Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 307 takich demotywatorów

Do zobaczenia na wiosnę!!! –
Dziś w radiu:- Nazywam się Waldek. Chciałem was prosić, żebyście puścili dla mojej żony, która właśnie się ze mną rozwiodła, jakąś piosenkę na pożegnanie – - Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka?- Nie za często słucham radia, więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w pizdu głupia suko razem ze swoją pierdolniętą mamusią"

15 najzabawniejszych tortów pożegnalnych stworzonych przez rozżalonych współpracowników (16 obrazków)

Te zdjęcia wzruszyły internautów z całego świata. Właściciel 18-letniego psa zorganizował dla niego ostatni spacer. Przyszły tłumy! – Mark Woods z brytyjskiego Newquay od 18 lat jest właścicielem greyhounda o imieniu Walnut. Niestety piesek z racji wieku coraz bardziej podupadał na zdrowiu, a mężczyźnie nie pozostało nic innego, jak podjąć trudną decyzję o jego uśpieniu. Przed ostateczną wizytą u weterynarza postanowił zorganizować pożegnalny spacer po plaży dla swojego pupila i przez Facebooka zaprosił na niego swoich znajomych oraz "miłośników psów"
Ja chyba umieram, żegnajcie –
Nikt nie wie, kiedy nastąpi to ostatnie pożegnanie –

Nie proszę o wiele - tylko poświęć chwilę, aby przeczytać tę historię: Nie wierzysz w nią? Trudno, ale...

Nie wierzysz w nią? Trudno, ale... – ...wiedz, że podobne sytuacje mają miejsce na całym świecie. Niemal codziennie ktoś traci kogoś w wypadku przez pijanego kierowcę. Pamiętaj o konsekwencjach wsiadania za kółko po alkoholu. Pomyśl o sobie i o innych - przekaż to przesłanie dalej To kolejny zwykły dzień, tuż przed świętami. Pewna kobieta wybrała się na zakupy i po pluszaka dla siostrzenicy. Wchodząc do sklepu uśmiechała się sama do siebie wyobrażając sobie jak bardzo mała będzie szczęśliwa gdy będzie otwierać prezent.Gdy już znalazła idealną maskotkę otworzyła portfel, żeby zobaczyć czy ma wystarczająco dużo gotówki. Chwilę po tym usłyszała, że w sąsiedniej alejce ktoś cichutko płacze. Kobieta podniosła wzrok, przeszła do alejki i zobaczyła chłopca, który stał samotnie przy półce z zabawkami.Na oko wyglądał na 10-12 lat, a na głowę miał naciągniętą miał niebieską, wełnianą czapkę, spod której wystawały brązowe loki. Jego spodnie były lekko zniszczone, podobnie jak buty, które były zawiązane w niedbałą kokardkę. Chłopiec nic nie mówił, patrzył smutnym wzrokiem na półkę z lalkami i pociągał nosem. Kobieta podeszła bliżej, a kiedy przyjrzała mu się dokładniej, zobaczyła że jego ręka przewiązana była różową wstążką. Nie wiedziała co to może znaczyć.- Co ty tu robisz, całkiem sam?" - zapytała kobieta.Nie odrywając wzroku od półek z zabawkami chłopiec odpowiedział, że chciał dać lalkę siostrze na święta.- Doskonały pomysł - powiedziała kobieta - ale dlaczego jesteś smutny?Chłopiec przyznał, że on po prostu nie ma pieniędzy na taki prezent.- Nie martw się - kontynuowała kobieta - Święty Mikołaj na pewno dać siostrze wymarzoną lalkę.Chłopiec odwrócił się i spojrzał kobiecie prosto w oczy, z takim smutkiem jakiego jeszcze nie widziała i który nie powinien pojawić się na twarzy żadnego dziecka. - Święty Mikołaj nie przychodzi do miejsca, w którym mieszka teraz moja siostra... - wydusił z siebieKobieta poczuła jak panika ściska jej gardło i mimo, że przewidywała już jaka jest odpowiedź zdecydowała się zapytać:- Co się stało z twoją siostrą?- Ona jest w niebie, a ja chciałem dać jej coś fajnego. Ja mam po niej tę wstążkę i chcę by ona miała coś ode mnie. Chcę, by o mnie pamiętała. Moja mama też wkrótce idzie do nieba i po prostu pomyślałem, że może wziąć prezent dla niej ze sobą. - powiedział cicho chłopiec ściskając ręką końcówkę różowej wstążki.Kobiecie brakowało słów, ale zebrała się w sobie i powiedziała:- Zobaczymy co się da zrobić.W tej chwili spojrzała do portfela, wyciągnęła z niej pieniądze i wręczyła je chłopcu.- Czy tyle wystarczy?Chłopiec z niedowierzaniem przeliczył pieniądze i z wielkim uśmiechem pokazując na lalkę na półce powiedział:- Wow! Spójrz, wystarczy na tę i jeszcze wystarczy mi kwiaty dla mamy. Ona kocha białe róże!Chłopiec podziękował i po kupnie lalki uradowany wybiegł ze sklepu. Kobieta stała przez chwilę w sklepie i w końcu zaczęła się zastanawiać, czy to co powiedział było faktycznie prawdą. Czy może ten chłopiec był tylko młodym "utalentowanym" żebrakiem.Z wrażenia i natłoku myśli zapomniała o prezencie dla siostrzenicy. Wychodząc ze sklepu spotkała znajomego, który opowiedział jej o strasznej tragedii, która wydarzyła się u jego sąsiadów. Mama wraz z 4-letnią córką jechały samochodem gdy nagle uderzyło w nich inne auto, jak się później okazało kierowca był pijany. Dziewczynka zginęła na miejscu, a matka walczy o życie w szpitalu, choć lekarze nie dają jej większych szans na przeżycie. Ta historia wstrząsnęła kobietą. Przez kilka dni zastanawiała się czy jej znajomy mówił o rodzinie tego chłopca, którego spotkała w sklepie, czy może o kimś zupełnie innym. To wszystko nie dawało jej spokoju, więc postanowiła zadzwonić do znajomego, aby wypytać jak potoczyły się dalsze losy tej rodziny. Po chwili rozmowy dowiedziała się, że matka dziewczynki zmarła i wkrótce odbędzie się pogrzeb. Ubolewali wspólnie z przyjacielem, że to olbrzymia tragedia i nei wyobrażają sobie tego, co czuje teraz reszta tej rodziny. Wiele nie myśląc, kobieta zdecydowała się, że pójdzie na pogrzeb.Pożegnanie odbyło się w małej kaplicy na cmentarzu. Kobieta ledwie przekroczyła próg i od razu zauważyła, że wśród obecnych jest ten sam chłopiec, którego spotkała w sklepie. Stał tuż przy trumnie mamy. Był schludnie ubrany, miał na sobie ciemny garnitur, w jednej ręce trzymał lalkę, a w drugiej... białą różę. Kobiecie od razu popłynęły łzy. Zdała sobie sprawę, że płacze po śmierci obcych do niej ludzi, bo przecież nigdy wcześniej nie widziała ani tej kobiety, ani jej córki. Pełne bólu oczy chłopca były wpatrzone w twarz swojej zmarłej matki. Ten widok rozdzierał serca wszystkich obecnych tam osób. Wszyscy się rozpłakali, kiedy chłopiec położył lalkę i białą różę do trumny.
Źródło: fishki.net
 –
 –  Podczas tych wszystkich złychchwil zawsze byłaś ze mną.Kiedy straciłem pracę, byłaśze mną. Kiedy padła mojafirma, byłaś ze mną. Kiedystraciłem dom - wspierałaśmnie. Kiedy miałem problemyze zdrowiem, Ty byłaś przymnie.Tak KochanieZawsze będę przy TobieTo Ty przynosisz mi pecha.Żegnaj
Paweł Zagumny - nasz najlepszy rozgrywający w historii w niedziele rozegra swój ostatni mecz w reprezentacji Polski – W Spodku pożegnają go takie gwiazdy jak: W drużynie Polskiej:(I trener Raul Lozano, II trener Ireneusz Mazur) Piotr Gruszka, Łukasz Kadziewicz, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Piotr Nowakowski, Marcin Możdżonek, Krzysztof Ignaczak, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Piotr Gacek, Łukasz Żygadło, Sebastian Świderski, Dawid Murek, Daniel Pliński, Paweł Papke, Małgorzata Glinka-Mogentale, Wilfredo Leon.oraz W drużynie reszty świata:(trener Władimir Alekno): Andrea Anastasi, Andrea Gardini, Andrea Giani, Giba, Nalbert Bidencurt, Nicola Grbić, Vladimir Grbić, Luca Cantagalli, Wladimir Nikołow, Jekatierina Gamowa, Andrea Zorzi, Stephane Antiga, Siergiej Tietiuchin, Srećko Lisinac, Dmitrij Muserski, David Lee, Teodor Sałparow, Earvin N'Gapeth, Karch Kiraly, Wilfredo Leon.PAWEŁ, DZIĘKUJEMY!

Umierający kot do ostatniej chwili trzymał łapę na rękach swoich właścicieli:

 –  Jeden z użytkowników Reddita o nicku abernha3 zamieścił wzruszające zdjęcia z pożegnania swojego ukochanego kota.„Mały Andrew był naszym ulubieńcem. Miał już 15 lat i kochał nas, ale w ciągu ostatniego roku coraz częściej chorował. Wcześniej każdego dnia słyszeliśmy jego mruczenie, ale gdy przestał, wiedzieliśmy że nadszedł ten czas. Moment kiedy tracisz przyjaciela jest bardzo ciężki. Przez całą drogę do weterynarza „trzymała” nas za ręce. Nasz mały Andrew był znacznie silniejszy niż ja i jego mama.”Inni internauci również zamieścili zdjęcia ze swoimi ulubieńcami - zrobione w ich pierwszym i ostatnim dniu:
Sayonara!!! –
Żona do męża:- Ci sąsiedzi z góry bardzo się kochają. On ją całuje na powitanie i pożegnanie. Nie mógłbyś też?- Przecież ledwie ją znam! –
Źródło: oczekiwania oczekiwań
 –  Z jakiejś podróży przywiozłem Marysi breloczek do kluczy, który był też kieszonkową popielniczką. Jeden z najbardziej trafionych prezentów. Znalazłem zdjęcie, na którym jesteśmy z tą popielniczką. I z czegoś się śmiejemy. Mam szczęście, że się tyle naśmialiśmy, nagadaliśmy, najeździliśmy. A w książce odnalazłem taki fragment naszej rozmowy:Wiem, że nie wierzysz, że coś tam, po drugiej stronie, istnieje. Ale załóżmy, że jest…Nie ma. Ale załóżmy, bo widzę, że ci zależy.To jakby wyglądało twoje niebo?Siedzę przy barze. Oczywiście palę, aniołki podają mi popielniczki. Obok dużo psów. Też przy barze. Dużo palących psów. Piją piwo wołowe. I sporo fajnych ludzi. Jacek Janczarski, Adaś Kreczmar, Jonasz Kofta, Jurek Dobrowolski. I tak sobie siedzimy przy barku i mówimy: „Po co to było się tak męczyć, jak tu jest tak fajnie?”.Żegnaj Marysiu.
Śmiertelnie chory na raka pracownik zoożegna się ze swoimi podopiecznymi –
Pilot zawrócił z pasa startowego, żeby jego pasażerowie mogli zobaczyć się z umierającym wnukiem – Starsze małżeństwo miało polecieć linią Etihad do Australii z Manchesteru by spotkać się z rodziną. W ostatniej chwili przed startem odebrali wiadomość, że ich wnuk jest w stanie krytycznym i trafił do szpitala. Chociaż samolot był już na pasie startowym, pilot podjął decyzję o tym, że pozwoli im wysiąść. Załoga zatem wstrzymała start. Małżeństwo zdążyło dojechać do szpitala. Niestety wnuk zmarł następnego dnia. To naprawdę piękny gest pilota i reszty załogi
Jedyną gorszą rzeczą od wstawania rano do pracy jest moment pożegnania z nim... –
Żona Zenona była tak straszna, że codziennie zabierał ją do pracy tylko po to, by móc nie całować jej na pożegnanie –
Czasami mam wrażenie, że tylko pies za mną tęskni... –
Ta para to dowód na to, że prawdziwa miłość istnieje i nigdy nie umiera!92-letni Howard i 93-letnia Lana nie widzieli poza sobą świata. Razem kroczyli przez życie i wspierali się w dobrych i złych chwilach. Gdy nadszedł nieuchronny moment pożegnania, mąż – – Kochanie, byłem Twoją najlepszą miłością – żartuje Howard.– Wiem… kocham cię – mówi zmęczona Lana. – Zawsze kochałam.Wtedy Howard zaczął śpiewać:– Nigdy nie dowiesz się, jak bardzo cię kocham. Nigdy nie dowiesz się, jak bardzo mi na tobie zależy. Nawet, gdybym próbował, nie byłbym w stanie ukryć mojej miłości do ciebie.– Lubi mnie! – zażartowała Lana.Na koniec para pocałowała się, a Lana powiedziała:– Kocham cię.– Jesteś moja – odrzekł Howard.– Dziękuję ci, kochanie – dodała na pożegnanie Lana.