Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 105 takich demotywatorów

Piękny zamek Eilean w Szkocji –
Nauczyciel argumentuje to w ten sposób, że mówienie o dwóch płciach podważa powszechnie akceptowany pogląd, że płci jest więcej niż tylko dwie a szkoła ma być miejscem dla wszystkich. Wg nauczyciela uczeń miał szansę siedzieć cicho a takie opinie można wyrażać w domu, a nie w szkole –
Brytyjczyk Jesse Dufton jest pierwszym niewidomym wspinaczem, któremu udało się wejść na szczyt kolumny Old Man of Hoy na Orkadach w Szkocji – Pokonał 137 m pionowej skały"To była najbardziej ryzykowna trasa, jaką przeszedłem.Było naprawdę epicko" To jest gość! Brawo!
Najlepszy pracownik poczty ever –
Zamek Dunnottar w Szkocji –
Źródło: Kristian Veiberg
 –  Raz prozą, raz rymem • walczymy z propagandowym reżimem 2 godz Q Zamachy w Manchesterze, Paryżu i Berlinie. Media informują. 2e nie wolno łączyć tych aktów terroru z islamem. i że nie mają z nim nic wspólnego. Zamach w Nowej Zelandii. Media informują, że badane są polskie wątki zamachu. Bo sprawca zamachu. Brenton Tarrant, mial na karabinie napisane między Innymi nazwisko polskiego hetmana, który brał udział w odsieczy wiedeńskiej, a w swoim kilkudziesIęcio stronowym manifeście wymienia nazwę „Polska". .1 ^ Nie szkodzi. te pisze w nim też o Francji. USA, Chinach. Australii, Szkocji, Irlandii, Anglii, Szwecji, Turcji, Hiszpanii i Portugalii. Jest okazja dojebać Polsce I rzucie na nią podejrzenia? To nie wolno jej marnować. Swoją drogą, w swoim manifeście pisze też o Izraelu. Czy badane są izraelskie wątki zamachu...? No właśnie. Dziękuję, nie mam pytań.
Malownicza droga do Glencoe w Szkocji –
“Zabawa na dworze to fundamentalna część dzieciństwa” – nowe prawo w Szkocji – 50 wpływowych organizacji szkockich podpisało narodowe porozumienie w sprawie zabawy na dworze. Ma ona stać się “fundamentalną częścią szkockiego dzieciństwa” i sankcjonuje prawo dzieci do codziennej zabawy na świeżym powietrzu
Kobieta sfingowała swój gwałt i porwanie, żeby zniszczyć współpracownika – Mieszkająca w Londynie 26-letnia Jessica Nordquist z nieznanych przyczyn chciała zrujnować życie kolegi, z którym pracowała w agencji reklamowej. Zamęczała go SMS-ami i mailami. Rozpuszczała też plotki o swojej ofierze, używając do tego ponad 20 fałszywych kont na Instagramie.Dwa dni po rzekomym porwaniu, kobietę znaleziono całą i zdrową. Jessica zatrzymała się w hotelu w Szkocji, w jej pokoju znaleziono przebrania, liny i potwierdzenia rezerwacji kolejnych miejsc noclegowych, w których zamierzała się ukrywać. Mimo twardych dowodów, oskarżona nie przyznaje się do zarzutów

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie – "Rok 2006, mieszkam w Glasgow. Idę do pobliskiego Revenue (ich US) zasięgnąć języka po pomoc w wypełnieniu formularzy podatkowych. Siedzę w poczekalni, przechodzący urzędnicy zaczepiają mnie dwa razy czy można w czymś pomóc i na co czekam. Tłumaczę spokojnie, że mam numerek i zaraz moja kolej. W końcu podchodzę do biurka. Szeroki uśmiech, pada pytanie czy chcę coś do picia. Potem życzliwie przeprowadza przez proces, pomaga, pokazuje. Nie ma specjalnego traktowania ale jest życzliwość, wręcz krępująca. Wychodzę z załatwioną sprawą.Polska, Urząd Skarbowy. Zostaję wezwany w kwestiach niejasności VATu przy sprzedaży usług IT do UK. Zgłaszam się do pokoju na 4 piętrze. Dwie babki, jeden łysy jegomość. Babka daje znak ręką żebym podszedł do biurka nie spoglądając w moją stronę. Staję przed biurkiem, krzesła brak więc biorę z kąta. Zanotowane wzrokiem. Wystawiałeś faktury do Szkocji z błędnym podaniem przyczyny zerowego Vatu. Musisz zapłacić VAT za ostatni rok. Na pewno - pytam? Na pewno. Prawo. Robi mi się gorąco. Dzwonię do księgowej. Podaję słuchawkę babce. 5 minut rozmowy. OK - wystaw korekty faktur. Wyraźna ulga, wychodzę na miękkich kolanach ale szczęśliwy. Łysy podnosi głowę - "Nie ciesz się tak, nie ciesz. Miałeś farta."Pod US jest budka z tostami, w Szczecinie są genialne tosty z pieczarkami i serem. Po jednej z wizyt (łysy wykrakał, to nie był ostatni raz) w US stoję po tosta. Przede mną pani nieźle ubrana odbiera bułę i idzie w swoją stronę. Moja kolej. Pani wraca z wypapranym okruchami uśmiechem na twarzy. HA! Nie wydałaś mi paragonu! I wymachuje legitymacją US. Sprzedawczyni spokojnie tłumaczy, że paragon położyła na ladzie i babsko nie wzięło - to prawda, sam widziałem. W razie czego pokazuje na kamerę w narożniku, można sprawdzić nagranie. Babiszczę coś tam mamrocze - tym razem się upiekło, odchodzi zawiedziona żując bułę. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i mówi, że co jakiś czas próbują. Nie mogę uwierzyć, że to prawda.Dublin, Irlandia, konferencja branżowa. Rozkładamy się ze stoiskiem. Senny początek ale po 9.00 pojawiają się zainteresowani, nagle poruszenie. Przybiega jegomość, za moment będzie tu Pat Breene, Minister Handlu. No tak, będą fotki w otoczeniu innowacji. Odwiedza po kolei stoiska, przychodzi do nas, zadaje pytania (na temat ;), rozmawia bez zadęcia. Pada informacja, że my z Polski. Dyskretny znak ręką do wsparcia i żegna się. Za moment pojawiają się ludzie z ich agencji wsparcia firm z zagranicy, spisują dane. Po godzinie są znowu, już zrobili intel w Polsce co my za jedni. W ciągu godziny sprowadzają gościa, który tłumaczy zasady działania i daje numery telefonów, kontakty i potrzebne informacje. Zjawiają się inwestorzy, padają poważne propozycje. Wszystko w ciągu 2h.Berlin, spotkanie największej społeczności branżowej VR w Europie. Ostatnie piętro industrialnego budynku nad Szprewą. Na ścianach obdrapany beton, prelegent z Nvidia podstawia drabinę malarską, kładzie maka i robi prezkę dla przedstawicieli 300 firm. Następny jest gość z MSI, denerwuje się bo na sali masa ludzi z branży. Bez połysku, bez torebek, pendrive'ów i szopki. Ani grosza z UE.Konferencja w Polsce, wielomilionowy budżet z UE, organizuje spółka z budżetu samorządu. Przyjeżdżamy, opowiadamy o technologii, za darmo. Nie będzie honorarium - bez zwrotu za dojazd. Na sali znajomi, zero klientów. Ale przyjeżdżajcie, skorzystacie. Myślimy sobie - wspieramy lokalne społeczności. Co tam. Oprawa super cacy. Błysk i połysk. Laski odstawione jak na balu karnawałowym, torebki, pendrive'y, katalogi, teczki. Film promocyjny profeska na fejsie. Na koniec konferencji podziękowanie w mailu od pani organizatorki, od myślnika załącza wszystkie swoje dokonania, CC do szefa. Na pierwszy rzut oka widać, że bedą premie.Polska misja gospodarcza w Londynie. Największe targi IT na świecie. Zapchane pawilony. Mamy się promować. High hopes. Na spotkanie zorganizowane przez misję przychodzi 5 osób, w tym ambasador. W samym oku cyklonu udaje się zrobić spotkanie na które nie przychodzi nikt.Dlaczego w Amsterdamie, Londynie, Berlinie czy Dublinie jestem traktowany dobrze i życzliwie, a u siebie podejrzliwie? Dlaczego ich agencje wsparcia są skuteczne a nasze nie? Dlaczego u nas musi być wysoki połysk i bizancjum pomimo, że w Berlinie Google wystawia się na drewnianym stoisku w obdrapanym betonowcu (i o dziwo to ma styl). Dlaczego na ich konferencjach zarabiają wszyscy, a na naszych organizatorzy? Może w końcu warto by się zastanowić, skąd oni tam w Berlinach i Londynach mają tę kasę a my nie.Tam sobie rozmyślam czytając projekt ustawy z dnia 25 maja br. o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I uspokajam się, że zawsze jest sąd... I konstytucja biznesu
W Szkocji grupa studentów w galerii sztuki nowoczesnej zostawiła ananasa na pustej wystawie żeby zobaczyć czy ktoś weźmie to za sztukę. Kiedy wrócili 4 dni później, nie tylko nadal tam był ale jeszcze został osłonięty szkłem –
Golden retrivery istnieją już 150 lat. Uczczono to w Szkocji za pomocą wielkiego spotkania! – Pierwszy golden retriever urodził się w 1868, gdy szkocki lord postanowił połączyć swojego retrievera z golden spanielem. Z okazji 150 urodzin rasy kilka setek tych psów zostało zaproszonych, wraz z właścicielami, na teren byłej posiadłości rzeczonego lorda. Pobito też rekord na największą ilość psów tej rasy w jednym miejscu
Policjanci powinni zabrać go do sierocińca, dać mu do jedzenia kaszę,to by się gówniarz naprostował –  Fot. pxherePolicjanci z Nowej Szkocji odebrali we wtorek dwa telefony od dwunastoletniegochłopca. Dziecko skarżyło się w nich na rodziców, którzy na obiad zaserwowali musałatkę.
Rekonstrukcja głowy kobiety z Epoki Brązu. Nadano jej imię Ava, żyła ona 3700 lat temu na terenie dzisiejszej Szkocji –
Domek Wróżek w Szkocji –
Falkirk Wheel w Szkocji – Zastanawiasz się, co to takiego? To... winda. Nietypowa, bo służąca do transportu łodzi i jednostek pływających
Ruiny zamku Dunnottarw północno-wschodniej Szkocji –
Klienci stojący w kolejce dziwili się czemu tak wolno to idzie. Zrozumieli dopiero, gdy zobaczyli napis przy kasie – Robienie zakupów w dużych supermarketach może być frustrujące. Zazwyczaj wolno przemieszczamy się między działami, bo wszędzie jest pełno ludzi z dużymi wózkami. Do tego przed nami najgorsze - czekanie w kolejce do kasy. Niestety, wielu z nas nie potrafi wykazać się cierpliwością i zrozumieniem na widok matki próbującej równocześnie wyłożyć zakupy i przypilnować dzieci albo staruszka, który zapomniał, gdzie włożył portfel. To właśnie z myślą o tego typu klientach powstała specjalna kasa w supermarkecie Tesco w Forres w Szkocji!"Wolna kasa" we wspomnianym supermarkecie jest dedykowana wszystkim tym, którzy zawsze denerwują się, że blokują kolejkę. Początkowo miało to być ułatwieniem tylko dla chorych na Alzheimera, dla których robienie zakupów naprawdę jest kłopotliwe i stresujące. W międzyczasie jednak okazało się, że to świetna alternatywa także dla rodziców z małymi dziećmi czy osób niepełnosprawnych - nie muszą się nigdzie spieszyć i nikt nie patrzy na nich krzywym okiem, ponieważ kasjerka musi poświęcić im więcej czasu niż innym klientom.Pracownicy sklepu nazywają innowacyjny pomysł "relaksującą kolejką". Są też specjalnie przeszkoleni, by umieć pomóc osobom z demencją. Mamy nadzieję, że pomysł ze Szkocji przyjmie się w supermarketach na całym świecie. Każdy ma prawo do robienia zakupów w swoim tempie, bez nerwów i poczucia, że komuś marnuje się czas. To doskonały pomysł, by osoby z demencją poczuły się równoprawnymi obywatelami nawet w tak prozaicznej kwestii, jak płacenie za zakupy
Pisarz Richard Brittain był niezadowolony z recenzji swojej książki w internecie, więc znalazł recenzentkę, pojechał do Szkocji do sklepu w którym pracowała i j*bnął ją butelką wina przez łeb –
Ta turystka na wózku została otoczona przez policję, ponieważ trafiła w sam środek miesięcznicy – "Armagedon. Jestem przestraszona, bo myślałam, że jest zamach. Jeżeli tak obchodzicie śmierć prezydenta, to bardzo smutna pamięć" - mówiła turystka ze Szkocji