Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 219 takich demotywatorów

Z programu "Strzelnica w każdym powiecie do 2020 r." udało się zbudować strzelnice w 2 powiatach. W 2 na 380 powiatów! Sukces na miarę stępki polskiego promu i miliona samochodów elektrycznych – Jak myślicie na kogo zrzucają winę? Na samorządy i przepisy, które im przeszkadzają
Legenda głosi, że rzeźbiarze potrzebowali 20 lat, aby usunąć około 200 tysięcy ton skał i zbudować tę monolityczną konstrukcję. Świątynia była dosłownie rzeźbionaod jej góry do dołu –
Telefon najlepszy w ekstremalnych sytuacjach –  Został ci 1% baterii w telefonie ijesteś uwięziony w szczelnympomieszczeniu w którympowietrza starczy ci na 1 dzień.Co robisz?Michael Jespersen, WoodworkerAnswered Dec 261. Zadzwoniłbym do miejscowegodostawcy drewna i zamówił 5 płyt MDF2440x1220x25 mm i 6 2440x1220x15mm i jedną 2440x1220x18 z dębowąokleiną.2. Wszedłbym w notatki i usunąłprzypomnienie że miałem to zamówić.3. Czemu bym to zamówił? Otóżzamierzam zbudować 6 regałów z 9półkami, z prostego MDF które potempomaluję profesjonalną białą farbą.Płyta z dębową okleiną będzie na buty.4. Po tym zadzwoniłbym do mojejdziewczyny i powiedział że mogę byćdziś później z racji nietypowej sytuacjiznalezienia się w szczelnympomieszczeniu. Jako że może mizaschnąć w gardle od leżenia wtrumnie, poprosiłbym ją żeby wstawiładla mnie trochę wody do lodówki.5. Zadzwoniłbym do przyjaciela i życzyłmu wesołych świąt. Myśląc do kogojeszcze zadzwonić zauważyłbym że okimś zapomniałem z listy ludzi doktórych zwykle dzwonię w święta.6. Zadzwoniłbym na policję i opisał ozaistniałą sytuację.7. Potem grałbym w snejka dopókipolicja nie przyjedzie.Tak, mam Nokię 3310.DEMOTYWATORY.PLTelefon najlepszy w ekstremalnychsytuacjach
Na początku bieżącego roku, w styczniu postanowiłem ostro zabrać się za siebie! – Chciałem zrzucić kilkadziesiąt kilo i zbudować sobie klatę i kaloryfer.Jest już grudzień, a na zdjęciu to nie ja
Chińczyk potrafi zbudować tanio –
0:16

Mateusz Grzesiak zamieścił na swoim profilu długą listę rad, które znać powinno każde dziecko

Mateusz Grzesiak zamieścił na swoim profilu długą listę rad, które znać powinno każde dziecko – 1 Swoją siłę poznasz nie po tym, ile razy się wywracasz, ale po tym jak szybko i w jaki sposób wstajesz. Nie bój się popełniać błędów.2 Nie ma dróg na skróty. Trzeba odrobić lekcje by się czegoś nauczyć, wylać hektolitry potu by zbudować mięśnie, upływu czasu by wyrobić nawyki, trudnych chwil by przejść terapię.3 Zbuduj kręgosłup moralny. To on utrzyma Cię w pionie gdy pokusy będą silne, wpływy innych destrukcyjne, a iluzja tłumów przytłaczająca.4 Twoim największym kapitałem są wiedza i umiejętności. Rozwijaj się, sięgaj po nowe, kwestionuj zły porządek i stale ucz.5 Zwiąż się z właściwymi osobami, bo tylko z takimi urośniesz, zrobisz biznesy, założysz rodzinę, zbudujesz przyjaźnie. Bez cienia wyrzutów sumienia unikaj toksycznych ludzi.6 Bądź wierny temu, co mówi Ci serce. Siłę fizyczną bierze się z ciała, ale moc z wierności uczuciom i wartościom. Bazuj na zdrowej samoocenie.7 Nikt Ci nie jest nic winien: rodzice, świat, szkoła, kraj. Dlatego pracuj intensywnie,odpuszczaj żale, nie miej pretensji do nikogo, bądź samosterowalny.8 Nieważne skąd pochodzisz, ile masz tytułów i pieniędzy, jak wyglądasz i kto obok Ciebie stoi. Ważne, jakim jesteś człowiekiem.9 Bądź lojalny do swych przyjaciół, współpracowników, rodziny, prawdy i zasad. Nie licz na to, że inni Cię zrozumieją lub zaakceptują - nie muszą, masz swoją ścieżkę.10 Stwórz życie, w którym jesteś najlepszą wersją siebie, masz, czego pragniesz, pomagasz innym i zmieniasz świat. Wyjdź ponad ograniczenia religii, kultury, ego i swojej rodziny.11 Masz nieskończony potencjał, więc miej naiwne marzenia, ale realizuj je racjonalnymi planami i konkretną determinacją. W życiu można prawie wszystko i to prawie jest całkowicie wystarczające.12 Traktuj człowieka jako cel sam w sobie, a nie jako środek do jego osiągnięcia. Używaj empatii do rozumienia innych, a logiki do znajdywania rozwiązań.13 Otaczaj się mądrzejszymi od siebie. Lepiej mieć kompleksy wśród mędrców niż podziw u głupków. Kultywuj etykę, prowadź innych z empatią, ucz się z pokorą, działaj z odwagą.14 Bądź pewny siebie, ale nie arogancki. Tolerancyjny, ale nie pobłażliwy. Wrażliwy bez robienia dramatów. Mądry, ale nie zarozumiały. Silny, ale nie agresywny.15 Jeśli zdecydujesz się słuchać czyichś rad, to pamiętaj, że to co jest dobre dla jednego nie musi być dobre dla Ciebie i że to, co było dobre kiedyś nie musi być dobre dzisiaj.16 Jeśli chcesz zbawić świat i stać się kolejnym Jezusem, zacznij od wyniesienia śmieci z domu i pościelenia łóżka. Gdy myślisz, że już jesteś mistrzem świata, zatrzymaj się i weź głęboki odddech. Odbiła Ci sodówka.17 Gdy poznasz jakąś dziewczynę, to pamiętaj że to nie Twoja dupa, ale czyjaś córka. Szanuj innych. Mów takie słowa i rób takie rzeczy, by każde z nich były wartością dla innych.Dzieciaku, jest dla mnie największym z możliwych zaszczytów, że miałem możliwość bycia obok Ciebie i z Tobą się przez te wszystkie lata w roli rodzica. Nie jesteś mi nic winien, masz pełne prawo do mnie czuć to, co czujesz, nie mam nad Tobą żadnej uprzedmiotawiającej władzy, nie musisz mnie czcić ani zmuszać się w relacji ze mną do czegokolwiek. Jesteś niezależnym człowiekiem, który ma prawo do samorealizacji, wolności, autoekspresji, kontaktów z innymi, bezpieczeństwa i miłości. Jeśli w jakikolwiek sposób Cię zraniłem, wynikało to z mojej ułomności i niewiedzy i jest moją winą. Nigdy nie miałem złych intencji i bardzo Cię za to przepraszam. Nie umiałem wtedy inaczej.I choćbyś nie wiadomo przez co przechodził, jakie demony zwalczał i trudności pokonywał, to pamiętaj...Podnieś się. Wyprostuj i skoncentruj. Idź dalej. Dasz radę. Wierzę w Ciebie i kocham Cię.Jedziesz dzieciaku, zmieniaj świat.Ściskam
W Chinach zamiast zburzyć i zbudować nowy budynek, starą konstrukcję przymocowano do 198 robotów i "poprowadzono" do nowego miejsca – Cała 7600-tonowa konstrukcja potrzebowała 18 dni, aby przenieść się 62 metry do nowej lokalizacji w Szanghaju
Powiedzieli, że zbudują to zbudują,nie trzeba przecież im co półroku przypominać –  Rządowa agencja nie potrafi dokończyć budowyfabryki maseczek26 PAŹDZIERNIKA 15:08 TVN24 | POLSKAAgencja Rozwoju Przemysłu nie potrafi dokończyćbudowy fabryki maseczek w Stalowej Woli. Jejuruchomienie jeszcze w kwietniu zapowiadali prezydentAndrzej Duda i ówczesna wicepremier JadwigaEmilewicz. Zakład nie działa do dziś, bo podległapremierowi Mateuszowi Morawieckiemu instytucja niepotrafi zbudować pomieszczenia zapewniającegosterylność produkcji.DEMOTYWATORY.PLPowiedzieli, że zbudują to zbudują, nietrzeba przecież im co pół rokuprzypominać
 –  W DZISIEJSZYM ODCINKUPRZEDSTAWIE PAŃSTWUTVP 1JAK SAMEMU ZBUDOWAĆ RESPIRATOR
Źródło: Www.tv rządowa. Pl
Traktorbike –
Sprawą zajął się już Inspektora Budowlany, który zablokował budowę –
 –  Wojciech Mann Official1 godz. ·Żegnaj Trójko...Garstka naiwnych jeszcze wierzyła, ale siły były nierówne. Barbarzyńcy, sami nie umiejąc zbudować niczego wartościowego, niszczą tych, którzy to potrafią.A ludność, zadowolona z taniej kiełbasy i tanich igrzysk, obojętnie się przygląda.
 –  Miałem 16 lat, kiedy mój ojciec dowiedział się, że jestem gejem. Potem, przez cały dzień uczył mnie korzystać z piły łańcuchowej, aby zamienić mnie w hetero. Nadal jestem gejem, ale teraz mogę zbudować ci najbardziej gejową chatę z bali, jaką kiedykolwiek widziałeś.
Jacek Kurski stwierdził, że jego ślub krytykują ludzie w konkubinatach i zdradzający – - To jest przykre. Ludzie, którzy hejtują mój ślub w mediach społecznościowych i nie tylko tam, zachowują się tak, jakby nie mieli swojego własnego życia. To jest życie życiem innych ludzi. To po pierwsze. A po drugie, coś jest w tezie, którą wypowiedział jeden z moich przyjaciół, iż pewna część tej krytyki zawiera w sobie taką oto cichą sugestię: My też byśmy chcieli się rozwieść, zbudować wszystko na nowo, ale tego nie robimy i dlatego jesteśmy lepsi.- Dla nas, dla mnie i mojej żony Joanny, ten ślub był bardzo ważnym duchowo wydarzeniem, dlatego że bardzo się kochamy. Ci zaś, którzy nas tak mocno krytykują, sami często żyją w konkubinatach, zdradzają swoich współmałżonków i nie potrafią ułożyć sobie życia. To ludzie nieszczęśliwi i samotni, którzy albo nie wierzą w miłość, albo jej nie spotkali. I po prostu zazdroszczą. To jęk zawiści
Pewnie kojarzycie to serce na bieszczadzkim stoku. Wiąże się z nim piękna, romantyczna historia – Serce na Solińskiej łące związane jest z właścicielami Hotelu Solinianka. Polka i obywatel Indii zakochali się w sobie i w bieszczadzkiej naturze, gdzie też postanowili się osiedlić. Po jakimś czasie, chcieli do tej pięknej krainy zaprosić swoich znajomych, później postanowili zbudować hotel. Nie był to jednak pomysł na standardowy budynek, chcieli  stworzyć miejsce, w którym rzeczywiście ich goście będą mogli odpocząć od pędzącego życia, ukoić nerwy, doznać masaży rodem z Indii. Tak powstało SPA.Po długich negocjacjach udało im się dokupić kilka hektarów ziemi wraz z lasem sięgającym do szczytu góry Suche Berdo. Chcieli tam wybudować kolej linową, gdzie w zimie można by jeździć na nartach, a przez cały rok z wieży widokowej na szczycie podziwiać 2 zapory wodne w Myczkowcach i Solinie, oraz wody 2 zalewów – Myczkowieckiego i Solińskiego.Niestety dziesięcioletnie starania Marii nie przyniosły efektu, ponieważ ówczesne władze nie zezwoliły na budowę. Maria po otrzymaniu decyzji odmownej była zdruzgotana. Widząc jej smutek, mąż, chcąc ją rozweselić, powiedział:  „Nie martw się, jeżeli któreś z nas umrze wcześniej, drugie zrobi na tym stoku wielkie serce z krzewów”. Maria się uśmiechnęła…Maria ze swoim mężem, stworzyli tutaj drugi dom, w którym spędzali wiele dni w roku. Niestety cztery lata temu ich wspólne szczęście przerwała nagła śmierć Marii, która nastąpiła z niewyjaśnionych przyczyn. Jej zrozpaczony mąż postanowił zrobić wszystko, aby jej spełnione marzenie – ośrodek Solinianka – trwało i miało się jak najlepiej.Kiedy wyjeżdżała z Bieszczad, nieraz powtarzała, że jej serce tam zostało, dlatego mąż uczcił jej pamięć i łączącą ich miłość, układając w pobliżu ośrodka olbrzymie, widoczne z daleka serce z czerwonych krzewów. Tym samym dotrzymał danego słowa, choć zawsze miał nadzieję, że zrobi to Maria.Pasmo góry Berdo zostało objęte ochroną i nazwane “Rezerwatem Nad Jeziorem Myczkowieckim”.
Dlaczego mężczyzna pragnący stałego związku, wierny tylko jednej kobiecie jest postrzegany jako nudziarz, a przystojny, wydziarany, umięśniony dupek zaliczający laski jedna po drugiej jako pewny siebie, przebojowy twardziel? – Powinno być dokładnie na odwrót.Jeśli mężczyzna jest wierny jednej kobiecie, to znaczy że mu zależy. Że buduje dobrą relacje, chce ją rozwijać, stale dawać swojej kobiecie coś nowego. Dawać jej radość. Że emocjonalnie stać go na to, aby zbudować wspólne szczęście dla nich obojga.A czy palant zaliczający kilka dziewczyn w miesiącu ma poza fizyczną atrakcyjnością coś do zaoferowania? Bynajmniej. Na żadną nie może się zdecydować, bo jest niestabilny emocjonalnie. I ktoś taki jest promowany jako wzór męskości? Serio? Dobrze, że nie wszyscy faceci są takimi "serdlami", bo gatunek ludzki by wyginął.Facet, który miał kilkadziesiąt lub kilkaset kochanek to nikt inny jak zwykły "ku*wiarz". Żaden amant, Cassanova, ani uwodziciel. Po prostu "ku*wiarz". Nazywajmy ludzi po imieniu.
A gdyby tak zbudować Centralne Narodowe Oczko Wodne z Ostrym Cieniem Mgły w Radomiu? –
Przyzwyczaić się do czytania książek - to zbudować sobie schron przed większością przykrości życia codziennego –
Wiceszef Kancelarii Prezydenta: Sukces #Hot16Challenge2 to zasługa prezydenta Andrzeja Dudy – "Kto inny z polskich polityków byłby w stanie zbudować takie zainteresowanie tą akcją? Te pięć milionów wyświetleń to jest skala sukcesu i gestu serca pana prezydenta. Zainteresowanie tą akcją, nie wiem ilokrotnie wzrosło przez zaangażowanie prezydenta" – stwierdził Paweł Mucha.

Sławomir Mentzen pięknie i zwięźle podsumowuje cały ten cyrk związany z wyborami

 –  Sławomir Mentzen7 godz. · Wprowadzanie wyborów korespondencyjnych zaczęło się groteskowo, od wolty Jarosława Gowina, który głosował przeciwko nim w Sejmie, namawiając jednocześnie swoich posłów do ich poparcia. Dzięki temu prostemu trickowi Gowin odwrócił sytuację o 360 stopni i pozwolił trafić ustawie do Senatu. Od razu było wiadomo, że przez miesiąc Senat ustawy nie wypuści, więc będzie ona głosowana ponownie w Sejmie na trzy dni przed wyborami. Normalny człowiek stwierdziłby wtedy, że nie da się w trzy dni zorganizować wyborów, ale nasi rządzący wyrastają ponad przeciętność ludzi normalnych i wiedzą lepiej.Jacek Sasin zarzekał się, że wybory będą zorganizowane 10 maja na tip-top. Każdy szczegół zostanie dopięty, wszystko zostanie przeprowadzone perfekcyjnie i nie widać na horyzoncie żadnych zagrożeń. Jego zastępca, wiceminister Artur Soboń tłumaczył nam, że zabezpieczenia kart do głosowania będą dalej idące niż w tradycyjnych wyborach. Wszystko miało być gotowe na 10 maja.Przygotowania ruszyły z kopyta. Najpierw zmieniono prezesa Poczty Polskiej i zastąpiono go wiceministrem obrony. Jak powszechnie wiadomo, jeżeli organizacja nie działa, to trzeba jej na stanowisko kierownicze dać wojskowego. Działało za Sanacji, działało za Jaruzelskiego, teraz też musi zadziałać. Nowy prezes ruszył z ofensywą mocno i zdecydowanie. Poczta Polska wysłała w nocy maila do samorządów z poleceniem wydania spisu wyborców. Mail podpisany był "Poczta Polska" i nie różnił się wiele od wiadomości od nigeryjskiego księcia proponującego interes życia. Samorządowcy, ku zdumieniu naszej władzy, wyrzucili maila do spamu i gromadnie odmówili wzięcia udziału w tym interesie.Równolegle zaczęło się szukanie frajera, który przyjmie zlecenie druku kart wyborczych na wybory, które dopiero mają otrzymać wątpliwą podstawę prawną. Gdy PWPW wykręciła się problemami technicznymi, trzeba było szukać na rynku. No i oczywiście polscy przedsiębiorcy wiedzący doskonale czym kończy się dogadywanie się z politykami PiS i urzędnikami na gębę zlecenia się nie podjęli. Odważyła się dopiero niemiecka firma, mająca poczucie bezpieczeństwa z powodu ochronnego parasolu rozłożonego nad niemieckimi firmami przez poważne państwo niemieckie.Druk szedł aż furczało, PKB rosło. Glapiński drukował pieniądze, Sasin świetnie zabezpieczone karty wyborcze. Poszło tak rewelacyjnie, że najpierw wyciekły wydrukowane karty wyborcze a następnie w świetnej jakości ich wersja cyfrowa gotowa do druku i edycji. Każdy mógł teraz wydrukować sobie swój zestaw kandydatów i rozrzucić po ulicy lub wrzucić sąsiadom do skrzynki pocztowej, co zresztą w wielu miejscach się wydarzyło.W międzyczasie cały PiS rzucił się do korumpowania posłów opozycji. Czego to im nie obiecywano. Posady wiceministrów, etaty w spółkach Skarbu Państwa, dla posłów, ich rodzin i współpracowników. Roztaczano miraże wspaniałej kariery w stylu Adama Andruszkiewicza. Z drugiej strony grożono posłom Gowina utratą pracy przez ich rodziny i współpracowników. Swoją drogą, jak mi jeszcze raz ktoś powie, że spółki Skarbu Państwa mają przede wszystkim zapewniać Polsce strategiczne bezpieczeństwo, a nie miejsca pracy dla tej hydry nienasyconej ich dzieci, żon i matek, to zabiję go śmiechem.W tak wesołych nastrojach skończył się nam długi weekend. Do wyborów zostały jakieś cztery dni, gdy dalej nie było ustawy na podstawie której można by je przeprowadzić, gdy nie było też przepisów na podstawie których można by przeprowadzić wybory tradycyjne. Wtedy to, w tych nieoczekiwanych przez nikogo okolicznościach, Jacek Sasin przyznał wreszcie, że przeprowadzenie wyborów 10 maja może być trudne. Aby się upewnić, czy Sasin nie ściemnia, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wysłała wczoraj oficjalne zapytanie do PKW, czy zorganizowanie przez PKW wyborów w dniu 10 maja jest możliwe. Tak. PiS najpierw przepchnął ustawę pozbawiającą PKW możliwości przeprowadzenia wyborów, a następnie się zapytał, czy ta da radę zrobić jakieś wybory.PKW oczywiście odpowiedziała, że na cztery dni przed terminem, nie mając podstawy prawnej - ustawy i rozporządzeń, kart do głosowania, komisji wyborczych i wielu innych elementów nie da się przeprowadzić wyborów.Nie wiem jak was, ale w ogóle mnie nie dziwi, że zupełnie oczywiste sytuacje ciągle zaskakują naszych rządzących. Mówimy przecież o ludziach, których zaskoczyły obchody 100 lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i na ostatnią chwilę próbowali na rympał przejąć Marsz Niepodległości. Mówimy o ludziach których zaskoczyło 100 lecie Bitwy Warszawskiej i przez 5 lat rządów nie byli w stanie zbudować nic co by tę kluczową dla polskiej historii bitwę upamiętniało. Żyjemy w kraju, gdzie co roku w grudniu telewizja tłumaczyła widzom, że zima ponownie zaskoczyła drogowców.Żyjemy w kraju, który w środku największego od dekad kryzysu gospodarczego, postanawia sobie urządzać cyrk z wyborami prezydenckimi i dorzucić do nich jeszcze wybory parlamentarne. Bo nic tak nie pomaga w kryzysie gospodarczym jak kryzys polityczny i konstytucyjny. Powinienem w sumie już dawno do tego przywyknąć, ale jakoś i tak mnie to boli.Do wyborów zostały trzy dni i jedenaście godzin. Nie ma ustawy, nie ma komisji, nie ma kart wyborczych. A co jest? Cyrk jest.