Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 183 takie demotywatory

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał:

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał: – Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. Był późny wieczór, pomyślałem że klient się rozmyślił i wrócę do "bazy"... ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze...Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych.U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału.Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem."Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie.Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika.Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę.""Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta?"To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty."Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum."Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..."Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?"Przez kilka godzin jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy.Jechaliśmy przez okolicę, w której żyli z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła abym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna.Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa.Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki.Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi.Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim."Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki."Nic", odpowiedziałem."Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała."Są inni pasażerowie," odparłem.I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno."Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję".Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia.Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał?Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu.Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia.Tymczasem Piękne Chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich..
 –
Właśnie dlatego przy rozjaśnianiu włosów do "trzymania ciepła" nie należy używać torebki foliowej z nadrukiem –
Źródło: boredpanda.com
 –  Jadwiga Emilewicz • id Konwencja @pisorgpl w Markach. Tłum. Nie tylko w sali, ale i przed nią. 663 'n, 86 u 334 Wgative. @YaElusive • id Tylko żebyś tym razem dobrze wszystko usłyszała. 'Uł 40 Tomasz Dedek @tomaszdedek • 1c I żeby jej torebki nie podpierdolili bo to w jednym miejscu tylu złodziei nigdy się nie spotkało
Pani Anna zrobiła zakupy w Biedronce na kwotę ok 200 zł, ale zapomniała wyłożyć na taśmę torebki. Zauważył to ochroniarz, który nie dał jej szansy zapłacenia za torbę, tylko od razu zabrał ją na zaplecze i zadzwonił po policję – Sieć sklepów Biedronka przeprosiła kobietę przez Facebooka biedronka mandat karny
Od razu przynieś jej całą torebkę, niech sama sobie grzebie w tym swoim śmietniku –
Usunięty z zakonu salezjanów ksiądz Michał Woźnicki miał zostać pobity pałką teleskopową przez salezjanina księdza Jacka Bielskiego – Policja podaje, że oprócz pałki teleskopowej w ruch poszły też damskie torebki, ponieważ w obronie  Woźnickiego stanęła grupa jego starszych obrończyń.Do walki nie użyto różańców.
Zawsze trzeba być czujnym –  Kobieta w parku karmiła gołębie, po czym podeszła do gołębiego towarzystwa, pochyliła się, złapała jednego i tak po prostu włożyła go do swojej torebki
Kamil Stoch nie wystartuje w Zakopanem! – Trzykrotny mistrz olimpijski doznał kontuzji na rozgrzewce przed środowym treningiem na Wielkiej Krokwi. Jak sam przekazał w mediach społecznościowych, doszło do zerwania torebki stawowej. Z powodu urazu Kamil Stoch nie wystartuje w konkursach Pucharu Świata w Zakopanem, które odbędą się w nadchodzący weekend
Mąż Kathy Trant zginął w czasie zamachu na World Trade Center. Kobieta za śmierć męża dostała 5 milionów dolarów odszkodowania, które przeznaczyła na setki par butów, egzotyczne wycieczki i operacje plastyczne swoje i swoich koleżanek – W trakcie zamachów z 11 września 2001 roku mąż Kathy - Dan Trant pracował na 104. pietrze jednej z wież. Po tym, jak samolot uderzył w wieżę i rozpoczął się pożar Dan zadzwonił do żony i powiedział jej, że nie wie, czy wyjdzie z tego żywy. Na koniec dodał: „Kocham cię. Bądź silna dla naszych dzieci”. Wieża runęła o 10:28.Po śmierci męża kobieta wielokrotnie występowała w telewizji wraz ze swoimi dziećmi opowiadając swoją historię. „Odebrałam telefon. Usłyszałam głos Dana. Mówił, że mnie kocha. Płomienie odcięły mu drogę ucieczki, ledwo oddychał. Obiecał, że zrobi wszystko, by się wydostać, ale jeśli nie da rady, mam zaopiekować się chłopcami. Po wszystkim szef firmy powiedział nam – rodzinom - że nasi bliscy nie żyją. Od razu wyprawiłam pogrzeb. Nie czekałam. Współczułam wszystkim, którzy wciąż szukali, ale ja byłam pewna, że nie znajdę mojego męża" - mówiła.Kobieta otrzymała 5 milionów dolarów odszkodowania od Państwa, ogromne sumy pieniędzy wpłacali jej też obcy ludzie. Po kilku latach okazało się, że Kathy Trant jest zakupoholiczką - wszystkie pieniądze przepuściła na ubrania, buty, torebki, egzotyczne podróże. Płaciła również za operacje plastyczne koleżanek - redukcję piersi, liftingi, zastrzyki z botoksu W trakcie zamachów z 11 września 2001 roku mąż Kathy - Dan Trant pracował na 104. pietrze jednej z wież. Po tym, jak samolot uderzył w wieżę i rozpoczął się pożar Dan zadzwonił do żony i powiedział jej, że nie wie, czy wyjdzie z tego żywy. Na koniec dodał: „Kocham cię. Bądź silna dla naszych dzieci”. Wieża runęła o 10:28.Po śmierci męża kobieta wielokrotnie występowała w telewizji wraz ze swoimi dziećmi opowiadając swoją historię. „Odebrałam telefon. Usłyszałam głos Dana. Mówił, że mnie kocha. Płomienie odcięły mu drogę ucieczki, ledwo oddychał. Obiecał, że zrobi wszystko, by się wydostać, ale jeśli nie da rady, mam zaopiekować się chłopcami. Po wszystkim szef firmy powiedział nam – rodzinom - że nasi bliscy nie żyją. Od razu wyprawiłam pogrzeb. Nie czekałam. Współczułam wszystkim, którzy wciąż szukali, ale ja byłam pewna, że nie znajdę mojego męża" - mówiła.Kobieta otrzymała 5 milionów dolarów odszkodowania od Państwa, ogromne sumy pieniędzy wpłacali jej też obcy ludzie. Po kilku latach okazało się, że Kathy Trant jest zakupoholiczką - wszystkie pieniądze przepuściła na ubrania, buty, torebki, egzotyczne podróże. Płaciła również za operacje plastyczne koleżanek - redukcję piersi, liftingi, zastrzyki z botoksu.
Dzisiaj wyciągnęła z torebki garść baterii i powiedziała, że od tamtej pory nosi je na wypadek, gdybym ich potrzebowałai to szczerze mówiąc najmilsza rzecz, jaką ktokolwiek dla mnie zrobił –
Niektóre koty przynoszą swoim właścicielom upolowane myszy czy ptaki... Mój przynosi mi torebki herbaty –
Hit YouTube'aNiezwykła para podbija sieć! – Dziewczyna zrobiła swojemu chłopakowi dowcip, który nagrała i opublikowała następnie w Internecie. Zobaczyło go już niemal 140 mln osób.O co chodzi? Otóż bohaterka nagrania przynosi zakupy, które zaczyna, jak zwykle, rozpakowywać przy swoim chłopaku. Z małej torebki zaczyna raz po raz wyciągać kolejne butelki z napojami i inne produkty, co oczywiście budzi zdziwienie młodego mężczyzny.Ten zaczął patrzeć i zastanawiać się, jak to możliwe, że tak mała torebka skrywa aż tyle zakupów. To przecież niemożliwe! Jego mina wyraża "więcej niż tysiąc słów"!
Michał Basiński, założyciel kanału „Szukam w lesie” postanowił oczyścić polskie lasy ze śmieci. Jego celem jest wyniesienie z lasów 1000 worków śmieci – Swoją akcję Michał rozpoczął 14 kwietnia 2021 roku i jak dotąd udało mu się wynieść z lasów 29 worków ważących łącznie lekko ponad 126 kilogramów.„Z ciekawszych znalezisk: policyjna furażerka, francuska tablica rejestracyjna, monitor LG, zderzak samochodowy, torebki, plecaki, buty, ciuchy, opony (w tym momencie 6), cały zestaw grillowy, wraz z samym grillem” - te rzeczy wymienia Michał zapytany o „najciekawsze” śmieciowe znaleziska
Twórca IKEA Ingvar Kamprad, był tak oszczędny, że zabierał z restauracji sól i pieprz do domu, używał kilka razy tej samej torebki po parzenia herbaty, jeździł Volvo z 1993 roku. Zostawił po sobie majątek o wartości 58,7 miliardów dolarów –
A ty ciągle tylko siedzisz i narzekasz –  OBSERWUJ @HISTORIE.SUKCESU DOMINIKA KULCZYK 2000: PRZEBYWAŁA W CHINACH NA STYPENDIUM ROZWIJAJĄCYM ZNAJOMOŚĆ JĘZYKA MANDARYŃSKIEGO. 2006: ROKU ZAŁOŻYŁA GRUPĘ FIRM DORADCZYCH VALUES, KTÓRA SPECJALIZUJE SIĘ W SZKOLENIACH Z ZAKRESU PSYCHOLOGII BIZNESU 2013: DOŁĄCZYŁA DO RADY NADZORCZEJ W PRZEDSIĘBIORSTWIE KULCZYK INVESTMENTS 2020: ZOSTAJE CZŁONKINIĄ MIĘDZYNARODOWEJ GRUPY FILANTROPÓW WSPIERAJĄCEJ NAJWIĘKSZYCH ŚWIATOWYCH PRZEDSIĘBIORCÓW ZAANGAŻOWANYCH W DZIAŁALNOŚĆ DOBROCZYNNĄ. @ROZWÓJDLAKAŻDEGO
 –

Psia kupa, sprawa polska:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Psia kupa, sprawa polska: – - Przepraszam, pana pies zrobił kupę! Pewnie pan nie zauważył – krzyczę za właścicielem yorka, który właśnie kucnął na chodniku (york, nie właściciel) i zostawił po sobie ślad imponującej wielkości, jak na swoje wymiary.Właściciel yorka w czerwonej puchówce nie może udać, że mnie nie usłyszał, więc stosuje inną taktykę.- Ale, wie pan, on już się raz załatwił i nie mam drugiej torebki – odpowiada zadowolony z wybiegu.- Nie ma sprawy, dam panu jedną z moich, proszę bardzo – uśmiecham się szeroko i wyciągam torebkę na psie odchody. Bo sam jestem na spacerze z psem.Niechętnie bierze ode mnie. Ja idę dalej, skręcam za róg. Ale po kilku krokach zawracam. Oczywiście – kupa leży tam, gdzie leżała, a Czerwona Puchówka z yorkiem zasuwają co sił w przeciwną stronę.- Halo!!! Pomylił pan kierunki, tutaj ta kupa leży!! - drę się zanim. Tym razem słyszą mnie już wszyscy mieszkańcy okolicznych bloków, nawet ci z zamkniętymi dźwiękoszczelnymi oknami.Czerwona puchówka staje, wściekły.- Czego ty ode mnie chcesz? - warczy- Żebyś posprzątał po swoim psie.- Bo co? - zaciska pięści, ręce rozstawia jakby miał wrzody pod pachami i leci prosto na mnie.Wyhamowując metr przede mną chyba zdaje sobie sprawę z absurdalności próby zastraszania mnie. W najlepszym przypadku sięga mi do ramienia, w dodatku u mojej nogi czeka owczarek belgijski. Kochany, ale o wyglądzie psa amerykańskiej policji.- Weź się odp***ol! Czego ty chcesz? - warczy na mnie Czerwona Puchówka.- Żebyś posprzątał po psie.- A co ci to przeszkadza?- Wkurza mnie, że wszystko wokół obsrane, przejść normalnie nie można.- 35 lat temu nikt nie sprzątał po psie i nikomu to nie przeszkadzało! - rzuca ostatecznym argumentem.Jak ja to znam! Ten element prawicowej narracji o "kiedyś", gdy świat był lepszy:Kiedyś dzieci się biło i wyrastały na porządnych ludzi.Kiedyś to można było klepnąć sekretarkę w tyłek i nikt nie robił z tego afery.Kiedyś to pedały siedziały w domach i było dobrze.Kiedyś to murzyn był murzynem, a teraz to nie wiadomo jak nazywać, bo się jeszcze obrazi.Kiedyś to się laska upiła i ktoś ją przeleciał to była jej wina, a teraz to zaraz o gwałt oskarżą.Znacie to? Bzdury jakich mało, ale trafiają do tych, którym nie chce się rozwijać. Tak, było lepiej TOBIE - jeśli należałeś do opresyjnej większości. Brzydzi mnie gloryfikowanie przemocy w imię spokoju grupy uprzywilejowanych - a tym w istocie okazuje się ideologia "kiedyś to było lepiej".I każdy z tych obrońców przemocowego status quo nie odpowiada tylko za siebie, ale za jakość życia innych.Bo przestrzeń publiczna jest jak ten trawnik przed moim blokiem – każdy z nas może wdepnąć w gówno pozostawione przez tych, którym wydaje się, że „kiedyś było lepiej i po co to zmieniać”.
W strefie pakowania jest artykuł, który nie powinien się tam znaleźć. – Wynalazca kas samoobsługowych musiał być mężczyzną. Kobieta pomyślałaby o miejscu na postawienie torebki.
Oby tylko jej nie zwolnili ze stanowiska... –