Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 597 takich demotywatorów

9-letni chłopiec pilnie się uczył i ciężko pracował na rodzinnej farmie. Ojciec w nagrodę dał mu coś, co doprowadziła chłopca do płaczu – Większość z nas pamięta okres szkoły podstawowej jako czas kiedy mieliśmy skupić sie głównie na nauce, pracy domowej i drobnych obowiązkach w domu. Zazwyczaj chodziło o posprzątanie pokoju, nakrycie do stołu lub zmywanie. 9 letni Kolt Kyler ma znacznie więcej na głowie. Po szkole chłopiec nie ogląda telewizji ani nie bawi się jak większość dzieci. Kiedy Kolt wraca do domu i odrobi lekcje pracuje również na rodzinnej farmie. Każdego dnia pomaga swoim rodzicom bez słowa skargi.Jego ulubioną rozrywką jest oglądanie i granie w Baseball. Jego ulubioną drużyną jest Chicago Cubs. Chłopiec zna statystyki graczy oraz wyniki wszystkich meczy.W ramach podziękowania za ciężką pracę jego rodzina miała wspaniały pomysł na prezent. Hannah Himes, siostra Kolta postanowiła nagrać całą niespodziankę i udostępniła wideo na swoim Twitterze.Na nagraniu widzimy Kolta i słyszymy głos jego ojca:"Dzisiejszy dzień był pewnego rodzaju sprawdzianem. Chciałem wiedzieć jak się zachowasz, bo wiedziałem, że jesteś zmęczony. Ani razu nie zacząłeś narzekać i zrobiłeś wszystko o co Cię poprosiłem."Po chwili tata wręczył chłopcu kopertę, w której znajdowały się bilety na mecz Chicago Cubs! Reakcja chłopca jest wprost niesamowita!To nagranie wzruszyło wielu ludzi i tysiące osób udostępniło je. Jeden z zawodników Cubs, Anthony Rizzo, też je obejrzał i upewnił się, żeby rodzina miała miejsca w loży VIP oraz zaaranżowane spotkanie z zawodnikami po meczu! Jeśli ktoś zasługuje na tak piękne traktowanie to zdecydowanie jest to Kolt!
Źródło: włącz głos
 –  wegetarjanie, ssaki roślinożerne o niewykształconem podniebieniu. Obchodzą się bez jaj, mięsa, a nawet mleka - bez tego ostatniego zazwyczaj dopiero od drugiego roku życia. Dla zasady żenią się z kobietami bardzo chudemi. Życie ich jest wegetacją, ztąd pochodzi ich nazwa.
Dzisiejsze smartfony posiadają niewątpliwie mnóstwo funkcji, o  których dawne modele mogły pomarzyć – Jednak design był lepszy w komórkach starszych generacji. Zazwyczaj dzisiejsze modele wszystkie mają taki sam wygląd, zatarła się różnica między ciekawymi wariantami między modelami różnych firm i wszystko jest wizualnie poddane drastycznemu minimalizmowi i unifikacji
97-latka była w ogrodzie, kiedy zaatakowały ją 4 pitbulle. W jej obronie stanął... kot! – Wszystko zaczęło się, gdy starsza kobieta podziwiała piękne kwiaty w swoim ogrodzie. To wtedy nagle jej oczom ukazały się cztery pitbulle, które w mgnieniu oka znalazły się tuż obok niej. Już po krótkiej chwili jeden z nich zaczął zmierzać w kierunku 97-Jatki Kobiecie na szczęście udało się obronić — uderzyła psa w głowę. Nie spodobało to się jednak pozostałej trójce Przerażenie Sophie z sekundy na sekundę było coraz większe. Wtedy stało się coś, czego nikt nie mógł się spodziewać.Do akcji wkroczył kot kobiety, który dosłownie wskoczył między zwierzęta po to, aby je odstraszyć. Niesamowite ile musiał mieć w sobie odwagi! Jego reakcja pozwoliła Sophie na bezpieczny powrót do domu. Gdyby nie zwierzak, kobieta mogłaby nie przeżyć ataku. Właścicielka psów, Ann Daniels, czuła się okropnie, gdy dowiedziała się o całej sytuacji. W domu kobiety było zbite okno, dzięki czemu psy mogły wydostać się na wolność Jak sama twierdzi, zazwyczaj nie są agresywne, jednak tym razem było zupełnie inaczej.
 –
3-letni chłopiec z autyzmem ciągle miewa koszmary. Rodzice dopiero po jakimś czasie znaleźli na to sposób – Tupper Dunlop to 3-letni chłopiec, który od samego początku miał wiele problemów. W wieku 2 lat zdiagnozowano u niego autyzm, był to ciężki okres dla niego i jego rodziców.Spał zazwyczaj od 3 do 6 godzin i zmagał się z koszmarami, które nagle go budziły. Ciężko przychodziło mu porozumiewanie się ze światem zewnętrznym i czasami znajdował się w niebezpiecznych sytuacjach, ponieważ nie potrafił wyczuć, co się dzieje dookoła.„To boli, gdy dziecko płacze, krzyczy lub pokazuje, że coś jest nie tak, ale jeszcze trudniej jest, gdy nie da się określić w czym tkwi problem. Czujesz się bezradny, gdy nie wiesz, jak pomóc swojemu dziecku,” powiedziała CBS news mama Nancy.Ale w zeszłym roku rodzina kupiła psa pomocnika, który szybko zmienił życie rodziny Dunlop. Tupper zawsze kochał zwierzęta i od początku było jasne, że pies Lego ma na niego ogromny wpływ. Tupper stał się spokojniejszy, lepiej się komunikował i dłużej spał.Gdy Tupper jest podekscytowany lub przytłacza go otoczenie, Lego podchodzi z zabawkami i rozprasza go nimi, aż chłopiec uspokaja się.Lego ma przyczepione zabawki i często udaje mu się przewidzieć problem, nim Tupper zrobi sobie krzywdę. Przedtem,chłopiec musiał być noszony lub zostawał w samochodzie w miejscach publicznych. Sprawienie, by dobrze się zachowywał było trudne. Ale dzięki Lego nie muszą się już tym martwić.Gdy nadchodzi wieczór, rodzina może już oddychać swobodnie. Kiedyś ułożenie Tuppera do snu zajmowało kilka godzin, a teraz jedynie 15-30 minut. Gdy Tuppera budzą koszmary, Lego jest obok, by go uspokoić
 –  2.06 w naszym btoku na 2 piętrze odbędzie sięPARAPETÓWKA/PRZYJĘCIEz okazji wprowadzenia się do nowego mieszkania.Faktem jest. iż takie przyjęcia odbywają się zazwyczaj w pustymmieszkaniu i goście z braku mebli biesiadują przy parapetach,co może powodować większy hałas.Prosimy o wyrozumiałość, liczymy się z .chłodnym dzień dobry"w windzie i czasem pukaniem w rurę, lecz aby żyło się szczęśliwietrzeba dobrze uczcić!
"Nie lubię mówić o swoich problemach. Zazwyczaj i tak nikt ich za mnie nie załatwi. To po co? Żeby usłyszeć: "Nie martw się, jakoś to będzie"? Sama to sobie mogę powiedzieć" – - Maria Czubaszek
W kraju gdzie tzw. podejrzany ładunek wnoszony na imprezę masową zawiera zazwyczaj 2 butelki wódki i 6 piw –
- Czy to mięso jest świeże?- Zazwyczaj jest, ale dzisiaj specjalnie zamroziliśmy, żeby mogła nas pani opieprzyć –
Policja przechwyciła gołębiaz 200 pigułkami ecstasy w plecaku – Stare dobre metody są zazwyczaj najlepsze
Romantyczna historia o starym psie z Żyrardowa, który uciekał z nowego domu, aby wrócić do swojej ukochanej – Bosman czekał w schronisku 10 lat aż ktoś go przygarnie. W końcu trafiła się rodzina poszukująca spokojnego psa. Bosman nadawał się idealnie, ponieważ nie jest zbyt ruchliwym zwierzęciem. W schronisku ma opinię leniwego, który jak nie musi to nie chodzi. O bieganiu nie ma nawet mowy.Jednak stary Bosman najpierw wszystkich postawił na nogi, a później zdziwił. Pies uciekł po dwóch dniach od zabrania do nowego domu. Właściciele i pracownicy schroniska bezskutecznie szukali go przez trzy dni. Ostatecznie sam powrócił do nowych właścicieli - relacjonują w Schronisku im. Psa Kazana w Żyrardowie.Jednak nadal coś było nie tak, ponieważ pies wył po nocach. W nowym miejscu wytrzymał następne trzy dni i znowu uciekł. Tym razem odnalazł się po pięciu dniach. Ale nie przyszedł do domu, ale do schroniska dla psów, w którym spędził 10 lat.To co zobaczyli pracownicy schroniska było największym zaskoczeniem. Bosman przeszedł przez pięć dni 25 km, ponieważ tęsknił za innym psem. Okazało się, że "zakochał" się w suce Zoji. Poznał ją pół roku wcześniej. Na jej widok stał się radosny i machał ogonem, co nigdy mu się nie zdarzało. Zazwyczaj ignorował ludzi i inne psy.Teraz w schronisku dla zwierząt w ramach akcji "Nie kupuj - adoptuj" szukają dla niego nowych właścicieli. Najlepiej takich, którzy pod swój dach przyjmą też "ukochaną" Bosmana.
Źródło: youtu.be
Wybieraj tramwaj!On ma same plusy! –  tramwaj:- unikasz korków- masz wokół siebiemnóstwo ludzi- zimą ludzie Cię ogrzewają- możesz wykazać sięgrzecznością i kulturąustępując komuś miejsca- przy gwałtownymhamowaniu poprawiaszsiłę bicepsu- jak razem ze znajomymijedziecie nim na imprezęto każdy może sięnajebaćsamochód:- czasem stoisz w korkujebane trzy godziny- zazwyczaj nie masz dokogo gęby otworzyć- jak ogrzewanie się zjebieto marzniesz- wszyscy się tylko kłócą oto kto siedzi z przodu- stajesz się tłusty odbraku ruchu- jak się zdeklarujeszodwieźć kumpla dodomu to nawet kielichanie wypijesz

Przyłapał swoją dziewczynę w łóżku z innym. Zamiast awantury, zrobił im zdjęcie i wrzucił do sieci…

Przyłapał swoją dziewczynę w łóżku z innym. Zamiast awantury, zrobił im zdjęcie i wrzucił do sieci… – Gdy ludzie przyłapują swoich partnerów na zdradzie, ich pierwszą reakcją jest zazwyczaj krzyk i dzika awantura. Jednak, są też ludzie, którzy zachowują zimną krew…Chłopak tej feralnej nocy wszedł do swojej sypialni i zauważył, że jego dziewczyna nie jest tam sama. Okazało się, że obok niej śpi obcy mężczyzna. Wszystko wskazywało na to, że oboje wciąż byli pod wpływem… Mężczyzna zamiast wyciągnąć delikwenta z łóżka za „fraki”, a ledwo żywą dziewczynę wystawić za drzwi tak, jak spała, wpadł na nieco bardziej perfidny pomysł.Uznał, że jest to idealna okazja do zrobienia sobie zdjęcia!To, co zrobił chwilę później, było chyba jedną z najgorszych zemst w dzisiejszych czasach. Wszystkie zdjęcia wrzucił do sieci na swój profil społecznościowy. W jednym momencie o zdradzie dziewczyny wiedzieli dosłownie wszyscy…Zdradzony mężczyzna przyznał, że na początku miał ochotę zrobić aferę, ale stwierdził, że to już i tak nie ma sensu…Zrobił więc zdjęcia i wyszedł z podniesioną głową, próbując wcześniej obudzić dziewczynę. Nie dało się, z powodu procentów była nieprzytomna. A on chciał po prostu zapytać czy ma spać w drugiej sypialni i co na śniadanie zje jej kolega…Był początkowo załamany, po tym jak zaczęły docierać do niego wiadomości dodające mu otuchy oraz wsparcia, a także i te pełne podziwu dla zachowania jego zimnej krwi oraz klasy, stwierdził, że nie jest tak źle, że się podniesie, że da radę…Jeden z jego ostatnich statusów na Facebook’u brzmi:"Nie możesz spotykać się z kurczakami i mieć nadzieję, że wzbiją się, jak orły…"I święta prawda- jeżeli ta druga osoba ma mentalność kurczaka, niech spotyka się z innym kurczakiem…Ty znajdź orła – one nie zdradzają!
Zagadka rozwiązana! –
Kobieta usiadła z dzieckiem w samolocie obok tego mężczyzny, który z wyglądu przypominał typowego maczo. Jej wpis udowadnia, że pierwsze wrażenie może być bardzo mylące: – Lecieliśmy Westjet #1221 z Fort Lauderdale o 21.30 (wylądował w Toronto wczoraj po północy) z dzieckiem, które po raz pierwszy leciało tydzień wcześniej.Gdy tylko Cię zobaczyłam (duży, umięśniony mężczyzna po 20) martwiłam się, że nie będziesz zadowolony siedząc obok dziecka. Byłam w błędzie, za co jestem ogromnie wdzięczna.Przez turbulencje zapalił się znak zapięcia pasów, co oznaczało, że mój syn, zamiast siedzieć na kolanach u mnie lub u dziadka, musiał siedzieć obok Ciebie.Nie wiem, jak masz na imię, ale dziękuję za wielokrotne podniesienie koca, gdy mu spadał. Dziękuję za odwrócenie od niego lampki, gdy wreszcie zasnął. Dziękuję za bycie przyjaznym i rozmowę z nim, mimo że nie musiałeś. Dziękuję za zaproponowanie mu (i nam) cukierków i gumy na zatkane uszy. Dziękuję za to, że pozwoliłeś mu oprzeć o siebie zmęczone nogi. I dziękuję za to, że zaoferowałeś pomoc przy niesieniu bagażu ręcznego, abym nie musiała go budzić.Chociaż mój syn jest zazwyczaj cichy i uprzejmy, martwiłam się jego reakcją na wylot i lądowanie. Ludzie potrafią być nieprzyjemni i niecierpliwi, zwłaszcza w stosunku do małych dzieci.Dziękuję, za uczynienie z lotu lekcji na temat współczucia i empatii. Mały chłopiec pewnego dnia wyrośnie na mężczyznę (mam nadzieję, że podobnego do Ciebie) i wyniesie z Twojego zachowania o wiele więcej, niż Ci się wydaje. Pewnego dnia, jeśli zechcesz, będziesz cudownym tatą.Pozdrawiam,Zmartwiona mama
Po co w marketach tyle kas, jak czynne są zazwyczaj tylko dwie i kolejki sięgają 20 metrów? –

Jak wyhodować faceta:

 –  Pierwszy dzień w domu    Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.Złe nawyki    Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.Karmienie    Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udĽwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.Pielęgnacja - ubieranie    Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.Pielęgnacja - higiena    Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.Pielęgnacja - kosmetyki    Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliĽnie...Zdrowie    W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta "a co dzisiaj mamy na obiad?".Ruch    Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.Mnożenie    Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.Kontrola    Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.Tresura    Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tesura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieĽdzie, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądĽ porzucić w lesie na parkingu.Czas wolny    Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.Posłuszeństwo    Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.Sztuczki    Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - "proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.Własny kąt    Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.Mężczyzna w łóżku    Nieuniknione, że raczej prędzej niż póĽniej mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym.Zabawki    Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp.Sam w domu    Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.
Mężczyzna zrobił bankowi to samo, co zazwyczaj banki robią ludziom – 42-letni Rosjanin, Dimtry Agarkov pokonał bank ich własną bronią. Mężczyzna nie był zadowolony z warunków otrzymania niechcianej karty kredytowej, którą otrzymał z banku internetowego. Więc nieco zmienił wzór umowy, którą od niego otrzymał, dodając drobnym druczkiem korzystne dla niego warunki: 0% oprocentowania, brak limitu, żadnych dodatkowych opłat, a także zastrzeżenie, że bank będzie musiał zapłacić karę za zmiany umowy lub jej zerwanie. Rosjanin używał karty przez dwa lata i wtedy bank ją unieważnił i pozwał Agarkova do sądu. Sprawę wygrał Agarkov i wtedy to on pozwał bank na $727.000 za niedotrzymanie warunków umowy
22 lata temu jego partnerka została ciężko ranna. Od tego czasu wytrwały bocian kradnie serca ludzi na całym świecie – Co roku 25 marca w małej chorwackiej wiosce ma miejsce niecodzienne wydarzenie. Mieszkańcy wypatrują pewnego bociana, który rok w rok o tej samej porze wraca do swej rannej partnerki. Wszystko zaczęło się w 1993 roku.Dyrektor szkoły w Brodska Varos znalazł wówczas postrzeloną przez myśliwych samicę bociana. Wyleczył jej rany i przygarnął pod swój dach. Mimo to ptak nie mógł odlatywać do cieplejszych krajów i całą zimę spędzał pod czujnym okiem Stjepana Vokica. Mężczyzna nazwał go Melena i opiekował się nim najlepiej, jak potrafił.Niedługo potem inny bocian o imieniu Klepetan zakochał się w Melenie. Każdej wiosny wracał z Afryki do gniazda, w którym przebywała ukochana. Robił to przeważnie miedzy 24 a 25 marca. Któregoś roku Stjepan zauważył, że na dachu szkoły wylądował jakiś samiec. Na początku pomyślał, że to Klepetan, jednak było to do niego niepodobne, ponieważ zazwyczaj był punktualny, a teraz przyleciał o 12 dni za wcześnie.Szybko okazało się, że to obcy bocian, który chce odbić Klepetanowi partnerkę. Malena nie dała się zwieść! Przegoniła intruza z gniazda i wiernie czekała na właściwego osobnika. Kiedy ukochany nie pojawił się 25 marca, opiekun bał się, że zmarł w drodze powrotnej lub jest zbyt stary, by przelecieć aż 12.000 kilometrów. Gdy wszyscy stracili już nadzieję, ptak pojawił się na horyzoncie. Co prawda z dziesięciodniowym opóźnieniem, ale cały i zdrowy. Stjepan przywitał go wiadrem smakowitych ryb, które pochłonął w mgnieniu oka.Chociaż nie jest rzadkością, że bociany trzymają się razem przez długie lata, to 15 letni związek tych dwoje robi wrażenie. Wspólnie wydali na świat już ponad 40 piskląt! Miejmy nadzieję, że na tym się nie skończy!
 
Color format