Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 114 takich demotywatorów

Kto powiedział, że w domu spokojnej starości ma być spokojnie? –  SuperMitricers PFMM
0:14
Śmierć ze starości jest właściwie umieraniem z powodu nieumierania –
104-letnia kobieta trafiła do więzienia... z własnej woli – Czy można znaleźć się w areszcie w tak sędziwym wieku? Przypadek mieszkanki domu spokojnej starości w Avon pokazuje, że tak. Loretta, bo tak ma na imię jubilatka, na swoje urodziny zapragnęła odwiedzić więzienie. Miejscowi policjanci chętnie pomogli spełnić jej nietypowe marzenie.„Nasza nowa przyjaciółka Loretta odwiedziła biuro szeryfa, by zrealizować swoje urodzinowe życzenie” – napisano w relacji.Zanim rozpoczęła się wycieczka po areszcie, seniorka została poczęstowana kawą i ciasteczkami. Następnie, zgodnie z procedurami, pobrano jej odciski palców, zrobiono zdjęcie policyjne i umieszczono w celi.Dodatkowo miała okazję spotkać policyjne psy.Gdy szeryf zapytał ją o sekret długowieczności, Loretta zdradziła, że kieruje się prostą zasadą – „nie wsadzać nosa w nie swoje sprawy" HERIFFINGSTON6-www 💡 WIĘCEJ
Źródło: news.sky.com
Zagłosuj

Jak ogarniasz niedzielę handlową?

Liczba głosów: 820
Nie zakładaj, że na pewno doczekasz starości – Uważaj na siebie każdego dnia!
Szczęśliwy pan – Szczęśliwy dom Tymczasem w domu spokojnej starościDieHard
Triboulet to średniowieczny śmieszek pracujący jako błazen u króla Louisa XII i Francisa I – Raz klepnął króla w dupę, na co ten powiedział,że daruje mu, jeśli wymyśli coś bystrzejszego.Odpowiedział "przepraszam, pomyliłem waszą wysokość z królową". Kiedy w końcu został skazanyna śmierć za śmieszkowanie zaproponowano mu,że może wybrać sposób w jaki umrze. Wybrał więc śmierć ze starości i puszczono go wolno

Co się dzieje z naszym światem...

 –  Maciek Wooden@wooden13ObserwujWczoraj byłem z dobrym kumplem na piwie.Niemal pusty bar, gdzieś na warszawskimWilanowie.Poza nami były tam tylko dwie osoby - starsipaństwo, grubo po 70, dobrze ubrani. Piją piwko,trochę narzekają na życie, ale dużo ze sobąrozmawiają. Potem wstają, idą za rękę, odbywająkrótką wędrówkę do pobliskiego sklepumonopolowego i patrząc po siatce - kupują sobiealbo jeszcze jakieś piwko na wieczór, albo winko.Wszystko jedno.I tak trzymając tę siateczkę, sobie wędrują w stronędomu w lekkim półmroku, oświetleni tylkonielicznymi latarniami. Ciągle trzymając się za rękę iciągle ze sobą rozmawiając. Patrzyliśmy z kumplemjak urzeczeni - nawet rozmawialiśmy o tym, żewłaśnie tak chcielibyśmy się zestarzeć.Potem w wyniku zamieszania procentowego -trafiłem tej samej nocy do chyba najlepszegowarszawskiego klubu. Na pewno mojegoulubionego. Masa znajomych, procenty szumią wgłowie, bawimy się i śmiejemy we własnym sosie,tańczymy, żeby się solidnie wytuptać po ciężkimtygodniu.A wokół nas zupełnie inny taniec, znany każdemukto był singlem w wielkim mieście. Wszyscy dookołamniej lub bardziej piękni, doinwestowani,największe wyczyny lokalnych chirurgówplastycznych. Panowie z flaszkami na stolikach iwłosach o idealnej linii prosto z Turcji, Panieprezentujące dumnie podwójne zestawy z PCV wdekolcie, które wcale tanie nie były, więc wartoteraz się pochwalić. Wszyscy polują.Tak do 2 w nocy jeszcze się rozglądają, szukajągrymaszą, że ta nie tamta nie.Potem następuje czas parowania. Nocy już małozostało, trzeba sobie kogoś znaleźć, narastająceprocenty i być może nie tylko, sprawiają, że wadypotencjalnych partnerów powoli zanikają i dookołapojawiają się sklejone w jednym celu pary.Kiedy już te pary znikają, żeby szukać horrendalniedrogiej o tej porze taksówki do niego lub niej, aczęsto kryterium wyboru jest to czy u któregoś znich jest mąż, żona lub wciąż mieszka z rodzicami...Następuje 4 rano, godzina desperatów, najlepszekino świata.I widzę tych gości którzy wcześniej wybrzydzali nabyle pieprzyk, szukających jakiejkolwiekzainteresowanej partnerki. Może być każda, bylebybez penisa... choć i tu już czasem wszystko jedno.Te dziewczyny, wcześniej rozdające kosze na lewo iprawo jak Caitlin Clark, teraz łaszące się dodowolnego przechodzącego faceta, czy toklubowicz, barman, ochroniarz, a nawet, jakprocenty pozwolą, obrazek na ścianie lub sprzątaczw toalecie.Cel jest jeden, pora się ruchać.Gdziekolwiek, z kimkolwiek, byle nie wrócićsamemu do domu.Zawsze kocham na to patrzeć, od jakiegoś czasu jużznowu całkowicie nie zainteresowany tym tańcem.Uwielbiam ten teatr kasy, procentów, silikonu,wysokich obcasów, za drogich ubrań i gigantycznejdesperacji.Jednak teraz, patrząc na to wszystko, zperspektywy gościa, który wylądował tam tymrazem nieco przypadkiem i tańczącego radośnie zeznajomymi, miałem tylko jedną myśl."Czy ktokolwiek, kto był dziś w tym klubie doczekatakiej pełnej miłości starości jakązaobserwowaliśmy w wilanowskim barze zAndrzejem?"
 –
0:31
 –  20192024
Poznali się 65 lat temu. Peter mówi, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, dodaje, że nie wyobraża sobie dnia,w którym mógłby jej nie widzieć –
W końcu został zaadoptowanyprzez jego mieszkańców –
 –
Z ukochaną żoną spędził 63 lata życia –
 –
 – Dawid jest m.in. zwycięzcą konkursu "Pomysł na biznes", laureatem "Kangura matematycznego", czy też finalistą największego konkursu o tematyce kosmicznej w Polsce: "Cosmic Challenge: Pathfinder". Pomimo młodego wieku przez okres szkoły wykazywał się altruistycznie, pomagał osobom starszym zrozumieć cyfryzację. Stworzył w jednym z domów spokojnej starości listę, na którą zapisywały się osoby potrzebujące wsparcia w korzystaniu z różnych urządzeń. Poświęcał im kilka godzin tygodniowo krok po kroku tłumacząc to, czego nikt wobec nich nie robi. Brawo Dawid! BĘDZIE STUDIOWAŁ NA YALE UNIVERSITY W USA
Źródło: epoznan.pl
Pewien człowiek po tym, jak doszedł do wniosku, że jego ojciec jest już stary, zawiózł go i zostawiłw domu spokojnej starości – Kiedy wrócił, jego mały syn zapytał:– Tato, powiedz mi, gdzie jest dom opieki?– Czy chcesz odwiedzić dziadka?– Nie, chcę wiedzieć, gdzie cię zabrać, kiedy będziesz stary – odpowiedział chłopak.Kiedy ojciec to usłyszał, łzy napłynęły mu do oczu. Myślał długo, a potem zabrał swojego syna, pojechał i zostawił go w sierocińcu
16 Przysłów Rdzennych Amerykanów: – 1. Naszym pierwszym nauczycielem jest nasze własne serce.2. Nie sądź swojego sąsiada [bliźniego], dopóki nie przejdziesz dwóch księżyców w jego butach.3. Kiedy okazujemy szacunek dla innych istot żywych, one reagują w ten sam sposób w stosunku do nas.4. Weź tylko to, czego potrzebujesz, i opuść ziemię, jak ją zastałeś.5. Przed posiłkiem zawsze znajdź czas, aby podziękować żywności.6. Życie nie jest oddzielone od śmierci. Tylko sprawia takie wrażenie.7. Kiedy się urodziłeś – płakałeś, a świat się radował. Żyj tak, aby w chwili twej śmierci świat płakał, a ty mógł się radować.8. Nie ma śmierci, tylko zmiana światów.9. Zadawaj pytania prosto z serca, a otrzymasz odpowiedź prosto z serca.10. Ceń młodość, ale ufaj starości.11. Nie pozwól, by dzień wczorajszy zmarnował zbyt wiele dzisiejszego.12. Słuchaj. Albo twój język uczyni cię głuchym.13. Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a mogę nie zapamiętać. Zaangażuj mnie, a zrozumiem.14. Dzielenie się i dawanie to ścieżki Boga.15. Prawo ludzkie zmienia się wraz z naszym rozumieniem człowieka. Tylko prawa ducha pozostają zawsze takie same.16. Wszyscy jesteśmy jednym dzieckiem pędzącym przez Matkę Niebo.
 – No bo zobaczcie - chłopak ma na koncie 1 (słownie: jeden) szlagier. A teraz spójrzcie na festyn dowolnej gminy większej niż 10.000 mieszkańców, albo dni jakiegokolwiek miasta. Na plakacie na pewno zobaczycie uśmiechniętą mordę Norbiego. Dwadzieścia jeden lat, a ten skurwiel dalej potrafi sprzedawać publice jedną i tę samą piosenkę. Pomyślcie o tym - granie od dwóch dekad w kółko tej samej melodii to nie jest taka bułka z masłem jak mogłoby się wydawać. Wyobraźcie sobie, że wychodzicie na scenę, przed wami godzinny występ, a wy macie w rękawie jeden hit, trwający trzy i pół minuty. Jakich zdolności logistycznych wymaga takie rozłożenie kolejnych bisów, żeby publiczność nie znudziła się, słuchając po raz piąty tego dnia "Kobiety są gorące"?! Pan Dudziuk wykorzystał swoją szansę od losu w sposób być może najwybitniejszy w historii polskiej muzyki, albo muzyki w ogóle. Otrzymał na pustyni lekko wilgotną ścierkę i wyżymał ją tak, że założył elektrownię wodną na środku Sahary. Nagranie bangera w teorii to jedno, ale to, czy banger chwyci to inna kwestia. "Kobiety są gorące" jako jedyny utwór w dyskografii ostródzianina chwycił, a mimo to do dzisiaj facet trzepie kasę chałturząc po całym kraju. Gdyby Norbi urodził się z jedną ręką i krztyną smykałki do sportu, pewnie regularnie dostawałby oferty walki o mistrzostwo Polski w boksie, jestem w stanie się o to założyć. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby on faktycznie miał choć odrobinę więcej talentu kompozytorskiego czy producenckiego. Pewnie na śniadanie jedlibyśmy przemielone CDki "Samertajm", bo wszystkie zasoby na Ziemi szłyby na tłoczenie płyt Norbiego. Powiecie może, że jechanie na jednym hicie nie jest takie trudne, ale weźcie Gabriela Fleszara. Kto to, kurwa, jest Gabriel Fleszar? No właśnie. On nagrał kiedyś hit "Kroplą deszczu namaluję cię", który ówcześnie był radiową petardą na poziomie "Kobiet...", i co? I gówno, panie oficerze. Słuch po nim zaginął, a piosenkę ledwo kto pamięta, mimo że jest młodsza. A Norbi jak grał po 10 koncertów w miesiącu, tak gra nadal. Założę się, że Fleszar ze starości spadnie z rowerka, a Norbi przyjedzie i zaśpiewa "Kobiety są gorące" nad jego grobem
0:13
Źródło: www.facebook.com
Okazuje się, że ciała Polaków nie mają w sobie wody, tak jak zwykłe ludzkie organizmy. To kumulowane w trakcie życia łzy – "W ludzkim ciele dorosłego mężczyzny znajduje się ok. 60 procent wody. U dorosłych kobiet jest to ok. 55 procent. Jak się jednak okazuje, nie dotyczy to Polaków" - czytamy w "Science" o odkryciu amerykańskich naukowców.Procentowa ilość łez zmienia się wraz z wiekiem. Z przeprowadzonych badań wynika, że Polacy tracą ich najwięcej po trzydziestym roku życia.Z pewnością ma to związek z otaczającym ich środowiskiem oraz nieprzepracowanymi traumami, co generuje uczucie pustki i bezradności. Nie można jednak wykluczyć też pojawiających się myśli o przemijaniu, starości i niespełnionych marzeniach.W przeciwieństwie do typowych organizmów, które należy cyklicznie nawadniać, łzy Polaków kumulują się automatycznie, co jest ściśle związane z życiem w Polsce.Proces utraty łez zaczyna ustawać dopiero w okolicach czterdziestego roku życia, wraz z rezygnacją i pogodzeniem się ze swoim losem- ASZdziennik
Źródło: aszdziennik.pl
 –

 
Color format