Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 94 takie demotywatory

 –
Szerpowie wykonali już ponad 300 ścieżek, a ich wynagrodzenie za jedno lato to równowartość 30 lat pracy w Nepalu –
Pszczoły w moim ogrodzie są już tak zaznajomione z moim tempem i trasą spaceru, że czasem zatrzymują się w locie i czekają, aż przejdę, kiedy nasze ścieżki się krzyżują – Uprzejme pszczoły
 –
Mężczyzna po lewej to mój były mąż, a 3-latek trzymający go za rękę to moje pierwsze dziecko, które mieliśmy razem. Mężczyzna po prawej, trzymający prawą ręką nosidełko, to mój narzeczony, a nowonarodzony chłopiec to nasze dziecko – Tylko dlatego, że związek między dwojgiem ludzi się nie ułożył, nie oznacza, że związek z dzieckiem też powinien. Nigdy bym tego tak nie odebrała. Każde dziecko potrzebuje figury matki i ojca, a mój syn po prostu otrzymuje dodatkową miłość.Bądź zawsze współrodzicem, nawet jak wasze ścieżki się rozeszły. Jeśli stworzyliście dziecko razem, waszym zadaniem jest wychowanie je tak, żeby zawsze czuło waszą miłość."
Ta instalacja to ponad 50m2 paneli w parku w Glòries. Będzie generować dla parku 8000 kWh rocznie –
Jeden człowiek i 13-metrowy most – To napis widoczny na tabliczce upamiętniającej wyczyn zwykłego rolnika ze Znamirowic. Jan Stach na przekór lokalnym władzom samodzielnie wybudował most, który miał ułatwić codzienne życie.To było 50 lat temu. Jan Stach, ówczesny rolnik z miejscowości Znamirowice w woj. małopolskim codziennie pokonywał trasę do domu, którą przecinał potok.Poziom wody niebezpiecznie się podniósł i zalał drogę do domu rolnika. Żeby przejechać, Jan musiał korzystać ze ścieżki sąsiadów. Ci jednak przeszkadzali rolnikowi w przemieszczaniu się.Stach miał wówczas obiecać sobie, że wybuduje kamienny most.''Wielkość człowieka nie zależy od sławy i pieniędzy, ale od tego, co po sobie pozostawił''. To napis widoczny na tabliczce upamiętniającej wyczyn zwykłego rolnika ze Znamirowic
Wieżowiec należy do najwyższych budynków mieszkalnych na świecie. Posiada 86 kondygnacji- w budynku znajdują się: taras z ogrodem, altana ogrodowa, baseny, jacuzzi, ścieżki piesze i do biegania oraz miejsce na ognisko –
Niektóre ścieżki w parkach w każdym mieście mogłyby tak wyglądać –
 –
Ale tak prawdę powiedziawszy nawet jazda rowerem nie jest zbyt ekologiczna – Bo trzeba wyprodukować rower i ścieżki rowerowe.
Źródło: Taka prawda.
W Korei Południowej panele słoneczne na środku autostrady mają pod spodem ścieżkę rowerową. Rowerzyści są chronieni przed słońcem i odizolowani od ruchu ulicznego. Wjazd i zjazd z tej ścieżki odbywa się podziemnymi tunelami –
0:34
Plac wyposażono m.in. w sygnalizację świetlną, znaki drogowe, ścieżki rowerowe, a nawet w stacje benzynowe, dzięki którym dzieci mogą bezpiecznie uczyć się zasad panujących na drodze. –
 –  W szkole, w klasach 1-3, mieliśmy kumpla, który był fanem trolejbusów.Takim turbo fanem. Na w-f zakładał rajstopy na ręce, podnosił je dogóry niczym anteny i biegał tak po sali gimnastycznej krzycząc, że jesttrolejbusem :)Po zakończeniu 3 klasy nasze ścieżki się rozeszły i przez 15 lat aniwidu, ani słychu po nim. Pewnego dnia wyskoczyło mi powiadomieniena fejsie, że gość zaprasza mnie do znajomych – a co mi tam,przyjąłem. Zacząłem przeglądać jego zdjęcia i wyobraźcie sobie, że typprawie na każdej fotce stoi na tle trolejbusu.Myślę sobie: „Wow – spełnił swoje marzenie z dzieciństwa".Teraz co jakiś czas widzę jak wrzuca nowe fotki i posty o tym, co sięu niego nowego dzieje:- Gość dostał pracę w firmie trolejbusowej;- Awansował na dobre stanowisko;- W jakimś programie telewizyjnym wypowiadał się na temat trolejbusów.Ale chyba najbardziej rozwaliło mnie to, jak zobaczyłem na YouTubereklamę jakiegoś serialu, w którym ten typ wciela się w rolę kierowcytrolejbusu. xDW sumie trochę to zabawne, ale z drugiej strony zazdroszczę mu -odnalazł swoje powołanie i spełnił swoje marzenia.
 –
Banda ślepych rowerzystów nie widzi gładkiej, pustej ścieżki rowerowej –
0:15
Ile praw łamie ustawa mandatowa? – Projekt wielokrotnie narusza polską Konstytucję, w tym:art. 42 ust. 1 (zasady odpowiedzialności karnej)art. 42 ust. 2 (prawo do obrony)art. 42 ust. 3 (domniemanie niewinności)art. 45 ust. 1 (prawo do sądu)art. 10 ust. 1 (trójpodział władzy)art. 175 ust. 1 (wymiar sprawiedliwości)art. 177 (domniemanie ścieżki sądowej)W związku z art. 2 Konstytucji (demokratyczne państwo prawa),A także podstawowe, uniwersalne zasady odpowiedzialności karnejNie ma kary bez winyNie ma winy bez wyroku sąduPrzypominamy, że władza chce zmusić nas - obywateli, do płacenia za mandaty, nawet jeśli będą bezpodstawne!
Zaprawdę powiadam wam, iż odmawiając różaniec w trakcie jazdy wszelako mniej paliwa zużywać będziecie, azaliż pod maskę częstokroć rzadziej zaglądać będziecie... Amen –  Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego,gdyż Jemu zależy na wasZ całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrównahi ił*
Nowy gatunek świń – Świnie, które tarzają się w błocie, rozwalają drogi i ścieżki leśne

Pani Janina od 30 lat pielęgnuje kapliczkę Matki Boskiej w Warszawie, lecz teraz potrzebuje pomocy. Pomożecie?

 –  Rafał Betlejewski1 dzień · To jest pani Janina. Ma 82 lata i od 30tu lat samotnie pielęgnuje kapliczkę Matki Boskiej Królowej Pokoju w parku Malickiego na warszawskiej Ochocie.Podszedłem do niej zaintrygowany tym skrawkiem przestrzeni cudownie zadbanym, gdy zobaczyłem zgiętą w pół staruszkę rwącą z ziemi uparte chwasty. Maryjka na porządnej podmurówce, zasłonięta szkłem, otoczona krzewami, cała w kwiatach pilnuje pokoju na świecie, co może nie idzie jej najlepiej w skali globalnej, ale jakże udaje się w tym mikro lokalnym wydaniu, opromienionym sercem tej starszej pani. Zagadnąłem grzecznie, zapytałem, kto tak dba, a staruszka troszkę zlękniona mówi, że to ona, że już nie ma siły i że chyba porzuci to staranie, bo nikt nie pomoże, nikt nie podleje, a ona już siły nie ma, a wszystko schnie na potęgę, a wystarczy kropla wody i to i tamto pięknie rozkwita. Pytam, skąd tę wodę taszczy, a ona, że z pobliskiego stawku, gdzie ze schodków można zaczerpnąć i że miała tu konewkę, ale chyba ktoś zabrał. Powiedziałem, że chętnie naniosę, na co starsza pani prawie podskoczyła z radości i wynalazła gdzieś pod gałęzią wiaderko i plastikowy baniaczek. Zrobiłem kilka kursów, a to nie jest jednak pięć metrów, tylko trzeba przejść ze 150 i na kolana paść przed stawem, sięgnąć w dół do lustra i w takiej pozycji nabrać, co dla mnie ciągle nie jest problemem, choć zaczyna mi strzykać, ale dla niej! Z przerażeniem sobie wyobraziłem, jak tam pada na bruk, jak się płaszczy przed taflą i jak taszczy te wiadera wodaszczy, by przypielęgnować podczas suszy, a że susza jest, to nie muszę tłumaczyć. No i kiedy już podlaliśmy uczciwie to i tamto, co zaraz ma zacząć kwitnąć, to zaczęliśmy gaworzyć i wkrótce język pani Janiny poleciał jak szydełko, łącząc misternym ściegiem wszystkie zdarzenia ostatnich kilkudziesięciu lat jej życia, od pracy w szkole, a nawet czterech szkołach powszechnych, po przypalone nieszczęśliwie powidła papierówkowe... - bo wie pan, nie mogę patrzeć, jak się marnują, to wolę zrobić, i nawet sąsiadom rozdać, a takich mam cudownych ludzi w bloku i wszyscy mi pomagają, czasem ze aż się wzruszę i płaczę, jak na przykład widzę, jak dziewczyna w autobusie leci aż od drugich drzwi, żeby mi ustąpić miejsce, albo mnie ktoś od tramwaju z Grójeckiej pod dom aż doprowadzi. I dodaje, że to wszystko dobro, co ona ofiarowała ludziom i tej Maryjce wraca teraz do niej w postaci serdeczności otoczenia, które jej odpłaca miłością za miłość, i nawet kiedyś jej ukochany proboszcz z parafii przy Dickensa się dziwił, jak pięknie zakomponowała ornamenty na świętą uroczystość, nawet on! a potem ona odwiedzała go w szpitalu jak umierał i z koleżankami sprawiły mu piękny grób w parku obok kościoła, gdzie leży pod eleganckim marmurem, i grób ma co tydzień myty, aż kotek z sąsiedztwa sobie to miejsce ukochał i wydeptuje ścieżki, tak tam lubi przebywać, że aż w końcu pani Janina nie wie, czy to nie dusza tego pięknego człowieka zmieniła się w tego kotka... kto to wie, kto to wie...No więc ja mam pytanie... kto pójdzie czasem podlać kwiatki pani Janinie, tej ziemskiej inkarnacji delikatnej i wrażliwej duszy kobiecej, której misją jest dbałość, oddanie i poświęcenie? Może się spotkamy pod Maryjką kiedyś? Amen.