Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 413 takich demotywatorów

Ludzie już nie wierzą, że ciężka praca jest drogą do lepszego życia – No jak do tego doszło?Nie wiem... People no longer believeworking hard will lead to abetter life, survey showsPeter KlienSeptember 2022

Pazerność madek wchodzi na wyższy poziom

 –  Witam. Prosze o dodanieogłoszenia. Przyjmę za darmotelewizor najlepiej 42 cale.Witamy. Odpowiemy na tęwiadomość najszybciej jak tomożliwe. Jeśli twój post niepojawi się na tablicy wciągudnia, to znak że nie zostaniejuż udostępniony. Ponieważniedawno był lub nie spełniastandardów. Pozdrawiamy.Szczerze to wątpię aby ktośoddał za darmo telewizor.Ale może komuś zawadza asąsiadka ma ciężką sytuacje.Rozumiem, ale to nie ma sensu.I jeszcze wymagania 42 cale.Przykro mi ale nie dodam.No to może pralke ktoś oddaautomat najlepiej bo ma 3dzieci.I przy 3 dzieci nie ma pralki ?Ma ale działa tylko jedenprogram.To może chociaż za jakąśkwote symboliczną 300 zł.Wtedy ktoś sprzeda.Nie bo ona nie ma pieniędzy.To prosze jej pożyczyć i sobietu nie żartować.Ja nie zartuje a jedno dzieckojest chore.Kaszel i katar.No ok+Na jaką chorobe?Żegnam.
 –  GNNN
Główną rolę w filmie, mimo znikomego podobieństwa, powierzono Julii Roberts. Przyniosła jej Oscara – W 1991 r. Erin samotnie wychowująca trójkę dzieci uległa wypadkowi samochodowemu, w następstwie czego dostała pracę w kancelarii prawnej "Masry & Vititoe".Przez swą urodę i odważny styl ubioru ta silna kobieta została w pewien sposób społecznie zaszufladkowana. Nigdy nie gryzła się w język, co też nie przysparzało jej zwolenników. Postanowiła udowodnić ciężką pracą, że została mylnie oceniona. Zaangażowała się w sprawę lokalnej społeczności miasteczka Hinkley w Kalifornii przeciwko firmie PG&E.Przedsiębiorstwo to posiadało w Hinkley zakład, gdzie przez ponad 30 lat wylewano do gruntu trujące ścieki, w tym śmiertelnie groźny chrom-6. Spowodowało to ogromne zanieczyszczenie miejscowych wód. Duża część mieszkańców Hinkley chorowała na raka, dzieciom wypadały zęby, kobietom usuwano macice. Firma fałszowała raporty, wprowadzała mieszkańców w błąd.Erin zrobiła to czego nie potrafił żaden prawnik. Zdobyła zaufanie tych ludzi. Była autentyczna, szczera, widzieli w niej swoje odbicie. Nie przyjechała drogim samochodem, z markowym zegarkiem, w garniturze szytym na miarę. Ona sama doskonale rozumiała ich sytuację.Ich ból i krzywdę.Film wiernie oddaje wydarzenia, m. in. to kiedy Brockovich powiedziała prawnikom PG&E, aby wypili wodę, bo specjalnie dla nich jest ona ze studni w Hinkley.A zapytana przez współpracownika jak zdobyła podpisy ogółu mieszkańców, powiedzieć miała: "wyświadczyłam wszystkim usługi seksualne. 634 laski w 4 dni… jestem zmęczona."Swą determinacją i nieustępliwością Erin wraz z kancelarią doprowadzili do rekordowego odszkodowania - 333 mln $ dla ponad 600 rodzin.Sama Erin zagrała w filmie epizodyczną rolę kelnerki przyjmującej zamówienie.Na plakietce miała imię... Julia
Granica ryzyka – Zawsze jest ciężka do uchwycenia
Podczas meczu szczecińskiej drużyny z Widzewem kibice i piłkarze zgotowali mu gorącą owację –  DZIĘKUJĘ BARDZOZA WSPARCIEJESTEŚCIEWIELCYSuczecinD
A na listach znajdujesz nigdy nie pracującą żonę Korwina, zięcia Korwina, żonę Bosaka, brata Mentzena i starego Berkowicza –  OKORWINIETYLE WYGRAĆA

Zamknijcie oczy

Zamknijcie oczy – Macie, powiedzmy, 40 lat, pracujecie na jakiejś uczelni. Skończyliście pięcioletnie studia i kilkuletni przewód doktorski, łącznie dobra dekada ciężkiej pracy. Pracujecie nad kilkoma projektami na raz, przepychacie się o granty, bo przecież środków zawsze brakuje. Gdy grant wpada, odpalacie poważne badania. Miesiącami siedzicie w laboratorium, badacie, powiedzmy, genetyczne uwarunkowania zachorowalności na grypę, świecące nanokryształy, nowe rodzaje powłok fotowoltaicznych, rozwój nowotworów, aerodynamikę skrzydła z nowych kompozytów czy laser do zestrzeliwania dronów. Oczy Wam puchną od setek godzin przed ekranami, w goglach, nad mikroskopem, w ciemni, w yellow-roomie, w kombinezonie biologicznym, przed tablicą i rzutnikiem. Zagadnienia, którymi się zajmujecie są na tyle wąskie, że szary człowiek ze średnio rozwiniętym zmysłem naukowym nawet nie jest w stanie ich zrozumieć bez dłuższego tłumaczenia. Jeździcie na sympozja i konferencje, gdzie wymieniacie się doświadczeniami z ludźmi z całego świata, proponujecie nowe projekty, podważacie dogmaty, rewidujecie consensusy. W międzyczasie uczycie kolejne roczniki studentów i doktorantów, którzy za kilka lat do Was dołączą. Ale gdy w końcu Wam się udaje, efekty Waszych prac przynoszą wcale nie abstrakcyjne Dobro. Udowadniacie, że da się zrobić coś, co jeszcze rok temu uchodziło za niemożliwe. Opracowujecie nowe metody, które umożliwiają zrobienie czegoś szybciej, lepiej, taniej, bardziej efektywnie. Tworzycie leki i techniki leczenia, urządzenia, które ratują życie, nowe źródła energii, nowe schematy zachowań ludzkich. Odkrywacie nieznane ludzkości fakty i prawa natury, które każą nam na nowo zadawać wielkie pytania filozoficzne, a niekiedy nawet udzielają na nie odpowiedzi.To ciężka praca i czasem przypomina orkę na ugorze, ale jednak macie satysfakcję, bo raz na jakiś czas Wnosicie Wkład.To jeden z tych wypadków. Udowodniliście nowe prawo lub podważyliście stare, mniejsza o to. Skumulowane efekty prac Was i Waszego zespołu, a także wszystkich tych, na których pracach i odkryciach się opieraliście, przynoszą owoce. Opisujecie to w artykule, dobrym artykule, sprawdzonym przez szereg weryfikatorów, których praca polega na znalezieniu dziury w Waszych wnioskach. Artykuł w renomowanym międzynarodowym piśmie. Ten pękaty od źródeł, analiz, symulacji i tabelek z danymi tekst, który będzie potem tysiące razy cytowany, którego ustalenia staną się podwaliną nowego consensusu w danej dziedzinie - to jest Wasz prezent dla ludzkości. I ludzkość z niego korzysta.Zamknijcie oczy.Macie, powiedzmy, 40 lat i skończyliście teologię czy inne prawo kanoniczne. Wasz kolega ksiądz proponuje Wam napisanie eseju o tym, że Jan Paweł II lubił grać w szachy, albo i nie, bo w sumie nie wiadomo. Sprawa jest prosta, bo pisaliście już o jego wycieczkach kajakowych oraz biografię jego ciotki, więc możecie obficie czerpać z własnych tekstów, ba, nawet recyklingować je całymi akapitami, bo przecież Wasz kolega ksiądz tego nie sprawdzi. Robicie dużą kawę i w dwa wieczory spod palca piszecie co trzeba. W tekście jest pięć źródeł na krzyż, z czego cztery to Wasze wcześniejsze teksty, a piąty to “źródło: internet”. Wnioski są proste, papież wielkim Polakiem był, ale jego dorobek wymaga dalszych badań, więc od razu umawiacie się na kolejny tekst o papieżowych sztukach teatralnych, bo czemu nie.Wasz kolega ksiądz puszcza to bez czytania, z literówkami i błędami logicznymi, bez żadnego klarownego wnioskowania, bez udziału recenzentów. Zanim zdążycie zaparzyć następną kawę, tekst leży we wszystkich ośmiu egzemplarzach jakiegoś kwartalnika, który przeczyta mniej ludzi, niż brało udział w procesie drukarskim.Zamknijcie oczy.W obydwu wypadkach dostajecie 200 punktów, najwięcej ile się da.A punkty to granty. Granty na kolejne badania.W Polsce, a gdzie? 0804 MCONON35 INTORECONOMICNOMICWh
Wszystko co masz zawdzięczasz rodzicom, a to żaden powód, aby czuć się lepszym od biedniejszych, skromnych ludzi – Oklaskiwać to można człowieka, który sam zrealizował swoje marzenia poprzez ciężką pracę, sumienność i poświęcenie. Reszta to tylko lansujące się atencjusze i klauny, które najczęściej to mają do wszystkiego dwie lewe ręce

Sprzątanie to nie jest najprzyjemniejsza czynność. Ale zobaczenie efektów tej niewdzięcznej pracy jest niesamowicie satysfakcjonujące Zdjęcie czegoś przed i po magicznym dotknięciu gąbką, szmatką, a nawet myjką ciśnieniową pozwala w pełni docenić różnicę i ciężką pracę włożoną w ten proces (17 obrazków)

Nie powiedział żaden pracownik, nigdy... –  SZEF ZNOWUNIE DAŁ MI PODWYŻKIMÓWI, ŻE TO PRZEZCIĘŻKĄ SYTUACJĘ FIRMYPRZECIEŻ NIE MOGĘODEJŚCIGOZOSTAWIĆJEŻELI BĘDĘPRACOWAĆ JESZCZE CIĘŻEJTOZ PEWNOŚCIĄDOCENI MOJE ZAANGAŻOWANIE
Nie, nie jest sphotoshopowane – Przytula mnie, bo nie mogłabym stać o własnych silach. Zaoferował, że przytrzyma mnie do zdjęcia, żeby nie było widać wózka. Powiedziałam, że dziękuję, ale nie, bo jestem raczej ciężka. Odpowiedział, że nie ma problemu, bo on jest raczej silny.To wyjątkowe dla mnie zdjęcieJason jest wspaniały, miły i troskliwy. To zdjęcie przypomina mi dzień, kiedy dotarło do mnie, że to nie tylko wspaniały aktor, ale też wspaniały człowiek Przytula mnie, bo nie mogłabym stać o własnych silach. Zaoferował, że przytrzyma mnie do zdjęcia, żeby nie było widać wózka. Powiedziałam, że dziękuję, ale nie, bo jestem raczej ciężka. Odpowiedział, że nie ma problemu, bo on jest raczej silny.
 –  daniel @danitweetowanie 13 g.ty kurwo @poprzeczka32 19393Mariola K. @Poprzeczka - 12 g.Zgłosiłam Pana komentarz, nie wziął się zprzypadku, tak jak i te akceptujące Panawypowiedź.Kultura bywa ciężka do udźwignięcia.722717daniel @danitweetowanie 11 g.nawet nie wiem kim pani jest2274382Mariola K. @Poprzeczka - 11 g.Tym bardziej źle świadczy to oPanu, ponieważ napisał Pan, żejestem"kurwą". Czy Pan myśli co pisze,czy pisze pan co każą mu napisać inni?Nikt Pana nie usprawiedliwi,jestemkobietą co nie znaczy słabą istotką. Odfaceta za obelgę dostałby Pan w twarz.2294daniel @danitweetowanie 11 g.ja nazwałem kurwą poprzeczkę, w którątrafił Karim Benzema na Estadio AlfredoDi Stéfano, a w panią to ja mam wyjebane
 –  ←MamuśAktywny(a) 50 min te...Dzień dobryJak tamśr. o 08:08To niedobrze05:5206:51Jak się czujesz?07:22iU nas teżCześć mamoNoc ciężkaCzuje się odrobinę lepiejAle głos prawie straciłamRozłożyło mnie niestety
Reporter zapytał Jackie Chana:- Jackie, jesteś zadowolony ze swojego życia? – - Wiesz, kiedyś usłyszałem bardzo mądre słowa:Twoja ciężka praca jest marzeniem każdego bezrobotnego;Twoje małe mieszkanie jest marzeniem każdego bezdomnego;Twoja mała pensja jest marzeniem każdego biedaka;Twoje niegrzeczne dziecko jest marzeniem każdego bezdzietnego;Twoje zdrowie jest marzeniem każdej beznadziejnie chorej osoby.Musisz doceniać wszystko, co masz, ponieważ nikt nie wie, co stanie się z tobą jutro.
 –  Kiedyś prowadziłem firmę zajmującą sięzmianą opon. Głównym problemem tegobiznesu była sezonowość i wieczny brak rąkdo pracy. Zwykle najgorętszy okres trwał dwatygodnie i w jego trakcie harowaliśmy od ranado nocy bez dnia wolnego. Zaczynaliśmyo 7 rano, pracownicy kończyli pracę o 20-21,a ja wychodziłem do domu dopiero popółnocy.Pewnego razu, tuż przed zamknięciem,przyjechało małżeństwo z 15-letnim synem.Akurat byłem sam i miałem ręce pełne robotycały w smarach, zmęczony, jedyne o czymw tamtym momencie myślałem to prysznic iłóżko. W ciągu pół godziny, kiedy zmieniałemim opony na zimowe, słyszałem jak rodzicemówili do swojego syna: ,,Spójrz, jak niebędziesz się uczył, to skończysz jak on-brudny, harujący całe dnie za grosze.Wszystkie nieuki tak kończą. A gdyby miałchociaż trochę oleju w głowie, poszedłby nastudia i znalazłby lepszą pracę" itd. Nawetbyłem gotów się z nimi zgodzić, że ta pracajest naprawdę ciężka i że dobre wykształceniejest ważne, gdyby nie ten lekceważący ton.Dlatego powiedziałem, że ukończyłem dwakierunki studiów, ale nie są mi one do niczegopotrzebne, bo tu świetnie zarabiam i—specjalnie na ich oczach wyciągnąłem kasetkę,w której znajdował się konkretny plikbanknotów (zwłaszcza, że wtedy główniepłaciło się gotówką) i życzyłem chłopakowipowodzenia na studiach.Sądząc po wyrazie twarzy kobiety, prowokacjasię udała.
Zawsze to jakieś pocieszenie –  no okKochanie wiem że jutromasz ciężką operację...Ale opowiem Ci żart naJest opocieszenie!weganach więc bliskitematDlaczego weganie ciesząsię gdy są sparaliżowani?Bo są warzywami
Nigdy nie daj się nabrać na challenge polegający na zjadaniu ślimków – Sam Ballard z Sydney ma w tej chwili 28 lat, a od 8 jeździ na wózku inwalidzkim. Gdy miał 19 lat dał się namówić kolegom na zjedzenie ślimaka. Nie chciał wyjść na tchórza, który nie przyjmie wyzwania. Okazało się, że śłimak był nosicielem groźnego pasożyta, który wywołał u Ballarda infekcję mózgu.Sam zachorował na eozynofilowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i zapadł w roczną śpiączkę. Po przebudzeniu okazało się, że stracił czucie we wszystkich kończynach i cierpi na ciężką padaczkę.Opuścił szpital po 3 latach i potrzebuje całodobowej pomocy.Niech jego historia będzie przestrogą, aby nie ulegać presji otoczenia i nie brać udziału w głupich challengach دادbana*W* ENVw**
 –  @beautifulearthium
0:22
Dziękujemy za oddanie i ciężką pracę! –