Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 196 takich demotywatorów

Głupia suka, zrobiłam jej paznokcie, a ona uciekła bez płacenia –
Brawo dla polskiej policjantki, która została okrzyknięta bohaterką w Anglii! – Podkom. Sękowska przebywała na wakacjach u rodziny w Bournemouth. Jadąc autobusem zobaczyła jak 71-letni mężczyzna zasłabł podczas wysiadania. Momentalnie zareagowała i udzieliła mężczyźnie pierwszej pomocy, co mu uratowało życie. Wkrótce zjawiło się pogotowie, które zabrało starszego pana do szpitala.Każdy mi mówi, że zrobiłam coś wyjątkowego, jednak dla mnie było to instynktowne. Zareagowałam automatycznie, gdy zobaczyłam, że ktoś potrzebuje pomocy - powiedziała Polka w rozmowie z "Daily Echo"
"Wczorajszego dnia wpadałam na durny pomysł, żeby się zważyć. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Stanęłam więc na wagę i w płacz "Coooooo? Przecież to niemożliwe!! To nie może być prawda, aż tyle? W kilka miesięcy? – Na bank jestem na coś chora, umieram, umieram" i takie tam, jak to baba przy ważeniu.Uspokoiłam się troszkę i poszłam ćwiczyć, po chwili słyszę, że mój mąż wychodzi z domu. Wrócił szybko więc pytam: - gdzie byłeś? - Wy*ebałem Ci wagę i żebyś nie próbowała sobie kupić nowej."
Lubicie takie dziewczynyjak ta po lewej? – Autorka zdjęcia - Magda Foeller, opisała krótką historię z jakimi problemami i wyrzeczeniami wiąże się taki wygląd. I dlaczego woli siebie w wersji po prawej Długo nosiłam się z zamiarem napisania tego posta. Ma on być z jednej strony moim oświadczeniem, z drugiej zaś apelem do kobiet uwikłanych w obrazkową propagandę instagrama.Zdjęcie po lewej stronie zrobione było dnia 28 lutego 2015 roku, w dniu, w którym debiutowałam na scenie fitnessu sylwetkowego i kiedy to dowiedziałam się, że na moim brzuchu spokojnie da się zetrzeć marchew. Osiągnęłam formę życia, bo taki sobie postawiłam cel. Co musiałam poświecić? Na pewno zdrowie, bo doprowadziłam swój organizm do granic wytrzymałości. Na pewno relacje z bliskimi, bo wyżywałam się na nich, odreagowując życie pod ścisłym rygorem diety i treningów. Potrafiłam nie iść na czyjeś urodziny, aby nie patrzeć na ludzi, którzy jedzą to, na co mają ochotę. Na pewno psychikę, bo nie jedząc tłuszczy i węglowodanów prostych, byłam zdana praktycznie tylko na kurę z ryżem, a marzyłam chociaż o bułce z masłem. Na pewno miłość do sportu, bo treningi z odskoczni od rzeczywostosci, stawały się przykrą koniecznością. Cudownie czułam się na scenie oraz odbierając gratulacje, natomiast samopoczucie na co dzień sięgało dna. Byłam ciągle głodna i poddenerwowana. Kiedy zakładałam sukienkę, wstydziłam się żylastych rąk i odtłuszczonego, płaskiego biustu.Zdjęcie po prawej stronie zrobiłam dziś. Nadal mam te mięśnie, nadal tę determinację do zmieniania świata, ale mam już za sobą doświadczenie i świadomość, że lajki pod zdjęciem, plastikowy puchar, czy poklepanie po plecach przez setki osob, nie zwrócą mi zdrowia i pięknych chwil z ludźmi, którym wykrzykiwalam w twarz "zawody!". Jestem szczęśliwa, bo mogę jeść owoce, a jak mam ochotę, to nawet i czekoladę.Jestem dumna z tego, że podjęłam wyzwanie, z tego, co osiągnęłam i z tego, że dałam świadectwo mojej silnej woli. Jestem też dumna z tego, że teraz potrafię się cieszyć moją codzienną formą, bez wmawiania sobie, że jestem zalana. Wyglądam dobrze w sukience, pójdę ze znajomymi na pizzę, a moja kochana babcia nie musi się martwić, że skoro na przedramionach widać mi żyły, to na pewno jestem chora.Zawodowej formy nie da się utrzymać na co dzień, bez rozstroju układu hormonalnego i bez spartańskich restrykcji, odwodnienia i nasmarowania bronzerem. Podejmując się przygotowań, widziałam tylko fajne laseczki uśmiechające się ze sceny. Teraz chcę przekazać Wam także tę mniej radosną stronę medalu, której wczesniej nie byłam świadoma.Jak mawia moja mądra Mama - wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem.Jeśli uważasz, że choć trochę dobrze gadam, nie musisz od razu polewać, ale udostępnij ten post i razem uświadomimy więcej kobiet
Moja córka chciała wyglądać na starszą – No to zrobiłam jej makijaż
Ile razy sobie powiem, że właśnie zrobiłam najgłupszą rzecz w życiu, zaraz pakuję się w coś jeszcze idiotyczniejszego –
Kochanie, zrobiłam sałatkę... – ...z magnezem!
Źródło: odchudzanie inaczej

Jeżeli nie wiesz, a myślisz, że wiesz...

Jeżeli nie wiesz, a myślisz, że wiesz... –  Jej pamiętnik: Dziś mój mąż zachowywał się bardzo dziwnie. Zaplanowaliśmy wieczorem wyjście do restauracji na kolację. Poszłam z koleżankami połazić po sklepach i trochę się spóźniłam. Przypuszczam, że zauważył moje spóźnienie, ale nic nie powiedział. Rozmowa nie kleiła się. Zaproponowałam. byśmy poszli do jakiejś zacisznej knajpki. w której moglibyśmy spokojnie porozmawiać. Zgodził się. ale nie był przy tym zbyt rozmowny. Pytałam, co się stało, a on w odpowiedzi mówił, że nic. Próbowałam to wyjaśnić, obawiając się. że może jest na mnie zły, ale on nie przyznawał się i twierdził, że nie ma się czym martwić. W drodze do domu powiedziałam mu. że go kocham. ale w odpowiedzi tylko się uśmiechnął i nadal w skupieniu patrzył na drogę. Dlaczego nie odpowiedział, że też mnie kocha? W domu oglądaliśmy telewizję i też nie porozmawialiśmy normalnie. Czułam. że on myśli o czymś i to coś go zdenerwowało. Poszłam spać. Po 15 minutach przyłączył się do mnie. ale ciągle nie był dla mnie czuły. nawet mnie nie objął. Gdy zasnął. rozpłakałam się. Nie mogę zrozumieć. co zrobiłam nie tak. Za co się na mnie obraził? Jego pamiętnik: Motocykl nie chce odpalić... nie mogę dojść dlaczego.
Zrobiłam je dla swojego chłopaka – Tylko nie mam chłopakaSama je zjadłam
Lady Gaga dorosła i zaczęła mądrze mówić –  To Lady Gaga, odkąd wycofała się z przemysłu muzycznego. Uświadamiająca i inteligentna przemowa. Czy ona doznała pewnego rodzaju przebudzenia?"Jesteśmy nieświadomie okłamywani"W filmiku poniżej Lady Gaga opisuje, dlaczego jest nieszczęśliwa i niespełniona w przemyśle muzycznym oraz co sprawiło, że chce odejść."Naprawdę nie lubię sprzedawać perfum. Nie lubię marnować czasu ściskając ludziom rąk, uśmiechając się, robiąc selfie. Czuję się płytko. Mam o wiele więcej do zaoferowania"Chce powiedzieć, że czuje się smutna i przepracowana robiąc to wszystko, by tylko wzbogacać przemysł muzyczny. Moja pasja i kreatywność jest na dalszym miejscu."Więc co zrobiłam? Zaczęłam po prostu mówić NIE. Nie zrobię tego. Nie zrobię sobie zdjęcia. Nie pojadę na to wydarzenie. To nie ja mam za tym stać. Powoli, ale zdecydowanie przypominam sobie kim jestem."

Kilka prawd o mamach

Kilka prawd o mamach – które chyba wszyscy znamy Mama: niebywała zdolność do słyszenia kichnięcia przez zamknięte drzwi, pośrodku nocy, 3 pokoje dalej... podczas gdy tatuś chrapie tuż obok. DEMOTYWATORY.PL Kocham sprzątać bałagan, którego w ogóle nie zrobiłam. Więc zostałam mamą. Istnieje legenda, że jeżeli weźmiesz prysznic i głośno wykrzyczysz słowo "mama" trzy razy to zjawi się miła pani z ręcznikiem, o którym zapomniałeś. Za każdą wielką mamą stoi... wielki kosz z praniem. Jeśli kobieta coś mówi i nikt jej nie słucha, to prawdopodobnie nazywa się mama. Nigdy nie wątp w matkę! Ona może nieść krzyczące dziecko, dwa kartony mleka, rozmawiać przez telefon, a i tak być w stanie ci przywalić za to, że dziwnie na nią patrzyłeś. Nic nie jest zgubione, dopóki mama nie potrafi tego znaleźć. Mamy. Tacy ojcowie, tylko mądrzejsze  MACIERZYŃSTWO Napędzane przez miłość. Nakręcane przez kawę. Podtrzymywane przez wino. Mamy. Bo nie wszyscy superbohaterowie noszą peleryny. Nie obchodzi mnie, ile mam lat. Jeśli zgubię mamę w supermarkecie, to zacznę panikować.
To zdjęcie prawdziwego nagrobka... Zrobiłam je, bo nikt by mi nie uwierzył gdybym tylko opowiadała... –
Kobiety, biorące się za analizowanie uczuć mężczyzn, zawsze pamiętajcieo jednym: – My nie jesteśmy tak skomplikowani jak wy! JEJ pamiętnik: "Wczoraj w nocy, wydał mi się trochę dziwny. Ponieważ cały wieczór spędziłam z koleżankami, myślałam, że może to moja wina...dotarłam do domu trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Nie za bardzo chciał rozmawiać. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie: Pytałam czy zrobiłam coś nie tak, ale on powiedział, że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Objęłam go i powiedziałam, że bardzo go kocham, ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię: W tamtej chwili byłam pewna, że on chciał mnie zostawić. Miał taką minę, jakby chciał powiedzieć że wszystko się skończyło. Padłam na kolana, i chciałam błagać, żeby powiedział mi całą prawdę, choćby najgorszą. Wtedy jednak coś jakby drgnęło. Rozsunęłam, więc jego rozporek i zrobiłam to. Szybko skończył. Po wszystkim próbowałam znowu rozmawiać o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on położył się i zasnął. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne." JEGO pamiętnik: "Przegraliśmy 3:1 z Niemcami, ale przynajmniej był lodzik".
Najgorsze co się może przytrafić w przypadku choroby – to trafić na "lekarza", który nie wykonuje zawodu z powołania, a jedynie w celach zarobkowych i odniesienia "życiowego sukcesu"... – Przychodzę na dyżur, a tu jedna pacjentka właśnie umiera. A zatem, selfieeee – napisała pod zdjęciem, które umieściła w sieci przyszła pani doktorMaría José González wywołała skandal swoją bezduszną postawą. Jako studentka medycyny na Uniwersytecie w Valle (Tamaulipas) odbywała praktyki w szpitalu Reynosa w północno-wschodnim Meksyku. Już w pierwszym dniu, kiedy pojawiła się na dyżurze zrobiła coś niegodnego przyszłego lekarza. Zrobiła sobie zdjęcie z umierającą staruszką po to, żeby podzielić się nim ze znajomymi w sieci. Fotkę udostępniła na popularnym komunikatorze, a stamtąd przedostała się ona na portale społecznościowe.Być może zdjęcie nie wywołałoby takiego oburzenia, gdyby nie to, że na María szeroko się uśmiecha, podczas gdy w tle widać wychudzoną kobietę w agonii, która ma podłączony aparat z tlenem. Dodatkowo dziewczyna opatrzyła zdjęcie kontrowersyjnym komentarzem: - Przychodzę na dyżur, a tu jedna pacjentka właśnie umiera. A zatem, selfieeee. ze studiów i nie dopuścić do pracy z pacjentami, Maria postanowiła wyjaśnić sytuację. W komentarzu na Facebooku napisała:- To zdjęcie zostało źle zrozumiane. Jakiś czas temu miałam dyżur w szpitalu i pewna schorowana kobieta zaufała mi i opowiedziała historię swojego życia. Ponieważ był to pierwszy dzień moich praktyk, chciałam mieć jakąś pamiątkę po niej. Zrobiłam kilka zdjęć i zapytałam kobiety o pozwolenie na ich publikację. Ona nie miała nic przeciwko.Ciężko jednak uwierzyć w jej tłumaczenia kiedy patrzy się na zdjęcie i podpis jakim zostało ono opatrzone.
Zrobiłam sobie nową fryzurę – Nawet nie zauważył
Drogie Panie – Tak się właśnie czujemy, gdy mówicie namo kolorze karmazynowym Pracuję nad nową szatą graficzną pewnej strony internetowej. Klient kilka dni temu zażyczył sobie kolorystykę w odcieniach szarości, czerni i bieli. Prostą, czytelną, trochę futurystyczną. Bardzo proszę - klient każe, grafik musi, zrobiłam.Dostałam właśnie maila:"Witam. Wszystko jest w porządku, ale chciałbym jeszcze, żeby nagłówek miał taki ładny kolor letniej ciszy przed burzą. Pozdrawiam."Może to pytanie będzie mało kobiece, ale... jaki to jest kolor?

Żona zdradziła go z jego bratem. Gdy napisał o tym na Facebooku, jej odpowiedź od razu zamknęła mu usta... (5 obrazków)

Podróżuje po Europie od dwóch miesięcy – To prawdopodobnie najlepsze zdjęcie, jakie zrobiłam
Nigdy nie wiesz kiedy przeszłość da o sobie znać –  Pewna kobieta była w ciąży z trojaczkami. Dwoma dziewczynkami i jednym chłopcem. Pewnego dnia już z widocznym brzuchem poszła do banku, niestety pech chciał, że tego dnia złodziej napadł na bank. W wyniku szamotaniny z ochroniarzami rabuś wystrzelił 3 razy na skutek czego, wszystkie kule trafiły w brzuch kobiety, która cudem przeżyła. W szpitalu kobieta dowiedziała się, że ciąży nic nie zagraża, niestety kule utkwiły w płodach, a operacja ich usunięcia mogłaby zagrozić życiu dzieci. Kobieta postanowiła zostawić wszystko tak jak jest. Po 16 latach córka z płaczem przychodzi do tej samej kobiety i mówi:- Mamo zobacz coś takiego wypadło gdy zrobiłam siusiu, strasznie bolało... Po czym pokazuje pocisk.- Nie martw się to nic takiego.Następnie przychodzi druga córka z płaczem i sytuacja się powtarza, a kobieta zrobiła się trochę zaniepokojona.W końcu przychodzi syn z lekko zażenowaną miną. Kobieta na to:- Niech zgadnę, robiłeś siku i coś wyskoczyło?A syn na to:- Nie, waliłem gruchę i zastrzeliłem psa
Żałuję złych rzeczy – Ale o wiele bardziej żałuję dobrych rzeczy,które zrobiłam dla nieodpowiednich ludzi