Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 103 takie demotywatory

 –  DAM PRACĘ! STANOWISKO: KAMERDYNER DLA KOTA RASOWEGO Wymagania!!! • doświadczenie w negocjacjach i sprzedaży • wysoka kultura osobista • cierpliwość • zadbane dłonie • brak asertywności • wykształcenie wyższe (preferowane kierunki artystyczne) • niekaralność • książeczka sanepidowska • mile widziana wiedza o pudelkach
Najlepszą rzeczą jaka się może przydarzyć człowiekowi jest pełna niezależność jako synonim wolności – Uniezależnienie się poprzez posiadanie własnej, nawet maciupkiej nieruchomości z własną studnią, generatorem prądu po wolny zawód freelance, bez szefa. Jeśli w życiu trzeba sobie samemu radzić to przynajmniej trzeba być wolnym na każdej płaszczyźnie: od ekonomicznej po osobistą

Szlag mnie trafia jak widzę takie rzeczy!

Szlag mnie trafia jak widzę takie rzeczy! –  Całe Kielce żyją sprawą Pana Janka - człowieka, który od wielu lat był wykorzystywany do prac fizycznych przy kieleckiej Katedrze przez rezydujących tam księży.Dziś - został on wyrzucony stamtąd przez proboszcza, zapewne w zemście za ujawnienie skandalicznych warunków w jakich mieszkał.Kazano mu natychmiast opuścić miejsce w ...toalecie, które udawało pokoik, w którym przebywał od dawna.https://www.facebook.com/…/pcb.2335753930…/790643161306270/…Cała sprawa zaczęła się od wpisu na jednej z kieleckich grup, gdzie opisano skandaliczne warunki w jakich mieszka pan Jan. Nazywany kościelnym - choć formalnie tej funkcji nie pełni przy kieleckiej katedrze, od wielu już lat pomagał we wszystkich pracach fizycznych na jej terenie, także w innych parafiach.W zamian za to pozwalano mu mieszkać w kilkumetrowej klitce będącej częścią przykościelnej toalety, bez lodówki, łóżka czy szafy, nie płacąc mu, czasem tylko dając jakieś drobne z tacy na jedzenie...Nie chcieliśmy o tym pisać, by nie zarzucono nam antyklerykalizmu (a takie zarzuty pojawiały się już przy sprawie szkoły użyczonej nieodpłatnie dla Nazaretanek), ale...są takie chwile, kiedy milczeć nie wolno. Bo wolę mieć opinię przyzwoitego antyklerykała niż..no właśnie, kogo?Powiem tak - mój pies śpi w lepszych warunkach niż te w których przebywał Pan Janek.Jak można tak traktować człowieka?Jak można - jako ksiądz, kuria, Kościół, mieć usta pełne frazesów o miłosierdziu, nauczyć o dobroci i dobrym traktowaniu drugiego człowieka, a po wyjściu z mszy - traktować drugiego człowieka jak...no właśnie, tak jak na załączonych zdjęciach?On tam przepracował tyle lat, za miskę zupy i przykościelną norę (bo mieszkaniem tego nazwać nie można), a gdy sprawa wyszła na jaw - przez przypadek, gdy ktoś chciał mu pomóc i zorganizował zbiórkę, wyrzucić człowieka następnego dnia na bruk?W tej samej katedrze będą za kilka godzin odprawiać mszę. Przekazywać znak pokoju, mówić o miłości, o dobrze, o dzieleniu się nim z innym człowiekiem.Wstyd i hańba. Potem Kościół się dziwi, że ludzie do kościołów przestają chodzić.Jak poprzedni proboszcz katedry miał dzieci z katachetką, nikogo z biskupstwa to nie oburzało. Ale jak ukazano nędzę w jakiej żyje starszy, niepełnosprawny człowiek, od lat wiernie służący kościołowi - to za to go wyrzucono na bruk?Przyjdzie w końcu dzień, gdy to się skończy i to bardzo źle dla Kościoła katolickiego w Polsce. Oj, przyjdzie i to chyba szybciej niż wielu myśli.Tekst pisałem ja, Arkadiusz Stawicki. Stanowi moją osobistą opinię i proszę jej nie utożsamiać ze stanowiskiem Przyjaznych Kielc.Jak będzie trzeba - znajdę mu miejsce u siebie. Tak nie można traktować człowieka.EDIT - godz. 23:54. W związku z licznymi prośbami i apelami oraz ofertami wsparciawraz ze Scyzoryk się otwiera - satyryczna strona Kielc (który jako pierwszy w Kielcach napisał o tej bulwersującej sprawie) utworzyliśmy zbiórkę pieniędzy dla Pana Jana.https://zrzutka.pl/27sbe5#Wybraliśmy tę formę, gdyż zapewnia ona zewnętrzną weryfikację i gwarancję tego, że wszystkie pieniądze trafiają do osoby, na której rzecz jest organizowana zbiórka, a chcemy uniknąć jakichkolwiek podejrzeń o brak przejrzystości.
34-letni Paweł szuka dziewczyny. Ale stawia jeden warunek, który sprawia, że każda rezygnuje – "Kilka dni temu moja siostra urodziła drugie dziecko. Jest szczęśliwa, spełnia się w macierzyństwie i ja to szanuję. Nie wmawiam jej, że gdyby nie była matką to wiodłaby lepsze życie. Uważam, że każdy powinien żyć tak, jak mu pasuje i każdy ma swoją osobistą receptę na szczęście. Niestety moja siostra nie jest już względem mnie tak tolerancyjna jak ja względem niej. Ciągle mi wypomina, że jeszcze się nie ustatkowałem i nie spłodziłem przysłowiowego syna. Powtarza mi, że jako stary człowiek obudzę się pewnego dnia w łóżku sam i nikt mi nie poda szklanki wody.Zapomina o jednym. Że przez większość swojego życia, dopóki zdrowie mi na to pozwoli, będę panem dla siebie samego. Mogę sobie jechać na wakacje kiedy chcę. Mogę wydawać na siebie tyle pieniędzy, ile chcę. Mogę spać do południa. Mogę imprezować do rana. I nie czeka na mnie w domu dziecko, którym musiałbym się zajmować i podporządkować cały swój plan dnia i nocy.Jestem na 100% pewien, że nie sprawdziłbym się w roli ojca. Nie chodzi o to, że jestem bezpłodny. Z moją płodnością wszystko w porządku i gdybym tylko chciał, mógłbym od razu założyć rodzinę. Ale dla mnie ideałem szczęśliwej rodziny jest 2+0, a nie 2+1, czy 2+2. Zresztą mam wrażenie, że większość Polaków chce mieć dzieci ze względu na 500+. Mnie taka kasa nie jest potrzebna, bo dobrze zarabiam. Natomiast spokój psychiczny i brak odpowiedzialności za potomstwo są dla mnie bezcenne.Facet, który w ogóle nie chce mieć dzieci to rzadkość, dlatego tak trudno znaleźć mi kobietę na całe życie. Byłem już w kilku poważniejszych związkach i na początku partnerki twierdziły, że oczywiście nie przeszkadza im to, że nie chcę potomstwa, ale z czasem zaczynały mnie przekonywać do zmiany zdania. Prędzej czy później odzywał się w nich instynkt macierzyński i zaczynały się kłótnie.Wypominały mi, że wpędzam je w lata i że skazuję je na jałowe życie we dwoje. Byłem kiedyś nawet w związku z kobietą, która jest bezpłodna, ale ona z kolei namawiała mnie po pewnym czasie na adopcję.Szczerze mówiąc to już trochę straciłem nadzieję na to, że spotkam na swojej drodze kobietę, która podziela moje zdanie. Chciałbym trafić na kogoś takiego jak ja. Wzięlibyśmy ślub, podróżowalibyśmy, spędzalibyśmy czas w kinie, teatrze i restauracjach. Czy to brzmi jak jałowe życie? Dla mnie to kwintesencja szczęścia.Ciekawi mnie, jakie Wy macie podejście do tego, co napisałem? Podzielacie moje zdanie? Są tu może jakieś dziewczyny, które nie chcą i nigdy nie będą chciały zostać matkami?"
Dbaj o higienę osobistą –
Wychowywanie dzieci – Robisz to źle Kochana, całkowicie cię rozumiem. Co prawda moja córka jest dopiero w 7 klasie, ale wiem co czujesz. Ze swojej strony gorąco polecam ci zainstalowanie jej lokalizatora w telefonie. Wtedy będziesz mieć pewność że cię nie oszukuję. I nie daj sobie wmówić, że źle robisz z zakazywaniem jej spotkań. Od odpoczynku są wakacje, a nie środek tygodnia. Dla mnie to niedopuszczalne, żeby dziecko się szwędało samo po mieście Bóg wie z kim. Z kolei strasznie podejrzana wydaje mi się ta akcja z telefonem. Mam wrażenie że dziadkowie przekupują ją na swoją stronę. Sprawdzałaś czy nie nastawiają córki przeciwko tobie? W ogóle co to za praktyki, że dają pieniądze wnukom zamiast tobie? Od siebie proponuję też zrobić jej plan zadań po powrocie ze szkoty, który może wyglądać np. tak: 16.00 - matematyka 16.45 - geografia 17.30 - przerwa 15 minut 18.30 - np. angielski itd... U nas bardzo dobrze się to sprawdza, oczywiście jak rodzic pilnuje czy wszystko zostało wykonane i nauczone. Plus dobrze zorganizowany system nagród i kar. Za każdą piątkę kupon do słoiczka, za każdą szóstkę - 2 kupony. Za czwórkę, trójkę po minus kuponie, za dwójkę minus dwa kupony, za jedynkę minus 5 kuponów. 50 kuponów może wymienić np. na pójście do koleżanki albo określony czas korzystania z komputera. Tylko tak żeby nagrody nie przychodziły za łatwo. Córka nauczy się dobrze zarządzać czasem i obowiązkami. U nas funkcjonuje to od dwóch lat, córka (7 klasa) i syn (2 liceum, tak jak twoja córka) chodzą jak w zegarku. Tylko że my dodaliśmy jeszcze kupony za obowiązki domowe (plus 2 kupony za inicjatywę w sprzątaniu, minus kupon za nieporządek w pokoju itp), kulturę osobistą (minus kupon za brak "dzień dobry" rano, duże kary za
Madka i jej kultura osobista – Kiedy nie kupisz tego czego chcesz mowa o ciuszkach dla dziecka o wartości 20 pl... Wiadomosc do ogłoszenia: Body NewbieUSUNODPOWIEDZBody Newbiedzisiaj, 14:03Prosilam o dane do przelewu, chcialamwplacic . Teraz widzę przedmiotniedostepny....tak sie nie robidzisiaj, 14:23Tak jest już sprzedaneNie odezwała się Pani wczoraj to myślatze nie jest Pani zainteresowana juz.Inapisała inna Pani którą od razu zrobiłaprzelew i rano je wysłałamTak więc proszę mi nie mówić jak sięrobi A iak nieBo Pani milczenie odebrałam iakrezygnacje. Pozdrawiam) Przeczytano 1 min. temudzisiaj, 14:54To spierdalaj. A mialam wybrane u ciebiejeszcze 4 rzeczy. Chuj ci w dupe
 –  Telefon Miejsce pracy:Warszawa (centrum) Dajemy referencie CV i list motywacyjny prosimy wysyłać pod adres: • doświadczenie w negocjacjach i sprzedaży • wysoka kultura osobista • cierpliwość • zadbane dbanie • brak asertywności • wykształcenie wyższe (preferowane kierunki • niekaralność • książeczka sanepidowska • mile widziana wiedza o pudelkach i laserkach Obowiązki uległość, zabawa, opieka, usługiwanie, artystyczne
Profesor Pawłowicz jest przykładem tego, że nawet najwyższe tytuły naukowe nie oznaczają, że człowiek ma kulturę osobistą – Spora część absolwentów studiów jest przykładem tego, że nawet wykształcenie wyższe nie oznacza, że człowiek ma jakąś sensowną wiedzę

Chce wyglądać jak żywy trup

Chce wyglądać jak żywy trup – Kolumbijczyk Eric Yeiner Hincapié Ramírez przeprowadził szokującą metamorfozę swojego wyglądu. Występujący pod pseudonimem "Kalaca Skull" 22-latek, w ciągu ostatnich 2 lat przeszedł ekstremalne zabiegi chirurgiczne. Usunął nos i uszy oraz przeciął swój język na pół.Modyfikację swojej twarzy rozpoczął jednak dopiero po śmierci swojej matki, która nie akceptowała jego pomysłów.Ciało i twarz mężczyzny pokryte są tatuażami. 22-latek zapełnił nimi nawet swoje gałki oczne i cały obszar wokół nich.Mężczyzna jest bardzo zadowolony ze swojego nowego wyglądu. "Modyfikacje ciała są osobistą decyzją i nie powinny być oceniane" "To tak, jakby osądzać kobietę za implanty piersi lub pośladków""Jestem normalną osobą, która po prostu wygląda inaczej niż większość ludzi. To jest jak inny sposób myślenia, ubierania się, inny styl muzyki. Czuję się dobrze taki jaki jestem."To nie koniec jego metamorfozy. W przyszłości planuje kolejne zmianyGeneralnie guzik mnie obchodzi co ten koleś sobie robi. Póki nie krzywdzi innych, jego sprawa. No ale niech ktoś mi powie, ze to jest normalne!A może tylko w ten sposób był w stanie zwrócić na siebie uwagę... za cenę kalectwa na resztę życia
List do kochanki: proszę, przestańsypiać z moim mężem – Zdradzana żona napisała list do kochanki męża z prośbą, żeby zostawiła go w spokoju. Przez przypadek trafił w niepożądane ręce.Kartkę z informacją znalazł mężczyzna, który zrobił zdjęcie wiadomości, po czym wrzucił do sieci. Treść listu brzmi:"Emilio spod numeru 36. Proszę przestań sypiać z moim mężem".Pomimo, że dziewczyna została zdradzona, to zachowała wysoką kulturę osobistą. Internauci zwrócili uwagę na brytyjskie dobre maniery, "to najbardziej angielska rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam."Jako Włoszka pewnie bym ją znalazła i ją zakrzyczała".Ciekawe co by było, gdyby trafiła na Polkę...

Apel

Apel –  APEL NR 1 Ludzie myjcie się!!! ŚMIERDZI od WAS!!! kolejki sklepowe, środki komunikacji, poczta itp. Używajcie dezodorantów i środków przeciwpotnych. Wiecie co to HIGIENA OSOBISTA? Mycie się nie boli! Zmieniajcie bieliznę! Środowisko społeczne to nie chlew!!! Powąchaj się zanim wyjdziesz!
10 zasad Zen, które prowadzą do szczęścia: – 1. Żyj tu i teraz. Pogódź się z tym, że jutro jest wielką niewiadomą.2. Nie bój się popełniać błędów, ale pamiętaj, by się na nich uczyć i ich nie powtarzać.3. Zaakceptuj świat i samego siebie, drugiej szansy na życie nie będzie, więc szkoda złościć się na otrzymany los.4. Nawet jeśli kochasz kogoś, nie ingeruj w jego osobistą przestrzeń, by mógł pozostać sobą.5. Nie szukaj miłości za wszelką cenę, znajdzie cię sama.6. Rób rzeczy, które sprawiają ci przyjemność, a to pomoże znosić ci wykonywanie obowiązków, których nie lubisz.7. Wolność jest najwyższym dobrem człowieka.8. Nie bierz wszystkiego do siebie, nie buduj swego poczucia wartości na opiniach i ocenach osób trzecich.9. Pamiętaj o przemijalności rzeczy i nie szukaj szczęścia w przedmiotach, lecz w ludziach.10. Zrozum, że wiele problemów ma źródło w tobie – popracuj nad swą psychiką i duchowością, a część kłopotów rozwiąże się sama
Adam Małysz skomentował rozbieraną sesję Justyny Żyły – "Nie będę się wypowiadał na ich temat ani wtrącał się, bo to ich sprawy osobiste. Piotrek jest reprezentantem Polski i moim kolegą, a Justyna jest moją kuzynką. Niech sami rozwiążą to, co jest między nimi. Nie miałem okazji obejrzeć tych zdjęć, ale to raczej sprawa osobista Justyny i nie chcę się wypowiadać, czy to dobrze czy źle."W ogóle co za pomysł, żeby Małysza pytać o zdanie? Czy ona w tym Playboyu skacze z mamuciej skoczni? Małysz jest ekspertem od cudzych gołych żon?
 –
 –  2 udostępnień 1 komentarz SAsiaele Czy mogłybyście protestować w imieniu feministek, a nie kobiet? Lubię to! • Odpowiedz • 17 godz • Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom Nie. Lubię to! • Odpowiedz • 16 godz. qbAsiola ale ja nie życzę sobie abyście wypowiadały się w moim imieniu, nie uważam że jestem w Polsce dyskryminowana Jako kobieta ani że nie mam praw takich jakie ma mężczyzna. Za to czuję się upokarzana przez Wasze protesty. Nie podoba mi się Wasz nieuzasadniony, wulgarny i agresywny sposób "walki". Same nazwałyście swoją wystawę "Kobiety, które wywalczyły nam wolność" - no właśnie, już to zrobiły, więc po co ten kolejny protest? Lubię to! • Odpowiedz • 16 godz • Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom My też sobie wielu rzeczy nie życzymy t; Lubię to! • Odpowiedz • 14 godz • JeaS W związku z tym co piszesz Asia 4.11111~ cieszymy się Twoim szczęściem! I Ty też się ciesz! A my sobie będziemy walczyć, żeby równe prawa wszystkich obywateli, ich wolność osobista były realnie, w praktyce przestrzegane. Żeby robota kobiet, które wywalczyły nam wolność do wielu rzeczy I zapis równości wszystkich obywateli w Konstytucji nie poszła na marne. Bo choć Tobie jest dobrze to świat nie kończy się na czubku Twego nosa. Jakbyś przeczytała więcej napisów z plakatu niż protest i walka, to byś miała szerszy obraz sytuacji. Ale nie musisz się trudzić. Słodkie, miłegożycia! Lubię to! • Odpowiedz • 12 godz. m' Asiaeallil■lee ale my mamy równe prawa i wiele kobiet nie utożsamia się z Waszym bezcelowym wychodzeniem na ulice, krzyczeniem i domaganiem się praw, które już macie. Krzyczcie sobie Jako feministki bądź nazwijcie jakoś swoją grupę, ale nie mieszajcie w to normalnych, szanujących się kobiet. To co piszecie powyżej nie ma żadnego sensu, nie jesteście przekonywujące, po prostu coś sobie twierdzicie nie mając nawet argumentów. W Waszych działaniach nie ma żadnej logiki. Jestem kobietą, nie zgadzam się z Wami i proszę nie wypowiadać się także za mnie i nie psuć dnia kobiet, który powoli staje się zmorą przez Wasze strajki. Kończę dyskusję, pozdrawiam. Lubię to! - Odpowiedz - 1 godz. Edytowany
inni - że mogły mieć na to wpływ także takie czynniki jak: mydło, higiena osobista, bieżąca czysta woda, kanalizacja, higiena żywności i izolacja chorych zakaźnie –
 –  taZobaczymy - powiedział ślepy i 4 godz. i Parę lat temu miałem okazję pracować w wykończeniówce. Wiecie. Praca z pogranicza tych, w których przy szefie jesteście grzeczni, a potem przy znajomych i piwku tytułujecie go mianem chuja. Wypłata lipna, roboty tyle, że można by zatrudnić jakiegoś Ukraińca, ale tniemy po kosztach, dlatego trzon, podstawa i w ogóle całość firmy składała się z majstra i jego pomocnika (czytaj: ja). Umowy i inne pierdoły były taktownie omijane przez mojego pracodawcę, bo jak sam tłumaczył: "Nie będę płacić na tych skurwysynów z ZUSu". Zabezpieczeniem przed niepłacącym klyentem był kilof i 5 kilogramowy miot, o czym takowy jegomość dowiadywał się z chwilą, gdy płytki sypały się po podłodze. I tak jeżdziłem trochę po naszym kraju i odwalałem fuszerki, od wylewek po podwieszane sufity, malowanie z palcem w dupie i gipsowanie level hard. Po prostu cud miód, malina i "będzie Pan zadowolony". I pewnego dnia dzwoni do mnie szef i mówi, że znalazł perełkę_ Warszawka, stolyca, dobra kasa, 200 metrów kwadratowych do zrobienia. Pojechaliśmy ustalić szczegóły remontu tej perełki. Drzwi otworzył nam siwy, elegancko ubrany człowiek z, jak się w trakcie rozmowy okazało, bogatą kulturą osobistą. Zaproponował nam kawkę i herbatkę i oprowadził nas po domu. Dużo gipsowania, tapety w salonie, panele podłogowe, prawie wszyndzie. Normalka, to co zawsze. Z jednym wyjątkiem. W łazience nasz klyent chciał mieć kafelki na wzór witrażu "Bóg Ojciec - Stań się" Wyspiańskiego. Popatrzyliśmy z szefem na siebie i stwierdziliśmy, że łazienkę ogarniemy na koniec. We dwójkę całą robociznę odwalaliśmy już od ponad dwóch miesięcy. W końcu została nam wisienka na torcie. Wstawianie nowego kibla i wanny to był pikuś w porównaniu do tych puzzli jakie mieliśmy do ułożenia. Już samo poskładanie tego zajęło nam dwa dni. Pierdolenie się z tym trwało wieki, a mnie po nocach śnił się ten witraż ze wszystkimi szczegółami, jeszcze przez dwa lata. Fucha została odwalona I nadszedł czas rozliczeń. Lekko siwawy i jak zwykle miły Pan bardzo dziękował nam za kawał dobrej roboty. Szef wyliczył wszystko w głowie, że to będzie tyle i tyle na co nasz zadowolony klient się uśmiechnął i powiedział, że jeśli chodzi o płatność, to może być lekki problem. "Jaki problem kierowniku? Młody dawaj pakiet zabezpieczający i idziemy do łazienki." Poszedłem do auta, wyciągnąłem młot i kilof i powędrowaliśmy z szefem do kibla. Zdezorientowany jegomość poszedł za nami i pytał co robimy. "Zaraz Pan zobaczysz" - powiedział szefo i ciągnął dalej: "Płacisz Pan zaraz w gotówce, albo cały ten Wyspiański pójdzie w pizdu." "Panowie spokojnie, ja mam trójkę dzieci na utrzymaniu, ledwo wiąże koniec z końcem. Żyję od pierwszego do pierwszego." "Miody bierz młot" - wziąłem młot, szef kilof i popatrzyliśmy na naszego siwego pana. Ten stał zdębiały i nawet slówkiem nie pisnął. "Jedziemy z tym koksem!" - I cale to pieprzenie się z kafelkami powędrowało na podłogę w sekundę. Trochę mi było szkoda, ale finalnie nasz klyent przybiegł ze skarpetą z pieniędzmi i na koniec wszyscy byliśmy zadowoleni. Zaczęliśmy zbierać manele, a raczej ja zbierałem, a szef wyszedł na papierosa. Jak się okazało potem siwy pan miał na imię Jarosław i zapytałem go przed wyjściem czym się zajmuje, skoro ma taką chawirę i ledwo wiąże koniec z końcem. Na co on mi odpowiedział: "Jestem ministrem."
60 lat temu Polacy pokonali ZSRR na Stadionie Śląskim. Bohaterem został Gerard Cieślik – 20 października 1957 roku reprezentacja Polski odniosła jedno z najważniejszych zwycięstw w swojej historii. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie Biało-Czerwoni pokonali Związek Radziecki 2:1. Bohaterem został wtedy Gerard Cieślik, strzelec dwóch bramek.Edward Szymkowiak, Stefan Floreński, Roman Korynt, Jerzy Woźniak, Ginter Gawlik, Edmund Zientara, Edward Jankowski, Lucjan Brychczy, Henryk Kempny, Gerard Cieślik i Roman Lentner - tak wyglądała jedenastka Biało-Czerwonych na to spotkanie. Bohaterem został Gerard Cieślik, który zdobył obie bramki dla Polski. Pierwszą tuż przed przerwą, a drugą kilka minut po wznowieniu gry. 30-letni wówczas zawodnik Ruchu Chorzów stał się ulubieńcem Polaków. Do dziś jest jedynym piłkarzem, który znalazł się w Klubie Wybitnego Reprezentanta mimo braku odpowiedniej liczby meczów. Bilans Cieślika w kadrze zamknął się w 45 meczach i 27 golach. - To istny diabeł - mówił o nim legendarny golkiper ZSRR, Lew Jaszyn.Cieślik w kadrze znalazł się w ostatniej chwili. -  Żaden z nas nie myślał na boisku, żeby mścić się za narzucenie nam komunizmu czy też sowiecki najazd na Polskę w czasie wojny. Nam chodziło tylko o sport, o to żeby wygrać. Ruscy mieli świetny zespół. A my? Drużyna nam się wtedy udała. Chociaż ja znalazłem się w tej ekipie w ostatniej chwili. Zostałem dodatkowo powołany. Wróciłem z pracy, jem obiad i nagle w drzwiach staje Ewald Cebula. Wcześniej już w radiu słyszałem, że mam się stawić na zgrupowaniu, ale nie dałem mu tego po sobie poznać. Jak Ewald zdradził radosną nowinę, to łyżka zawisła w powietrzu, nad talerzem zupy - powiedział po latach bohater polskiej kadry w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".Kibiców zachwycił również Edward Szymkowiak. Bramkarz Polonii Bytom imponował swoimi interwencjami. Obronił wiele groźnych strzałów przeciwników i tylko raz dał się pokonać. Po meczu Szymkowiak rozpłakał się. Miał osobistą satysfakcję z pokonania Rosjan, gdyż w Katyniu zamordowany został jego ojciec, oficer Wojska Polskiego.Po ostatnim gwizdku kibice wbiegli na murawę i na rękach nosili piłkarzy reprezentacji Polski. Świętowanie przeniosło się na ulice śląskiej aglomeracji, choć fani nie mogli zbytnio obnosić się z tym, że cieszą się z pokonania ZSRR. W przypadku naruszenia porządku interweniować mogła milicja, a do tego groziły fanom nawet represje ze strony Służby Bezpieczeństwa
Niektórzy zdaje się nie znają pojęcia "przestrzeń osobista" –