malować albo ma inne ukryte talenty 4. w czasie studiów miał dobre stopnie i ukończył parę kursów albo drugi kierunek studiów — może to być filozofia itp. jeżeli wynikało to z zainteresowań 5. po studiach nie osiadł na laurach tylko zrobił albo podyplomowe albo aplikacje albo doktorat albo specjalizację, albo jedno i drugie i trzecie 6. pracuje i zarabia ok. 15 tys. (jeżeli pracuje w Wawie) z widokami na więcej w przyszłości. Jest bardzo dobry w tym, co robi 7. nie ma kompleksów, złych doświadczeń z przeszłości, nie był zdradzony, nie ma przemożnej potrzeby kontroli, syndromu porzucenia, nie rozpacza po byłej, itp. 8. nie ma problemów emocjonalnych ani psychicznych 9. ma normalną nie wtrącającą sie matkę i normalnego ojca 10. nie jest brudasem, potrafi w koło siebie wszystko zrobićî jego dom rodzinny jest czysty i nie jest ostatnią enklawa prl-u 11. obydwoje rodzice mają wyższe wykształcenie, najlepiej stopień naukowy co najmniej dr oraz jakąś specjalizację, 12. rodzice dorobili się na tyle, żeby synek nie brnął w kredyty na całe życie, czyli facet ze swoim mieszkaniem i samochodem (nie musi to być lamborgini, ale coś co jeździ i nie robi obciachu) 13. lubi sport i praktykuje rekreacyjnie przynajmniej jedną dziedzinę 14. jeździ na nartach albo desce 15. lubi zrowy styl życia ale z tym nie przegina. Ma zdrowe podejście do życia 16. ma wysokie walory moralne (to powinno być na 2 miescu po wykształceniu) 17. prawicowe poglądy i światopogląd 18. jeśli jest tradycjonalistą i wymaga tradycyjnej roli od swojej żony, to zdaje sobie sprawę z tego, że musi dużo zarabiać 19. rodzina to dla niego przede wszystkim żona i dzieci, a nie mamusia i rodzeństwo 20. jest odpowiedzialny. Zna zasadęî że ojciec najlepiej kocha swoje dzieci poprzez miłość do ich matki. Inne sposoby to właściwie ściema. Dlatego się nie rozwiedzie. Nie będzie zdradzał żony bo zdaje sobie sprawę również z tego, że kochanka okrada rodzinę i niesie zagrożenia zdrowotne. Jest realistą wie, że w rodzinie będą okresy złe, które trzeba przejść, więc nie idealizuje 21. ma szlachetny charakter reaguje gdy dzieje się obok niego coś złego, nie gada czegoś, co komuś może sprawić przykrość albo postawić w niezręcznej sytuacjiî ma klasę, ma właściwy stosunek do zwierząt, 22. jest bardzo dobrze wychowany, jest dżentelmenem w każdym calu, przeklina wyłącznie wtedy, gdy cegła spadnie mu na stopę, zawsze płaci za kobietę w restauracji i zawsze odwozi taksówką do domu. Gdy zaprasza, to już ma bilety 23. w łóżku dominuje, nie ma zboczeń 24. w życiu zna znaczenie słowa kompromis 25. jest dojrzały emocjonalnie, tzn. nie jest już gnojkiem i nie bawi się w gierki, nie gra cwanej gapy, jest inteligentny emocjonalnie ale jednocześnie nie jest gadułą 26. ma duże sytuacyjne poczucie humoru. Bawi go coś jeszcze poza monthy pytonem i filmem rejs 27. nie jest dzieckiem blokowiska, tzn. rodzice mieszkają w domu albo w apartamenciet nie w blokowisku. Jeżeli pochodzi z rodziny dobrze wykształconej, gdzie praca była wartością, to zazwyczaj starzy się czegoś w życiu dorobili 28. pochodzi z miasta wojewódzkiego, nie ma kompleksów powiatowych ani gminnych 29. wartościami są dla niego wykształcenie, praca, uczciwość, honor, trwałość małżeństwa 30. ma dużą wiedzę ogólną, dobrą pamięć albo analityczne i logiczne myslenie. Najlepiej, jeżeli łączy zdolności ścisłe z humanistycznymi, czyli np. jest inżynierem, ale czyta książki.”
A może wbijecie sobie w te puste łby,żeby przestać zapie**alać? – Ten tydzień był jakiś masakryczny. Codziennie, jadąc do pracy słucham sobie radia. Odpala pierwszy, lepszy serwis informacyjny a tam, wypadek tu - trupy. Wypadek tam - trupy. Wypadek siam - trupy. Korki. Utrudnienia w ruchu. I tak cholera każdego dnia.Kieruję to do bandy patafianów, którzy nie potrafią nastawić sobie budzika 30 minut wcześniej albo zwyczajnie mają małego ptaka i wielką potrzebę myślenia o sobie jak o kierowcy bolidu F1.JEŚLI JUŻ CHCECIE SIĘ ZABIJAĆ, TO RÓBCIE TO TAK, ŻEBY NIE PSUĆ I NIE UTRUDNIAĆ ŻYCIA INNYM!

Bez względu na to czy jesteś w małżeństwie czy nie, powinieneś to przeczytać

Bez względu na to czy jesteś w małżeństwie czy nie, powinieneś to przeczytać – Kiedy wróciłem do domu, żona podała kolację.Wziąłem ją za rękęi powiedziałem, że muszę jej coś powiedzieć. Usiadła i jadła w milczeniu.Znów widziałem strach w jej oczach.Nagle byłem przerażony, nie byłem w stanieotworzyć ust. Ale musiałem jej powiedziećco myślę: chcę rozwodu. Żonanie była porywcza i zdenerwowana, tylkocichym głosem zapytała mnie o powód.Chciałem unikać odpowiedzi na to pytanie.To ją rozgniewało. Rozrzuciła wokół sztućcei krzyczała na mnie, że nie jestem mężczyzną. Tej nocy nie rozmawialiśmy już ze sobą. Płakałaprzez całą noc. Wiedziałem, żechce się dowiedzieć, co się stało z naszym małżeństwem, ale nie mogłem dać jej zadowalającej odpowiedzi:zakochałem się w Jane. Mojej żony już nie kocham.Z głębokim poczuciem winy, przygotowałemKontrakt małżeński, w którym zaoferowałem jej nasz dom, samochód, i30% naszej firmy. Przeglądnęła gokrótko, a następnie podarła go. Kobieta, zktórą spędziłem dziesięć lat mojego życia,była mi obca. Było mi przykro, za jej czas i energię, które zmarnowała ze mną, ale nie mogłem wrócić, zbyt mocno kochałem Jane.Wreszcie wybuchnęła głośno na moich oczachłzami, takiej reakcji się spodziewałem.Te łzy dały mi jakoś poczucie ulgi.Przez dłuższy czas myślałem nad rozwodem, miałem obsesję na punkcie tej myśli.Teraz to uczucie jest jeszcze silniejszei byłem pewien, że jest to dobra decyzja.Następnego dnia wróciłem do domu późno i zobaczyłem jąsiedzą przy stole coś piszącą. Byłem bardzo zmęczony tegowieczoru, więc poszedłem bez kolacji prosto do łóżka. Wiele godzin spędzonych z Jane mnie wyczerpały.Obudziłem się i zobaczyłem, krótkoże nadal siedzi przy biurku i pisze. To nie miało dla mnie znaczenia, więc odwróciłem się i natychmiast zasnąłem.Rano dała mi swoje wymagania odnośnierozwodu: nie wymaga niczego,jednak chce byśmy przez miesiąc żyli normalnie i udawali że nic się nie stało, zanim ogłosimy rozwód.Powód był prosty: Nasz syn pisze za miesiącprace klasowe i nie chce go naszymzepsutym małżeństwem obciążać.To mogłem zaakceptować. Ale poszła dalej:Chciała, żebym sobie przypomniał, jakw dniu naszego ślubu na rękach niosłem ją przez próg.Chciała żebym codziennie z naszej sypialni do drzwiwyjściowych nosił ją na rękach przez miesiąc. Myślałem, że ona całkowicie oszalała. Lecz by nasze ostatnie dni były przyjemne, jak tylko było to możliwe, zgodziłem się.Później powiedziałem Jane o warunkachmojej żony. Roześmiała się głośno ipowiedziała, że to absurd. "Nieważne co ona za sztuczkizastosuje, musi zaakceptować rozwód" powiedziałai szydziła.Po tym jak powiedziałem żonie, żechce się rozwieść, nie mieliśmywięcej kontaktu ciała. Więc nic dziwnego, żew pierwszy dzień nieznane uczucie było, kiedyniosłem ją na rękach. Nasz syn stał za nami ioklaskiwał. "Tato trzyma mamę w rękach," radował się. Jego słowa mnie zraniły. Od sypialni do drzwi salonu - Poszedłem10 metrów z nią w moich ramionach. Powoli zamknęłaoczy i szepnęła do mnie: "Proszę nie mów naszemuSynkowi o naszym rozwodzie. " skinąłem głową iprzygnębiające uczucie mnie napadło.Na drugi dzień wszystko przyszło o wiele łatwiej. Pochyliłagłowę na mojej piersi. Czułemzapach jej bluzki. Uświadomiłem sobie, że przez długi czas nie dostrzegałem jej.Uświadomiłem sobie, że nie jest już tak młoda, jakbył na naszym ślubie. Widziałem małe zmarszczki na jej twarzy, a także pierwsze siwe włosy. Nasze małżeństwo pozostawiło na niej ślad. Przez chwilę, zadałem sobie pytanie, co za krzywdę jej wyrządziłem.Kiedy w czwartym dniu wziąłem ją na ręce, zauważyłem,że poczucie komfortu powstało ponownie.To była kobieta, która poświęciła mi dziesięć lat swojego życia.Piątego dnia zauważyłem, że zaufanie wzrasta.Nie powiedziałem Jane o tym. Z dnia na dzień, łatwiej byłomi ją nosić. Może to codziennie ćwiczenie uczyniło mnie silniejszym.Pewnego ranka, widziałem ją, jak myślała,w co się ubrać. Przymierzyła kilka stroi, ale nie mogła się zdecydować.Potem powiedziała z westchnieniem: "WszystkieUbrania są coraz większe. "NagleZdałem sobie sprawę, że ona znacznie schudła.Więc to było powodem, że noszenie jej stało się łatwiejsze!Nagle uderzyło mnie jak cios: Miała takwiele bólu i goryczy w swoim sercu!Podświadomie pogłaskałem ją po głowie.W tej chwili nasz syn i powiedział:"Tato, to już czas, trzeba mamę z pokojuprzenieść ". Ważną częścią jego życia było zobaczyć, jak tato mamę niesie na rękach z pokoju.Moja żona powiedziała do naszego syna, żeby bliżej podszedł.Gdy to zrobił, wzięła go w ramiona. Odwróciłem głowę, ponieważ obawiam sięzmienić zdanie w ostatniej chwili.Wziąłem ją w ramiona i zaniosłem z sypialni przez salon do korytarza. Jej ręka opadała na mojej szyi lekko. Trzymałem ją mocno w ramionach. To było jak w dniu naszego ślubu.Martwiłem się, bo waży mniej i mniej.Gdy miałem ją w ostatnim dniu w ramionach prawie nie mogłem się ruszyć.Nasz syn był już w szkole. Trzymałam ją i powiedziałem jej, żezauważyłem, że w naszym życiu brakowało intymności.Pojechałem do mojego biura i wyskoczyłem z samochodu nie zamykając go- na to było brak czasu. Bałem się, że z każdym opóźnieniem mogę zmienić decyzję.Pobiegłem po schodach.Kiedy podszedłem, Jane otworzyła drzwi. "Przepraszam, ale nie chcę się już rozwodzić"Powiedziałem.Spojrzała na mnie zaskoczona i dotknęła mojego czoła."Czy masz gorączkę?" zapytała. Wziąłem jej rękę z mojego czoła i powiedziałem: "Przykro mi, Jane, nie będę się rozwodzić. Nasze życie małżeńskie było pewnie dlatego tak monotonne, boona i ja nie docenialiśmy się, a nie dlatego, że nie kochamy się!Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, kiedy na naszym ślubieprowadziłem ją przez próg, ślubowałem jej lojalność i wiernośćdopóki śmierć nas nie rozłączy ".Jane wydawała się nagle obudzić. Uderzyła mnie w twarz, trzasnęła drzwiami i wybuchnęła płaczem. Pobiegłem na dół do kwiaciarni.Tam zamówiłem bukiet dla mojej żony.Ekspedientka zapytała mnie, conapisać na kartce. Uśmiechnąłem się i napisałem:Każdego ranka będę nosić cię przez próg, dopóki śmierć nas nie rozłączy.Kiedy przyjechałem po południu do domu, miałem uśmiech na ustach i bukietkwiatów w dłoni. Pobiegłem po schodach,moja żona była w łóżku - martwa.Walczyła kilka miesięcy z rakiem a ja byłemzbyt zajęty z Jane, żeby to zobaczyć. Wiedziała, że wkrótce umrzei chciała mnie uratować od negatywnego uczucia naszego syna do mnie.Przynajmniej w oczach mojego syna, pozostanę kochającym mężem.Drobne gesty w związku, tak naprawdę mają największe znaczenie, nie duży dom, samochód lub góra pieniędzy. Te rzeczy mogą rzeczywiście życiewzbogacić, ale nigdy nie są źródłem Szczęścia.To te małe akcenty dbają o bezpieczeństwo i poczucie bliskości.Żyj w szczęśliwym związku!

Właśnie tak działają służby ratownicze w naszym kraju:

 –  Wyobraź sobie, że jesteś kobietą i widzisz kobietę w takim stanie jak ja na zdjęciu powyżej, która przez łzy mówi Ci, że przed chwilą nieznany mężczyzna ją pobił i że walił ją po głowie i mówił, że jak będzie krzyczeć to ją zabije. Jak zareagujesz? Bo Pani Policjantka przez radio informowała, ze dziewczyna czuje się dobrze (mimo, ze wrzeszczałam żeby mi pomogli), a Pan Policjant krzyczał na mnie, ze zamiast robić sceny to może lepiej bym się wychyliła przez okno i wyglądała za sprawcą. To zdjęcie i ten opis dodaje dla wszystkich moich koleżanek z akademika, które mogły być na moim miejscu dla wszystkich kobiet i mężczyzn, którzy mają matki, siostry, dziewczyny etc. Zdarzenie miało miejsce w Łodzi w poniedziałek o godzinie ok 5:30 kiedy wracałam ze szkolnej transmisji Oskarów do akademika. Jest to trasa, która pokonuje codziennie. Dosłownie minutę po tym jak rozmawiałam z moją koleżanką o tym, że za 5 minut będę w domu i wyszłam wcześniej bo chce się wyspać na zajęcia. Nie zauważyłam jak w ciągu kilkudziesięciu sekund podszedł do mnie mężczyzna, który krzyknął do mnie „o ty kurwo” i zaczął mnie szarpać. Pierwsza rekcją ucieczka- niestety udaremniona, widzę przejeżdzające auto to wyskakuje przed nie i zatrzymuje krzycząc pomocy bo już wiem, że coś jest nie tak. Samochód mnie mija, ot normalny łódzki incydent w poniedziałkowy poranek. Zaczynam krzyczeć i wtedy mężczyzna zaczyna do szarpania i ściskania dodaje okłady pięścią w twarz i głowę i informuje mnie, że mam mu cytuje „ojebać galę”. W życiu nie spotkało mnie coś równie obrzydliwego, coś na tyle przerażającego, że dosłownie się zsikałam pod siebie. Potem pamietam już tylko okładanie mojej głowy, krzyki „nie krzycz bo Cię zajebę” i moje histerycznie wrzeszczenie w niebogłosy o pomoc. Na koniec sprowadzenie do pozycji klęczącej i kilka kopniaków w głowę i w bok ciała. Potem pojawili się ludzie i oprawca spokojnie oddalił się w stronę ulicy Kilińskiego. Ja po tym wszystkim nie byłam w stanie wydusić z siebie nawet słów gońcie go! Jedyne co krzyczałam to „boże co on mi zrobił” i sama musiałam zadzwonić o pomoc. Po 25 minutowym oczekiwaniu podjeżdża radiowóz, z którego policjanci nawet nie raczą wysiąść tylko mówią: „wsiada poszkodowana i jeden świadek. Czy zna go Pani? Nie. Czy zabrał coś Pani? Nie nic nie zabrał, tylko chciał mnie zgwałcić, kopał po głowie i groził śmiercią.”- funkcjonariusze zamiast udzielić mi pomocy zajmowali się jeżdżeniem w koło jakby ten człowiek po 25 minutach miał być w promieniu czterech ulic. Jak to szczegółowo wyglądało opisywałam na początku. W końcu po kilku telefonach od dyspozytorki, która wysłała do mnie karetkę łaskawie odstawiono mnie na miejsce ZDARZENIA aby udzielono mi pomocy medycznej. Pan w karetce na miejscu wyjaśnił mi, ze to moja wina bo miałam słuchawki w uszach. Nadal w mokrych od uryny ubraniach, przewieziono mnie do szpitala, a tam dopiero po kilku razach upominania się dano mi jakieś jednorazowe ubrania. Lekarz stwierdził, że brak objawów neurologicznych obliguje mój wypis. Po wyjściu ze szpitala jadę na komisariat i dowiaduje się, że funkcjonariusze zostawili notakę, że zostałam pouczona. Ja ofiara, zostałam przekazana do karetki bez jakichkolwiek instrukcji co dalej i oni mi mówią, że zostaje pouczona. Okazuje się, że sprawy nie ma i jeżeli chce aby sprawca był ścigany muszę złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Policjanci mówią mi, że nie ma śladów biologicznych więc jedyne co mi dolega to uszczerbek na zdrowiu poniżej 7 dni co jest wykroczeniem. To co usłyszałam „Jak mi nie ojebiesz gały to Cię zabije” „zamknij się bo Cię zabije” i okładanie mnie po głowie nie jest wystarczające. Coraz to nowym policjantom muszę opowiadać ze szczegółami jak i gdzie mnie dotknął, złapał, szarpnął , uderzył ze wszelkimi szczegółami. W efekcie przesłuchuje mnie prokurator. Sprawca będzie ścigany. Tylko dlatego, że powiedziałam sobie, że nie odpuszczę, ze ten człowiek pewnie mieszka obok nas i nie zrobił tego pierwszy raz i że nie narażę na to piekło innych kobiet.I teraz możemy przejść do meritum czyli tego, że będąc w takiej sytuacji w ogóle się nie dziwie kobietą, które nie zgłaszają takich przestępstw skoro to tak wyglada. Że 3 dni temu mówiłam, ze kocham swoją szkole, Łódź, Polskę, a dzisiaj myśle, że nienawidzę tego kraju, w którym żadna ze służb nie potrafiła udzielić mi pomocy i wsparcia. Że biurokracja jakoś przegapiła ten incydent. Od dzisiaj boje się chodzić po ulicy i pewne w ogóle będę jakoś inaczej zachowywała.Moja wdzięczność dla rodziny oraz przyjaciół w tej sytuacji jest nieopisana. Bez tych osób nie dożyłabym chyba końca tego dnia.I proszę nie zadawajcie mi więcej pytań bo nie po to wszystko. Tylko po to żebyście kupiły gaz, udostępniły post, zwiększyły świadomość problemu tego przyzwolenia służb na takie przestępstwa na kobietach.
Poradnik lajfstajlowy jak wrócić do świetnej formy na wiosnę: – 1. Kup abonament do miejsca, gdzie leży dużo ciężarów a twoim zadaniem jest ich przerzucanie. Nie musisz tam chodzić, wiele osób z karnetem na siłownię wcale tam nie chodzi. Samo płacenie pomaga, bo stres pali kalorie.2. Kup sportowe ciuchy. Drogie, ładne, dizajnerskie. Wyglądaj zawsze jak w drodze na trening. Sportowy tryb życia, ale bez sportu.3. Jeżeli już trafisz na siłownię, idź do jakiegoś zajętego przyrządu i pytaj kiedy będzie wolny. Wywierając presję na innych ćwiczących od razu staniesz się częścią fit-społeczności.4. Biegaj tylko tam, gdzie akurat są polowania. Adrenalina to darmowa i naturalna suplementacja. Dla facetów bonus, że ktoś powie, że chociaż raz w życiu wyglądałeś jak dzik.5. Dieta jest najważniejsza. Jeżeli zdrowa dieta ci nie odpowiada, po prostu miej dwie.6. Z diet wybierz najdroższą. Im mniej składników ma polskie nazwy, tym lepiej. Nie chcesz przecież protein i witamin ze zwykłych brokułów, które nie mają ani jednego "q" w nazwie i nie przyjechały z innego kontynentu.7. Intensywnym i wszechstronnym wysiłkiem jest też boks. Żeby nie płacić, zacznij od prowokowania prostych bójek na ulicy. Na początek wybieraj słabszych i mniejszych od siebie. Później też, przecież nie chcesz przejść na zawodowstwo.8. Niektórzy uważają, ze seks liczy się jako sport. To prawda, ale dopiero po pierwszych 30 minutach.9. Ćwicz bez rozgrzewki. Nabawisz się kontuzji i masz dobrą wymówkę na dłużej.10. Idź na basen. Ciało zanurzone w wodzie traci na wadze. Co prawda pozornie, ale miło wiedzieć, jakie to uczucie.11. Jeżeli twoim problemem jest bycie zbyt chudym/chudą, zacznij chodzić w zbyt małych ubraniach. Problem rozwiązany.12. Po treningu rób selfie #afterworkout i wstawiaj na social media. Bez treningu też. Wpraw znajomych w poczucie winy. Popracuj nad lepszą pozą, lepszym światłem i filtrami.13. Odpoczynek po treningu jest kluczowy, żeby mięśnie mogły się zregenerować. Zacznij od odpoczynku, przedłuż odpoczynek a potem odpocznij jeszcze. Jak kluczowy, to kluczowy.14. Miej pieniądze. Większość problemów, które ludzie chcą rozwiązać poprzez sport, mogłyby rozwiązać pieniądze.15. Jeżeli jesteś przystojny/ładna, nie ćwicz. Niewiele możesz poprawić, a kawał życia ucieknie
To jest Witek (ten po lewej). Witek to połączenie człowieka z cyborgiem-jest nieśmiertelny. Historia miała miejsce na jednym z wielu wesel gdzie mamy przyjemność poznać bardzo wielu ludzi-lecz Witek długo zostanie nam w pamięci. Więc może przybliżę jego postać w postaci harmonogramu – godz. 17.40 Witek zjawia sie na weselu niczym dźin z magicznej lampy 17.45 Witek otwiera pierwsza butelke wódki 18.00 ciepłe danie-Witek nakłada każdemu 18.20 Witek kończy rozlewać 3-cią butelkę wódki 18.30 Po co mi ta marynarka? 19.00 Jego towarzysze kieliszka zaczynają odmawiać picia-on się nie poddaje19.30 Pierwszy taniec-ale zaraz, gdzie się podział Witek?!? 19.35 Nasz cyborg wychodzi z kuchni- pił tam już ze wszystkimi 20.00 Huczna zabawa-król parkietu obraca wszystkie ciocie21.00 A teraz idziemy na jednego- mocno widoczne znaki działania alkoholu, ale nie poddaje sie21.45 Witek wypił już z każdym gościem obecnym na weselu 22.30 Witek tańczy na krześle 22.32 o przepraszam-zaczyna wchodzić na stół 23.00 jego kompani sąsiedzi przy stole mówią ze maja już dość23.10 Witek zaczyna pić na drugą nogę z każdym gościem po kolei 00.00 OCZEPINY!!! Witek gwiazdą wieczoru-zespół nie może wyjść z podziwu00.50 Witek pomaga roznosić tort---polejcie jak juz u Was jestem01.30 Witek przekroczył "DAWKĘ ŚMIERTELNĄ" trzykrotnie 02.00 Nieśmiertelnego przyprowadzają do naszego baru;-) Co Ci podać?- www.... wwyyy.... wóóód....-czystej mi polejcie! ale nie w kieliszek-w ta dużą szklankę. - nasz klient nasz Pan! Proszę bardzo Panie Witku, tu są jeszcze owoce na zakąskę. (ilość wódki widoczna na zdjęciu-poszło wszystko)02.30 miło było z Wami ale muszę iść jeszcze napić się z zespołem-tak przynajmniej sobie to przetłumaczyłem z języka marsjańskiego03.00 wszyscy kompani Witka śpią już od 2 godzin w samochodach 03.20 Witek ponownie wkracza na parkiet-prawa fizyki zostały obalone 04.30 zaczynamy się powoli zbierać z barem- Witek osusza stół wiejski 05.10 Koniec wesela-Witek pomaga obsłudze sprzątać... Na moje oko 13 promili... Nie wiem-nie umiem wytłumaczyć jak jest to możliwe, ale jednak- Witek przepił wódkę

Tak wygląda podróżowanie z niepełnosprawnym dzieckiem: Najgorsze jest to, że dotyczy to też miejsc, które zostały przebudowane za grubą kasę i powinny być przystosowane do takich sytuacji

Najgorsze jest to, że dotyczy to też miejsc, które zostały przebudowane za grubą kasę i powinny być przystosowane do takich sytuacji –  Alicja Kaiser Konieczna27 stycznia o 14:53 · Jestem mamą, dziecka z niepełnosprawnością. Od urodzenia jego stan się stabilizuje, ale rozwój nie ulega znaczącej poprawie. Szymek nie chodzi, nie siedzi, jest dzieckiem całkowicie zależnym. Z każdym kilogramem i centymetrem jest coraz trudniej i ciężej, ale dajemy radę. Raz na kwartał jeździmy do Berlina przebadać Szymka i ustawić mu leki i tak już od 10 lat. Zazwyczaj jeździmy samochodem, ale podróż trwa ok8h i jest bardzo męcząca. Dlatego wybrałam ICC Gdańsk-Berlin 5:30h. Przystąpiłam do zakupu biletu przez internet, utworzyłam konto, zalogowałem się, wybieram trasę itd., przychodzę do ustawowych ulg, żeby wybrać tą właściwą i tu pierwszy klops. Nie można wybrać taryfy zniżkowej dla inwalidów i ich opiekunów. Pomyślałam, że słaby ten user experience, trudno przejdę się do kasy, przynajmniej obędzie się bez pomyłek. Zmierzam do centrum obsługi klienta ICC. Nawet estetyczne pomieszczenie kilka kas, fotel, siadasz, zamawiasz. Więc siadam i mówię:- dzień dobry, chciałabym zakupić bilet, z Gdańska do Berlin, to moja pierwsza podróż pociągiem z synem lat 13, jest dzieckiem z niepełnosprawnością, całkowicie zależnym ode mnie jako opiekuna, nie chodzi, nie siedzi, nie stoi samodzielnie. Z jakiej oferty mogłabym skorzystać, aby była dopasowana do naszych potrzeb i była najkorzystniejsza finansowo, co tu dużo mówić, idzie kryzys.Pani poinformowała mnie, że są jeszcze bilety w promocyjnej taryfie i może mi taki bilet właśnie sprzedać. Ok, więc wygenerowała bilet i mówi, że do zapłaty jest 630 zł, przełknąłem ślinę i pytam, ale czy to na pewno to jest najkorzystniejsza oferta, bo mój przejazd z synem jest objęty zniżką, nie wiem teraz dokładnie jaką, ale czy nie będzie taniej, jeśli kupimy bilety poza promocja? Pani popatrzyła w stronę koleżanki i retorycznie odparła, Krysiu na 78% nie będzie taniej? No nie, to będzie najkorzystniejsza oferta. Więc jeszcze się dopytuje, ale czy na pewno nie byłoby taniej, kupić bilet na odcinek krajowy i osobno na zagraniczny? Pani powiedziała, że nie, że bilet do z Rzepina do Berlina, będzie droższy niż promocyjne, że normalny bilet kosztuje 230 zł a tutaj mam za 150+. Widząc narastającą irytację pani kasjerki, uznałam że wyczerpałam temat i zakupiłam bilet za 630 zł. Dopytam jeszcze czy jest możliwość uzyskania pomocy asystenta przy wniesieniu dziecka do pociągu. Pani podała numer, pod którym mam taką usługę zamówić, koniecznie przynajmniej 48 h wcześniej. Coś jednak nie dawało mi spokoju. Po przyjeździe do domu zadzwoniłam pod wskazany numer i zanim umówiłam się z drużyną transportową, zapytałam, ile kosztowałby mnie przejazd z Gdańska do Berlina, korzystając ze zniżki dla osoby z niepełnosprawnością i opiekuna. Pani po chwili odpowiedziała, że przejazd dla dwóch osób na odcinku Gdańsk-Rzepin kosztować będzie mnie 31zł,a bilet z Rzepina do Berlina ok.19 €, spadłam z krzesła... Oszołomiona tą informacją, udałam się ponownie do centrum obsługiICC, niestety było już zamknięte, dla pewności podeszłam do kas regionalnych, sprawdzam i dopytuję, ile kosztuje bilet ze zniżką dla osób z niepełnosprawnością, pani potwierdziła cenę, która podano na infolinii. Wtedy poprosiłam o wymianę na tańszy bilet i zwrot różnicy za zakupiony bilet 630zł. I tu kolejna niespodzianka bilet promocyjny za 630zł, jest bezzwrotny i nie podlega wymianie! Zrezygnowana odeszłam, z zamiarem, że przyjadę jutro do centrum obsługi i na pewno pani kierownik coś poradzi. Rano pojawiam się w centrum ObsługiICC Gdańsk Główny, siadam, mówię: witam, chciałabym zwrócić bilet, który wczoraj zakupiłam, gdyż zostałam wprowadzona w błąd i przepłaciłam znacznie za przejazd. Pani zrobiła strapioną minę i potwierdziła, że te bilety nie podlegają zwrotom, dowiedziałam się też, że na stacji Gdańsk Gł. nie ma żadnego kierownika, nie ma też starszej kasjerki, ani nikogo kto zawiaduje tą niefrasobliwą obsługą, turkusowe zarządzanie. Nie kryjąc rozczarowania i reszty, poprosiłam pomimo wszystko o formularz reklamacyjny i zakupiłam również ten tańszy bilet. Poprosiłam o zorganizowanie brygady pomocniczej, pani wypełniła formularz, jeszcze raz potwierdziłam wszystkie informacje dotyczące syna i jego ograniczeń. Zirytowana wyszłam. Po godzinie zadzwoniono do mnie z infolinii ICC z potwierdzeniem złożenia zapotrzebowania na pomoc przy załadunku osoby niepełnosprawnej. Przeszłam jeszcze raz przez formularz zgłoszeniowy, odpowiadając ponownie na wszystkie pytania i korygując źle zaznaczone przez kasjerkę odpowiedzi np. „czy ma problem z poruszaniem się?” Odp.: NIE ?! Podczas rozmowy okazało się jednak, że jeśli osoba nie jest w stanie samodzielnie zejść z wózka i podtrzymywana przez drużynę wejść po schodkach, to taka pomoc nie będzie mogła być udzielona, gdyż według przepisów drużyna nie może podnosić osoby będącej na wózku i wnosić jej do pociągu. I tu zaniemówiłam. Właśnie mam bilet za 630złi kolejny, który kupiłam przed chwilą i na końcu okazuje się, że ten pociąg w ogóle nie jest przystosowany do transportu osób niepełnosprawnych niechodzących! Pani wytłumaczyła, na czym pomoc polega i że taka osoba musi być zdolna do stania lub chodzenia i przy asyscie drużyny będzie wprowadzona do pociągu. Mogę też wnieść sama dziecko na rękach... stwierdziłam, że nie ma takiej opcji, syn jest po operacji i kręgosłupa waży 28 kg, nie podjęłabym się takiego CrossFit na peronie na mrozie. Powtórzyłam pytanie, czy istnieje jakaś inna możliwość umieszczenia w pociągu dziecka bez wyjmowania go z wózka? Niestety w świetle przepisów nikt nie może mi oficjalnie pomoc, pewnie mogłabym liczyć na uprzejmość drużyny, ale... Zwątpiłam, czy ktokolwiek z nich widział kiedyś osobę z niepełnosprawnością. Dopytam jeszcze czy i dlaczego jest taka rozbieżność w informacjach między centrum obsługi klienta na dworcu a infolinią, która informuje mnie o tym wszystkim w momencie, kiedy bilety już mam zakupione i dlaczego te informacje nie są przekazywane przed zakupem biletu, a dopiero po fakcie i okazuje się że bilet jest bezzwrotny, więc nawet nie mogę odstąpić od tego przejazdu, tylko ewentualnie na drodze jakiegoś indywidualnego rozpatrzenia składać reklamację! Pani nie była w stanie mi na to odpowiedzieć i wcale się nie dziwię. Zostawiłam otwarte zlecenie na pomoc przy wsiadaniu z nadzieją, że być może drużyna będzie na tyle empatyczna i po prostu pomoże mi wnieść młodego na pokład.Coś jednak dalej budziło mój jaskółczy niepokój, weszłam na stronę internetową, przejrzałem warunki reklamacji, okazało się, że aby złożyć reklamację, należy również mieć zaświadczenie o rezygnacji z biletu, czego pani w kasie oczywiście mi nie dała, nie można czegoś takiego wygenerować poprzez stronę www, gdyż bilet został kupiony w kasie. Więc dalej, pakuję się znowu w auto, jadę na dworzec, wysiadam, wchodzę do centrum ICC, już bez witania, bo się dzisiaj rano witałyśmy. Proszę o formularz rezygnacji z przyjazdu. Pani spojrzała na bilety, już je kojarzyła i mówi:-no nie, na te bilety nie trzeba takiego formularza, bo one są bezzwrotne. Więc dopytuję, czy reklamacja będzie uwzględniona bez tego formularza, bo na stronie jest napisane, że bez rezygnacji reklamacje i zwroty nie są uwzględniane.- ale pani tego nie potrzebuję, bo ten bilet i tak nie może być zwrócony ani wymieniony.Poprosiłam o pieczątkę i podpis, pieczątka to zawsze coś. I jeszcze na odchodne powiedziałam tylko, że drużyna, którą pani umówiła do pomocy, nie może mi pomóc, bo nie mogą podnosić wózka z dzieckiem i wnosić go do pociągu, bo przepisy na to nie pozwalają. Pani zdziwiona odparła:- Pierwsze słyszę!Niczego innego się nie spodziewałam. Pani pokazała mi palcem gdzie mam iść i się dopytać. Uśmiechnęłam się i poprosiłam, aby sama się dopytała, bo to w jej interesie jest mieć wiedzę, która się „dzieli”. Dziękuję, do widzenia, nie polecam.Dzień wyjazduPrzyjeżdżamy na dworzec 7 rano, dziecko zapakowane szczelnie w kokon, bo temperatura - 7, ale na dworcu trzeba być 30 min wcześniej, jakoś damy radę, podchodzę do informacji i pytam o drużynę, wyłania się miła pani z miłym panem, w uniformach jak brygada antyterrorystyczna, spodnie bojówki z kieszeniami, wysokie buty na grubej podeszwie antypoślizgowej, czapki, rękawiczki kamizelki odblaskowe, naprawdę robi to wrażenie. Silni, zwarci i bojowi jak mawiał dziadek. Pomyślałam sobie, na pewno nie będzie problemu, jak, poproszę, żeby wnieśli młodego z wózkiem. Przyszliśmy naokoło dworca w Gdańsku, nie działa żadna winda ani schody, remont, przeszliśmy przez dwa szlabany, dostaliśmy się na peron, czekamy, czekamy, czekamy. Pociąg podjeżdża, otwierają się drzwi do naszego wagonu, z którego wyskakuje chwatki konduktor i zanim się obejrzałam łapie za wózek i wnosi go razem ze mną do pociągu. W tym momencie drużyna już była w tunelu, nawet nie zdążyłam im podziękować... Ani zapytać, czy pomogą. Dlatego umawiać się trzeba koniecznie 48 h wcześniej, bo taki jest ruch w interesie, a zakres pomocy to asysta w przejściu pod szlabanem.Sam przedział dla osoby na wózku i jego opiekuna bardzo wygodny, WARS działa, konduktor bardzo miły i uprzejmy no i toaleta również dostosowana do potrzeb. Weszłam, sprawdziłam, jak można by tutaj przewinąć takie dziecko jak Szymon, no nie da się, ale w rogu stoi coś dużego, przykrytego jakąś szarą płachtą. Pomyślałam to na pewno przewijak! I zabrałam się do zdejmowania tej płachty, po zdjęciu okazało się, że tam jest coś, co wygląda jak jakiś rodzaj drabiny albo barierki. Podnoszę, w sumie lekkie to, aluminiowe, może da się na tym jednak młodego przewinąć. Nagle dostrzegam napis, zaniemówiłam, „rampa do wysokościowych peronów”. Czyli jest rampa, jest w pociągu ukryta, nikt nie wie, że tam jest, nikt o tym nie informuje, nikt z tego nie korzysta, bo nie wie, pani w kasie nie wiedziała, pani na infolinii też, drużyna o tym nie wiedziała, konduktor powiedział, że sprawdzi, czy działa...Po przekroczeniu granicy dopytałam niemieckiego konduktora, czy będę mogła, skorzystać z tej rampy wysiadając w Berlinie. Powiedział, że nie mają przeszkolenia w obsłudze polskich platform, ale zobaczy, co da się zrobić. Na marginesie nawet nie sprzedał mi biletu, tylko się uśmiechnął. Dojeżdżamy do Berlina, ja już lekko struchlałam, bo nikt nie przychodzi z pomocą, żadnej informacji zwrotnej od niemieckiego konduktora, może zapomniał, może olał. Wyglądam nerwowo i próbuje zgadywać, z której strony pojawi się peron, nie wiem jak ustawić wózek przy drzwiach, jeszcze do wyniesienia fotelik samochodowy też około 16kg.Podjeżdżamy, zatrzymujemy się, widzę peron, widzę pustkę, nie ma nikogo, nie ma osoby, która miała nas odebrać, nie ma nikogo, kto mógłby nam pomóc, przerażona myślę, jak ja go teraz stąd wyciągnę?? Aż tu nagle podjeżdża łazik marsjański prowadzony przez starszego pana w czerwonym berecie i mówi:-Achtung! machen Sie frei platz, langsam, langsam. Młody już na platformie hydraulicznej zjeżdża w dół. Można? Można! Nie miałam okazji podziękować panu konduktorowi, podziękowałam panu od platformy. Poniżej zdjęcia, a więc jednak można zadzwonić z pociągu, wysłać taką pomoc bez 48-godzinnego zapasu.To już prawie koniec, ale ostatnim miłym akcentem była obsługa w niemieckiej kasie. Stoję w kolejce, podchodzę i proszę o bilet powrotny z Berlina, mówię, w czym rzecz, że ja i Szymek... Pani informuje mnie, żejako opiekun jadę za darmo, a Szymon ma ulgowy bilet jak każde dziecko. Już prawie odchodzę, a pani mówi, halo, halo, widzę, że mogę pani sprzedać bilet tańszy o10€, to jak pani pozwoli, to wycofam ten wcześniejszy bilet, nie mogę pani zrobić zwrotu na kartę, więc wypłacę pani gotówkę, jeśli się pani zgodzi? Wmurowało mnie, a kasjerka dopytuje czy mam jeszcze jakieś życzenia? Więc wspominam o pomocy z łazikiem marsjańskim. Pani zamówiła asystę, nie było żadnej ankiety i innych sprawdzających pytań, uprzedziła, że pomoc będzie tylko po stronie niemieckiej i spytała, czy potrzebuje pomocy w Gdańsku, bo może napisać adnotację, pomyślałam, fajnie by było, tylko czy ktoś przeczyta maila po niemiecku albo angielsku, czy wystarczą 48 h, aby to przetłumaczyć i zorganizować... Podziękowałam uprzejmie, jakoś sobie poradzę.PowrótBerlin HBF pan z platformą czekał, platformy były na dwóch końcach peronu, a nie jedna na dworzec. Wszystko szybko i sprawnie, wracamy. W Poznaniu po zmianie obsługi konduktorskiej zgłaszam, że będę wysiadać we Wrzeszczu i czy mógłby mi ktoś pomoc, bo w toalecie jest rampa i trzeba ja tylko zahaczyć. Pani powiedziała, że wróci z wiadomością i na pewno się uda, wróciła i potwierdziła, że ochrona dworca pomoże mi wysiąść. No to odetchnęłam z ulgą. Dojeżdżamy, czekamy w korytarzu, przed nami kilka osób, zastanawiam się, czy może już zdjąć plandekę z rampy, żeby było szybciej, poprosić, aby pasażerowie skorzystali z innego wyjścia, żeby nie przeciągać. W końcu Wrzeszcz peron, wszyscy wyszli, wyglądam, widzę mojego partnera, idzie w naszą stronę, ale nie ma nikogo z ochrony... Łapię fotelik, aby go wynieść, kładę na peronie, wracam po Szymka, a tu gwizd, świst i drzwi zamknęły się przed moim nosem, panika, krzyczę, ktoś inny też krzyczy. Pociąg stanął, konduktorka biegnie do nas i krzyczy. Dziecko w pociągu, nikogo z obiecanej pomocy nie ma, a pani mnie konduktor podbiega i przeprasza i mówi, że tam jest winda... winda z peronu do tunelu... ale najpierw trzeba wysiąść. Ochronabyła, ale na drugim końcu peronu, spotkaliśmy się po wejściu do tunelu, zapytałam, czy to nie oni minęli nam pomóc? Pani w mundurze straży ochrony kolei odpowiedziała, że nie i że są tu przypadkowo...EpilogGdzie my żyjemy? To nie miejsce na roztrząsanie całego kulawego systemu wsparcia, bo zamiast integrować, częściej wykluczmy osoby z niepełnosprawnością z życia społecznego. Zasłanianie się programem „Dostępność +” nie pomaga w praktycznym zastosowaniu tego, co powinno już działać, tego, co już jest dostępne. Jest obsługa — która nie potrafi sprzedać właściwego biletu, pomoc — która nie pomaga, rampa — o której istnieniu nikt nie wie, infolinia — która coś weryfikuje, ale po fakcie i w końcu konduktor—który zapomina, straż ochrony kolei — uktóra przypadkiem włóczy się po peronie... W sumie wszystko jest, ale z czapy i nie działa „Dostępność -”A przecież, to jedna firma, jeden biznes, jedna Polska, ale każdy ma gdzieś, następstwo tego, co robi, albo czego nie robi, ignorancja i całkowity brak odpowiedzialności.Przeczytałam ostatnio, że w ramach programu „Dostępność +” planowana, jest modernizacja 100 szlaków górskich i dostosowanie ich do potrzeb osób niepełnosprawnych, cudownie już jadę tam koleją!Mam nadzieję, że na tych szlakach będą również dostępne strzelnice i muzyczne ławeczki na 100-lecie niepodległości, bo jak twierdzi posłanka Krynicka:„Te strzelnice, Obrona Terytorialna, te ławeczki, to wszystko jest też dla osób niepełnosprawnych (...)”Szkoda, że wśród tych wszystkich atrakcji dla osób z niepełnosprawnością, nie znalazły się fundusze na kilka podnośników, zintegrowanie przekazu, rzetelnie przeszkolony personel, który z rozumieniem treści, komunikuje się po polsku.Czy to jest aż tak trudne?
-96°C - Polonez odpala dopiero po drugim przekręceniu kluczyka –  Zima na świecie:20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znalez).15 C Jamajczycy właczaja ogrzewanie (oczywiście, jeśli je maja).10 C Amerykanie zaczynaja sie trzaść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.5 CMożna zobaczyć swój oddech. Woskie samochody odmawiaja posluszeństwa. Norwedzy idasię kapać do jezioraWAmeryce zamarza woda. W Rosji woda gestniejeFrancuskie samochody odmawiają posłuszeństwa0°C-5 C15C Kot upiera się, że będzie spal z tobą w lóżku. Norwedzy zakładają swetry-17 C W Nowym Jorku wlaściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezoniewyjeżdżaja na dacze-20 C Amerykańskie samochody nie zapalaja-25 C Niemieckie samochody nie zapalają. Wygineli Jamajczycy.30 C adze podejmuja temat bezdomnych. Kot spi w twojej piżamie.35 C Zbyt zimno, żeby myšleć. Nie zapalaja japońskie samochody40C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kapieli. Szwedzkie samochodyodmawiają posluszeństwa42 C WEuropie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedza lody na ulicy.45 C Wygineli Grecy. adze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych-50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kapieli-60°C Biale niedźwiedzie ruszyly na południe70°C Zamarzlo pieklo.73 C Finskie słuzby specjalne ewakuuja Świętego Mikołaja z Laponi. Rosjanie zakładaja uszanki-80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki114 C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie sa wkurzeniDEMOTYWATORY.P96°C - Polonez odpala dopiero po4gim przekręceniu kluczyka
Uwaga - w zimie pada śnieg, tak się zdarza –  Kilka, kilkanaście lat temu były zimy, gdy faktycznie śnieg padał codziennie, po ulicachjeździły maluchy, polonezy, a jak ktoś miał cinquecento to był Pan o golfach nie mówiąc. Iludzie jakoś dziwnym trafem jeździli bez problemu w tych starych samochodach bezbajerów. Piaskarki jeździły ni po to by posypać te 2 płatki śniegu, które spadły solą tylkożeby faktycznie odgarnać śnieg z ulicyA teraz? W zimie może zbierzemy 14 dni, gdy w miastach pada śnieg(pomijając góry itp.)Co roku nagonka, że śnieg, że zima, że drogowcy zaskoczeni, że kierowcyzaskoczeni...SrutututSerio? Samochody praktycznie wszyscy mają nafaszerowane wspomaganiami i innymicudami. A jednak wystarczy, że śnieg zacznie leciutko posvpywać i nagle tragedia, ludzie imedia zachowują się jakbyśmy żyli w egipcie, gdzie śnieg widują raz na kilkanaście latPada śnieg i nagle w miastach korki ni z tego ni z owego bo śnieg spadłKatastrofa naturalnaLudzie ogarniicie sie...sprawny samochód, opony zimowe i tvle może do tego trocherozsądku i wyobraźni i tyle i można jechać jak w każdy inny dzierńAle nie bo Janusz jeden z drugim do ostatniej chwili będzie na letnich jeździł bo przecieżjeszcze czas, albo na fysych oponoach bo przeciez dobrze...Albo Karyna w Yarisie nie wie jak się zachować na śniegu bo nikt nie pokazał i co teraz?I teraz uprzedzając sam jeżdżę tylko kilka lat więc nie perdyknę, że 30 lat temu to uczylilepiej jeździć...Wiem, że nauczyć się trzeba samemu już po egzaminie praktyka, praktykapraktykaAle nie, media i kraj robią z ludzi idiotów "zima zaskoczyła" potem takie sieroty powodująproblemy na drogach. Swoją drogą jak coś co dzieje się cyklicznie względnie w tymsamym czasie co rok może zaskoczyć?
Polacy płacą setki milionów na żydowskie cmentarze, a Żydzi dla beki dewastują u siebie chrześcijańskie cmentarze – Około 30 nagrobków zostało zdewastowanych na chrześcijańskim cmentarzu należącym do katolickiego klasztoru Beit Jamal - popularnego miejsca pielgrzymek i turystyki znajdującego się niedaleko Jerozolimy. Mnisi, którzy co kilka dni odwiedzają cmentarz nie mają wątpliwości, że był to czyn wykonany z nienawiści.Tam nikt się nie cacka, nie przeprasza i nie robi cyrków z hucznym otwieraniem rozbitego witraża
Dzień z życia podatnika: – 6.30 - Budzę się we własnym domu. Powierzchnia 150 m2 za którą płacę podatek 111 zł/rok. Wybudowany został na mojej działce 30a za którą płacę podatek 414 zł/rok. Urzędnik pozwolił mi nawet garaż wybudować!6.40 - Włączam telewizor/radio za które płacę podatek 21,50 zł/miesiąc.6.50 - Śniadanie, poranna toaleta za którą płacę VAT zużywając wodę i odprowadzając ścieki. Dodatkowo segreguję śmieci i płacę 32 zł/mies.7.30 - Odwożę dzieci do szkoły używanym samochodem, za który zapłaciłem podatek przy kupnie 300 zł.7.50 - Jadę z żoną do pracy. Gdy braliśmy ślub, wujek z USA podarował nam 12 000 zł. Zapłaciliśmy 874,48 zł podatku.7.51 - Zatrzymuję się na stacji paliw, napełniam zbiornik Pb95 za 300 zł. Płacę podatek 165 zł.8.00 - Jestem w pracy. Zarabiam miesięcznie 3000 zł brutto, płacę podatek i zostaje mi 2156 zł "na rękę". Mój szef płaci za moje miejsce pracy 3618 zł.16.00 - Wracam do domu, robię zakupy za 80 zł i płacę podatek VAT 18,4 zł.17.30 - Reguluję rachunek za energię elektryczną i płacę podatek 40 zł.19.00 - Wieczorem pijemy ze znajomymi 4-pak piwa za 14 zł, zapłaciłem 5 zł podatku.22.00 - Idę spać by mieć siłę na Państwo dać.Rok 2050Mam 70 lat, pracowałem 45. Dzieci w Wielkiej Brytanii mają wnuki i odwiedzą nas w Boże Narodzenie.Czekam 6-ty miesiąc na operację w państwowym szpitalu. Powinienem zdążyć się zobaczyć z nimi i w tym roku.Razem z pracodawcą płaciłem obowiązkowe składki (ZUS, FP, FGŚP) 900 zł miesięcznie. Miałbym teraz 2500 zł emerytury. Niestety ZUS upadł w 2022 r. Przez resztę życia próbowałem oszczędzić na lokacie Miałbym 175 tys. na koncie, ale... Zapłaciłem podatek Belki 9 tys. zł.Niemal za wszystko co kupiłem w ciągu życia zapłaciłem 23% VAT.Jednak zbytnio martwić się nie muszę. Przecież mam już 70 lat... Żałuję tylko, że nie miałem czasu dla żony i dzieci. Może dlatego, że z 45 lat etatu oddałem 30-ści pracując tylko na Państwo i podatki?Jadę do naczelnika urzędu skarbowego zapisać spadek. Inaczej moje dzieci przedostatni raz zapłacą podatek od tego co po mnie zostanie.Jeszcze podatek za trumnę i mam święty spokój.Godzicie się na takie życie? Ludzie vs. państwo

Doczekaliśmy niemal do końca sezonu ślubów, więc już chyba można. Jak się ożenić?

Doczekaliśmy niemal do końca sezonu ślubów, więc już chyba można. Jak się ożenić? – 1. Spotkaj miłość swojego życia. Albo miłość czyjegoś życia, co okaże się za kilka lat i po ciągnącej się miesiącami rozprawie. Albo kogoś, z kim tak dobrze bawiliście się we dwoje, aż teraz jest was troje i uważacie, że to całkiem dobra podstawa do związku na całe życie.2. Co dalej? Stare przysłowie mówi, że nie ma lepszego dowodu miłości, niż wywalenie ciężarówki pieniędzy w błoto. Najpierw pierścionek zaręczynowy i zmiana statusu na Facebooku. Pierścionek powiedzmy, nie jakoś na bogato, ale żeby wstydu nie było - 1000 zł. Zmiana statusu na fejsiku za friko. Jeszcze.3. Udało się. Zaczynacie planować ten szczególny dzień, który i tak będzie szczególny tylko dla was. Serio, reszta generalnie ma to w pompie, a ta cała wyjątkowość jest zauważalna tylko dla was. Tak jak nikt inny nie uważa za wyjątkowe twojego samochodu, listy na Spotify, czy pieska. Oni to myślą o swoich autach i pieskach.4. Nagle orientujesz się, że to tak jakbyś miał/a drugą pracę. Kiepsko ogarniasz więc wciągasz w to przyjaciół i rodzinę. Stres, sprawdzanie cenników, organizacja. Możesz też komuś za organizację zapłacić, ale jeżeli cię na to stać, to pewnie nie czytasz tego tekstu.5. Planujecie to w końcu sami, bo jednak kilka tysięcy za to, żeby ktoś ogarnął coś co przecież ogarnąć możesz sam/a to przegięcie. Orientujesz się, że wesela to piramida finansowa, w której jesteś od dziecka. Należy zapraszać ludzi, którzy zapraszali ciebie. Swoich znajomych, znajomych rodziców, krewnych, których nawet nie znasz, ale wypada. Jesteś po uszy w mafijnej strukturze zależności i nie chcesz zawieść wujka Corleone.6. Na weselu powinna być muzyka. Wystarczyłoby zrobić playlistę i zapętlić, ale jeżeli nie będzie orkiestry, albo chociaż DJ’a, pokażesz, jaka bieda toczy twoje życie. DJ i tak będzie miał ograniczony repertuar i korzystać będzie z twojej playlisty, a goście będę prosić na zmianę, żeby pogłosić, ściszyć, albo puścić “Despacito” albo jeszcze raz "Ona czuje we mnie piniondz". Z zespołem to samo. Czyli od paru stówek do kilku tysięcy w plecy.7. Ktoś musi robić zdjęcia, chociaż wszyscy mają aparaty i kamery w telefonach. Pokaż jak cię nie stać i poproś kolegę z lepszym Xiaomi. Albo wybierz godność zamiast pieniędzy i wydaj 3 - 4 tysiące na zdjęcia z imprezy. Bo przecież i tak musisz zapłacić za specjalną sesję przed imprezą, tak jakbyście oboje i tak nie prowadzili relacji ze swojego życia na insta.8. Jeżeli chcesz wziąć ślub zgodnie z religią narzuconą przemocą twoim przodkom, koszt rośnie, bo niby co łaska, ale minimum tysiak, bo ksiądz, też człowiek, bo organista, bo przystrojenie kościoła.Najlepsze przystrojenie to kwiaty, czyli zwłoki roślin, które staną się śmieciami dobę po imprezie. Koszt różny, dajmy na to, że przynajmniej kolejny tysiąc.9. Jedzenie, picie, ubrania, miejsce. Wszystko dodatkowo płatne, “bo ślub, to jedyny taki dzień w życiu” więc podobno warto kupić garnitur, czy sukienkę, których nigdy więcej już nie założycie. Ale przecież każdy kolejny dzień jest jedyny w życiu. Dni się nie powtarzają. Tak działa czas. Poczytajcie o tym, są książki.10. No ale dojechaliśmy. Gratulacje, udało ci się wydać 30 000 zł na imprezę, na której dominującym uczuciem był stres. Możesz teraz wrócić ze swojego niepłatnego urlopu i dalej zarabiać 3000 zł miesięcznie na umowie zlecenie i liczyć, że przez ten urlop nikt cię nie wywali, bo target niedowieziony.Rada bonusowa: jeżeli idziesz na czyjeś wesele: siadaj z daleka od dzieci. Kiepsko tańczą, fatalnie się z nimi pije i nie znają żadnych dobrych historii
 –  Ambasada RP w Zagrzebiu / Veleposlanstvo Republike Poljske u Zagrebu22 sierpnia o 01:26 ·Osoby przebywające w Chorwacji, chcąc otrzymać jakiekolwiek informacje, proszone są o bezpośredni kontakt z konsulem. Ułatwi to i przyśpieszy pozytywne rozwiązanie sprawy!Referat Konsularny Ambasady RP w Zagrzebiu nie będzie udzielał żadnych informacji rodzicom dorosłych (20, 30 lub 50-letnich) dzieci, które podczas wakacji w Chorwacji zgubiły dokumenty, otrzymały mandaty, są niezadowolone z kwater, jakości posiłków, wdały się w kłopoty pod wpływem alkoholu/środków odurzających etc. Referat nie będzie też udzielał informacji dzwoniącym z Polski krewnym, przyjaciołom, sąsiadom i innym osobom trzecim, które często nie mają pełnej wiedzy nt. problemu będącego przedmiotem rozmowy.
Mija właśnie 30 lat od premiery filmu Romana Załuskiego "Kogel-mogel", a już w połowie września rozpoczną się zdjęcia do części trzeciej – To się naprawdę dzieje! Tyle lat wyczekiwane przez fanów obu komedii Romana Załuskiego prace na planie części trzeciej w końcu ruszą. Stanie się to w połowie września, a zdjęcia mają być realizowane głównie pod Warszawą.Oczywiście na ekranie zobaczymy sporą część dawnej obsady, z Grażyną Błęcką-Kolską w roli Kasi Zawady (w pierwszej części Solskiej) na czele. Powrócą więc Ewa Kasprzyk, Zdzisław Wardejn i Katarzyna Łaniewska. Zabraknie siłą rzeczy aktorów, którzy już nie żyją - Jerzego Turka (taty Kasi) Małgorzaty Lorentowicz (babci Piotrusia) i Dariusza Siatkowskiego, który wcielał się w Pawła Zawadę, męża Kasi. Jego nieobecność ma być, jak zapowiedziała scenarzystka Ilona Łepkowska, wytłumaczona w inny sposób niż śmiercią bohatera.Pojawią się też nowe postacie, w tym dorosłe już dziś dzieci Kasi i Pawła. Nie zabraknie Piotrusia, syna państwa Wolańskich, granego jednak przez innego aktora
Źródło: Onetfilm

Wiesz ile jest w każdym dużym mieście ładnych, fajnych lasek?

Wiesz ile jest w każdym dużym mieście ładnych, fajnych lasek? – Takich, które są koło 30 ki albo przed 40 ką, które biegają, chodzą na fitness, trenują karate albo taniec, mają doskonałe prace, zainteresowania, mieszkania, samochody, są zadbane, szczupłe, czasami mają cycki, czasami nie, ale jak jest potrzeba to mogą je sobie zrobić i mają właściwie wszystko poza tym, że są same?Odpowiem ci. Dużo. Tyle ile tipsów w przeciętnej dyskotece. I każdy ma dla nich dziesiątki rad, co zrobiły źle. Co spierdoliły, że do tej pory nie znalazły jakiegoś zawodnika zapakowanego w celofan i leżącego na półce w Lidlu.Rad z którymi popierdalają jak rodzice po 500 plus, jak mecenas po koszty. Od których raka małżowiny można dostać.Więc jak taką kobietę spotykasz na weselu, urodzinach, dożynkach, festiwalu buraka pastewnego nie rób wytrzeszczu i nie zdawaj głupich pytań takich jak: jak to nie masz męża/faceta, do ciebie powinny się kolejki ustawiać??Nie zadawaj bo co ona ma odpowiedzieć na to pytanie? A chuj, a się nie ustawiają. Bo jak widać jestem trędowata, a pod ubraniem mam łuskę. Albo: ustawiają się , idę z nimi do łóżka, a później żegnam się celnym kopem w dupę.Bo 30 latka zna siebie, zna swoje ciało, wie co należy zrobić, aby było jej dobrze, i również wie, że mężczyzna nie jest potrzebny kobiecie do orgazmu. A czasami wręcz w nim przeszkadza.I jeśli uważasz, że jesteś bardzo mądra i masz rodzinę i wiesz wszystko o świecie i doskonale zrozumiałaś jego zasady i widzisz taką kobietę to możesz sobie darować zdanie: wy dziewczyny tak teraz przebieracie czekając na gwiazdkę z nieba.Bo 30 latka zna już większość repertuaru mężczyzn. Mówi się, że kobieta bezwarunkowo kocha tylko raz. Później nie jest już taka głupia.I jak widać ten męski repertuar się jej nie spodobał. A twoje pytanie zwyczajnie wkurwia.A nawet jeśli siedzisz na jakiejś imprezie i polało się trochę alkoholu i widzisz taką fajną fokę i zdecydowałeś się albo zdecydowałaś się na komplement: „Ile jest głupich kobiet, które mają męża. Za mądra jesteś, za niezależna, za wygadana, za bystra.” To walnij się wcześniej w łeb bądź ugryź zapobiegawczo oponę od malucha.Bo jak można być za mądrą? Co najwyżej można być za głupią. A poza tym po co takiej kobiecie facet, który chce mieć głupią laskę? Chce to ma. Niech będą razem szczęśliwi.I uwierz mi choć wydaje się to być nieprawdopodobieństwem, ona już słyszała zbitkę: ”Musisz trochę zluzować wymagania. Bo ci ciężko na starość będzie. Za chwilę zostaniesz starą panną.”Ona lepiej od ciebie zna plusy i minusy takiej sytuacji. I przerobiła je już wielokrotnie w swojej głowie. Nie mów „Lepiej być samą, niż z jakimś debilem”, bo nie wiesz co to dla niej oznacza. Może ją właśnie rzucił jakiś debil, a ona na przekór wszystkiemu chce nadal z nim być. Choć wie, że to głupie. Ale twoje pytanie boli jak skrzypienie kredą po starej tablicy.Nie mów jak rasowa karyna „Teraz to już tylko rozwodnicy z dziećmi ci zostali”, „Zaraz zostaniesz starą panną z kotami” oraz „Najwyższy czas na dziecko”. Ona oczywiście ma już opracowany zestaw ripost, min ale i tak ma skurcz twarzy, która robi się wtedy jak stężały kisiel.Bo to boli, jak piłowanie styropianu. Bo koty bywają milsze od większości ludzi i jak kogoś lubią, to go naprawdę lubią. A tak w ogóle to kurwa nieuprzejme, poganiać kogoś aby miał dzieci.Może nie chce. Może – nie może. A z całą pewnością już o tym wie. Więc powtarzanie tego po raz kolejny niczego nowego do sprawy już nie wnosi.Poza tym kiedyś najważniejszą decyzją w życiu jaka mogła podjąć kobieta było wyjście za mąż. Teraz lista opcji jakby się zwiększyła. I może jej życiowe ambicje są w całkowicie innym miejscu.A na koniec taka mała prośba: nie wpierdalaj się w życie innych. Bo ono jest ich. A jak ktoś będzie chciał usłyszeć dobrą radę to cię o to poprosi
Źródło: Piotr C, Pokolenie Ikea