Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 305 takich demotywatorów

Niektórzy dżentelmeni trzymali w rękach kotka, bo to zwiększało efektywność poszukiwań. Sposób jest podwójnie dobry: bo łatwiej znaleźć żonę, a jak nie znajdziesz, to masz kotka! –
Przed wojną, nauczycielki na Górnym Śląsku nie mogły wychodzić za mąż – Wykształcone kobiety, które chciały w latach międzywojennych pracować w szkołach na Górnym Śląsku, nie mogły wychodzić za mąż. Żeby uczyć dzieci, musiały być samotne. Właściwie żyć jak zakonnice - kontrolowano ich strój, wolny czas, znajomości. Śląsk przyłączony do Polski 95 lat temu różnił się od reszty kraju obyczajami, a pod względem sytuacji nauczycielek był nieprzejednany.Sejm Śląski, opierając się na starych pruskich przepisach, uznał, że miejsce mężatek, dotąd zatrudnionych na posadach nauczycielskich, jest tylko w domu, przy mężu. Reszta kraju alarmowała, że to naruszenie zasad polskiej konstytucji, powrót do ciemnoty. Ślązacy twierdzili, że przeciwnie - jest to przywilej dla zamężnych kobiet, które mają zbyt dużo rodzinnych obowiązków, żeby jeszcze zarabiać
 –  Paweł Lęcki1h:0Już niedługo dwa androidy zostaną doładowane iogłoszą zamknięcie Polski. Podobno AdamNiedzielski i Mateusz Morawiecki przygotowaliwyjątkowo atrakcyjne i spójne obostrzenia, dziękiktórym nie tylko pokonamy wirusa, ale równieżwzrośnie zaufanie do aparatu państwowego.Osoby od 34 do 43 roku życia nie będą mogływychodzić z mieszkania w godzinach od 12.34 do15.40 bez rodziców, w łazience będą mogłyprzebywać dwie osoby plus sąsiad z czwartegopiętra, będą zamknięte sklepy meblowe, ale tylkow środy i od 15.30 do 17.25 w piątki, fryzjerzybędą mogli strzyc tylko brunetów, którzymieszkają w Gnieźnie, przedszkola będą działaływ trybie hybrydowym, czyli trzy razy w tygodniubędą przychodzili rodzice, a dwa razy dzieci, niebędzie można wejść do Biedronki w żółtychbutach i kupować bułek z ziarnami, kościołyzyskają status placówek dyplomatycznych, asamochodem będzie można poruszać się tylko wsoboty wieczorem, ale tylko wtedy, gdy tankuje sięna Orlenie.Ponieważ wszyscy będą mieli więcej czasu, wartojakiś jego kawałek poświęcić na internetowądebatę inicjatywy myPolitics. Udział wzięli JanuszKorwin-Mikke oraz Antoni Macierewicz, co samow sobie jest brawurowym zestawieniem. LiderKonfederacji w swoim stylu doceniał Hitlera,wskazywał na zalety nienaturalnej selekcji Żydóworaz opowiadał o znajomości z NicolaeCeauşescu.Na tym tle Antoni Macierewicz, czyli człowiek,który od jedenastu lat pisze raport z katastrofysmoleńskiej, eksperymentował z parówkami orazbrzozami, postać ogólnie wybuchowa, wypadawręcz racjonalnie, co samow sobie jestwyjątkowym osiągnięciem.Nie byłoby w tym wszystkim nic aż takiegodziwnego, gdyż Polska przyzwyczaiła nas już dowszelkich absurdów, choć wydaje się, żeprzemyślenia Janusza Korwina-Mikkego na tematHitlera i Żydów są karalne, ale może trzebaprzypomnieć, że ci ludzie nie znaleźli się wparlamencie w wyniku zamachu stanu, ale ktoś nanich głosował.Warto o tym pamiętać przy następnych wyborach,które odbędą się w 2145 roku, gdy MateuszMorawiecki po raz ostatni wygra z pandemią,Prawo i Sprawiedliwość w końcu ogłosi Nowy Ładi nie będzie trzeba się bać.
 –  Jadąc MPK bez maseczki zaczepiła mnie starsza pani mówiąc mi, że jestem dla niej zagrożeniem. Odpowiedziałem spokojnie, że nie jestem ponieważ jestem już po dwóch dawkach szczepionki. Mówiąc to widziałem jak zaczyna jej żyłka pękać. Odpowiedziała podniesionym głosem, że jakim cudem ona jest starsza powinna być szybciej szczepiona. Spokojnie odpowiedziałem, że to dzięki PiSowi bo mam znajomości, a tylko to się liczy w tej partii i dodałem, że wszyscy tam się śmieją z emerytów a ci na nich głosują. Jej mózg ewidentnie nie dał rady przetworzyć informacji i nie widziała co ma zrobić ze swoją wiedzą. Po chwili wysiadłem na swoim przystanku. To był dobry dzień
Czas na kolejną akcję na Demotywatorach! – Chcesz porozmawiać, nawiązać nowe znajomości, a może marzysz o pięknej miłości? Napisz w komentarzu!Stwórzmy kolejną okazję dla wszystkich samotnych, czy szukających towarzystwa!
Źródło: Lawendowe Termy
 –  Tomasz Sakiewicz @Tomasz... 30/01/2021,16:03Witamy @Andruszkiewicz1 w naszym serwisiespołecznościowym Albicla.com.Sylwester Tułajew @Tuiaj...     30/01/2021, 21:48@TomaszSakiewicz @Andruszkiewicz1 A jakmożna zweryfikować swój profil?Tomasz Sakiewicz@TomaszSakiewicz@Tulajew @Andruszkiewicz1 proszę mi zeznanego numeru albo znanego telefonu wysłaćswój mail. lub poprzez osobę która wspólnieznamy
Ostateczny upadek naszego świata –  Szok! Krystyna Janda po znajomościkupiła colę po starej cenie!Dera utroraie tgutria 2010, 1125f TACEROOKwrkuTWITERÔs Zobacz zdjęciaOd @pecyna
 –
Nowy rok, nowe znajomości- nam się udało! – Pragniemy podziękować z całego serca całej ekipie Demotywatorów oraz inicjatorom akcji "nowy rok - nowe znajomości".Dokładnie 2 lata temu poznałam tutaj swoją bratnią duszę, miłość mojego życia! Od 3 miesięcy jesteśmy zaręczeni i powoli szykujemy się do wspólnej drogi przez życie! Chcieliśmy Wam tylko powiedzieć, żebyście się nie poddawali - może i Wam się uda? Miłość czai się wszędzie!
 –
 –  Niedługo grudzień. Czas wybrać słowo / zwrot roku 2020:Sasinić - wydawać pieniądze bez sensu (uż.: Wyłącz Zalando, bo przesasinisz wypłatę) Cyberpunk it - ang. powiedzenie; opóźniać, nie dotrzymywać terminu (uż.: Mr Smith, I cyberpunked my homework, I'll do it on Monday) Robić z czegoś Empik - powiedzenie; podpalać, niszczyć, dewastować (uż.: Rozwścieczony tłum zrobił Empik z biura poselskiego), patrz również: "Robić komuś z d*py Empik" Dziwiszyć - udawać brak wiedzy, znajomości osób lub tematu (uż.: Za zaostrzeniem kary wysoki sądzie przemawia, że podejrzany dzwiszył w trakcie całego dochodzenia) Zacząć od Wuhan - powiedzenie; zacząć od drobnego szczegółu, który był początkiem łańcucha wydarzeń (uż.: zaczynając od Wuhan, nie przyjęto jednego Austryjaka do Akademii Sztuk Pięknych, a potem już poszło) Górniakować - stanowczo wypowiadać się na temat, o którym nie ma się pojęcia (uż.: Tato, przestań górniakować o Formule 1, jeździsz polonezem) Wypie*dalać - zwrot grzecznościowy; sugestia pełnego wigoru oddalenia się (uż.: Nie wiem jak państwo, ale ja wypie*dalam) Odstawiać Agatę Dudę - powiedzenie; udawać osobę gluchoniemą (uż.: Henryk odstawia Agatę Dudę, żeby dostać rentę z ZUS); patrz również: Być przydatnym jak doradca społeczny prezydentaWyłączyć TV, włączyć myślenie - powiedzenie; oglądać bezkrytycznie wszystkie filmy na YouTube z kategorii 'Polecane' (uż.: Co robiłeś wieczorem? Nic nadzwyczajnego - piwko, wyłączyłem TV i włączyłem myślenie i skończyłem o 6 rano na filmie 'dlaczego transformersy są możliwe'); patrz również: wiarygodny jak tekst na żółto Zobaczyć Respiratory Szumowskiego - powiedzenie; mało prawdopodobne zdarzenie (uż.: Szybciej zobaczę Respiratory Szumowskiego niż wygram w totolotka) A jakie są Wasze typy?
Przez lata okłamywał żonę, że jest policjantem. Prawda wyszła na jaw dopiero po domowej awanturze – W piątek policjanci z Białegostoku otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej. Mundurowi w trakcie rozmowy ze zgłaszającą usłyszeli, że jej 41-letni mąż jest również funkcjonariuszem Policji. Jak się okazało mężczyzna od początku ich znajomości, przez kilka lat, mówił żonie i jej rodzinie, że jest policjantem. Podrobił również legitymację służbową, którą pokazywał bliskim. Mundurowi ustalili, że "blachę" policyjną zakupił na jednym z portali internetowych, a legitymację samodzielnie podrobił i wydrukował. 41-latek został natychmiast zatrzymany razem z fałszywymi dokumentami. Usłyszał zarzut podrobienia legitymacji służbowej i posługiwania się nią oraz zarzut znęcania się nad żoną. Za te przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności
Uwaga, największy hit ostatnich dni już w aptekach bez recepty! – Wskazania: Produkt leczniczy Transpiryna® jest wskazany do stosowania u dzieci celem zmiany płci. W celu skutecznego działania produktu leczniczego Transpiryna® niezbędne jest pochwycenie zagubionego dziecka przez edukatora seksualnego i siłowe wepchnięcie tabletki do gardła.Skład i postać: 1 tabletka powlekana zawiera 50 mg lub 100 mg tęczanu transpiryzoru w postaci jednorożcanu eltonodżonu.Przeciwwskazania: Nadwrażliwość na substancję czynną lub na którąkolwiek substancję pomocniczą produktu. Ze względu na wpływ tęczanu na przemiany metaboliczne, w których biorą udział orientan genderu i cykliczny gejozynohomolesbian (gHML) nasila on hipotensyjne działanie płcianu pierwotnego. Przeciwwskazane jest zatem równoczesne stosowanie jednorożcanu z produktami leczniczymi uwalniającymi orientan genderu (np. biseksanem poliamoru) lub panseksual w jakiejkolwiek postaci. Tabletek zmieniających płeć przeznaczonych dla nieletnich, w tym tęczanu, nie należy stosować u dzieci, u których aktywność seksualna nie jest uprzednio rozbudzona przez WHO (np. 4-latki bez znajomości podstawowych technik masturbacji). Produkt leczniczy Transpiryna jest przeciwwskazany u dzieci, które utraciły wzrok w co najmniej jednym oku w wyniku zbyt intensywnego onanizmu. Nie badano bezpieczeństwa stosowania jednorożcanu w następujących grupach przedszkolnych: Krasnale, Jagódki, Smerfki, Koniczynki, Sosenki. Stosowanie tęczanu u tych dzieci jest przeciwwskazane.Dawkowanie: Lek przyjmuje się doustnie - tabletkę należy wepchnąć do jamy gębowej pochwyconego zdezorientowanego dziecka i zmusić do pogryzienia i przełknięcia. Preparat należy podać około godzinę przed planowaną zmianą płci. Zalecane dawkowanie to najczęściej 50 mg, czyli 1 tabletka preparatu. W zależności od indywidualnej tolerancji oraz wartości wpojonych przez konserwatywnych rodziców dawkę można zwiększyć, jednak jednorazowo nie należy przekraczać 100 mg. Płci nie należy zmieniać dziecku częściej niż raz na dobę. Jeśli tabletka została podana podstępem podczas posiłku, to wchłanianie leku jest opóźnione. Wówczas efekty zmiany płci pojawiają się później, niż gdy preparat jest stosowany na czczo.Działania niepożądane: może wystąpić histeria Rzecznika Praw DzieckaPodmiot odpowiedzialny: Big TrahsPharm Poland Sp. z o.o.Jeśli po upływie 3 dni nie nastąpiła zmiana płci, należy skontaktować się z lekarzem
Nie trać czasu na szkolne znajomości – Spokojnie, mimo ckliwego, pomaturalnego pożegnania i tak wszyscy o sobie zapomną
 –  "..Przyjdzie dzień, w którym dotrze do Ciebie, że zabraknie Ciczasu na zrobienie wszystkiego o czym marzyłeś. Obudziszsię i zrozumiesz jak szybko uciekają dni, miesiące i lata.Uzmysłowisz sobie, że nie ma już na co czekać. Wszystko,co chciałeś w życiu zrobić – zrób teraz. Jest później niżmyślisz.Większość ludzi żyje tak, jakby nigdy nie mieli umrzeć.Jakby byli nieśmiertelni. Tracą czas na gównianeznajomości i nudne życie bez polotu. Znikają w szarejcodzienności dnia zapominając o swoich marzeniach.Zastanawiają się czy wypada i co ludzie powiedzą...Powtarzają sobie w myślach, że „kiedyś" wszystko zmienią.Pierdolone „kiedyś", które najczęściej nie nadchodzi nigdy..Powiem Ci coś. Czas ma głęboko w dupie Twoje plany. Nicnie jest w stanie go zatrzymać. Mija i nie wraca. Przychodzidzień, w którym wstajesz rano i nie masz pojęcia, żewłaśnie wypiłeś ostatnią kawę w swoim życiu.Nigdy nie wiesz, kiedy patrzysz komuś ostatni raz w oczy.Jutra może nie być. W jednej sekundzie cały świat może sięzawalić. W ułamku chwili wszystko może się skończyć.Przestań czekać. Zacznij żyć tak, jakby codziennie byłostatni dzień w Twoim życiu.- Rafał Wicijowski ŻYJESZ TYLKO RAZ

W piątek zmarła Jadwiga Zappe, która po II wojnie światowej wraz z siostrą tworzyła dom pomocy polskim dzieciom i młodzieży

W piątek zmarła Jadwiga Zappe, która po II wojnie światowej wraz z siostrą tworzyła dom pomocy polskim dzieciom i młodzieży – Obie podtrzymywały tożsamość narodową i kształtowały świadomość historyczną młodych ludzi poprzez udzielanie tajnych lekcji historii, literatury i języka polskiego.Siostry Irena (ur. 5 kwietnia o.1919 r., zm. 4 lipca 2013) i Jadwiga Zappe pochodziły z lwowskiej rodziny inteligenckiej. Ich matka była nauczycielką, ojciec – naczelnikiem stacji kolejowej we Lwowie. W czasie II wojny światowej obie siostry należały do AK, kolportowały pisma podziemne, starsza – Irena – była łączniczką.Po wojnie siostry rozpoczęły w swoim lwowskim mieszkaniu pracę z dziećmi i młodzieżą polską, najczęściej z ubogich rodzin. Początkowo prowadziły tajne nauczanie dla dzieci z zaprzyjaźnionych rodzin, później – dla coraz liczniejszej grupy dzieci i młodzieży, nie tylko narodowości polskiej. Wychowankowie sióstr pochodzili m.in. ze zubożałych rodzin lwowskich, często z marginesu społecznego, były sierotami i bezdomnymi. Siostry uczyły historii, literatury i języka polskiego, zasad wiary katolickiej, języków obcych, a także gry na fortepianie. Podczas zajęć wpajały dzieciom zasady moralne i etyczne oraz podstawy dobrego wychowania. Uczyły młode pokolenie patriotyzmu i miłości do Polski. Najuboższe dzieci otrzymywały posiłki oraz niezbędną odzież. Poza nauką siostry Zappe organizowały swoim wychowankom czas wolny. Co roku w okresie świąt Bożego Narodzenia w mieszkaniu rodziny Zappe wystawiano jasełka z udziałem dzieci. Przy minimalnym nakładzie środków finansowych osiągano wspaniały efekt dzięki ogromnej pracy i pomysłowości sióstr, a także przyjaciół i wychowanków.Za swoją działalność siostry poddawane były prześladowaniom ze strony KGB. Były szykanowane w miejscach zatrudnienia – Irenie, która była pracownikiem naukowym na uniwersytecie, zakazano pracy z młodzieżą, zwolniono z zajmowanego stanowiska i pozwolono na pracę jedynie w charakterze pomocy technicznej.W latach siedemdziesiątych przygotowywano przeciwko siostrom Zappe akt oskarżenia za udział w nielegalnej organizacji oraz agitację przeciwko władzy radzieckiej. Jako świadków brano dzieci ze szkoły i zmuszano je do składania niekorzystnych dla sióstr zeznań, które potrzebne były do sporządzenia aktu oskarżenia. Dzieci jednak solidarnie zeznawały, że panie Zappe pomagają im tylko w lekcjach.Dzięki pracy, ofiarności i opiece sióstr Zappe wielu młodym ludziom udało się opuścić często patologiczne środowiska i z ukształtowanym systemem wartości, opartym na zasadach wiary, miłości do Polski, znajomości podstawowych wydarzeń z historii Polski, szacunku do drugiego człowieka, wejść w dorosłe życie. Wielu z nich to dzisiaj świetnie wykształceni specjaliści, osoby uczciwe, wrażliwe na krzywdę ludzką.Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej z 6 listopada 2006 r. siostry Zappe uhonorowane zostały za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwijania współpracy polsko-ukraińskiej Krzyżami Kawalerskimi Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej

Trwają poszukiwania weterana wojny w Afganistanie z "niebezpieczną" pumą. Jednak zawsze jest druga strona medalu: Widać tu miłość i spokój. A w zoo co dostanie? Masę stresu, bo będzie wystawiana jako obraz, żeby sobie ludzie popatrzyli

Widać tu miłość i spokój. A w zoo co dostanie? Masę stresu, bo będzie wystawiana jako obraz, żeby sobie ludzie popatrzyli – Niech wróci do domu! Marta Kviatkova jest w miejscu: Różaland.37 min · Słupno, województwo mazowieckie · Anna Nubia Nubia StanekZnamy się trochę z Kamilem ,A mianowicie parę ładnych lat. Na wstępie zaznaczam ,że nie jestem za udomowianiem dzikich zwierząt, ale gdyby tego nie zrobił Kamil, to pewnie kto inny. Stało się i tego nie zmienimy .Jednego jestem pewna!!! Zabierając tego KOTA Kamilowi zrobimy wielka krzywdę jej i Kamilowi, który kocha ja ponad życie i jest jej przewodnikiem.Trzymana w małej klatce ?? Nigdy jedynie chwilowo ,gdy Kamil musi mieć wolne dwie ręce ,ale przecież my /Wy też wychodząc z domu na kilka godzin zamykamy psy w klatkach kenelowych.Państwo "nie urzędnicy " bez żadnych dokumentow oraz bez asysty policji wtargneli po Nubie .Filmik, który widnieje na stronie zoo Poznań jest manipulacja i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością ! Wstawiam Wam kochani moje prywatne zdjęcia ,które w czasie naszej znajomości wysyłał mi Kamil na przestrzeni 3 lat.Zastanówcie się czy tak zachowuje się zwierzę, które jest dręczone i trzymane w ciasnej klatce???
 –  „To była niesamowita akcja, gdyż w bardzo krótkim czasie zaangażowała służby z 4 województw. Komendy wojewódzkie iw powiatach tak skoordynowały akcję, że byliśmy eskortowani przez policję całą drogę. Jechał przez nami zawsze jeden radiowóz i przekazywał nas kolejnemu. W sumie pilotowało nas kolejno 11 radiowozów. Tylko dzięki znajomości lokalnych dróg przez policjantów z powiatów mogliśmy na czas (ze średnią prędkością 145 km/godzinę) przejechać w tak krótkim czasie trasę pomiędzy Krakowem a Łodzią, i z powrotem . Bez wsparcia policji ta akcja by się nie udała i serce nie mogłoby być przeszczepione. W tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować komendom policji: śląskiej, łódzkiej, świętokrzyskiej i małopolskiej za genialną akcję pomocy."
 –  Na początku naszej znajomości jak byliśmy na randce tak się zaśmiałem, że wyleciał mi sopel z nosa i wylądował prosto na jej policzku. Na szczęście padał śnieg i nie zauważyła, ale ja zauważyłem.., Wieć pogłaskałem ją po policzku, że niby chciałem być taki romantyczny, a tak naprawdę musiałem wytrzeć tego gila... I w rezultacie tak się pierwszy raz pocałowaliśmy

Wspaniała, bohaterska postawa mężczyzny pośród powszechnej znieczulicy:

 –  Kacper Mikołajczyk25 czerwca o 00:17 · Na wstępie chciałbym tylko powiedzieć, że ten post nie ma na celu pochwalenia się czymkolwiek, czy szczycenia się czymś, a zwrócenie uwagi na ważny problem. Jeżeli ja publikuję gdziekolwiek swoje wypociny to wiedz, że coś się dzieje.Jakieś dwa tygodnie temu wracałem autobusem do domu z centrum, dzień jak codzień. Tym razem jednak było inaczej. Przystanek Kino Femnia. Z autobusu zobaczyłem, że na przystanku jakiś mężczyzna bije innego, leżącego chłopaka. Oczekujący na przystanku odsunęli się, albo obserwowali zdarzenie z bezpiecznej odległości. Na ile bezpiecznej? Na tyle, że nikt nie zaregował: nikt nawet nie krzyknął, nikt nie próbował nikogo rozdzielać. Wszyscy biernie stali. Widziałem już w życiu parę pobić, jednak takich emocji, nienawiści, takiej siły jeszcze nigdy. Kierowca autobusu jedyne co zrobił to zwolnił, chyba tylko po to, żeby się przyjrzeć. "Heroicznie" kazałem mu się zatrzymać i otworzyć mi drzwi. Wysiadłem. W końcu jakiś jeden jedyny chłopak wyłonił się z tłumu i zdecydował się zatrzymać w kolejnych czynach bijącego, przy czym sam od niego oberwał. Ten bijący uciekł. Jestem po paru latach nauki pierwszej pomocy, paru konkursach, wielu szkoleniach i pokazach. Zawsze zdawałem sobie sprawę z potrzeby znajomości szybkiego reagowania przed przyjazdem pogotowia, ale jeszcze nigdy nie miałem szansy pomóc komuś w praktyce. Jakaś inna dziewczyna zaczęła dzwonić na pogotowie, a ja poczułem potrzebę pomocy. Chciałem zorganizować apteczkę - i tu właśnie zaczynają się schody. Pierwsza myśl - w autobusie apteczka pewnie jest. Zdążyłem podbiec jeszcze do tego samego autobusu, z którego wysiadłem. Myślę sobie - autobus, czyli apteczka musi być. Nie, kierowca mówi, że apteczki nie ma. Jakim cudem w autobusie komunikacji miejskiej nie ma apteczki? Otóż tak, prawo tego nie wymaga. Wymaga tego jedynie ZTM, jednak wymaga tego od ajentów prywatnych - MZA apteczek nie ma. Tak, w XXI wieku, przy tylu drogowych sytuacjach i wypadkach w niektórych środkach transportu publicznego nie ma apteczki! Dałem spokój. Biegnę do McDonalda, jedyny bliski otwarty punkt. Tam za ladą sami obcokrajowcy. Najpierw mówię do nich po polsku, że potrzeba szybko apteczki. Później próbuję mówić po angielsku. Też nikt do pomocy chętny nie był. W ciągu paru sekund przyszedł manager - wyszedł za mną, ale apteczki nie dał i tak samo szybko do lokalu wrócił. Czy tak ciężko jest pożyczyć na pół godziny apteczkę, gdy wokół człowieka jest cała kałuża krwi, a on leży na ławce półprzytomny? Starałem się poradzić sobie bez apteczki. Krew z głowy tamowaliśmy chusteczkami. Po paru minutach zauważyłem przejeżdżającą Straż Miejską. Zamachałem, zatrzymali się na przystanku. Szybko mówię im, że potrzeba pomocy - na szczęście oni mieli i dali mi apteczkę. Ale w tamtym momencie ważniejsze było dla nich to, że stoją na jezdni, a zaraz na przystanek podjedzie autobus - tak! Zrobiłem to co należy, chusteczki zamieniliśmy na gazy, mogłem też zatamować pobitemu krwotok z nosa. Straż Miejska podeszła. Nie usłyszałem pytania, czy wiem jak mam pomóc, czy wiem co mam po kolei robić, tylko zapytali się, gdzie uciekł sprawca całej sytuacji. Pobiegli gdzieś za nim, w nieznanym przeze mnie kierunku - po prostu zniknęli, a ja zostałem. No i przyjechała Policja. Sprawcę złapali, a Straży Miejskiej dalej nie było (xd). No i teraz bardzo zaszczytne parę zdań dotyczących pracy samej policji. Zareagowali dość szybko, wysiedli z radiowozu i myślałem, że ja mogę kawałek się odsunąć i grzecznie poczekać. Facet cały czas krwawi, głowa pochylona do dołu i uciśnięte skrzydełka nosa - czyli tak, jak należy. Policjant kazał pobitemu jednak przyłożyć do nosa chusteczkę i odchylić głowę do tyłu - czyli spodować potencjalne zachłyśnięcie czy nawet wymioty. Jestem ogromnie zniesmaczony, a raczej negatywnie zaskoczony, postawą policjantów i tym, że usilnie łamali zasady pierwszej pomocy m.in. każąc nie trzymać gaz przy krawiących ranach na głowie. W pierwszej kolejności spisali Panią, która dzwoniła na pogotowie, co jest całkiem zrozumiałe. Ja czekałem kolejne minuty. W pobliżu była już karetka, było ją słychać. No i w końcu pytam policjanta, czy jestem jeszcze potrzebny i czy będą spisane moje dane. Policjant - podobnie jak ja - był wyraźnie zmęczony, więc nawet chyba nie chciało mu się mnie prosić o dane i stwierdził, że nie jestem już potrzebny i mogę jechać. Ja chciałem inaczej, ale już nawet nie miałem siły na podważanie zdania policjanta.Czemu miał służyć ten post? Nie chciałem się niczym chwalić. Banalnie mówiąc: postąpiłem tak, jak powinien postąpić każdy inny - udzieliłem niezbędną pomoc i nie przeszedłem obojętnie tak jak inni. Ale rzecz w czym innym. Rzecz w tym, że na facebooku udostępniamy posty o korytarzach życia, udostępniamy zbiórki na medycynę, udostępniamy filmiki z różnych niebezpiecznych sytuacji. Ale tak naprawdę do tej pory panuje ta niewidoczna (nie lubię tego słowa) "znieczulica". Dalej nie jesteśmy chętni do pomocy. Policjanci, strażnicy miejscy, którzy są zatrudnieni za nasze pieniądze i szkoleni w specjalnych jednostkach, na specjalnych szkoleniach, nie są w stanie poprawnie pomóc człowiekowi i udzielić mu pierwszej pomocy. Pracownicy punktów, które mogą pomóc, bo jak każdy zakład pracy mają apteczki, nie chcą tego zrobić i zwyczajnie ignorują niemal błagalne i opresyjne prośby.Podsumowując: pierwsza pomoc jest faktycznie przydatna. Warto było przez tyle lat tłuc parę zasad, których czasami miałem dość. Ale pierwszej pomocy nie wykonamy bez zwyczajnej bezinteresowności i czynności.Przestańmy być bierni i pomyślmy, że nam też mogło się coś takiego przydarzyć, a nikt by nie zareagował.