Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 1 lutego 2015 o 23:55
Ostatnio: 23 sierpnia 2021 o 20:34
Wiek: 34
Płeć: mężczyzna
Exp: 7525
Jest obserwowany przez: 81 osób
  • Demotywatorów na głównej: 5763 z 6761 (977 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 1760040
  • Komentarzy: 13
  • Punktów za komentarze: 76
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

Kiedy dziewczyna robi sobie z tobą samojebkę – ale Bóg nad tobą czuwa
Poszedłem do sklepu po kiełbasę, a nad kasą wisi tabliczka: ''PROMOCJA! Do każdej flaszki wódki - karton soku pomidorowego gratis!'' – I nagle nabrałem takiej ochoty na sok...
- Żreć mi się chce!- Olu, dziewczynki mówią "jeść" – - Jeść chciałam 4 godziny temu, teraz chcę żreć!
- Co porabiasz?- Cieszę się życiem! – - Czyli jesz?- Tak!
Jeśli chcecie wiedzieć jak to jest w małżeństwie: – Goliłem się pod prysznicem. Żona o coś mnie zapytała. Sama sobie na to pytanie odpowiedziała. Potem się ze sobą pokłóciła i finalnie spod prysznica wyszedłem rozwiedziony
Nazywamy to "wolność" –

Cztery nastroje

Cztery nastroje –
Okaż serce – Ratuj ZUS
Tako rzecze gajowy –
Kto jeszcze by chciał? –
Donek w pracy – Sprzedaje swoje cuda
Siła spokoju – Jest wtedy, gdy ktoś zjada ci ostatni kawałek czekolady, a ty go nie mordujesz Siła spokoju – Jest wtedy, gdy ktoś zjada ci ostatni kawałek czekolady,  a ty go nie mordujesz
Żeby na wszystko spojrzeć trzeźwo – Czasami trzeba się uchlać
Wczoraj wyrzucili mnie z kina za spożywanie własnego jedzenia. Kłóciłem się i kłóciłem i kłóciłem, ale w końcu dałem se spokój – Oni tego nie zrozumieją. Tak dawno nie robiłem grilla...
Wkurza mnie ta nowoczesna chemia – Odżywka do włosów pachnie bardziej apetycznie, niż cokolwiek w mojej lodówce
- No kto tu jeśt małym bobaśkiem i źje pyśną kaśkę? – - Do cholery, mamo, ja mam już 30 lat...
Kot silnej i niezależnej kobiety –
Zdałem sobie sprawę, że pracuję jak muszkieter: – Jeden za wszystkich!
To uczucie, kiedy biegniesz, a twoje cycki podskakują do góry i do dołu... – ... i jesteś facetem. To uczucie, kiedy biegniesz, a twoje cycki podskakują do góry i do dołu... – ... i jesteś facetem.
Pamiętaj! Choć wszyscy w ciebie zwątpią – na pewno znajdzie się ktoś bliski, kto pokłada całą nadzieję w Tobie. Czy znasz wartość dobroci?Niektórzy ludzie żyją w kompletnej nieświadomości i niemają pojęcia, jak ważne jest to, aby ludzie byli dla siebiepo prostu dobrzy. Oto historia Ricka Bruno, który odkryłprawdę o tej wartości.Wraz z moim autystycznym synem Danielempostanowiliśmy wybrać się do Disneylandu. Miałwówczas 7 lat. Moja żona i pozostali trzej synowie byli znami.Nagle Daniel dostał napadu złości, Bóg jeden wie,dlaczego tak się stało. Postanowiłem więc z żoną, że jawrócę do hotelu, a ona z resztą naszych dzieci spędzidzień w parku rozrywki.W międzyczasie krzyk nie ustępował... Czekałem zsynem na autobus, a on cały czas krzyczał.W końcu udało nam się wsiąść, ale bus był całyzaładowany.Mój syn nie przestawał krzyczeć.Daniel wygląda normalnie, tak jak każde inne dziecko wtym wieku. Dla wielu osób, które były w autobusie, byłpo prostu rozkapryszonym bachorem, który nie dostałtego, co chciał. Po około minucie jego krzyku zaczęły sięwymowne spojrzenia innych pasażerów.Nagle sam zacząłem tracić nad wszystkim panowanie.Byłem zawstydzony, wściekły i sfrustrowany. Czułem siętakże oszukany przez Boga, że nie mogę cieszyć sięwakacjami z rodziną z powodu tego cholernegochłopaka, który jest moim utrapieniem. Wtedy zdałemsobie sprawę, że jestem bliski szału.Zacząłem się zastanawiać, jak wyglądałoby moje życie,gdybym nie musiał nieść tego krzyża. I kiedy reakcje ludzistawały się coraz bardziej agresywne, człowiek, którysiedział naprzeciwko mnie, odwrócił się twarzą do mnie ispokojnie zapytał". „Wszystko z nim dobrze?"Odparłem zgodnie z prawdą, że Daniel jest autystyczny.Mężczyzna uśmiechnął się i odpowiedział tylko: „Wporządku." To wszystko. Nic więcej.I nagle cały gniew, który kłębił się dookoła mnie odszedł.Prawie zacząłem płakać ze wstydu, że mogłem takpomyśleć o swoim ukochanym dziecku. Nie miało dlamnie znaczenia, co myślą inni. Mój syn jest przecieżdarem od Boga.Nigdy nie zapomnę tego człowieka ani jego małego,prostego aktu dobroci i zrozumienia.Naprawdę wierzę w to, że ten mężczyzna był AniołemStróżem mojego syna, być może moim też.