Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 303 takie demotywatory

Gdy chciałem zaskoczyć dziewczynę romantyczną kolacją –

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś – Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce” ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studia. Opłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała…Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten termin.Niedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz…Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą”. Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata”.Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale”, „Jakże to urocze”, „W końcu to prawdziwy tata”.Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę. „Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat.” Wymiana uśmiechów: och jak słodko… „W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego.” Ponownie wymiana uśmiechów… „Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało.”Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia. „Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej. Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy – Prawdziwego Taty. Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia.” Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne? Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki. Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem). I tak już pokryłem sporą część wydatków.  Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ” na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA” za resztę zapłaci. Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę” przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach...
Co to znaczy wzajemne zrozumieniew małżeństwie –
I powiedz jej teraz, że nie jesteś głodny, bo jadłeś w McDonaldzie –
Skazano go za to, że umawiał się na randki z kobietami, a po kolacji uciekał, zmuszając kobiety, aby musiały zapłacić rachunek – Czy to znaczy, że można pozwać kobietę, która oczekuje, że facet zapłaci rachunek za kolację?
Robert Kubica w nowej roli! – Filmik z wczorajszej kolacji Williamsa, której gospodarzem był Robert. "Najlepszy gospodarz w historii? Dzięki za zespołową kolację Robert!" - napisała Sophie Ogg z działu prasowego Williamsa. Jak sądzicie, to było świętowanie czegoś czy pożegnanie z Williamsem?
0:15

Kobieta poznała faceta przez Tindera i doznała dużego rozczarowania. Skłoniło ją to do refleksji o smutnych, współczesnych czasach...

Kobieta poznała faceta przez Tindera i doznała dużego rozczarowania. Skłoniło ją to do refleksji o smutnych, współczesnych czasach... – Poznałam ostatnio chłopaka w outlecie jak mówi o tej appce moja mama - Tinder.Etap I: 2 tygodnie pisania - ogólny rekonesans. Podobne oczekiwania, pragnienia, poczucie humoru, jasno określenie, że jedno-nocne spotkanie nie interesuje żadnej strony - wszystko super. Pierwsze spotkanie - on: wysiada z wielkim bukietem kwiatów, obiad, spacer, kawa. Idealne spotkanie.Etap II: tydzień pisania bez końca. Drugie spotkanie: spacer, kino, kolacja, w końcu łóżko. Idealnie.Etap III: Umówienie się na kolejne spotkanie, parę wiadomości i z dnia na dzień chłopiec znika bez śladu.Ja: najpierw niedowierzanie - przecież wydawał się taki normalny, uczciwy bla bla... itd. Było przyciąganie, trzymanie za rękę, magia itd. Seks, może szybko, ale mam 33 lata i uważam że seks jest jednym z elementów tworzenia relacji. Jeśli jednak chciał tylko zaliczyć to wystarczyło napisać, powiedzieć "sorry dziewczyno ale nic z tego nie będzie".Potem faza żalu - ale już bez łez (limit wyczerpany) i analiza. Przecież jestem: inteligenta, atrakcyjna, z poczuciem humoru, z dystansem do siebie, daje przestrzeń, nie rzucam się jak modliszka. Posiadam: mieszkanie, samochód, pracę. Nie lecę na kasę.I pytanie samej siebie SERIO ???? To już tak będzie wyglądać ??? Co się z Wami stało ??????Stworzenie długotrwałej relacji z mężczyzną graniczy z cudem. Znalezienie złotego środka nie istnieje.· będziesz miła: źle bo pewnie polujesz na męża; będziesz neutralna: źle, bo pewnie bawisz się facetami;· jesteś ładna: źle bo pewnie mało inteligentna, jesteś brzydka: jeszcze gorzej,· nie pójdziesz do łóżka: źle bo cnotka; pójdziesz: źle bo się puszczasz,· nie piszesz: źle bo nie wykazujesz zainteresowania, piszesz: jeszcze gorzej bo je wykazujesz więc pewnie coś chcesz,· masz więcej zainteresowań niż on: źle bo on czuje się gorszy, masz mniej: też źle bo nic nie robisz,· masz mieszkanie i pracujesz: źle bo jesteś zbyt niezależna, nie masz: też źle - bo pewnie na kasę lecisz.Podobne scenariusze miały moje koleżanki.Obecnie w czasach wszechobecnego Internetu i tindera mężczyźni dostają wszystko na tacy jakby byli w supermarkecie i wybierali z półki to na co w danej chwili mają ochotę. Nawet nie musicie się starać za bardzo - wystarczy że uśpicie naszą czujność. To tak, jakby wrzucić Was mężczyzn do sklepu z milionem zabawek, jest tego tak dużo, że każdej poświęcicie tylko chwilę bo obok leży następna. Wszystko cieszy na krótką chwilę. I to samo robicie z nami.Ok, nie wszyscy tacy są, ale wśród outletowych chłopców, z resztą nie tylko tam bo w realnym świecie jest podobnie mega trudno znaleźć tych wartościowych.Chcę cofnąć się o 15 lat wstecz, gdzie było mniej ściemniania, bajerowania, udawania. Gdzie Wam zależało, a relacje które się tworzyło miały znaczenia nawet jeśli trwały krótko. Gdzie randka była randką a nie tylko wstępem do zaliczenia kolejnej laski. Gdzie nie trzeba było bać się zakochania, bo w większości przypadków druga strona też chciała się zakochać, a nie tylko zaliczyć.Jest taka gra Tabu - słowne kalambury. Próbowałam koleżance wytłumaczyć jedno z haseł:Ja: "Lata i w to nie wierzymy"Ona: "Miłość"Ja: "prawidłowa odpowiedź UFO"
Tak widzę ludzi relacjonujących swoje życie na Facebooku –  Ups, zapomniałem wrzucić obiad na Facebooka!
To moglibyśmy być my,ale ty nie tolerujesz glutenu –
Prawdziwy romantyzm –
 –  MAM DLA CIEBIE MAŁĄ NIESPODZIANKĘ
- Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak komplikują życie niezliczoną liczbą posiłków, tradycją pierwszych i drugich śniadań, obiadów, podwieczorków - mówił poeta i satyryk Janusz Minkiewicz. - Ja po prostu budzę się, przeglądam korespondencję i idę na kolację –
 –  Jedzcie chleb, to moje ciało. Pijcie wino, to moja krew. Jebać to, wychodzę.

Jak powstaje pomnik

Jak powstaje pomnik –  Jak powstaje pomnik?1. Mały model2. Odlew3. Obróbka dłutem4. Gładzenie.5. Odsłonięcie.6. Przemówienie7. Kolacja.A jak powstajeczłowiek? Tak samo,tylko w odwrotnejkolejności.

Co by było, gdyby przenieść pokolenie Instagrama do lat 90'tych:

 –  Gdybyś 20 lat latemu spotkał osobą, która robi zdjęcia w stylu dzisiejszego Instagrama, . to prawdopodobnie ten ktoś szybko trafiłby do szpitala psychiatrycznego. Wyobraź sobie taką sytuację: poznajesz w 1994 roku dziewczynę, ona zaprasza cię do swojego domu i pyta „Może pooglądamy razem zdjęcia?" A po tych słowach wyciąga jakieś 15 albumów ze zdjęciami, kładzie je na stole i zaczyna opowiadać... „To jest moja twarz. To też moja twarz. To moja twarz. 0, to też moja twarz. Tutaj moja twarz... A to moja twarz. Moja twarz. Moja twarz. Tutaj też." „To jest mój kot. To też mój kot. 0, kot jeszcze raz. To też mój kot. Mój kot. Tutaj mój kot, tam obok mój kot." „A to mój obiad. Obiad. Też obiad. Kolacja. Następny obiad. To też obiad."
Te 16-latki postanowiły pomóc chłopakowi, który był bity i gnębiony przez kolegów. Umówiły się z nim na grupową kolację, by zamknąć wszystkim usta –
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu... –  dieta XXI wieku kolacja bez tłuszczu mleko bez laktozy makaron bez glutenu burger bez mięsa seks bez miłości
 –  Oh! Kolacja przy świecach, jak romantycznie! Skąd w tobie ten romantyzm? Zapomniałem zapłacić za prąd.
Kolacja z weganką –
Faceci zapraszają dziewczyny na kolację po to, by później uprawiać z nimi seks. Modliszki najpierw uprawiają seks z samcami, a potem jedzą kolację –