Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 217 takich demotywatorów

Trzeba wprowadzić parytety dla kobiet na stanowiska pracy na wysokościach na zewnątrz zimą –
 –  Byłem już zmęczony ciągłymprzywłaszczaniem sobie przez szefa pracyinnych ludzi, więc zacząłem podpisywaćwszystkie obliczenia, które wykonałem,białymi literami pod ostatnim polem,które wypełniłem. Po pół roku znalazłeminną pracę, bo miałem już dość znoszeniatego wszystkiego. Na pożegnaniepoinformowałem kierownictwo wyższegoszczebla, że szef przedstawia cudzą pracę,w której sam jest niekompetentny, jakoswoją. Kiedy poprosili mnie o dowód,powiedziałem im, gdzie można znaleźćwszystkie moje arkusze kalkulacyjne.Miesiąc później został zwolniony, a jadostałem propozycję objęcia jegostanowiska.
Czy nie powinien Pan zająć stanowiska odnośnie 30-letniej kobiety, którą zabił wyrok Trybunału Przyłębskiej? –  Andrzej Duda ** '■ @Andrzej Duda UWAGA! Okradziono Maję Włoszczowską. Złodzieje zabrali Jej 3 rowery. Przeczytaj charakterystykę, może pomożesz!
David Duvall pracował w amerykańskiej firmie Novant Health Inc. jako wiceprezes ds. marketingu i komunikacji. Firma postanowiła jednak "promować różnorodność". – Pech chciał, że David jest białym mężczyzną i w oczach wielu, jest "za mało różnorodny". Firma się z nim więc pożegnała i na jego stanowisko zatrudniła dwie kobiety (białą i czarną). David uznał, że takie działania zmierzające do "promowania różnorodności", to nic innego, jak jawna dyskryminacja za kolor skóry i płeć. Pozwał więc swojego byłego pracodawcę. Sąd przychylił się do stanowiska pozwanego i nakazał firmie zapłatę 10 mln dolarów odszkodowania.
Prezes stoczni w Szczecinie przegrał proces. Poszło o znajomość języka angielskiego, a właściwie jego nieznajomość u prezesa stoczni – Krzysztof Zaremba, prezes Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" i działacz PiS, przegrał proces dotyczący jego językowych kompetencji niezbędnych do kierowania spółką. Zaremba musi zapłacić 7,5 tys. zł, bo sąd dowiódł mu, że nie zna języka angielskiego.Krzysztof Zaremba twierdził, że potrafi posługiwać się językiem angielskim i pozwał Rafała Zahorskiego - pełnomocnika marszałka województwa ds. gospodarki morskiej. Sprawa miała swój początek w czerwcu 2020 r. Zahorski opublikował wówczas na Facebooku dwa wpisy, w których wytykał Zarembie brak znajomości języka angielskiego. Zwracał też uwagę na to, że działacz PiS nie ma doświadczenia na jakimkolwiek stanowisku kierowniczym. Sąd nie dał wiary zapewnieniom Zaremby o znajomości języka angielskiego. Podkreślił, że prezes stoczni nie posiada żadnego certyfikatu, który potwierdzałby, że zna język angielski właściwy dla branży stoczniowej. Zdaniem sądu, Zaremba mógł udowodnić przed sądem znajomość angielskiego i odbyć rozmowę z Zahorskim w obcym języku na tematy stoczniowe. Ponadto sędzia prowadzący sprawę podkreślił, że pełnomocnik marszałka w mediach społecznościowych nie krytykował Zaremby jako osoby prywatnej, a jako przedstawiciela spółki Skarbu Państwa i polityka. Zajmowanie tak eksponowanego stanowiska jest równoznaczne z tym, że działacz PiS i prezes stoczni powinien liczyć się z krytyką w przestrzeni publicznej.  Zaremba musi teraz zapłacić Zahorskiemu koszty procesu, a także ponieść koszty apelacji. Daje to łącznie 7577 zł
Wykorzystywanie stanowiska służbowego –
 –  Tak czytam o polskim narodowym przemyśle szycia maseczek, który pochłonął 258 milionów złotych i w rezultacie nigdy nie powstał, za to powstały miliony nikomu w zasadzie niepotrzebnych bubli, a niektóre firmy wpadły w długi.Czytam, że nowy, wybudowany za ponad 4 miliardy złotych blok energetyczny w Turowie został wyłączony już po miesiącu działalności, gdyż się zepsuł.Czytam, że Mateusz Morawiecki raptem zaoszczędził 25 miliardów złotych i w budżecie jest nadwyżka, ale nie ma na podwyżki na przykład dla ratowników medycznych lub nauczycieli.W tym czytaniu doszedłem do informacji, że posążek Jana Szyszki jest tajemniczą nagrodą dla zasłużonych leśników i Tadeusza Rydzyka. Posążek Jana Szyszki spowodował, że się poddałem. Rozbroił mnie zupełnie, nie jestem w stanie zająć stanowiska wobec tego posążka, jestem wobec niego bezbronny. On odpowiada bowiem żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest posążek na skalę naszych możliwości. Państwo wiedzą, co my robimy tym posążkiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo
Borys Budka o powrocieDonalda Tuska – "Poprosiłem o tę pomoc, bo dla mnie ważniejsze niż indywidualne kariery, aspiracje czy zajmowane stanowiska, jest zwycięstwo i powrót do normalności i to, bym mógł za kilka lat spojrzeć w oczy mojej ośmioletniej córce i powiedzieć: "udało nam się", udało nam się, bo popatrzyłem na politykę trochę inaczej niż do tej pory, przez pryzmat wspólnego interesu. Jestem z tego zadowolony. Czas pokaże, czy mieliśmy rację, bo bardzo dużo pracy przed nami"
 –
 –  Niedawno pewna dziewczyna powiedziała mi, że to niesprawiedliwe, że pracownikom zaraz po ukończeniu studiów prawniczych (jak ona), oferują stanowisko asystenta za 3 - 4 tysiące brutto, a inni, tacy jak np. ja albo nawet starsi, dostają wyższe stanowiska i wysokie pensje. Uargumentowała to tym, że ona ma świeżą wiedzę zdobytą we współczesnych realiach, a mój dyplom sprzed dziesięciu lat jest już przeżytkiem (przecież przepisy zdążyły się zmienić już ze sto razy) i spokojnie może trafić do kosza.Tak, ona to mówiła z całą powagą. No nic, myślę, że z czasem zrozumie dlaczego takjest.
Gwałcenie prawa i sprawiedliwości, dodatkowo my za to płacimy! – Sąd uznał, że sędziowie Alina Bojara i Mariusz Broda zostali w ten sposób pozbawieni prawa do sądu, chronionego przez - respektowaną przez Polskę - Europejską Konwencję Praw Człowieka.Sąd nie zdecydował się na przywrócenie ich na stanowiska wiceprezesów kieleckiego sądu, nakazał jednak wypłacenie im przez Polskę po 20 tysięcy euro odszkodowania.W dokładnie taki sam sposób minister Ziobro odwołał w ciągu kilku miesięcy aż 148 sędziów. Gdyby na jego decyzje poskarżyli się wszyscy - suma odszkodowań wyniosłaby prawie 3 miliony euro.

Gwałt na systemie edukacji w wykonaniu fanatyków religijnych u władzy

 –  A^tk Doniesienia z putinowskiej Polski^§|r Strona satyryczna • 21 czerwca o 13:52 • ©Poleca się przeczytać podsumowanie OKO.press na temat czarnkowejnowelizacji prawa oświatowego.W skrócie:Kurator będzie miał 5 z 11 głosów przy wyborze dyrektoraplacówki {teraz ma 3).Kurator będzie mógł złożyć wniosek o odwołanie dowolnegodyrektora, także w ciągu roku szkolnego, bez wypowiedzenia, jeśli "niezrealizuje on w ostatecznym terminie wskazanym przez kuratorazaleceń wynikających z przeprowadzonych czynności z zakresunadzoru pedagogicznego". Możemy się spodziewać jakie to będą"zalecenia" i "nadzór pedagogiczny".Jeśli samorząd nie będzie chciał dyrektora odwołać, to"wygaśnięcia powierzenia stanowiska dyrektora szkoły dokona organsprawujący nadzór pedagogiczny". Czyli może sobie nie chcieć, adyrektor i tak poleci, who cares?W równoległym projekcie zmian w kodeksie karnym przewiduje sięwprowadzenie nowego przestępstwa: "pociągnięcie określonych osóbdo odpowiedzialności karnej za przekroczenie uprawnień lubniedopełnienie obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nadmałoletnim, powodujących szkodę tego małoletniego (...) przepisy tedotyczyć będą osób kierujących jednostkami objętymi systememoświaty {...)". Czyli w zasadzie dublujemy prawo już istniejące, ale wsposób tak ogólnikowy, że będzie można pociągnąć doodpowiedzialności karnej każdego nauczyciela. Np. jak zorganizuje wszkole tęczowy piątek, wykład o Konstytucji {ostatni case szkoły wDobczycach) lub spotkanie z niezależnymi sędziami. Stawiam dolaryprzeciw orzechom, że w doniesieniach na "powodujących szkodęmałoletniego" przodować będzie Ordo Iuris. Ale niezadowolenirodzice też będą mieli takie prawo, co z pewnością świetnie wpłyniena edukację obywatelską w gminach-bastionach Partii.Zamiast Systemu Ewaluacji Oświaty, który bierze pod uwagęsamoocenę wystawianą szkole przez nauczycieli, rodziców i uczniów,od teraz „ocena jakości pracy szkoły lub placówki będzie dokonywanaw ramach kontroli". Przy czym kontrolerzy nie będą tylko oceniali czyszkoła przestrzega prawa, ale też "prawidłowość procesów kształceniai wychowania oraz efektów działalności dydaktycznej, wychowawczej iopiekuńczej". Biorąc pod uwagę fanatycznie katolicki światopoglądCzarnka i jego akolitów, możemy spodziewać się kontroliwykazujących kuriozalne "braki" w ww. "efektach działalnościdydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej".Rola samorządów zostanie ograniczona do "zapewnieniawarunków działania szkoły, wyposażenie jej w pomoce dydaktyczne isprzęt, wykonywanie remontów i niezbędnych inwestycji, zapewnienieobsługi administracyjnej, w tym prawnej, finansowej, obsługiorganizacyjnej szkoły, a także wykonywanie czynności w sprawach zzakresu prawa pracy w stosunku do dyrektora szkoły lub placówki". Anisłowa o dydaktyce, bo tą ma się zająć rząd, centralizujący wszystko jakza Gomułki, tyle że z krzyżem w dłoni. Wypacza to stosowaną od latzasadę pomocniczości i decentralizacji.Wzmocniona zostanie kontrola nad placówkami niepublicznymi.Nowi kontrolerzy będą mieli prawo wglądu do dokumentacjiprzebiegu nauczania, wychowania i opieki oraz organizacji pracy;wglądu do dokumentów potwierdzających kwalifikacje nauczycieli;udziału w posiedzeniach rady pedagogicznej {!); wstępu na zajęciadydaktyczne (!!) oraz przeprowadzenia badań oceniającychefektywność działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczejtakich placówek.Zanim ktoś z Was powie, że szkoły niepubliczne muszą być jakośweryfikowane, przypomnę, że są weryfikowane takim samym jak szkołypubliczne egzaminem maturalnym, na którym notorycznie wypadająznacznie lepiej. Więc chyba tak jakby, no nie wiem, działają?Kurator będzie mógł wydać szkole niepublicznej "polecenieniezwłocznego umożliwienia czynności z zakresu nadzorupedagogicznego oraz określa konsekwencje wynikające z brakurealizacji tego polecenia".I cebula na torcie:NIEZREALIZOWANIE POLECENIA "BĘDZIE STANOWIŁO PRZESŁANKĘPRAWNĄ DO WYKREŚLENIA Z EWIDENCJI DANEJ SZKOŁY".Kurator będzie mógł zakazać szkole organizacji zajęćprowadzonych przez organizacjie pozarządowe. Wprowadzonyzostanie {za OKO.press): obowiązek pozytywnej opinii kuratora przedrozpoczęciem ewentualnych zajęć, przy czym trzeba o nią wystąpić niepóźniej niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć. I cyk,załatwione. Oczywiście zgodę dostaną Roty Marszu Niepodległości,Ordo Iuris, Kościół Katolicki czy inna Fundacja Orła Wielkiego{wymyśliłem, ale pewnie taka istnieje), natomiast nie dostanie ichWOŚP, Watchdog, stowarzyszenia sędziów, nie wspominając już okimś, kto by młodzieży mówił, że - o zgrozo - elgiebety to normalniludzie.^Tak to ma wyglądaćCud-miód, Związek Radziecki wraca cały na czerwono, wszyscy mająbyć jak spod jednej sztancy, z jednej formy, jednakowo mierni, taksamo wierni, bezmyślni, niewyróżniający się, niepróbujący nowychsposobów myślenia, zamknięci w XlX-wiecznej pedagogice, w cieniukrzyża i orła, z modlitwą na ustach, wstający z kolan ku chwaleNajjaśniejszej.Tylko tej młodzieży szkoda.
Inwestycja na gruntach archidiecezji łódzkiej wzbudzała wiele kontrowersji, ale ostatecznie kilka instytucji wycofało się z krytycznego stanowiska. Duchowni zostali nawet zwolnieni z 2,6 mln zł opłaty za wycięcie lasu – Las Porszewice to jeden z nielicznych dużych zielonych kompleksów pod Łodzią i miejsce rekreacji na świeżym powietrzu dla spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów. Archidiecezja łódzka od roku urządza tam odkrywkową kopalnię żwiru i piasku na powierzchni 13 hektarów. Duchowni współpracują z przedsiębiorcą z branży kruszyw. W czerwcu tego roku wznowiono prace przygotowawcze do wydobycia surowca. Ludzie sami wyhodowali tego potwora, a teraz się dziwią, że robi co chce
Po prostu Polska... –  r/y    KSRG OSP ZborowskiePragniemy przeprosić mieszkańców miejscowości Czartki uktórych w dniu dzisiejszym zerwało dachy z budynków.Mimo że zebraliśmy się całym zastępem, nie otrzymaliśmy «zgody Powiatowego Stanowiska Kierowania na wyjazd, |gdyż adres zdarzenia znajduje się 100 metrów za granicą gnaszego powiatu. Czas naszego dojazdu na miejscewyniósł by 49 sekund. Niestety nie możemy ominąćpewnych procedur.Przykro nam tym bardziej że stojąc przedremizą otrzymaliśmy pretensje od mieszkańców Czartek żenie przybyliśmy z pomocą©
Nowy prezes Telewizji Polskiej.Jacek Kurski znowu na czele TVP – Co najbardziej zaskakujące, Jacek Kurski był jedynym chętnymdo objęcia stanowiska prezesa Telewizji Polskiej

To nie jest kraj dla ludzi walczących o swoje prawa. Podczas rekrutacji zapytano kobietę o zdjęcie z hasłem ze Strajku kobiet. Spoiler: nie dostała pracy

 –  - Czy poznaje się Pani na tym zdjęciu!? Czy to Pani wartości?- Tak, Szanowna Komisjo, wolność przekonań to moja wartość.Przegrałam Konkurs na Dyrektora Zamek Cieszyn.Od momentu ogłoszenia wyników na Dyrektora Zamku wiele osób, znajomych i nie znajomych, dopytuje mnie: „Co się stało???”Przypomnę. Wspierana przez środowiska: kultury, designu, biznesu, szkolnictwa wyższego i rozwoju społecznego, wystartowałam do Konkursu na stanowisko Dyrektora Zamku Cieszyn. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie i czułam kredyt zaufania społecznego, choć wiedziałam, że zarządzanie tą instytucją to będzie trudna materia i ogrom pracy. Nie wygrałam konkursu. Wygrałam jednak coś innego - mam świadomość, że otoczenie w jakim funkcjonuje Zamek Cieszyn to nie jest miejsce dla moich ideałów: dialogu, tolerancji i transparentności. Przygotowałam program - odważny, ale logiczny i realistyczny, może nawet nieco przyziemny. Jesteśmy bowiem w trudnych czasach. Jednak był oparty na potrzebach współczesnych społeczeństw i spójności ze strategiami nadrzędnymi: kraju, województwa i Europy. Przeszłam weryfikację formalną i stanęłam przed Komisją Konkursową.Zrównoważony rozwój i sprawiedliwa transformacja społeczna oraz nieustanne badanie potrzeb interesariuszy mogły się nie spodobać Komisji. Oczywiście. Mogła się też nie spodobać moja 15-minutowa prezentacja. Była raczej rzeczowa i wizualnie prosta. Nie ukrywam - denerwowałam się, zwłaszcza kiedy niektórzy Członkowie Komisji noe zwracali uwagi na moje wystąpienie. Szykowałam się bowiem na 5 lat pracy w wymagającym środowisku, a nie na 15-minut obietnic.Czekałam na 30 minut dociekliwej i merytorycznej rozmowy. To mało czasu, więc każde pytanie miało być wyciśnięciem ze mnie ostatnich soków i sprawdzenia mojego wizjonerstwa i kompetencji, jako przyszłego lidera instytucji o tak znaczącym w skalach miasta, regionu i kraju potencjale.Niestety większość czasu zajęło mi... tłumaczenie (się)...- Na wniosek jednego z Członków Komisji tłumaczenie z j. angielskiego schematu zarządzania organizacją opartą na wartościach „7S McKinseya”... choć znał ten język - przyznał na końcu. - Tłumaczenie się kolejnemu Członkowi Komisji, z uczniackiego błędu (w miejsce piramidy potrzeb Masłowa wsadziłam schemat ERG, który traktuje się jako uproszczenie tej poprzedniej - Mea culpa). Pomyłka nie zmieniła sensu strategii zarządzania ogromną instytucją, ale to już nie było istotne dla pytającego, bo hak został zagięty. - Tłumaczenie, dlaczego nie będę odpowiadać na pytanie: „Co sądzę o stylu pracy odchodzącej ze stanowiska Ewy Gołębiowskiej?”Na koniec jednak został wyciągnięty królik z kapelusza, a dokładniej zostały rozdane całej Komisji wydruki z moim zdjęciem profilowym z Facebooka z hasłem Strajku Kobiet - pisanym słynną solidarycą słowem „Wypierdalać”...Ja również dostałam jedno. Członek Komisji położył je przede mną bez słowa, bez spojrzenia w oczy... a potem krótkie: „czy poznaje się pani na tym zdjęciu?”, „czy to są pani wartości? I oczekiwanie na tłumaczenie się...Konsternacja i niedowierzanie. Z komisji wyraźnie zaprotestował tylko Pan Bartosz Tyrna, przeprosił mnie również za ten incydent. Dziękuję. Tymczasem czas na „przesłuchanie” się skończył... zamieciono.Mechanizm oceny kompetencji i programu jest mi nadal obcy i niezrozumiały. W to zagłębiać się nie będę. To zostawiam zainteresowanym sprawą niezależnym obserwatorom. Nie złożę wniosku o unieważnienie konkursu, bo już nie zależy mi na wygranej. Może Miasto Cieszyn to zrobi, dysponując w/w wiedzą i oświadczeniem, dla własnego dobra i zachowania twarzy?Nie będę ponownie startować na stanowisko Dyrektora Zamku Cieszyn.Nie będę współpracować z Zamkiem w zakresie designu, mimo propozycji ze strony Pani Burmistrz Cieszyna. Po przemyśleniu - byłoby to urągające dla nowej Pani Dyrektor oraz zamkowego zespołu fachowców.Jednak nie godzę się na pytania o poglądy moralne przy wyborze na jakiekolwiek stanowisko publiczne. Bo to nieprzyzwoite i niedopuszczalne. „Nie bój się być przyzwoitą” - tak kiedyś powiedział do mnie Pawel Potoroczyn.Tak widzę przyzwoitość - sygnalizuję.Ewa Trzcionka
Rada Miasta Kraśnik uchyliła uchwałę anty-LGBT. Jednomyślności nie było, ale po blisko 2 latach radni wycofali się ze stanowiska dotyczącego powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową –
Sylwia Beata Sobolewska, żona posła PiS Krzysztofa Sobolewskiego, zrobiła gigantyczną karierę po tym, jak PiS zdobyło władzę. Ekspert od awiacji (lotnisko Szczecin), giełdy i rynków finansowych (PKO TFI), zarządzania ryzykiem korporacyjnym (PKN), rynku paliw (Orlen Paliwa) i petrochemii (Anwil) – Mocna kandydatka na Menadżerkę Roku!
Tymczasem trwa jeszcze postępowanie Watykanu wyjaśniające możliwe zaniedbania tego hierarchy w sprawie ks. Andrzeja Dymera, oskarżanego o wykorzystywanie seksualne nastoletnich chłopców –
Radny z Legnicy, Piotr Niemiec, w styczniu zainicjował akcję sprzątania miasta "Podnieś 5". W jej ramach zachęca mieszkańców do podniesienia codziennie 5 śmieci i wrzucenia ich do kosza – Sam radny także zbiera odpady i albo wyrzuca je do śmietnika, albo zostawia w workach przy przystankach, a następnie telefonuje do Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy, aby zabrano odpady.Działanie radnego nie spodobało się urzędnikom. Podczas poniedziałkowej sesji rady miasta Piotr Niemiec został upomniany przez ZDM, że tak naprawdę zanieczyszcza miejsca publiczne. Zarząd Dróg Miejskich ostrzegał go, że za tego typu działania grozi grzywna rzędu 500 zł lub nagana.Co więcej ZDM zarzucił Niemcowi, że ten de facto zezwala mieszkańcom Legnicy na rozrzucanie śmieci i wcale nie zachęca ich do dbania o środowisko.Pomimo takiego stanowiska ZDM Piotr Niemiec już oświadczył, że nie zamierza odpuścić i będzie kontynuować swoją akcję sprzątania miasta, bo Legnica "tonie w śmieciach"