Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 154 takie demotywatory

Uważajcie komu udostępniacie mieszkanie:

 –  Pewien koleś przez pół roku wynajmował swojemieszkanie rodzinie z dzieckiem. Rodzina nie płaciłaczynszu a z mieszkania zrobiła patologiczną melinęJak to bywa z patologią - na czynsz nie mieli alena fajki już takRodzina poza dzieckiem miała teżzwierzaki, to jest legowisko królików pełnegówna nie sprzątanego od pół rokuSalon który wygląda jak śmietnikPodobnie jak reszta mieszkaniaŚmieci, odchody i umywalka robiąca zapopielniczkęA to jest lodówka, w której chyba cośzdechło100 letnia podłoga zniszczona przez odchodyi mocz. Straty wyceniono na 10 tys, jeśli liczyćniepłacony czynsz to 15 tysSłów kilka o dziecku, którego ślady byływidoczne wszędzie, od pomalowanych ścianaż po walające się wszędzie pieluchy pełnegównaLokatorzy wychodzili z założenia że jeśliczegoś nie widać to tego nie ma. Napierwszym zdjęciu zużyta pieluchawrzucona za komodę, na drugim do szafkipod zlewemWORLDKupa zaschniętych odchodów obok miejscaw którm spaliDzieciak zaczął czerpać wzorce higieny odpatusiarskich rodziców i ubrudziwszy rękęgównem wytarł ją po prostu o ścianęI na koniec kolekcja much które zalęgły się wtej melinieW wymienionych warunkach przez pół rokubytowała rodzina z dzieckiem a właścicielmieszkania zastał to tuż po ich wyprowadzce
 –  Szonowny użytkowniku klatkiOstatnimi czasy na klatce zapanował syf.Rozdeptana kupa na schodach, umazane i poobijane ściany czy ušwiniona winda,to ostatnie osiagnięcia cywilizacyjne naszych lokatorów.ApelTwój pies nasikat lub walnat kupe na schody? Sprzątaj.Ubrudziles rowerem cty czymkolwiek innym sciane/windę? Sprzątaj.Nie widzisz problemu? Czas wyginąc.Lubisz brud? To fajnie ale mimo wszystko trzymaj go w swojej norce.Wiemy jak wyglądasz. Portret pamieciowy naszego mategobrudaska prezentujemy powytej.Dziękujemy za Uwage i liczymy na poprawAdministracja Domów Kulturalnych
Dostałem takie zdjęcie od mojej żony i muszę przyznać, że przez dłuższą chwilę zastanawiałem się o co tutaj chodzi – Okazało się, że zamówiła gobelin na ścianę do swojego gabinetu jogi. Rozłożyła go na ziemi, a nasz kot po prostu się tam położył i tak sobie teraz leci przez las
Jakoś w okolicach 2004 mój ojciec dostał ofertę świetnej pracy za granicą, jedynym minusem było to, że pracodawca postawił warunek jak najszybszego doszkolenia się z języka angielskiego – O ile mój tato jest doskonały w swoim fachu, tak nie potrafiłby nawet zapytać pracowników o której godzinie mają przerwę. Była wtedy moda na te futurystyczne wynalazki i ojciec postanowił spróbować, jako że wszystko już podpisane i bilety ogarnięte. Nigdy nie zapomnę pojebanego uczucia, kiedy matka i babka zabraniały mi wchodzić na górę i musiałem zachowywać się najciszej jak potrafię przez kilka godzin wieczorem i całą noc, bo ojciec siedzi rozłożony na fotelu z założonym pierdolonym systemem nauki języków SITA na głowie, oplątany jakimiś kablami jak kurwa Darth Vader w trakcie operacji i powtarza pod nosem Hi, my name is Piotr. How are you?Praktykował te pierdoły przez kilka dni z rzędu, niestety nie pamiętam jak się zachowywał po przebudzeniu, ani co mówił, bo sam byłem wtedy under 11lvl i nie miałem jak ocenić postępów. Jak można się domyślić to gówno nie zadziałało oprócz tego, że potrafił przez kilka kolejnych miesięcy w trakcie obiadu oderwać się od rzeczywistości, spojrzeć tępym wzrokiem w ścianę i krzyknąć LODÓWKA, FRIDŻ JEST LODÓWKA. Po wyjeździe do UK próbował coś tam udawać, klecić jakieś zdania ze słowniczkiem w ręce, no ale oczywiście z gówna bata nie ukręcisz i postanowił wracać po miesiącu czy dwóch i rozpierdolił te okulary na moich oczach po przyjeździe. Kurwa, ale pojebana akcja
Dzieciaki pobrudziły ścianę odciskając tam swoje dłonie, ale ktoś zrobił z tego całkiem niezły malunek –
Stara, niemiecka elektrownia zamieniona w wielką ścianę wspinaczkową –
 –  Imponuje mi i zadziwia mnie jak Lewandowski z impetem rozwala każdą ścianę którą przed nim się stawia. Wywalili go z Legii bo mieli Arruabarrenę to poszedł do Lecha i zdobył tam mistrzostwo oraz Puchar Polski oraz był częścią najsilniejszego zespołu Lecha w historii tego klubu. Jak poszedł do Dortmundu to niekoniecznie wróżono mu aż tak potężną karierę (słynne "Kagawa jest super talentem a Lewandowski nie" Kołtonia), tymczasem Lewy po roku został czołowym napastnikiem Bundesligi. Potem jak przechodził do Bayernu to były głosy że on się tam nie przebije i usiądzie na ławce, a w rzeczywistości po kilku latach Lewandowski jest najważniejszym piłkarzem w Monachium i rozdaje tam karty. Było gadanie że może i Lewy gra fajnie ale jest niekompletny bo nie strzela karnych, to Robert wziął i nauczył się perfekcyjnie strzelać karne. Było kwękanie że i tak jest niekompletny bo nie strzela wolnych, to i wolne nauczył się strzelać. Było gderanie że do bycia kompletnym brakuje mu lepszego dryblingu, to i drybling poprawił, co wyraźnie widać po jego ostatnich meczach gdzie drybluje jak nigdy wcześniej zakładając siatki i mijając przeciwników jak tyczki. Dla Lewego niemożliwe nie istnieje. On chyba nigdy nie przestanie nas zadziwiać. Coś pięknego. Proszę Państwa, oto sportowiec, piłkarz i napastnik kompletny. Oto Pan Piłkarz Robert Lewandowski. Cieszmy się nim póki gra bo drugiego takiego piłkarza mieć nie będziemy.
Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał gorsze życie od ciebie –  Siedzą sobie w trójkę marchewka, ogórek i penis. I narzekają..Marchewka:- Moje życie jest do bani. Jak tylko urosnę, biorą mnie, tnąna kawałki i wrzucają do sałatki.Ogórek:-Ty masz do bani?! Wyobraź sobie, ze mnie, jak tylko urosnę,biorą, przyprawiają, i wrzucają na jakiś czas do słoikapełnego octu, w którym czekam, az ktoś mnie wyjmie i wrzucido sałatki!Odzywa się penis:- Wy narzekacie? Za każdym razem, jak ja urosnę, zakładają mina głowę plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnegopomieszczenia, i uderzają moja głową o ścianę, aż się porzygami stracę przytomność.
 –  Największy przypał w moim życiu miałmiejsce w dzieciństwie kiedy znalazłem sobiezabawę w postaci psikania na ścianęodświeżacza powietrza i patrzenia jak pochwili te plamy ze ściany znikają. Tak mi sięto spodobało, że ze ściany w łaziencepostanowiłem się przenieść na ścianęw salonie. Niewiele się zastanawiającwskoczyłem na kanapę i w widocznymmiejscu napisałem, psikając tymodświeżaczem, wielki napis „CHiJ".Usiadłem na kanapie i czekałem aż tennapis zniknie. Minęło kilka minut, a tu wielkichij na ścianie nie znika. Jak psikałem pościanach w łazience to znikało to po 20sekundach. Obsrałem się, bo wiedziałem, żedostanę podwójnej zjtby od ojca i zazniszczenie ściany i za przekleństwo, więcpostanowiłem ten napis zdrapać xD No i takpojawił się wydrapany chij na ścianie.Jedyne co mi wtedy zostało to spieidolićz domu.
Kiedy specjalnie wycinasz ścianę pod siebie, żeby sobie poćwiczyć –
Oby tak było –  Po meczu z Polską kibice Izraela udali się pod ścianę płaczu
 – .Histeria, gdy masz 16 lat: wywalasz drzwi z kopa, rozbijasz telefon o ścianę i krzyczyszHisteria, gdy masz 27 lat: drzwi kosztują 1500, montaż jeszcze 300, za telefon wciąż spłacasz raty, do tego opcjonalnie masz kredyt...po prostu krzyczysz30 lat: krzyczeć nie ma jak, bo dzieci śpią. Po prostu tak sobie siedzisz...
Do nietypowej akcji straży pożarnej doszło w Sochocinie na Mazowszu. Strażacy zostali wezwani przez mieszkańców, ponieważ na dach jednego z budynków weszła krowa – Jak czytamy w tvp.info drzwi od domu były otwarte, krowa weszła do niezabezpieczonego budynku na pierwsze piętro, a stamtąd trafiła na wysoki dach. Strażacy musieli wyciąć ścianę i rozebrać kawałek dachu, aby można było krasulę przepędzić na niższy poziom. Na szczęście po trzech godzinach krasula trafiła na ląd i wróciła do stada
Najsłynniejsze i jedyne tego typuzdjęcie Zośkowców z PowstaniaWarszawskiego, które ocalało – Patrol z II plutonu „Alek” 2 kompanii „Rudy” Batalionu „Zośka” na terenie obozu koncentracyjnego "Gęsiówka". Od lewej stoją: Wojciech Omyła „Wojtek”, Juliusz Bogdan Deczkowski „Laudański” i Tadeusz Milewski „Ćwik”. Zdjęcie wykonane w dniu wyzwolenia obozu 5 sierpnia 1944. Kilka minut po tym, jak zostało zrobione niemiecki pocisk uderzył w ścianę nad ich głowami. Wojtek i Ćwik zginęli jeszcze tego samego dnia od pocisku artyleryjskiego
 –

Kilka dni temu obchodziliśmy 15. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta

Kilka dni temu obchodziliśmy 15. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta – Marvin był mechanikiem samochodowym w miasteczku Granby w Kolorado. W 2001 roku wdał się z ratuszem w spór dotyczący planów zagospodarowania przestrzeni miejskiej. Zmienione chwilę wcześniej plany zakładały budowę fabryki cementu w miejscu, w którym odcięłaby jedyną drogę dojazdową do zakładu Heemeyera, co uniemożliwiłoby mu prowadzenie interesów i uczyniłoby posiadany przez niego grunt praktycznie bezwartościowym. Heemeyer bezskutecznie zabiegał o pozostawienie drogi dojazdowej i składał liczne apelacje od decyzji, jednak ratusz niezmiennie sprzyjał budowie fabryki, a także jawnie krytykował postawę Marvina za pośrednictwem lokalnych mediów.Następnie miejscowa administracja nakazała mu przyłączenie się do miejskiej kanalizacji. Aby to zrobić, Marvin musiałby przekopać się przez trzy metry działki sąsiada, z którym z powodu budowy cementowni był w sporze, i który nie wyrażał na to zgody. Dla władz miasta nie miało to znaczenia i regularnie karały Marvina za brak podłączenia do kanalizacji.Ostatecznie Marvin postanowił wybudować drogę na własny koszt i kupił buldożer Komatsu D335A, równocześnie składając wniosek o niezbędne pozwolenie na budowę drogi, jednak i ten wniosek został odrzucony przez urzędników miejskich. Kiedy kolejne petycje do władz, mediów i lokalnej społeczności nie dały żadnych skutków, Heemeyer poddał się, dzierżawiąc grunt firmie wywożącej śmieci. Umowa zakładała, że miałby on sześć miesięcy na wyprowadzenie się z posesji.Jak się później okazało, okres ten wykorzystał na ulepszenie swojego buldożera, osłaniając go miejscami ponad 30 centymetrami stali i betonu, instalując kamery zapewniające widoczność otoczenia w każdym kierunku, dwa karabiny i jeden pistolet maszynowy pozwalające na prowadzenie ostrzału z wnętrza pojazdu, 900 kilogramowy właz, a w końcu konstruując klimatyzację. 4 czerwca 2004 roku konstruktor zasiadł za sterami buldożera, wyjeżdżając przez ścianę swego dawnego warsztatu, a następnie zrównując z ziemią fabrykę cementu i dom sąsiada. W ciągu kilkugodzinnej wyprawy Heemeyer zniszczył doszczętnie budynek ratusza, siedzibę lokalnej gazety, dom burmistrza i wiele innych budynków publicznych powiązanych z osobami, które były zaangażowane w spór.  Łącznie w gruzach legło 13 budynków.To, że nikt nie został ranny, niektórzy świadkowie przypisywali precyzyjnej kalkulacji działań Heemeyera. Policja i oddziały SWAT próbowały powstrzymać maszynę, ale zarówno ogień z broni długiej, jak i granaty nie miały żadnego wpływu na pojazd, i ostatecznie, po oddaniu ponad 200 strzałów (w tym amunicji przeciwpancernej), siły porządkowe musiały po prostu bezsilnie obserwować wydarzenia. Gdy po pewnym czasie w pojeździe zawiodła chłodnica, a jedna z gąsienic zapadła się w piwnicy sklepu Gambles, operator buldożera sięgnął po pistolet i popełnił samobójstwo. Zarówno pozostawione przez niego nagrania, jak i sposób budowy włazu, wskazują, że nigdy nie zamierzał opuścić buldożera — właz został skonstruowany tak, by jego ponowne otwarcie graniczyło z niemożliwością. Straty spowodowane przez Heemeyera oszacowano na ponad 7 milionów dolarów. Mimo potępienia ze strony lokalnych władz i mediów, dla wielu osób stał się ludowym bohaterem i symbolem sprzeciwu wobec władzy. Buldożer został rozebrany na części, które rozesłano do różnych złomowisk i zniszczono tak, aby nie pozostał po nim żaden ślad
Ale zrozumcie - my po prostu ogarniamy ekonomię i nie przepieprzamy kasy na jakieś poj*bane drewniane napisy na ścianę w stylu "żyj, śmiej się, kochaj" –
Gocław, Warszawa - ścianę sali gimnastycznej Gimnazjum nr 28 przy ulicy Umińskiego 11 ozdabia wielki mural z asami polskiego lotnictwa: S. Skalskim i E. Horbaczewskim –
Samochód wpadł w poślizg i uderzył w ścianę. Wybuchająca poduszka wbiła jej kolana w twarz, łamiąc wszystkie kości twarzy, czaszkę i doprowadzając do obrażeń mózgu – Po dwóch latach rehabilitacji usunięty fragment czaszki został zastąpiony ceramicznym implantem. Grainne nadal nie doszła do zdrowia, cierpi na bóle. Nic nie pamięta z 3 miesięcy przed wypadkiem, samego wypadku i miesiąca po nim
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 – Wystarczy, że będziemy się szanować! Krystyna Pawłowicz@KrystPawlowiczObserwujPanie Rabiej,Biedroń,Piróg z kolegam itp,A czy potraficie wbić gwóźdź w ścianę?A czy potraficie skręcić półkę na książki?A odmalować pokój?A zmienić część w motocyklu ?A zrobić 100 pompek i unieść 2 walizki ?A przeszlibyście 2-tyg.szkolenie wojskowe?Tak myślałam.:50 6 mar 2019Jakub i Dawid4 godz.Droga pani Krystyno Pawłowicz,Nazywam się Dawid, z zawodu jestem technikiem mechanikiemsamochodowym, a prywatnie jestem gejem i mam męża. W swoim życiuwkręciłem niejedną śrubkę, ba, złożyłem nawet tysiące silników w fabryceVolkswagena. Może nawet dzięki jednemu z nich miała Pani okazję dotrzećnieraz do SejmuPatrząc na Pani partyjnych kolegow, rozumiem, ze mogła Pani zwatpic wprawdziwych męzc a bokswoją homofobię, to szczerze obiecuję pomóc z autem. Dziś jesteminżynierem, ale dla Pani założę swój stary, firmowy kombinezonMoże zmieniając pani opony z zimowych na letnie miałbym okazje pokazaćPani, że gej to taki sam człowiek jak każdy inny. Może sprawdzając olej ipłyny hamulcowe, będę miałbym szansę opowiedzieć Pani o swoim życiu,miłości do mojego Kuby i o tym jak krzywdzące i niesprawiedliwe sąwypowiadane przez Panią słowa. A może wymieniając spaloną żarówkę wlampie udałoby mi się zaskarbić odrobinę pani szacunku, že nawetpodalibysmy sobie rękę Z usmiechami na twwyjasnit, ze umiejętno eczy, o ktorych Pani pisze,wcale nie czynią człowieka lepszym, a meżczyznę bardziej męskiml pewnie w realnym świecie nigdy się nie spotkamy, ale proszę mi wierzyćtakich Dawidów, Michałów, czy Piotrków, którzy kochają Jakubów, Krzyśków,czy Andrzejów, spotkała Pani na swojej drodze nieraz. I niejedno imzawdzięcza. Może dzisiejsze pieczywo, może najświeższą prasę, a możezyzn, ale gdyby potrafita Pani odłożyć choć raz narzy. Przy okazji też bym Paniść wykonywania tych rzfon lub laptop, na którym Pani czyta moje słowa. I mam nadzieję, że jeślinie ja, to któryś z nas, stojąc z Panią twarzą w twarz, znajdzie w sobie siłę,aby rozpocząc podobną rozmowę. Bo czy Pani jako kelnerka, Iubekspedientka chciałaby obsługiwać kogoś kto Panią obraża i Panią gardzi?A cz tanie pliwosoIZatem tak jak ja na swoim przykładzie łamię typowy dla Pani wizerunekkogoś z naszego środowiska, może zamiast skupiać się na walce z namiwarto też złamać jakiś stereotyp? O starych pannach także mówi się różne,niemiłe rzeczy. Že to wariatki z ciężkim charakterem, pełne nienawiści doświata, a do tego upierdliwe i złośliwe. To może zamiast go utrwalać, wartopokazać na swoim przykładzie, że stare panny mogą też być szczęśliweuśmiechnięte i pełne życzliwości do świata. Wszystkim byłoby milej!Z pozdrowieniamiDawid Mycek-Kwiecińskiy w ogóle byłaby Pani w sobsłużyć geja? Mam wąt