Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 255 takich demotywatorów

 –
 – "Tak wygląda magia VATu nie ma, ceny spadły. Ale i tak jest na paragonie.Tak wygląda paragon gdy się obniży ceny o VAT dzień przed wejściem ustawy. Czyli i tak VAT wciąż jest na paragonie, a mimo to, da się sprzedawać taniej"Chleb tostowy pszenny: - przed podwyżką 2,19 zł - po podwyżce 2,69 zł - dziś 2,56 zł Czyli jest taniej, ale i tak drożej - napisała pod postem jedna z internautek."Bułka codzienna po świętach skoczyła z 85 groszy na 89 groszy. W poniedziałek 31 stycznia już ponownie po 85 groszy. Tortellini Rana przed świętami po 6,99 zł, po świętach po 7,49 zł. A 31 stycznia po 7,13 zł. I tak wciąż drożej" - odpowiedział internautce Mundry.Moja ulubiona bułka codzienna po świętach skoczyła z 85 groszy na 89. Dziś już ponownie po 85 groszy ;)Tortellini Rana przed świętami po 6,99zł, po świętach po 7,49. A dziś po 7,13 zł. I tak wciąż drożej.
A nie byłoby taniej i prościej puszczać powtórkę sylwestra sprzed roku, dwóch, trzech albo czterech? –  Maryla Rodowicz i Zenek Martyniuk wśród gwiazd„Sylwestra Marzeń", TVP pokazuje zwiastunTelewizja Polska zapowiada, że gwiazdami jej „Sylwestra Marzeń" w Zakopanem będą m.in. MarylaRodowicz, Zenek Martyniuk, Sławomir i Roxie Węgiel, a koncert poprowadzą Małgorzata Tomaszewska,Izabella Krzan, Ida Nowakowska, Tomasz Kammel, Rafał Brzozowski i Norbi.Maryla Rodowicz i Zenon Martyniuk, fot. TVP
Źródło: wirtualnemedia.pl
 –  Miłość już od 6 zł
Piękno fizyki, kreatywności i wytrwałości w pełnej krasie! Wirówka większa niż Statua Wolności, która rewolucjonizuje podbój kosmosu. Amerykański startup SpinLaunch właśnie dokonał absolutnego przełomu w świecie podboju kosmosu. – Skonstruowana przez ich zespół gigantyczna e-wirówka próżniowa okazała się zdolna do wysadzania 200 kg satelitów i pojazdów kosmicznych na orbitę z prędkością do 8000 km/h!!!! Rozwiązanie, które generuje cztery razy mniej paliwa i jest 10 krotnie mniej kosztowne, niż tradycyjne wynoszenie satelitów na orbitę z wykorzystaniem rakiet. Właśnie SpinLaunch udało się w Nowym Meksyku wystrzelić trzymetrowy ładunek na wysokość ok. 10 kilometrów ponad powierzchnię Ziemi. Był to jeden z pierwszych testów, w którym ładunek rozpędził się do tylko 20 proc. maksymalnej prędkości a więc 1700 km/h! Poniższy film rozbraja.Ładunki w kosmos są wystrzeliwane z pomocą specjalnego kulomitu bazującego na koncepcji HyperV Technologies Corporation opracowanej jeszcze w 1997 roku! Gigantyczna wirówka rozpędza urządzenie, które jest wystrzeliwane przy gigantycznej prędkości. Idea polega na zastąpieniu napędów chemicznych, czyli tych stosowanych w rakietach, technologią, która będzie znacznie od nich efektywniejsza bazując na klasycznej energii kinetycznej. Koszt jednej misji ma zamykać się w ok. 500 tysiącach dolarów, czyli przynajmniej kilkadziesiąt razy taniej od wykorzystania rakiet. Obecny harmonogram testów SpinLaunch przewiduje, że firma wykona około 30 suborbitalnych lotów testowych w ciągu najbliższych sześciu do ośmiu miesięcy. Od początku podboju kosmosu nikt nie myślał o tym, by tak obniżać koszt jego ekspansji!Założyciel SpinLaunch Jonathan Yaney powiedział, że najpierw nikt mu nie wierzył, że jest to możliwe. Mimo to, latami pracy udało się na projekt pozyskać kwotę 110 milionów dolarów od podmiotów takich jak Google Ventures 2011 LP, Airbus Ventures czy McKinley Capital Finance. Ktoś uwierzył, że pasja tego człowieka i jego zespołu może przenieść góry. I je przeniosła! Wczoraj wieczorem o wynalazku poinformował mnie Rafał Rodziewicz i tak zabrał mi całą noc czytania, jak to cudo działa
29-letnia Nzambi Matee z Nairobi jest wynalazczynią cegły robionej z plastikowych odpadów z całego świata! Paleta jej 400 kostek brukowych z plastiku kosztuje w zależności od grubości do około 150 $. To około 25 proc. taniej niż cena cegieł wykonanych z betonu. – Cegły jej firmy Gjenge Makers służą do brukowania podwórek czy chodników. Popyt na nie jest większy niż podaż. Wszystkie wykorzystywane maszyny stworzyła sama! Wszystko jest mieszane w bardzo wysokich temperaturach. W temperaturze od 300°C do 400°C plastik miesza się z piaskiem i powstaje gęsty, przypominający ciasto materiał. To właśnie z niego robią cegły.
 –
Jeśli zimę spędzę na Majorce, wyjdziemnie taniej o 22 zł i 50 groszy –
Kiedy poprosiła o protezy, odmówił, mówiąc, że taniej jest karmić ją zupą niż stałym pokarmem. Pani Blau poszła do sądu, a sędzia zdecydował, że jej mąż będzie musiał dawać jej dwa zestawy zębów sztucznych i befsztyk co tydzień –
Może i jest drożej niż było, ale za to jest taniej niż będzie! –
Bez jaj, przy takich cenach benzyny taniej jest kupić kokainę i trasę przebiec –
 –
 –  Ostatnio mój stary kumpel się żenił. Spisywałem od niego notatki do matury i piłem z nim do połowy studiów, więc wypadało pójść. Wyciągnąłem z szafy garnitur, odpaliłem dziewczynie kasę na sukienkę, wsadziłem trochę oszczędności do koperty i pajechali!Sam ślub był w porządku - hymn do miłości, Mendelsohn i sypanie kwiatków, tylko ksiądz mocno zaciągał - człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Chwilę potem zameldowaliśmy się na wsi (wesele organizował brat jednego z gości, więc było taniej) i tu zaczęła się zabawa. Wóda zryła banię, Zenek padł już o 21, dzieciaki darły mordę, moja zakumplowała się przy winie z kuzynkami panny młodej, a ja gadałem z ludźmi - z jednym, nieudolnym pisarzem, o literaturze, z drugim o polityce, a z trzecim, z pozoru typowym wsiurem,0 sytuacji na Dalekim Wschodzie - o dziwo się znał. Około 23 wjechał na stoły prezent od ojca panny młodej (swoją drogą, miała kapitalne szpilki) -15 litrów bimberku. Nektar bogów był pyszniutki, aczkolwiek nieco za duży dodatek piołunu i podejrzane grzybki na zagrychę miały zgubne skutki. Do oczepin zacząłem widzieć potrójnie, pan młody zgubił buty i chodził boso, brat panny młodej zaczął pospolicie skrzeczeć nad kiblem, a nieudolny pisarz spektakularnie zbełtał się świadkowej w dekolt w tańcu. O północy zaczęła się ostateczna apokalipsa - goście podostawali prawdopodobnie halucynacji1 bełkotali bez sensu, ktoś szalał na parkiecie z Krzyśkiem, krzakiem wyrwanym z ogródka, jakiś dziadyga opowiadał swoje wspomnienia z rzezi (nadal pamiętam, co można zrobić z widłami i ogniskiem),a mi objawiła się jakaś plugawa szkarada i darła się, że więcej nie piję. Potem okazało się, że moja luba po szóstym kieliszku zrobiła „EEEE" i padła twarzą w sałatkę. Koło 3 rano we wszystkich trzymających się jeszcze na nogach wstąpił duch bojowy i z okrzykiem „ZAWSZE I WSZĘDZIE..." pijane towarzystwo ruszyło na krucjatę, którą powstrzymał zamek w drzwiach. O świcie resztki towarzystwa, które w większości zasnęło po kątach, zerwało się do jakiegoś psychodelicznego tańca.Nie pamiętam, jak dotarłem do domu, ale kiedy o 17 rano obudziłem się na kacu gigancie, przez spustoszone etanolem szare komórki przetoczyły się dwa pytania: Jakim cholernym cudem jeszcze żyję? I dlaczego cholerny Staszek Wyspiański przez całą noc stał pod ścianą i notował, patrząc na resztę weselników z pogardą?
Jak znam życie, sprowadzenie węgla z Marsa wyjdzie i tak taniej niż wydobycie go z polskich państwowych kopalni –  Kosmiczne górnictwo – kiedy stanie się faktem?Kosmiczne górnictwo wciąż brzmi jak pomysł rodem z filmów science fiction, ale tematyka ta będzie tylko zyskiwać na popularności w kolejnych dekadach. Może pozwolić ludzkości nie tylko na lepsze poznanie naszego kosmicznego sąsiedztwa, ale i pozyskanie cennych surowców i minerałów.
...bo taniej to już było. –  PAPRYKA CZERWONA POLSKA
Dzięki temu, że mamy kartę dużej rodziny, kupiliśmy hulajnogę o 10% taniej –
Także uważajcie, czujne oko SM dokładnie oceni Waszą prędkość i sprawdzi czy nie przekraczacie nieustalonej wartości! –  Zauważyliście jaki bubel prawny powstał ostatnio podczas"regulowania sprawy hulajnóg elektrycznych"?Strażnicy Miejscy mogą nałożyć mandat na rowerzystę lubużytkownika hulajnogi elektrycznej, który porusza się po chodnikuszybciej niż prędkość zbliżona do pieszych. To efekt nowelizacjiustawy, która weszła w życie 30 sierpnia.- Prędkość strażnik oceni wzrokowo, na podstawieposiadanego doświadczenia. Nie jest wymagany żadeninstrument pomiarowy – informuje Waldemar Forysiakz wrocławskiej Straży Miejskiej.Warto dodać, że zgodnie z przepisami, kierujący hulajnogą powinienutrzymywać prędkość zbliżoną do prędkości pieszego zawsze gdyznajduje się na chodniku. Również w sytuacji, gdy na chodniku nie mapieszych.Innymi słowy - mamy dostosować prędkość do prędkości pieszego,nawet jeśli tego nie ma na chodniku, więc nie mamy punktuodniesienia. W takim razie jakiego pieszego?Dwu metrowego wysportowanego 30-letniego mężczyzny, któryspieszy się do pracy? Starszej Pani wracającej z kościoła? Czystudentki, która biegnie na tramwaj? To wszystko są piesi. Wybierzciemądrze, bo strażnik oceni to wzrokowo!Tworzenie prawa, które pozwala służbom subiektywnie decydować otym czy je spełniacie, czy nie jest genialnym polem do nadużyć -szczególnie w rzeczach takich jak prędkość, w odniesieniu do którejistnieją odpowiednie jednostki jej wyrażania i przyrządy do pomiaru.O ile wszyscy się zgodzą, że hulajnoga jadąca z dużą prędkościąpomiędzy ludźmi na chodniku to duże niebezpieczeństwo, którepowinno zostać zminimalizowane, tak utrzymywanie tej prędkości wmomencie kiedy nie mijamy się z pieszymi podważa sens używaniajakichkolwiek urządzeń, skoro w tym samym tempie możemy dojśćspacerem. I taniej. A może nawet szybciej, bo, odpukać, jeszcze nambiegać nie zabronili...
Brytyjski nastolatek Jordon Cox podróżował z Sheffield do Shenfield (oba miasta w UK) przez Berlin, ponieważ taniej było polecieć niż kupić bilet na pociąg kursujący między miastami. Podróż zamiast 3,5h trwała 12h, ale Jordon zaoszczędził 8 funtów. –
 –  Czy w Polsce jest drożej niż w Niemczech? Zrobiliśmy mały eksperyment - Dawid zrobił zakupy w Polsce, a Kuba zrobił zakupy w Niemczech. Każdy z nas kupował to samo, w tej samej ilości, w tej samej sieci sklepów i w tym samym czasie (różnica jednego dnia). Zakupy robiliśmy według wcześniej przygotowanej listy, aby odzwierciedlały koszyk tradycyjnego Polaka, czyli kupowaliśmy m.in. chleb, mąka, mleko, jogurty, warzywa i owoce, słodycze, napoje oraz piwo. Następnie porównaliśmy paragony i wniosek wbił nas w ziemię: za te same zakupy w Niemczech zapłaciliśmy taniej niż w Polsce! Za zakupy w Warszawie zapłaciliśmy 43,79 zł, za te same zakupy w Niemczech - 10,46 euro. Po odjęciu 1 euro kaucji zwracanej za oddanie butelek i puszek wyszło nam 9,46 euro, czyli 42,76zł. To jest o 2,5% taniej niż w Polsce! Porównaliśmy także średnie zarobki Polaków i Niemców. W Polsce średnia krajowa wynosi 5.681 zł brutto - w Niemczech jest to 3975 euro, czyli aż 17.967zł! Przeciętny Niemiec zarabia zatem trzy razy więcej niż Polak! Jeśli chcielibyśmy poczuć się jak Niemiec, za nasze zakupy w Polsce powinniśmy zapłacić 13,84zł! Rząd od lat mami wszystkich programami społecznymi, ale przez spadającą wartość złotówki, tracimy znacznie więcej! To jest prawdziwe draństwo żebyśmy przy trzy razy mniejszych zarobkach, płacili za zwykłe, spożywcze zakupy więcej niż lepiej zarabiający od nas Niemcy! W rządowych mediach kiedyś przeczytaliśmy pasek: „ZACHÓD ZAZDROŚCI POLSCE DOBROBYTU”, a wystarczył mały eksperyment i kilka prostych przeliczeń, aby pokazać jakie to jest oszustwo. Kiedyś Zachód mógł nam chociaż zazdrościć niskich cen - teraz już nawet tego nie - mamy wszechobecną drożyznę i nadal niskie zarobki. To ma być to zapowiadane „wstawanie z kolan”?
O tym, że Chińczycy skopiują wszystko i zrobią to taniej – W tym tygodniu Xiaomi zaprezentowało swojego RoboPsa, który zdumiewająco przypomina znanego z internetowych filmików Spota od Boston Dynamics (tak, tego pieska który biegał chociażby podczas lądowań rakiet Muska).Oryginał wyceniono na 74500 dolarów, a chińską wersję na około 1477,85 (9999 juanów), czyli ponad 50 razy mniej. Jest to taniej nawet od innych podróbek robota.