Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 71 takich demotywatorów

Po WOS- ie biegniesz na nocnyi cyk jesteś w domu! –
Wczoraj byłam na super treningu biznesowym, który prowadził multimilioner. Szkoda... – ...że wszystkiego nie zdążył opowiedzieć, bo spieszył się na ostatni autobus, a nocny nie dojeżdża do jego osiedla...
 –
 –
Nocny start rakiety Falcon 9 –
Zauważyły, że „kwiat”, który stoi w wazonie rusza się – W piątkowe popołudnie pracownice jednego z biur podróży zadzwoniły na numer alarmowy z prośbą o interwencję.Okazało się, że z kwiatu, który otrzymały od jednego z klientów wykluło się niezwykłe stworzenie…Roślina wyglądem przypominała nierozwiniętego tulipana. Pewnego dnia kwiat zaczął się niespodziewanie ruszać.Po chwili wykluł się z niego ogromny…motylOkazało się, że stworzenie to nocny motyl o nazwie pawica atlas. Można go spotkać w Azji Południowo-Wschodniej, w południowych Chinach oraz w Indonezji. Warto dodać, ze jest to jeden z największych motyli na świecieŁadny kwiatek z tego kwiatka...
Podziałało –
 –  Alexandra 18 min • Z Jade noca tramwajem w Wiedniu. Przy samym wyjsciu zbuntowana nastolatka z wkurzona mina omiata caly wagon wscieklym spojrzeniem. Tramwaj staje na przystanku. Mloda wysiadajac rzuca na odchodne kilka slow, dopiero gdy ona konczy mowic ja orientuje sie, ze wypowiedziala je po polsku do wszystkich poczciwych wspolpodrozujacych: nara zjeby i pajace"
Mężczyzna nazywany "Człowiekiem - kanapką" rozdaje pół miliona posiłków rocznie – „Człowiek kanapka” zawsze chciał pomagać innym. Dlatego właśnie wybrał zawód nauczyciela. Jeszcze, gdy pracował w szkole w Minneapolis, robił, co mógł, by dokarmić jakoś potrzebujące dzieciaki. Uznał jednak, że to za mało, na poważnie zajął się więc żywieniem tych, których nie stać na posiłki. Kanapki przygotowywał w domu, a wieczorem po pracy rozdawał je bezdomnym w schroniskach i na ulicach. To, co zaczęło się, jak zwyczajny odruch serca, szybko przerodziło się w inicjatywę na wielką skalę.Swoją wrażliwością i prostotą „Człowiek kanapka” przyciągnął innych ludzi dobrego serca. Misja, którą początkowo opłacał z własnej pensji, stała się sensem jego życia. Znaleźli się sponsorzy. Kościoły i fundację zadeklarowały chęć pomocy. Jedzenie o krótkiej dacie ważności zaczęły przekazywać okoliczne restauracje. Z czasem Low sam założył organizację (Love one another) i wprowadził w życie trzy programy: Youth Builder (pomocy trudnej młodzieży), Samaritans Outreach (pomocy materialnej bezdomnym) i 365 Days Food (przekazywania kanapek).Misja Lowa trwa już ponad 17 lat. Od tego czasu wokół dobrego Samarytanina wyrosło grono wolontariuszy, gotowych przyrządzać kanapki i wspólnie je z nim rozdawać. Przez te kilkanaście lat pomagania biednym, Allan opuścił tylko jeden nocny rajd po schroniskach. Tego dnia miał operację raka prostaty. Poza tym jednym wyjątkiem nie zdarzyło mu się to ani razu. Dziś w jego domu nie ma już łóżka, mężczyzna rzadko ma bowiem okazję i czas na sen.Jest ciągle w trasie, przesypia góra kilka godzin, w swoim samochodzie. W trakcie jednej nocy objeżdża całe Minneapolis. Robi około 50 przystanków i rozdaje przygotowane wcześniej kanapki. Dziś w jego mieszkaniu znajduje się 20 zamrażarek, w których przechowywane są posiłki. To tysiące bułek z serem, indykiem, czy mortadelą. Obecnie mężczyzna założył konto na GoFoundMe, na którym zbiera pieniądze na magazyn. Jego małe mieszkanie nie jest w końcu z gumy i nie pomieści więcej zamrażarek, a liczba potrzebujących wcale nie maleje
 –  TOASTY:Lekarz pije na zdrowie.Matematyk na potęgę.Grabarz na umor.Ornitolog na sępa.stomatolog na zębaBokser na krzywego ryja.Bankowiec na kredyt.Polarnik na zimno.Pediatra po maluchu.Aptekarz po kropelce.Filozof po namyśle.Krawiec po naparstku.Syndyk do upadłego.Fryzjer do lustra.Nurek do dnaAnestezjolog do utraty tchu.Kuba do Jakuba,Jakub do Michata.Perfekcjonista raz a dobrze.Kamerzysta aż mu sieęfilm nie urwieTenisista setamiKolarz w kótko.Higienistka tylko czystąGastryk żołądkową gorzką.Lunatyk księżycówkę.Bliźniak brudzia.Nocny stróż w ciemno.Ichtiolog pod śledzika.Pilot jak leci.Mechanik z gwinta.Hydraulik z grubej rury.Medyk sadowy zalewa sie w trupa.Wędkarz zalewa robaka.Woźnica wali końską dawkę.Stolarz wali klina.żołnierz strzela lufęSprzedawca paliw wali w gaz.Geodeta równo, ale tak naprawdę, to pije bez miaryKulawy na drugą nogę
 –  Gdy byłem studentem,  poznałem Magdę - fajną, cholernie seksowną dziewczynę.Akurat tak wyszło, bo Magda niedawno rozstała się z narzeczonym i podobnie jak ja – szukała przyjaźni bez zobowiązań, ale za to z benefitami. „To, co? Idziemy do ciebie?” - usłyszałem już na drugim spotkaniu. Choć moja dusza pląsała z radości, ja zachowałem stoicki spokój i poważnie kiwnąłem głową na tak.Wrzuciliśmy wszystkie nasze rzeczy do mojego plecaka i już po paru minutach romantycznego marszu przez park staliśmy pod wieżowcem, gdzie na dziewiątym pietrze wynajmowałem kawalerkę.Była 2 w nocy. Weszliśmy do mieszkania. Ona rozkosznie się przeciągnęła i usiadła na łóżku rzucając mi to gorące spojrzenie, które momentalnie ścisnęło mi mosznę. „To, co? Może byś szybko skoczył po jakiegoś szampana, a ja tymczasem… przygotuję się” - powiedziała, zsuwając delikatnie ramionko swojej sukienki.Strategiczna kalkulacja. Nocny na rogu. Czas operacyjny – 4 minuty.Wleciałem do sklepu jak burza, chwyciłem dwa szampany, zapłaciłem, wrzuciłem butelki do plecaka i jeszcze szybciej popędziłem do domu, po drodze uspokajając powstańca w spodniach: „Spokojnie, ziomuś. Nie emocjonuj się. Dłuuuuga noc przed tobą!”.Wsiadłem do windy. 1, 2, 3, 4 – cyferki przesuwały mi się przed oczami wolniej niż kiedykolwiek wcześniej. 5, 6 – Ku#wa! Szybciej! Do siódmego piętra nie dotarłem. Nagle zgasło światło. I winda stanęła gdzieś między piętrami. Pięknie! Zacząłem naciskać guziczki po kolei, znalazłem przycisk alarmu. Naciskam. Nic. A ona, biedna, tam czeka parę metrów ode mnie, nagrzana jak parowóz.Chwyciłem za telefon. „Zadzwonię do niej!” - pomyślałem. - „Z jej pomocą zaraz się uwolnię i dokończymy to, czego jeszcze nie zaczęliśmy!”. Wybrałem numer, dzwonię... i słyszę dzwonek telefonu w moim plecaku. No, tak – przecież wrzuciła tam swoje rzeczy.Zacząłem tłuc w drzwi, wołać. Bez skutku. Po dwudziestu minutach usiadłem zrezygnowany mając nadzieję, że ktoś w końcu mi pomoże. Wyjąłem z plecaka szampana...Po dwóch godzinach, kiedy pijany w sztok usiłowałem odlać się do jednej z pustych butelek po szampanie, winda nagle ruszyła. Hurra! Nabzdryngolony i mocno nieświeży (w windzie było gorąco) wszedłem do mieszkania i nikogo tam nie zastałem. Ani Magdy, ani telewizora, ani mojego Xboxa z kolekcją gier, ani laptopa…Okazuje się, że „awaria” windy to była część planu. Nie dalej jak miesiąc później bardzo podobną sytuację miał kolega polibudy. Podobno Magda miała chłopaka – technika zajmującego się konserwacją wind. Łupem dzielili się na pół. Tak czy inaczej – właśnie taka jest kara dla kretyna, który myśli fujarką i licząc na grzmocenie, zostawia obcą osobę samą u siebie w mieszkaniu. W spadku została mi komórka Magdy – stara, zdezelowana Nokia z klapką i numerem na kartę. Ktoś chce?
Dresik (łac.:obijus mordus)Stworzenie niezwykle inteligentne. Potrafi w miarę umiejętnie posługiwać się kijem. Dresik składa się z krępego korpusu z mocno rozbudowanymi kończynami górnymi i dolnymi, oraz małą główką ze śladowym płatem czołowym. Charakter – Występowanie:Dresiki są drapieżcami. Występują w stadach, na terenach gęsto zabudowanych. Prowadzą głownie nocny tryb życia. Swoje terytorium oznaczają moczem. Najczęściej czynią to w okolicach przystanków komunikacji miejskiej oraz kiosków. Podkreślają w ten sposób swoją dominację nad resztą zwierząt. Obecność na swoim terytorium oznajmiają innym zwierzętom również głośnymi rykami. Jedynym zagrożeniem dla dresika jest inny dresik. Do walki pomiędzy dresikami dochodzi, gdy zostaje naruszone terytorium danego stada przez członka obcego stada.Rozmnażanie:Aby doszło do zbliżenia z samicą, dresiki muszą wprowadzić się w nastrój zwany potocznie upojeniem alkoholowym. Wtedy nie ma znaczenia wygląd samicy. Samo zbliżenie trwa zwykle nie dłużej niż trzy minuty. Dresiki służą jedynie jako reproduktory, bowiem po zapłodnieniu zostawiają samice wraz z młodymi.
 –  Wszystko zaczęło się o 20:00Wyszedł z kolegami napiwoPo drodze zobaczyli klub nocny i postanowili tam wejśćPoderwał tam z 20 lasek, a kolejne 40 wydymałJakoś o 23:00 impreza rozkręciła się na całegoMelanż był tak dobry, że przyszedł naniego sam Geralt z Rivii, Chuck Norris iDonald TrumpPotem doszło do walki międzynim i jego ziomkami, a ninjabojownikami ISISŻeby ci tu nie przedłużać: były fajerwerki,kobiety, wino, śpiew, bomba atomowa, Megazord,Putin, walczyli z policją i tylko Bóg jeden wie cotam się jeszcze działoPotem film mu się urwał. Obudził się jakoś o11:00 i zobaczł, że spał z dziesięciomazajebistymi, nagimi laskamiWszystko zaczęło się o 20:00Wyszedł z kolegami na piwoSchlał sięObrzygał się, osrał i oszczałKoledzy przyprowadzili go do domu (po tym jak gonagrali i filmiki powrzucali na FB)Rodzice na niego nawrzeszczeliPoszedł spać
 –  Jestem psychiatrą. Jak to wiadomo czy nie wiadomo, muszę często zmieniać miejsce pracy. Raz pada na jakąś klinikę, innym razem na szpital ściśle związany z moją profesją. Kocham moją pracę, chociaż jest trudna i wywołuje wiele emocji. Najgorsza jest współpraca z "niewinnymi" zbrodniarzami. Jako że jestem kobietą, wolę pracować z ludźmi chorymi na schizofrenię.Tacy mili "dziwacy".Sześć lat temu trafił mi się nocny dyżur w jednym ze szpitali na oddziale schizofreników. Pomyślałam "spoko, przeżyję". I rzeczywiście nie było ciężko. Wszyscy poszli "grzecznie" spać, a ja mogłam zrobić swoją robotę papierkową. Koło 3 czy 4 w nocy (nie pamiętam dokładnie) zaniepokoił mnie cichy płacz. Oczywiście poszłam sprawdzić co i jak i dlaczego. Był to młody mężczyzna. Bez namysłu sięgnęłam po klucz i weszłam do jego sali. Był przerażony, a zarazem zdziwiony, że do sali jak gdyby nic, bez żadnego zabezpieczenia, wchodzi młoda kobieta z szeroko otwartymi oczami. W skrócie: spytałam faceta, dlaczego, cholera jasna, płacze o takiej godzinie. Nie takiej odpowiedzi się spodziewałam. Brzmiała ona mniej więcej tak: "Płaczę codziennie. Wie pani dlaczego? Cóż, siła wspomnień. Jak byłem małym gówniarzem, mój starszy brat wykorzystał mnie seksualnie i puścił w obieg plotę, że jestem gejem. Wszyscy w to uwierzyli, nauczyciele patrzyli na mnie z pogardą, rodzice mnie unikali, a koledzy? Straciłem ich. Nie miałem nikogo, więc postanowiłem coś zrobić ze swoją samotnością. Wymyśliłem sobie przyjaciela, który mnie słuchał i przede wszystkim nie widział we mnie parszywego geja. Któregoś dnia mój brat przyłapał mnie na tym, że sam ze sobą rozmawiam i poleciał do rodziców. I się stało. Trafiłem tutaj już chyba na zawsze. I szlag trafił moje studia i plany na przyszłość".Spędziłam z nim całą noc, rozmawiając. Brakowało mu kontaktu z ludźmi. Ale to ludzie go odrzucili, a nie on ich. Po tej nocy stwierdziłam, że muszę sprawdzić jego kartotekę. Stwierdzili u niego schizofrenię rezydulną. Gdyby ją naprawdę miał, to normalna rozmowa nie byłaby możliwa.Zarządziłam przeprowadzenie badań, które potwierdziły moje przypuszczenia. Zdrowy człowiek w złym miejscu. Po 10 latach niesprawiedliwej odsiadki wyszedł na wolność. I co? Nie oskarżył lekarzy, nie pozwał szpitala, nie chciał odszkodowania. I o dziwo nie zerwał kontaktu ze mną. Zaprzyjaźniliśmy się i po roku pojechałam z nim do jego "kochanej" rodzinki. Chciał ich tylko zobaczyć i powiedzieć parę słów. Stałam przed domem, kiedy uśmiechnięty wyszedł, a za nim wybiegła zabeczana matka i krzyczy "synku, ale ja nie chciałam, popełniłam błąd, ale każdemu się zdarza".Tak, błędy rzecz ludzka, ale taki? Boże chroń od takich matek.A teraz finał. Mój przyjaciel zdał prawko, skończył medycynę i jest wreszcie szczęśliwym człowiekiem.I cóż, zakochałam się w nim, z wzajemnością.Żartuję, bez. :/
Źródło: anonimowe.pl

Każdej nocy pies wpatrywał się w swojego właściciela, kiedy ten śpi. Kiedy odkrył czemu to robi, potwornie się wzruszył

Każdej nocy pies wpatrywał się w swojego właściciela, kiedy ten śpi. Kiedy odkrył czemu to robi, potwornie się wzruszył – Pewna chińska rodzina niedawno adoptowała Golden Retrievera ze schroniska dla zwierząt. Wszyscy jej członkowie, kochają psa i traktują go bardzo dobrze. Jednak, gdy idą spać, robi on coś naprawdę dziwnego.Każdej nocy pies wyglądał i wpatrywał się, jak jego właściciele zasypiają. Brał on głównie pod uwagę swojego pana i patrzył na niego co noc, dopóki ten nie zasnął. Rodzina myślała, że zwierzak robi to, ponieważ jeszcze nie przyzwyczaił się do nowego domu. Ale gdy minęło kilka dni, pies nadal zachowywał swój dziwny nocny zwyczaj. Nawet jeśli był on wymęczony długimi spacerami i zabawą przez cały dzień, nadal nie mógł zasnąć, dopóki jego właściciel tego nie zrobił.Rodzina zabrała psa do weterynarza, jednak stwierdził on, że z pieskiem jest wszystko w porządku.Zdecydowali się więc wybrać do schroniska z którego go adoptowali, aby sprawdzić, czy ktoś ma tam pojęcie, dlaczego cierpi on na bezsenność.Prawda okazała się wstrząsająca.Okazało się, że poprzedni właściciel był powodem tego wszystkiego. Piesek mieszkał z małżeństwem. Ale gdy para spodziewała się dziecka, zdała sobie sprawę, że nie da rady troszczyć się o psa i o dziecko. Dlatego jego właściciel postanowił zabrać go do schroniska, lecz w bardzo przykry sposób.Gdy pies zapadł głęboki sen, jego właściciel łagodnie przeniósł go do auta i zawiózł go do schroniska.Biedny pies musiał mieć złamać serce, gdy zdał sobie sprawę, że został porzucony z nieznanych mu powodów przez rodzinę, którą bardzo kochał. Dlatego teraz ze strachu robi wszystko, aby jego nowi właściciele tego nie powtórzyli. Czuje taką obawę przed porzuceniem, że może nawet nie spać całą noc, obserwując swojego właściciela.Rodzina wybuchła płaczem, gdy się o tym dowiedziała.Jak tylko wrócili do domu, usunęli ogrodzenie, które blokowało drzwi sypialni i umieścili jego łóżeczko tuż przy swoim łóżku, mając nadzieję, że przynajmniej zapewni to pieskowi pewność, aby spać spokojnie w nocy. Historia wzruszyła internautów do łez i szybko rozeszła się po świecie. Dlatego mamy wiadomość dla wszystkich właścicieli psów i tych, którzy chcą kupić lub adoptować sobie psa: szanuj ich i nigdy nie porzucaj, ponieważ jesteś dla nich całym światem!
Ponieważ od słońca się topią –
Nocny blask metropolii – Zakopane 20 grudnia 2016
Źródło: Kuba Witos
Nareszcie!,,Byli naszymi aniołami stróżami”. Wzruszenie ściska gardło: tak Anglicy podziękowali Polakom – Jak poinformowało stowarzyszenie Polish Youth Association – Patriae Fidelis, to już kolejny rok w Exeter urządzane są uroczystości ku czci naszych Bohaterów (zwanych przez mieszkańców „Aniołami Stróżami”), by upamiętnić 307 nocny dywizjon myśliwski oraz jego poświęcenie na rzecz obrony mieszkańców Exeter przed kompletnym zniszczeniem miasta w 1942 roku.Kulminacyjnym momentem jest wciągnięcie polskiej flagi na dachu ratusza, dokładnie tak jak 74 lat wcześniej. Ówczesny burmistrz Rowland Glave powiedział:„Ludzie z tej polskiej eskadry byli naszymi aniołami stróżami przez ponad dwa lata. (…) Będziemy z dumą prezentować tę flagę na naszym ratuszu, przypominając przyszłym pokoleniom co zrobiła dla nas Polska i kogo podarowała nam w tych najczarniejszych godzinach przez jakie przechodził nasz kraj”.

Warto przypomnieć

Warto przypomnieć –  Jak pracujesz, tak pijeszAptekarz pije po kropelceLekarz na lekarstwoBankowość na krechęKrawiec po naparstkuHydraulik z grubej ruryPerfekcjonista raz a dobrzeFilozof namyśleNurek do dnaFryzjer do lustraSyndyk do upadłegoAnestezjolog do utraty tchuKamerzysta aż mu się film urwieKolarz w kółkoWędkarz zalewa robakaGrabarz w trupaNocny stróż w ciemnoBokser leje w mordęZegarmistrz no to cykAnestezjolog do ostatniej kropliRybak śledzika
Właśnie dlatego nie powinno się chodzić z dziewczyną do nocnego klubu –

 
Color format