Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 54 takie demotywatory

Ten niewinnie wyglądający mężczyzna to Albert Alavedra - piłkarz, wychowanek Espanyolu Barcelona, reprezentant Andory. To jego faul pociągnął za sobą lawinę konsekwencji począwszy od przegranej Polski z Anglią, przez odpadnięcie Bayernu z Ligi Mistrzów czy (prawdopodobnie) odebranie "Lewemu" szansy na pobicie rekordu Mullera –

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję:

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję: – "Złożyłam dzisiaj wniosek o apostazję. Od momentu podjęcia przeze mnie decyzji do wykonania tej administracyjnej czynności minęło półtora roku. Mogę to zwalać na lenistwo albo na to, że nie lubię papierów, kiedy nawet odebranie awizo to wyzwanie. Ale myślę, że musiałam do tego dojrzeć, bo jednak przez 20 lat byłam dość zaangażowana w życie religijne. Zrobiłam sobie sentymentalną podróż po starym osiedlu, poszłam do mojej dawnej parafii i sama procedura odbyła się w dużym szacunku, może trwała 10 minut. Proboszcz musi z Wami chwilę pogadać. Proboszcz, z którym gadałam, był ok. Życzył mi, żebym też pamiętała dobre chwile. I w dniu, kiedy oficjalnie zadeklarowałam, że nie chcę być częścią kościoła katolickiego, pozwolę sobie kilka tych dobrych chwil wspomnieć.Od dziecka kręciła mnie perspektywa, że TAM w niebie mieszka MÓJ OJCIEC, który mnie kocha. „Takiego, jakim jestem, raduje się każdym moim gestem”. Nie miałam za bardzo taty, a jak był, to był kompletnie najebany, więc fajny gość z nieba absolutnie realizował moje potrzeby. Przedstawicielami taty z nieba są księża i do nich też miałam zawsze szczęście. Lubiłam to wszystko – lubiłam msze dla dzieci, lubiłam drogi krzyżowe, kochałam takie eventy jak procesja na Boże Ciało. W podstawówce należałam w kościele na osiedlu Jadwisin do „Krucjaty parafialnej”, którą prowadziła siostra Angela. Siostra Angela była groźna, ale kochała dzieci. I bardzo nie nadawała się do przygotowywania mszy, wiec z siostrą Angelą zawsze były jakiś śmieszny przypały. Podobno sporo piła, ale ja tego nie zauważyłam. Spotykaliśmy się co niedzielę, siostra rozdzielała zadania – ja najbardziej lubiłam modlitwę wiernych i kiedy parafie odwiedzał jakiś specjalny gość, wtedy dawałam kosze z prezentami i mówiłam wiersze (to był mój WAŻNY moment z mikrofonem w kościele). Siostra Angela zakładała nam tez takie żółte chusty – to był znak rozpoznawczy naszej krucjaty. Zawsze zazdrościłam dziewczynkom śpiewającym psalm. Żałowałam za grzechy, spowiadałam się, uwielbiałam wszystkie religijne piosenki i te dla starych ludzi i te młodzieżowe. Moje ulubione kościelne szlagiery z dawnych lat, to „Idzie mój Pan”, „Jesteś królem”, Twoja miłość jak ciepły deszcz” (to jest grube, polecam posłuchać w wykonaniu Mietka Szcześniaka) i jeszcze była taka bardzo mało popularna piosenka, która zaczynała się tak: „Pewnej nocy łzy z oczu mych, otarł dłonią swą Jezus i powiedział mi nie martw się, jam przy boku jest twym” – kochałam całym sercem totalnie. Siostra Angela czasem organizowała nam też w salce parafialnej dyskoteki – była przeterminowana oranżada i boombox. Było bardzo fajnie. Czułam się dobrze z innymi dziećmi. No i wszyscy byliśmy dziećmi pana boga.Potem zmieniłam parafię i jako nastolatka chodziłam już do porządnej oazy, tam się dużo modliliśmy, czekaliśmy na to, jak przyjdzie do nas Duch Święty i znów dużo śpiewaliśmy w czasie mszy. Tu już bywało różnie, przed mszą ukradkiem paliłam papierosy, a koleżanki z grupy mówiły mi, że nie powinnam malować rzęs do kościoła, ale bardzo chciałam z nimi być – no i być blisko boga. A potem jeszcze dwa razy poszłam na pielgrzymkę i tylko raz oszukałam i przejechałam jedna stację autobusem, ale padał deszcz. Poznałam na pielgrzymkach wiele bardzo fajnych osób. I co się naśpiewałam, to moje. Zdziwiłam się tylko, gdy po kilkunastu dniach marszu, już w Częstochowie, przywitał nas na Jasnej Górze kardynał Glemp kazaniem o pornografii. Myślałam, że tam na nas będzie czekał anielski orszak, trąby jerychońskie i super piosenki, a było dość niemiło. Lubiłam Jezusa, podobała mi się jego filozofia, bardzo chciałam być dobra. Nie zazdrościć, nie krzywdzić nikogo, wyspecjalizowałam się w nastawianiu drugiego policzka. Czułam, że robię dobre rzeczy. Często wychodziłam z kościoła bardzo szczęśliwa. I bardzo wszystkim, którzy się do tego przyczynili, za te momenty dziękuję.To były moje dobre wspomnienia.Dziś wypisuje się z kościoła, bo od lat jestem osobą niewierzącą. Bo oprócz tych dobrych chwil, ta instytucja miała także ogromny wpływ na moje życie ze względu na regularne pogłębianie poczucia winy, wmawianiu mi, że jestem grzeszna i że sama z siebie nie będę wiedziała, co jest dobre, a co złe. Całe religijne życie bałam się kary, bałam się, że ten kochający bóg obrazi się na mnie, jak coś źle zrobię. Już dawno temu powiedziałam sobie, że nie jestem złą osobą i że nie będę się bać. Wypisuje się, bo nie chce być członkinią organizacji, która zbudowana jest na przemocy, której przedstawiciele jawnie dyskryminują kobiety i mniejszości seksualne, a przede wszystkim - regularnie krzywdzą dzieci. W której nie ma miejsca na inność, na wolność i na radość. W której chciwość i władza zastąpiły miłość. To jest moje zdanie i moje poczucie. Nikogo nie namawiam. Mogę tylko powiedzieć, że sama procedura jest bardzo prosta i na stronie apostazja.info znajdziecie wszystkie informacje. Zdobycie odpisu aktu chrztu to też jest prosta sprawa. Trudnej jest się zebrać i przezwyciężyć lęk, jeżeli tyle lat go w nas pielęgnowano.Do widzenia siostro Angelo!"
Prezydent Andrzej Duda nadał dr. hab. Marcinowi Matczakowi z Uniwersytetu Warszawskiego tytuł profesora nauk społecznych w dyscyplinie nauk prawnych. Ten jednak, we wpisie na swoim blogu, poinformował, że nie zamierza go przyjąć – "Nominacja profesorska jest wielkim zaszczytem, na który każdy z nas pracuje wiele lat. (...) Nie tylko otrzymanie nominacji profesorskiej jest wielkim zaszczytem, ale także jej uroczyste odebranie w Pałacu Prezydenckim. Z tym większym żalem informuję, że nawet jeśli otrzymam zaproszenie na uroczystość wręczenia nominacji profesorskiej, nie będę mógł, niestety, jej z Pana rąk odebrać. (...) Szczególnie teraz jestem zobowiązany pozostać wierny wartościom, które są bliskie każdemu prawnikowi: wierności Konstytucji i szacunkowi dla prawa. Pana działania w ostatnich latach były, niestety, zaprzeczeniem tych wartości. Nie jest to moja prywatna opinia, ale zdanie podzielane przez ogromną większość polskich prawników, a także potwierdzone przez niezależny, polski Trybunał Konstytucyjny oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej"
Drasko Stanivukovic (27 lat) w pierwszych dniach urzędowania na stanowisku burmistrza Banja Luki (Republika Serbska) odebrał i oddał miastu ponad 50 samochodów, które były używane do celów prywatnych przez różnych urzędników miejskich –
Po prostu brak mi słówna to, co się tutaj dzieje –  Prokurator prowadząca sprawę potrąceniademonstrantek przez oficera ABW odebranośledztwo, bo chciała postawić sprawcy zarzut karny.Po przejęciu postępowania przez wyższą instancjęagresor odpowie tylko za wykroczenie drogowe.DEMOTYWATORY.PLPo prostu brak mi słów na to, co się tutajdzieje
Co mogło k*rwa pójść nie tak? – Nie miej jakichkolwiek dobrych warunków, by zapewnić sobie i swoim dzieciom godnego życia. Miej męża menela, który cały dzień nic nie robi. Mimo to zróbcie sobie aż 15 dzieci z czego troje najstarszych już ćpa i potem rób rób z siebie wielką pokrzywdzoną ofiarę losu przed kamerami że dzieci są odbierane z w/w przyczyn.Polska patologia w pigułce polsatnews.pl> PolskaMa piętnaścioro dzieci,jedenaścioro właśnie jejodebrano. "Nie ma odpowiednichwarunków"wczoraj, 20:32 | PolskaPolsat NewsMatka zapowiada walkę. Chce ją zacząć od remontu poddaszaJedenaścioro dzieci pani Magdaleny z Wierzbicy zostanie jej odebranych.Rodzeństwo zostanie umieszczone w "pieczy zastępczej". Wniosek o odebranie ichmatce złożył kurator, a sąd w prawomocnym już orzeczeniu przychylił się doniego. Powód - fatalne warunki w jakich żyły dzieci. Pomoc społeczna, którawspiera rodzinę, jest zaskoczona tą decyzją. Materiał Jacka Gasińskiego.
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie odebrać" – Stanisław Jerzy Lec
Źródło: Lekko zmodyfikowane
15% znikło – Jak to się nazywa? Kradzież? Prokuratura Rejonowaul. Wojska Polskiego 843-100 Tychy|l dnia 2019-11-11dot.:   zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwaNiniejszym zawiadamiam o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sprawców działającychw zorganizowanej grupie przestępczej, który przywłaszczyli sobie moje środki pieniężne zdeponowanena rachunku bankowym w OFE i uzależnili ich zwrot od wypłacenia im prowizji o równowartości 15%kwoty jaką zagarnęli.Podnoszę, że środki zgromadzone w OFE były moją indywidualna własnością i nigdy niewyrażałem zgody na jakiekolwiek potracenie z nich jakichkolwiek kwot. Odebranie mi 15 % tychśrodków tytułem „prowizji" uważam za działanie rozbójnicze zmierzające do przywłaszczenia sobienależących do mnie środków pieniężnych.Wnoszę o ściganie i ukaranie sprawców przestępstwa.
Nowa Zelandia wyda 150 milionów na odebranie ludziom broni – Po ataku terrorystycznym na meczety w Christchurch, władze Nowej Zelandii zaostrzają przepisy dotyczące broni. 150 milionów dolarów zostanie wydane na odkupienie od wszystkich obywateli broni półautomatycznej i tej o dużej pojemności amunicji. Terroryści znowu wygrali
Chciała mieć zdjęcie z aligatoremna koniec studiów – Absolwentka studiów przyrodniczych z Teksasu zadbała o niebanalne zdjęcie, którym uczciła odebranie dyplomu. Teraz jej niezwykłą więź z aligatorem opisują media z całego świata.Minisesja 21-letniej absolwentki jest hitem internetu.Jej 4-metrowy towarzysz ze zdjęć wygląda bardzo groźnie, ale absolwentka nauk przyrodniczych doskonale wie, co robi.Pracuje w centrum ratunkowym w Beaumont. Obecnie przebywa w nim około 450 aligatorów, krokodyli i innych gadów.Codziennie wchodzę do stawu tego zwierzęcia. On jest jednym z moich najlepszych przyjaciół!Big Tex zachowuje się wobec niej trochę jak domowy zwierzak. Reaguje na swoje imię i na jej gesty, kiedy dziewczyna wchodzi do wody, żeby go nakarmić.Nosił wilk razy kilka...
Naćpany kierowca ciężarówki staranował pięć pojazdów, po czym zupełnie nagi wyskoczył z wraku i zaczął uciekać – Do zdarzenia doszło w miniony piątek wieczorem, w belgijskiej miejscowości Bierbeek. To właśnie tam Mercedes-Benz Actros najechał na pięć pojazdów, w tym między innymi na autobus miejski. Szczęśliwie obyło się bez ofiar śmiertelnych. Dziewięć osób zostało poszkodowanych, ale były to jedynie niegroźne obrażenia.Jak się później okazało, kierowca był pod wpływem amfetaminy i wymagał konsultacji z psychiatrą. Niestety okazało się także, że jest to Polak. Jak podały belgijskie media, sprawca wypadku został już zwolniony z aresztu. Na razie, jedyne konsekwencje, które ma ponieść, to odebranie prawa jazdy oraz nakaz odbycia konsultacji z psychiatrą. Rzecznik lokalnej prokuratury wyjawił też, że w sprawie wystąpiły "wyjątkowe okoliczności".Jakie konkretnie? Tego nie ujawniono
Oto jak w prosty sposób można  zrujnować piękną rocznicę dobrym ludziom – 50 rocznica ślubu. 72 letni niepełnosprawny ruchowo mężczyzna zaaranżował odebranie prezentu dla swojej ukochanej żony, która jest dla niego jedynym oparciem. Sąsiedzi zaoferowali pomoc w dowiezieniu na miejsce niespodzianki. Mężczyzna umówił się w sklepie dzień wcześniej na konkretną godzinę. Pracownicy przygotowali miejsce bezpośrednio przed wejściem stawiając "pachołek". Wszystko było gotowe. Tymczasem pojawiła się pani kierowca, która postanowiła zająć dwa miejsca parkingowe swoim autem. Starsi ludzie nie mogli znaleźć wolnego miejsca przez 30 minut aż wreszcie odjechali. Później już przez telefon ten 72 letni mężczyzna płakał jak dziecko z bezsilności. Dobrzy ludzie nie zasługują na takie traktowanie
 –  Robert Popielecki 13 czerwca o 16:41 • C Bardzo cenię nasze sądownictwo za krystalicznie szczerą wiarę w potęgę ludzkiego umysłu. Wezwanie na świadka dostarczył mi zniesmaczony funkcjonariusz Policji. Godzina dwadzieścia czekania na sądowym korytarzu, na którym o klimatyzacji zapomnij, a o zapaleniu fajki nawet nie myśl, synu człowieczy. Informacja o rejestracji zeznań w formie audio i wideo. Informacja o karze za składanie fałszywych zeznań w wymiarze do lat ośmiu. Odebranie przyrzeczenia o mówieniu prawdy i niezatajaniu tejże. Protokolant strzela palcami i zaczynamy: - Czy pamięta pan załadunek 78 lodówek, podjęty przez firmę Link sp. z o.o. do miejscowości Tuczempy w dniu 31 stycznia 2010 roku? - Nie. - Świadek jest wolny. Dziękujemy bardzo. Uprzejmie kurwa proszę.
Sejm przyjął ustawę wprowadzającą opłaty za wjazd do centrów miast – Sejm uchwalił nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, co oznacza, że w najbliższym czasie musimy się liczyć z dodatkowymi opłatami za wjazd do centrum dużych miast (powyżej 100 tysięcy mieszkańców) pojazdami spalinowymi oraz z wprowadzeniem opłaty emisyjnej doliczanej do ceny paliw.Pomysł na wprowadzenie opłaty za wjazd do centrów miast z wyjątkiem aut elektrycznych i na gaz pojawił się na początku tego roku. Początkowo ustalono, że opłata taka nie będzie mogła przekroczyć 30 zł na dzień, a strefy czystego transportu miały obowiązywać przez całą dobę.W toku prac nad ustawą koncepcja się zmieniła i wprowadzono w niej zapis, że płatny wjazd do centrów miast obowiązywać będzie pomiędzy 9 a 17.Według posła Sitarskiego taki przedział godzinowy umożliwi m.in. rodzicom bezpłatne zawiezienie dzieci do przedszkola lub szkoły. Jednak w przypadku kiedy konieczne będzie wcześniejsze odebranie pociechy, już rodzic zmuszony zostanie do uiszczenia opłaty – chyba, że poczeka do godziny 17.Zapis ten ostatecznie pojawił się w uchwalonej nowelizacji, zrezygnowano jednak z opłaty dobowej w miejsce godzinowej, która maksymalnie będzie mogła wynosić 2,5 zł/h. Wpływy z tych opłat będą musiały być przeznaczane na właściwe oznakowanie stref czystego transportu i na zakup autobusów zeroemisyjnych. Za uchwaleniem nowelizacji głosowało 231 posłów, przeciw było 199, a wstrzymało się dwóch.
Ten żołnierz czekał 458 dnina odebranie swojego bagażu – Gratulujemy wytrwałości!
Spędził noc pod schroniskiem.Kiedy wyjawił pracownikom powód,mieli łzy w oczach – Jeden z pracowników schroniska,kiedy był w drodze do pracy, zobaczył przed budynkiem leżącego na chodniku bezdomnego, młodego mężczyznę. Jednak miejsce jego drzemki nie było ani trochę przypadkowe... Błogo-sobie-śpiący był tam dlatego, że jego najlepszy przyjaciel się zgubił, a mowa tutaj o psie o imieniu Tata.Bezdomny, żeby mieć szansę na znalezienie swojego psiego kompana, wszystkie swoje pieniądze wydał na przejazd autobusem do schroniska. Miał dużą nadzieję, że znajdzie tam to, czego szuka, jednak szczęście mu nie dopisało…Pies trafił bowiem do tego schroniska, ale dwa tygodnie temu i został już przeniesiony do innej placówki.Bezdomny załamał się tą informacją, bo nie miał już pieniędzy na dalszy transport, ale pracowników schroniska urzekła jego historia i opłacili mu bilet.Kiedy trafił do właściwego miejsca i odnalazł swojego pupila, obydwoje byli przeszczęśliwi. Mimo że właściciel nie mógł mu wiele zapewnić, to widać było, że dobra materialne są znacznie mniej warte niż szczera miłość, którą się nawzajem darzą...Jeden z pracowników tamtej placówki powiedział, że widział na twarzy mężczyzny prawdziwą radość po zobaczeniu swojego zwierzaka. Jest on dla niego wszystkim i nie wyobrażał sobie iść bez niego przez życie. Dyrekcja przymknęła nawet oko na opłatę, którą trzeba uiścić za odebranie pupila.Niektórzy nie rozumieją dlaczego oddaje się zwierzęta bezdomnym, ale prawda jest prosta – darzą oni swoje zwierzęta często większą miłością i szacunkiem niż bogatsi ludzie
Niedobra matka zabrała lody trójce swoich dzieci i wyrzuciła je do kosza na ich oczach. Wielu internautów ją popiera – Jaime Primak Sullivan to amerykańska pisarka, żona i matka trójki małych dzieci. Kobieta prowadzi też swój blog poświęcony rodzicielstwu i to tam umieściła jeden wpis, który wielu oburzył, ale i zyskał duże poparcie w sieci. Ciekawe, jak Wy ocenicie metody wychowawcze Jaime i jej męża. Jaime napisała ten oto krótki list:"No cóż, dzisiaj okazało się, że jestem najgorszą matką na całym świecie. Zabrałam moje dzieci do Dairy Queen (amerykańska sieć barów szybkiej obsługi - red.) Wybrali sobie desery, a po pięciu minutach zostaliśmy poproszeni o odebranie zamówienia. Dziewczyna, która nas obsługiwała, miała mniej więcej 17 lat. Podała mojej trójce dzieci lody, które sobie wcześniej wybrały. Moje dzieci nie spojrzały jej w oczy. Żadne nie powiedziało jej prostego DZIĘKUJĘ. Ani jej, ani mnie... Poczekałam. Policzyłam do dziesięciu i...""Patrzyłam, jak zaczynają jeść swoje lody, a w tym czasie dziewczyna uważnie mnie obserwowała. Pewnie myślała, że słyszę głosy, bo wyglądałam jak nawiedzona patrząc, jak moje dzieci z apetytem jedzą te nieszczęsne lody. Moje dzieci bez słowa pożegnania zaczęły wychodzić z lokalu. Ruszyłam za nimi, po czym najspokojniej jak umiałam, odebrałam im lody i wrzuciłam je do kosza na śmieci. Na twarzach mojej trójki pojawił się wyraz prawdziwego przerażenia. Zaczęli wrzeszczeć jak opętani (niezła z nas rodzina, muszę to przyznać). Oni histeryzowali, a ja czekałam. Spokojnie i po cichu. kiedy w końcu zauważyli, że chcę im coś powiedzieć, ucichli."Wyjaśniłam im, że pewnego dnia (jeśli będą mieć szczęście), znajdą pracę. Być może taką samą pracę, jaką ma tamta dziewczyna i że mam nadzieję, że wtedy ludzie będą na nich patrzeć. I to patrzeć naprawdę - prosto w oczy i mówiąc DZIĘKUJĘ. Mając 8, 7 i 5 lat już jesteśmy w stanie zachowywać się, jak się należy i mieć podstawy bycia dobrym człowiekiem. I właśnie przez to zachowanie zostałam nazwana najgorszą matką na świecie"

Gdy ojciec ma odebrać dziecko ze szkoły

Gdy ojciec ma odebrać dziecko ze szkoły –

Gdy ojciec pojedzie po dziecko...

Gdy ojciec pojedzie po dziecko... –
W Akademii Sztuk Pięknych w Kanizawie (Japonia) – absolwenci mogą na odebranie dyplomów przebrać się za cokolwiek tylko chcą
Źródło: Takie tam...