Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 222 takie demotywatory

W Nigerii skonfiskowano 2,5 tony „plastikowego ryżu”. Trefny towar był łudząco podobny do prawdziwego. – Miał być sprzedawany na targach w sezonie świątecznym. Podobny plastikowy „ryż” znaleziono niedawno w Chinach. Zjedzenie trzech misek takiej potrawy jest równoznaczne ze zjedzeniem plastikowej reklamówki
Niemcy spalają blisko połowę węgla, jaki zużywa cała UE. Ale dzięki propagandzie, to Polskę uważa się za największego truciciela w Europie! – Zdaniem naszych zachodnich sąsiadów Polska spala za dużo węgla i emituje przy tym do atmosfery zbyt wiele gazów cieplarnianych. Problem w tym, że to niemiecka gospodarka spala o wiele więcej węgla niż polska (Niemcy: 240 mln ton; Polska: 152 mln ton), a poziom emisji CO2 na osobę jest tam znacznie wyższy niż w naszym kraju (Niemcy: 10,4 tony/1 os.; Polska: 8,6 tony/1 os.)
Produkujemy pół tony parówek na godzinę. – Z jednego kilograma mięsa.
Źródło: coś,woda,białko,błonnik,przyprawy,E451,E621,E316,E300,E250,E325
Czy górnicy powinni pracować dłużej? Posłużmy się przykładem Micka Jaggera. Przerzucił tony koksu a mimo to ma siłę pracować do 70-tki –
URSUS, znany z produkcji traktorów, zaprezentował kilka dni temu prototyp nowego lekkiego pojazdu dostawczego o napędzie elektrycznym – Będzie ważył 600 kg i miał zasięg 140-200 km. Dzienny koszt eksploatacji wyniesie tylko 8 zł. Na pokład zabierze dwie osoby, a jego ładowność wyniesie około tony. Pojazd będzie w całości produkowany w Polsce

Trochę anegdot z życia Jana Himilsbacha - genialnego aktora, nazywanego Marcelem Proustem spod budki z piwem:

 –  Przed barem "Zodiak" w Warszawie, gdy robotnicyukładali chodnik- "Tyle dróg budują, tylko, ku**a, nie ma dokąd iść!".W hotelu, gdzie dzielił pokój ze znawcą antyku, poetą,Mieczysławem Jastrunem- "Ustalmy, szczamy do umywalki czy nie?".Gdy zaproponowano mu rolę Hamleta i nie doszło dopremiery- "Hamlet to nudna rola, a Ofelia zwykła szmata".Na scenie Kabaretu "Pod Egidą" Jan Pietrzak (ciekawedlaczego, pewnie z zazdrości) bezskutecznie namawiał godo zakończenia spontanicznego popisu:- Jasiu, zejdź!- Zejdę, jak zejdzie Edward Gierek!!! - OdparłHimilsbach.Historiami o parze Himilsbach-Maklakiewicz zapisanojuż tony papieru. W zasadzie byl to jedyny duet aktorskiwykreowany przez polskie kino. "Wniebowzięci", "Jakto się robi?" - to klasyka polskiej komedii. Równieżprywatnie byli ze sobą bardzo zżyci. Plotka głosi, że wdwa dni po pogrzebie Maklaka Himilsbach zadzwonił dojego matki.- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie,że Zdzisiek umarł.- Wiem, ku**a, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzopanią przepraszam.Cały Himilsbach."Jasiu" grywał zwykle - z nielicznymi wyjątkami -króciutkie, kilkudziesięciosekundowe epizody w filmachlat 70-tych i 80-ych. Oficjalnie mówi się, że do filmuściągnął go Marek Piwowski propozycją zagrania w"Rejsie". Sam Himilsbach utrzymywał, że byłoodwrotnie, że to on wysłał Piwowskiego na studiareżyserskie.Najsłynniejsza anegdota o Himilsbachu iznienawidzonych przez niego samego oponentachbrzmiała:Któregoś dnia do warszawskiego "Spatifu" wszedłprzewodniczący Komitetu Kinematografii - partyjny"książę" od którego zależały wszystkie ówczesneprodukcje. Kłaniał się grzecznie panom aktorom,panowie aktorzy z poszanowaniem, odpowiadaliukłonami. "Książę" usiadł, zamówił herbatkę. Naglespostrzegł Janka.- Dobry wieczór panie Janku... - Rzekł w swejłaskawości.- Uważaj w którą stronę kręcisz łyżeczką ch.ju! -odpowiedział Himilsbach.Znów, cały "Jasiu".Pierwszym dyrektorem warszawskiego "Spatifu", który'przeszedł do historii filmu, był Włodzimierz Sidorowski.Tę karierę dyrektor zawdzięcza Janowi Himilsbachowi."Jaś" postanowił, że tak będzie się nazywał grany przezniego bohater "Rejsu". To był akt zemsty, boSidorowski z powodu jakiejś rozróby dał mu kiedyśczasowy' szlaban na zabawy' w lokalu.Jak już mowa o "Rejsie".. Jeśli gdzieś usłyszymy: "O,droga...", to koniecznie należy' dokończyć: "...chy'ba naOstrołękę". W towarzystwie wręcz wypada zagaić:"Służbowo...". Zawsze bowiem znajdzie się ktośuprzejmy, kto skwapliwie zapyta: "Jak to służbowo?". Imożna będzie odpowiedzieć, wymachując jednocześnieręką przed sobą: "Na statek...". Brakuje jeszcze tylko,aby ktoś rzucił od niechcenia: "Nuda. Nic się nie dzieje,proszę pana". Wtedy już pozostaje tylko się przedstawić:"Bardzo mi przykro, Sidorowski".Kolejna anegdotka z "Rejsu" dotyczy synkaMamoniów, który' zachow ał się bardzo nieprzyzwoicie ipozbawił filmow ego Sidorowskiego posiłku. Jakutrzy'muje Dominik Kubiński, ponoć któregoś razu,kiedy milicja zatrzymała wstawionego JanaHimilsbacha, Marek Piw owski poszedł na komisariat,by wyjaśnić spraw ę. Komendant posterunku zgodził sięnie wyciągać konsekwencji, pod warunkiem że w filmiezagra jego synek. I stąd wziął się mały' Romuś, który' taknaprawdę w cale nie zwinął Sidorowskiemu kiełbasy..Opowiada Mamcarz:W latach 80-tych pracowałem w kabarecie działającymprzy ZPR-ach w Warszawie. Najbarwniejszą postaciąkabaretu był Jan Himilsbach. W miesiącach letnichzwykle występowaliśmy w miejscowościachnadmorskich, trochę pracując, trochę odpoczywając.Ja, jako osoba najmłodsza z grupy, miałem za zadaniedyskretnie baczyć na to, by Jasiu nie nadszarpnąłswojego zdrowia i był sprawny dnia następnego. Był tojeden z pierwszych moich wyjazdów z grupą. Trasęrozpoczęliśmy w Gdańsku. Zostałem zameldowany wjednym pokoju z Himilsbachem w hotelu Hevelius.Rozpakowaliśmy się i Jasiu daje komendę.- Chodź idziemy do baru. Mam na jedno piwo.- Nie jest źle, nie ma pieniędzy, więc nie przeholuję -pomyślałem.Schodzimy. W barze zaraz pojawiło się kilka osób znieograniczoną zdolnością finansową. Każdy chciałwypić zdrowie z Panem Jankiem, a przy' okazji ze mną.Miałem czuwać nad tym, by Himilsbach nie wypił zadużo. Byłem w sytuacji dość niezręcznej. Nie chciałemzachowywać się gruboskórnie, postanowiłem więcwiększość alkoholu spływającego na nasz stolikprzyjmować na siebie, by jakoś chronić Janka.Około godziny drugiej Himilsbach spotkał się (jak siępóźniej dowiedziałem) przy' windzie z Jurkiem Cnotą.- Co, zjeżdżasz do baru? - pyta Cnota.- Cały czas jestem. Odprowadziłem tylko Mamcarza,ma strasznie słabą głowę. Kogo mi oni dali do pokoju! -odpowiedział Himilsbach.Himilsbach pił kiedyś piwo na środku Marszałkowskiej.Podeszła do niego staruszka- Co Pan tu, proszę Pana, sieje zgorszenie? Piwo Panpije na środku ulicy?- Babciu - powiada Janek - pani nie wie o co chodzi, jado organizmu wprowadzam bajkowy' nastrój.Od śmierci Maklakiewicza - Himilsbach coraz rzadziejpojawiał się w Alejach (chodzi o "Spatif'). Byłschorowany i stan zdrowia nie pozwalał mu na zabawy'tak huczne, jak dawniej. Nie miał już swojejcharakterystycznej chrypy, mówił szeptem, chodził ztrudem. Znany warszawski lekarz, codzienny gość"Spatifu",wyznaczył mu więc alkoholowy' limit - sto gramdziennie. Jednak w niedługi czas potem zobaczyłHimilsbacha w stanie wskazuj ącym na spożyciewiększej ilości.- Jasiu! A nasza umowa - karcił aktora - miałeśpoprzestać na stu gramach?!- A ty' myślisz, że ja tylko u ciebie się leczę? - spokojnieodparował Himilsbach.Cały' "Jasiu".

Kiedy wyjechałeś z Krakowa

Kiedy wyjechałeś z Krakowa –  KIEDY WYJECHAŁEŚ Z KRAKOWA
Polak przygnieciony tonami żółtego sera. Kiedy dotarli do niego ratownicy,bardzo się zdziwili – W miejscowości Hinstock w Anglii ratownicy osiem godzin walczyli, by uwolnić Polaka. Na naszego rodaka zawaliły się tony sera cheddar. Kiedy ratownicy dotarli do mężczyzny, mocno się zdziwili. Polak był w dobrym stanie, nie odniósł obrażeń
Poruszający wpis Tonego Hawka, gwiazdy sportów ektremalnych – Czasami najtrudniejszą przejażdżkę funduje nam życie Moja mama kończy 92 lata. Cierpi na chorobę Alzheimera i dzisiaj po raz pierwszy nie poznała mnie przez całą moją wizytę. To było niezwykle ciężkie patrzeć jak ktoś, kogo kochasz traci swoje władze umysłowe i ma utrudniony kontakt ze światem. Może i ona nas nie pamięta, ale my będziemy pamiętać o niej najlepiej jak tylko możemy

Najpiękniejsze polskie aktorki: Bez tony makijażu, bez photoshopa, a i tak piękniejsze od tych współczesnych

Bez tony makijażu, bez photoshopa, a i tak piękniejsze od tych współczesnych –
Przemyt mięsa do obwodu kaliningradzkiego – Rosyjskie służby celne udaremniły rekordową próbę przemytu mięsa z Polski do obwodu kaliningradzkiego, ok. 2.5 tony surowego mięsa.Mięso było ukryte w drzwiach, siedzeniach, a nawet podsilnikiem samochodu
Tony Halik – Swoimi opowieściami potrafił oczarować wielu z nas
Sposób dla rządu na rozwiązanie problemu: – Tona węgla kosztuje w granicach 600 zł. Dać 0,83 tony na każde dziecko
180 cm bryła sera, która waży ponad dwie tony –
Jak widać, podobieństw między uchodźcami polskimi a falą muzułmańskich uciekinierów jest tak wiele, że Polacy powinni rozpoznać ich natychmiast jako swoich –  Istnieją bardzo liczne podobieństwa między polskim a obecnym bliskowschodnim uchodźstwem: 1) Polacy gdziekolwiek jechali, z góry się odgrażali, że siłą wprowadzą tam siłą katolicyzm i dyktat Papieża. 2) Kiedy po drodze częstowano ich wodą, jedzeniem i ofiarowano nocleg, wystawiali przez okno pociągu kartkę z napisem "No Food No Drink We Go Germany" i pozwalali swoim dzieciom umierać w przedziale z głodu. 3) Jeśli zobaczyli paczkę z jedzeniem, na której nie było znaku krzyża, deptali ją i rzucali na tory. 4) W krajach, do których się udawali, wszczynali dzikie burdy na ulicach, przy czym Mazowszanie walczyli na uchodźstwie z Wielkopolanami, Krakowianie z Gdańszczanami, a głównie chodziło o to, czy sukcesja po Chrystusie należy się św. Piotrowi, czy też Marii Magdalenie. 5) Jeśli proponowano im wsparcie, 50-metrowe umeblowane mieszkanie za darmo, pracę dla dorosłych, przedszkole i szkołę dla dzieci oraz pomoc w nauce języka - wymykali się nocą chyłkiem z podarowanego mieszkania i jechali dalej. 6) Kiedy spotkali zamkniętą granicę, rzucali swoimi dziećmi w służbę graniczną i policjantów. Niektóre z tych dzieci były też ich żonami. 7) W miastach, gdzie zatrzymali się po drodze, zostawiali splądrowane domy, zdewastowane ulice, rozbite sklepy i tony śmieci. 8) Po przybyciu na miejsce domagali się, żeby wszyscy żyli, zachowywali się i wierzyli w Matkę Boską tak samo, jak w Polsce, bo jak nie, to zabiją wszystkich miejscowych. Polski prymas wygłosił nawet kazanie w Katedrze Wawelskiej (tak jak wczoraj imam w meczecie Al-Aqsa), według których polska rasa miała się odnowić płodząc dzieci ze zniewolonymi Niemkami. Sami Polacy nie chcieli uczyć się języka miejscowego, a w dwa lata po przyjeździe większość z nich nadal żyła z zasiłku.
Smutny koniec walenia na Helu – Wieloryb ma 17 metrów i waży 23 tony, właściwa jego nazwa to finwal. Naukowcom z Instytutu Morskiego w końcu udało się załadować go na ciężarówkę i przewieźć do badań. Właśnie wkroili się do wnętrza. I szukają firmy, która zapewni odpowiedniej wielkości chłodnię, by przechować jego szkielet, który być może w przyszłości będzie można oglądać na Helu
Trzymamy kciuki,żeby nie trzeba było rozbierać – ...bo to urzędniczo-papierkowa Polskai tu miejsca na ''gospodarskie myślenie' NIE MA Most groził zawaleniem, w kilka dni mieszkańcy sami postawili nowy. "To naprawdę dobra konstrukcja"Po apelu sołtysa mieszkańcy Kijów (woj. lubuskie) sami zabrali się za budowę nowego mostu, który zastąpił starą poniemiecką konstrukcję, grożącą zawaleniem. Załatwili ciężki sprzęt, ludzi do pracy i w kilka dni wybudowali przeprawę. Problem w tym, że wszystko odbyło się bez wymaganych zgód. Teraz postarają się o nie urzędnicy. - Jesteśmy na dobrej drodze - przekonuje Ignacy Odważny, burmistrz Sulechowa.Problemy ze starym, poniemieckim mostem na rzece Jabłonna, pojawiły się już 4 lata temu. Powoli próchniał i korodował, co sygnalizowane było władzom powiatu. Te jednak nie były w stanie się nim zająć. Mieszkańcy wykazywali się dużymi pokładami cierpliwości, ale ta kiedyś musiała mieć swój koniec. W maju sołtys Kijów osobiście sprawdził konstrukcję mostu. Widok był przerażający - główna belka była złamana, most groził zawaleniem.- Zgłosiłem sprawę do starostwa, ale tylko wydali decyzję o wyłączenie obiektu z użytkowania i zagrodzili most. Mieli też pomysł, aby nowy zrobić z drewna. Ale co nam to da, skoro miałby nośność 3,5 tony? Sprzęt rolniczy swoje waży, nikt konikiem już nie jeździ. No i za kilka lat potrzebny byłby kolejny remont - tłumaczył sołtys Roman Wilczyński.
GMO w Polsce! – Prezydent Bronisław Komorowski, przy całkowitym milczeniu głównych mediów podpisał ustawę o GMO. Tony nasion będą sprowadzanie z UE podczas gdy polskie będą importowane. Kolejny przykład nieudolnych rządów prezydenta
W rodzinnym mieście Cristiano Ronaldo w Portugalii postawiono jego pomnik. Cały świat zwrócił jednak uwagę na jeden szczegół... – Złośliwi już skomentowali- Ile waży pomnik Ronaldo?- Tonę.                                 - No bez jaj!                        - Bez jaj - to pół tony.
54 tony demokracji –