Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 64 takie demotywatory

Dla każdego jest to najtrudniejszy fragment –
Stylistka paznokci - najtrudniejszy zawód świata –
Życie nie jest bajką, życie to najtrudniejszy egzamin.Wielu ludzi oblewa go ściągając od innych, nie zdając sobie sprawy z tego, że każdy ma inny zestaw pytań –
Źródło: Yin-Yang ( duchowosc uniwersalna )
 –  Zastanawiasz się czy pracuję? O tak, JESTEM MAMĄ. To sprawia, że jestem zarówno budzikiem, kucharką, sprzątaczką, kelnerką, lekarzem, nianią, pielęgniarką, stróżem, Fotografem, doradcą, szoferem, studentką, organizatorką przyjęć, osobistym asystentem, księgową, pocieszycielką, nigdy Kie mam urlopu, wolnych dni ani płacone kiedy jestem chora. Pracuję dzień i Koć. Jestem na dyżurze całą dobę do końca mojego życia. Dzięki temu wiem, że nie istnieje bardziej odpowiedzialne i satysfakcjonujące zajęcie niż wychowanie własnego dziecka na dobrego człowieka.
Z tego możemy być dumni: – - Pierwsze zimowe wejścia na 10 z 14 ośmiotysięczników(w tym Mount Everest, najwyższy szczyt świata).- Pierwszy w historii zjazd na nartach z K2 (uchodzącego za najtrudniejszy ośmiotysięcznik), a także Sziszapangmy Środkowej i Broad Peak.- Rekord świata w czasie wejścia na ośmiotysięcznik Manaslu oraz rekord czasowy na drodze baza-szczyt-baza na ośmiotysięczniku .- Jerzy Kukuczka - drugi człowiek na świecie z Koroną Himalajów i Karakorum (w znacznie krótszym czasie niż pierwszy R. Messner).- Liczne nowe drogi i pionierskie przejścia trudnych ścian.- Rekord świata w czasie zdobycia Śnieżnej Pantery(pięć siedmiotysięczników leżących w przeszłości na terenie ZSRR).- Rekord czasowy biegu na Elbrus.Może i nie wychodzimy z grupy na mundialu, ale w tym sporcie jesteśmy Mistrzami Świata!
Pierwszy krok jest najtrudniejszy.Potem już tylko z górki –
 –
Najtrudniejszy test przedmałżeński –  - Tato, chcę się ożenić z Basią. - Przeproś - Co? - Przeproś! - Ale za co? - Nieważne, przeproś - Ale o co ci chodzi? - Przeproś - Daj mi chociaż jakiś powód... - Po prostu przeproś - No dobra. Przepraszam - OK, skoro jesteś w stanie przepraszać bez żadnego powodu to faktycznie jesteś gotów ma małżeństwo.

Matka dziecka z zespołem Downa napisała wzruszający list do lekarza, który proponował jej aborcję:

Matka dziecka z zespołem Downa napisała wzruszający list do lekarza, który proponował jej aborcję: – Parker Myles to chłopiec z zespołem Downa. Jego rodzice prowadzą profil na Facebooku, na którym opowiadają historie innych dzieci, które spotkało to genetyczne schorzenie. Wśród ich opowieści pojawił się również list matki, której lekarz wielokrotnie doradzał aborcję po tym, jak okazało się, że jej córeczka obciążona jest zespołem Downa. Kobieta w kilku wzruszających zdaniach opowiedziała, dlaczego nie jest na niego zła."Panie doktorze,Znajoma powiedziała mi ostatnio, że kiedy lekarz zobaczył jej dziecko w trakcie USG, powiedział: "on jest doskonały". Kiedy jej syn urodził się z zespołem Downa, odwiedziła jeszcze raz tego samego lekarza. On spojrzał na jej synka i powiedział: "Mówiłem ci. On jest doskonały". Wzruszyło mnie to. Byłam bardzo wdzięczna za doświadczenie mojej przyjaciółki, a jednocześnie wypełniał mnie żal z powodu tego, co przydarzyło się nam. Chciałabym, by był Pan taki, jak tamten lekarz. Przyszłam do ana w najtrudniejszym okresie mojego życia. Byłam przerażona, niepewna i zrozpaczona" - zaczęła swój list kobieta."Nie znałam jeszcze prawdy o moim dziecku i to jej potrzebowałam od Pana najbardziej. Jednak zamiast wsparcia i zachęty, Pan zasugerował, abym dokonała aborcji. Powiedziałam Panu, jak córeczka ma na imię, a Pan pytał nas ciągle, czy rozumiemy jak niską jakość miałoby nasze życie z dzieckiem z zespołem Downa. Sugerował Pan, byśmy przemyśleli naszą decyzję o kontynuowaniu ciąży" - brnęła dalej, zdradzając swoje traumatyczne wspomnienia."Od tej pierwszej wizyty, baliśmy się wizyt u Pana. Najtrudniejszy okres w moim życiu był niemal nie do zniesienia, bo nigdy nie powiedział mi Pan prawdy. Takiej, że moje dziecko jest idealne. Nie jestem zła. Nie jestem zgorzkniała. Jest mi po prostu smutno. Jestem smutna, bo malutkie bijące serca, które ogląda Pan na co dzień, nie napełniają Pana podziwem. Jestem smutna, bo szczegóły i cuda tych słodkich małych paluszków u rąk i nóg, płuc, oczu, uszu nie zawsze robią na Panu wrażenie. Jestem smutna, bo tak bardzo się Pan mylił mówiąc, że dziecko z zespołem Downa zmniejszyłoby jakość naszego życia. I boję się, że mógłby Pan powiedzieć to jakiejś mamie nawet dzisiaj" - wylicza matka Emmy."Ale przede wszystkim jestem smutna, bo nigdy nie będzie miał Pan przywileju poznania mojej córki, Emersyn. Bo widzi Pan, Emersyn nie tylko wpłynęła pozytywnie na jakość naszego życia, ale dotknęła serc setek ludzi. Dała nam cel i radość, które trudno wyrazić. Dała nam uśmiech, więcej zabawy i słodkich pocałunków niż może pan sobie wyobrazić. To ona otworzyła nasze oczy na prawdziwe piękno i najczystszą miłość" - opowiada o swojej córeczce kobieta.W ostatnich zdaniach podsumowała cały swój list, prosząc lekarza o to, by zmienił swoje poglądy na temat chorych genetycznie dzieci: "Dlatego modlę się, by żadna inna mama nie musiała przechodzić przez to, co przeszłam ja. Modlę się też za Pana - aby widział Pan prawdziwie piękno i czystą miłość podczas każdego badania USG. I modlę się, by następnym razem, gdy zobaczy Pan dziecko z syndromem Downa schowane w łonie matki, spojrzał Pan na tą matkę i powiedział jej prawdę – twoje dziecko jest doskonałe."
 –  Jakub OlkiewiczNajtrudniejszy moment meczu, kryzys kondycyjny, przemyślenia, czy nie warto poprosić o zmianę. Siódma minuta spotkania
Kiedy słyszysz rozmowę nastolatków, którzy mówią, że szkoła to najtrudniejszy okres w życiu –
Pewnego dnia syn zapytał swojego ojca: – - Tato, chcesz przebiec ze mną maraton?Ojciec powiedział tak. Przebiegli razem maraton. Po jakimś czasie syn znów zapytał swojego ojca:...- Tato, chcesz przebiec ze mną maraton?Ojciec znów się zgodził i przebiegli razem kolejny maraton. Wkrótce znów syn zapytał swojego ojca:- Tato, chcesz pokonać ze mną "Ironman"? (Ironman - jest to najtrudniejszy na świecie triathlon - przepłynąć trzeba 4km, przejechać na rowerze 180km i przebiec 42km).Ojciec się zgodził. Historia wydaje się prosta. Do czasu - zobacz na filmie
Niewiele potrzeba, aby czynić dobro –  Wymiana Ciepła w Warszawie. Na Wolistanął wieszak z ciepłymi ubraniami. Będą kolejneCel akcji jest prosty - pomóc tym, którym zwyczajnie zimno.Marzniesz? Weź kurtkę. Chcesz kogoś ogrzać? Zostaw kurtkę. Nawarszawskiej Woli pojawił się pierwszy wieszak, gdzie możnazostawić ciepłe ubranie.Wola rusza z „Wymianą Ciepła". Specjalny wieszak z haczykami pojawił się przedwejściem głównym do Urzędu Dzielnicy Wola przy al. Solidarności 90. Będzie stał na tamcałą dobę.Idea jest bardzo prosta. Organizatorzy akcji chcą w ten sposób pomóc najbardziejpotrzebującym, dla których duże mrozy to najtrudniejszy okres w roku. Jeśli ktośpotrzebuje ciepłego ubrania, może przyjść pod urząd, wybrać coś, zdjąć z wieszaka izwyczajnie zabrać ze sobą
 –
Kiedy przekroczyłeś 30 i jakiś dzieciak tłumaczy ci, że szkoła to najtrudniejszy okres w życiu –
W Chinach selekcja odbywa się po ukończeniu szkoły – A w Polsce po zakończeniu studiów, kiedy to znaczna część wykształconych ludzi dowiaduje się, że zmarnowała kilka lat życia, bo w tym kraju nie ma dla nich pracy w zawodzie Gaokao - Najtrudniejszy egzamin świataEgzamin trwa trzy dni, od rana do wieczora. Uczniowie zdająmatematykę, chiński i angielski oraz, dodatkowo, do wyboruprzedmiot przyrodniczy lub humanistyczny. Wynik przelicza się napunkty w skali od zera do tysiąca.Uczniowie zanim wejdą do środka, muszą przejść przez kontrolęwykrywaczami metali - chodzi o zdemaskowanie oszustów, którzyprzychodzą ze sprzętem pomocniczym pozwalającym kontaktowaćsię z podpowiadaczami spoza budynku. Podczas egzaminu pilnująich kamery telewizyjne.W prowincji Henan nad ośrodkami egzaminacyjnymi latają dronywyposażone w skanery, które wykrywają fala radiowez podpowiedziami dla zdających. Przyłapanym na oszustwie grozisiedem lat więzienia.Zdawalność egzaminu wynosi około 3%.
Najtrudniejszy zawód:mama –
Najskuteczniejszy na świecie program odchudzania –  Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni”Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka,około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis: "Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni. Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!”W tydzień facet schudł 33kg...
Łamacze językowe – Możesz pękać z dumy, bo umiesz najtrudniejszy język świata! Polska język - trudna ale giętka! BĄK Spadł bąk na strąk. a strąk na pąk. Pękł pąk. pękł strąk. a bąk się zląkl. BYCZKI W trzęsawisku trzeszczą trzciny, trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny a trzy byczki znad Trzebyczki z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki. BZYK Bzyczy bzyg znad Bzury zbzikowane bzdury, bzyczy bzdury. bzdurstwa bzdurzy i nad Bzurą w bzach bajdurzy, bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka, bo zbzikował i ma bzika! CHRZĄSZCZ Trzynastego. w Szczebrzeszynie chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie. Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie: - Cóż ma znaczyć to tarzanie?!Wezwać trzeba by lekarza, zamiast brzmieć. ten chrząszcz się tarza! Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie, że w nim zawsze chrząszcz BRZMI w trzcinie! A chrząszcz odrzekł nie zmieszany: • Przyszedł wreszcie czas na zmiany! Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały, teraz będą się tarzały. CIETRZEW Trzódka piegży drży na wietrze. chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy, wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze drepcząc w kółko pośród gąszczy. CZYŻYK Czesał czyżyk czarny koczek, czyszcząc w koczku każdy loczek, po czym przykrył koczek toczkiem, lecz część loczków wyszła boczkiem. DZIĘCIOŁ Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął. GORYL Turlał goryl po Urlach kolorowe korale, rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale, gdy spotkali się w Urlach góral tarł, goryl turlał chociaż sensu nie było w tym wcale. HUCZEK Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka i niechcący huknął żuczka. ? Ale heca... - wnuczek mruknął i z hurkotem w hełm się stuknął. Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek. Stąd dla huczka jest nauczka by nie hasac z tłuczkiem wnuczka. JAMNIK W grząskich trzcinach i szuwarach kroczy jamnik w szarawarach, szarpie kłącza oczer-etu i przytracza do beretu, ważkom pęki skrzypu wręcza, traszkom suchych trzcin naręcza, a gdy zmierzchać się zaczyna z jaszczurkami sprzeczkę wszczyna, po czym znika w oczerecie w szarawarach i berecie.... KRÓLIK Kurkiem kranu kręci kruk, kroplą tranu brudząc bruk. a przy kranie, robiąc pranie. królik gra na fortepianie. KRUK Za parkanem wśród kur na podwórku kroczył kruk w purpurowym kapturku,raptem strasznie zakrakał i zrobiła się draka, bo mu kura ukradła robaka. MUSZKA Mała muszka spod Łopuszki chciała mieć różowe nóżki - różdżką nóżki czarowała, lecz wciąż nóżki czarne miała. - Po cóż czary. moja muszko? Ruszże móżdżkiem, a nie różdżką! Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki i unurzaj w różu nóżki! PCHŁA Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie. Przytupnęła, podskoczyła i pianino przewróciła. SZCZENIAK W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu klaszczą kleszcze na deszczu, szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie, piszczy pszczoła pod Pszczyną, świszcze świerszcz pod leszczyną. a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach. TRZNADLE W krzakach rzekł do trznadla trznadel: - Możesz mi pożyczyć szpadel? Muszę nim przetrzebić chaszcze, bo w nich straszą straszne paszcze. Odrzekł na to drugi trznadel: • Niepotrzebny, trznadlu, szpadel! Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach. z krzykiem pierzchnie każda, paszcza! ŻABA Warzy żaba smar, pełen smaru gar. z wnętrza gara bucha para, z pieca bucha żar. smar jest w garze. gar na żarze, wrze na żarze smar
Bądźcie z siebie dumni – Władacie oficjalnie najtrudniejszym językiem świata!