Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 339 takich demotywatorów

Afgańskie siły wiceprezydenta Amrullah Saleha odebrały talibom dystrykt Charikar w prowincji Parwan na północ od Kabulu – Wiceprezydent Afganistanu nie uciekł z kraju, postanawiając podjąć próbę walki. Wzywa naród do przyłączenia się do ruchu oporu przeciwko Talibom. Saleh przebywa obecnie w Pandższir, w jedynej prowincji niezdobytej przez Talibów, gdzie aktualnie trwają starcia.We wtorek Saleh ogłosił się tymczasową głową państwa. Zwrócił uwagę, że zgodnie z afgańską konstytucją w przypadku nieobecności, ucieczki, rezygnacji lub śmierci prezydenta, pełnienie obowiązków prezydenta przejmuje wiceprezydent
Przywódca Talibów nakazał swoim bojownikom na pokojowe wkroczenie do Kabulu, stolicy Afganistanu. Prezydent kraju Aszraf Ghani uciekł z kraju i udał się do Tadżykistanu.Na mapie świata pojawi się nowe państwo - Islamski Emirat Afganistanu (Taliban). –
 –  RPA: Policjanci aresztowali bezdomnego, bo uciekł im podejrzanyNiewinny bezdomny został skuty kajdankami i zaprowadzony do radiowozu przez dwóch policjantów. Funkcjonariusze z Kapsztadu zdecydowali się aresztować przypadkowego mężczyznę, po tym, jak nie upilnowali podejrzanego o włamanie i rabunek. Policjanci trafili do aresztu.
Kradzież katalizatora o 6 rano. Sprawca próbował ukryć twarz, ale nie wyszło.  Złodziej został spłoszony i uciekł wraz ze swoją szlifierką. Nieudana próba kradzieży katalizatora to zasługa kobiety. Dzięki włączonej kamerze, nagrała sprawcę oraz samochód, którym przyjechał – Mężczyzna został zatrzymany kilka dni później

Chłopiec w plastikowej bańce

 –  David Vetter znany jako "chłopiec w plastikowej bańce" urodził się w USA w 1971 z rzadką chorobą genetyczną - zespołem SCID -w wyniku której jego system odpornościowy praktycznie nie działał. Dowolna infekcja, któradla zdrowego człowieka może być niezauważalna, dla Davida mogła skończyć się śmiercią. Lekarze więc od razu po narodzinachumieścili go w sterylnej bańce odciętej od świata by uchronić go przed zarazkami zanimmedycyna znajdzie sposób na jego przypadłość. Ostatecznie spędził tak całe życie.Jedyny kontakt z Davidem mózgł się odbywać przez rękawice w plastiowej bańce. Wentylatory tłoczące powietrze do bańki, zapewniającdopływ tlenu i lekkie nadciśnienie uniemożliwiając zarazkom wniknięcie do środka, wytwarzały też duży hałas, przez co komunikacja z Davidem była utrudniona.Wszystko co miało wejść do bańki było dezynfekowane 4 godziny w tlenku etylenu i 60 stopniach. David zawsze marzył żeby przytulić mamę i napić się coli. Niestety bezpośredni kontakt z Davidem był niemożliwy, a cola po dezynfekcji zawsze smakowała jak gówno.Z czasem David zaczął się orientować że nie jest jak inne dzieci. W wieku 4 lat poprzekuwałbańkę igłą którą omyłkowo zostawiła w niej pielęgniarka. Wtedy rodzice uświadomili go że musi być chroniony przed zarazkami. W rezultacie David wykształcił fobię przedzarazkami.David miał w swojej bańce miejsce do spania izabaw. Jego jedynym kontaktem z zwenętrznym światem był telewizor i edukacja, którą otrzymywał w normalnym trybie nauczania w domu.Gdy miał 6 lat zbudowano drugą bańkę w domu państwa Vetterów i bańkę transportową, dzięki czemu mógł spędzać czas w rodzinnym domu iprzemieszczać się między nim a szpitalem. NASA zbudowało dla niego skafander w którym mógł wychodzić na zewnątrz, ale użył go tylko 7 razy zanim z niego wyrósł. Kolejnego większego skafandra od NASA nie użył ani razu.Poza rodzicami David utrzymywał też bliski kontakt ze swoim psychologiem i siostrą, z którą często się bawił przez folię, jak i kłócił. Raz podczas bójki, David uciekł z zasięgu rękawic gdzie siostra nie mogła go sięgnąć, więc wyłączyła mu wentylację. David przeżył chowając się do schronu przygotowanego nataką okoliczność.W wieku 12 lat przeprowadzono operację wktórej David dostał przeszczep szpiku od swojej siostry. W tym czasie wydano już 1,3 miliona $ nad opiekę nad Davidem. Operacja powiodła się, niestety okazało się że w szpiku znajdował się uśpiony wirus Epsteina-Barr. Wirus ten u zdrowego człowieka zazwyczaj nie wywołuje obiawów, ale w organizmie Davida namnażał się bez przeszkód, prowadząc dochłoniaka. Gdy stan Davida był już beznadziejny został przed śmiercią wyjęty z bańki i mógł przytulić mamę. Zmarł w wieku 12 lat w 1984.
Chciała adoptować psa – Kobieta miała psa, który uciekł jej z posesji.Desperacko szukała swojego najlepszego przyjaciela - niestety, bezskutecznie.Był moim dzieckiem. Chodził za mną wszędzie. Spał w moim łóżku. Dosłownie definicja najlepszego przyjaciela człowieka - wspomina kobieta.W schronisku natknęła się na znajomo wyglądającego psa. Okazało się, że to jej dawny pupil, który zgubił się dwa lata temu.Pies od razu rozpoznał dawną właścicielką i bardzo się ucieszył. Nie chciał jej odstępować na krok. Kobieta otrzymała pozwolenie, żeby zabrać go do domu
W Kielcach mężczyzna w różowej sukience ukradł 4 kg lodów z knajpy AleBabeczka. ONie jest to jego pierwsze przewinienie, ale do tej pory policja nic nie zrobiła. Lokalna społeczność podejrzewa problemy psychiczne – Pierwszy raz nas to spotkało i miejmy nadzieję, że ostatni. Nieznany do wczoraj mężczyzna, bo dziś już doskonale wiadomo kim jest, podszedł do naszej lodówki z lodami i ukradł całą bańkę lodów o smaku kinder bueno. Zabrał ze sobą i uciekł - powiedziała rozżalona właścicielka kawiarni, Aleksandra Chłodnicka portalowi "kielce.naszemiasto.pl"
Arogancja Lorda Kruszwila zaprowadziła go przed wymiar sprawiedliwości. Kłopoty ma spore, bo oskarżony jest o przyczynienie się do zgonu 66-latka. – Patocelebryta w styczniu wszedł do jednego ze sklepów "Społem" w Szczecinie, by nagrać kolejny filmik dla inteligentów, którzy go oglądają. Ekspedientki nie zgodziły się na nagrywanie i wyprosiły idola 11-latków. Ten zaczął się odgrażać, że przecież może wszystko, w tym robić filmiki, gdzie i jak mu sie podoba. Na pomoc ekspedientkom ruszył Edward N. Kruszwil miał wsiąść do samochodu i pokazać obraźliwy gest w kierunku mężczyzny. Niestety, sprowokowany 66-latek podszedł do auta. Patotwórca wyszedł i uderzył go w twarz. Mężczyzna upadł i na chwilę stracił przytomność. Kruszwil wziął nogi za pas i uciekł z miejsca zdarzenia. Przez kilka następnych dni mężczyzna uskarżał się na bóle głowy, aż po kilku dniach zmarł. Rodzina ofiary twierdzi, że do śmierci Edwarda przyczyniło się uderzenie go przez Kruszwila. Wdowa po mężczyźnie złożyła przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia.
Pochodząca  z Kanady Donna Adams musiała wraz z częścią rodziny pojechać na pogrzeb z Rankin Inlet do  Whale Cove. W tym czasie uciekł ich ukochany pies - Pepper, którego rodzina pogrążona w żałobie nie miała czasu odszukać – Okazało się, że stęskniony za bliskimi Pepper przedzierając się przez lód i tundrę, dotarł do oddalonego o 70 000 km Whale Cove, by odnaleźć swoją rodzinę.- Wybuchłam płaczem, gdy tylko zobaczyłam Pepper. Nie sądziłam, że kiedykolwiek tego doświadczę. Po prostu tonęłam we łzach radości - powiedziała CBS Donna Adams.
Pies był mocny w gębie u siebie w domu, ale w bezpośrednim starciu podkulił ogon i uciekł –
0:07

W pewnej wiosce mieszkał starzec, który był bardzo ubogi, ale nawet królowie mu zazdrościli, ponieważ posiadał pięknego białego rumaka. Królowie oferowali bajońskie sumy za konia, ale starzec za każdym razem odpowiadał:

W pewnej wiosce mieszkał starzec, który był bardzo ubogi, ale nawet królowie mu zazdrościli, ponieważ posiadał pięknego białego rumaka. Królowie oferowali bajońskie sumy za konia, ale starzec za każdym razem odpowiadał: – - Ten rumak dla mnie nie jest koniem, jest osobą. Jak można sprzedawać osobę, przyjaciela?Pewnego poranka starzec odkrył, że konia nie ma w stajni. Mieszkańcy wioski zgromadzili się i mówili:- Ależ z ciebie głupiec. Wiadomo było, że któregoś dnia koń zostanie skradziony. Zatem lepiej było go sprzedać. Co za pech!Na to starzec odpowiedział:- Nie posuwajcie się tak daleko w swoich słowach. Po prostu powiedzmy, że w stajni nie ma konia. To jest fakt. Wszystko inne to ocena. Czy to jest pech, czy też błogosławieństwo – tego nie wiem, bo to jest tylko epizod. Kto wie co się jeszcze wydarzy?Ludzie śmiali się ze starca. Zawsze uważali go za lekko szalonego. Ale po piętnastu dniach nagle, pewnej nocy koń powrócił. Nikt go nie ukradł, uciekł na swobodę. Nie pojawił się jednak sam, ale przyprowadził dwanaście dzikich rumaków.Znowu ludzie zgromadzili się i mówili:- Miałeś rację starcze. To nie był pech tylko prawdziwe błogosławieństwo.A starzec odpowiedział:- Wystarczy powiedzieć, że koń powrócił. Któż wie czy jest to błogosławieństwo, czy nie. To jest zaledwie epizod. Przeczytaliście pojedyncze słowo ze zdania, jak zatem możecie oceniać całą książkę?Tym razem ludzie nie mówili zbyt wiele, ale byli przekonani, że nie ma on racji. Pojawiło się przecież dwanaście pięknych rumaków. Czy to może nie być dobrodziejstwem?Starzec miał jedynego syna, który zaczął ujeżdżać dzikie rumaki. Tydzień później wydarzył się wypadek. Młodzieniec spadł z konia i połamał nogi.Znów zebrali się ludzie i znów wydali osąd. Powiedzieli:- Znowu miałeś rację. To był pech. Twój syn stracił władzę w nogach, a byłby dla ciebie jedynym oparciem na starość. Teraz jesteś biedniejszy niż kiedykolwiek.Starzec odpowiedział:- Macie obsesję osądzania. Nie posuwajcie się zbyt daleko. Powiedzcie tylko, że mój syn połamał nogi. Nikt nie wie czy to pech czy też błogosławieństwo.I wydarzyło się, że po kilku tygodniach kraj przystąpił do wojny i wszyscy młodzieńcy zostali siłą wcieleni do armii, pozostał tylko syn starca, ponieważ był kaleką.Wszyscy w miasteczku rozpaczali, gdyż była to przegrana wojna i wiedzieli, że większość tych młodych ludzi, którzy wyruszyli aby walczyć, nigdy już nie powróci do swoich domów.Przyszli do starca i powiedzieli:- Miałeś rację – to było błogosławieństwo. Może twój syn jest kaleką, ale jest z tobą. Nasi synowie odeszli na zawsze.A starzec powiedział znowu:- Nadal osądzacie. Nikt nie wie! Wystarczy powiedzieć, że wasi synowie zostali zmuszeni do wstąpienia do armii, a mój syn pozostał w domu.Osądzając widzimy tylko część całości, na podstawie niewielkich rzeczy wyciągamy daleko idące wnioski, które mogą zniekształcać odbiór otaczającej nas rzeczywistości. Wydając skończone sądy narażamy się na pewnego rodzaju sztywność, przestajemy się rozwijać, tracimy otwartość na widzenie szerszej perspektywy i zamykamy się na to co niesie świat.Ci którzy są wystarczająco odważni, żeby nie myśleć o celu, potrafią cieszyć się podróżą, radować się i żyć chwilą, przeżywać ją w pełni tu i terazMogą naprawdę, w pełni podróżować.
Obsługa pewnej restauracji zauważyła, że bardzo często pewien bezdomny zagląda do kosza na śmieci... Gdy zapytali go, czy jest głodny, speszony uciekł. Z tego powodu właściciel restauracji napisał to: – "Do osoby, która przeszukuje nasz kosz na śmieci w poszukiwaniu swojego następnego posiłku,jesteś takim samym człowiekiem, jak my i masz takie samo prawo do normalnego posiłku. Przyjdź do nas i weź sobie kawałek pizzy oraz szklankę wody. Nic nie będziesz musiał płacić, a my nie będziemy zadawać Ci pytań".W restauracji pojawił się nawet dystrybutor wody dla bezdomnych i ich zwierząt...
77 lat temu, w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku, z niemieckiego obozu Auschwitz uciekł rotmistrz Witold Pilecki. Wraz z nim zbiegli więźniowie Tadeusz Redzej i Edward Ciesielski –
38-latek z gminy Biała Podlaska postanowił pożyczyć od znajomych pieniądze. Ponieważ nie zastał ich w domu postanowił zrobić im pożyczkę-niespodziankę i pominąć etap proszenia o kasę. Wziął łom i włamał się do budynku. Niestety, w tym czasie znajomi pojawili się przed swoim domem. Złodziej chwycił więc tylko to, co było pod ręką i uciekł – A pod ręką była tylko pasztetowa... Pasztetowa pewnie droga nie była, ale rachunek złodziejowi jeszcze wzrośnie. Będzie musiał zapłacić za szkody, które wyrządził włamując się po smakołyk. Dodatkowo, za włamanie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności
Mały, wielki bohater. Amy Edmonson została w zeszłym tygodniu zaatakowana przez napastnika, który przewrócił ją na ziemię, przystawił nóż do gardła, żadając pieniędzy. Wtedy na niego rzucił się pies kobiety, który gryzł mężczyznę, aż w końcu poddał się i uciekł –
W Rosji zespół medyczny nie uciekł pomimo pożaru i dokończył operację na otwartym sercu – W piątek w Błagowieszczeńsku wybuchł pożar na terenie jednego z miejskich szpitali. W trudnej, m.in. ze względu na dużą powierzchnię pożaru, akcji gaśniczej brało udział prawie 70 strażaków. Ekspresowo przeprowadzono ewakuację 128 chorych i personelu. W środku została jednak 8-osobowy zespół operacyjny, który jeszcze przez dwie godziny, mimo akcji gaśniczej, prowadził operację na otwartym sercu. Prąd na salę operacyjną doprowadzono bezpośrednio z wozu strażackiego. Salę dodatkowo zabezpieczała grupa strażaków. Operacja udała się, a osobę operowaną przetransportowano do innego szpitala
Proboszcz z Mazowsza aresztowany. Ofiara jest w ciężkim stanie.Ksiądz potrącił nastolatkę w Ostrołęce, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Prokuratora postawiła mu już zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku – W sobotę duchowny wydał oświadczenie, w którym przeprasza ofiarę
 –  PawełOpowiedzieć ci coś?18:41Dajesz 18:44 IZnasz moja siostrę, nie?18:45Studiuje weterynarie18:45I ostatnio przyszła do niej dziewczynka,która przyniosła chomika18:45Bo siedział w rogu klatki i nic nie robit 45Nie chciał jeść, ani pić18:46Moja siostra zapytała się jej czyostatnio nie stało się nic co mogło tospowodować18:47Dziewczynka powiedziała, że raz jejuciekł, ale szybko znalazła go podlodówką18:48No więc wszystko powinno być ok18:49Wzięły położyły chomika na stole, dałymu jeść i pić i normalnie wszystko robił,18:49Jak tak chodził, to moja siostrazobaczyła, że ma coś dziwnego wpoliczku18:51I okazało się, że to był magnes18:51I ten chomik przez cały czas był zdrowy,tylko siedział przyczepiony do klatki, bobyła metalowa18:53xD18:53...
Jak widać na załączonym obrazku, zawsze warto być uczciwym i przyznać się do błędu. Nigdy nie wiemy, z jakim człowiekiem mamy do czynieniai z czym dana osoba się zmaga.Pamiętajcie, karma wraca! –  Uwaga! Chwale się! Jakiś czas temu mój małolat w czasie parkowania przytarł auto pewnej niewiasty. Młody kierowca, wiadomo. Norma. Zadzwonił w nerwach do mnie czyli ojca swego jedynego. Ustaliliśmy, że nie można być gównozjadem i zostawia kartkę z telefonem. Dzisiaj dostał smsDzień dobry- tu Dorota od uszkodzonej skody z Żoliborza. Pisze ponieważ wczoraj (wreszcie!) sfinalizowana została przez Axa   W sprawa mojego uszkodzonego tylnego zderzaka. Bardzo Panu dziękuje za to ze Pan zostawił kartkę za szyba mojego auta. Dziękuje ze Pan sie przyznał/ nie uciekł, a potem nie ignorowal/nie odrzucał moich telefonów. Dziękuje ze Pan odpisywał na smsy. Dziękuje Panu.Mam teraz bardzo trudny czas w moim życiu, a sprawa uszkodzonego auta(choc mnie i zdenerwowana i podłamała), to dzięki temu ze Pan sie przyznał i nie zignorował, była łatwiejsza do dźwignięcia i sprawiła ze nie załamałam sie kompletnie. Dziękuje Panu.Zycze by doświadczał Pan od innych ludzi co najmniej tyle dobra, ile ja od Pana. Pozdrawiam Dorota
"Jeżeli ktokolwiek, czy premier czy prezydent wracający z nart, będzie chciał tutaj zajechać i odwiedzić, policja wie, jak zabezpieczyć to miejsce, więc ja bardzo serdecznie zapraszam do rozmów, bo moja nadzieja się już skończyła" – W dniu wczorajszym (20.02.2021) chwilę po godzinie 20 kilkanaście radiowozów i kilkudziesięciu policjantów najechało na pszczyńską restaurację Tapster Pub, która została otwarta pomimo bezprawnych zakazów. Przeprowadzono kontrolę sanepidowską w asyście policji wezwanej między innymi z Katowic. Legitymowano gości lokalu, a zastępca rzecznika komendy powiatowej, który znajdował się na miejscu ukrył się w radiowozie, a następnie uciekł.  W dniu dzisiejszym właściciel apeluje do prezydenta i premiera o spotkanie