Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 2531 takich demotywatorów

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

Powodem mają być szybko rosnące wydatki na zbrojenia –
 –  Marszałek Witek z PiSrozczarowana Polakami, którzyzagłosowali na Platformę. "Daliśmyludziom za dużo czy za szybko?"PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ24.03.2024, 19:36
 –
0:10
Policjant z Lublina zgubił swoją broń w Płońsku i w dodatku nie przyznał się do tego – - Broń została znaleziona na początku marca w Płońsku. Na terenie parkingu przypadkowa osoba odnalazła tę broń leżącą w pobliskich zaroślach – mówi Ewa Ambroziak szefowa Prokuratury Rejonowej w Płońsku.Szybko wyszło na jaw, że broń należy do funkcjonariusza z Lublina.Jak informuje RMF FM, prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące nieumyślnej utraty broni służbowej (grozi za to do roku więzienia) oraz niedopełnienia obowiązku powiadomienia przełożonych o utracie broni (za to grozi kara aresztu lub grzywny). Policjant nie został jeszcze przesłuchany. PDURA
 – Jeden z pasażerów relacjonował, że siedział blisko szyby, w którą wleciał śrut. „Miałem słuchawki na uszach, więc nie słyszałem samego zdarzenia, tylko widziałem jak coś szybko walnęło w szybę. 4 autobusy dotarły parę minut później. Pasażerowie byli zaskoczeni i zdenerwowani co się dzieje” – mówił.Policja nie potwierdziła informacji o ostrzelaniu autobusów. – Jest za wcześnie, aby mówić, czym uszkodzenia zostały spowodowane. Na ten moment nikt nie został zatrzymany – powiedział TVN Warszawa Rafał Rutkiewicz z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji. Fot. Kardashianka z MZA /FacebookPRZETECHNICZNY0
 –  Miałam bardzo nieprzyjemną sytuację z pijanymmężczyzną około 20 minut temu. 19:20. Zchłopakiem zza granicy wracaliśmy do domu.Centralnie obok pizzerii 105 na ulicyniepodległości zaczepił nas pijany mężczyzna,ewidentnie szukający bójki. Był mocno agresywnynawet podczas próby spokojnego uspokojenia go.Cały czas groził i było blisko sytuacji w którejdoszłoby do rękoczynów, mimo chęci odejścia odniego. (Wiecznie dalej sam zaczepiał i nie chciałodejść i odpuścić). Mimo to ten post ma na celuznalezienie chłopca około 14 lat, który widział tozdarzenie i bardzo szybko zareagował.Praktycznie od razu zadzwonił na policję widzącjak mężczyzna był mocno agresywny. Nieprzeszedł obok, nie był bierny, a zareagował odrazu, czego mało brakuje w dziejącym świecie.Potem z nami jeszcze rozmawiał i stał patrzącgdzie jest ten mężczyzna i czy już się odczepił. Wamoku i dużym stresie zapomniałam mupodziękować. Dlatego proszę o pomoc, jeśli ktośmógłby wiedzieć o jakiego chłopca chodzi toproszę dać znać.Ps. Młody zabieram Cię na pizzę jak sięodnajdziesz. Twarz pamiętam do teraz Twoją ibardzo Ci dziękuję.Ty i 223 innych użytkownikówKomentarze: 19
 –  Giftpol.pl42 min. →Witam Państwa,Jako właściciel serwisu internetowego Giftpol.pl postanowiłem odnieść się nanaszej stronie do sprawy, która rozlała się szerokim echem w dniu dzisiejszympo falach polskiego Internetu.Zatrudniliśmy nową osobę w dziale graficznym, nasze wymagania były odpoczątku jasne, mianowicie dobra znajomość programu graficznego Corel, naktórym pracuje nasza firma. Osoba, która zgłosiła się do nas i została wybranado pracy na tym stanowisku zadeklarowała, iż ma kwalifikacje i szybko opanujeprogram. Pierwszy dzień był dniem szkolenia, zasad funkcjonowania firmy,współpracy grafików z działem handlowym etc. Zaliczyliśmy ten dzień jakopłatny dzień pracy, pomijając fakt że był to dzień typowo wdrożeniowy.Wystawiliśmy rachunek płatny wg obowiązujących stawek godzinowychumowy zlecenie zawartej na okres jednego próbnego miesiąca.Okazało się w kolejnych dwóch dniach pracy,że w/w osoba wymaga wydatnejpomocy innych osób z działu graficznego, nie pracuje samodzielnie. Niestetynie mamy czasu na dodatkową pracę nad nową osobą i angażowania innychpracowników w jej zadania. Angażując osoby na nowe stanowiska, oczekujemywiedzy i kompetencji, które te osoby deklarują na rozmowie kwalifikacyjnej.W tym przypadku zdecydowałem o rezygnacji ze współpracy. Odbyło się to zapomocą komunikatora Skype, dlatego że często jestem poza firmą i niezawsze mam możliwość osobistego kontaktu z pracownikiem. Nad tymrzeczywiście mogę ubolewać, powinno to odbyć się osobiście.Co otrzymaliśmy w zamian:- zmanipulowany obraźliwy obraz firmy na platformie X,- falę hejtu, która się wylała za pośrednictwem Instagrama, FaceBook'a,Youtube i innych możliwych platform,- hejt mojej osoby, mojego nazwiska, nazwy firmy,- tysiące obraźliwych maili i wiadomości, wysłanych przez komunikatoryfirmowe, sms na telefon etc...- nękanie pozostałych pracowników firmy obraźliwymi mailami i telefonami.A teraz napisze coś bardzo ważnego na temat naszej firmy.Jesteśmy obecni na rynku od kilkunastu lat, cieszymy się poważaniem iszacunkiem klientów, dostawców na terenie Europy i innych części świata.Pracujemy z wiernymi pracownikami firmy od kilku do kilkunastu lat. Dbamy oludzi, szanując zaangażowanie i oddanie.W naszej firmie respektowane są zasady kodeksu pracy, wypłacane terminowowszystkie świadczenia.Dodam, iż jesteśmy firmą społecznie użyteczną gdyż wspieramy wielefundacji w tym kraju, nie pozostajemy obojętni na ludzkie cierpienie i choroby.Bardzo często wyciągając pomocną dłoń.Pozostawiam odpowiedź Państwu na pytanie, czy zasłużyliśmy na falę hejtu itakiej nagonki w internecie dlatego, że osoba straciła pracę po 3 dniach od jejpodjęcia i została poinformowana o tym przez komunikator Skype?Czy złość, nienawiść i poczucie osobistej vendetty to w tym kraju przyczynatego, aby atakować i niszczyć czyjeś dobre imię?Dziękuję serdecznie za uważne przeczytanie tego oświadczenia, alepoczułem się w obowiązku je zamieścić. Panią Ninę zapraszam do firmy, poodbiór wynagrodzenia i chciałbym żeby spojrzała mi tylko w oczy. Ja nic niepowiem i zapewniam o kulturalnym przyjęciu.Pozostaję z wyrazami szacunkuDariusz Jabłoński - właściciel serwisu giftpol.pl
Mężczyźnie wyskoczyła na drogę sarna. Chciał ominąć zwierzę i wtedy doszło do wypadku. Wszystko wydarzyło się pod Wrocławiem – Zatrważające sceny rozegrały się w środę, 13 marca, na drodze krajowej nr 35 między Gniechowicami i Małuszowem na Dolnym Śląsku. Było tuż przed godziną 16, gdy doszło do dramatycznego wypadku.Ciężarówka z naczepą wypadłą z drogi i dachowała. Droga w miejscu wypadku została zablokowana przez wiele godzin, poinformowały służby drogowe z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.Sarna wybiegła na drogę, kierowca chciał ją ominąć. – Kierowca powiedział nam, że przed jego pojazd wyskoczyła sarna. Zareagował bardzo szybko, ale przez duży ciężar jego pojazdu ten zaczął poruszać się w niekontrolowany sposób i przewrócił się kołami do góry. Poszkodowany pojechał do szpitala, ale jego życiu nic nie zagraża – przekazał "Gazecie Wrocławskiej" kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu こ
 –  Jak jechaliśmy na urlop, wpanice zatrzymałem się na stacjii kazałem żonie szybko kupićpłyn do kierunkowskazów, bowyciekł. Pobiegła.Po chwili wróciła, wściekła,powiedziała, że nigdy nie najadłasię tyle wstydu i nie odzywała siędo mnie przez ponad połowęurlopu.Nigdy jeszcze po ślubie tak niewypocząłem i nie wyciszyłem sięna urlopie.
Mężczyzna zabrał swojego umierającego przyjaciela Monty'ego na spacer w jego ulubione góry. Pies nie miał już dostatecznie dużo siły, by chodzić, więc Carlos zapakował go na taczkę i postanowił wwieźć na górę, na wysokość ponad 880 m n.p.m. – Ta historia jest o miłości człowieka do psa. Monty miał 10 lat, chorował na białaczkę. Mimo tego, że w pewnym momencie znacznie mu się polepszyło, nowotwór wrócił ze znacznie większą siłą. Pies odszedł bardzo szybko, a jego pan mu towarzyszył edolaethGeneadlaecNational TrustPen y Fan886 MSTEIRE
Pani po prostu pokazała, że nie ma nic do ukrycia, a to ważne w polityce –  Skandal na Podkarpaciu. Wyciekło "takie" nagraniekandydatki na radnąNieczysta gra wyborcza na Podkarpaciu. Ktoś wrzucił do sieci kompromitujące nagranie zkandydatką do rady powiatu w roli głównej. Widać na nim, jak kobieta zrzuca z siebie ubranie ieksponuje swoje wdzięki. Wideo szybko zyskało popularność w miejscowości, z której pochodzi38-latka.
Źródło: o2.pl
Faceci potrafią szybko rozwiązaćswoje problemy –  Pogięło cię? Po coci te cegły w nocy?Nie twojasprawa
Wczoraj rano w Świebodzinie babcia znalazła zwłoki swojego 7 miesięcznego wnuka. Do sprawy szybko zatrzymano konkubenta matki dziecka, która w tym czasie przebywała w areszcie za liczne kradzieże – Jak wykazało dochodzenie w chwili śmierci 7 miesięcznego chłopca to właśnie 26-letni konkubent miał się nim opiekować. Sekcja wykazała, że chłopczyk doznał obrażeń głowy - pęknięcia czaszki, w wyniku trzy lub czterokrotnego uderzenia ciężkim przedmiotem, najprawdopodobniej pięścią.Jak się okazuje, sąd rodzinny wcześniej wydał postanowienie o odebraniu dziecka matce, jednakże nie było wolnych miejsc gdzie można by było umieścić malucha. Gdy po wielu miesiącach takie miejsce się znalazło to.. napisano list polecony, który nakazywał matce dostarczyć dziecko do rodziny zastępczej.Prokuratura sprawdza, czemu instytucje mające zapewnić bezpieczeństwo dziecku, zamiast je odebrać i zadbać o umieszczenie w rodzinie zastępczej, to kazali zrobić to matce
Lepszego kandydata nie znajdzie –  Szef pewnej firmy szukał pracownika dobiura. Wystawił w oknie ogłoszenienastępującej treści:"POSZUKIWANY PRACOWNIKMusi szybko pisać na komputerze, umiećobsługiwać różne programy i musi znaćprzynajmniej jeden obcy język.Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo!Jesteśmy firmą bez żadnych uprzedzeń.Każdy ma szansę!"Jakiś czas później koło okna przechodziłpies. Zobaczył ogłoszenie i wszedł dośrodka. Podszedł do biurka recepcjonistki,delikatnie złapał ją za nogawkę, pociągnąłdo wystawionego ogłoszenia i zacząłstukać w nie łapą. Recepcjonistkazdumiona zrozumiała, że pies chce sięstarać o posadę i wpuściła go do szefa.Kierownik w końcu otrząsnął się z szokui mówi do psa:- wiesz, nie mogę Cię zatrudnić. Maszwyraźnie napisane, że potrzebujemykogoś, kto szybko pisze na komputerze.Pies podbiegł szybko do komputera,wklepał w parę sekund dwustronicowylist, wydrukował i wręczył w zębachkierownikowi. Kierownik zdziwionystwierdza:- pięknie, ale wiesz... musisz też umiećobsługiwać różne programy.Pies podbiega do komputera i w paręminut stworzył bazę danych, raportrozchodów firmy i jakieś trójwymiarowewykresy. Kierownik już w totalnym szoku:- No wiesz, nie wątpię, że jesteś genialnympsem i masz sporo ciekawych zdolności,ale i tak nie mogę Cię przyjąć. Pies wybiegłna chwilę z gabinetu, przyniósł ze sobąogłoszenie, które było wystawione woknie, po czym łapą wskazał kawałek:"Nie dyskryminujemy nikogo!".Kierownik na to:- No tak, ale tam jest też napisane, żetrzeba znać jakiś obcy język.Pies spojrzał kierownikowi w oczy:- Miau.
 –
0:12
 –
0:08

Głupota ludzka nie zna granic Oni szybko pożałowali swoich gównianych pomysłów (21 obrazków)

Policjanci z Katowic zostali oddelegowani do patrolowania ulic w Żorach, gdy otrzymali zgłoszenie o zbłąkanym psie przy ruchliwej ulicy. Po dotarciu na miejsce zauważyli wystraszony i zdezorientowany zwierzak, który nie reagował na wezwania – Działając szybko, jeden z policjantów jechał radiowozem z sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, podczas gdy drugi próbował przyciągnąć psa z dala od ruchu drogowego. Mimo prób przekupienia go jedzeniem, pies utrzymywał dystans. Po ponad półkilometrowej eskorcie zwierzę skierowało się w kierunku ogrodów działkowych, gdzie zostało złapane przez policję. Zziębnięte i nieufne wobec ludzi, zwierzę zostało zawiezione do przychodni weterynaryjnej w celu badania. Brak chipa uniemożliwił ustalenie właściciela, więc piesek trafił do żorskiego Punktu zatrzymań dla bezdomnych zwierząt POLICJAPOLICA100POLICJAŚląska.POLICJA.pl
 –  W sobotę miałem przypałową sytuację. Pojechałemrano około 10 do sklepu i coś niedobrego z brzuchemmi się zadziało. Okrutnie mnie wzdęło i w związkuz tym porządnie pierdziałem przez całą drogę.Gdzieś tak w połowie drogi zatrzymała mniepolicja. Zaparkowałem, wyciągnąłem dokumentyi otworzyłem okno pochylonemu policjantowi.Ten profesjonalnie wciągnął powietrze, żeby określićopary alkoholowe i zamarł. Widocznie analizowałskład chemiczny. Później machnął ręką na mojewyciągnięte dokumenty i się cofnął. Lekko zdziwionyzamknąłem okno i odjechałem. Dopiero potemogarnąłem, dlaczego ten policjant uciekł i zrobiłomi się strasznie wstyd.Z kolei dzisiaj otrzymałem bonusową przypałowąsytuację. Policja stała w tym samym miejscu. Jedenz policjantów machnął mi lizakiem. Zacząłemparkować przed nim, a on spojrzał na mnie przezprzednią szybę i szybko machnął w stylu ,,dobra, nietrzeba, jedź dalej". Rozpoznał kierowcę pierdziela.