Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Z jakiejś podróży przywiozłem Marysi breloczek do kluczy, który był też kieszonkową popielniczką. Jeden z najbardziej trafionych prezentów. Znalazłem zdjęcie, na którym jesteśmy z tą popielniczką. I z czegoś się śmiejemy. Mam szczęście, że się tyle naśmialiśmy, nagadaliśmy, najeździliśmy. A w książce odnalazłem taki fragment naszej rozmowy:Wiem, że nie wierzysz, że coś tam, po drugiej stronie, istnieje. Ale załóżmy, że jest…Nie ma. Ale załóżmy, bo widzę, że ci zależy.To jakby wyglądało twoje niebo?Siedzę przy barze. Oczywiście palę, aniołki podają mi popielniczki. Obok dużo psów. Też przy barze. Dużo palących psów. Piją piwo wołowe. I sporo fajnych ludzi. Jacek Janczarski, Adaś Kreczmar, Jonasz Kofta, Jurek Dobrowolski. I tak sobie siedzimy przy barku i mówimy: „Po co to było się tak męczyć, jak tu jest tak fajnie?”.Żegnaj Marysiu.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format