Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 373 takie demotywatory

 –  Wstałem o 2 w nocy iposzedłem spać do salonu bożona chrapała.Przyszła za mną i chrapała do 5.Jest 7 rano, siedzę na Policji bojej przyiebałem.Teraz mam wyrzuty sumienia żetylko raz...Nie żeńcie się.
Franciszkanie z Sanoka pożalili się, z jakimi trudnościami spotykają się podczas wizyt duszpasterskich: – - Niewpuszczenie do mieszkania (ludzie tłumaczą się, że nie są przygotowani; że nic nie wiedzieli o kolędzie; że nie spodziewali się księdza...itp.); - wyjście z mieszkania poszczególnych członków rodzin tuż przybyciem kapłana (najczęściej robią to ludzie, którzy są jakoś "na bakier" z Kościołem, boją się rozmowy z kapłanem; żyjący w konkubinatach czy innych nieprawidłowych związkach, chcący ukryć ten fakt; młodzież, która nie chodzi na religię; czy też osoby mające problem z alkoholem); - ukrywanie trwałego mieszkania z kimś w nieprawidłowych związkach; - zdziwienie na widok kapłana, np.: "0, jakiś nowy ksiądz w tym roku do nas przychodzi?!" (zabawne i smutne zarazem są sytuacje, kiedy ludzie ci po raz pierwszy widzą kapłana, który w parafii pracuje już 2, 3, 4 lata... lub nie znają swego proboszcza); - agresywne zachowanie zwierząt, szczególnie psów. Można na czas kolędy (około 10 minut) zaprowadzić zwierzę do pustego pokoju, poprosić o popilnowanie zwierzęcia przez sąsiadów; - niedotrzymywanie złożonych obietnic przez osoby żyjące w konkubinacie. Ta sytuacja powtarza się każdego roku: podczas wizyty kapłana osoby te obiecują w ciągu najbliższego roku uregulowanie swojego związku wobec Boga i Kościoła (zawarcie małżeństwa sakramentalnego), a na za rok okazuje się, że obietnice pozostały jedynie w sferze teorii; każda parafia prowadzi kartoteki swoich parafian, gdzie odnotowuje się dane, przyjęte sakramenty, informacje o sytuacji rodziny, problemy. Warto dbać, aby ta kartoteka była uzupełniana przez kapłana na kolędzie"
 –
0:21
 –  Według prezesa PiS, „jeżeli chodzi o rozwiązania instytucjonalne, to w Polsce rozwiązania dotyczące sądów są dużo korzystniejsze dla niezawisłości sądów, niż w wielu państwach UE". - My w ogóle uważamy, że w UE musi być taka zasada, że jeżeli w jednym państwie coś wolno, to w drugim też wolno - stwierdził.

Paulina Młynarska odniosła się do głośnego ostatnio romansu gwiazd TVP i katolickiej hipokryzji

 – Przypadek pary prowadzących popularną śniadaniówkę w ultrakatolickiej telewizji, zarządzanej przez prawicową, ultrakatolicką partię polityczną, która ( para, nie telewizja) wchodzi w romans, rozbijając dwa małżeństwa i ogłasza to z ultraświętego miejsca dla swojej zakazującej rozwodów religii w rozmowie z ultrakonserwatywną prowadzącą, ulubienicą prawicowej prasy, będzie, o ile już nie jest, omawiany ze studentami na uniwersytetach.Jest tu materiał dla wydziałów dziennikarstwa, medioznawstwa, filozofii, socjologii, psychologii, a nawet (może zwłaszcza) teologii. Nie da się ukryć, że osiągnięto  tu absolutne szczyty katolickiej hipokryzji. Zachęta przyszła z samej góry. Sam prezes (już były) ultrakatolickiej telewizji rzucił wcześniej żonę, załatwił sobie jakimś cudem unieważnienie sakramentalnego małżeństwa (25 lat, dorosłe dzieci) i ożenił się w ultraświętym dla polskich katolików miejscu - Sanktuarium w Łagiewnikach - ze swoją podwładną, która także, rzutem na taśmę, otrzymała kościelne unieważnienie własnego wieloletniego związku małżeńskiego. Wkrótce potem, dobiegająca 50-tki panna młoda powiła dziecię - cud życia. Skołowani ultrakatolicy gratulowali, choć po kątach szeptali.Niektórych jednak zatkało. Jak tak można?Można. Proszę Państwa! W kościele katolickim można gwałcić dzieci i dostawać dożywotnią ochronę. Można chronić przestępców seksualnych i w nagrodę zostać świętym.Halo!  Wypuście powietrze. Można i doskonale o tym wiecie. Od bardzo, bardzo dawna. Ludzie mają jednak dość tej hipokryzji. Bezczelności, nadużywania władzy i robienia z tata wariata. Są sfrustrowani. Ultrakatolicka telewizja z miłością bliźniego na ustach szczuje na całe grupy społeczne, kłamie, manipuluje i niszczy ciężko wywalczoną demokrację.Czy to znaczy, że wszystkie chwyty są dozwolone i wolno kogokolwiek z tej bandy hipokrytów i hipokrytek (ja od siebie jednak też dodam, że  trochę głupoli, sorry) ciągać za włosy po placu publicznym, poniżać, kopać i kamienować odwołując się do ich życia seksualnego? Nie. Po pierwsze dlatego, że nie żyjemy w XI wieku i przeszliśmy jako cywilizowana ludzkość pewną drogę. Po drugie dlatego, że robiąc to schodzimy poniżej poziomu tych, którzy i które słusznie nas oburzają. Sięgamy po arsenał, którym właśnie katoliccy hipokryci od wieków zawstydzają i piętnują, zwłaszcza kobiety. Stajemy się jak ci, z którymi walczymy. Wiem co mówię. Pisowskie i faszolskie fora fundują mi slut-shaming każdego dnia. Zresztą niepisowskie też.Osobiście uważam, że parze zakochanych prowadzących reżimową, ultrakatolicką telewizję śniadaniową należą się nasze solenne podziękowania, a po wyborach może i medal. Za to, że w swoim narcyzmie, amoku i braku pomyślunku koncertowo obnażyli do kości podwójną moralność i hipokryzję środowiska politycznego, które sobie wybrali. Oby tak dalej. Dziękuję za uwagę, życzę miłego dnia. *Slut-shaming. Wikisłownik: Działanie powodujące,  że osoba (zwłaszcza kobieta) czuje się winna lub gorsza z powodu aktywności seksualnej, pragnień, ekspresji lub okoliczności, które odbiegają od tradycyjnych lub ortodoksyjnych oczekiwań dotyczących płci lub standardów religijnych lub kulturowych
 –
 –
 –
 –  Na łożu śmierci leży 80-latek - kochany mąż, ojcieci dziadek. Dookoła zebrała się cała rodzina. Żona,wszystkie dzieci, wnuki oraz kilkoro prawnucząt.Wszyscy w milczeniu wpatrują się w sufit tudzież wpodłogę, czekając na zbliżającą się chwilę... Nagleciszę przerywa dziadek i rzecze:- Zdradzę wam swój największy sekret... Ja naprawdęnie chciałem się żenić i zakładać rodziny. Miałemwszystko: szybkie samochody, piękne kobiety, sporoprzyjaciół i kasę na koncie. Ale pewnego wieczoruznajomy rzekł do mnie: "Ożeń się i załóż rodzinę,bo nie będzie ci miał kto podać szklanki wody nałożu śmierci". Od tego momentu słowa te nie dawałymi spokoju. Postanowiłem radykalnie zmienić swojeżycie i ożenić się. Skończyły się wyskoki zkolegami na piwo. Teraz wyskakiwałem tylko donocnego po gerberki dla was, dzieci moje. Wieczornedyskoteki z dziewczynami zamieniły się w wieczorneoglądanie seriali z żoną... Pieniądze z kontazostały roztrwonione na fundusze inwestycyjne dlawas, kochane dzieci. Swawolne dni sprzed małżeństwaodeszły jak wiatr... I teraz, kiedy leżę na łożuśmierci... Wiecie co?- Co? - wszyscy zdumieni wpatrują się w staruszka.- Nie chce mi się k**wa pić!
Rambo się rozwodzi – Jennifer Flavin, żona Sylvestra Stallone, poinformowała, że po 25 latach małżeństwa rozstaje się z mężem i właśnie złożyła pozew o rozwód. Flavin twierdzi, że małżonek dopuszczał się "celowego rozproszenia, zubożenia i/lub marnowania majątku małżeńskiego", co odbiło się na ich małżeństwie
 –
Oni też muszą żyć w tym kraju! –  BIZNES Szykuje się kolejna podwyżka dla polityków. Więcej w kieszeni parlamentarzystów, ministrów i prezydenta Osobiście uważam że podwyżki dla polityków są konieczne. Oto kilkapowodów dlaczego: Kolejki na NFZ do specjalistów są takie, że leczyć się można praktycznie tylko prywatnie, a to kosztuje. Drogi są w takim stanie, że ciągłe wymiany i naprawy aut to konieczność. A nie każdy samochód polityka jest jest służbowi . Usługi księży I zwycząjowe "co łaska" też poszły w górę. Nawet przy takich drobiazgach, jak unieważnienie małżeństwa.
To pierwszy taki przypadek od początku prowadzenia rejestru, czyli połowy XIX wieku –
Co geje robią z dziećmi, które adoptują? – „Robimy im śniadanie rano, wysyłamy do szkoły, pierzemy ich ubrania, strzyżemy im włosy, mierzymy temperaturę, pomagamy odrabiać lekcje, bierzemy na wycieczki rowerowe, wysyłamy na studia, płaczemy ze wzruszenia, gdy się żenią, wychowujemy ich wnuki”.Na powyższym zdjęciu można zobaczyć, jak robią to nasi przyjaciele z Asheville, NC, David i Gary. David jest pastorem luterańskiego kościoła, a jego mąż Gary jest muzykiem tej kongregacji. Jasona zgarnęli z ulicy. Był bezdomnym uczniem czwartej klasy ogólniaka. David i Gary otworzyli mu drzwi ich domu. Stali się rodzina zastępcza dla chłopaka. Sześć lat później Michael Dawn, półsiostra Jasona była maltretowana przez swoją matkę, więc David i Gary wzięli ją też do swojego domu. Młodzi poszli na studia z finansową pomocą zastępczych ojców. Oboje założyli własne rodziny. Gdy w 2015 roku małżeństwa gejowskie stały się legalne w USA, David i Gary oficjalnie adoptowali „swoje” dzieci. Dziś mają wnuczki. Córka Jasona nazywa się Mallory, a córka Michael Dawn - Magnolia.  Gdy w Stanach Sąd Najwyższy debatował nad tym, czy małżeństwa gejów powinny być dozwolone, zdecydował głos umiarkowanie konserwatywnego sędziego Kennedy'ego.Zapytał, ile dzieci jest adoptowanych przez pary gejowskie w Kalifornii. Dostał odpowiedź: ponad 100 tys. I to przeważyło szalę. Sędzia Kennedy, powiedział, że małżeństwa gejów muszą stać się prawem w Stanach, bo nie wyobraża sobie, by te 100 tys. dzieci żyjących w tęczowych rodzinach miało się czuć dziećmi drugiej, gorszej kategorii"
 –  jazda po pijakuzwyklak: bandytazamożny/sławny: ma swoje demonybuc w pracyzwyklak: buczamożny/sławny: jest trudny, wymagaalkoholizmzwyklak: pijakzamożny/sławny: toczy walkę ze słabościaminiesolidnośćzwyklak: olewus, leńzamożny/sławny: ekscentryk, żyje poza schematemRozwódZwykłam: rozwódZamożny/sławny: unieważnienie sakramentu małżeństwa
 –
Źródło: facebook.com
Wstyd dla Krakowa – mówi Katarzyna Wójtowicz z inicjatywy #DOŚĆmilczenia o nadaniu Wandzie Półtawskiej honorowego obywatelstwa tego miasta – Przyjaciółka Jana Pawła II była homofobką, przeciwniczką prawa kobiet do aborcji i antykoncepcji. W napisanej przez nią „deklaracji wiary” dla lekarzy czytamy m.in.: „…tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów [płciowych], które stanowią sacrum w ciele ludzkim”.Gdy w 2020 roku Trybunał Konstytucyjny zaostrzył prawo antyaborcyjne, Półtawska napisała: „Po sześćdziesięciu latach wreszcie zwycięstwo, tego pragnął Ojciec Święty Jan Paweł II; jestem bardzo szczęśliwa, że tego dożyłam”
Zdaniem Pawła Ozdoby, prezesa  Centrum Życia i Rodziny polskie rodziny rozpadają się przez... Modę na Sukces i Przyjaciół – Podczas konferencji, która miała miejsce pod koniec kwietnia, padły m.in. takie słowa jak:- Taka oglądalność oznacza, że wszystkie informacje, które pojawiały się w serialu, wpływały na mentalność widzów, kształtowanie ich poglądów i postaw. W latach 1987-2021 zanotowano w serialu aż 99 ślubów, nie wnikam tu, czy były to śluby kościelne, cywilne czy humanistyczne. A jednocześnie 42 rozwody i dodatkowo 17 ślubów zostało unieważnionych, bo para narzeczonych w tym serialu zawierała ślub pomimo tego, że już trwała w jakimś związku małżeńskim. To pokazuje, że śluby w Polsce były przez wiele lat przedstawiane jak karykatura. To na pewno oddziaływało na nasze postrzeganie małżeństwa, rodziny, na myślenie o tym, w jaki sposób można w przyszłości tworzyć rodzinę. Nagle się okazuje, że rozwody to codzienność, po prostu kolejny etap w życiu. Skoro dochodzi do problemów, nieporozumień albo pojawia się nowa osoba, bardzo ładna, atrakcyjna albo mądra, to okazuje się, że jest szansa - tłumaczył. Dostało się też innym serialom jak Teoria Wielkiego Podrywu czy Przyjaciele: - Tam już w pierwszych odcinkach jedna z głównych postaci rozwodzi się, druga ucieka sprzed ołtarza, a trzecia dochodzi do wniosku, że jest lesbijką, jednocześnie będąc w ciąży z mężczyzną, a gdy rodzi dziecko, wychowuje je ze swoją dziewczyną. To wzorzec kulturowy, który przesiąknął umysły młodego pokolenia, a to wszystko zostawia ślad w naszej świadomości - tłumaczył
 –  No cóż, stało się. Wczoraj moi rodzice się rozwiedli. Po 52 latach nie są już małżeństwem. Nadal są razem, ale rozwód był konieczny ze względu na koszty leczenia mojego ojca. Teraz, gdy tata umrze, mama nie będzie obciążona długiem w wysokości 288 000 dolarów. Jest wolna, a dom jest na jej nazwisko. To bardzo przykre, że długie lata małżeństwa kończą się z powodu amerykańskiego systemu medycznego
Plusy to "mieć kompana w życiu i przyjaciela na stare lata, w każdym razie lepszego niż pies". Minusy to "mniej pieniędzy na książki" i "straszna strata czasu" –