Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 53 takie demotywatory

Dzisiejszej nocy Księżyc był najbliżej Ziemi od 1948 roku

Dzisiejszej nocy Księżyc był najbliżej Ziemi od 1948 roku – Niektórzy uwiecznili ten moment na zdjęciach
Weź tytuł najbliżej leżącej książki i jedno słowo zamień na "cebula". Co ci wyszło? –

Prośba

Prośba –

Psy to prawdziwe anioły stróże

Psy to prawdziwe anioły stróże –  Ten dzidziuś urodził się 2 tygodnie temu. Pies stwierdził, że jest za nia odpowiednialny i stara się być przez cały czas jak najbliżej
5 minut - dokładnie tyle czasu zajęło dziewczynie zyskanie wysportowanego i zgrabnego ciała – Wystarczy znać kilka sprytnych trików dzięki którym będziesz wyglądać pięknie na zdjęciach - bez potrzeby poprawiania ich w programach graficznych!Zdjęcie „przed" powinno być jak najbardziej niekorzystne. Spięte włosy, smutna mina, zapadnięte ramiona, wydęty brzuch i koniecznie zbyt mała bielizna. Nie należy stosować żadnych graficznych filtrów. Fotografia ma wyglądać surowo i mało atrakcyjnie. Ręce jak najbliżej ciała.Zdjęcie „po" opiera się na kilku prostych trikach. Włosy należy rozpuścić, mina powinna być radosna i pewna siebie, brzuch wciągnięty, a biodra cofnięte. Koniecznie z ciepłym filtrem, który wygładzi i rozświetli zdjęcie. Ciało powinno być na dalszym planie, niż na pierwszej fotografii.
Oryginalny sposób promocji mistrzostwa świata w piłce ręcznej mężczyzn w Katowicach – Bramki na przystankach – chociaż w pierwszej chwili pomyślałem że przystanek zastąpili bramką.Na każdej jest też nietypowy rozkład jazdy. Nietypowy, bo zawierający numer tylko jednej linii autobusowej lub tramwajowej, godzinę odjazdu oraz przystanek startowy i końcowy, który zlokalizowany jest najbliżej Spodka. Chodzi o to, żeby mieszkańcy i goście wiedzieli, o której i czym powinni pojechać, żeby zdążyć na mecz
- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał:  – "Mamusiu" Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój,ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła
Jedna z najmądrzejszych opiniina temat imigrantów – Która jest wypowiadana przez kogoś, kto spełnia definicję słowa "uchodźca" Jestem imigrantem. Przeniosłam się do Polski z Kaukazu jakieś pół życia temu. Nie jestem katoliczką. Wychowano mnie w innym wyznaniu, w innej kulturze z innymi tradycjami. Byłam uchodźcą. Uciekałam przed wojną i wiem jak to jest. Z autopsji. Jestem tolerancyjna, daleko mi do ksenofobii czy nacjonalizmu, bo to wszystko, czego się ksenofob boi najbardziej - to ja.Uciekałam przed wojną z mamą, ciocią i moimi dwiema siostrami. Tak, łódką, pamiętam jak dziś. Nie było z nami taty, wujka, a nawet dziadka, tata z innymi mężczyznami walczył o swój, nasz kraj. Uciekałyśmy do Rosji. Nie wybierałyśmy kraju ze względu na dobrobyt czy możliwości. Uciekałyśmy do najbliższego bezpiecznego miejsca, by być jak najbliżej taty i móc jak najszybciej wrócić do domu, gdy tylko się da. Nie wszyscy byli zachwyceni tym, że oto przypłynęłyśmy. Ale o nic nie prosiłyśmy, niczego się nie spodziewałyśmy. Mówiłyśmy po rosyjsku i byłyśmy kulturalne, grzeczne do przesady i pełne szacunku dla ludzi, którzy chcieli nam pomóc. Do dziś nie wiem, jak mama to wszystko wtedy załatwiała, że miałyśmy gdzie spać, co jeść. Dołączyła do znienawidzonych przez ludzi tzw „spekulantów” z wielkimi plastikowymi torbami, którzy handlowali czym mogli na ruinach byłego związku radzieckiego. Moja mama - filolog, muzyk, pianistka.Pamiętam, że przygarnęło nas na jakiś czas sanatorium dla dzieci z chorobami skóry. To nie były dzieci ze zwykłą wysypką, tam były naprawdę przerażające choroby, dzieciaki wyglądające jak 90-letnie starcy... My byłyśmy przerażone, pierwszą reakcją było odrzucenie, ale dorośli bardzo szybko wytłumaczyli nam, że tu żyjemy na ich zasadach. Jemy z nimi, kiedy oni jedzą, śpimy wtedy, kiedy oni śpią, oglądamy telewizję i bawimy się razem z nimi, bo jesteśmy tu gośćmi.Przyjechałam do Polski. Potem już, po latach, na studia. Za sprawę honoru uznałam poprawne wysławianie się bez akcentu, możliwość rozmowy z Polakiem na tematy, które są Polsce i Polakom bliskie, bez pytań "jak się Pani podoba w naszym kraju”, jeśli to miał być mój kraj. Nie chodziło o zdradę własnej kultury czy tradycji, bo poznawanie innych kultur wzbogaca naszą własną, chodziło o szacunek dla ludzi, z którymi żyję.Świętuję razem z teściami katolickie święta. Z miłości do mojej rodziny, z szacunku, ze zwykłej grzeczności i uprzejmości w końcu. Nikt nie każe mi iść do komunii, ale nic mi się nie stanie, jeśli ładnie się ubiorę i kulturalnie zasiądę do stołu. Odwiedzając kogoś w jego kraju, świątyni, domu zastosuję się do jego zwyczajów. Jestem tolerancyjna. Bardzo. Czuję się obywatelem świata i nikomu nie zaglądam do łóżka - wszystkie kolory skóry i tęczy są dla mnie tak samo wartościowe. Ale tolerancja nie polega na ślepej akceptacji wszystkiego jak leci. Może i jestem hipokrytą, ale moja tolerancja jest wybiórcza, bo nie toleruję zła. Nie toleruję agresji i sytuacji, w której drugiej osobie dzieje się krzywda. Jeśli tradycja wymaga okaleczenia, gwałtu, pobicia, to moja tolerancja nie sięga tak daleko.Świat nie jest czarno-biały. Między „jestem na tak” i „jestem na nie” istnieje jeszcze całe mnóstwo półtonów i niuansów. Kiedy ktoś mówi o „dzikusach” i „brudasach” ja pierwsza się oburzam, ja też jestem tym "dzikusem", tym "brudasem", spójrzcie na mnie, żyję z wami od lat. Przecież wśród tych ludzi mogą być lekarze, wielkie talenty i po prostu kulturalne i otwarte osoby, które nie zasługują na to, by się ich bać. Kiedy ktoś mówi, że nie warto pomagać, bo sami mamy niewiele, nie mogę się zgodzić. Ale ludzie, którzy nie szanują jedzenia na tyle, że śmieją je wyrzucać, widocznie nie potrzebują tej pomocy. Nigdy nie zapomnę smaku obrzydliwej zupy w proszku, którą jako uchodźcy dostałyśmy od kogoś, płakałyśmy i jadłyśmy ją, prawdziwa potrzeba nie pozwala wyrzucać jedzenia.Nie zajmę stanowiska w sprawie uchodźców, bo jeśli zranię tym chociaż jedną osobę, która ratując się przed wojną przybywa z pokorą, szacunkiem i wdzięcznością, to nie będzie warto. Tym bardziej, że to samo spotkało kiedyś mnie i moją rodzinę. Tyle że w mojej historii młodzi mężczyźni nie porzucali swojego kraju, żeby wyruszać do bardzo odległych geograficznie i kulturowo państw, by obrzucać odchodami autobusy na granicy, wyciągać kobiety z samochodów za włosy, bić je i kopać z powodu bluzki z dekoltem, a potem gwałcić, tymże dekoltem usprawiedliwiając swoje zachowanie. Ktoś, kto nie szanuje drugiego człowieka na tyle, że w jego własnym kraju, udzielającym azylu, śmie podnieść na niego rękę - nie jest uchodźcą, proszę mi wierzyć. I proszę, nie odbierajcie mi prawa bać się tego kogoś, zarzucając mi nacjonalizm, ksenofobię, zacofanie i nietolerancję, te rzeczy są mi obce, brzydzę się nimi. Tak jak brzydzę się gwałtem i przemocą.
Na zajęcia spóźnia się zawsze ten,który mieszka najbliżej –
Wiecie, co jest dołujące? – Kiedyś Polska była potężnym, dumnym i honorowym krajem. Z tego honoru byliśmy znani i tym się szczyciliśmy. Dawniej liczyło się coś więcej, niż tylko pieniądz. Mieliśmy swoje ideały i mocno się ich trzymaliśmy. Kochaliśmy ojczyznę i byliśmy gotowi walczyć za nią jakkolwiek. Jeśli osoba posiadająca władzę naraziła swoich ludzi na niedostatek, śmierć, chorobę czy bankructwo, sama karała się śmiercią przede wszystkim ze względu na honor. A teraz? Politykom wystarczy zmienić partię. I nic na tym nie stracą, sprytne bestie! Bo ważne jest tylko to, żeby dopchać się jak najbliżej koryta....
Ze wszystkich zmysłów węch jest najbliżej połączony z pamięcią –
To co najważniejsze – zawsze masz najbliżej  serca
Na studiach najbliżej 4.0 – ...byłem podczas badania alkomatem