Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 172 takie demotywatory

A prezesem oczywiście powinien być Bąkiewicz... –  Ten nowy pisowski instytut, proszę pana, powinien się nazywać: Polski Instytut Etyki, Rodziny i Demografii.
Do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wpłynęło ponad 30 zgłoszeń od osób, które komentator TVP Info miał znieważyć w social mediach. Knur, ciota, spaślak - tak pracownik TVP miał nazywać internautów –
Facebook ogłosił zmianę nazwyfirmy na Meta – Szef Facebooka Mark Zuckerberg ogłosił w czwartek zmianę nazwy spółki na Meta. Należące do koncernu produkty, w tym sam portal Facebook, będą nazywać się tak samo jak dotychczas.''Chcę, byśmy z czasem byli postrzegani jako firma związana z metawersum - powiedział Zuckerberg. Jak dodał, obecna marka jest zbyt silnie związana z aplikacją Facebook, by odpowiednio odzwierciedlać to, czym zajmuje się firma''''Będziesz mógł robić wszystko, co możesz sobie wyobrazić: pracować, robić zakupy, bawić się (...) zamiast patrzeć na ekran, będziesz się czuł, jakbyś tam był - tak szef Facebooka Mark Zuckerberg zachwalał wizję "metawersum" - nowego projektu internetu w połączeniu z wirtualną rzeczywistością''
Demi Lovato, która niedawno określiła się jako osoba niebinarna, uważa, że termin "kosmita" jest obraźliwy dla istot pozaziemskich – „Myślę, że musimy przestać nazywać ich kosmitami, ponieważ kosmici to obraźliwe określenie na wszystko” – powiedział Lovato. „Dlatego lubię nazywać ich ET!"
Niestety takie czasy, że ciężko stwierdzić czy to niezły troll, czy ktoś na poważnie tak uważa –  Byiem w restauracji Roberta Lewandowskiego,zacznę od tego, że nazywa się "Nines", czyli nie popolsku, a powinna nazywać się RobertLewandowski restauracja, a nie po afrykańskunines, kolejna sprawa, zabrałem synka tylko po to,aby mógł zobaczyć Roberta, bo nie będę płaciłtyle kasy za coś co kupię w biedronce za 3 zł. AleRoberta nie było, więc mój synek płakał, więcchcieliśmy zadość uczynienie w postacidarmowego jedzenia, ale nam nie dali. Bardzosłaba obsługa, ale pewnie jak Lewy otworzyrestauracje w Niemczech, to będzie stał na kasie,bo w Niemczech więcej płacą.3 na 10 moja ocena, bo na wejściu są darmoweccukierki, które zabrałem wszystkie, ale kelnerkadziwnie się patrzyła jakbym ukradł, a cukierki byłyza darmo.
Jeśli zostawiasz po sobie takie coś, nie zasługujesz na to, żeby nazywać się człowiekiem –
Ma to kosztować 70 mln zł. Różnić się od pierwowzoru będzie jedynie tym, że nazywać się będzie Suski, a nie Saski i że nigdy nie powstanie –
Policja weszła do pizzerii we Wrocławiu i zabrała ze ściany obraz, gdyż ten obrażał uczucia religijne – Grafika, którą zainteresowała się policja, to praca polskiej artystki Beaty Śliwińskiej. Jest to kolaż obrazu Amedeo Modiglianiego "Reclining Nude" na tle ikony z Matką Boską.- W Iggy wierzymy, że jedyną rzeczą, która może uratować świat jest odzyskanie świadomości o świecie - piszą luidzie z Iggy. - To właśnie czyni poezja, dlatego poszperaliśmy trochę i trafiliśmy na wiersz Williama Shakespeare’a, który najpiękniej potrafił nazywać nienazwane. Dedykujemy go patrolom takim jak dziś.Oto on:I wish you would stop being useless and start being pizza.
Niektórzy pracodawcy to najwięksi hipokryci świata. – Opłacają rachunki za mieszkanie, wodę, paliwo do samochodu, kupują żywność, ubrania, usługi medyczne, doskonale wiedzą ile co kosztuje......A pracownikowi śmią zapłacić tyle, żeby mu na to nie wystarczyło. Dobra, w przypadku szeregowego pracownika chrzanić paliwo do samochodu, nie stać go, ale żeby stawki godzinowej proponować mu tyle, żeby nawet na dojazd do pracy w obie strony nie wystarczyło?I jak na ironię - najplugawsi kłamcy potrafią coś takiego nazywać "najbardziej moralnym ustrojem świata".
Możesz się nazywać Dwayne The Rock Johnson, być 120-kilogramowym dzikiem i najlepiej opłacanym aktorem świata. Ale jeśli córka zaprasza cię na herbatkę, to siadasz z nią i pijesz herbatkę z jej małej, dziecięcej filiżanki –

Influencerzy, celebryci odpowiadają estetce, Agnieszce Kaczorowskiej na jej szkodliwy wpis, który wywołał dużo zamieszania w sieci:

 –  juleczkaaa_jula Aga, uwielbiam Cię. Ale próbowanie być „najlepszą wersją mnie" mnie zniszczyło. Od dziecka musiałam być taka i taka i taka. Uśmiechnięta, ładna, schludna, bez wad. Tak można jakiś czas, ale to wykańcza i na pewno nie jest szczęściem. Teraz jest moda na prawdę, nie na brzydotę. I dzięki temu sama stałam się prawdziwa i nie jestem kalką idealności, jak wiele osób w naszej branży. Schludność i zadbanie jest ważne, ale brzydota jest subiektywna i nie można nazywać kogoś brzydkim bo nie poświęca swojego szczęścia by dorównać paniom/panom z okładek gazet. A te nastolatki kryją się, bo boją się że nie są idealne. Mówię to jako niedawno nastolatka. Która wstydziła się krostki, która wyskoczyła gdy miałam okres. Czy gdy widziałam jak piękne są inne kobiety z branży i czułam się przy nich właśnie brzydka. Bo nie mam idealnych kształtów. Dlatego nie mogłam się przełamać do tańca i całe szczęście trafiłam na Janka, który pomógł mi zrozumieć, że jestem na swój sposób wyjątkowa. Bo zrozumiałam, że nie muszę taka być. Brak tej „mody na brzydotę", a tak naprawdę prawdy, powoduje problemy psychiczne i to spore. 31 min 366 polubień Odpowiedz r healthyomnomnom Ja osobiście po części tez przez tego typu podejście i treści wpadłam w pracoholizm, żeby właśnie być „wyjątkowa, nieprzeciętna". Aż czytając to znów włączyły się we mnie te wszystkie mechanizmy, które przez lata strasznie niszczą moje zdrowie, po to właśnie, żeby „się rozwijać"... Nie polecam bardzo i smutno mi to tu znów czytać. Do wszystkich tych, które poczuły się po tym poście podobnie -pamiętaj jesteś wystarczająca taka jaka jesteś i nikomu nic nie potrzebujesz udowadniać e 8 godz. 4894 polubień Odpowiedz vogule.poland Aga, a czym jest „brzydota"? Mówisz o „promocji" czegoś, co jest skrajnie subiektywne. I przez to, że jest subiektywne, dekadami osoby nie mieszczące się w tzw. kanonie (czyli będący w tej „brzydocie") były poniżane, wyśmiewane i zawstydzane. Chodzi więc o to, żeby przestać to robić. „Brzydota" bowiem nie jest czymś uniwersalnym, a na pewno nie kłóci się z byciem wyjątkowym. Stephenowi Hawkingowi też powiedziałabyś, że był brzydotą, bo nie był „piękny" i nie „wypinał klatki"? 17 godz. 15 978 polubień Odpowiedz iwonacichosz Aga, czytając Twój post to aż byłam zaskoczona. Zrobiło mi się bardzo przykro, mimo faktu, że lubię bardzo siebie taką jaką jestem. Ale Twój post sprawił, że poczułam się „brzydka, nijaka", bo nie maluję się, bo nie mam idealnie ułożonej fryzury, bo zwyczajnie mam coś innego ważniejszego wg mnie niż dbanie o wygląd codziennie. Po Twoim poście poczułam się gorsza... 2 godz. 2326 polubień Odpowiedz martynakaczmarek Możesz być zwyczajna. Możesz być zmęczona. Możesz akceptować i mówić o swoich wadach. Nie jesteś brzydotą. Jesteś po prostu sobą, podejmujesz swoje decyzje i masz wolny wybór do tego co zrobisz ze swoim ciałem i życiem (dopóki nie krzywdzisz innych). Jesteś wystarczająca, zawsze 18 godz. 14 287 polubień Odpowiedz paniswojegoczasu Setki tysięcy kobiet w Polsce mają problemy z akceptacją siebie, swojego ciała, swojego sposobu życia, swojego macierzyństwa - bo ciagle widzą w internecie to, co jest propagowane i tutaj - „trzeba zawsze się starać aby być najlepszą wersją siebie" Otóż nie trzeba. Można - jeśli ktoś tego chce, lubi i pragnie Ale NIE TRZEBA Można być zwyczajną Można być nijaką Nie trzeba dążyć do piękna Nie trzeba dążyć do wyjątkowości A już przykład nastolatek w poście jest wyjątkowo nietrafiony - jestem przekonana, że one chowają się za tymi włosami, bo naczytały się bzdur o koniecznością bycia wyjątkową, a same się takie niw czują i dlatego się chowają I Ps. Jestem w szoku, że takie posty jeszcze powstają. Po tym jak walczymy o .o, by zdjąć z siebie kagańce i nie musieć gdzieś w zakamarkach internetu (wcale nie takich małych patrząc na zasięgi) ktoś usilnie pracuje byśmy ciagle te kagańce nosiły W 9 godz. 15 007 polubień Odpowiedz obrazkimile #bodypositive jest po to, żeby te dziewczynki, o których wspominasz, miały podniesione głowy i szły dumne przez życie BEZ mejkapu i nieustannie nowych markowych ciuchów. Żeby wiedziały, że są wyjątkowe i nie muszą wyglądać jak pozbawione porów lalki. Wstawianie zdjęcia zakrzywiającego rzeczywistość i nazywanie tego walką o wyjątkowość i życie w prawdzie jest... noo, fikołkiem logicznym jest. Dziewczynki mogą iść przez życie z wypiętą klatką nie wtedy, kiedy się Ładnie umalują i ubiorą. Dziewczynki mają prawo iść przez życie dumne z tego, jakie są. I takie posty jak Twój niestety wpychają je w kategorie „brzydka". I dziewczynki widząc w lustrze, że nie wyglądają w nim po przebudzeniu tak jak Ty na tej fotce, garbią się i chowają. Bo przecież nie chcą „promować brzydoty". Chcą być jak Ty. W moim odczuciu ten post jest brzydki. Bardzo, bardzo, bardzo brzydki. Chciałabym, żeby takiej brzydoty i zła nie było na świecie. Żeby każda dziewczynka i kobieta mogła realizować swoje cele, zamiast zajmować się spełnianiem norm „estetek" z internetu. -H godz. 3614 polubień Odpowiedz
W Biesłanie (Rosja) w ostatnim dniu szkoły w tym roku uczennica wezwała żołnierza sił specjalnych, który uratował jej życie. Alena Tskajeva ma 16 lat i ma tyle samo lat, co straszny atak terrorystyczny w Biesłanie, który miał miejsce w 2004 roku – Dziewczynka miała wtedy sześć miesięcy. Dziecko zostało zabrane ze szkoły przez żołnierza sił specjalnych Elbrusa Gogichajewa. Te zdjęcia, na których trzyma dziecko, rozeszły się po całym świecie i stały się jednym z symboli tragedii.Mimo upływu lat Biesłan nadal nie może zostać zapomniany i odsunięty od tego ataku terrorystycznego.16 lat później Alena Tskajeva zaprosiła swojego wybawcę Elbrusa na zakończenie roku w szkole w Biesłanie. I oczywiście przyszedł. Po ataku terrorystycznym Elbrus i Alena spotkali się po raz pierwszy w 2010 roku, sześć lat później. Potem spotykali się i komunikowali wiele razy, a Alena zaczęła nazywać go „wujkiem Elbrusem”. i tego dnia powtórzył jej po raz pierwszy to samo zdanie, co na tym ostatnim dzwonie sprzed lat:′′Poradzisz sobie, Alenka!"
"Kilka tygodni temu byłam zapłakana; Carson przyszedł i zapytał, co się stało. Przeczytałam mu na Facebooku post matki 17-letniej niepełnosprawnej dziewczyny, szukającej kogoś, kto mógłby towarzyszyć jej córce na balu maturalnym – Powiedział: „Mamo, zrobię to!”. I tak zrobił!Poszliśmy dzień przed jej balem, żeby udekorować jej pokój i pozwoliliśmy Izzie spotkać Carsona. Następnie towarzyszył jej na balu maturalnym, gdzie została koronowana na królową. Potem siedział w jej pokoju przez ponad godzinę i oglądał z nią bajki. Taki czuły z niego chłopak!Izzie jest głuchoniema, przykuta do wózka inwalidzkiego, na rurce do karmienia i przeważnie niekomunikatywna. Jednak kilka razy zdarzyło się, że jej oczy spotkały się z Carsonem i rozjaśniły się jak 4 lipca ... i, cóż, on też! To tylko ciepła i mglista opowieść o chłopcu, którego mam szczęście nazywać „synem”. "
 –  ^    Fiksacje Seksualne Prawicy~   8godz ^Prawactwo: hurr durr LGBT chce żeby nazywać ich jakimiśwymyślonymi zaimkamiH1111też prawactwo:XDDDDDFounding Brother @BrotherFounding   i gJest. LGBT to skrót od orientacji seksualnychBo chyba Pan nie wierzy w te bzdury o"ideologii LGBT*...93 U O 26 <* ks. Daniel Wachowiak^^^m @DanielWachowiakW odpowiedzi do @BrotherFounding i @dkowalczyk63Za mówienie na pan, ban.12:41  10 maj 21  Twitter for Android

Psia kupa, sprawa polska:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Psia kupa, sprawa polska: – - Przepraszam, pana pies zrobił kupę! Pewnie pan nie zauważył – krzyczę za właścicielem yorka, który właśnie kucnął na chodniku (york, nie właściciel) i zostawił po sobie ślad imponującej wielkości, jak na swoje wymiary.Właściciel yorka w czerwonej puchówce nie może udać, że mnie nie usłyszał, więc stosuje inną taktykę.- Ale, wie pan, on już się raz załatwił i nie mam drugiej torebki – odpowiada zadowolony z wybiegu.- Nie ma sprawy, dam panu jedną z moich, proszę bardzo – uśmiecham się szeroko i wyciągam torebkę na psie odchody. Bo sam jestem na spacerze z psem.Niechętnie bierze ode mnie. Ja idę dalej, skręcam za róg. Ale po kilku krokach zawracam. Oczywiście – kupa leży tam, gdzie leżała, a Czerwona Puchówka z yorkiem zasuwają co sił w przeciwną stronę.- Halo!!! Pomylił pan kierunki, tutaj ta kupa leży!! - drę się zanim. Tym razem słyszą mnie już wszyscy mieszkańcy okolicznych bloków, nawet ci z zamkniętymi dźwiękoszczelnymi oknami.Czerwona puchówka staje, wściekły.- Czego ty ode mnie chcesz? - warczy- Żebyś posprzątał po swoim psie.- Bo co? - zaciska pięści, ręce rozstawia jakby miał wrzody pod pachami i leci prosto na mnie.Wyhamowując metr przede mną chyba zdaje sobie sprawę z absurdalności próby zastraszania mnie. W najlepszym przypadku sięga mi do ramienia, w dodatku u mojej nogi czeka owczarek belgijski. Kochany, ale o wyglądzie psa amerykańskiej policji.- Weź się odp***ol! Czego ty chcesz? - warczy na mnie Czerwona Puchówka.- Żebyś posprzątał po psie.- A co ci to przeszkadza?- Wkurza mnie, że wszystko wokół obsrane, przejść normalnie nie można.- 35 lat temu nikt nie sprzątał po psie i nikomu to nie przeszkadzało! - rzuca ostatecznym argumentem.Jak ja to znam! Ten element prawicowej narracji o "kiedyś", gdy świat był lepszy:Kiedyś dzieci się biło i wyrastały na porządnych ludzi.Kiedyś to można było klepnąć sekretarkę w tyłek i nikt nie robił z tego afery.Kiedyś to pedały siedziały w domach i było dobrze.Kiedyś to murzyn był murzynem, a teraz to nie wiadomo jak nazywać, bo się jeszcze obrazi.Kiedyś to się laska upiła i ktoś ją przeleciał to była jej wina, a teraz to zaraz o gwałt oskarżą.Znacie to? Bzdury jakich mało, ale trafiają do tych, którym nie chce się rozwijać. Tak, było lepiej TOBIE - jeśli należałeś do opresyjnej większości. Brzydzi mnie gloryfikowanie przemocy w imię spokoju grupy uprzywilejowanych - a tym w istocie okazuje się ideologia "kiedyś to było lepiej".I każdy z tych obrońców przemocowego status quo nie odpowiada tylko za siebie, ale za jakość życia innych.Bo przestrzeń publiczna jest jak ten trawnik przed moim blokiem – każdy z nas może wdepnąć w gówno pozostawione przez tych, którym wydaje się, że „kiedyś było lepiej i po co to zmieniać”.
Potoooooooo lub Pot-8-Os był XVIII wiecznym koniem wyścigowym w Anglii. Startował w 40 wyścigach konnych, z czego wygrał aż 34 z nich – Rumak miał pierwotnie nazywać się "Potato", właściciel konia poprosił chłopca w stajni by napisał na pojemniku na paszę imię wierzchowca. Chłopak źle zinterpretował nazwę i napisał "Potoooooooo" (Pot eight o's). Właścicielowi tak się ta forma spodobała, że postanowił ją zostawić. I tak narodził się Potoooooooo (wymawiane jako Potatoes)
Wszystko przez jego zachowanie i radość po wywalczeniu złotego medalu na normalnym obiekcie w Oberstdorfie – Tytuł artykułu brzmiał: "Ahahahahaha!". To już wiele mówiło o treści, którą można było znaleźć w środku. Dziennikarz Volker Kreisl zaznaczył, że w przeszłości trener musiał temperować polskiego skoczka. Dawał za dużo powodów mediom, żeby można go było nazywać śmieszkiem i "klaunem". W serwisie sueddeutsche.de opisano sposób, w jaki miał się cieszyć Żyła, po wywalczeniu złota. Okrzyki, które wydawał, były nazwane "nieporównywalnymi dźwiękami". "Jaa-jaa-hahaha-Jiuu-Aah!" – napisano."Skoczkowie, którzy wychodzą ze swojej "skorupy", są rzadkością, a skoczkowie, którzy są klaunami, nawet nie istnieją. Ale zaraz – był jeden! (...) Ten Polak, który musiał zostać sprowadzony na ziemię przez trenera, bo za bardzo "pajacował" przy dziennikarzach. Jak on się nazywał? Tak, Piotr Żyła. Ten, który tak głośno się śmiał po każdym skoku, że aż myślało się, że to będzie śmieszne, gdy zostanie mistrzem świata. W sobotę właśnie nim został" – czytamy
Nergal zakłada odwrotność Ordo Iuris, będzie się nazywać Ordo Blasfemia i chce walczyć z religijną cenzurą. – W połowie lutego Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotóww trybie nakazowym wymierzył Adamowi Nergalowi Darskiemu grzywnę w kwocie 15 tys. zł za obrazę uczuć religijnych. Nakazał mu również pokrycie kosztów sądowych w kwocie blisko 3,5 tys. zł.Nergal złożył w tej sprawie sprzeciw, w związku z tym odbędzie się proces w tej sprawie.Teraz muzyk postanowił założyć organizację, której głównym celem będzie wspieranie artystów pozywanych za obrazę uczuć religijnych. Organizacja ma się nazywać Ordo Blasfemia. Trwa zbiórka funduszy na rozpoczęcie jej działalności. Celem było zebranie 20 tysięcy funtów. Już teraz muzyk zebrał ponad 24 tysiące funtów.
Główną zasadą imprezowania z kumplami jest to, by nie odpaść pierwszemu. Niestety, nie udało pewnemu Brytyjczykowi. Edward Murray upił się ze znajomymi i stracił przytomność – Kumpie, wraz z dziewczyną 34-latka, postanowili odstawić stary dobry żart i narysować mu na ciele penisy wraz z obscenicznymi napisami. Tylko, że zamiast markera wzięli maszynkę do tatuowania. Edward obudził się cały ubrudzony tuszem. Poszedł do łazienki i zobaczył wielki napis na swojej głowie. - Nie potrafię pisać ani czytać, więc nie wiedziałem, co ten napis oznacza, ale jak zeszedłem na dół do kumpli, zaczęli się śmiać i nazywać mnie pedofilem (w slangu czasem używa się określenia "nonce"). Biedny Edward zgłosił sprawę na policję. Na jego ciele znalazło się jeszcze kilka wytatuowanych penisów. Teraz żartownisie staną przed sądem. Sam nie mógł chodzić po mieście z takim napisem na głowie, więc przykrył go tatuażem z czaszką.
 –  Gdybyśmy zaczęli nazywać ulice nazwiskami ich wykonawców, stan ich budowy uległby natychmiastowej poprawie