Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Influencerzy, celebryci odpowiadają estetce, Agnieszce Kaczorowskiej na jej szkodliwy wpis, który wywołał dużo zamieszania w sieci:

 –  juleczkaaa_jula Aga, uwielbiam Cię. Ale próbowanie być „najlepszą wersją mnie" mnie zniszczyło. Od dziecka musiałam być taka i taka i taka. Uśmiechnięta, ładna, schludna, bez wad. Tak można jakiś czas, ale to wykańcza i na pewno nie jest szczęściem. Teraz jest moda na prawdę, nie na brzydotę. I dzięki temu sama stałam się prawdziwa i nie jestem kalką idealności, jak wiele osób w naszej branży. Schludność i zadbanie jest ważne, ale brzydota jest subiektywna i nie można nazywać kogoś brzydkim bo nie poświęca swojego szczęścia by dorównać paniom/panom z okładek gazet. A te nastolatki kryją się, bo boją się że nie są idealne. Mówię to jako niedawno nastolatka. Która wstydziła się krostki, która wyskoczyła gdy miałam okres. Czy gdy widziałam jak piękne są inne kobiety z branży i czułam się przy nich właśnie brzydka. Bo nie mam idealnych kształtów. Dlatego nie mogłam się przełamać do tańca i całe szczęście trafiłam na Janka, który pomógł mi zrozumieć, że jestem na swój sposób wyjątkowa. Bo zrozumiałam, że nie muszę taka być. Brak tej „mody na brzydotę", a tak naprawdę prawdy, powoduje problemy psychiczne i to spore. 31 min 366 polubień Odpowiedz r healthyomnomnom Ja osobiście po części tez przez tego typu podejście i treści wpadłam w pracoholizm, żeby właśnie być „wyjątkowa, nieprzeciętna". Aż czytając to znów włączyły się we mnie te wszystkie mechanizmy, które przez lata strasznie niszczą moje zdrowie, po to właśnie, żeby „się rozwijać"... Nie polecam bardzo i smutno mi to tu znów czytać. Do wszystkich tych, które poczuły się po tym poście podobnie -pamiętaj jesteś wystarczająca taka jaka jesteś i nikomu nic nie potrzebujesz udowadniać e 8 godz. 4894 polubień Odpowiedz vogule.poland Aga, a czym jest „brzydota"? Mówisz o „promocji" czegoś, co jest skrajnie subiektywne. I przez to, że jest subiektywne, dekadami osoby nie mieszczące się w tzw. kanonie (czyli będący w tej „brzydocie") były poniżane, wyśmiewane i zawstydzane. Chodzi więc o to, żeby przestać to robić. „Brzydota" bowiem nie jest czymś uniwersalnym, a na pewno nie kłóci się z byciem wyjątkowym. Stephenowi Hawkingowi też powiedziałabyś, że był brzydotą, bo nie był „piękny" i nie „wypinał klatki"? 17 godz. 15 978 polubień Odpowiedz iwonacichosz Aga, czytając Twój post to aż byłam zaskoczona. Zrobiło mi się bardzo przykro, mimo faktu, że lubię bardzo siebie taką jaką jestem. Ale Twój post sprawił, że poczułam się „brzydka, nijaka", bo nie maluję się, bo nie mam idealnie ułożonej fryzury, bo zwyczajnie mam coś innego ważniejszego wg mnie niż dbanie o wygląd codziennie. Po Twoim poście poczułam się gorsza... 2 godz. 2326 polubień Odpowiedz martynakaczmarek Możesz być zwyczajna. Możesz być zmęczona. Możesz akceptować i mówić o swoich wadach. Nie jesteś brzydotą. Jesteś po prostu sobą, podejmujesz swoje decyzje i masz wolny wybór do tego co zrobisz ze swoim ciałem i życiem (dopóki nie krzywdzisz innych). Jesteś wystarczająca, zawsze 18 godz. 14 287 polubień Odpowiedz paniswojegoczasu Setki tysięcy kobiet w Polsce mają problemy z akceptacją siebie, swojego ciała, swojego sposobu życia, swojego macierzyństwa - bo ciagle widzą w internecie to, co jest propagowane i tutaj - „trzeba zawsze się starać aby być najlepszą wersją siebie" Otóż nie trzeba. Można - jeśli ktoś tego chce, lubi i pragnie Ale NIE TRZEBA Można być zwyczajną Można być nijaką Nie trzeba dążyć do piękna Nie trzeba dążyć do wyjątkowości A już przykład nastolatek w poście jest wyjątkowo nietrafiony - jestem przekonana, że one chowają się za tymi włosami, bo naczytały się bzdur o koniecznością bycia wyjątkową, a same się takie niw czują i dlatego się chowają I Ps. Jestem w szoku, że takie posty jeszcze powstają. Po tym jak walczymy o .o, by zdjąć z siebie kagańce i nie musieć gdzieś w zakamarkach internetu (wcale nie takich małych patrząc na zasięgi) ktoś usilnie pracuje byśmy ciagle te kagańce nosiły W 9 godz. 15 007 polubień Odpowiedz obrazkimile #bodypositive jest po to, żeby te dziewczynki, o których wspominasz, miały podniesione głowy i szły dumne przez życie BEZ mejkapu i nieustannie nowych markowych ciuchów. Żeby wiedziały, że są wyjątkowe i nie muszą wyglądać jak pozbawione porów lalki. Wstawianie zdjęcia zakrzywiającego rzeczywistość i nazywanie tego walką o wyjątkowość i życie w prawdzie jest... noo, fikołkiem logicznym jest. Dziewczynki mogą iść przez życie z wypiętą klatką nie wtedy, kiedy się Ładnie umalują i ubiorą. Dziewczynki mają prawo iść przez życie dumne z tego, jakie są. I takie posty jak Twój niestety wpychają je w kategorie „brzydka". I dziewczynki widząc w lustrze, że nie wyglądają w nim po przebudzeniu tak jak Ty na tej fotce, garbią się i chowają. Bo przecież nie chcą „promować brzydoty". Chcą być jak Ty. W moim odczuciu ten post jest brzydki. Bardzo, bardzo, bardzo brzydki. Chciałabym, żeby takiej brzydoty i zła nie było na świecie. Żeby każda dziewczynka i kobieta mogła realizować swoje cele, zamiast zajmować się spełnianiem norm „estetek" z internetu. -H godz. 3614 polubień Odpowiedz

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…