Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 131 takich demotywatorów

 –  Wreszcie trzeba wspomnieć o muzyce disco polo. Jej protoplastą był w latach 80-tych zespół Bayer Fun, który do żywej pijackiej muzyki ludowej dodał nowe wówczas instrumenty elektroniczne (nie wymagały żadnych umiejętności, gdyż grały same). Sama nazwa Bayer Full przypomina zarówno niemiecki koncern farmaceutyczny Bayer AG, który jako część IG Farben uczestniczył w zbrodniach wojennych, przez wykorzystywanie pracy przymusowej więźniów osadzonych w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen, jak i odnosi się to nazwy piwa pelne-go „full", lejącego się hektolitrami na wiejskich weselach. Za tym zespołem poszła masa innych, takich jak Top One (czyli „Najlepszy ze wszystkich", co przywołuje hitlerowsko-nazistowskie wywyższanie się ponad inne rasy), Boys (czyli „Chłopcy", w domyśle „biali chłopcy", ich sztandarowa piosen-ka „Niech żyje wolność" jest hymnem więziennym, opisuje skazanego na poprawczak syna, który tak naprawdę traci wolność, gdyż ma się ożenić, co uderza w status normalnej chrześcijańskiej rodziny), Fanatic (Fanatyk — człowiek otuma-niony jakąś ideologią, tu od razu wiadomo jaką). Akcent (nazwa uderza w imigran-tów mówiących z obcym akcentem). Wszystkie te zespoły i reprezentowane przez nie podgatunki to rodzaj opętania alkoholem, prostackim tańcem, skłonnością do bójek na sztachety i wyuzdanego seksu, a także do pedofilii (przebój Bayer Fulla „Majteczki w kropeczki" ma następujący tekst: „Gdy sześć lat skończyłem, do szkoły był czas/Maleńka Marzen-ka żegnała mnie tak/Zostawiasz mnie samą, ach, czemu tak jest/Me serce zranione do ciebie wciąż lgnie/I tuląc się do mnie mówiła mi tak/Nie przejmuj się miły, bo to pierwszy raz ... Majteczki w kropeczki, ło jo joj... Majteczki w kropeczki, ło jo joj"). Przypomnijmy: te majteczki należą do sześciolatki! Generalnie muzyka disco polo to krystalicznie czysta ideologia prawicowa, odwołująca się do rzekomych wartości narodowych, która epatuje kulturą nihiliz-mu, seksu w stodole, głupiego tańca i pajacowatego wyglądu (panowie w dresach, z włosami na żel, do tego homoseksualne ruchy w tańcu, panie ubrane na różowo, co jest kolorem członków społeczności LGBT, z ustami nafaszerowanymi boto-xern i wypchanym biustem), wszystko to okraszone lukrowanymi anglicyzmami w nazwach i napisach drukowanych na koszulkach, a w ramach rzekomo „patriotycz-nych" zachowań — kije bejsbolowe, ruchy kibolskie, narkotyki i kradzione samochody. Jakoś tak Hermann Roschkowsky, Neue Deutschland
W TzG zobaczymy Jacka Jelonka - znanego z programu Prince Charming. Utworzy on pierwszy męski duet taneczny w historii polskiej edycji programu. W zagranicznych edycjach takie pary już występowały –
Pomyśleć, że kiedyś w telewizji można było obejrzeć tak mądre programy, a teraz syf pokroju Tańca z gwiazdami czy innych Rolników szukających żony –
Kulisy kultowej sceny tańca z "Pulp Fiction" i podrygujący za kadrem Quentin Tarantino –
 –
0:09
Jeden tekst w sumie pozwolił mi zaliczyć – Poznałem dziewczynę na dyskotece, kiedy miałem 15 lat. Zaprosiłem ją do tańca przy wolnym kawałku i kiedy tańczyliśmy, spytałem „Jakiego koloru jest twoja szczoteczka do zębów". To było najgłupsze pytanie, jakie mogłem zadać.8 lat później na naszym ślubie moja żona w czasie naszego pierwszego tańca spytała mnie „Jakiego koloru jest twoja szczoteczka do zębów". Nigdy nikogo tak mocno nie kochałem Poznałem dziewczynę na dyskotece, kiedy miałem 15 lat. Zaprosiłem ją do tańca przy wolnym kawałku i kiedy tańczyliśmy, spytałem „Jakiego koloru jest twoja szczoteczka do zębów". To było najgłupsze pytanie, jakie mogłem zadać.8 lat później na naszym ślubie moja żona w czasie naszego pierwszego tańca spytała mnie „Jakiego koloru jest twoja szczoteczka do zębów". Nigdy nikogo tak mocno nie kochałem
 –
0:22
 –
 –  eschatoestetyzm 5 godz. temu Cechy, które z automatu dyskwalifikują daną dziewczynę jako moją potencjalną żonę: +57 - brak cnoty / bycie wcześniej w związku - tatuaże - kolczyki w nosie, języku, pępku itd. - włosy malowane na nienaturalne barwy - nieprzyzwoite ubieranie się i eksponowanie części ciała, które powinny być zasłonięte - ateizm / satanizm - feminizm - popieranie aborcji - ojkofobia - kompleksy wobec Zachodu, spermienie do UE - nachalny aktywizm antysmogowy - nieoszczędzanie prądu, wody i pieniędzy marnowanie jedzenia lenistwo grubiaństwo nadmierny ekstrawertyzm lubienie tańca, a szczególnie jakichś dzikich i 'przeseksualizowanych tańców nowoczesnych - lubienie nowoczesnej muzyki - prymitywny normicki humor typu hehe papież - pogarda względem ludzi, którym nie powiodło się w życiu - przedkładanie psiapsiółek ponad rodzinę #przegryw #zwiazki #rozowepaski
Wymagania: znajomość jakiegokolwiek tańca, doświadczenie w nurkowaniu –
0:18
Plemię Woodaabe z Czaduma tradycję zalotów zwaną Gerewol. – Mężczyźni spędzają godziny ubierając się do tańca przed kobietami z plemion w nadziei, że zostaną ocenieni jako najpiękniejsi. Kobiety mogą wtedy wybrać, z kim chcą wyjść za mąż
Uliczny mistrz tańca –
0:09
W wieku 25 lat wachlarz zawodów moich znajomych okazał się być niezwykle szeroki: programista, cukiernik, operator kamery, dźwiękowiec, fotograf, kosmetyczka, nauczyciel tańca, menadżer w dużej firmie, didżej, instruktor jazdy... – Wszystkich nas łączy jedno: ukończyliśmy tę samą uczelnię, studiując ten sam kierunek: socjologię.
W brytyjskiej edycji Tańca z Gwiazdami (pierwowzór wszystkich edycji w innych krajach) zadebiutowała para męska. Jest to pierwsza taka para w prawie dwudziestoletniej historii tego popularnego na całym świecie formatu telewizyjnego. – W poprzedniej edycji w UK wystąpiła para składająca się z dwóch kobiet.
 –  Ostatnio mój stary kumpel się żenił. Spisywałem od niego notatki do matury i piłem z nim do połowy studiów, więc wypadało pójść. Wyciągnąłem z szafy garnitur, odpaliłem dziewczynie kasę na sukienkę, wsadziłem trochę oszczędności do koperty i pajechali!Sam ślub był w porządku - hymn do miłości, Mendelsohn i sypanie kwiatków, tylko ksiądz mocno zaciągał - człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Chwilę potem zameldowaliśmy się na wsi (wesele organizował brat jednego z gości, więc było taniej) i tu zaczęła się zabawa. Wóda zryła banię, Zenek padł już o 21, dzieciaki darły mordę, moja zakumplowała się przy winie z kuzynkami panny młodej, a ja gadałem z ludźmi - z jednym, nieudolnym pisarzem, o literaturze, z drugim o polityce, a z trzecim, z pozoru typowym wsiurem,0 sytuacji na Dalekim Wschodzie - o dziwo się znał. Około 23 wjechał na stoły prezent od ojca panny młodej (swoją drogą, miała kapitalne szpilki) -15 litrów bimberku. Nektar bogów był pyszniutki, aczkolwiek nieco za duży dodatek piołunu i podejrzane grzybki na zagrychę miały zgubne skutki. Do oczepin zacząłem widzieć potrójnie, pan młody zgubił buty i chodził boso, brat panny młodej zaczął pospolicie skrzeczeć nad kiblem, a nieudolny pisarz spektakularnie zbełtał się świadkowej w dekolt w tańcu. O północy zaczęła się ostateczna apokalipsa - goście podostawali prawdopodobnie halucynacji1 bełkotali bez sensu, ktoś szalał na parkiecie z Krzyśkiem, krzakiem wyrwanym z ogródka, jakiś dziadyga opowiadał swoje wspomnienia z rzezi (nadal pamiętam, co można zrobić z widłami i ogniskiem),a mi objawiła się jakaś plugawa szkarada i darła się, że więcej nie piję. Potem okazało się, że moja luba po szóstym kieliszku zrobiła „EEEE" i padła twarzą w sałatkę. Koło 3 rano we wszystkich trzymających się jeszcze na nogach wstąpił duch bojowy i z okrzykiem „ZAWSZE I WSZĘDZIE..." pijane towarzystwo ruszyło na krucjatę, którą powstrzymał zamek w drzwiach. O świcie resztki towarzystwa, które w większości zasnęło po kątach, zerwało się do jakiegoś psychodelicznego tańca.Nie pamiętam, jak dotarłem do domu, ale kiedy o 17 rano obudziłem się na kacu gigancie, przez spustoszone etanolem szare komórki przetoczyły się dwa pytania: Jakim cholernym cudem jeszcze żyję? I dlaczego cholerny Staszek Wyspiański przez całą noc stał pod ścianą i notował, patrząc na resztę weselników z pogardą?
Historia Joasi Mazur jest niesamowita. Zaczęła tracić wzrok w wieku 7 lat. W wieku 13 lat była już niewidoma. W dzieciństwie była wyśmiewana przez rówieśników z powodu swojej niepełnosprawności. Świat w ciemnościach jednak nie załamał tej wojowniczki. Odnalazła się w bieganiu – Wraz ze swoim przewodnikiem Michałem Sawickim, który jest spięty z nią w każdym biegu specjalnymi "klamrami" i jest jej oczami - walczy jak lwica! Joasia została Mistrzynią Świata na 1500 metrów w Londynie a w wieku 31 lat została Mistrzynią Europy w Kategorii T11 w biegu na 1500 metrów oraz na 400 metrów w trakcie paralekkoatletycznych Mistrzostw Europy w Bydgoszczy!!! O tym, jak ważnym jest dla Joanny sport niech świadczy jeden fakt: Asia wystąpiła w znanym programie "Taniec z Gwiazdami" w którym zwyciężyła! Wyobraźcie sobie, że całą wygraną z Tańca z Gwiazdami przeznaczyła na przygotowania na Igrzyska Paraolimijskie w Tokio, gdzie zamierza walczyć o medal! Trzymajcie za nią kciuki, bo Asia jest przykładem wspaniałego sportowca, który udowadnia, że niepełnosprawność nie oznacza końca realizacji swoich marzeń!!! Niech moc niesie ją w Tokio aż na podium Olimpijskie!
Czy może być coś piękniejszego niż chwila, kiedy młodsze pokolenie wyciąga pomocną dłoń do starszego? Na zdjęciu Pan Józef, ponad 90-letni szewc z Torunia, który butami zajmuje się od... 1944 roku – Niestety brak zleceń, pandemia, spowodowały, że jego mały, urokliwy warsztat w Toruniu, powoli umiera z powodu braku zleceń. Pan Józef całe swoje życie poświęcił PASJI jaką jest dla niego praca szewca. To całe jego życie i sens istnienia. I właśnie pojawia się młody prężny startup czyli WoshWoosh z Warszawy, który zajmuje się renowacją, odnawianiem i personalizacją obuwia. I WooshWosh bierze Pana Józefa do współpracy!Przez najbliższe dwa tygodnie ekipa zbiera buty do naprawy lub projektowania w Warszawie, a potem przekaże wszystkie zlecenia do wykonania Panu Józefowi. A ten ma fach w swych dłoniach, bo potrafi oprócz napraw, szyć całkowicie nowe buty i to nie tylko pantofle ale np. szpilki czy profesjonalne buty do tańca. Jeśli jesteście z Torunia zawsze też możecie odwiedzić Pana Józefa bezpośrednio w jego pracowni na ul. Radiowej 41 w mieście Toruniu.
Pomimo młodego wieku i różnic fizycznych, osiągnęła w świecie tańca olbrzymi sukces, na który inni początkujący artyści mogą mieć tylko nadzieję! Ćwiczy również jazz, step i taniec współczesny – "Jesteśmy czymś więcej niż naszą niepełnosprawnością, więc musimy gonić za marzeniami" - mówi Vitoria
0:27
Gdybyście kiedykolwiek nadmiernie martwili się tym, że wasza praca utknęła w martwym punkcie, to pamiętajcie, że minęło już 10 lat od wydania "Tańca ze smokami" George'a R.R. Martina –

Influencerzy, celebryci odpowiadają estetce, Agnieszce Kaczorowskiej na jej szkodliwy wpis, który wywołał dużo zamieszania w sieci:

 –  juleczkaaa_jula Aga, uwielbiam Cię. Ale próbowanie być „najlepszą wersją mnie" mnie zniszczyło. Od dziecka musiałam być taka i taka i taka. Uśmiechnięta, ładna, schludna, bez wad. Tak można jakiś czas, ale to wykańcza i na pewno nie jest szczęściem. Teraz jest moda na prawdę, nie na brzydotę. I dzięki temu sama stałam się prawdziwa i nie jestem kalką idealności, jak wiele osób w naszej branży. Schludność i zadbanie jest ważne, ale brzydota jest subiektywna i nie można nazywać kogoś brzydkim bo nie poświęca swojego szczęścia by dorównać paniom/panom z okładek gazet. A te nastolatki kryją się, bo boją się że nie są idealne. Mówię to jako niedawno nastolatka. Która wstydziła się krostki, która wyskoczyła gdy miałam okres. Czy gdy widziałam jak piękne są inne kobiety z branży i czułam się przy nich właśnie brzydka. Bo nie mam idealnych kształtów. Dlatego nie mogłam się przełamać do tańca i całe szczęście trafiłam na Janka, który pomógł mi zrozumieć, że jestem na swój sposób wyjątkowa. Bo zrozumiałam, że nie muszę taka być. Brak tej „mody na brzydotę", a tak naprawdę prawdy, powoduje problemy psychiczne i to spore. 31 min 366 polubień Odpowiedz r healthyomnomnom Ja osobiście po części tez przez tego typu podejście i treści wpadłam w pracoholizm, żeby właśnie być „wyjątkowa, nieprzeciętna". Aż czytając to znów włączyły się we mnie te wszystkie mechanizmy, które przez lata strasznie niszczą moje zdrowie, po to właśnie, żeby „się rozwijać"... Nie polecam bardzo i smutno mi to tu znów czytać. Do wszystkich tych, które poczuły się po tym poście podobnie -pamiętaj jesteś wystarczająca taka jaka jesteś i nikomu nic nie potrzebujesz udowadniać e 8 godz. 4894 polubień Odpowiedz vogule.poland Aga, a czym jest „brzydota"? Mówisz o „promocji" czegoś, co jest skrajnie subiektywne. I przez to, że jest subiektywne, dekadami osoby nie mieszczące się w tzw. kanonie (czyli będący w tej „brzydocie") były poniżane, wyśmiewane i zawstydzane. Chodzi więc o to, żeby przestać to robić. „Brzydota" bowiem nie jest czymś uniwersalnym, a na pewno nie kłóci się z byciem wyjątkowym. Stephenowi Hawkingowi też powiedziałabyś, że był brzydotą, bo nie był „piękny" i nie „wypinał klatki"? 17 godz. 15 978 polubień Odpowiedz iwonacichosz Aga, czytając Twój post to aż byłam zaskoczona. Zrobiło mi się bardzo przykro, mimo faktu, że lubię bardzo siebie taką jaką jestem. Ale Twój post sprawił, że poczułam się „brzydka, nijaka", bo nie maluję się, bo nie mam idealnie ułożonej fryzury, bo zwyczajnie mam coś innego ważniejszego wg mnie niż dbanie o wygląd codziennie. Po Twoim poście poczułam się gorsza... 2 godz. 2326 polubień Odpowiedz martynakaczmarek Możesz być zwyczajna. Możesz być zmęczona. Możesz akceptować i mówić o swoich wadach. Nie jesteś brzydotą. Jesteś po prostu sobą, podejmujesz swoje decyzje i masz wolny wybór do tego co zrobisz ze swoim ciałem i życiem (dopóki nie krzywdzisz innych). Jesteś wystarczająca, zawsze 18 godz. 14 287 polubień Odpowiedz paniswojegoczasu Setki tysięcy kobiet w Polsce mają problemy z akceptacją siebie, swojego ciała, swojego sposobu życia, swojego macierzyństwa - bo ciagle widzą w internecie to, co jest propagowane i tutaj - „trzeba zawsze się starać aby być najlepszą wersją siebie" Otóż nie trzeba. Można - jeśli ktoś tego chce, lubi i pragnie Ale NIE TRZEBA Można być zwyczajną Można być nijaką Nie trzeba dążyć do piękna Nie trzeba dążyć do wyjątkowości A już przykład nastolatek w poście jest wyjątkowo nietrafiony - jestem przekonana, że one chowają się za tymi włosami, bo naczytały się bzdur o koniecznością bycia wyjątkową, a same się takie niw czują i dlatego się chowają I Ps. Jestem w szoku, że takie posty jeszcze powstają. Po tym jak walczymy o .o, by zdjąć z siebie kagańce i nie musieć gdzieś w zakamarkach internetu (wcale nie takich małych patrząc na zasięgi) ktoś usilnie pracuje byśmy ciagle te kagańce nosiły W 9 godz. 15 007 polubień Odpowiedz obrazkimile #bodypositive jest po to, żeby te dziewczynki, o których wspominasz, miały podniesione głowy i szły dumne przez życie BEZ mejkapu i nieustannie nowych markowych ciuchów. Żeby wiedziały, że są wyjątkowe i nie muszą wyglądać jak pozbawione porów lalki. Wstawianie zdjęcia zakrzywiającego rzeczywistość i nazywanie tego walką o wyjątkowość i życie w prawdzie jest... noo, fikołkiem logicznym jest. Dziewczynki mogą iść przez życie z wypiętą klatką nie wtedy, kiedy się Ładnie umalują i ubiorą. Dziewczynki mają prawo iść przez życie dumne z tego, jakie są. I takie posty jak Twój niestety wpychają je w kategorie „brzydka". I dziewczynki widząc w lustrze, że nie wyglądają w nim po przebudzeniu tak jak Ty na tej fotce, garbią się i chowają. Bo przecież nie chcą „promować brzydoty". Chcą być jak Ty. W moim odczuciu ten post jest brzydki. Bardzo, bardzo, bardzo brzydki. Chciałabym, żeby takiej brzydoty i zła nie było na świecie. Żeby każda dziewczynka i kobieta mogła realizować swoje cele, zamiast zajmować się spełnianiem norm „estetek" z internetu. -H godz. 3614 polubień Odpowiedz