Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1009 takich demotywatorów

 –  HSSSS Business Insider Polska ©18 godz. • ©- Rzucał w ludzi przedmiotami, przeklinał, krytykowałich ubiór. Niektórych motywowało to bycia lepszym,innych niszczyło - wspominabusinessinsider.com.plUwielbiałam pracować dla Steve'a Jobsa, mimo żezwolnił mnie pięć razy
II runda:Iga Świątek (PL, 1) - Lesley Pattinama Kerkhove (NL)Magdalena Fręch (PL) - Anna Karolina Schmiedlova (SK)Maja Chwalińska (PL, Q) - Alison Riske (US, 28)Andżelika Kerber (DE, 15) - Magda Linette (PL)Katarzyna Kawa (PL, Q) - Ons Jabeur (TN, 3) –
Źródło: sport.radiozet.pl
 –
 – "Żyjemy w czasach, w których wszyscy się obnażamy. Zupełnie bezwstydnie. I nie mówię tu o obnażaniu fizycznym, tylko psychicznym. Mam z tym prawdziwy kłopot. Internet doprowadził nas do tego, że informujemy, co jemy, co wydalamy, gdzie jesteśmy na wakacjach i o kolejnych podbojach miłosnych. Wszystko stało się własnością publiczną. Daje to złudne poczucie, że jesteśmy obywatelami świata. Że ktoś o nas usłyszy. Ścigamy się na ilość lików, na ilość followersów. To się obecnie przekłada na castingi. Niedawno jedna z moich aktorek poszła na casting. Wyszedł pan, wywołał je nazwisko i powiedział: "Proszę pani, ale pani nie ma w ogóle followersów!".Faktycznie nie miała, więc jej podziękowali. Casting polega teraz nie na szukaniu umiejętności, tylko polubień. Facet, który na oczach widzów zjada kocie odchody i robi inne obrzydliwe rzeczy ma pięć milionów fanów.Jego sprawa, że to robi, niech tam. Tyle, że ludzie z dużą liczbą followersów zarabiają krocie na kontraktach z firmami, które się poprzez nich reklamują.Kłopot polega na tym, że ilość zaczyna wygrywać z jakością tego, co robimy. Nie jest ważne, czy to co robimy ma wartość, tylko czy da się to komuś opchnąć.Poziom oferty zaczyna się dostosowywać do niewykształconej większości. Do masy. Do miernoty. Wszystko zaczyna równać w dół.Kiedyś próbowaliśmy wejść na drabiny, na których górowali mistrzowie.Teraz odwrotnie, mistrzom każe się schodzić w dół, żeby stali się dostępni dla tych, co stoją pod drabiną…"
"Na naszej klatce schodowej mieszka staruszka. Pięć lat temu straciła męża, córkę, zięcia i wnuków w wypadku. Kiedy tydzień przed świętami wracałam do domu, na drzwiach klatki schodowej zobaczyłam ogłoszenie napisane odręcznie: – Zgubiłam 100 złotych. Uczciwego znalazcę proszę o zwrot do mieszkania nr 76, emerytura bardzo skromna, nie mam na chleb.Mieszkanie nr 76 to lokal tej starszej pani. Wyjęłam z portfela 100 złotych, odłożone na prezent dla mamy, i zapukałam do drzwi mieszkania nr 76. Kiedy oddałam staruszce pieniądze, rozpłakała się i powiedziała:- Jesteś dwunastą osobą, która przyniosła mi pieniądze. Dziękuję.Uśmiechnęłam się i poszłam do windy, a wtedy starsza pani dodała:- Córeńko, zdejmij, proszę, to ogłoszenie z drzwi, to nie ja napisałam… - starsza pani stała przed drzwiami swojego mieszkania i płakała.Dziewczyna poprosiła, aby ta historia poszła w świat. Aby ci, którzy nie widzą w innych nic dobrego – dowiedzieli się, że na jej klatce schodowej mieszka co najmniej 12 wspaniałych osób"

Pięciu przyjaciół z Santa Barbara High School pozuje razem do takiego samego zdjęcia co pięć lat ...czas płynie

...czas płynie –
 –

Trafny wpis Skiby odnośnie ostatnich wydarzeń:

 –  NIE CZYTALI KORYKościół katolicki ma dziwny stosunek do dzieci. Z jednej strony walczy o te nienarodzone i zmusza kobiety do rodzenia nawet, gdy płód ma znaczne wady genetyczne i nie ma szansy na przeżycie, a z drugiej strony, jak już dziecko się urodzi to kościół otacza go opieką i tu dopiero zaczyna się prawdziwy horror. Portal Wirtualna Polska ujawnił praktyki w Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem, prowadzonym przez siostry zakonne. Przebywają tam dzieci, które poddane są torturom fizycznym i psychicznym ku zadowoleniu siostrzyczek modlących się do Pana Jezusa. Dzieci są bite, wyzywane, a bywa, że przywiązywane do łóżek. Co ciekawe to tę placówkę wychowawczą opisała wiele lat temu Kora Jackowska w swych wspomnieniach. Kora przebywała tam pięć lat. Opisywała jak siostry zakonne znęcały się nad dzieciarnią. Do normalnych praktyk należało bicie, wyzywane i smarowanie odchodami dzieci, które narobiły w majtki. Minęło 60 lat od tych wydarzeń, gdy wokalistka Maanamu miała wątpliwą przyjemność doznać miłości od personelu Kościoła katolickiego. Tradycja jak widać zobowiązuje i dalej mają tam miejsce niecne praktyki. Gdzie jest państwo polskie? Gdzie są urzędy sprawujące kontrolę nad tego typu placówkami? Po ukazaniu się materiału w Wirtualnej Polsce kontrola wreszcie się zjawiła, a dwie najbardziej krewkie siostrzyczki mają postawione zarzuty prokuratorskie. Myślę, że to nie jest odosobniony przypadek, bo takie ekstremalne zdarzenia w sierocińcach i domach pomocy prowadzonych przez osoby kościelne miały już miejsce, co opisała Justyna Kopińska w słynnej książce o siostrze Bernadetcie.W Kanadzie sierocińce prowadzone przez lata pod nadzorem  Kościoła katolickiego,  były oazą patologii i pedofilii. Dzieci tam nie tylko bito  ale także masowo gwałcono i zabijano. Do dziś odkryto 2500 grobów zabitych dzieci w tych ośrodkach. I szukają dalej. Kanada wypłaca milionowe odszkodowania byłym pensjonariuszom tych sierocińców.  Uważam, że w Polsce Kościół też powinien płacić poszkodowanym za cierpienie i straty moralne. Powinien płacić, a państwo powinno trzymać dzieci możliwie z dala od takich placówek, bo jak widać to nie odosobnione przypadki, a smutna reguła. Może gdyby jakiś kurator przeczytał książkę Kory, to takich przykrych sytuacji już by w przyszłości nie było.
Źródło: www.facebook.com
Olga, gdy miała cztery lata, trafiła na pięć lat do domu dziecka w Jordanowie, gdzie zakonnice znęcały się nad swoimi podopiecznymi – Dzieci miały tam numery, nie imiona – jak w kanadyjskich szkołach rezydencjalnych, prowadzonych przez kler.Olga padła też ofiarą księdza l Zakonnice się znęcały, ksiądz molestowałW KOSZMAR RELIGIJNEJ „OPIEKI"Biły, wykręcały uszy, kazały - jak w bajce - klęczeć nagrochu, znęcały się psychicznie. (...) Jeśli same nas nie biły,to starsze dziecko miało bić młodsze. Nie miałyśmy imion.Nikt nie wołał na mnie: Oleńko albo Gwiazdeczko, jaknazywała mnie mama. Byłam numerem osiem".Źródło: Beata Biały, „Słońce bez końca. Biografia Kory"„Ksiądz zaprosił mnie na swoje winogrona. Całkiemmożliwe, że nie mnie jedyną. Pamiętam doskonale, jakstrasznie się bałam, gdy wyszłam od księdza. Przez lata niebyłam w stanie nikomu o tym powiedzieć, nikomu sięposkarżyć, bo byłam wychowana w poczuciu, że kobietajest grzesznym narzędziem, że to Ewa, to jabłko, że winajest we mnie. Choć to przecież ja byłam ofiarą starego,obrzydliwego księdza. Był starym, śmierdzącymczłowiekiem, który wpychał mi jęzor do ust i gmerał wmajtkach".Źródło: wprost.pl
PRL wiecznie żywy –  W dzisiejszym odcinku przerobimy elektronicznie sterowany piec17: gazowy na opalany gałęziami
 – Christian Bale w 2000 roku podczas kręcenia "American Psycho" miał 25 lat, 183 cm wzrostu i ważył 86 kg. Aby osiągnąć idealną sylwetkę ćwiczył z trenerem przez trzy godziny dziennie sześć dni w tygodniu. Cztery lata później przygotowując się do roli w "The Machinist" schudł 30 kg w 4 miesiące. Tylko raz skorzystał z konsultacji specjalisty od żywienia. Przez większość diety jadł sałatę i jabłka, żuł gumę, palił papierosy, pił kawę i ważył 55 kg. Na planie "Batman Początek” nagrywanego 6 miesięcy później ważył 86 kg. W 2013 przytył do 104 kg dla roli w "American Hustle". Podobną wagę utrzymał pięć lat później przy okazji "Vice", a w 2019 roku schudł 30 kg do "Le Mans '66" i ostatecznie ważył 70 kg
Freeman tyle razy grał prezydentaUSA, że mieli prawo się pie*dolnąć –  Rosja nakłada kolejne sankcje. Na liście m.in.Joe Biden, Morgan Freeman oraz... pięćzmarłych osóbKURWAA WŁAŚNIE CHCIAŁEMLECIEĆ DO NOWOSYBIRSKA
Młody, pierwszy dzień roboty, pierwsze pięć minut. –
We wrześniu kupiłem ekogroszek za 4 tysiące złotych. Po sezonie zostało mi tego ekogroszku też za 4 tysiące –
Dawniej mówiło się  "Boże widzisz i nie grzmisz". Dziś już wiadomo, że Bóg nie grzmi nawet, gdy mordują dzieci w Mariupolu. Ale czasem Bóg (albo po prostu życie) podstawi nogę kłamcom – Niedawno odbyła się kolejna rozprawa sądowa w sprawie wypadku premier Beaty Szydło z 2017, gdy auto wiozące panią premier zderzyło się z prywatnym autem kierowanym przez młodego człowieka. Sprawa w sumie banalna. Dlaczego więc tak długo trwa proces? Szybko całą winę usiłowano zrzucić na kierowcę prywatnego auta. Styl w jakim go zastraszano przypominał filmy sensacyjne z rosyjskimi szpiegami. Okazało się, że to jednak kolumna rządowa jechała nieprawidłowo i bez włączonych sygnałów dźwiękowych. Potwierdził to świadek, były funkcjonariusz ochrony rządowej, który zeznał, że funkcjonariuszy namawiano do składania fałszywych zeznań.Zamiast przyznać się do błędu, ukarać winnych i byłoby po sprawie, władza chciała ukarać niewinnego, młodego chłopaka, naciskała na ochroniarzy w sprawie fałszywych zeznań, mataczyła, a sam proces trwa już pięć lat. To co się k... dzieje przy przy aferach, gdzie w grę wchodzą grube miliony?  Oj... nagrzeszyli sporo ci modlący się na pokaz politycy cynicy
Źródło: www.facebook.com
A ty jaką masz wymówkę? – W 1955 r. Emma Rowena Gatewood przeczytała w National Geographic artykuł o najtrudniejszym szlaku pieszym przez Appalachy (3489 km). W artykule pojawiła się informacja, że tylko pięć osób było w stanie przejść go w jednym sezonie i że, oczywiście, żadnej kobiecie nie udał się ten wyczyn. Emma miała wówczas 68 lat, była już matką jedenaściorga dzieci, babcią 23 i prababcią 30.Kobieta uznała, że warto podjąć wyzwanie. Poszła w trampkach i zabrała ze sobą tylko wojskowy koc, płaszcz przeciwdeszczowy, plastikowe zasłony prysznicowe, apteczkę pierwszej pomocy, jedną zmianę ubrania i mały zapas jedzenia. To wszystko. Nie miała mapy, kompasu, przewodnika, namiotu, śpiwora ani plecaka. Jej dieta składała się z suszonej wołowiny, sera i orzechów. Co nieco do jedzenia znajdowała w lesie.Schudła 15 kilogramów, ale przeszła całą trasę w 142 dni. Po 5 latach znowu przeszła tę trasę. A potem kolejny raz. W wieku 75 lat
Jeżeli spóźniasz się do roboty, nie spiesz się zanadto. Poświęć parę minut na obmyślenie dobrego usprawiedliwienia –
 –  Doktorze czy to na pewno jest tomograf?
Źródło: www.rynekzdrowia.pl
Kiedy trener zostawi cię samego na dłużej niż pięć sekund –
0:24
Zabawa całą rodziną –
0:22
 
Color format