Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 50 takich demotywatorów

A oto co do powiedzenia nt. obecnej sytuacji ma niepełnosprawny chłopak, porzucony po narodzinach przez biologicznych rodziców:

 –  Nie potrafię przemilczeć sprawy #piekłokobiet jako niepełnosprawny chłopak, "porzucony" przez rodziców biologicznych niedługo po urodzeniu, latami czekający na obiecaną kochającą rodzinę adopcyjną , otoczony od urodzenia samymi kobietami, które próbowały poruszyć niebo i ziemię by uczynić moje życie lepszym. Miejsce do którego dotarłem i wszystko co osiągnąłem jest zasługą tysiąca kobiet z mego życia - pielęgniarek, lekarek, opiekunek szpitalnych i tych  z domu dziecka, pracowniczek socjalnych, urzędniczek, sędzin, terapeutek, rehabilitantek, nauczycielek, zastępczej mamy a wraz z nią kochanych cioć i babć. Nie widzę w swoim życiu żadnej zasługi państwa polskiego a tak zwana troska i wsparcie, którą wszyscy wycierają sobie gęby często mi nie przysługuje bo nie spełniam jakiś przesłanek pisanych małym druczkiem. Gdy mam do załatwienia jakąś sprawę, żygać mi się chce na samą myśl ile dokumentów muszę przygotować i ile urzędów odwiedzić by złożyć sam wniosek i czekać na łaskawe jego rozpatrzenie. Za każdym razem muszę grubo tłumaczyć czemu znowu potrzebuje turnusu rehabilitacyjnego, który nie przysługuje częściej niż co 2-3 lata... bo tak wielu jest oczekujących.... wózka inwalidzkiego który nie może zepsuć mi się wcześniej niż po 5 latach....bo taki wózek dużo kosztuje i naciągam państwo polskie na kolejne wydatki... Długo tak mogę wyliczać i narzekać...ale nie o to chodzi w moim poście....Jeśli chcemy mieć dzieci, poprawiać demografie naszego państwa to nie zaczynajmy od dupy strony...a raczej nie zaczynajmy od pochwy i macicy.... Nie zaczynajmy od rozkazów, nakazów i ograniczeń..... Zadbajmy o prawdziwą politykę społeczną dla wszystkich rodziców i dzieci, bez prawnych kruczków i małych druczków... Zadbajmy o dostęp do opieki medycznej.....nie takiej z wizytą u specjalisty za rok czy półtora.... Zadbajmy o dobrą i bezpłatną terapię i rehabilitację...a nie tylko dobrą i prywatną lub byle jaką państwową, na którą żal czasu, bo nogą czy ręką mogę pomachać sobie w domu. Zadbajmy o miejsca w żłobkach, przedszkolach i szkołach dla wszystkich dzieci. Zadbajmy o godny transport dla niepełnosprawnych a nie rozpisany po kosztach, by tylko wygrać przetarg...a potem wbijać po 8 - 10 osób do jednego  busa, wozić ich godzinami po mieście by wszystkich zebrać...oby się tylko opłacało i dało się wyjść na swoje.. Zadbajmy o dobre wsparcie psychologiczne i psychiatryczne dla dzieci i ich rodziców, by nie pozostawali z czarnymi myślami samotni.... Zadbajmy o asystentów dla każdego niepełnosprawnego..... Zadbajmy o wypoczynek wakacyjny dla niepełnosprawnych, taki bez rodziców i najbliższych opiekunów....od których dzieci też czasem chcą odpocząć. Zadbajmy o dostępność mieszkań wspomaganych dla dorosłych niepełnosprawnych, którzy chcą być samodzielni i wyprowadzić się od rodziców, którzy szczególnie zasługują na spokój i odpoczynek. Zadbajmy o pracę dla niepełnosprawnego i warsztaty dla wszystkich a nie tylko dla wybranych. Zadbajmy o jakość i ciągłość usług w domach pomocy społecznej czy hospicjach.... Jeśli nie stać państwa na taką pomoc - niech nie zrzuca wszystkiego na i tak bardzo obciążone barki kobiet. Udostępni proszę
Dzieciaczek otoczony przez mopy –
Uczeń szkoły średniej w Hongkongu zamknięty i otoczony przez ponad 20 gliniarzy za publiczne czytanie antyrządowej gazety wydanej przez aresztowanego dysydenta –
"Dlaczego uważam, że ludzie to k*rwy – Poznajcie koziołka Kozika.Koziołek trafił do dolnośląskiego azylu dla zwierząt w Dziwiszowie.Został otoczony opieką, miał być wykastrowany i trafić do nowego domu.W piątek jakaś k*rwa włamała się na teren Ośrodka, odcięła koziołkowi głowę nożem i zabrała jako trofeum do domu.Fot nie wstawiam, z wiadomych względów.Teraz wolontariusze zbierają pieniądze, by wynieść się z tego miejsca, bo kto wie czy kolejną ofiarą nie będzie ktoś z pracowników."

Piękny post i słowa uznania dla personelu szpitalnego:

 –  Piękny post i słowa uznania dlapersonelu szpitalnego:Jędrzej Majka w podróży jestw miejscu: SzpitalUniwersytecki w Krakowie.20 kwietnia o 12:11 Kraków,województwo małopolskie · O...Ozdrowieniec. Tak od dziś mogę o sobiemówić. Jak zawsze miałem dużo szczęścia ispotkałem dobrych ludzi na drodze. Poczterech tygodniach w szpitalu, gdzie mnienaprawiano, wygląda na to, że pokonałemCOVID-19. Choć dwa testy ujemnepozwalają mi dziś opuścić szpitalne łóżko, totrochę szkód koronawirus pozostawił.Nie wiem gdzie i kiedy załapałem tośmiertelne świństwo. Najpierw dziesięć dnichorowałem w domu, w ostatnich było jużbardzo źle. Gorączka czterdzieści stopni.Telefon w ręce i szukanie pomocy. W takichsytuacjach człowiek doświadcza w jakimkraju żyje. Do tej pory minister zdrowia zpodkrążonymi oczkami wzbudzał mój podziwi szacunek. Kiedy zachorowałemzrozumiałem, co to za kraina kłamstwa iobłudy. Telefon do NFZ – kpina. Sanepid,kontakt z którym należy zaliczyć do cudu,odmówił zrobienia testu na koronawirusa.Fakty są takie, że przez długi czas testywykonywane były tylko w ustach politykówpodczas konferencji prasowych i w orędziachdo narodu. Niewiele brakowało adołączyłbym do grona tych, którzy niedoczekali się na zrobienie testu, którym wkarcie zgonu wpisano: niewydolnośćoddechowa. Kiedy w nocy zadzwoniłem napogotowanie, informując że już dłużej niewytrzymam z tak wysoką gorączką iduszącym kaszlem, odmówiono wysłaniakaretki, bo stanowiłem zagrożenie. Mojalekarka rodzinna (jej przede wszystkimzawdzięczam, że żyję), lecząc mnie przeztelefon od początku podejrzewała z jakimwirusem mamy do czynienia. Przez kolejnedni usiłowała załatwić wykonanie testów –bezskutecznie. W końcu, jako szczęściarz,trafiłem do Szpital Specjalistyczny im.Stefana Żeromskiego (Oddział Zakaźny). Tuzrobiono mi testy i kolejnego dniausłyszałem, że wynik jest dodatni. Stamtądprzewieziono mnie do Szpital Uniwersyteckiw Krakowie (Oddział Pulmonologiiprzekształcony w COVID-19).Nie mam słów, by wyrazić wdzięcznośćlekarzom i wszystkim pracownikom obuszpitali. Profesjonalizm to nie wszystko.Przez ten miesiąc otoczony byłem wspaniałąopieką. BARDZO ZA WSZYSTKODZIĘKUJĘ!!! Zawsze będę stał po Waszejstronie. Szkoda, że nie wiem jak wyglądacie.Każdego dnia spotykaliśmy się wielokrotnie,a Wy zawsze przychodziliście w tychkosmicznych strojach, albo zapakowani wpomarańczowe wory, w których ciężko byłowam oddychać. Mimo ciężkich warunków,niebezpieczeństwa zarażenia się ode mnieśmiertelną chorobą, zawsze przychodziliściez pomocą i dobrym słowem. Dziękuję Wamza niezwykłą atmosferę w tych ciężkichczasach zarazy.Leżąc półprzytomny na szpitalnym łóżku,obserwując jak kolejne krople antybiotyku wkroplówce wskakują w moją żyłę,rozmyślałem o życiu. A jeśli to koniec?Pomyślałem sobie wówczas, że miałemnaprawdę dobre życie, poznałemwspaniałych ludzi, widziałem miejscaniezwykłe, jadłem wspaniałości i piłem dobrewino.Przyjaciele. Jestem szczęściarzem, że mamWas wokół siebie. Wiem, że zawsze mogę naWas liczyć, czasem nawet w nadmiarze.Kiedy w świąteczny poranek dostałem dołóżka wielką skrzynię ze świątecznymipysznościami, łezka w oku się zakręciła. Niewszyscy wiedzieli, że choruję, ale jakdowiadywały się o tym kolejne osoby,natychmiast zasypywały mnie wsparciem,modlitwami i chęcią pomocy. Od Gdańska doZakopanego. Od Sydney do Nowego Jorku.W życiu wszystko jest po coś. Przyjmujęzatem i tę lekcję. Mam poczucie drugiegożycia, więc będę z niego korzystać jeszczebardziej. A że jestem teraz posiadaczemcennego osacza, będę się nim dzielić.Do zobaczenia na lotniskach i dworcach, wbibliotekach i na uniwersytetach, zapewne wnieco „innym" już świecie. Oby lepszym.Jędrzej MajkaDEMOTYWATORY.PL
Największa samotność jest wtedy, kiedy czujesz się samotny, choć jesteś otoczony ludźmi –
 –  Śmierć mężczyzny nastąpiła ok. 1 km przed Jasną Górą. - My tą śmierć upatrujemy jako ofiarę jubileuszową. W Starym Testamencie Żydzi składali ofiarę ze zwierząt, płodów ziemi. My w cudzysłowie złożyliśmy ofiarę z tego pielgrzyma Matce Bożej. To jest najpiękniejsza śmierć, patrząc oczami wiary. Ten pan był otoczony modlitwą pielgrzymów, kapłanów -mówi ks. Bernacki.
O jaki śliczny kotek! – Cmok, cmok, cmok
0:11
Po tym, jak do operacji potrzebował 13 jednostek krwi, 13-letni James Harrison obiecał, że po ukończeniu 18 roku życia regularnie będzie oddawał krew – Wkrótce okazało się, że jest posiadaczem rzadkiego antygenu, który "leczy" konflikt serologiczny. James przez 60 lat oddawał krew, ratując życie ponad 2,4 mln dzieci. To zdjęcie z jego ostatniego oddawania krwi. James otoczony jest matkami trzymającymi dzieci, których życie pomógł uratować.
Pisarz Roald Dahl na łożu śmierci otoczony rodziną powiedział "Wiecie, nie boję się, tylko będę za wami wszystkimi strasznie tęsknił". By ulżyć mu w cierpieniu pielęgniarka podała mu morfinę. Przy zastrzyku obudził się, powiedział "Oh fuck" i zmarł, co czyni to jego ostatnimi słowami –
W Warszawie powstał mural z Korą. Będzie reagował na pory roku… – Autorem dzieła jest artysta Bruno Althamer. Mural można oglądać przy ul. Nowy Świat 18/20.Nie dość, że malunek w 100 proc. oddaje wizerunek Kory, w dodatku będzie on… reagował na pory roku! Wszystko dzięki temu, że otoczony jest drzewami i inną roślinnością.Inicjatorem akcji są „Wysokie Obcasy” które tworzą szlak murali portretujących wyjątkowe kobiety, zmieniające historię regionu, Polski czy świata. W tym roku ścienne malowidła pojawią się w trzech miastach Polski: we Wrocławiu odsłonięto mural Wandy Rutkiewicz, jednej z najsłynniejszych himalaistek świata. Zaprojektowała go Marta Frej. W Katowicach powstał mural dla doktor Jolanty Wadowskiej-Król, która ratowała dzieci przed ołowicą (projekt Andrzeja Wieteszki). W Warszawie w styczniu zostanie odsłonięty mural dla Kory
- Umrze pan w ubóstwie, sam, otoczony tylko cierpienie i ból.- Przepraszam, co pan powiedział?- Proszę podpisać tu i kredyt jest pański –

Biologiczni rodzice porzucili tego chłopca z powodu wady genetycznej

Biologiczni rodzice porzucili tego chłopca z powodu wady genetycznej – Gdy miał 36 godzin życia, został oddany do adopcji z powodu zespołu Treachera Collinsa, charakteryzującego się pomniejszoną żuchwą, zniekształconymi oczami i zdeformowanymi małżowinami usznymi.Jego matka stwierdziła, że jest przerażona jego wyglądem i nie potrafi czuć do niego naturalnej więziNa samym początku swej drogi spotkała go wielka tragedia, ale nie wszyscy ludzie odwrócili się od niego. Gdy miał dwa tygodnie, został adoptowany przez kobietę o imieniu Jean.Dwadzieścia lat później jest młodym człowiekiem sukcesu, który ma do przekazania światu ważną wiadomośćZe względu na odstraszający wygląd, od wczesnych lat nie miał lekko, ale nauczył się, że gdy nie traci się wiary w siebie i ma pozytywne nastawienie, można osiągnąć naprawdę bardzo wiele„Moje życie dało mi taką lekcję. Ludzie oceniają po wyglądzie, dlatego zwykle bywam niedoceniany i muszę na każdym kroku udowadniać wszystkim, że się mylą. Przez lata nauczyłem się, jak ważne w tym wszystkim jest pozytywne nastawienie”.Jednym z jego ulubionych miejsc jest siłownia. Ćwiczenia pozwalają mu rozładować napięcie i dają motywację oraz siłę do poprawy w obszarach, nad którymi ma możliwość kontroli.Mimo dużego sukcesu (Jono w młodym wieku jest uznanym mówcą motywacyjnym i założycielem fundacji pomagającej dzieciom z syndromem Treachera Collinsa), nie zdecydował się na operację rekonstrukcji twarzy.„To nie byłbym już ja. Pan Bóg tak mnie stworzył i miał w tym jakiś swój określony plan” – mówiNie wini też swoich biologicznych rodziców. „Nikt nie może wiedzieć, przez co przechodzili, gdy się urodziłem, a to, co zrobili, było być może najlepszym rozwiązaniem zarówno dla nich, jak i dla mnie. Dzięki temu jestem teraz otoczony ludźmi, którzy naprawdę mnie kochają i są wspaniali”
 –
Nie jest łatwo być kotem polityka.Oto kot Billa Clintona otoczony przez paparazzi, 1993 –
Kiedy samobójczy gol staje się naprawdę samobójczy – Samobójczy gol Andreasa Escobara podczas mundialu w 1994 w USA sprawił, że Kolumbia nie dostała się do fazy pucharowej. Po powrocie z mundialu, 2 lipca 1994 roku Andrés Escobar wybrał się z przyjaciółmi do klubu w kolumbijskim mieście Medellín. Po opuszczeniu lokalu został otoczony przez grupę mężczyzn. Jeden z nich wyjął pistolet i wystrzelił w stronę kolumbijskiego obrońcy 6 kul. Ranny Escobar zmarł po przewiezieniu do szpitalaI nie mówcie, że nie jesteśmy w grupie śmierci
Ten niesamowity taras znajduje się w austriackim mieście Vöcklabruck. Otoczony jest betonowymi ścianami na wysokości wody, dzięki czemu zwiedzający mają wrażenie jakby stali w wodzie pośrodku stawu –
30 czerwca książę Jarema dostał zgodę króla i bez zbroi, z szablą w ręku, na czele swoich pułków wbija się w kozacką piechotę.W rozpędzie "zdeptał" również 3 rzędy kozackiego taboru. – "I jak rzeka ginie z oczu w spienionych nurtach morskich, tak zginęły z oczu pułki książęce w tym morzu nieprzyjaciół. Chmura kurzawy wstała na równinie niby rozszalała trąba powietrzna i zakryła walczących... Tymczasem z drugiego boku zachodził wojsku królewskiemu cały tabor kozacki liczący dwieście tysięcy ludzi, najeżony armatami, ziejący ogniem, na kształt smoka wysuwającego powoli z lasów olbrzymie swe kłęby. Lecz w nim wysunął cały ich ogrom - z owej kurzawy, w której zginęły pułki Wiśniowieckiego, poczęli wypadać jeźdźcy, potem ich dziesiątki, potem setki, potem tysiące, potem dziesiątki tysięcy - i pędzić ku wzgórzom, na których stał chan, otoczony przez wyborowe swe gwardie. Dzikie tłumy uciekały w szalonym popłochu i bezładzie - pułki polskie gnały za nimi. Straszliwy książę tryumfował..."
Wskaż, gdzie stoi twoja micha, albo masz przesrane –
– Umrze pan w ubóstwie, sam, otoczony tylko przez ból i cierpienie– Przepraszam, co pan powiedział?– Proszę podpisać tu i kredyt jest pański –