Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 207 takich demotywatorów

 –
Mam nadzieję że mi da czasem pojeździć –
Idealny hotel dla studentów –  5/5 Bardzo polecam ten hotel w szczególności jeżeli jesteś biednym studentem lubiącym alkohol. To miejsce jest wręcz stworzone pod ordynalne chlanie. Sprzątaczki nie przeszkadzają w trwającej libacji bo nie przychodzą. Inni goście też się nie skarżą bo po pierwsze jest ich raczej nie wiele a poza tym jak już są to też są to raczej biedne alkusy. Pokoje są duże (serio duże aż się zdziwiłem) co prawda wszystko w nich jest stare brudne i brzydkie ale przynajmniej nie musisz się martwić że coś rozwalisz i będziesz bulił gruby hajs. Okolica jest bardzo rozrywkowa dużo jest tu klubów że striptizem co prawda trzeba mieć dużo pieniążków żeby tam pójść więc tam nie byłem ale po ulicy też chodzą fajne świnki czyli biedniejsi też będą zadowoleni. Z negatywnych stron mogę zaliczyć to że nie wiadomo dlaczego w pokoju jest grzejnik a nie ma klimatyzacji ale w sumie całkiem śmieszne to jest a jest też wiatrak który może nie chłodzi wybitnie ale jak jest się pijanym to wystarcza. W windzie też trochę śmierdzi i muchy latają ale przynajmniej nie czuć jak się spierdzi więc dla osób które lubią puścić śmierdziacza to jest to nawet plus bo wstydu nie ma. Podsumowując możesz tu chlać w opór i zachowywać się jak prostak i nikt nie będzie się czepiał ani nie będzie ci głupio. Jak dla mnie najlepsze miejsce na całej Malcie nigdzie indziej się tak dobrze nie bawiłem OBer bokBeboczkowy,, 1/5 Zdecydowanie odradzam pobyt w tym miejscu. Na samym początku mieliśmy w ogóle problem żeby znaleźć to miejsce. Stare i brzydkie meble. Widok z pokoju to jakieś nieporozumienie. Obsługa też niestety do miłej nie należy. Cena ...
No co za bezczelna baba...Jak mogła nie oddać całego majątku? –  8 godz. temu • Matka chrzestna mojego dziecka mnie rozczarowała. Matka chrzestna mojego Adasia jest moja przyjaciółką, wiem, że pewnie nie zrozumiecie mnie poprawnie   Ale przyjaciółka była ostatnio na dwóch wycieczkach za granicą. Jest majętną osoba, mieszka z chłopakiem i bardzo dobrze im się powodzi. 3 tygodnie temu były chrzciny Adasia, a ona podarowała mu 200z1 i zabawki  podczas gdy dwie wycieczki kosztowały ją 10 000 tys. Ja wiem, że nie chodzi tylko o pieniądze, ale to przecież dla dziecka, a ona dobrze wie ile mamy teraz długów rozczarowała mnie też ponieważ myślałam, że sama zaproponuje jakaś pożyczkę dla nas, mi jest głupio o to prosić,a rozmawiam z nią nie raz.... co robic powiedzieć jej wprost, że mam zal czy przemilczeć??? lubię to' 1;;:1 Dodaj komentarz

List z wojska:

 –  Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stefanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić (dziwne to, ale można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo - uwaga - jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzci4 Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 62 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)Wasza córka Józia
 –
 –  maskulla@MakVestPracuje w banku i przyszła jakaśpani z czekiem na 150 tys. $,chciałam jakoś zagadać, więcpowiedziałam "wow, też bynmchciała mieć taki", na co ona zkamienną twarzą odpowiedziała"to czek z polisy na życie i jawolałabym mieć tę osobę"
Kilka pytań, które chciałabym zadać facetowi, który mnie zdradził... – Po zdradzie nasuwa się nam wiele pytań, jednak uzyskanie na nie szczerej odpowiedzi jest niemal niemożliwe. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć pewnych kwestii związanych z brakiem wierności. Jedna z kobiet zrobiła listę rzeczy, które chciałaby wiedzieć, choćby miało zaboleć.- Dlaczego po prostu mnie nie rzuciłeś, jeśli chciałeś mnie zdradzić?- Jak długo to trwało, zanim się dowiedziałam?- Czy kiedykolwiek czułeś się winny?- Były chwile, kiedy myślałeś o niej będąc ze mną?- Mówiłeś mi, że mnie kochasz, jednocześnie sypiając z nią - dlaczego?- Byłam tylko opcją, czy naprawdę chciałeś kiedykolwiek ze mną coś zbudować?- Czy jej też mówiłeś, że ją kochasz?- Czy ona była pierwszą, z którą mnie zdradziłeś?- Czy śmialiście się ze mnie za plecami, lub opowiedziałeś jej o mnie jakąś straszną historię?- Czy byłam słaba w łóżku?- Czy jest coś, co mogłam zrobić, a co mogło Cię powstrzymać?- Czy naprawdę żałujesz, czy po prostu głupio Ci, że się dowiedziałam?- Czy naprawdę myślisz, że uda się to naprawić?- Myślałeś kiedykolwiek o tym jaką krzywdę mi wyrządzasz?- Nasz związek był naprawdę tak zły, że szukałeś innej?- Które z Was to zaczęło?- Myślałeś, że jak się to skończy?Warto zadawać te pytania i zadręczać się odpowiedziami i domysłami?Może lepiej nie wiedzieć?
I co, głupio teraz? –
Coś co wygląda głupio, ale działa - nie jest głupie –

Życzenia

Życzenia –  Stoję sobie na chodniku, podchodzi chłopaczek-cwaniaczekMasz może faiki?Dałem mu papierosa.Pożyczyłem mu zapalniczkę. On żartemPodałem mu listek i mówieA zapalniczkę?A może masz jeszcze gumę do żucia?Jestem dżinem, a ty właśnie głupio przetraciłeś trzy życzenia
Aby zniechęcić kłusowników do zabijania nosorożców, zaczęto farbować ich rogi specjalną farbą – Zwierzęta wyglądają głupio, ale lepiej wyglądać głupio i żyć, niż wyglądać dobrze i być martwym

Myślał, że bezdomny prosi jego syna o pieniądze. Zrobiło mu się głupio, gdy poznał prawdę

Myślał, że bezdomny prosi jego syna o pieniądze. Zrobiło mu się głupio, gdy poznał prawdę – Czy tego chcemy, czy nie, bardzo często zdarza nam się oceniać innych i nie zawsze są to sądy, które powinno się wydawać.Pewien ojciec dopiero po czasie zorientował się, że nie kierował się sercem, a pokusił się o ocenę kogoś, kogo tak naprawdę oceniać nie ma prawa.Był na spacerze z 11-letnim synem, gdy nagle natknął się na coś, co mogłoby się zdarzyć każdemu – łatwo popełnić ten błąd. Ojciec opisał wydarzenie w poście na Facebooku:Zastanawiałem się nad stworzeniem tgo posta, ponieważ nie do końca stawia mnie w dobrym świetle, ale i tak zdecydowałem się na to, aby się z Wami tym podzielić. I w gruncie rzeczy myślę, że w końcu jest to obraz wielu z nas, jeśli jesteśmy naprawdę uczciwi wobec siebie.Wczoraj, gdy syn i ja jechaliśmy na jego turniej piłkarski, zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, żeby się czegoś napić i odpocząć. Kiedy zapłaciłem, dałem mu klucze, żeby mógł wrócić do samochodu.Zajęło mi trochę czasu przy kasie. Kiedy wyszedłem ze sklepu, zauważyłem, że od mojego samochodu odchodził mężczyzna na wózku inwalidzkim. Był starszym człowiekiem z amputowanymi nogami i wyglądał na „bezdomnego”.Moją pierwszą reakcją, niestety, było:„Jasna cholera, zaraz okradnie mojego syna”Kiedy podszedłem bliżej, zauważyłem, że syn z nim rozmawiał, ale po chwili odwrócił się i poszedł do auta. Więc zrobiłem to samo.Gdy wszedłem do samochodu, zapytałem go, o co w tym wszystkim chodzi. Mój syn odpowiedział:„O nic, spytałem tylko, czy ten pan nie potrzebuje pomocy. Powiedział, że wszystko okej, ale miło mu, że zapytałem”.I wiecie co? Było mi cholernie głupioNa pierwszy rzut oka nie zauważyłem nawet, że ten starszy pan próbował przejechać żwirowym parkingiem pełnym wybojów na wózku inwalidzkim, używając tylko rąk. Nie zauważyłem, że moje 11-letnie dziecko było wystarczająco dorosłe, aby zobaczyć to w lusterku auta. Był na tyle dorosły, że zgasił silnik, wyszedł z auta i zapytał, czy mu nie pomóc.Kiedy już mieliśmy jechać zapytał, czy możemy dać temu człowiekowi trochę pieniędzy. Kolejny raz zrobiło mi się głupio, bo nawet o tym nie pomyślałem. Podszedłem więc i zapytałem go o to, na co on odpowiedział:„Nie, dziękuję, nic mi nie potrzeba. Twój syn był prawdziwym dżentelmenem i dał mi wszystko, czego potrzebowałem dzisiaj. Niech Was Bóg błogosławi”.Nie zamieszczam tego, szukając pochwał dla syna. Publikuję to, aby ujawnić prawdziwą złośliwość, którą mamy w naszym świecie.Na każdym kanale informacyjnym, w każdym poście na Facebooku, w każdym tweecie wypluwamy tylko żółć i nienawiść. To nie jest dobra rzecz. Wszyscy to robimy. Zapomnieliśmy patrzeć na świat oczami dziecka… Nie zapominajmy -  żaden człowiek nie może być zdefiniowany wyłącznie przez wygląd czy ubranie
Podziękujmy naszym przyjaciołom po prostu za to, że są i ciągle nas znoszą –  Przyjaciel to osoba, która słucha twojego głupiego pie*dolenia, mówi, że głupio pie*dolisz a potem dalej słucha twojego głupiego pie*dolenia.
Kuba nie mówi, lecz komunikuje się z otoczeniem pisząc, a to co pisze jest ważne i wzruszające –  Przybędza, dn. 2 kwietnia 2018r. Droga klaso i cała szkoło! Lubię Was i myślę o Was często w domu. Jesteście fajni i gotowi nieść pomoc. Będę za Wami tęsknił po szkole podstawowej. Dla mnie autyzm jest estetycznym zaburzeniem. Znaczy - robisz coś innego niż chcesz — np. skaczesz, a nie chcesz skakać. Ale skaczesz, bo musisz, chociaż wiesz, że to głupio wygląda. W ogóle estetyka jest ważna. Ja nie lubię bałaganu, dlatego na lekcji zapinam Wasze piórniki, a na przerwie układam buty. A teraz opowiem Wam, w czym autyzm mi pomaga. Mam dobrą pamięć, szybko czytam. Potrafię przeczytać książkę w jedną godzinę. Co jest dla mnie ważne? Ważne jest, aby mi pomagać w trudnych sytuacjach np. kiedy mam zły humor albo źle się czuję. Wtedy głupio się zachowuję — krzyczę, biegam, zatykam uszy. Proszę Was, nie gapcie się wtedy na mnie, bo jest mi wstyd. Pozdrawiam Was! Kuba
Drogie Panie, dorysowane brwi wyglądają na was równie głupio –
 –  Sprzedam BMW E36 1,8 IS12 mar, 20:59Do kiedy są opłaty? Czy można więcej zdjęć ześrodka?13 mar, 13:20Wrzesień 201813 mar, 17:35A silnik jak chodzi ??) Przeczytano 13 mardzisiaj, 18:34Bulbulbul lutututu tuuuuu tuu tu
Staruszka ubliżała mamie z płaczącym dzieckiem. Reakcja kierowcy zaszokowała większość pasażerów – Jedna młoda mama była oburzona zachowaniem kobiety w wieku jej babci. Tak jak zawsze wsiadła do autobusu numer 5, którym jeździła z dzieckiem na kontrolne badania. Dla pani Kasi zawsze była to ogromna wyprawa, ponieważ sama musiała sobie radzić z wózkiem i 1,5-rocznym synkiem. Do tego często jeździła w godzinach, w których w komunikacji miejskiej było bardzo dużo ludzi. Gdy w końcu udało jej się wsiąść do autobusu, poczuła swego rodzaju ulgę. Niestety jej Filipek zaczął potwornie płakać. Nie umiała go uspokoić i wtedy wydarzyła się ta nieprzyjemna sytuacja, o której napisała wieczorem na swoim profilu na Facebooku:Chyba żadna mama nie lubi, gdy jej dziecko zaczyna płakać w miejscu publicznym, bo wtedy wpadamy w panikę i stresujemy się, że nie uda nam się uspokoić dziecka odpowiednio szybko. Ja niestety miałam w związku z tym bardzo niemiłe przeżycie. Jechałam do lekarza autobusem, gdy mój Filip zaczął płakać, ale to tak głośno i rozpaczliwie, jakby coś się działo okropnego. Wzięłam go na ręce, przepraszając wszystkich dookoła. Starałam się zrobić wszystko, aby tylko nie płakał. Nie dawałam sobie rady i było mi tak głupio… I wtedy się zaczęło.Odezwała się nagle kobieta, która mogła być w wieku mojej babci. I na głos zaczęła mówić: „Tak nie może być, że człowiek spokojnie chce jechać w autobusie, a tu jakieś bachory się wydzierają. Jak się nie umie zapanować nad dzieckiem, to nie powinno się z nim wychodzić”.Do oczu napłynęły mi łzyNiektórzy się za mną wstawili, ale ta kobieta miała także swoich sprzymierzeńców. Co chwilę mi coś dogryzała, mówiąc, że nie powinnam mieć dzieci. W końcu podeszła do kierowcy i powiedziała, że tak być nie może, że podróżni oczekują spokojnej jazdy, a nie takiej w krzyku.I wiecie co się stało?!Kierowca zatrzymał autobus i kazał mi wysiąść!Z dzieckiem, z którym jechałam do lekarza, jakieś 8 przystanków od przychodni. Nie mieści mi się to w głowie. Autobusami jeżdżą pijacy, którzy śmierdzą, łobuzy, a wyproszono samotną matkę z dzieckiem. Na tym polega człowieczeństwo i empatia?To przykre, że starsi ludzie ze swoim bagażem doświadczeń potrafią robić takie rzeczy…

Dzisiaj rocznica katastrofy smoleńskiej Szacunek wszystkich 96, którzy wtedy tak głupio zginęli

Szacunek wszystkich 96, którzy wtedy tak głupio zginęli – To nie ich wina, że politycy już ósmy rok używają ich do realizacji swoich bieżących celów
Jeśli kiedykolwiek poczujesz się głupio, to pamiętaj, że kiedyś Francja przez pomyłkę zamówiła pociągi warte 20 miliardów dolarów, które były zbyt szerokie na ich tory –