Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 58 takich demotywatorów

Corey Taylor, wokalista rockowego Stone Sour przerwał swój występ, aby pomóc fanowi, który zasłabł – Wokalista poprosił zgromadzonych, żeby zrobili miejsce dla opieki medycznej, która kierowała się w stronę młodego fana zespołu.Wokalista upewnił się, czy na pewno reszta publiki ma się dobrze i poprosił również, żeby poinformować zespół o stanie chłopaka, który musiał opuścić koncert.Niedawno także Brendan Ekstrom z Circa Survive zszedł ze sceny, by obronić dziewczynę napastowaną przez widza. Natomiast muzycy Attili pobili ochroniarzy, którzy zbyt agresywnie zachowywali się wobec fanów.Takim muzykom należy się szacunek!
Pewien mężczyzna nie życzył sobie, aby chłopiec z zespołem Downa siedział obok jego syna. Na szczęście kelner zachował się jak trzeba – Nie ma nic okropniejszego od ludzi, którzy atakują słabszych. Niestety, ale na świecie jest zbyt wiele okrutnych osób, które źle traktują tych, którzy nie mogą się sami obronić, zwłaszcza niepełnosprawnych. Jest to szczególnie tchórzliwe, gdy dotyczy dzieci.Milo ma 5 lat i ma zespół Downa. Często je z rodziną w swoim mieście w Houston, w Teksasie.Gdy poszedł na obiad z rodziną spotkało go coś nieprzyjemnego, ale na szczęście kelner o imieniu Michael dobrze zareagował, szybko rozwiązując problem.Milo siedział przy stoliku, gdy przyszła nowa rodzina. Nagle, ojciec tamtej rodziny zaczął dziwnie się zachowywać. Zapytał kelnera, czy mogą zostać usadzeni gdzie indziej, bo nie mógł znieść twarzy Milo. Twierdził, że to nie jest dobre otoczenie dla jego dzieci.Kelner przesadził ich myśląc, że po tym się uspokoją. Ale mężczyzna nie przestawał: „To dziecko specjalne musi sobie pójść,” krzyczał.Kelner postanowił, że nie obsłuży tej rodziny. Ojciec groził, że wyjdzie, ale to nie przekonało Michaela. Rodzina wreszcie wyszła, a reakcja kelnera została pochwalona. Otrzymał również wsparcie od swojego pracodawcy
Lucy to suczka, która m zaledwie 3 lata, ale to co przeszła, sprawia, że włos jeży się na głowie. Jej historia została opisana z psiej perspektywy przez osoby, które ją uratowały: – „Cześć, Mam na imię Lucy. Zostałam złapana na ulicach Bogoty w Kolumbii. Mieszkałam w rodzinie zastępczej przez 6 miesięcy, a później przeniosłam się do Stanów Zjednoczonych. Tam zostałam tak brutalnie pobita przez mojego właściciela, że mój nos i szczęka pękły na pół. Chociaż mnie naprawiono, wyszło odrobinkę krzywo. Nie przejmuję się tym, bo dodaje mi to ujmującego wyglądu. Co myślisz?Niestety, nie da się tego naprawić. Trzeba złamać kości, by pozwolić im się poprawnie zrosną, ale i tak nikt nie wie, czy da się przywrócić mój dawny wygląd. Człowiek, który mi to zrobił połamał mi zęby, więc nie byłam się w stanie nawet przed nim obronić. Ci ludzie szczuli mnie też ogniem i wykorzystywali mnie do rodzenia szczeniaków. Wiem, moje życie było straszliwe. Nagle bieg wydarzeń się odwrócił. Wydostałam się z pieła. Od tej pory żyłam samotnie na ulicach, głodna i w ciąży. Wtedy znalazł mnie mój Anioł Stróż. Zabrał mnie do weterynarza. Tam powiadziano mi, że moja macica jest skręcona. Musieli wybrać mnie albo dziecko. I wybrali mnie! Miałam zaledwie 2,5 roku, a była to już moją 6 ciąża z rzędu. Dorastałam w środowisku pełnym przemocy. Ale ja byłam dobrą duszą. Przyjazną, a zresztą i tak nie miałam zębów. Na szczęście zajęło się mną kilku dobrych ludzi. Teraz jestem gotowa, by znaleźć dom, w którym pozostanę na zawsze. Marzę o wielkiej rodzinie, choć jestem trochę nieśmiała w stosunku do obcych. Jednak nigdy nie jestem agresywna. Wiem po prostu, że trzeba powoli budować zaufanie, zarówno z ludźmi, jak i innymi zwierzętami. W rzeczywistości uważam, że jestem urocza. Lubię być drapana po brzuchu, jak każdy inny pies. Choć moja przeszłość była ciężka, nie żywię urazy, chcę po prostu żyć bezpiecznie i dobrze się bawić!”
 –
97-latka była w ogrodzie, kiedy zaatakowały ją 4 pitbulle. W jej obronie stanął... kot! – Wszystko zaczęło się, gdy starsza kobieta podziwiała piękne kwiaty w swoim ogrodzie. To wtedy nagle jej oczom ukazały się cztery pitbulle, które w mgnieniu oka znalazły się tuż obok niej. Już po krótkiej chwili jeden z nich zaczął zmierzać w kierunku 97-Jatki Kobiecie na szczęście udało się obronić — uderzyła psa w głowę. Nie spodobało to się jednak pozostałej trójce Przerażenie Sophie z sekundy na sekundę było coraz większe. Wtedy stało się coś, czego nikt nie mógł się spodziewać.Do akcji wkroczył kot kobiety, który dosłownie wskoczył między zwierzęta po to, aby je odstraszyć. Niesamowite ile musiał mieć w sobie odwagi! Jego reakcja pozwoliła Sophie na bezpieczny powrót do domu. Gdyby nie zwierzak, kobieta mogłaby nie przeżyć ataku. Właścicielka psów, Ann Daniels, czuła się okropnie, gdy dowiedziała się o całej sytuacji. W domu kobiety było zbite okno, dzięki czemu psy mogły wydostać się na wolność Jak sama twierdzi, zazwyczaj nie są agresywne, jednak tym razem było zupełnie inaczej.
Wielki dramat jednej z najlepszych bramkarek świata - Katarzyny Kiedrzynek – Po bezbramkowym remisie w regulaminowym czasie, losy finału Ligi Mistrzyń pomiędzy PSG a Olympique Lyon rozstrzygnęły rzuty karne. W ósmej serii do piłki podeszła Polka i niestety chybiła. Po chwili zalała się łzami. Wcześniej zdołała obronić jedną "jedenastkę" wykonywaną przez zawodniczkę z Lyonu. Kasiu, nie łam się, i tak jesteś najlepsza!

Mądre słowa

Mądre słowa –  Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych.
Niedawno adoptowany pies atakuje małe dziecko. Po chwili do rodziców dociera, co jest przyczyną takiej reakcji psa – Niedawno adoptowany pies przeraził rodziców, gdy chwycił ich córkę i odrzucił ją w inne miejsce.Khan był u rodziny dopiero od czterech dni, gdy wydarzyło się coś niespodziewanego. Khan bawił się w ogrodzie z 17-miesięczną córką pary, gdy nagle chwycił ją za pieluszkę i odrzucił od siebie.Mama, Catherine, przeraziła się, gdy zobaczyła zachowanie Khana i natychmiast wybiegła, aby obronić swoją córeczkę.„Khan zrobił się agresywny i szarpnął Charlotte. Próbował ją popchnąć, ale to nie zadziałało, więc złapał ją za pieluszkę i odrzucił na jakiś metr,” mówi Catherine.Kobieta była w szoku, gdy odkryła, co było przyczyną zachowania ich psa.Na trawie, w miejscu, w którym przed chwilą była jej córka, leżał duży, brązowy wąż, jeden z najbardziej jadowitych na świecie. Khan instynktownie uratował dziewczynce życie, odciągając ją od zagrożenia.Jednak Catherine szybko odkryła, że pies został niestety ukąszony. Dlatego szybko zawiozła psa do weterynarza, który podał Khanowi antidotum i na szczęście pies przeżył.Khan uratował dziewczynkę przed ugryzieniem, a więc ocalił jej życie. Heroizm psa tym bardziej robi wrażenie, że był z rodziną dopiero od czterech dni!
Wegetarianie, weganie!!! – Może zacznijmy walczyć o prawa warzyw. Nawet nie macie pojęcia jak one są bestialsko sadzone. Jeden przy drugim czasami wyrastają zdeformowane lub niedorozwinięte. A mało tego, jeszcze bestialsko szprycowane różnymi nawozami, polepszaczami, gdzie po dwóch dniach ludzie wjeżdżają na pole i robią rzeź niewiniątek. One w ogóle są niewinne i nawet nie mogą się obronić czy nawet uciekać. Zacznijcie działać!!!
Prawo do posiadania broni – Powinien mieć każdy. Gdy psychopata - morderca zacznie zabijać, chcę móc obronić bliskich i siebie zamiast liczyć, że mnie nie trafi. Kryminaliści mogą mieć dostęp do broni nielegalnej, to dlaczego zabrania nam się posiadania legalnej do obrony? Bo rozbrojonych ludzi łatwiej kontrolować
Miliony ludzi postanowiły unikać emocjonalności – Stali się gruboskórnymi tylko po to, by się obronić, by nikt nie mógł ich zranić. Cena jednak jest bardzo wygórowana. Nikt nie może ich zranić, ale też nic nie może uczynić ich szczęśliwymi
 –  Powiem wam, że to jest kurwa skandal. Miałem dziś maturę z polskiego ustnego i zdałem (co prawda ledwo), ale cała otoczka tej imprezy, to co się tam odpierdalało, to przechodzi ludzkie pojęcie. Przybliżę wam trochę na czym "nowe" matury ustne polegają, bo jest to kurwa skandal i inaczej się nie da tego opisać. Po pierwsze jedyny sensowny punkt matur, jakim była prezentacja zniknął. Prezentacja nie była może idealnym egzaminem, bo można było ją kupić, ale chyba najlepiej oddawała to co ta matura ma sprawdzić. Ma sprawdzić, czy jesteś w stanie wypowiedzieć się sensownie na różne zagadnienia z jeżyka polskiego. W przypadku prezentacji mówiłeś o czymś co lubisz, masz na ten temat wiedze, bo sam go wybierałeś, musiałeś sam obronić się z postawionej przez siebie tezy. Jednak teraz przychodzisz i losujesz pytanie. Kurwa jedno pytanie, które pomimo tego, że masz dużą wiedze może kompletnie Ci nie leżeć. Największym stresem jest to, że nie wiesz co wylosujesz. Dziewczyny z mojej klasy płakały przed wejściem, bo zaraz możesz wylosować coś co przekreśli twoją przyszłość. Czułem się jak w pierdolonym Auschwitz, wszyscy dookoła są smutni, płaczą, zaraz mogą przekreślić sobie przyszłość. Serio Polsko? To jest szczyt naszych możliwości. Żyjemy w XXI wieku, mamy wolność, wszechobecny internet, mini odkurzacze oraz ubrania dla psów, a wciąż nie jesteśmy w stanie zrobić egzaminu, który nie będzie doprowadzał do sytuacji rodem z okupowanej Warszawy. Wiem, że to mocne słowa, ale tak ludzie tam się czuli. Nie pisze tego w moim imieniu, ale w imieniu społeczności, bo kurwa ktoś się tym musi zająć. Ludzi którzy są odpowiedzialni za ten system powinno się wieszać. Waszym cele jest wywołanie płaczu i obawy wśród młodych obywateli? Gratuluje udało się. Najlepsze jest to, że ten egzamin nie sprawdza czy jesteś inteligentny, ani czy masz wiedze. Jest to egzamin, gdzie pod klucz musisz powiedzieć dokładnie to co chcą byś powiedział, jakiekolwiek przejawy kreatywności są zabijane i nie chodzi o komisje, bo oni za dużo nie mogą zrobić, a o ludzi którzy pisali wytyczne dla tej komisji. Moim zdaniem egzamin ten przebiega jak przesłuchanie na milicji w czasach komunistycznych. Powiedz dokładnie to co chcemy usłyszeć, nie wychodź przed szereg, nie próbuj sie domyślać, rób po naszemu. Budują w ten sposób ludzi, którymi rządzi się najłatwiej. Wiem, że padło tu dużo mocnych słów, ale to co dziś przeżyli moi koledzy i koleżanki jest kurwa skandaliczne. Nie zdało parę osób, w tym jeden geniusz z matematyki, którzy nie pójdzie na wymarzone studia, bo nie wiem czym jest groteska. Serio? To jest najlepsze na co stać ten system, kurwa jeżeli ludzie, którzy to wymyślili uznali, że na nic lepszego już nie wpadną to powinno się ich jebać maczetami. Tyle w temacie.Mam jeszcze więcej przykładów tego jaki to jest debilizm i tego jak system krzywdzi młodych ambitnych ludzi i nawet mógłbym to ubrać w żarty, ale nie ma sensu, nie warto, już nawet nie chce o tym pisać i nie wiem czy powinienem wrzucać ten post...A i do wszystkich, którzy nie zdali. Mi akurat ledwo się udało, ale jest to kwestia może jednego zdania. Jeżeli nie zdaliście to nie przejmujcie się, bo ten egzamin w żadnym stopniu nie zweryfikował wiedzy, nikt nie będzię wam mówił jak i co macie myśleć. Sami najlepiej znacie własną wartość
Sprawca wykryty, kara wymierzona – Polska powstała z kolan i potrafi się obronić!
Silny agresywny atak na bezbronnego psa – Dobrze, że potrafi się obronić
Świat jest pełen idiotów, którym krzywdę wyrządzili nie ci rodzice, którzy bili i krytykowali, ale ci którzy kochali za bardzo – "Od dziecka wmawia się niektórym idiotom, że są wyjątkowi i wszyscy wokół nich pragną ich słuchać. Kto nie potrafi obronić się przed tego rodzaju rodzicielską propagandą, ten staje się zapatrzonym w siebie dupkiem. Obserwując takich mocno nabzdyczonych osobników, słuchając ich żałosnego pierdolenia, mam wrażenie, że rodzice mieli dla nich za dużo miłości. Dlatego myślą, że świat też powinien ich bezwarunkowo kochać, są przecież wyjątkowi.Tymczasem świat ma ich w dupie. A każdy refleksyjny człowiek wie, że nie istnieje coś takiego jak bycie kimś wyjątkowym, które jest niczym więcej jak tylko oszustwem jednostkowej świadomości. Każdego dnia budzisz się jako ta sama osoba, masz jakieś swoje myśli, potrzeby, wyobrażenia. To wszystko może wydawać się wyjątkowe. Ale, kurwa, nie jest."~ Jacek Stramik

Książki mają to do siebie

Książki mają to do siebie – że zawsze potrafią się odpowiednio obronić przed filmem
Nie rób z siebie ofiary losu – jeżeli zechcesz to znajdziesz sposób by się obronić! Nie rób z siebie ofiary losu – jeżeli zechcesz to znajdziesz sposób by się obronić!
Łatwiej obronić swoją cnotę przed mężczyznami – niż swoją opinię przed kobietami