Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 116 takich demotywatorów

Legendarny kolarz jest sparaliżowany, walczy o powrót do życia

Legendarny kolarz jest sparaliżowany, walczy o powrót do życia – Jeden z najwybitniejszych zawodników w historii polskiego sportu, Ryszard Szurkowski, przeszedł już kilka operacji, w tym jedną trwającą siedem godzin. Dramat rozegrał się w Niemczech podczas wyścigu dla amatorów.10 czerwca 2018 roku Ryszard Szurkowski wystartował w wyścigu w Koeln. Miał do przejechania 126 kilometrów, jak wielu amatorów, którzy jak on stanęli na starcie "Rund um Koeln", aby przeżyć fajną przygodę."To było kilka kilometrów przed metą. Szeroka ulica i niesamowite tempo. Około 40 km/h. Zbliżaliśmy się do wysepki. Większość kolarzy jechała prawą stroną, ale dwóch przede mną chciało prawdopodobnie ominąć wysepkę z lewej. Szczepili się kierownicami i w ułamku sekundy leżeli obydwaj. Kraksa. Niby nic specjalnego, ale nie miałem szans. Fiknąłem nad kierownicą uderzając twarzą w asfalt. Najpierw wpadło na mnie dwóch kolarzy, a potem kilkunastu, a może i kilkudziesięciu. Słyszałem szczęk rowerów, krzyk i sygnał karetki"Wypadek okazał się bardzo poważny. W ciągu tygodnia były mistrz świata w kolarstwie oraz medalista olimpijski przeszedł aż trzy operacje. W Niemczech. Dwie kręgosłupa i jedną twarzy. Ta dotycząca twarzy trwała aż siedem godzin i była bardzo skomplikowana.O wiele gorzej wygląda sytuacja z kręgosłupem. Szurkowski ma czterokończynowe porażenie. Szurkowski nie chciał nagłośniać sprawy, bo to był wyjazd prywatny.Każdy z nas może pomóc temu wybitnemu kolarzowi.Wpłat można dokonywać na konto:09 1240 1747 1111 0000 1845 5759W dane przelewu wystarczy wpisać dane odbiorcy:ul. Jana Henryka Dąbrowskiego 189, 60-594 Poznańa w tytule: "RYSZARD SZURKOWSKI – REHABILITACJA"Życzymy powrotu do zdrowia!
Wiecie jakie problemy mają milionerzy? Mają ich dużo. Na przykład to, że drogie, sportowe fury mają małe bagażniki. A prywatny basen to magnes na komary. Ale to jeszcze nic w porównaniu do tego co się stało, kiedy w naszej okolicy zaczęli mieszkać miliarderzy: – 1. Mają ochronę, której boi się moja ochrona.2. Budują wille większe niż nasze, czasem o kilka pięter. Zasłaniają widok.3. Wszystko kosztem pól golfowych i prywatnych parków. Teraz brakuje zieleni. Nie dbają o dobro wspólne.4. Jak robią imprezę, to ruch helikopterów jest taki, że stoją w korku. Widzieliście kiedyś wiszący w powietrzu korek? Bardzo to głośne.5. Kiedy wskazujemy na jakiś problem, od razu mówią, że po prostu zazdrościmy. "Zarób swoje miliardy i wybuduj większą willę." 6. Mieliśmy dobrą, prywatną szkołę. Od kiedy miliarderzy posyłają tam swoje dzieci, nasze dzieci czują się gorsze, płaczą, bo nie mają jachtów.7. Ciężko dziś o dobrą służbę, a miliarderzy podkupili naszą. Musieliśmy wziąć nowych ludzi, i teraz czujemy się obco we własnych domach.8. Przekupują polityków, których już raz przekupiliśmy.9. Po prostu nie powinno być tak, że jak ktoś ma dużo kasy, to wszystko mu wolno SZANUJ SOMSIADA SWEGO
Poczta Polska będzie donosić na kupujących przez AliExpress – Do Polski z Chin poprzez serwis AliExpress trafia co roku już ponad milion przesyłek. Niskie ceny zachęcają, a dodatkowo przesyłki, jako że nadawane rzekomo przez przyjaciela jako prezent, nie są objęte cłem.Ministerstwo Finansów zamierza z tym skończyć. Do tej pory fiskus przymykał oko na podobne praktyki, ze względu na przymiarki do utworzenia nowego Jedwabnego Szlaku. Polska miała stać się ważnym partnerem dla Chin, umieszczając na swoim terytorium centrum logistyczne, z którego chińskie przesyłki byłyby wysyłane dalej w Europę.Ze względów dyplomatycznych na prywatny import przymykano więc oko. Teraz jednak w ministerstwie powstał specjalny zespół, który ma za zadanie rozwiazać problem ściągania podatków należnych od przesyłek z AliExpress. Nieznane są jeszcze szczegóły, ale wiadomo już, że "Poczta Polska zawarła porozumienie z Krajową Administracją Skarbową dotyczące współpracy w zakresie odprawy celnej przesyłek pocztowych".Oznacza to, że krajowy monopolista będzie przekazywać do skarbówki informacje o tym, do kogo przyszła paczka z Chin
Dostawca pizzy okazał się muzykiem-samoukiem. Internaucisą zachwyceni – Nowa gwiazda internetu. Bryce Dudal z Michigan jest pianistą-samoukiem i stał się sławny dzięki jednemu nagraniu udostępnionemu na Facebooku. Obejrzało je już ponad 600 tys. osób.Zamówili pizzę, dostali prywatny koncert. 18-latek pracuje jako dostawca pizzy. W czasie doręczenia zamówienia do jednego z klientów Bryce zauważył fortepian i spytał, czy mógłby na nim zagrać. Zaciekawiony właściciel domu zaprosił go do środka, a chwilę później on i jego rodzina zbierali szczęki z podłogiZagrał im sonatę Beethovena. Kiedy minęło pierwsze zaskoczenie, właściciel domu zaczął nagrywać niezwykłego nastolatka, który z wprawą przebiegł palcami po klawiszach i zagrał trzecią część "Sonaty Księżycowej" Beethovena.Kiedy "prawdziwy talent" wywołuje więcej dreszczy niż oryginał...
Ponad 100 osób zebrało się, aby ratować zwierzęta w Zagrodzie Dzikich Zwierząt w Cyganówce – Na razie udało się wstrzymać najgorszą z decyzji, ale strach wciąż jest wyczuwalny wśród pracowników zwierzyńca Ponad 100 osób, przedstawiciele Animal Rescue Poland pikietowało przed Zagrodą Dzikich Zwierząt w Cyganówce (gm. Wilga). Na miejscu pojawił się Powiatowy Lekarz Weterynarii Andrzej Koryś, któremu jednak nie udało się przeprowadzić kontroli. O zabijaniu zwierząt nie ma mowy.„Stop Mordom zwierząt!” i wykrzykiwanie haseł „Mordercy!”. Tak wyglądał dzisiejszy poranek przy zwierzyńcu w gminie Wilga. Drogę wjazdową na teren azylu zablokowali przedstawiciele obrońców praw zwierząt. Dawid Fabjański z Animl Rescue Polnad zapowiadał, że patrol przygotowany jest do kilkudniowego pobytu w Cyganówce. Obrońcy praw zwierząt obawiali się o powtórzenie sytuacji z Hajnówki, gdzie wtargnięto na teren podobnego obiektu i zabito kilka dzików.Pod zagrodę przyszli ludzie w różnym wieku. - To jedyny kontakt ze zwierzętami w tej okolicy i to za darmo. Przychodzę tutaj często z marchewkami czy czerstwym chlebem i raptem „pach!”. Kto chce zrobić prywatny interes na naszym małym zoo? – dziwiła się pani Krystyna. - Te zwierzęta są w dużej lepszej kondycji niż świnie w gospodarstwach. Mają lepszą odporność. Nie dajmy się zwariować. Nie zabijajmy niewinnych i zdrowych zwierząt! -  mówiła z kolei Edyta Rosłon-Szeryńska, radna gminy Wilga.Punktem kulminacyjnym był przyjazd Powiatowego Lekarza Weterynarii. Andrzej Koryś przyjechał w towarzystwie pracownika administracyjnego. Oświadczył, że chce wykonać rutynową kontrolę. - W związku z wejściem na teren Polski ASF, weszły w lutym br. w życie dodatkowe przepisy, które nakazują kontrole takich miejsc jak to. Chcemy sprawdzić, czy zwierzęta są identyfikowalne, czy da się potwierdzić, skąd one są i od kiedy. Chcemy sprawdzić, czy to gospodarstwo ma warunki techniczne, aby zabezpieczyć się przed wirusem ASF – powiedział lekarz. Zaprzeczył jednocześnie, że sugerował opiekunowi obiektu, aby ten nie rozgłaszał informacji o kontroli. – Ta hodowla jest w pobliżu drogi i ma charakter otwarty, co umożliwia dostęp ludzi postronnych i stanowi potencjalnie największe zagrożenie. Okolicę zamieszkuje bardzo dużo pracowników z Ukrainy czy Białorusi. Niech się ktoś tu zatrzyma i wrzuci kawałek słoniny temu dzikowi i w momencie zakażenia ASF jest dopiero problem – dodał.Do kontroli zagrody ostatecznie nie doszło. Andrzej Koryś potwierdził, że dzisiaj pobierał próbkę od dzika na obecność ASF. – Ja nie widzę podstaw do tego, abyście państwo tam wchodzili, bo możecie mieć na ubraniach ASF. Nie widzę przesłanek, aby narażać te zwierzęta zarażeniem ASF  – mówił stanowczo Dawid Fabijański, pełnomocnik leśniczego Krzysztofa Musińskiego.Powiatowy Lekarz Weterynarii zapowiedział kolejną kontrolę, która może być przeprowadzona bez zapowiedzi. Jak zaznaczał, 28 lipca powiat garwoliński wszedł na teren zagrożenia ASF. Powód? Dwa kilometry od granicy powiatu, w Siennicy (pow. miński), stwierdzono podejrzenie wirusem w jednym z gospodarstw.
Stacja badawczana Antarktydzie? – Nie! To prywatny dom jednorodzinnya w sąsiedztwie „malutki”, 60 metrowy maszt GSMMaciejów / Zgierz pod Łodzią, maszt w budowie.Właściciel domu dowiaduje się o budowie masztuw czasie ubijania gruntu / lania fundamentów.
Źródło: wizualizacja własna
 –  Masz podpięty internet? 1Z9 Nie mam Nie mam w domu bo mi ruter spaliło dlatego wzielam z pracy Poczekaj co? To jak Ty chcesz mieć dostęp do internetu? No z firmy Xd Przeciez na kompach są Xd Aż nie wiem co tu odpisać No na kompach są bo się łącza z routerami rozmieszczonymi po biurze A jak biora home office to skad maja? No podpinają się pod swój domowy internet Serio pytam Serio? Prywatny ciagną? Myslalam ze one są cudownie połaczone Bozeee Zostalam bez internetu na najblizszy tydzien Moje zycie stracilo senw Sens Nawet nie mam sie jak do egzaminu przygotowac No to musisz zamieszkać w firmie (i) Michał, wiem ze jestem blondynką, ale ja serio myslalam że ten internet jakos ludziom dziala xd No jeszcze z powietrza nie da się ściągać (!)
Rzeczpospolita z moich marzeń –  TEREN PRYWATNY ZASTANÓW SIĘ JEŚLI WCHODZISZ W ZŁYCH ZAMIARACH
Dlaczego firmy obawiają się zatrudniać? –  Kobieta założyła firmę. Po roku zatrudniła młodą dziewczynę, a po okresie próbnym otrzymała umowę na stałe. Po 2 tygodniach dziewczyna oświadczyła, że jest w ciąży i "prywatny lekarz zaleca" L-4 do końca ciąży. Pracodawczyni przez 30 dni płaci "chorobowe" z własnej kieszeni 3000zł + składki ZUS. Po 2 m-cach dziewczyna jednak przychodzi do pracy, a po 2 tygodniach znowu idzie na L-4. Pracodawczyni znowu płaci dziewczynie 3000zł za kolejny miesiąc, nie mając pracownika. Dla małej firmy to problem - zatrudnia dodatkowo drugą dziewczynę. Pierwsza rodzi, idzie na urlop macierzyński (rok). W tym czasie druga dziewczyna zachodzi w ciążę, powtarza się sytuacja, od razu bierze L-4. Firma wypłaca jej ponad 3000 zł za pierwszy miesiąc L-4 Pierwsza, po macierzyńskim, decyduje się na urlop wychowawczy (2 lata), ale firma musi wypłacić jej za należny urlop wypoczynkowy, jaki należy jej się za czas macierzyńskiego. W sumie miała prawie 30 dni roboczych, czyli nie mając pracownika, firma wypłaca ok 5600 zł ! Nie przychodząc ani dnia do pracy, dziewczyna idzie na urlop wychowaczy - 2 lata. Druga osoba robi analogicznie, a firma wypłaca już ok 6000 zł za "należny urlop". Pierwsza przerywa po roku urlop wychowawczy i rodzi drugie dziecko. Od razu przechodzi na urlop macierzyński 12 m-cy, oczywiście płaci jej ZUS, a w firmie nalicza jej się urlop. Po roku firma znowu ma do wypłacenia ok 5600 zł. Dziewczyna od razu zapowiada, że ma teraz 500+, a po urodzeniu 4 dzieci dostanie na starość emeryturę bez pracy. W tej sytuacji, właścicielka firmy będzie mieć pracownika nawet do 10 lat, który nie pracuje, któremu co jakiś czas płaci i którego nie może zwolnić ! Druga dziewczyna podobnie, po 1,5 roku urlopu wychowawczego rodzi kolejne dziecko. Firmy nie stać na kolejngo pracownika, a ze względu na koszty działalności traci płynność finansową. Firma upada. Firma nie odprowadza już składek na ZUS, nie płaci podatków. Czy zatrudnione dziewczyny stracą płatności i 500+ ? Nie ! Zapłacimy wszyscy z naszych podatków. Nadal zdziwieni, dlaczego firmy tak boją się zatrudniać na umowę na stałe ?
I chcesz się odgrodzić od plebsu bez zdolności kredytowej –  TEREN PRYWATNY Plac zabaw tylko dla Właścicieli, Wspólnot Mieszkaniowych przy W. Polskich Marynarzy 68 - 80 D w Szczecinie
Gianluigi Buffon zapłacił za prywatny samolot, który po meczu w Londynie zabrał piłkarzy Juventusu do Florencji, na pogrzeb kapitana Fiorentiny, Davide Astoriego – Ponadto Buffon odmówił wejścia do kościoła tylnymi drzwiami, chciał wejść razem z kibicami Fiorentiny, aby okazać im szacunek. Prawdziwa klasa
Taki marketing to ja popieram! –  Koci Azyl - Fundacja św. Franciszka to organizacja działająca już od 1992 roku w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornie. Prowadzi schronisko dla bezdomnych i porzuconych kotów, obecnie ma pod opieką aż 320 zwierzaków. To ponoć największy tego rodzaju prywatny ośrodek w Europie. Każdego roku późną wiosną i latem do Kociego Azylu trafia dużo kociąt. Tak stało się i tym razem, do schroniska trafiły m.in. dwa mioty małych kotków znalezionych w workach w lesie i na polu. Przy okazji okazało się, że schronisko potrzebuje pralki. Na co dzień używa aż trzech, jednak jedna po drugiej wyzionęły ducha. Przedstawiciele Azylu zwrócili się o pomoc na Facebooku, licząc, że ktoś przekaże im choćby używany sprzęt. Na apel odpowiedziało wielu ludzi, ale i przedstawiciele koncernu Bosch. Zaoferowali nie tylko nową pralkę, ale i odkurzacz, pomocny w usuwaniu kociej sierści oraz wolontariacką pomoc swoich pracowników. Bosch Home O Los zwierząt jest nam bliski, dlatego z chęcią przekażemy pralkę, a także odkurzacz, który pomoże Wam uporać się z wszędobylską sierścią. Mamy też sporo chętnych rąk do pracy, więc w ramach wolontariatu w naszej firmie, chętnie przyjedziemy, aby pomóc Wam w codziennych obowiązkach. Prosimy o kontakt w wiadomości prywatnej! Lubię to! - Odpowiedz  2,7 tys. • 23 czerwca o 16:22 A Ukryj 51 odpowiedzi » Wyświetl wcześniejsze odpowiedzi 51 z 111 KOCI AZYL - Fundacja Św. Franciszka Byłoby cudownie!!! Bardzo dziękujemy r Wkrótce się z Państwem skontaktujemy W w. — Lubię to! Odpowiedz • OD 30 • 23 czerwca o 18:03 1111 Izabela Sękowska szacuneczek Bosch Home Lubię to! Odpowiedz OD 52 23 czerwca o 19:32 Piotr Kikiel PR poziom Expert Lubię to! Odpowiedz - CO 71 • 24 czerwca o 09:21 Aneta Hudzik Brawo Bosch Home! W ramach gestu społecznego  przyjmijcie tez kilka firm na szkolenie z kreowania wizerunku. Lubię to! Odpowiedz:, 106 • 24 czerwca o 09:25 p.Basia Jarkiewicz Super Bosh Home!! Lubię to! Odpowiedz OD 5 - 24 czerwca o 09:32 14 Paulina Maćkowska BOSCH Home mistrz Z £ Lubię to! Odpowiedz (5, 5 - 24 czerwca o 09:34 Barbara Fedorowicz taki marketing i PR rozumiem! dobra robota Lubię to! • Odpowiedz Co, 13 - 24 czerwca o 09:39 /p. Karolina Alkemade Lubię to! • Odpowiedz C)) 3 • 24 czerwca o 09:50 Karol Szczyrbowski Bosch Home winning intemety. Ł. Lubię to! Odpowiedz OD 12 • 24 czerwca o 09.52 Krzysztof Bogacki Brawo Bosch. Znakomite podejście. Lubię to! - Odpowiedz - CO 8 • 24 czerwca o 09:53
Źródło: innpoland.pl
Zdjęcie wrzuciła na swój prywatny profil na instagramie. Komentujący zwrócili uwagę, że kobieta całkowicie zapomniała o bezpieczeństwie, bo o jej pierś i udo opiera się karabin –

Niesamowita historia polskiego siłacza, który powiedział "Nein" Hitlerowi

 –  Gdynia, wrzesień 1939 roku. Niemiecki oficer spacerował po salipolowego szpitala, na której leżeli Polacy ranni po nieudanejobronie Kępy Oksywskiej. Nagle zauważył znajomą twarz. To byłten sam olbrzym, który kilka lat wcześniej na krążowniku"Königsberg" znokautował Hansa, niezwyciężonego ulubieńcahitlerowskiej załogi okrętu.Niemiec chwycił za broń. Chciał sprawdzić, czy nadal jest takitwardy.- Otwórz pysk! - krzyknął do marynarza.Po czym wsadził mu lufę do ust.- A teraz gryź ty polska Świnio! - dodał.Polak spojrzał na niego i zacisnął zęby. Chwilę później splunąłmu w twarz kawałkiem odgryzionego metalu z lufy.To jedna z wielu anegdot o najsilniejszym człowieku na świecie -Stanisławie Radwanie, znanym również jako "Staszek - ŻelaznaSzczęka" oraz "King of Iron and Steel".Stanisław Radwan przyszedł na świat w Krakowie w 1908 roku.Od najmłodszych lat imponował siłą. Wśród kolegów napodwórku Radwan nie miał sobie równych. Rządził również namacie, gdy trafił do sekcji zapaśniczej Wisły Kraków.Na świecie zrobiło się o nim głośno jednak dopiero po wstąpieniuna ochotnika do polskiej marynarki wojennej. Służył m.in. natorpedowcu ORP "Podhalanin", kanonierce ORP "KomendantPiłsudski" oraz niszczycielu ORP "Grom". W międzyczasie robiłpokazy siły dla kolegów - rwał łańcuchy, przegryzał żelazne prętyczy łamał podkowy jak zapałki - oraz podróżował po świecie imierzył się z lokalnymi osiłkami.Radwan był często prowokowany do bójki. Ci, którzy wyzywali gona pojedynek, później żałowali. Mieli być też tacy, co siępoddawali po zwykłym uścisku dłoni Polaka.W 1935 roku, przed meczem bokserskim Wisła - Makkabi,"Staszek - Żelazna Szczęka" dał specjalny pokaz. Dochód z niegoprzekazał na odbudowę stadionu krakowskiego klubuzniszczonego przez wichurę. Zyskał za to dozgonny szacunekkibiców.W 1937, gdy Radwan stawał się coraz popularniejszy, jegolegendarną moc postanowił przetestować amerykański siłaczpolskiego pochodzenia, Stefan Ursus-Piątkowski, zwany również"Królem Żelaza". Panowie podczas rywalizacji bez najmniejszychproblemów rwali łańcuchy, zginali gwoździe, przegryzali monety irozwalali ciężkimi młotami głazy leżące na ich klatkachpiersiowych.Pojedynek zakończył się, gdy "Staszek - Żelazna Szczęka" złapałw zęby orczyk i nie pozwolił ruszyć zaprzężonym koniom. Ursus-Piątkowski był pod takim wrażeniem, że się poddał i oddał pasmistrzowski Polakowi.Dwa lata później życie Radwana poważnie się skomplikowało.We wrześniu 1939 roku, kilka dni po wybuchu drugiej wojnyświatowej, Radwan został ranny podczas obrony KępyOksywskiej i trafił do obozu jenieckiego w Bergen-Bielsen. Tampodjął jedną próbę ucieczki, rozwalając ceglany mur gołymirękami. Długo wolnością się jednak nie nacieszył.Po ponownym osadzeniu w obozie Radwan znalazł się w kręguzainteresowań samego Adolfa Hitlera. Lider Niemców przyjechałosobiście, aby namówić Polaka na prywatny występ dlanazistowskich żołnierzy. Ku jego zdziwieniu, usłyszał odpowiedźnegatywną.- Pan zabija moich braci w Polsce i prosi mnie o występ? Nein -miał wypalić siłacz.Niektórzy twierdzą, że to właśnie wtedy Radwan odgryzł kawałeklufy pistoletu jednego z niemieckich oficerów, a zszokowanyHitler rozkazał swoim podwładnym, aby darowali mu życie izaczęli wydawać dodatkowe porcje jedzenia. Nie wiadomo, którawersja jest prawdziwa.Po wyzwoleniu obozu w Bergen-Bielsen Radwan wyjechał doStanów Zjednoczonych. Do swojego cyrku przygarnął go polskizapaśnik o światowej sławie, Stanisław Cyganiewicz. Zaoceanem "Staszek - Żelazna Szczęka" zmienił przydomek na"King of Iron and Steel" i przez pięć lat jeździł po obu Amerykachi pokazywał swoją niesamowitą moc.W międzyczasie wyszło na jaw, jakim cudem Radwan potrafiłprzegryzać zębami łańcuchy, gwoździe czy monety. Okazało się,że Polak urodził się z pewną anomalią genetyczną - miał dwarzędy bielutkich i zdrowych zębów. W sumie aż 64.Radwan po zakończeniu przygody z cyrkiem zaczął walczyć zapieniądze. Przez dwadzieścia lat nie przegrał ani razu.Siłacz przez jakiś moment swojego życia próbował robić karieręw Hollywood, ale miał pecha do agentów, którzy wykorzystywalijego łatwowierność i okradali z pieniędzy.Podejrzewa się, że to właśnie przez nieuczciwe podejściejednego z menedżerów nigdy nie doszło do nakręcenia filmu oRadwanie. A takie plany były. Miał nosić tytuł "Atomowyczłowiek". A w główną rolę miał wcielić się sam siłacz.Z czasem "King of Iron and Steel" zaczął mieć dość mrocznegoświata showbiznesu. Za zarobione pieniądze kupił dom i osiedliłsię w Cleveland. Tam prowadził spokojne życie. Należał do wieluorganizacji polonijnych.Na życie zarabiał jako ochroniarz lokalnych polityków. Pracowałrównież w wydawnictwie Cuyahoga County, był inspektoremUrzędu Miar i Wag oraz instruktorem sportowym lokalnej policji.W 1990 roku znów zrobiło się o nim głośno. Gdy północno-wschodnie stany USA nawiedziła ogromna śnieżyca, Radwanrękami wytaszczył swój samochód z zaspy. Polak miał wtedy 82lata.Stanisław Radwan zmarł w Cleveland w 1998 roku w wieku90 lat. Po jego śmierci kongresmen Dennis Kucinich - długoletniprzyjaciel Radwana wygłosił w amerykańskim Kongresieprzemówienie na cześć polskiego siłacza.
Dokładnie taką samą miałem minę kiedy dowiedziałem się, że na konsultację w prywatnym gabinecie lekarskim muszę czekać pół roku –
Teatr Krystyny Jandy jest prywatny, ale działa tylko wtedy, kiedy dostaje państwowe pieniądze –
 – + ks. Jan Twardowski Mówiła że naprawdę można kochac umarłychbo właśnie oni są uparcie obecninie zasypiająmają okrągły czas więc się nie spiesząspokojni ponieważ niczego nie wykończylinawet gdyby się paliło nie zrywają się na równenie połykają tak jak my przerażonego sensunie udają ani lepszych ani gorszychnie wydajemy o nich tysiąca sądówzawsze ci sami jak olcha do końca zielonaznają nawet prywatny adres Pana Boganie deklamują o miłościale pomagają znaleźć zgubione przedmiotynie starzeją się odmłodzeni przez śmierćnie straszą pustką pełną erudycjinie łączą świętości z apetytembliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilęprzechodzą obok z niepostrzeżonym ciałemocalili znacznie więcej niż duszę
To jest Kevin. Kevin jest anestezjologiem w szpitalu w Południowej Karolinie. Podczas powodzi, pracował non stop przez ponad 36 godzin – Zdaję sobie sprawę, że takich jak on jest wielu. Dlatego okażmy szacunku tym wszystkim lekarzom z powołaniem, którzy poświęcają swój czas prywatny, aby pomagać ludziom
Florence and the Machine daje prywatny koncert nastolatce chorej na raka –
Taki tam prywatny parking... –
Źródło: yatahonga.com