Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 29 takich demotywatorów

Apostazja gastronomiczna? –  Lichocka bojkotuje Pyszne.pl. "Wycofujęwszelkie zamówienia, jakie w przyszłościmogłabym złożyć"Pyszne.pl ogłosiło, że nie będzie już dłużej emitować swoich reklam na antenie TelewizjiRepublika. Wywołało to lawinę negatywnych komentarzy w prawicowym środowisku, anawet zapowiedzi bojkotu marki. Joanna Lichocka, posłanka PiS i członkini Rady MediówNarodowych, stwierdziła, że nie będzie już korzystać z usług portalu. I poleca ten krokinnym.
 –
- Kościół katolicki nie jest drogą do świętości, lecz korporacją w najgorszym wydaniu, dbającą o własny kapitał [...]. Nie chcę mieć nic wspólnego z tą mafijną korporacją nadużywającą znaku krzyża –  COMITcaritas
 –  Artur BarciśWczoraj o 11:35 -OŚWIADCZENIEPonieważ kolejny raz pisze się o mnienieprawdę, jestem zmuszony zareagować.Wbrew temu, co napisał wczoraj SuperExpress, a wcześniej wiele innych pism,nigdy nie dokonałem aktu apostazji. Poprostu, jak większość Polaków, nie chodzędo Kościoła. Wolę chodzić do lasu.Artur Barciś.
Apostazja - nowy wymiar –  unieważnić ci pogrzeb kościelny
 –  Marek*Eutanazja, trauma z dzieciństwa, dla pewnościdorzuciłbym molestowanie i powinnozadziałać.4 h   Like Reply5 o*śeutanazja?ReplyMarek ^ЙНВАппавИИИг- Artysta Podsiadłozapowiedział, że dokona eutanazji zKościoła Katolickiego, bo Kościół niespełnia jego oczekiwań. Kupującpłytę artysty wspierasz go w tymsłusznym dziele.
 –
 –
Nie wystarczy wyjść na ulice przed kościół - trzeba wyjść z Kościoła –
Dużym echem w mediach odbiła się wiadomość o dokonaniu apostazji przez Dawida Podsiadło. Odniósł się do tego także aktywny w social mediach ksiądz Daniel Wachowiak z Poznania – "Jestem pewien, że mam więcej pretensji do ludzi KK, niż Dawid Podsiadło. Też więcej goryczy i argumentów przeciw ludziom KK. Nie oceniam go, ale oceniam rozgłos jego apostazji. Moda na bezrozumne traktowanie swojego chrztu. Kocham Kościół. Ślepym na zło w KK nie zamierzam być.""Już jako nastolatek widziałem obłudę katolików, podły antyklerykalizm, religijność na pokaz, wiarę od święta. Nie znosiłem tego. Modliłem się o oczyszczenie Kościoła. I dzieje się. Ludzie odpadają. Dobrze. Póki co, czynią to z jadem. Głupie to, ale idziemy w dobrym kierunku.""Im mniej byle jakich katolików, tym lepiej. Skończą się I Komunie bez wiary w Chrystusa, śluby na pokaz i chrzty dla rodzinnej imprezy. Skończą się też fałszywe powołania kapłańskie. Za kilka dekad będziemy mieć znów Kościół, w którym są ludzie świadomi piękna swej wiary w Boga" - pisze Wachowiak na Twitterze SzCzESt BoZE,CHCIALBYM DOKONAČAPOSTAZTIFAL, NIE MA FALNIE MA FALNIE MA FAL.DAWID,DLACZEGO?
Dawid Podsiadło zapowiada apostazję. "Mam problem z instytucją, a nie wiarą" – - To moja reakcja na głęboko umoralniające postawy prezentowane przez różne osoby, które na co dzień same mają spore braki w moralności - wyjaśnił artysta. Wszyscy widzimy kolejne mnożące się przypadki pedofilii, wtrącanie się w sprawy polityczne, światopoglądowe. Nie piętnuję wiary, tylko hipokryzję
 –  apostazjaodnowi oblicze tej ziemi jp2
Andrzej Rysuje zażartował, a żart szybko stał się faktem - powstała apka AppOstazja, która pomaga wypisać się z Kościoła Katolickiego –  CO KOŚCIÓŁ MOŻEZROBIĆ DLA MŁODYCH?APKĘ DOAPOSTAZJItydzień późniejAppOstazja
Apostazja w prezencie na 18. urodziny. Młodzi nie mogą się doczekać odejścia z Kościoła – Byli chrzczeni, bierzmowani, chodzili na religię, ale mają już dosyć. Pierwszą pełnoletnią decyzją będzie dla nich złożenie aktu woli o odejściu z Kościoła
 –
 –  Same plusy.info w zgodzie ze sobą, z dala od kościoła
Tymczasem obecna władza sprzymierzyła się z episkopatem. Biskupi zamiast kazań o solidarności, tolerancji i miłosierdziu pozwalają sobie na perory pełne nienawiści. Dzielą Polaków - wskazują, kto jest dobry, a kto zły. – "Kościół jest w tej chwili postrzegany jako zło. Polacy chcą się więc odciąć od zła. Nie chcą już wspierać jego działań, ponieważ w tej chwili jawi się jako organizacja przestępcza. Osoby, które dokonują apostazji, nie chcą mieć z tą instytucją do czynienia. Nie chcą swoim nazwiskiem legitymizować działań Kościoła"                                                      Artur Sporniak                                                     "Tygodnik Powszechny"
Takie na czasie –  Jak masz na imię dziewczynko? Apostazja
Duchowny wymagał pieniędzy, a tłumaczył swoje stanowisko w następujący sposób: "Samochód, którym będę musiał pojechać do kurii w tej sprawie przecież nie jeździ na wodę" –

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję:

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję: – "Złożyłam dzisiaj wniosek o apostazję. Od momentu podjęcia przeze mnie decyzji do wykonania tej administracyjnej czynności minęło półtora roku. Mogę to zwalać na lenistwo albo na to, że nie lubię papierów, kiedy nawet odebranie awizo to wyzwanie. Ale myślę, że musiałam do tego dojrzeć, bo jednak przez 20 lat byłam dość zaangażowana w życie religijne. Zrobiłam sobie sentymentalną podróż po starym osiedlu, poszłam do mojej dawnej parafii i sama procedura odbyła się w dużym szacunku, może trwała 10 minut. Proboszcz musi z Wami chwilę pogadać. Proboszcz, z którym gadałam, był ok. Życzył mi, żebym też pamiętała dobre chwile. I w dniu, kiedy oficjalnie zadeklarowałam, że nie chcę być częścią kościoła katolickiego, pozwolę sobie kilka tych dobrych chwil wspomnieć.Od dziecka kręciła mnie perspektywa, że TAM w niebie mieszka MÓJ OJCIEC, który mnie kocha. „Takiego, jakim jestem, raduje się każdym moim gestem”. Nie miałam za bardzo taty, a jak był, to był kompletnie najebany, więc fajny gość z nieba absolutnie realizował moje potrzeby. Przedstawicielami taty z nieba są księża i do nich też miałam zawsze szczęście. Lubiłam to wszystko – lubiłam msze dla dzieci, lubiłam drogi krzyżowe, kochałam takie eventy jak procesja na Boże Ciało. W podstawówce należałam w kościele na osiedlu Jadwisin do „Krucjaty parafialnej”, którą prowadziła siostra Angela. Siostra Angela była groźna, ale kochała dzieci. I bardzo nie nadawała się do przygotowywania mszy, wiec z siostrą Angelą zawsze były jakiś śmieszny przypały. Podobno sporo piła, ale ja tego nie zauważyłam. Spotykaliśmy się co niedzielę, siostra rozdzielała zadania – ja najbardziej lubiłam modlitwę wiernych i kiedy parafie odwiedzał jakiś specjalny gość, wtedy dawałam kosze z prezentami i mówiłam wiersze (to był mój WAŻNY moment z mikrofonem w kościele). Siostra Angela zakładała nam tez takie żółte chusty – to był znak rozpoznawczy naszej krucjaty. Zawsze zazdrościłam dziewczynkom śpiewającym psalm. Żałowałam za grzechy, spowiadałam się, uwielbiałam wszystkie religijne piosenki i te dla starych ludzi i te młodzieżowe. Moje ulubione kościelne szlagiery z dawnych lat, to „Idzie mój Pan”, „Jesteś królem”, Twoja miłość jak ciepły deszcz” (to jest grube, polecam posłuchać w wykonaniu Mietka Szcześniaka) i jeszcze była taka bardzo mało popularna piosenka, która zaczynała się tak: „Pewnej nocy łzy z oczu mych, otarł dłonią swą Jezus i powiedział mi nie martw się, jam przy boku jest twym” – kochałam całym sercem totalnie. Siostra Angela czasem organizowała nam też w salce parafialnej dyskoteki – była przeterminowana oranżada i boombox. Było bardzo fajnie. Czułam się dobrze z innymi dziećmi. No i wszyscy byliśmy dziećmi pana boga.Potem zmieniłam parafię i jako nastolatka chodziłam już do porządnej oazy, tam się dużo modliliśmy, czekaliśmy na to, jak przyjdzie do nas Duch Święty i znów dużo śpiewaliśmy w czasie mszy. Tu już bywało różnie, przed mszą ukradkiem paliłam papierosy, a koleżanki z grupy mówiły mi, że nie powinnam malować rzęs do kościoła, ale bardzo chciałam z nimi być – no i być blisko boga. A potem jeszcze dwa razy poszłam na pielgrzymkę i tylko raz oszukałam i przejechałam jedna stację autobusem, ale padał deszcz. Poznałam na pielgrzymkach wiele bardzo fajnych osób. I co się naśpiewałam, to moje. Zdziwiłam się tylko, gdy po kilkunastu dniach marszu, już w Częstochowie, przywitał nas na Jasnej Górze kardynał Glemp kazaniem o pornografii. Myślałam, że tam na nas będzie czekał anielski orszak, trąby jerychońskie i super piosenki, a było dość niemiło. Lubiłam Jezusa, podobała mi się jego filozofia, bardzo chciałam być dobra. Nie zazdrościć, nie krzywdzić nikogo, wyspecjalizowałam się w nastawianiu drugiego policzka. Czułam, że robię dobre rzeczy. Często wychodziłam z kościoła bardzo szczęśliwa. I bardzo wszystkim, którzy się do tego przyczynili, za te momenty dziękuję.To były moje dobre wspomnienia.Dziś wypisuje się z kościoła, bo od lat jestem osobą niewierzącą. Bo oprócz tych dobrych chwil, ta instytucja miała także ogromny wpływ na moje życie ze względu na regularne pogłębianie poczucia winy, wmawianiu mi, że jestem grzeszna i że sama z siebie nie będę wiedziała, co jest dobre, a co złe. Całe religijne życie bałam się kary, bałam się, że ten kochający bóg obrazi się na mnie, jak coś źle zrobię. Już dawno temu powiedziałam sobie, że nie jestem złą osobą i że nie będę się bać. Wypisuje się, bo nie chce być członkinią organizacji, która zbudowana jest na przemocy, której przedstawiciele jawnie dyskryminują kobiety i mniejszości seksualne, a przede wszystkim - regularnie krzywdzą dzieci. W której nie ma miejsca na inność, na wolność i na radość. W której chciwość i władza zastąpiły miłość. To jest moje zdanie i moje poczucie. Nikogo nie namawiam. Mogę tylko powiedzieć, że sama procedura jest bardzo prosta i na stronie apostazja.info znajdziecie wszystkie informacje. Zdobycie odpisu aktu chrztu to też jest prosta sprawa. Trudnej jest się zebrać i przezwyciężyć lęk, jeżeli tyle lat go w nas pielęgnowano.Do widzenia siostro Angelo!"