Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 247 takich demotywatorów

Czy osoby, które zaczęły panikę zakupową w marcu, teraz jedzą dania z ryżu i makaronu na 100 sposobów? –
Dlatego nazywa się pandemia –
Przepraszam was bardzo,nie chciałem – Drogi łuskowcu, to nie twoja wina, tylko tych idiotów, którzy jedzą twoich braci
Joaquin Phoenix i jego żona Rooney Mara jedzą burgery na schodach zaraz po tym, jak on otrzymał Oscara –
 –  Project Manager usiadł w samolocie obok małejdziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki czy maochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka za-mknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała:- Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozma-wiać?Manager na to:Może o logistyce?OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat.Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa ijeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małesuche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, akoń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?- Nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwilizastanowienia.Na to dziewczynka:- Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczającokompetentny by rozmawiać o logistyce skoro tematzwykłego gówna przekracza pańskie możliwości?
Pogański książę kijowski Władymir Wielki rozważał przejście na Islam. Gdy dowiedział się jednak, że muzułmanie nie piją i nie jedzą wieprzowiny postanowił się ochrzcić –
A że nie jedzą nic poza liśćmi eukaliptusa są naj*bane cały czas –

Ojciec dwójki małych dzieci napisał list do wszystkich matek, które zostają w domach. Opisał w nim jak wygląda typowy dzień, kiedy on zostaje ze swoimi pociechami

Ojciec dwójki małych dzieci napisał list do wszystkich matek, które zostają w domach. Opisał w nim jak wygląda typowy dzień, kiedy on zostaje ze swoimi pociechami – "Jestem winny przeprosiny dla wszystkich kobiet, a szczególnie dla tych, które jako matki zdecydowały się pozostać w domu. Wielu mężczyzn myśli, że oni utrzymują finansowo rodzinę, a matki zostają w domu z dziećmi i cały dzień... w pewnym sensie... albo nie robią tak samo dużo jak oni, albo po prostu siedzą i nic nie robią cały dzień. Jestem tutaj też trochę winny. W przeszłości sam często pytałem moją żonę, dlaczego pewne rzeczy w domu nie zrobiła na czas. Nie raz myślałem sobie, że to musi być miłe tak siedzieć w domu i oglądać telewizję cały dzień.Jak bardzo się myliłem? Nie można bardziej.Przewińmy do przodu o kilka lat. Teraz to moja żona wychodzi codziennie do biura, a ja zostaje w domu z dziećmi. Na początek myślałem, że wprowadzę jakiś sprytny system by szybko zrobić co mam do zrobienia. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłem było zmienienie ułożenia produktów w lodówce i szafkach. Wszystko w lodówce było ustawione w linii, etykietami do przodu, według typu jedzenia itd. Byłem z siebie dumny. Wiecie jak wygląda moja lodówka teraz? Zobaczcie poniżej.Pomyślałem że to będzie proste. Po niezłym początku, myślałem że dam radę utrzymać dom w czystości, robić pranie, a na koniec powitać żonę z kolacją na stole, gdy ona skończy pracę. Cóż, było tak przez tydzień, a teraz, patrząc wstecz, sam nie wiem jak mi się udało to osiągnąć, aż tak długo.Widzicie, problem w tym, że nie wziąłem pod uwagę przeszkód, oraz codziennych wyzwań, które pojawiają się po drodze, gdy w domu są dzieci, którymi trzeba się zająć. Chciałem to w szczegółach opisać, byście mogli zobaczyć jak wygląda mój dzień i co miałem na myśli:6:00: Wstałem, przyniosłem żonie kawę, wysłałem syna pod prysznic, spakowałem go, sprawdziłem czy ma odrobione lekcje i czy umył zęby.6:45: Zabrałem syna na przystanek autobusowy7:01: Przekroczyłem próg domu słysząc jak trzylatka użala się i płacze, bo chce dostać naleśniki i sok. Lubi jeść śniadanie w łóżku oglądając telewizję.7:02: Dostała naleśniki i sok, natomiast ja czasami dostają od niej uśmiech za to, ale nie zawsze7:15: MYŚLĘ o tym żeby wziąć prysznic. Ale nie mogę7:30: Żona wyszła do pracy7:30-9:00: W tym bloku czasu robię różne rzeczy. Czasami wracam do łóżka z dziewczynami na chwilę. Jeśli nie wrócę do nich to one wstają już o 7:30 rano, a bądźmy szczerzy nie jestem w stanie poradzić sobie z dwoma dziewczynami i ich dramatami, gdy są niewyspane i marudne już w południe, ponieważ wstały za wcześnie. Dodatkowo codziennie pracuję do północy więc ten dodatkowy sen jest bardzo przydatny. Chociaż nie zawsze jestem w stanie odpocząć, gdy co 15 minut jestem kopany, dziewczyny po mnie skaczą, albo proszą o smoczek.9:00 Dostaję zamówienie (myślą, że jestem kelnerem z ich ulubionej restauracji "U tatusia") od trzylatki, że chce "kawałki kurczaka i sok". Zaraz po tym jak odpowiadam, że to za wcześnie na kurczaka i sok, ona natychmiast rzuca się na 5 minut na podłogę, dopóki... uwaga uwaga.. nie dostanie kurczaka i soku. Niestety nie dostaję napiwku.9:05 Próbuję zasiąść z laptopem na kanapie w wątpliwej próbie popracowania9:06 Młodsza córeczka je kawałki kurczaka i sok siedząc mi na głowie9:15 Strzepnąłem kawałki panierki z włosów i kanapy. Czasami je batoniki z muesli i posprzątanie tego to już inna historia9:17 Zmiana pieluchy9:20 Znowu siedzę na kanapie9:21 Poproszono mnie bym włączył Sponge Bob Kanciastoporty (odcinek z drzazgą, uwielbiam jak teraz proszą o konkretne odcinki)10:30 Młodsza śpi, podczas gdy starsza ogląda telewizję, bawi się zabawkami i co 20 sekund zadaje mi jakieś pytanie10:35 W końcu biorę prysznic10:45 Zmiana pieluchy (śmierdzący typ)11:00-12:00 Daję radę popracowaćUwaga: jest już południe a ja wciąż nie zrobiłem nic z prac domowych12:00-12:30 Dzieci jedzą obiad, niespodzianka: nie kurczak! Podczas gdy ja próbuję zrobić wszystko by kuchnia pozostała czysta podczas gotowania ich siedmiodaniowego posiłku12:30-14:00 W końcu sprzątam kuchnię i robię pranie. Jeśli mam szczęście to mogę jeszcze podnieść część z 19000 zabawek i klocków walających się po podłodze w salonie. Jeśli mam wyjątkowe szczęście to udaje mi się przejść przez salon bez stanięcia na jedną z tych wyjątkowo ostrych zabawek, które według producentów są bezpieczne dla dzieci. To jak iść przez pole minowe w domu pełnym wrogich terrorystów.14:00-14:30 Ubieram dziewczyny i idziemy na przystanek. Tak, ONE WCIĄŻ BYŁY W PIŻAMACH.14:30-15:00 Dziewczyny bawią się na przystanku czekając, aż przyjedzie ich brat15:00-16:00 Dziewczyny kładą się na drzemkę, a syn idzie do swojego pokoju. Kuchnia jest w tragicznym stanie znowu, od przygotowania przekąsem i przeszukiwania szafek. Czasami udaje mi się podczas tej godziny chwilę popracować. Ale nie zawsze.16:00-17:00 Rozdzielam dziewczynki i mojego syna, bo znów kłócą się o całkowicie bezsensowną rzecz np. o to która część domu jest czyja.Syn: Tato zabierz Julkę z mojego pokoju, dotyka moich ważnych rzeczy!Córka: NieprawdaSyn: Tak, dotykasz, dotykasz moich rzeczy, mojego komputera i jeszcze wydajesz z siebie dźwiękiJa: Julia, czy wydajesz z siebie dźwięki?Córka kręci głową.Ja: Czy chcesz go zdenerwować?Córka chichocząc: "tak"17:00-18:00 Pomagam synowi z pracą domową, sprzątam dom, przecieram podłogi i przygotowuje kolację.18:00 Moja żona wraca i jemy kolację. Większość dni jestem zbyt wykończony by wchodzić w szczegóły jak jej minął dzień. A czasem jestem tak sfrustrowany, że idę zjeść kolację sam na tarasie.Uwaga: Tak wygląda DOBRY dzień. Każdy dzień jest inny. Nie wspomniałem o dniach z chorobą, godzinnych kłótniach, różnorodnych bałaganach, zamkach, które muszę zbudować z klocków, szamponie który muszę ścierać z podłogi, płynie do zmywania który muszę czyścić z miski dla psa, składaniu ubrań, które dzieci rozkładają po całym domu, kałużach moczu które powstają gdy dziecko rozrywa pieluszkę i sika na podłogę, kąpielach które robię dzieciom w środku dnia ponieważ jedno z nich uznało że jest to zabawne wbiec w kałużę błota, ponownym zawieszaniu zerwanych zasłon, wkładaniu wyjętych szafek z powrotem po tym jak dzieci uznały, że można je wyjąć i jeździć w nich po domu i tak dalej.Ktokolwiek wraca z pracy do domu, czy to jest mąż czy żona, nie ma bladego pojęcia co ich druga połowa musiała zrobić przez cały dzień. Innym razem na przykład, moja żona przyjechała z pracy, a jak była przed domem na podjeździe i patrzyłem jak dziewczyny bawią się na zewnątrz. Był piękny dzień więc siedziałem na krześle i obserwowałem. Żona wysiadając z samochodu zapytała "co na kolację". Powiedziałem jej, że czekałem na nią, bo chciałem żeby dziewczyny pobawiły się na zewnątrz. Ona popatrzyła się na mnie i powiedziała, cytuję: "Co jest z tobą nie tak ostatnio?"Serio!?!? Właśnie spędziłem 12 godzin z 3 potworami przez cały dzień i potrzebuję kilku minut dla siebie, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, a gdy moja żona wróciła do domu, to co jest pierwszą rzeczą którą mi mówi?Podsumowując chcę szczerze przeprosić wszystkie kobiety, którym powiedziałem coś negatywnego na temat zostawania w domu, albo o tym żartowałem. To nie jest łatwe. Właściwie to jest to najcięższa praca jaką kiedykolwiek miałem. Oczywiście że są wspaniałe chwile, ale są też ogromne wyzwania i dużo stresu. Wszystko to jest utrzymane w kupę, przynajmniej dla większości kobiet, przez dobrą butelkę wina.Z poważaniemTata który został w domu,Daddy Fishkins

Karyna zaorana:

 –  Zapiekanki u Kariny t 9 3 Maja 18, 43-450 Ustroń uzeum stroriski( Fast food im. J. Jarockiegr Daria Nowakowska 22 punkty O * 4-** miesiąc temu Przecież od zawsze było wiadome, że towar w tej budzie jest kupowany w biedronce. Ja się dziwię czemu mieszkańcy Ustronia tam jedzą? To małe miasteczko i wszyscy wszystko wiedzą, a tym bardziej że w biedronce są najniższe ceny i właściciel Kariny się tam zaopatruje. Co do kultury Pana Właściciela to nie ma Co się dziwić jest na takim poziomie jak wygląd budy oraz poziomu jedzenia. Pozdrawiam Ilb 2 Odpowiedź właściciela miesiąc temu Ludzie jedzą bo im smakuje. Biedronka? A co to jakiś zły sklep? Pani wybaczy, ale nie mamy krowy, świni, kury ani ogródka z pomidorami.. Mięso mielone, wołowe, kurczak itd trzeba kupić żeby z tych produktów zrobić kotlety mielone, wołowe itp itd... Nie wiedziała Pani o tym? Nic dziwnego.. 30% naszego społeczeństwa nie wie że 500+ nie daje im Kaczyński.. Zapraszamy gorąco do tej budy, pokażemy Pani jak się robi kotlety, jak się kroi pieczarki i gotuje a potem pokażę Pani fakturę ile kosztują warzywa w Biedronce a ile np. w Makro. Wygląd budy? Tak, to jest buda z fast foodem i na jej tle selfie nikt Pani nie każe sobie robić;) Kultura? Czasem trafi się jakiś gbur i zawsze dajemy mu szansę, jak naprawdę nie pomaga i jest bardzo uciążliwy to wtedy zniżamy się do jego poziomu. Musiała więc Pani prezentować bardzo wysoki level... Niech zgadnę - to Pani wykrzykiwała że klienta całuje się dzisiaj po dupie i Pani żądała zapiekanki natychmiast pomimo ogromnej kolejki? A może to Pani domagała się darmowego sosu i straszyła że jak nie to obsmaruje nas w internecie? To Pani wyzywała Karinę od szmat bo zabrakło oscypka? Którą Gwiazdą Pani była? Tylko na takie zachowanie klientów reagujemy tak jak reagujemy -jak domasz się zapiekanki z pominięciem kolejki to mówimy ci że nie jesteś pępkiem świata, jak straszysz że nas obsmarujesz w internecie to proponujemy udostępnienie WiFi, jak domagasz się darmowego sosu albo gratisowych frytek bo przecież kupiłeś dwa hot-dogi po 4z1 każdy to my mówimy że my nie jesteśmy PiS i my musimy opłacić ZUS, podatki i dziesiątki innych wydatków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. A jak zaczynasz wyzywać od ku*w i szmat to mówimy: wypad gwiazdo!! I to Was "jedynkowiczów" tak bardzo boli - że ktoś nie wchodzi Wam bez wazeliny do dupy i że ma odwagę reagować. Jedyne co wam potem pozostaje to wypisywać bzdury w internecie i stawiać jedynki a to bardzo przykre, bo od pewnego czasu analizuję ten mały procent negatywnych opinii i widzę że to przeważnie osoby bezrobotne albo gwiazdeczki strzelające selfie 3 razy na dzień. Nikt z osób próbujących zrobić coś ze swoim życiem albo prowadzących działalność gospodarczą, nikt zakompleksiony, szukający poklasku w internecie itp nie wystawia nagminnie jedynek, bo wie że to może być przykre dla drugiej strony która naprawdę stara się i w niejednym przypadku próbuje związać koniec z końcem. Nie rozumiem tego.. jak mi coś nie smakuje albo mi nie pasi, to po prostu tam nie wracam nie czuję potrzeby wystawiania jedynek... Powiem znajomym: "Stary ja tam nie idę bo mi nie smakuje". Tyle. Osoby zakompleksione, złe, puste, robią to często bo wtedy czują się zauważone. No i dopięła Pani swego Pani Dario, na te 10 minut Panią zauważyłem;) Widzę że Pani jak tej pory wystawiła na Google 2 opinie - oczywiście dwie jedynki (pewnie zaraz się to zmieni;) Fakt, nie szczerzymy kłów do każdego klienta, przeważnie dlatego że po prostu nie ma czasu na nadmierną uprzejmość i nie kłaniamy się w pas, jesteśmy zawsze szczerzy - i w dialogu i w jedzeniu, a mimo to mamy średnią: Google 4,1 pyszne.pl 4,5 i Facebook 4,5. Wie Pani czemu? Bo serwujemy naprawdę dobre jedzenie, a to w tym wszystkim jest najważniejsze. Powodzenia w oczekiwaniu na darmowy hajs, na który my ciężko pracujemy i jak zwykle spotkamy się w.. Biedronce 3 3 3 PS ostatnimi czasy jakby się kapkę poprawiło i ten naprawdę nikły margines nieżyczliwych klientów ok 1% zmniejszył się jeszcze bardziej.. Myślę że warto być sobą i opisywać wszystko takim jakie właśnie jest Bez udawania, bez poprawności politycznej, bez przytakiwania klientowi nawet jak ten krzyczy i obraża. Ty jesteś po jednej stronie a my po drugiej. Bądź w porządku, a gwarantuję ci że my też będziemy ti
W 2005 premier Włoch, Berlusconi, szkalował fińską kuchnię żartując że Finowie jedzą "marynowanego renifera". W 2008 Finlandia wygrała międzynarodowy konkurs na pizzę, pokonując Włochy. Ich pizza nazywała się "Berlusconi" i była zrobiona z wędzonego reniffera –
Podczas gdy ci, którzy jedzą przy Twoim stole, idą swoją drogą i mogą nigdy nie wrócić, kto je okruchy pod Twoim stołem, nigdy Cię nie opuszcza, choruje, wpada w depresję, a nawet umiera za to, że Cię nie widzi –
 –  Zamówiłem dziś tortillę vegę, z opisu wynikało, że podstawą jest mozzarella, 1 składnik na liścieskładników. Otrzymałem zimną tortillę z samą sałatą i cebulą. Zwróciłem na to uwagę obsłudze, wodpowiedzi usłyszałem że mozzarella się przypiekła w bułce (sic! przypiekła się w zimnej bułce).Całkowicie wyparowała :) Brak też oczywiście innych składników. Pomijam. Poza tym, brak sztućców,brak info jakie zamówienie komu wydają, ekipa dwuosobowa nie daje rady a człowiek który obsługuje ijednocześnie przygotowuje "posiłki" - najłagodniej ujmując - bardzo niesympatyczny. Gorąco odradzam.ifr 259Odpowiedź właściciela tydzień temumały chłopcze spod znaku tęczy do tortilli chciałeś sztućce? kłamliwa pizdeczko wejdź na youtuba izobacz jak faceci jedzą tortiile.
Zgodnie z artykułem Briana Owensa opublikowanym w New Scientist, niemieccy naukowcy pracujący w Kongo odkryli, że w trakcie posiłku nucą,a czasem śpiewają – I to nie tak, że "śpiewają jedną piosenkę w kółko". Wygląda na to, że sami komponują różne "małe jedzeniowe piosenki".Zgodnie z tym, co mówi Ali Vella-lrving z zoo w Toronto, każdy goryl ma swój głos i można odróżnić, który z nich śpiewa. A kiedy jedzą swój ulubiony przysmak, śpiewają głośniej.Chcę iść na ich koncert Goryle tworzą "jedzeniowe piosenki", kiedy jedzą
 –  Nauczycielka w 3 klasie pyta dzieci kim chciałyby być. Jasiu powiedział, że seksuologiem. - Ależ Jasiu, Ty nawet nie rozumiesz. co to z.nacz.y! - Rozumiem. Seksuolog np. leczy obsesje seksualne. -Tego tym bardziej nie rozumiesz! -To wytłumaczę pani na przykładzie: Idą ulicą 3 panie i jedzą lody. Jedna liże loda, druga gryzie loda, trzecia ssie loda. Jak zgadnąć, która jest mężatką? -Jasiu! Do dyrektora! Jasiu w drzwiach z ręką na klamce: -Proszę pani - najłatwiej po obrączce. A to, co pani chodzi po głowie, to są właśnie obsesje seksualne.
Jestem wegetarianinem II stopnia:I. Krowy jedzą trawęII. Ja jem krowy –
Dobroci możemy uczyć się od zwierząt –  FAKTOPEDIA.pl Lew, tygrys i niedźwiedź Jako młode były własnością handlarza narkotyków, który o nie nie dbał, nie karmił i trzymał na łańcuchu. Ciężki los mocno je połączył, kiedy wreszcie zostały uwolnione i przekazane fundacji zajmującej się pomocą zwierzętom nie dały się rozdzielić. Początkowo, z obawy, że będą ze sobą walczyły, zostały umieszczone na oddzielnych wybiegach, ale sprawiały problemy w wychowaniu i źle się zachowywały. Kiedy ponownie zostały umieszczone razem wszystkie problemy zniknęły. Teraz po 12 latach od uwolnienia trzej przyjaciele nadal każdą chwilę spędzają razem, bawią się, jedzą, przytulają i ocierają o siebie.
Jednak matka natura ma to gdzieś –
Polacy nie gęsi... –  ENGLISHEat, eats, ate, eaten, eatingPOLISHJeść, zjeść, jadać, zjadać, jem, zjem, jadam, zjadam, jesz, zjesz, jadasz, zjadasz; je, zje,jada, zjada, jemy, zjemy, jadamy, zjadamy, jecie, zjecie, jadacie, zjadacie, jedzą, zjedzą,jadają, zjadają, jadłem, jadłaś, zjadłem, zjadłaś, jadałem, jadałaś, zjadałem, zjadałaś, jadlrjadła, jadło; zjadłe zjadła, zjadło, jadałem, jadałam, jadało, zjadałem, zjadaram, zjadało.jedliśmy. jadłyśmy, jadaliśmy, jadałyśmy, zjadaliśmy. zjadałyśmy, jediiście, jadłyście,jadaliście, jadałyście, zjadaliście, zjadałyście, jediiŕ jadły, jadali, jadały, zjedli, zjadły,zjadali, zjadały, jedzono, zjedzono, jadano, zjadano, jedz, zjedz, jadaj, zjadaj, jedzmy,zjedzmy, jadajmy, zjadajmy, jedzcie, zjedzcie, jadajcie, zjadajcie, jadłbym jadłabym,jadałbym, gjadałbym. jadłbyś, jadłabyś, jadałabyś. zjadałabyśŕ jadłby, zjadłby, jadałby,zjadałby, jadłaby, zjadłaby, jadałaby zjadałaby, jadłoby, zjadłoby, jadałoby, zjadałoby.jedlibyśmy, zjedlibyśmy, jadalibyśmy, zjadalibyśmy, jadłybyśmy, zjadhybyśmy,jadałybyśmy, zjadałybyśmy, jedlibyście, zjedlibyście,jadałibyšcie, zjadalibyście, jedliby,zjedliby, jadaliby, zjadaliby. jadłyby, zjadłyby, jadałyby, zjadałyby, jedzony, jedzona,jedzone, zjedzony, zjedzona, zjedzone, jadany, jadana, jadane, zjadany, zjadana, zjadane,jedzonego, jedzonej. zjedzonego, zjedzonej, jadanego. jadanej, zjadanego, zjadanej,jedzonemu, zjedzonemu, jadanemu, zjadanemu. jedzoną, zjedzoną, jadaną. zjadaną,jedzonym, żjedzonym, jadanym, zjadanym, jedzeni. zjedzeni, jadani, zjadani, jedzonych,zjedzonych, jadanych, zjadanych, jedzonymi, zjedzonymi, jadanymi, zjadanymi, jedzący,jedząca, jedzące, jadający, jadająca, jadające, zjadający. zjadająca, zjadająceŕ jedzącego,jedzącej, jadającego, jadającej, jadającego, jadającej. zjadającego. zjadającą, zjadającej,jedzącemu, jadającemu, zjadającemu, jedzącym, jadającym, zjadającym, jedzących,jadających, zjadających, jedzącymi, jadającymi, zjadającymi, jedząc, jadając, zjadając,zjadłszy.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, prawdziwi mężczyźni jedzą pszczoły... –
Dołączam do apelu –  Flejo i flejtuchu!Przypominam: zwierzęta nie jedzą butelek puszekkartonów, papierów, foli i innego badziewia.Zapewniam: Opakowania puste ważą mniej nit peneWy i wasze samochody bez trudu dotaszczycie je donajolizszego śmietnika.Odpornych na wiedzę i ćwoków plci wszelledomu, to znajdę Was na końcu świata i nasramostrzegam: jeśli jeszcze raz nabalaganicie wW mWasze wycieraczki.To pisatem ja