Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 346 takich demotywatorów

 –  JEBSO rety, przepraszam, nic wam nie jest? Bez obaw, moje ubezpieczenie pokryje wszystkie kosztyBANGAAAAAAAAAAAAAAWidziałaś tego skurwysyna?Jebany chciał mnie zgwałcić
Podstawa to ciąć koszty – i wierzyć w swoją szczęśliwą gwiazdę
Źródło: igraszki z życie
USA i ich sojusznicy będą prowadzić swoją „Wojnę z Terrorem” w nieskończoność, poświęcając dobro całego społeczeństwa dla dogodzenia interesom elit, które ciągną za ich sznurki, a które na tym wojowaniu zarabiają – Bezterminowa wojna umożliwia transfer kolosalnych sum z kieszeni podatników na konta koncernów zbrojeniowych, grup finansowych, agencji wywiadowczych i prywatnych firm bezpieczeństwa. Te pieniądze z kolei umożliwiają kupowanie polityków. Za te pieniądze politycy mogą stroić się w piórka „Obrońców Ojczyzny”, co jest najpewniejszym sposobem na zdobywanie głosów odpowiednio nastraszonych wyborców. A wyborcy/podatnicy w taki czy inny sposób płacą gigantyczne i wciąż rosnące koszty wojny. W sumie, jest to typowa dla ostatnich kilkudziesięciu lat wciąż bardziej skrajna prywatyzacja zysków i nacjonalizacja strat
Koszty wychowania synawłaśnie się amortyzują –
Zapłata za chrześcijański uczynek – Rolnicy z miejscowości Brzegi w powiecie wielickim, którzy za darmo  użyczyli swoich działek na spotkanie z papieżem podczas Światowych Dni Młodzieży będą musieli za to zapłacić, bowiem uchwalona specustawa dotycząca ŚDM nakłada na nich poniesienie kosztów melioracji gruntów, które do nich należą.  Kiedy nakłaniano ich do wyrażenia zgody nikt nawet się nie zająknął, że będą musieli ponieść jakiekolwiek koszty, a te w przypadku dużej działki mogą wynieść ponad 2000 złotych.
Stać go było na Egipt, będzie trzeba za głupie żarty zapłacić, pewnie będzie musiał  sprzedać mieszkanie, ...bo pić trzeba umieć – 130 tysięcy złotych to koszt przymusowego lądowania w Burgas, opłat lotniskowych i paliwa dla drugiego samolotu, który musiał zabrać pasażerów w dalszą podróż. Rzecznik litewskich linii lotniczych, że ta kwota - wyliczona przez linie na 25 do 30 tysięcy euro będzie windykowana bezpośrednio od "żartownisia".W czwartek polski turysta, jak sam mówi "dla zabawy", ogłosił, że na pokładzie samolotu z Warszawy do Hurghady jest bomba. Alarm oczywiście okazał się fałszywy. Później ustalono, że 64-latek był pod wpływem alkoholu.Polak będzie musiał ponieść nie tylko koszty naliczone przez przewoźnika. Rachunek za akcję pirotechników wystawi mu zapewne także bułgarska policja i straż pożarna. Polski konsulat w Sofii informuje, że 64-latek przebywa w bułgarskim areszcie. Został zatrzymany do wyjaśnienia, na 72 godziny.
Źródło: .rmf24.pl

Za co płacisz kupując bilet na koncert

Za co płacisz kupując bilet na koncert –  KUPUJESZ BILET NA KONCERT... Za co wydaje Ci się, że płacisz: Za co tak naprawdę płacisz: , za to, że parę kapel „pohałasuje" na , za to, że parę kapel „pohałasuje" na scenie scenie oraz... , za wynajem nagłośnienia (w tym m.in. amortyzacja sprzętu) , za prąd i inne media , za człowieka, który to nagłośnienie rozstawi i podłączy oraz zajmie się realizacją dźwięku , za wynajem busa, by kapele mogły dojechać, a jeśli dysponują własnym transportem — ca paliwo , za wydruk plakatów, ulotek, biletów , za szeroko rozumianą promocję imprezy, np. wynajem slupów ogłoszeniowych do rozklejenia plakatów za ochronę oraz inne koszty ponoszone przez organizatora lub właściciela klubu (np. sprzątanie po imprezie) Powyższe zestawienie nie uwzględnia kosztów, jakie poniosły same zespoły, by w ogóle powstała muzyka zaprezentowana podczas koncertu, a także honorariów zespołów! Nadal uważasz, że 15 zł za bilet to jest zbyt dużo?!
Urzędnik to taki stan umysłu, że musi coś udowodnić, w tym przypadku przegrał udowadniając... – 16 miesięcy mieszkaniec podkieleckiej gminy próbował ustalić, za co urząd wystawił mu fakturę. Na 4,31 zł. Urzędnicy szukali i szukali, o pomoc poprosili nawet skarbówkę, aż w końcu się poddali. Wyjaśnienie sprawy kosztowało gminę kilkanaście razy tyle.- Otrzymałem z urzędu gminy fakturę VAT, która miała stanowić rzekomą opłatę w związku z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej - relacjonuje Piotr Kapuściński, mieszkaniec podkieleckiej gminy Masłów, Od razu próbował wyjaśnić, o co chodzi. - Bo nie miałem pojęcia - zarzeka się. Choć zdarzało mu się występować o różne informacje z urzędu, to otrzymanie ich z reguły jest bezpłatne. Chyba że gmina musi ponieść jakieś koszty - na przykład ksera, kupna płyty. Wyjaśnienie z pozoru błahej, dotyczącej groszowych pieniędzy sprawy zajęło miesięcy.W końcu doczekał się. Przyznano mu rację po szesnastu miesiącach.Wyszło, że na przesyłki pocztowe i wydanie interpretacji przeznaczono ok. 65 zł, czyli 15 razy więcej niż rzekoma należność.
Można jeszcze zmniejszyć koszty sprzedając z budy pyszne zapiekanki – Do tego koncesja na alkohol i jesteś nowobogacki!
Z pozdrowieniami dla wszystkich pracujących na umowach śmieciowych i w dyskontach na kasach – I dla wszystkich tych, którzy żyją z jałmużny zwanej pensją Dotarliśmy do umów podpisanych przez Lisa z TVP. Każda z nich stawia producenta i autora w pozycji, delikatnie mówiąc, uprzywilejowanej. — To umowa absolutnie niesymetryczna. Wszystkie koszty techniczne są po stronie telewizji. (...) w paragrafie 11 czytamy: „Wynagrodzeizie Producenta Wykonawczego z tytułu produkcji jednego odcinka Audycji [...J strony ustalają w wysokości netto 57 000 zł". Brutto kwota ta wynosi 70 110 zł. I dalej: „Wynagrodzenie z tytułu produkcji 37 odcinków audycji wynosi netto 2 109 000 zł". Brutto: 2 594 070 zł. Należy zaznaczyć, że mówimy tu tylko o pieniądzach, które trafiają na konto firmy Tomasz Lis Deadline Production. Jeszcze większą wartość mają usługi i sprzęt wniesione przez TVP. To koszt 2 903 538 zł brutto. W sumie jeden rok nadawania programu Lisa kosztuje podatnika 5,5 mln zł
Student z Anglii, by oszczędzić zamieszkał w Polsce,a na zajęcia lata do Londynu – Jonathan Davey to 23-letni student antropologi na Uniwersytecie Goldsmith w Londynie, który wynajmuje w Polsce pokój, choć studiuje w Londynie. Jego zajęcia odbywają się w środy, czwartki i piątki - przez te 2 noce przebywa w Anglii i nocuje w tanich hostelach lub u znajomych na "sofie". Do Polski wraca w piątki, a w środę rano leci do Londynu, gdzie z racji różnicy stref czasowych zdąża na zajęcia o 10:00. W Gdańsku wynajmuje 1 pokój we współdzielonym mieszkaniu i dzięki temu według jego obliczeń, oszczędzi około 53 tys. złotych
Źródło: gazeta.pl
Koszty pakietów wolontariusza na Światowych Dniach MłodzieżyKraków 2016 – Takie czasy, że wolontariat jest płatny
Bankowcy są w prawdziwej rozterce –  Panowie, musimy coś zrobić, bo jak nas opodatkują, to przecież nie przerzucimy kosztów, na tych biednych Bogu ducha winnych ludziBuhahhahaha

Chcielibyście, by ŻUK był znowu produkowany?

Chcielibyście, by ŻUK byłznowu produkowany? – My też... Żuk będzie znów produkowany. I to jaki!Grupa biznesmenów z Biłgoraja kończy właśnie negocjacje handlowe z Volkswagenem. Wygląda na to, że w połowie przyszłego roku z taśm fabryki w tym niewielkim mieście będzie zjeżdżał… Żuk!Auto będzie bazowało na kończącym właśnie swój rynkowy żywot Volkswagenie T5. „Z tego modelu przejęta zostanie cała karoseria. W stosunku do VW zmieni się m.in. przód auta, który w Żuku będzie panelem z tworzywa sztucznego” – mówi prezes spółki Polski Dostawczak, Andrzej Ligerski. Nowy Żuk będzie miał też inne przednie reflektory, nawiązujący do dobrze znanego Polakom dostawczaka, a tylne światła będą wykonane w technice led. „Tak jest taniej i prościej” – mówi Ligerski. Poza tym taki był wymóg VW, by produkowany w Polsce pojazd w miarę możliwości różnił się od oryginału.Kupno wycofywanej linii produkcyjnej użytkowego auta nie oznacza jednak, że poza niewielkimi zmianami stylistycznymi będzie to VW T5. „Umowa z niemiecką stroną ma wiele zastrzeżeń i nakłada na nas szereg zobowiązań – mówi prezez PD. W nowym Żuku nie będzie na przykład montowany 2-litrowy diesel TDI, który znamy z oryginału, bo po pierwsze Niemcy nie chcą sobie psuć interesu z wchodzącym właśnie do sprzedaży T6, poza tym istniejące w Polsce zakłady nie byłyby w stanie wyprodukować takiej jednostki.Jesteśmy realistami – budowa zakładów jest poza naszymi możliwościami finansowymi”. Jakie jest więc rozwiązanie? „Zakład Andoria w Andrychowie przygotował dla nas zmodyfikowany, spełniający normy emisji spalin Euro 6 silnik 4CT90 o mocy 95 koni. Prowadzimy już próby drogowe takiego auta. Zdajemy sobię sprawę, że nie jest to jednostka porównywalna pod względem osiągów z motorami TDI, ale od czegoś trzeba zacząć. Poza tym silnik Andorii ma wiele zalet, np. prosta budowa i dobra dostępność części zamiennych. Zastanawiamy się też na silnikiem benzynowym, który fabrycznie byłby wyposażany w instalację LPG. Prowadzimy rozmowy z jedną z europejskich firm na temat dostaw takiej jednostki, ale na razie nie mogę zdradzić szczegółów”.Czego jeszcze nie znajdziemy w nowym Żuku w stosunku do T5? „Ze względów na koszty nie zdecydowaliśmy się na stosowanie elektronicznych systemów bezpieczeństwa, oczywiście poza tymi, które wymagane są przepisami dla nowych pojazdów produkowanych w Unii Europejskiej. Nie ukrywamy, że chodzi nam o uzyskanie jak najniższej ceny początkowej na nowego Żuka – mówi Ligerski. Dlatego też lista opcji będzie bardzo krótka. Oprócz centralnego zamka znajdziemy tam tylko elektrycznie sterowane szyby przednie oraz radio. Na razie nie można będzie można zamówić klimatyzacji”.Auto będzie produkowane w dwóch wersjach – tzw. pięcioosobowy Towos (z oddzieloną kratą przestrzenią ładunkową) oraz 3-osobowy furgon (z pełną ścianą grodziową). „Volkswagen nie wyraził zgody na auto 9-osobowe” – dodaje Ligerski. „W późniejszym czasie chcielibyśmy też wprowadzić wersję skrzyniową, ale na razie poczekamy na reakcję rynku na naszego nowego Żuka”.W rozmowie z nami Ligerski nie chce zdradzić, ile kosztowało wykupienie wycofywanej linii produkcyjnej wraz z prawami do produkcji zmodyfikowanego samochodu. „Nie jesteśmy spółką giełdową, więc takich informacji nie musimy podawać do publicznej wiadomości. Poza tym kontrakt zawierał klauzulę poufności”.Na koniec najważniejsze: ile będzie kosztował nowy Żuk? „Chcielibyśmy, żeby cena początkowa nie przekroczyła 69 tys. netto”. Roczna produkcja ma wynosić ok. 35 tys. sztuk. Sprzedażą nowego Żuka mają zająć się dawni dilerzy Daewoo-FSO, a serwisem gwarancyjnym sieć warsztatów szybkiej obsługi. „W tej ostatniej sprawie prowadzimy jeszcze rozmowy” – mówi Ligerski. Nowy Żuk będzie autem prostym konstrukcyjnie, więc przeszkoleni pracownicy tych serwisów na pewno poradzą sobie z obsługą Żuka. Nie ukrywamy, że liczymy też na sprzedaż poza Polską. Żuk dobrze kojarzy się np. na Węgrzech czy w krajach postsowieckich. W ZSRR był przecież używany nawet przez służby, np. milicję.Komentarz redakcji:Wszystkich tych, którzy dobrnęli do końca tekstu przepraszamy – jak wiele lat temu śpiewał Kazik Staszewski zrobiliśmy to dla „zwykłej draki, w ogóle prawdy nie ma w tym”. Nie będzie żadnego nowego Żuka, w każdym razie my nic o nim nie wiemy.Jeśli podsunęliśmy komuś pomysł, który uda się zrealizować, zwyczajowy procent za pomysł (dobry?) prosimy wpłacić na konto dobroczynnej fundacji. Andrzej Ligerski nie istnieje, podobnie jak grupa biznesmenów z Biłgoraja.Skąd więc wziął się pomysł na taki artykuł, tyle tygodni po 1 kwietnia? Po kilkudniowej przerwie media obiegła informacja o nowym polskim aucie. Niestety, znów nie dowiedzieliśmy się, jak miałaby wyglądać produkcja, ile miałoby kosztować auto, szczerze powiedziawszy niczego się nie dowiedzieliśmy. Za to trochę się zdenerwowaliśmy i odreagowaliśmy w ten sposób.
Dyskryminacja?!Ludzie kompletnie głupieją – Niedługo dyskryminacją będzie to,że kierownica jest po lewej stronie Dlaczego lodówki otwierają się tylko na jedną stronę? Czy to dyskryminacja klientów?Dlaczego wszystkie lodówki otwierają się tylko na jedną stronę? Nigdzie nie można kupić lodówki otwieranej z prawej strony, co to jest? A za przełożenie drzwi od lodówki w sklepach żądają dodatkowej opłaty. Uważam, że to nie w porządku i są to działania dyskryminujące klientów - bulwersuje się Jarosław Bartoszko, nasz Czytelnik. Odpowiedzi szukał Marcin Walków, reporter Gazety Wrocławskiej: Nie jest prawdą, że wszystkie lodówki otwierają się tylko na jedną stronę. Na rynku są dostępne m.in. lodówki typu "side by side" z parą drzwi otwieranych skrzydłowo. Jeden z japońskich producentów już w 2010 roku wyprodukował lodówki z drzwiami jednoskrzydłowymi typu "dual swing", które można otwierać na lewą lub na prawą stronę. Prawdą jest natomiast, że na rynku dostępne są przede wszystkim lodówki z drzwiami otwieranymi z lewej strony. Dlaczego tak jest, zapytaliśmy przedstawicieli marki Whirlpool, która w fabryce we Wrocławiu produkuje lodówki. - Wynika to z preferencji klientów. Koszty produkcji chłodziarek, które otwierają się na lewo i na prawo, byłyby niewspółmierne do zapotrzebowania rynku - wyjaśnia Dział Techniczny Whirlpool. Z tego samego względu produkowane są niemal wyłącznie lodówki białe i srebrne. Firma zwraca uwagę, że lodówki większości producentów mają opcję przełożenia zawiasów drzwi na drugą stronę, wygodniejszą dla klienta. - Istnieje możliwość samodzielnej zmiany stron. W dołączonej do produktu instrukcji obsługi można znaleźć wszelkie wskazówki jak to zrobić. Należy jednak pamiętać, że taka funkcja nie będzie dostępna, np. w lodówkach, które posiadają dozownik wody - czytamy w oświadczeniu Działu Technicznego Whirlpool. Dodają też, że opłata pobierana przez serwisy i sklepy za wykonanie takiej usługi, jest analogiczna do tej, którą pobierają sklepy sprzedające meble do samodzielnego składania. Jeśli ktoś chce powierzyć to zadanie fachowcom, musi za wykonaną pracę zapłacić.
Bo tak naprawdę nigdy nie chodziłoo bezpieczeństwo – Tylko o pieniądze
Koszty utrzymania głowy Państwa w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Hiszpamii – Okazuje się, że utrzymanie prezydenta Komorowskiego i jego kadencji kosztuje najwięcej z porównywanych państw Europy. Także wtedy, gdy przeliczymy wydatki na jednego mieszkańca.

Kiedyś

Kiedyś –
Aby Polska się rozwijała musimy obniżyć koszty pracy – Najlepiej tak, aby przebić azjatyckie dzieci