Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 370 takich demotywatorów

 –  Wieśniaki pieprzone robić remont po 11 bo ludzie chcą się wyspać
No witam sąsiada –
Myślałem, że dom sąsiada się pali,dopóki nie podjechałem bliżej –
0:13
Okazuje się, że nawet WiFi trzeba wyłączać na noc –  DRODZY SĄSIEDZI 	SERDECZNIE PROSIMY O WYŁĄCZANIE WI-FI NA NOC W TROSCE O NASZ 	SPOKOJNY I ZDROWY SEN ORAZ ZDROWIE NAS WSZYSTKICH 	NIESTETY , KILKA OSÓB WCIĄŻ TEGO NIE ROBI 	DOBREJ NOCY.
 –  U SASIADA BYLA TAKA IMPREZA, ŽE AZ WYJEBALIYODE PRZEZ OKNO
A w Polsce po staremu –  JESTEŚMY NĘKANI PRZEZ SĄSIADA DONOSAMI
Zamiast napychać kiebzę innym, wesprzyj sąsiada, koleżankę czy rodzinę...Pamiętaj o tym co tutaj przeczytałeś... –  Rihanna wypuszcza błyszczyk, ludzie go kupują.! Kylie Jenner otwiera linię do makijażu, dziewczynyszaleją! Doktor Oz ma lekarstwo, ludzie w to wierząDr. Dre produkuje słuchawki, ty je nosisz na siłowni.! Beyonce jedzie w trasę, ludzie wydają 800zl na bilet.Kiedy znajomy lub członek rodziny zakłada nową firmę,ludzie są ostrożni."nie jestem pewien czy to Ci się uda ","daje ci 6 miesięcy i zamykasz interes ""to masz trochę droższe!" ? ?"dla znajomych to powinieneś mieć większe rabaty".Dlaczego tak szybko wspieramy kogoś kogo nie znamy (ktoma już mnóstwo pieniędzy) ale znajdziemy milion wymówekby nie wspierać kogoś, kogo znamy?Pamiętaj, że gdy wspieramy małą lokalną firmę, pomagamrodzinom w naszych społecznościach karmić ich dzieci ipłacić hipotekę, a nie dodawać kolejne ślepe zero na kontogwiazdy.Tak więc następnym razem, gdy zobaczysz znajomegozamieszczającego coś o swojej firmie, zachowaj się inaczejNie musisz nawet kupować ich produktu lub usługi,wystarczy, że okażesz wsparcie, zamiast wątpliwości i hejtuWystarczy, że udostępnisz jego post, dasz serducho iskomentujesz.To pomaga znajomemu dostać się do swoich klientów winternecie.
Niebywałe szczęścieAnthony'ego Hopkinsa – Anthony Hopkins miał mnóstwo szczęścia. Z domu jego sąsiada zostały zgliszcza.Warta ok. 18,5 mln zł posiadłość Anthony'ego Hopkinsa cudem została nienaruszona przez pożar w Kalifornii, który całkowicie zniszczył dom jego sąsiada.Uderzająca fotografia z lotu ptaka pokazuje okazałą willę. Jest nietknięta. Nawet ogród gwiazdora wygląda na zupełnie nienaruszony, z dwoma leżakami ustawionymi naprzeciwko drzwi wejściowych."Jednak nie wszyscy mieli tyle szczęścia co Hopkins..."
"Grodzenie się to rzecz naturalna", jak stwierdziła spółdzielnia – W środku Warszawy, na rogu Żelaznej i Twardej, na środku chodnika, stanął płot z metalowej siatki, którą producent reklamuje hasłem: "Cenisz swoją prywatność i denerwuje Cię fakt, że twoja działka łączy się z posesją sąsiada? Koniecznie odgrodź ją za pomocą panelu ogrodzeniowego".Właścicielem działki jest Spółdzielnia Mieszkaniowa "Starówka". Dlaczego ogrodziła działkę? Rzeczniczka spółdzielni Małgorzata Gierwazik powiedziała  Gazecie Wyborczej:Jak to dlaczego? Inni też tak robią, taki jest zwyczaj. Ogrodzeń jest w mieście dużo.A co z mieszkańcami, którzy muszą nadrabiać drogi do celu?Ten teren należy do nas. To naturalne, że jak coś się kupi, to się to wygradza.Rzeczniczka tłumaczy też, że obok działa sklep monopolowy i w związku z tym, mieli na tej działce "problem z bezdomnymi"
My zdobywamy sobie przyjaciół, my robimy sobie wrogów,ale sąsiadów daje nam Pan Bóg –  Mieszkam w bloku na 3 piętrze i pracuję na zmianę popołudniową. W pewną sobotę, starszy ode mnie sąsiad, około 40 lat, mieszkający piętro pode mną, z którym zawsze utrzymywałem dobre stosunki (dzień dobry i te sprawy), nawarczal na mnie, że codziennie przeze mnie chodzi niewyspany i wnerwiony, bo jak ja kładę się spać późno w nocy, a on w tym czasie już dawno śpi, to niby zrzucam z nóg laczki na podłogę i podobno robi to taki huk, że stawia go na równe nogi. Jako że staram się być kulturalny i utrzymywać dobre stosunki z sąsiadami to grzecznie przeprosiłem i powiedziałem, że postaram się poprawić. Chodząc po domu noszę takie gumowe laczki, może nieco ciężkie i rzeczywiście spadając robią trochę hałasu, ale nie sądziłem, że przenosi się to na niższe piętra. Od czasu tego wydarzenia postanowiłem się z tym pilnować, jednak w poniedziałek po powrocie z pracy, kładąc się do lóżka ok. godziny pierwszej, znowu odruchowo zrzuciłem jeden laczek i jak huknął, to sobie przypomniałem o tej sytuacji, więc drugiego delikatnie położyłem na podłodze mając nadzieje, że nie obudziłem sfrustrowanego sąsiada. Wziąłem swojego laptopa, sprawdziłem skrzynkę mailowią zobaczyłem jakiś film, który polecił mi znajomy z pracy, po czym odłożyłem laptopa na szafkę nocną, napiłem się wody, zgasiłem światło i położyłem się spać. Leżąc wtulony w poduszkę i powoli zasypiając, myślałem o następnym dniu, obowiązkach, które na mnie czekają, o ważnym spotkaniu z szefem w pracy. Już prawie zasnąłem, gdy nagle słyszę jak sąsiad z dołu drze się na cale gardło: - kurw@, panie, zlituj się pan i zrzuć już wreszcie tego drugiego!
Mój poj*bany sąsiad zadzwonił po policję, bo jarałem na balkonie. Pytali gdzie zielsko - powiedziałem, że wyjarałem. Pytali skąd miałem - powiedziałem, że kupiłem od sąsiada – Teraz przeszukują mu mieszkanie
- O witam sąsiada, jak leci? –
Każdy z nas ma takiego "sąsiada z góry" –
0:01
No witam sąsiada! –
0:14
Nie będziesz mi mówiłczy to pomyłka czy nie... –  Jak pan z wiaduktu zjedzie to wprawo zamiast do mnie Zobaczypan2orzehy ogrodzone w takiejniecce.lzaraz dom z długimdahemWokoł hoinki wysokie.kołonih w lewo i za20m koło krzyza wgore do wiaduktu i do mnie gdzieto okno.р. Eli kazałam tam siebudowacAmoze pan.to stD 17:32Chyba zaszła jakaś pomyłkaD 17:33Dzisiajnie żadna czyscioszka tasasiadkaJak tu jej corki z synamisasiada z góry biły mojaLaurew drodze ze szkołyNiszczyły implecaki.kradły flamastr izeszytyTakze moje trafiły doD.dz.zamiasttamte.a w D.dz.tez tam na mojeswoih jakihs nauscili oni.tasasiadkaPrzylecialD 16:10Pisałam że zaszła pomyłka. Nieten numer
 –  1. Biegnij do tramwaju/autobusu jak szalony/a, nokautując wszystkich po drodze laską, nie zważając na stan przedzawałowy ani na fakt, że następny jedzie za 1,5 min. 2. Kiedy znajdziesz się już w środku, spróbuj zdobyć najlepsze miejsce. 3. Jeśli wszystkie są zajęte, w żadnym wypadku nie proś grzecznie o ustąpienie, tylko wyklinaj na niewychowaną młodzież, żylaki oraz polski rząd i czekaj aż ktoś wstanie. Ewentualnie szturchnij kogoś lub uderz laską. 4. Jeśli w okolicy jest ok. 9 wolnych miejsc, ale chcesz usiąść akurat tam, gdzie ktoś już siedzi, rób to samo co w pkt. 3 tylko nad głowa osoby zajmującej TWOJE miejsce, ciężko przy tym dysząc 1 wzdychając. Jeśli jest to dziecko z podstawówki - wytargaj je za ucho. 5. Jeśli już siedzisz, ale twoje miejsce cię nie satysfakcjonuje, poczekaj aż zwolni się inne i biegnij do niego przepychając się i machając laską. Operacje powtórz dowolną ilość razy, aż miejsce będzie idealne. 6. Jeśli trafi ci się podwójne siedzenie na jednym postaw siacy z zakupami/zniczami/pomidorami z targu. Jeżeli zaraz wysiadasz, zostaw puste miejsce pod oknem, żeby z łatwością wysiąść. Jeśli jedziesz aż do pętli, możesz zrobić to samo. 7. Jeśli nudzi ci się i chcesz z kimś porozmawiać o niewychowanej młodzieży/tłoku/zmarłym małżonku/drożyźnie na targu/o tym, że za komuny było lepiej - wykorzystaj sąsiada obok. Jeśli słucha muzyki lub nie odpowiada - nie przejmuj się i mów dalej. 8. Wysiadając nie zapomnij przepychać się i machać laską. Życzymy udanej podróży.
Może to było przygotowanie do "kuchennych rewolucji..." – Przyczyną rodzinnej awantury stało się jedzenie, które nie przypadło do gustu mężowi. Nikt jednak nie przypuszczał, że wyrzucony z 4. piętra talerz trafi w auto sąsiada i wywoła całą serię nieszczęśliwych zdarzeń. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia."Latający talerz" to wynik kłótni pomiędzy małżonkami spowodowanej niesmacznym jedzeniemDopiero na  komisariacie zbadano zawartość alkoholu w organizmie 31-letniego awanturnika. Pomiar wykazał ponad 1,5 promila alkoholu we krwiNareszcie ktoś potwierdził istnienie latających talerzy...
 –  Narysuj sobie sąsiada
 –