Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 4 takie demotywatory

Dziś w nocy, kilka dni przed swoimi 102 urodzinami, zmarła dr Wanda Półtawska, była więźniarka obozu KL Ravensbrück, dama Orderu Orła Białego, wieloletnia przyjaciółka Jana Pawła II – Po wybuchu wojny zaangażowana w działalność konspiracyjną jako łączniczka. Aresztowana przez Gestapo, torturowana na zamku w Lublinie, a następnie przewieziona do KL Ravensbrück. W obozie dr Wanda Półtawska była poddawana bestialskim eksperymentom medycznym prowadzonym przez niemieckich lekarzy. Swoją gehennę opisała w pamiętniku obozowym zatytułowanym „I boję się snów”. – Pewnego dnia przyszedł jakiś mężczyzna, rozciął wielkimi nożycami kolczaste druty, jakimi był otoczony ten mały obozik, i zawołał: Dziewczęta, jesteście wolne! Na co towarzyszący mu drugi człowiek powiedział: Ty głupi, czego się drzesz? To trupiarnia!. A ja właśnie żyłam i myślałam. I leżąc tam z zimnym trupem Cyganki, postanowiłam, że skończę medycynę. Brzmi to paradoksalnie – w chwili gdy umierałam z głodu, a śmierć była kwestią dni czy może nawet godzin, planowałam życie.
Źródło: twitter.com
Wstyd dla Krakowa – mówi Katarzyna Wójtowicz z inicjatywy #DOŚĆmilczenia o nadaniu Wandzie Półtawskiej honorowego obywatelstwa tego miasta – Przyjaciółka Jana Pawła II była homofobką, przeciwniczką prawa kobiet do aborcji i antykoncepcji. W napisanej przez nią „deklaracji wiary” dla lekarzy czytamy m.in.: „…tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów [płciowych], które stanowią sacrum w ciele ludzkim”.Gdy w 2020 roku Trybunał Konstytucyjny zaostrzył prawo antyaborcyjne, Półtawska napisała: „Po sześćdziesięciu latach wreszcie zwycięstwo, tego pragnął Ojciec Święty Jan Paweł II; jestem bardzo szczęśliwa, że tego dożyłam”
Źródło: krakow.wyborcza.pl
Właśnie dlatego musiał powstać film "Tylko nie mów nikomu" –  Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego film o pedofilii w Kościele muszą robić bracia Sekielscy i dlaczego demaskatorskich materiałów na ten temat nie piszą np. dziennikarze "Gościa Niedzielnego" lub "Niedzieli", opowiem Wam historię ks. Jacka Stępczaka.Ks. Stępczak był redaktorem naczelnym "Przewodnika Katolickiego" wydawanego przez, w uproszczeniu archidiecezję poznańską. W 2001 roku napisał z kilkoma innymi księżmi i jednym świeckim list do delegatów episkopatu na Synod w Rzymie o tym, że abp Juliusz Paetz molestuje kleryków. Biskupi sprawę olali a informację o aferze musiała do Jana Pawła II przemycić Wanda Półtawska. Gdy mleko się rozlało i o sprawie napisała "Wyborcza", ks. Stępczak odmówił publikacji na łamach "PK" listu w obronie abp Paetza (sic!). Wtedy został przezeń zwolniony ze stanowiska, zakazano mu posługi na terenie diecezji i wysłano na misje do Zambii gdzie zaraził się malarią. Wyjeżdżając na misje "skruszony" ks. Stępczak opublikował samokrytykę, w której pisał: "popełniłem bardo poważny błąd działając na szkodę Kościoła, a zwłaszcza burząc dobre imię ks. abpa Juliusza Paetza, ówczesnego Metropolity Poznańskiego". Diabli wiedzą, jak go do tego nakłoniono. No więc tak to wygląda.
Źródło: www.facebook.com
Zagłosuj

Czy korzystasz ze sztucznej inteligencji (chatGPT, Gemini, Grok itp.)?

Liczba głosów: 1 515
"To jest jakaś wielka wygranabyć mężem mojej żony. Jest prawdziwym człowiekiem,a także prawdziwą kobietą"Andrzej Półtawski, lat 93 – Nie ma nic cudowniejszego usłyszeć takie podsumowanie swojego życia i także stworzyć takie podsumowanie o człowieku, z którym spędziło się całe życie.(żadne osiągnięcia, sukcesy zawodowe czy finansowe, żadne filozofowanie o szczęściu i sensu swojego życia nie zastąpią krótkiego zdania o sobie ludzi, którzy spędzili ze sobą prawie 70 lat!)
Źródło: www.idziemy.pl

1

 
Color format