Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 160 takich demotywatorów

Mamy kolejne złoto na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro! – Anita Włodarczyk rewelacyjnie spisała się w finale konkursu rzutu młotem. Polka w drugiej próbie ustanowiła rekord olimpijski, a w kolejnej rzuciła jeszcze dalej, pobiła własny rekord świata i ustanowiła nowy - 82,29 m!Gratulujemy!
Trend do natychmiastowego przesyłania coraz błahszych informacji, chamska głupota i celebrytyzacja życia codziennego, to najgorsza mieszanka.W Polsce hate'ing zbiera swoje żniwo, ale to, co dzieje się w USA to prawdziwa pandemia! – Przełączyłam na CNN, chcąc dowiedzieć się co ciekawego dzieje się na świecie. Bliski i Daleki Wschód, Afryka, rejony, które u nas się pomija, zajmując się polskim piekiełkiem. Pierwsze dwie informacje, jakie udało mi się "uzyskać", to to, że jakaś tam modelka z Playboy'a okazała się na tyle chamska, by zrobić zdjęcie nagiej "zwykłej" kobiety pod prysznicem w siłowni by wrzucić je z niewybrednym komentarzem w sieć, a niejaka Leslie Jones, z tegorocznych "Pogromców duchów" likwiduje swoje konto na Twitterze, bo ma dosyć prawdziwej fali hate'u, która ją zalała - ludzie porównywali ją, między innymi do 'słynnej' małpy, która w zoo rzuciła się na dziecko. Skąd w ludziach tyle jadu?!
Strażnik miał zawał. Pomogli mu więźniowie, których pilnował – W areszcie sądowym w teksańskim hrabstwie Parker przebywało ośmiu osadzonych. Pilnował ich jeden strażnik, siedzący tuż obok celi. W pewnym momencie mężczyzna stracił przytomność i osunął na ziemię. Grupa więźniów, jak pokazuje nagranie z więziennego monitoringu, natychmiast rzuciła mu się na ratunek.Kiedy dwóch innych funkcjonariuszy usłyszało hałas dochodzący z pomieszczenia, natychmiast przybiegli na miejsce. Od razu kazali wrócić więźniom z powrotem do celi, ponieważ początkowo byli przekonani, że uciekli z niej, by zorganizować bunt. Dopiero po chwili zorientowali się co się dzieje i wezwali ratowników. Strażnikowi, który jak się później okazało, doznał zawału, na szczęście udało się pomóc na czas.
Źródło: /wiadomosc/2016-07-10/straznik-mial-zawal-pomogli-mu-wiezniowie-ktorych-pilnowal/
Kiedy rzuciła cię dziewczyna – Ale zaczęła przybierać na wadze i zrobił się jej trądzik
Jest wiele rybek w oceanie! –
Kiedy dziewczyna Cię rzuci nie próbuj o nią walczyć. Jeśli zrobiła to z błahego powodu, nie warto. Jeśli zrobiła to z poważnego powodu i tak nic nie wskórasz –
 –
 –  Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem. Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie: - Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie.I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika... Mama zemdlała...
A podobno Polska,to państwo prawa... – - Michał Kłys potrzebuje sprawiedliwości! – mówił reporter "Uwagi!" Endy Gęsina-Torres po tym, jak przerwał przemówienia podczas Balu Mistrzów Sportu Warszawy. Na galę pojechał razem z Michałem Kłysem, który do tej pory nie otrzymał żadnego zadośćuczynienia za wypadek sprzed lat. W 2002 roku na obozie sportowym koleżanka rzuciła młotem prosto w jego głowę, co spowodowało paraliż 17-letniego wówczas Michała.Sąd zasądził odszkodowanie. Komornik na koncie znalazł 2,7 tys. zł, a dzień wcześniej były tam przeszło 2 miliony! Następnie władze federacji same ją rozwiązały i powołały organizację pod nową nazwę, ale członkowie pozostali ci sami
Każdą pomoc trzeba przemyśleć –  Dwóch wysoko urodzonych kawalerów ubiegało się o rękę pięknej księżniczki. Jeden był już niemłody, gruby, niedowidział i oczywiście nie w nim, lecz w drugim - młodym i przystojnym -kochała się piękna księżniczka. Ale stary król zadecydował, że księżniczkę poślubi ten, kto pierwszy przepłynie niewielkie jezioro w pobliżu pałacu. Obaj rywale skoczyli do wody i młody dość szybko zaczął wyprzedzać starszego. Księżniczka, chcąc go zachęcić do większego wysiłku zrzuciła z siebie ubranie i stanęła na brzegu nago. I w tym momencie młody zawodnik zaczął płynąć wolniej, aż w końcu pozwolił starszemu się wyprzedzić i odnieść zwycięstwo. - Co się stało? - rzuciła się do młodzieńca załamana księżniczka, gdy wyszedł na brzeg - Już byłem pewien wygranej, kiedy nagle zrzuciłaś z siebie ubranie. I wtedy.... wtedy.... wtedy zacząłem się nagle zaczepiać o wodorosty.
Okno – - Dlaczego tłucze się szyba w oknie, gdy rzuca się w nie kamieniem?- Ponieważ kamień jest ciężki i twardy, - odpowiedział pierwszy.- Ponieważ szyba jest krucha, - odpowiedział drugi.- Ponieważ ręka, która rzuciła kamień była silna, a uderzenie – precyzyjne, - odpowiedział trzeci.- Ponieważ okno było zamknięte, – powiedział Mistrz. – Nauczcie się iść przez życie z otwartymi sercami, a żaden kamień ich nie uszkodzi, przenikając przez cienką tkankę duszy
Źródło: Po Pierwsze Ludzie
Dziewczyna powiedziała mi, że mógłbym nabrać trochę mięśni i zacząć ćwiczyć – Ja odpowiedziałem, że mogłaby stracić trochę tłuszczu i zacząć ćwiczyć. Rzuciła mnie
Moja siostra wraz z koleżankamirzuciła ojcu i jego kolegom zdjęciowe wyzwanie – Wyszło im to genialnie!
Niektórych wyzwań  człowiek wolałby się nigdy nie podejmować –  Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi, aby przeżył jeden dzień bez niej. Powiedziała, by się z nią nie komunikował, a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze. chłopak zgodził przyjąć się to wyzwanie. nie napisał do dziewczyny ani jednego sms-a, nie wykonał ani jednego połączenia, tak jakby nigdy się nie znali. dziewczynie pozostały 24 godziny życia, ponieważ umierała na raka. następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć "zrobiłem to kochanie", zamiast tego łzy spływały mu po policzkach, ponieważ zobaczył swoją dziewczynę leżącą w trumnie z kartką obok niej: „Zrobiłeś to skarbie. teraz rób to codziennie. Kocham Cię”
Dziś rzuciła mnie dziewczyna – Chyba niepotrzebnie punktowałem na głos każdyskok do wody, oglądając "Titanica".
Całe popołudnie nie mogłem znaleźć tego czegoś, co obiera ziemniaki i marchewki – Później mi się przypomniało, że wczoraj mnie rzuciła
Jaki jest morał z tej historii? – Zawsze trzymaj gumki w samochodzie! Byłem szczęśliwy. Byłem tak bardzo szczęśliwy, jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad dwa lata i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną. Moja kobieta- była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem kuszący zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce kochać się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!" Jaki morał z tej historii?Zawsze trzymaj gumki w samochodzie....
Dziewczyna, z którą byłemod 7 lat rzuciła mnie dla innego – Już znalazłem sobie kogoś lepszego!
Dziewczyna mnie rzuciła obwiniając o pedantyzm i zbytnią dokładność – Jak mogła, po 137 aktach płciowych...
Skoro nie mamy czasu by zatrzymać sięi posłuchać jednego z najlepszych muzyków świata grającego najwspanialszą muzykę jaką kiedykolwiek skomponowano, to ciekawe ile innych ważnych i pięknych rzeczy nam w życiu umyka... –  W waszyngtońskim metrze usiadł pewien człowiek i zaczął grać na skrzypcach. Był mroźny styczniowy poranek. W ciągu około 45 minut zagrał 6 utworów Bacha. Szacuje się, że w tym czasie, 1.100 ludzi przeszło przez stację metra udając się do pracy. Po upływie trzech minut pewien pan w średnim wieku zauważył, że gra jakiś muzyk. Zwolnił kroku i zatrzymał się na parę sekund, po czym pośpiesznie ruszył dalej, aby nie zakłócić swego harmonogramu dnia. Minutę później skrzypek otrzymał pierwszego dolara: jakaś kobieta rzuciła mu go do futerału i poszła sobie dalej, nie zatrzymując się. Kilka minut później jakiś człowiek oparł się o ścianę, aby posłuchać gry, ale zaraz potem spojrzał na zegarek i odszedł. Najwyraźniej był już spóźniony do pracy. Osobą, która poświęciła skrzypkowi najwięcej uwagi, był 3-letni chłopczyk. Jego matka kazała mu się pośpieszyć, ale chłopczyk zatrzymał się, aby jeszcze spojrzeć na skrzypka. W końcu popchnęła go mocno; chłopiec ruszył z miejsca, ale cały czas odwracał głowę. Takie samo zachowanie powtarzało się u kilkunastu innych dzieci. Wszyscy rodzice, bez wyjątku, kazali im iść dalej.Podczas 45 minut gry tylko 6 osób zatrzymało się na chwilę. Około 20 dało mu pieniądze, potem jednak odeszło, nie zwalniając kroku. Zebrał 32 dolary. Kiedy przestał grać i zapadła cisza, nikt tego nie zauważył. Nie było oklasków, ani żadnych słów uznania. Nikt nie wiedział, że owym skrzypkiem był Joshua Bell, jeden z najbardziej utalentowanych muzyków świata. Zagrał właśnie kilka najtrudniejszych utworów, jakie kiedykolwiek zostały skomponowane, na skrzypcach wartych 3,5 milionów dolarów.Dwa dni wcześniej, wszystkie bilety na koncert Joshua Bell'a w Bostonie zostały wyprzedane. Średnia cena biletu wynosiła 100 dolarów. To jest prawdziwa historia. Joshua Bell, grający incognito na stacji metra, brał udział w eksperymencie społecznym zorganizowanym przez Washington Post. Eksperyment dotyczył percepcji, gustu i ludzkich priorytetów. Pytania brzmiały:Czy w zwykłym otoczeniu i o niesprzyjającej godzinie potrafimy ujrzeć piękno? A może przestajemy je doceniać? Czy potrafimy dostrzec talent w nieoczekiwanym miejscu?Jeden z możliwych wniosków płynących z tego eksperymentu może brzmieć: jeśli nie mamy czasu, aby zatrzymać się i posłuchać jednego z najlepszych muzyków świata, grającego najlepszą muzykę, jaką kiedykolwiek skomponowano, to ile innych rzeczy nam umyka?